Witam!

Chciałabym żeby każdy na tym forum obejrzał ten film. Każdy kto chce wiedzieć co teraz dzieje się na świecie POWINIEN obejrzeć ten film. Chcę żebyście poznali prawdę o tym jak media was okłamują, że wszystko wkoło to jedno wielkie kłamstwo za którym stoi szatan. Prawdą na tym świecie jest TYLKO Jezus i tylko Jego się trzymajmy. oto link do filmu:

http://www.youtube.com/watch?v=KfwM4W96Ay0

(to jest link do części 1 z 16, dalsze części są po prawej stronie;) film trwa około 3 godziny

naprawde warto to zobaczyć, miłego oglądania,

pozdrawiam

Przyznam szczerze że nie mam cierpliwości oglądać 3 godzinnego filmu. Więc jak chcesz mi objawić prawdę to może streść i napisz tu najważniejsze elementy i dowody które za nimi przemawiają.

Po zobaczeniu napisów w pierwszych 10 sekundach poczułem stęchły smród teorii spiskowych typu NWO jeszcze gorszy niż na Zeitgeiście i sobie darowałem.

ale czy ta opowieść o prawdzie jest prawdziwa ?

Wezwanie do przebudzenia kojaży mi się z: "Przebudźcie się"

A to już kojaży mi się jednoznaczne. Raczej nie używał bym takich zwrotów.

Wg mnie termin przebudzenie ma sens nawet jeszcze lepiej ma miejsce.
Dlaczego? A no za sprawą błyskawicznego dostępu do informacji. Pewnym przebudzeniem dla niektórych jest także to forum ponieważ każdy ma możliwość błyskawicznego skonfrontowania swoich poglądów z osobą z drugiego końca kraju bez wychodzenia z łóżka nawet.
Chociaż autorowi nie chodziło zapewne o taką interpretację tego słowa.

Jeszce w latach 60-tych w polskich świątyniach katolickich czytano pismo święte po łacinie. Prawie nikt z tego nic nie wiedział. Dzisiaj możemy w ciągu kilku godzin za sprawą internetu sprawdzić wiele informacji samemu dociec do najgłębszych szczegółów, potwierdzić nasze argumenty lub dowiedzieć się o czymś czego nie wiedzieliśmy. Pytanie czy odbywa się przebudzenie? Czy ma miejsce rewolucja? Wg mnie tak. Jest to rewolucja a raczej walka o nasze umysły, nasze postawy, przynależność co jest ściśle powiązane często z wpływami, władzą czy pieniędzmi.

Film na pewno obejrzę i skomentuję czy wg mnie jest coś wart czy nie. Czasem nawet z pozoru z mało wartościowych rzeczy można wyłowić dla siebie jakieś pozytywne aspekty dlatego 3 godziny nie jest mnie w stanie odwieźć od oglądnięcia. pzdr.

brzmi racjonalnie, na pewno obejrzę.

@Witold
ONI chcą, żeby lduzie tacy jak ty właśnie lekceważyli wszelkie teorie nazywając je teoriami spiskowymi i nadając temu terminowi oddzwięk nieprawdy, fałszu i śmieszności

ach ten brak edycji
@WIST na początku sprawa WTC, że atak samolotów został sfingowany po to, aby USA mogło położyć łapę na afganistanie i wywołac tzw. wojnę z terroryzmem. Wzrost strachu przed terrorystami, zaostrzenie kontroli to sposób na wywołanie paniki wśród ludu. A przestraszony lud będzie się domagał ograniczenia własnej wolności w zamian za poczucie bezpieczenstwa. I w ten sposób umocni się władza władzy i będzie to kolejny krok do zbudowania czegoś nazywanego NOWYM PORZĄDKIEM ŚWIATA, czyli w skrócie globalistycznego państwa, o ścisłym systemie kontroli, w którym każdy człowiek byłby jedynie trybikiem doskonałej maszyny.

Dowody za sfingowaniem WTC? Sprawozdania speców od wyburzania budynków, że WTC nie mogło się zawalić w tak idealny sposób od wybuchu samolotu - powinien zostać metalowy szkielet. Nagrana seria małych wybuchów poprzedzających zawalenie, poparta relacjami tych co przeżyli, czyli naocznych i nausznych świadków. Dodatkowo bardzo syzbkie zatarcie śladów po katastrofie.

To chyba tyle w czesci pierwszej. Kiedys obejrzałem, ale juz nie pameitam reszty

Dziękuje za to streszczenie ziele_force.

Cóż, wszystko niby pasuje, są nawet dowody. Podobnie było z próbą udowodnienia że nigdy Amerykanie nie byli na Księżycu. Niby pasuje, dowodów jest wiele, wielu zatem uwierzyło i popełnili kardynalny błąd - nie wysłuchali tego co mają do powiedzenia obrońcy, a że jak wiadomo obrońcy są w tym spisku, to nie można im ufać Okazuje się jednak że na wiele kwestii udzielono prostych odpowiedzi i odparto argumenty. Dziś znów jest podobnie, laik taki jak ja słyszy te teorie no i niby pasują, do chwili gdy nie usłyszę obrońców. Szkoda tylko że kryje się za tym tragedia tylu ludzi, a żyjący kłócą się o to kto ich zabił. Zaryzykuje i podam końcowy argument - wszystko to jest zbyt absurdalne, wątpię aby jakiś polityk czy wojskowy zdecydował się zabić tylu ludzi dla własnych celów. Zbyt wielkie ryzyko w razie wykrycia i co również ważne, niewielu ludzi ma aż tak spaczone sumienie.

Mógłby mi ktoś podać tytuł tego utworu, który leci w 5. minucie?
z góry dzięki

Wyobraźmy sobie sondaż przeprowadzony wśród wojskowych:

Czy jesteś za podjęciem działań militarnych, które przyczynią się do rozwoju gospodarczego Twojego kraju i umocnienia jego pozycji międzynarodowej, nawet jeśli zagrożone może być życie 0,00106% cywilów?

1. tak
2. nie

Myślisz, że odpowiedź „a” nie wystąpiłaby często?




Życie straciło zaledwie 0,001% populacji. Dla osiągnięcia istotnych celów jest to koszt dosyć mały. Dla porównania — jakie były koszty np. Powstania Warszawskiego? Niech zestawienie to nie wydaje się anachroniczne. Można wszak domniemywać, że generalicja zawsze myśli kategoriami czasu wojny. Przypuszczać też można, że termin „ofiary współbieżne” (collateral casualties) jest dla wojskowych nowomową cokolwiek starszą niż dla zwykłych ludzi.

Zaryzykuję i spróbuję podać godny kontrargument: gdyby wszyscy, którzy brali w tym udział, do cna spaczone mieli sumienia, teorie spiskowe nie miałyby się na czym oprzeć. Pozostawienia niektórych śladów mistyfikacji, wskazywanych przez wyznawców spisku, łatwo można było uniknąć.

Czy trudno było zainscenizować coś bardziej spektakularnego wokół Pentagonu? Trochę dłużej sprzątać pogorzelisko WTC? Zamaskować wybuchy w WTC falą uderzeniową samolotów przekraczających prędkość dźwięku, rzekomo okolicę patrolujących? Nie ściemniać, że znaleziono w rumowisku paszport jednego z zamachowców? A jednak tego nie uczyniono. Być może właśnie dla tego, że ktoś chciał dać znak, skąd ta zbrodnia pochodzi.

Nie jest to absurd — niektórzy przestępcy przecież pozostawiają po sobie ślad, by wskazać, że za danymi czynami stoi jedna osoba. I w końcu — pozostawienie śladów mogło być sposobem zagłuszenia sumienia — „przecież zrobiłem co mogłem, żeby dać ludziom do zrozumienia…”.

Ryzyko w razie wykrycia? Chue, chue... Powiemy, że to teorie spiskowe.

Carl Orff, Carmina burana, wstęp (Fortuna Imperatrix Mundi), nr 1. — O fortuna!

ten utwór chodził mi pod głowie już od kilku lat, dzięki wielkie, wielkie, wielkie

tiaa, a Kopernik była kobietą.