Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 22:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 220 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna strona
 Wieloświat i religia 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post Re: Wieloświat i religia
Próba pogodzenia Interpretacji Everetta mechaniki kwantowej (zwanej również interpretacją "wielu światów") z chrześcijaństwem prowadzi do wielu ciekawych pytań i kontrowersji.

Po pierwsze ten sam człowiek może ciężko zgrzeszyć w jednym świecie, a w innym nie. To oznacza, że niektóre wersje tego samego człowieka mogą zostać zbawione, a inne potępione. Można to zaakceptować, jeżeli przyjmie się, że dusza ludzka "rozgałęzia się" wraz z fizycznym człowiekiem. Wtedy każda wersja człowieka ma odrębną duszę, która zostaje zbawiona lub potępiona niezależnie od pozostałych. Ciekawe, czy jest to zgodne z oficjalnym nauczaniem Kościoła ??

Warto też zauważyć, że rozgałęzienie światów następuje nie tylko z powodu zdarzeń zewnętrznych względem danego człowieka. Jeżeli człowiek ma prawdziwą wolną wolę, czyli potrafi dokonywać prawdziwych wyborów, to każdy taki wybór jest właśnie rozgałęzieniem światów, które zaczyna się w mózgu człowieka - zakładamy, że umysł ludzki jest czymś w rodzaju programu kwantowego działającego w ludzkim mózgu. W różnych światach, które powstają w ten sposób, wybór dokonany przez człowieka może być inny.
A teraz pytanie - czy tak samo było z wyborami dokonywanymi przez Jezusa, gdy był człowiekiem? Czy Jezus historyczny jest Bogiem we wszystkich światach, czy tylko w niektórych? Czy we wszystkich zbawił ludzkość poprzez męczeńską śmierć? Np. Judasz miał wybór - zdradzić Jezusa albo tego nie zrobić. Gdy dokonał wyboru, nastąpiło rozgałęzienie światów. Co się stało w światach, w których postanowił nie zdradzać Jezusa?

Ostatnie wątpliwości dotyczą szatana - czy podlega on rozgałęzieniom, podobnie jak ludzie? Jeżeli szatan się nie rozgałęzia i ogarnia jednocześnie wszystkie światy, to z jego perspektywy jakiekolwiek kuszenie wydaje się być bez sensu - człowiek i tak zawsze dokona wszystkich możliwych wyborów. Jeżeli natomiast przyjmiemy, że szatan podlega rozgałęzieniom (a zatem i upływowi fizycznego czasu), to jest on silnie związany z materialnym wszechświatem i jego "nadprzyrodzoność" staje się dyskusyjna.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Wt paź 30, 2012 0:49
Zobacz profil
Post Re: Re:
freeghost napisał(a):
Czy słyszałeś o detektorach cząstek?
Możesz sobie nazywać to co liczy detektor cząstek pojedynczymi cząstkami, ale to nie znaczy, że tenże detektor liczy pojedyncze cząstki. Zastanawiałeś się kiedyś co on w ogóle liczy i dlaczego trzeba go za każdym razem kalibrować?


Wt paź 30, 2012 10:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post Re: Wieloświat i religia
Cawilian napisał(a):
Trudno o bardziej idiotyczny termin niż pojedynczy elektron lub foton. Liczono je pipetą czy szczypcami? To są XIX pojęcia, które mogą być rozważane wyłącznie jako obiekty statystyczne

Cawilian napisał(a):
Możesz sobie nazywać to co liczy detektor cząstek pojedynczymi cząstkami, ale to nie znaczy, że tenże detektor liczy pojedyncze cząstki. Zastanawiałeś się kiedyś co on w ogóle liczy i dlaczego trzeba go za każdym razem kalibrować?

Ciekaw jestem, co sądzisz o śladach pojedynczych cząstek w komorach Wilsona i komorach pęcherzykowych.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Wt paź 30, 2012 12:18
Zobacz profil
Post Re: Wieloświat i religia
Albowiem napisał(a):
Cawilian napisał(a):
Trudno o bardziej idiotyczny termin niż pojedynczy elektron lub foton. Liczono je pipetą czy szczypcami? To są XIX pojęcia, które mogą być rozważane wyłącznie jako obiekty statystyczne

Cawilian napisał(a):
Możesz sobie nazywać to co liczy detektor cząstek pojedynczymi cząstkami, ale to nie znaczy, że tenże detektor liczy pojedyncze cząstki. Zastanawiałeś się kiedyś co on w ogóle liczy i dlaczego trzeba go za każdym razem kalibrować?

Ciekaw jestem, co sądzisz o śladach pojedynczych cząstek w komorach Wilsona i komorach pęcherzykowych.
Ciekaw jestem, co Ty o tym sądzisz. Może wyobrażasz sobie to tak, jak oglądacze francuskich seriali edukacyjnych:

    Profesor, koniecznie z wielką białą brodą, trzyma atom w szczypcach i kiedy ów zacznie się wybzdyczać, szybko podsuwa licznik i ...beep... elektron schwytany.

    ??


Wt paź 30, 2012 15:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post Re: Wieloświat i religia
Ja pierwszy zadałem Ci pytanie, więc jako pierwszy oczekuję odpowiedzi.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Wt paź 30, 2012 22:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 10:36
Posty: 155
Post Re: Re:
Cawilian napisał(a):
freeghost napisał(a):
Czy słyszałeś o detektorach cząstek?
Możesz sobie nazywać to co liczy detektor cząstek pojedynczymi cząstkami, ale to nie znaczy, że tenże detektor liczy pojedyncze cząstki.

Witaj Cawilian,
to ja sobie mogę je nazywać pojedynczymi cząstkami? A Aspect i Grangier też mogą? :) Czy my aby na pewno rozmawiamy o fizyce? Moje pytanie do Ciebie dotyczyło doświadczenia Aspecta-Grangiera. W tym kontekście zostało zadane. Czy Ty znasz szczegóły tego doświadczenia? Czy kwestionujesz fakt, że w tym doświadczeniu generowane były pojedyncze fotony? Dokładniej para fotonów, z których jeden był wykrywany przez detektor co powodowało otwarcie bramki pozwalającej drugiemu fotonowi wejść do układu doświadczalnego. Czy możesz odnieść się do tego konkretnego doświadczenia i odpowiedzieć na pytanie: czy były tam generowane pojedyncze fotony czy też nie?
Pozdrawiam


Wt paź 30, 2012 23:01
Zobacz profil
Post Re: Re:
freeghost napisał(a):
Czy kwestionujesz fakt, że w tym doświadczeniu generowane były pojedyncze fotony? Dokładniej para fotonów, z których jeden był wykrywany przez detektor co powodowało otwarcie bramki pozwalającej drugiemu fotonowi wejść do układu doświadczalnego. Czy możesz odnieść się do tego konkretnego doświadczenia i odpowiedzieć na pytanie: czy były tam generowane pojedyncze fotony czy też nie?
Jeżeli twierdzisz, że w tym doświadczeniu brała udział tylko jedna para fotonów, to zwyczajnie majaczysz.


Śr paź 31, 2012 14:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Wieloświat i religia
Ad.Albowiem
Cytuj:
Ostatnie wątpliwości dotyczą szatana - czy podlega on rozgałęzieniom, podobnie jak ludzie?

Ja bym powiedział, że ostatnie wątpliwości dotyczą Boga. Monoteistycznego Boga. Czy podlega On rozgałęzieniom podobnie jak ludzie?
Cytuj:
Jeżeli natomiast przyjmiemy, że szatan podlega rozgałęzieniom (a zatem i upływowi fizycznego czasu).

W teorii wieloświatów nie ma pojęcia upływu czasu. Różne momenty są jedynie różnymi przypadkami różnych wszechświatów.
Cytuj:
to jest on silnie związany z materialnym wszechświatem

Wszystkie wszechświaty wchodzące w skład Wieloświata (Multiświata) są równie materialne, jak ten który postrzegamy.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Śr paź 31, 2012 17:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 10:36
Posty: 155
Post Re: Re:
Cawilian napisał(a):
freeghost napisał(a):
Czy kwestionujesz fakt, że w tym doświadczeniu generowane były pojedyncze fotony? Dokładniej para fotonów, z których jeden był wykrywany przez detektor co powodowało otwarcie bramki pozwalającej drugiemu fotonowi wejść do układu doświadczalnego. Czy możesz odnieść się do tego konkretnego doświadczenia i odpowiedzieć na pytanie: czy były tam generowane pojedyncze fotony czy też nie?
Jeżeli twierdzisz, że w tym doświadczeniu brała udział tylko jedna para fotonów, to zwyczajnie majaczysz.

No, zbyt miły w rozmowie to Ty nie jesteś :) . Nie dość, że nie odpowiadasz na pytania to jeszcze podejrzewasz innych o majaczenie. Niezależnie od tego ile par fotonów zostało wygenerowanych to generowano pojedyncze fotony.
Znalazłem taki opis doświadczenia Aspecta-Grangiera:
http://www.if.uj.edu.pl/Foton/94/pdf/05 ... kowski.pdf
,,Zastanówmy się teraz, jak można wyprodukować i wykryć pojedynczy foton. Światło powstaje w wyniku przejścia elektronów z wyższych poziomów energetycznych atomu na niższe, gdy elektron oddaje energię emitując fotony. Aby wyprodukować pojedynczy foton, trzeba zmusić pojedynczy atom do wyemitowania dokładnie jednego kwantu energii w wyniku przejścia elektronu między dwoma poziomami energetycznymi. Załóżmy, że atom może znajdować się w jednym z trzech stanów energetycznych: E1, E2, E3 (rys. 3). Przejście elektronu między dwoma poziomami energii (E1 i E3) można uzyskać wzbudzając atom za pomocą impulsu laserowego o energii odpowiadającej różnicy poziomów energetycznych E3 – E1. Elektron zostaje wzbudzony z E1 do E3, a potem szybko spada na poziom pośredni E2 i następnie na poziom podstawowy E1. Przeskok z E3 do E2 oraz z E2 do E1 wyzwala energię w postaci fotonu (rys. 3).
W ten sposób można wyemitować dwa pojedyncze fotony. Umieszczony detektor wykrywa foton uzyskany przy przejściu elektronu z górnego poziomu energetycznego (E3) do poziomu pośredniego (E2) i w tym momencie otwiera na krótko „bramkę”, która pozwala drugiemu fotonowi, emitowanemu przy przejściu elektronu z poziomu pośredniego do poziomu podstawowego, wejść do układu doświadczalnego (rys. 4). Chociaż nie rejestrujemy w tym momencie fotonu, mamy pewność, że został on wyemitowany do układu doświadczalnego. Tego typu pomysłowe doświadczenie po raz pierwszy wykonali w latach osiemdziesiątych XX wieku pracujący w Paryżu Alain Aspect i Philippe Grangier [3]."

Rozumiem, że autor artykułu też majaczy bo przecież ,,trudno o bardziej idiotyczny termin niż pojedynczy elektron lub foton" :)

Jeszcze coś z Wiki:
,,W fizyce foton jest kwantem pola elektromagnetycznego, np. widzialnego światła. W mechanice kwantowej pole elektromagnetyczne zachowuje się jak zbiór cząstek (fotonów). Z kwantowego punktu widzenia światło jest dużym strumieniem fotonów. Bardzo czułe instrumenty optyczne potrafią rejestrować pojedyncze fotony."

No cóż, wszyscy majaczą.


Śr paź 31, 2012 21:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 10:36
Posty: 155
Post Re: Wieloświat i religia
Cawilian napisał(a):
Albowiem napisał(a):
Cawilian napisał(a):
Trudno o bardziej idiotyczny termin niż pojedynczy elektron lub foton. Liczono je pipetą czy szczypcami? To są XIX pojęcia, które mogą być rozważane wyłącznie jako obiekty statystyczne

Cawilian napisał(a):
Możesz sobie nazywać to co liczy detektor cząstek pojedynczymi cząstkami, ale to nie znaczy, że tenże detektor liczy pojedyncze cząstki. Zastanawiałeś się kiedyś co on w ogóle liczy i dlaczego trzeba go za każdym razem kalibrować?

Ciekaw jestem, co sądzisz o śladach pojedynczych cząstek w komorach Wilsona i komorach pęcherzykowych.
Ciekaw jestem, co Ty o tym sądzisz. Może wyobrażasz sobie to tak, jak oglądacze francuskich seriali edukacyjnych:

    Profesor, koniecznie z wielką białą brodą, trzyma atom w szczypcach i kiedy ów zacznie się wybzdyczać, szybko podsuwa licznik i ...beep... elektron schwytany.

    ??

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... owego.html
a tu bez białych bród:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... sXgODHMWk#!


Cz lis 01, 2012 10:01
Zobacz profil
Post Re: Re:
freeghost napisał(a):
Cytuj:
,,Zastanówmy się teraz, jak można wyprodukować i wykryć pojedynczy foton. Światło powstaje w wyniku przejścia elektronów z wyższych poziomów energetycznych atomu na niższe, gdy elektron oddaje energię emitując fotony. Aby wyprodukować pojedynczy foton, trzeba zmusić pojedynczy atom do wyemitowania dokładnie jednego kwantu energii w wyniku przejścia elektronu między dwoma poziomami energetycznymi. Załóżmy, że atom może znajdować się w jednym z trzech stanów energetycznych: E1, E2, E3 (rys. 3). Przejście elektronu między dwoma poziomami energii (E1 i E3) można uzyskać wzbudzając atom za pomocą impulsu laserowego o energii odpowiadającej różnicy poziomów energetycznych E3 – E1. Elektron zostaje wzbudzony z E1 do E3, a potem szybko spada na poziom pośredni E2 i następnie na poziom podstawowy E1. Przeskok z E3 do E2 oraz z E2 do E1 wyzwala energię w postaci fotonu (rys. 3).
W ten sposób można wyemitować dwa pojedyncze fotony. Umieszczony detektor wykrywa foton uzyskany przy przejściu elektronu z górnego poziomu energetycznego (E3) do poziomu pośredniego (E2) i w tym momencie otwiera na krótko „bramkę”, która pozwala drugiemu fotonowi, emitowanemu przy przejściu elektronu z poziomu pośredniego do poziomu podstawowego, wejść do układu doświadczalnego (rys. 4). Chociaż nie rejestrujemy w tym momencie fotonu, mamy pewność, że został on wyemitowany do układu doświadczalnego. Tego typu pomysłowe doświadczenie po raz pierwszy wykonali w latach osiemdziesiątych XX wieku pracujący w Paryżu Alain Aspect i Philippe Grangier ."


Rozumiem, że autor artykułu też majaczy bo przecież ,,trudno o bardziej idiotyczny termin niż pojedynczy elektron lub foton" :)
To nie autor tego artykułu majaczy i zaraz to wykażę. Cytując go, upierasz się bowiem, że w doświadczeniu Aspecta i Grangiera użyto pojedynczej pary fotonów. Jak bowiem wygląda to doświadczenie? Ano tak:

Obrazek

Widzisz tu jakiegoś demona, który by przepuszczał tylko jedną parę fotonów? Nic takiego nie istnieje i istnieć nie może. Opis wzbudzenia atomu i wyemitowania kwantu energii jest poprawny, tyle że jeszcze nikomu się nie udało wzbudzić tylko jednego atomu i jeszcze do tego przewidzieć, gdzie wyemitowany wówczas kwant podąży. Podane źródło produkuje miliardy miliardów fotonów. Nie ma żadnych pojedynczych par fotonów. To są brednie. Zresztą, w tym artykule tylko raz się autorowi wypsło o tej pojedynczej parze, a w kontekście łatwo się domyślić, że to skrót myślowy. W dalszym ciągu artykułu pisze: Sugerowałoby to, że połowa światła podążała jedną, a połowa drugą stroną, czyli że światło zachowuje się jak strumień cząstek [1]. Nie ma zatem mowy o pojedynczych parach fotonów, tylko zwyczajnie o rozdzieleniu strumienia światła półprzezroczystą płytką. Powoływanie się na wyrwaną z kontekstu niezbyt dokładną wypowiedź, świadczy o tym, że jesteś po prostu nieuczciwy. Albo majaczysz w gorączce.
______________
  1. Pęczkowski P.T.: Doświadczenie interferencyjne z fotonami, Foton '94, Jesień 2006, Instytut fizyki im. Mariana Smoluchowskiego, s. 30 [dostęp za pośrednictwem "Szybkiego podglądu" Google]


Cz lis 01, 2012 15:50
Post Re: Wieloświat i religia
Teraz jeszcze poczytaj sobie o tym odkryciu bez gazeciarskiej ekscytacji. Przyda ci się. The Nobel Prize in Physics 2012. Wprawdzie po angielsku, ale cóż to dla ciebie!


Cz lis 01, 2012 16:03

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 10:36
Posty: 155
Post Re: Re:
Witaj Cawilian,

Cawilian napisał(a):
To nie autor tego artykułu majaczy i zaraz to wykażę. Cytując go, upierasz się bowiem, że w doświadczeniu Aspecta i Grangiera użyto pojedynczej pary fotonów.

Cawilian, czy Ty czytasz posty na które odpowiadasz? Gdzie napisałem, że w doświadczeniu użyto tylko pojedynczej pary fotonów? To są Twoje wymysły. Wskaż mi ten fragment. Napisałem: ,,Niezależnie od tego ile par fotonów zostało wygenerowanych to generowano pojedyncze fotony." Absolutnie nie wynika z tego, że mówię o jednej, pojedynczej parze fotonów. Pisałem o sposobie generowania i traktowania fotonów w tym doświadczeniu - jako pojedynczych fotonów w kontekście Twojego stwierdzenia ,,trudno o bardziej idiotyczny termin niż pojedynczy elektron lub foton".

Cawilian napisał(a):
Zresztą, w tym artykule tylko raz się autorowi wypsło o tej pojedynczej parze, a w kontekście łatwo się domyślić, że to skrót myślowy.

Wypsło się? To jest skrót myślowy? Czy Ty przeczytałeś w całości artykuł który Ci podesłałem? Mam wrażenie, że nie. Przytoczę parę niezależnych fragmentów:

,,Obecnie znane są metody umożliwiające emisję pojedynczych fotonów, a nowoczesne detektory potrafią rejestrować pojedyncze fotony pojawiające się w określonym miejscu i czasie, w szczególności uderzające w ekran, który na ogół jest umieszczony za dwiema szczelinami."

,,Pojedynczy foton może uderzyć w ekran w dowolnym przypadkowym miejscu. Nie można przewidzieć, które to będzie miejsce, można jedynie określić rozkład prawdopodobieństwa uderzenia fotonu w określony obszar ekranu."

,,Okazuje się, że wysyłając pojedyncze fotony ze źródła światła twierdzimy, że zachowują się one jak fala przechodząca przez obie szczeliny jednocześnie (gdy nie dokonujemy pomiarów, przez którą szczelinę foton przechodzi) albo zachowują się jak cząstki przechodzące tylko przez jedną
szczelinę (gdy za szczeliną ustawimy detektor sprawdzający, czy nastąpiło przejście fotonu przez nią)."

,,Jeżeli dostatecznie osłabimy natężenie wiązki światła, to możemy rejestrować pojedyncze fotony. Po dostatecznie długim czasie okazuje się, że na ekranie powstaje obraz interferencyjny."

,,Fotony ze źródła pojedynczych fotonów padały na pryzmaty. Część fotonów
przeszła na wprost, a część została odbita. "

,,Natężenie wiązki światła emitowanej przez barwnik jest bardzo małe, każdy pomiar może być więc traktowany jako wykrycie pojedynczego fotonu. Odstęp między dwiema detekcjami wynosi kilka mikrosekund. Dlatego jeżeli zauważa się interferencję, to musi to być interferencja pojedynczego fotonu."

,,Na rys. 7 źródło S zawiera cząsteczki emitujące pojedyncze fotony w dobrze rozdzielonych momentach czasowych."

Nie, nie wypsło się. Autor świadomie używa terminu ,,pojedynczy foton" i nie jest to skrót myślowy użyty w kontekście doświadczenia Aspecta-Grangiera. Autor wielokrotnie pisze o generowaniu i wykrywaniu pojedynczych fotonów. A jeśli chodzi o doświadczenie Aspecta-Grangiera to tytuł pracy Aspecta i Grangiera brzmi: ,,Experimental evidence for a photon anticorrelation effect on a beam splitter: a new light on single-photon interferences" tak więc to sami autorzy używają ,,idiotycznego" terminu ,,single-photon".

Cawilian napisał(a):
To nie autor tego artykułu majaczy i zaraz to wykażę. ...
Opis wzbudzenia atomu i wyemitowania kwantu energii jest poprawny, tyle że jeszcze nikomu się nie udało wzbudzić tylko jednego atomu i jeszcze do tego przewidzieć, gdzie wyemitowany wówczas kwant podąży. Podane źródło produkuje miliardy miliardów fotonów. Nie ma żadnych pojedynczych par fotonów. To są brednie.

To w takim razie sam sobie zaprzeczasz. Bo albo opis doświadczenia przedstawiony przez autora artykułu nie jest faktycznie opisem doświadczenia Aspecta-Grangiera które zostało w rzeczywistości przeprowadzone w latach 80-tych XX wieku, bo nikomu nie udało się jeszcze czegoś takiego zrobić i wtedy autor coś ,,majaczy" pisząc, że ,, tego typu pomysłowe doświadczenie po raz pierwszy wykonali w latach osiemdziesiątych XX wieku pracujący w Paryżu Alain Aspect i Philippe Grangier". Albo opis jest faktycznie opisem doświadczenia Aspecta-Grangiera w którym generowano pary pojedynczych fotonów i wtedy Ty ,,majaczysz" pisząc, że ,,nie ma żadnych pojedynczych par fotonów". To, że autor artykułu podaje opis doświadczenia odnosząc się do jednej pary fotonów (koncentrując się na jednej parze) nie oznacza wcale, że w tym doświadczeniu została wygenerowana tylko jedna para. Autor nic takiego nie pisze ani ja nic takiego nie powiedziałem. To są jakieś Twoje wymysły.

Cawilian napisał(a):
Powoływanie się na wyrwaną z kontekstu niezbyt dokładną wypowiedź, świadczy o tym, że jesteś po prostu nieuczciwy. Albo majaczysz w gorączce.

Jak wynika z podanych wcześniej cytatów z artykułu nie była to jedyna ani tym bardziej wyrwana z kontekstu wypowiedź odnosząca się do kwestii generowania i wykrywania pojedynczych fotonów. Autor artykułu wielokrotnie się do tej kwestii odnosi. Tak więc nie jest to w moim odczuciu żadna nieuczciwość. Nieuczciwością dla mnie jest coś takiego: ktoś palnie ,,głupotę" pisząc, że ,,Trudno o bardziej idiotyczny termin niż pojedynczy elektron lub foton. Liczono je pipetą czy szczypcami? To są XIX pojęcia, które mogą być rozważane wyłącznie jako obiekty statystyczne" wbrew oczywistym faktom, że termin ,,pojedynczy foton" był używany w literaturze fizycznej przez cały XX wiek i jest nadal używany w XXI (poza może tak zwaną statystyczną interpretacją fizyki kwantowej). Nie wyjaśnia o co mu chodziło, nie podaje żadnych konkretów, a na pytanie ,,Przepraszam ale o czym Ty piszesz bo nie bardzo rozumiem?" odpowiada jakimiś enigmatycznymi komentarzami sugerując komuś gorączkę. Brnie w to dalej bo przecież nie może przyznać się do błędu. To dla mnie jest nieuczciwość.

Pozdrawiam


Pt lis 02, 2012 15:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 10:36
Posty: 155
Post Re: Wieloświat i religia
Cawilian napisał(a):
Teraz jeszcze poczytaj sobie o tym odkryciu bez gazeciarskiej ekscytacji. Przyda ci się. The Nobel Prize in Physics 2012.

To raczej Ty przeczytaj. Na przykład fragment:
The Nobel Laureates have opened the door to a new era of experimentation with quantum physics by demonstrating the direct observation of individual quantum particles without destroying them. For single particles of light or matter the laws of classical physics cease to apply and quantum physics takes over.
Jak w XXI wieku komitet noblowski może używać ,,idiotycznego" pojęcia ,,single particles of light " rodem z XIX wieku?


Pt lis 02, 2012 15:25
Zobacz profil
Post Re: Wieloświat i religia
Powinieneś chyba zapoznać się z zasadą nieoznaczoności i jej konsekwencjami. Dopóki oficjalnie nie zostanie uchylona będę trwał przy swoim... a pojęcie "pojedynczy foton" rozumiem wyłącznie jako pojedynczy foton w całej lawinie fotonów.


So lis 03, 2012 0:40
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 220 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL