Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Narkotyki a grzech 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post Narkotyki a grzech
Dobrze potrafię wyobrazić sobie mechanizm który zadziałał przy określaniu spożywania narkotyków jako grzech. Jednak z czasem nauka obaliła mity które krążą wokół tych środków i wyszło na jaw iż alkohol (który przecież zakazany nie jest) jest dużo gorszym środkiem odurzającym od tak zwanych narkotyków (nie wszystkich oczywiście, ale tych najpopularniejszych). Począwszy od samej szkodliwości, alkohol jest jednym z groźniejszych środków, podobnie z uzależnieniem, nawet od ectasy (nie mylić z tabletkami ekstasy które są w nielegalnym obrocie - one oprócz mdma mogą zawierać dużo szkodliwych środków, co jest winą prawa zakazującego legalnej produkcji, która byłaby pod kontrolą) trudniej się uzależnić niż od alkoholu. Po nim też występuje więcej agresji, jeśli by połowa alkoholików była nałogowymi palaczami marihuany, to by było o połowę mniej przemocy w rodzinie związanej z alkoholizmem. Argumentów jest dużo więcej, a ja nie potrafię znaleźć jednego argumentu, który byłby przeciw legalizacji narkotyków, a którego nie dałoby się zbić naukowo. JEDNEGO. Czy też to nie jest czas na redefinicję rzekomego zła, które się kryje w narkotykach?

Jasne, jest dużo narkomanów, ale jest jeszcze więcej alkoholików. A od tego więcej jest ludzi którzy to potrafią używać w sposób dużo zdrowszy niż przeciętne picie alkoholu.


Wt kwi 07, 2009 11:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rozumiem że stosujez logikę, skoro większe zło jest dozwolone, to powinniośmy dozwolić też na to mniejsze. Osoboście wynaje zasadę że wszelkiego zła trzeba się wystrzegać. To że na świecie są alkocholicy to naprawde nie jest argument że powinni też być "legalni" narkomani.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt kwi 07, 2009 15:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post 
Oczywiście że nie, ale uciekanie od problemu go nie rozwiązuje. Wprowadzenie zakazu nie powoduje zmniejszenia ilości narkomanów, ci którzy chcą nimi być, będą, a co jest istotne, w Holandii zmniejszył się problem z narkomanią po legalizacji narkotyków. Dodatkowo, z obrotu tymi używkami byłyby ogromne dochody dla państwa, część z nich można by przeznaczyć chociażby na uporanie się z problemem narkomanii, nie wspominając już o tym że sami narkomanii nie braliby lewych narkotyków. Również ja uważam że z narkomanią trzeba walczyć, ale nic innego jak sama nauka mówi o tym że legalizacja narkotyków pomogła by również i z tym problemem. Zakazany owoc bardziej smakuje i tego się ot tak nie zmieni. Także jeśli uznajesz narkomanię za zło to właśnie legalizacja pomogłaby je zwalczyć.

Ale trochę też i mnie źle zrozumiałeś, bo przed chwilą wytłumaczyłem dlaczego legalizacja to mniejsze zło niż delegalizacja. Natomiast argumentacja dlaczego gorszy alkohol a lepsze narkotyki tyczy się grzechu - bo tu inne prawa obowiązują. Jeśli alkohol można pić a narkotyków nie można używać według tego co jest grzechem a co nie, to to jednak trochę nie ma logiki - skoro alkohol jest pod prawie że każdym względem bardziej szkodzący. Rozumiem że jest sporo mitów wokół narkotyków, jakie to one złe nie są, ale właśnie legalizacja pozwoliła by się ludziom z nimi oswoić, a co też za tym idzie, mniej ich używać, bo już będą normalne jak alkohol. To zjawisko również zaobserwowano w Holandii.


