Witam
Jezus mówił w Łk 12,15:
"nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia";
uważam, że w naszych czasach to przestało być aktualne...
nie wiem, czy w czasach Jezusa medycyna była jednakowa dla biednych i bogatych,
ale uważam, że w naszych czasach to powiedzenie straciło rację bytu...

dzisiaj - jak ktoś ma więcej pieniędzy, może np:
- kupić lepszy/bezpieczniejszy samochód - ma większe szanse, że przeżyje wypadek,
- może się leczyć prywatnie - nie musi czekać latami na badania/operacje,
- kupować lepsze jedzenie, mniej nafaszerowane chemią,
- nie musi stresować się za co przeżyć kolejny m-c...
itd itp...

w każdym razie wszystko to bezpośrednio przekłada się na długość i jakość życia
czyli te słowa Jezusa już nie są prawdziwe...

co o tym sądzicie?
jakie jeszcze słowa/nauki Jezusa straciły aktualność?

Te slowa nie stracily na aktualnosci. Nawet jezeli spisz na zlocie, to smierc i tak po ciebie przyjdzie. Przyklad? Steve Jobs.
To od Boga zalezy dlugosc twojego zycia. Jezeli zawierzysz Jemu, to twoje zycie zawsze bedzie udane. Jezeli bedziesz probowal sam dbac o siebie, to i tak ci sie nie uda.

Człowiek to duch w materii ciała. Jezus przybył otworzyć człowiekowi, czyli jego duszy Drzwi do Swojego Królestwa Niebieskiego; gdzie dusza człowieka po zakończeniu ''misji'' kształtowania się, ma powrócić.

Pan Jezus mówiąc; "nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia";
mówił o tych dwóch naturach człowieka; materialnego życia i Życia Wiecznego duszy człowieka.

Rozumiem to w ten sposób, że nie zawartość portfela (gromadzenie), zdecyduje o moim zaproszeniu do Jego Królestwa gdzie jest Prawdziwe Życie czyli Wieczne. O ''zaproszeniu'' dla mnie; zdecyduje moja umiejętność dobrego wykorzystanie zawartości całego mienia, wszelkiej materii. Abym czynił wszystko dla pomnażania dobra; z Miłością do Boga I bliźniego.

Jeżeli nic nie mam, to powinienem prosić Boga by dał za mnie tym Których spotykam a potrzebują bardziej niż ja.
Bez zazdroszczenia innym ''posiadającym''. Bo mam wykorzystywać to co mam i tam gdzie jestem.
Pozdrawiam;

Nie jest to bardzo oryginalne. Większość mędrców tak uważa. Określona zasobnosć materialna pozwala żyć lepiej, pod warunkiem, ze umie sie ją sensownie wykorzystać. Potrzeba więc jeszcze rozumu.


Ale jeszcze lepiej gdy stara sie aby do wyoadku nie doszło (choć nie da sie w 100%). Ksieżna Diana jechała dobrym samochodem a zginęła.

przy odpowiednim stylu zycia raczej się nie choruje
można je takze kupić tanio, ale trzeba znać sie na rzeczy
..
zamiast się stresowac, lepiej poszukać większych dochodów albo zadowolić sie niższym standardem zycia

Zycie czlowieka powinno byc "godne". Nie mam na mysli wysokich zarobkow, ale dach nad glowa i "strawe codzienna". Czy nie ma juz prawdziwych katolikow, wylacznie biedni o slabej wierze? Modlitwa biskupa rozgania cala armie bolszewikow, ale Mercedesa musza mu kupic ubogie wdowy, nie wymodli.
Diabel Twardowskiemu i zamki budowal, i z piasku bicze krecil. Za jeden podpis i do samej smierci! To nazywam sila przebicia!

Nie szkodzi, niby wszyscy o tym wiedzą ( a w każdym bądź razie większość mędrców ), a zachowują się jakby to wszystko, co nagromadzą dało się zapakować do trumny. Widocznie trzeba o tym nieustannie przypominać i np. choć raz na rok odwiedzić oddział szpitalny z ciężko i nieuleczalnie chorymi oraz cmentarz (ta druga recepta na opamiętanie to chyba nawet jakiegoś dzisiejszego niegłupiego celebryty).

Niekoniecznie, mogą przekazać dzieciom. Zgodzę się jednak, ze trzeba zachowac umiar i znaleźć rozsądny kompromis między "mieć" a "być".

Wątpie aby była to recepta skuteczna.
Człowiek raczej nie zakłada, ze jakas cieżka czy nieuleczalna choroba dotknie akurat jego.
Co do cmentarza- w istocie każdy wie ze umrze, inaczej nie da rady, tak więc postawa nie wynika z niewiedzy; raczej z przyjęcia jakichs wzorców, które są trendy..

Jezus nie raz używał słowa życie w znaczeniu ponad/pozamaterialnym. W sensie materialnym dużo zależy od mienia i w czasach Jezusa było tak samo. Natomiast w perspektywie zbawienia, czyli życia wiecznego, które zaczyna się tu, ale później przechodzi w wieczność życie nie zależy od pieniędzy.

O tym podwójnym rozumieniu słowa życie Jezus mówił np. tutaj:
Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.
Mt 10:39

Warto tez przytoczyć całe zdanie, z którego pochodzi wypisany fragment: (oraz przeczytać kontekst)
Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia».
Łk 12,15

Kolejny fragment z tego samego rozdziału:
Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać. życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie. (...) Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane.
Łk 12,22-23.31

Jest to więc cały czas tak samo aktualne, jak było w czasach Jezusa.

Wiem z doświadczenia, że skuteczna, chociaż nie wiem czy każdy pacjent na nią pójdzie.
Czasem Opatrzność serwuje/dopuszcza taką terapię szokową.
Normalnie nie zakłada, ale bezpośredni kontakt z osobami, które los w ten sposób doświadczył niejednokrotnie uzmysławia, że choroba uderza na oślep. Dziś Ty, jutro może ja.

Te cytaty wcale nie mówia jednoznacznie o życiu po życiu. Wydaje sie, ze takze początek niniejszej dyskusji dotyczył sytuacji tu, na Ziemi a nie "w perspektywie zbawienia". O tym życiu po smierci wiadomo zbyt mało (a w gruncie rzeczy nic), aby można było nad tym sensownie dyskutować.

Chodzi bardziej o życie w oczach Boga i jego bilans. Dla Boga wszyscy jesteśmy równi, obojętnie od stanu posiadania.

Moim zdaniem chodzi o to, że nie ważne jak dużo pieniędzy będziesz miał i jak długo dzięki temu będziesz "trzymał się" przy życiu. To i tak twój czas jest wyznaczony i musi nadejść, tak czy inaczej umrzesz. To tyle jeżeli chodzi o kwestie przyziemną.

Natomiast jeżeli chodzi o kwestię duchową - moim zdaniem - chodzi o to, że nie kupisz sobie "Życia Wiecznego" za dobra zgromadzone na ziemi o czym przypomina nam Pan Jezus

Mt 6,19-23
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.