Wt kwi 07, 2009 18:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Słyszałem już nieraz stwierdzenia że legalizacja pomoże... Nie neguje, bynajmniej nie miałbym problemu z zakceptowaniem tego typu wyników badań... ale musiałbym je mieć, zatem jeśli masz wiarygodne źródło informacji to prosze abyś je podał.
Nadal jednak problem w tym że uważam to za zwalczanie zła mniejszym złem. Wątpie aby te wyniki stwirdziły - narkotyki są super korzystne dla zdrowia. Co zatem oferuje w zamian? Zastanawiam się właściwie skąd się biorą narkomani? Bo nie jest to kwesti tzw. dobrych czy złych domów (jedne i drugie mogą wyprodukować narkomana itp.). Problem widze w wychowaniu dzieci przez rodziców, a raczej jego braku, tutaj szukałbym środków zaradczych. Szukać trzeba u źródła, nie jedynie poddawać kontroli to co już jest, na zasadzie sprzedajemy dobrej jakości towar z atestem PZH żeby się nie rozchorowali. Nie zadowala mnie wizja gdzie ludzie "oswoją się" i będą mniej brać. Ale nadal będą, nadal będą się truć. Nie zadawala mnie statystyka, tylko to co się dzieje z pojedyńczym człowiekiem.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt kwi 07, 2009 23:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Karwoch, a wziąłbyś na siebie w przyszłości odpowiedzialność za tych uzależnionych, którzy kiedyś spróbowali tylko dlatego, że przecież było wolno?

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt kwi 07, 2009 23:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post 
Poszukałem trochę, nie znalazłem tego co chciałem, bo chciałem konkretne badania (bo internet to nie jest najlepsze miejsce do szukania tego, niestety nie mam czasu jeździć i szukać prawdziwych źródeł), znalazłem tylko jedną liczbę, ale ze strony gazety fakt, także to też nie jest dla mnie wyznacznik, mimo wszystko według tamtych informacji tylko 2.5 procent holendrów przyznaje się do korzystania z coffe shop`ów, 8 na 10 klientów to są ludzie z zagranicy. Ale też znalazłem ciekawy artykuł:

http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU0474

Tam jest też o Holandii. Również, są też opisane 4 fazy uzależnienia, zwróćcie uwagę na drugą i trzecią. Ucieczka od świata ludzi jest również spowodowana powszechną nie akceptacją, co jest bardzo niebezpieczne, bo powoduje zepchnięcie osoby jeszcze dalej od społeczeństwa. Wiem, bo kiedyś miałem dużo wspólnego z narkotykami i widziałem wielu ludzi którzy mieli z tym problemy. Naprawdę wielu ludziom można byłoby pomóc, gdyby do narkotyków było takie samo podejście jak do alkoholu. Ten artykuł jest napisany w trosce o najmłodszych i zwraca uwagę na bardzo istotną rzecz - jeśli branie narkotyków jest uważane za przestępstwo, naturalną czynnością człowieka będzie zatajanie tego faktu, co BARDZO utrudni walkę z tym uzależnieniem.

Owieczko, widzisz, dużo wynika z niewiedzy. Bo zadałaś mi pytanie, które ja sam kiedyś zadawałem innym. A w odpowiedzi zapytam się Ciebie, czy Ty wzięłabyś odpowiedzialność za setki tysięcy jeśli nie miliony istnień ludzkich rocznie, które giną w wyniku wojen mafii narkotykowych? Spójrzcie na same fakty, bo przede wszystkim, zakazując sprzedaż narkotyków wcale NIE ZMNIEJSZA się ilość ludzi które je zażywa, a co bardzo istotne finansujecie tym samym mafie, które świetnie prosperują na handlu narkotykami. Kompletnie przeraża mnie to co dzieje się w meksyku, tam nikt sobie z tym nie radzi i nie ma perspektyw na to, że coś z tym się zmieni. Są pompowane gigantyczne pieniądze, ale mafia posiada równie ich dużo. Ile ludzi cierpi na świecie, tylko dlatego że ludziom się wydaje iż zakaz sprzedaży narkotyków jest moralny, a jest dokładnie odwrotnie, bo właśnie przez to, jest bardzo dużo cierpienia na świecie. Gdyby w Meksyku i USA zalegalizowali narkotyki, ten problem by zniknął, a biedni farmerzy nadal mogli hodować marihuanę zamiast maku, pod kontrolą państwa a nie z przerażeniem zmuszeni przez mafię (przypominam, że z maku robi się heroinę, bardzo, ale to bardzo niebezpieczny narkotyk). W Polsce nie jest inaczej, mafia zbija fortunę na tym interesie, bo produkcja jest tania jak produkcja alkoholu, a sprzedaje się drogo. Za te pieniądze, tak jak w Holandii, moglibyśmy uruchomić pakiety socjalne, które ewidentnie tam pomagają.

Wist, mówisz mniejsze zło, nie zapomnij, że to zło jest i będzie, legalizacja czy delegalizacja tego nie zmienia. Poza tym, nie można zakazać picia alkoholu, dlatego że są ludzie którzy nie potrafią go pić. Raz, bo trzeba by też zakazać jazdy samochodem, bo są ludzie którzy nie potrafią prowadzić i są bardzo niebezpieczni. Dwa, bo prohibicja lat międzywojennych jest świetnym przykładem na to że taki zakaz tylko pogarsza, pamiętacie Ojca chrzestnego? No, to tam jest bajka i sielanka, mafia narkotykowa jest nieporównywalnie gorsza, okrutna, bardziej jak z filmu gomorra jeśli już do czegoś porównywać.

Kolejna sprawa, mit złych narkotyków. Wpojony od lat w społeczeństwo. Akurat marihuana w przeciwieństwie do innych narkotyków uzależnia tylko psychicznie (ta dobra, bo jest sporo lewej, w której są domieszki środków uzależniających). Wiem to, bo paliłem codziennie przez rok, a po nim z dnia na dzień rzuciłem, bo zeszły mi problemy emocjonalne i bez żadnych problemów na drugi i trzeci i piąty, trzydizesty dzień byłem niepalącym. Nie mówię że palenie codziennie jest dobre, wręcz przeciwnie, WSZYSTKO z umiarem, a wtedy mało jest rzeczy których nie można. Ale tak jak Wist pisałeś, problem narkomanii ma inne podstawy. I jeszcze trochę inne niż Ty podałeś, w tym artykule na stronie szkolnictwa jest to dobrze opisane - przede wszystkim lęk i strach powoduje mocny pociąg do zażywania narkotyków. Oczywiście, w pierwszej kolejności ciekawość (która byłaby dużo mniejsza po zalegalizowaniu narkotyków!!! Bardzo istotny powód do zalegalizowania), potem ludzie z problemami zaczynają uciekać do nich, bo dają chwilową ucieczkę. Prawda wygląda tak, że gdyby było więcej zrozumienia i tolerancji, ten problem byłby dużo mniejszy, stąd też tak staram się walczyć o tolerancję w różnych kwestiach, również na tym forum. To rozwiązało by sporo problemów, również związanych z narkomanią. Wist, tak tylko nawiążę, pamiętasz naszą rozmowę o Szatanie? Wiem że wszelkiego rodzaju źródło lęku u człowieka spycha go do sfery która jest niebezpieczna, ludzie uciekając od lęku robią często złe rzeczy, od agresji, poprzez alkoholizm i narkomanię (bo w zasadzie dla mnie to ten sam problem, tylko sztucznie podzielony) kończąc na introwertyzmie. Lęk jest zmorą naszej cywilizacji, zawsze był. Tolerancja to może zmienić, przykład Holandii. Żyją tam najszczęśliwsze dzieci na ziemi, to też potwierdzone naukowo. Powody dlaczego, leżą właśnie u podstaw tolerancji do drugiego człowieka.

Zwróćcie uwagę również na to, że dzieci teraz zaopatrują się u dealerów, większość z nich przez ten fakt ma już pierwszy kontakt ze świadkiem przestępczym (ponad 50% dzieci w wieku licealnym miało kontakt z narkotykami, mimo zakazu!!). Zakazując sprzedaży pozwalacie na ten proceder. Spychacie je automatycznie do świata, który jest nielegalny. Większość z nich dorośnie i będzie normalna, ale są tacy którzy potem sami zostają dealerami, sami wplątują się w świat przestępczy. Dodatkowo, dzieci które idą do dealerów mają nieraz w ofercie naprawdę niebezpieczne narkotyki - w tym heroina od której można się uzależnić już po drugim braniu. To wszystko wina zakazu, bo inaczej nie da się tego rozwiązać, Owieczko, widzisz na co Ty się godzisz?


Śr kwi 08, 2009 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Dziękuję jednak za odpowiedz i wysiłek. Zapoznam się z tym i napisze potem coś więcej.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr kwi 08, 2009 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Karwoch, przyznam, że nie spodziewałam się, że tak wiele ciekawych kwestii poruszysz. Przeczytałam cały post i jest naprawde nad czym pomysleć, odpiszę w najbliższej wolnej chwili, czyli pewnie póżnym wieczorem.
Dziękuję za tak obszerną odpowiedz:)

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Śr kwi 08, 2009 16:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06
Posty: 225
Post 
Bojow o legalizacje jest juz przepych. Ja bym wrocil do tematu watku: dlaczego wlasciwie zazywanie narkotykow jest grzechem?

Kwestie prawne pomijamy, nie moze cos byc grzechem tylko dlatego, ze prawo zakazuje. Dlaczego alkohol grzechem nie jest, a konopia indyjska (ktorej de facto do natury znacznie blizej) juz nim jest? Jest to wielce niesprawiedliwe, i nie widze tu zadnego sensownego uzasadnienia...


Śr kwi 15, 2009 1:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 14, 2009 8:33
Posty: 62
Post 
Kosciol Katolicki nie ma wlasnej definicji narkotyku.
Dzieje się tak dlatego, ze kosciol dziala na terenach, gdzie rozne substancje sa lub nie sa narkotykami.

Kosciol zawsze zakazuje tych samych narkotykow, ktore definiuje panstwo. Sam kosciol nie ma wlasnej definicji, czyli nie ma zdania w tej sprawie.


Śr kwi 15, 2009 8:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Co rozumiesz Bzyk przez "nie ma zdania w tej sprawie"?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr kwi 15, 2009 13:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Żeby nie było, pamiętam o tym temacie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So kwi 18, 2009 0:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06
Posty: 225
Post 
WIST, moze wyjasnisz Ty dlaczego narkotyki sa zle? Dlaczego alkohol, narkotyk znacznie grozniejszy od marihuany, nie jest zly? Alkohol jest oczyszczony z zarzutow w samej Biblii, co do tego nie ma chyba watpliwosci, nie widze wiec zadnego sensownego powodu, dla ktorego ziolo mialoby byc zle...
Jesli Kosciol uwaza, ze marihuana jest znacznie gorszym narkotykiem, ktory odrazu powoduje uzalezenienie itd, to czas sie z tego wycofowac bowiem mit ten juz dawno zostal obalony. Badania wskazujace na znacznie nizsza szkodliwosc marychy od alkoholu przeprowadzilo juz nawet WHO a ostatnio ONZ. Tyle, ze z oczywistych wzgledow sprawa szybko ucichla ;]

Nie wchodzmy zreszta znowu w temat samej szkodliwosci, nie o to chodzi. Czemu ziolo jest zle? A moze nie jest?


So kwi 25, 2009 21:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Nic nie wiem o tym aby Kościół uważał alkochol za lepszy od narkotyków. Wiem za to że niejeden ksiądz na przestrzeni dziejów (choćby XIX wieczne towarzystwa trzeźwości na Śląsku) trąbił w swoich kazaniach o szkodliwości alkocholu i tak się dzieje po dziś dzień (bynajmniej nie uważam aby Ci ludzie byli ignorantami w kwestii znajomości Biblii).

Wszystko można przyjmować z umiarem, lub bez umiaru. Ja nie twierdze że znam się na narkotykach i alkocholu, natomiast i jedno i drugie zniszczyło życie niejednego człowieka. Więc już na samym początku można przyjąc że są to używki potencjalnie niebezpieczne. Czy są złe? Nie wiem czy zawsze i dlaczego, ale napewno wiem że łatwo się uzaleźnić i zniszczyć życie nie tylko sobie. Może chodzi o to że łatwo przeskoczyć z zioła na coś twardszego, czyli zaczynając od zioła kończysz w trumnie. To pewnie znaczne uogólnienie, bo jak mówie nie znam się, ale sam słyszałem że niektórzy sporadycznie sobie popalają i żyją. Osobiście się tylko zastanawiam po co? Myśle że szczęśliwy człowiek nie musi sobie chemią poprawiać humoru, więć z natury rzeczy wielu ludzi sięgających po narkotyki czy alkochol widocznie nie mają się dobrze, a sięgają po coś co z Bogiem nie ma nic wspólnego. I tak można się dośc długo rozwodzić, jednozdaniowej odpowiedzi tutaj nie widze.

Twoje pytanie bardziej odnosi się do kwestii prawnych, nie religijnych. Dlaczego prawo jednego zabrania a innego dopuszcza to już musisz Ośmiornico pytać prawników. W wierze nie ma takie podziału na "lepsze" piwo i gorsze "zioło".

_________________
Pozdrawiam
WIST


So kwi 25, 2009 23:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Karwoch napisał(a):
Zwróćcie uwagę również na to, że dzieci teraz zaopatrują się u dealerów, większość z nich przez ten fakt ma już pierwszy kontakt ze świadkiem przestępczym (ponad 50% dzieci w wieku licealnym miało kontakt z narkotykami, mimo zakazu!!). Zakazując sprzedaży pozwalacie na ten proceder. Spychacie je automatycznie do świata, który jest nielegalny. Większość z nich dorośnie i będzie normalna, ale są tacy którzy potem sami zostają dealerami, sami wplątują się w świat przestępczy. Dodatkowo, dzieci które idą do dealerów mają nieraz w ofercie naprawdę niebezpieczne narkotyki - w tym heroina od której można się uzależnić już po drugim braniu. To wszystko wina zakazu, bo inaczej nie da się tego rozwiązać, Owieczko, widzisz na co Ty się godzisz?


Odniosę się do końcówki Twojego posta, bo jest wstrząsający. Nie sposób nie zgodzić się, że wyobcowanie nie pomaga takim ludziom, a często pogrąza ich w jakims Matrixie. Nie znam się na narkotykach na tyle, by wypowiadać się tu jako fachowiec, myślę, że są rzesze ludzi znających ten problem bliżej, albo nawet na podstawie własnych doświadczeń i to oni powinni być najwiekszymi ekspertami w tej sprawie, to ich zdanie powinno być brane pod uwagę i rzeczywiście ktoś powinien zająć się dogłębną analizą problemu. W tym przypadku dla panstwa w przeciwienstwie do dealerów powinien liczyć się przede wszystkim człowiek, nie kasa. Nie odpowiem Ci, Karwochu, czy masz rację co do legalizacji, bo skutki można jedynie przewidywać, nie są one pewne - jednak wiekszość Twoich argumentów jest sensowna, a nawet mam wrażenie, że powinnam przyznać Ci rację i przyznaję jesli chodzi o to, co tłumaczyłeś. Z legalizacją byłabym ostrożna, może jest jeszcze jakieś trzecie wyjscie, problem jest ciężki i skomplikowany, więc trzeba przemyslanych posunieć, byle nie przemyślenia nie przerodziły się w opieszałość i porzucenie problematycznej sprawy.
Dziękuję, Karwochu, za zwrócenie uwagi na wiele istotnych aspektów :)

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


So kwi 25, 2009 23:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL