Autor |
Wiadomość |
Highway
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18 Posty: 404
|
 Prośba do wszystkich
Chciałem powiedzieć tylko tyle,że obejmując wszystkie podstawy ateizmu polecam gorąco wszystkim ateistom jak i wierzącym zapoznanie się z materiałami będącymi na stronie apologetyki katolickiej ,które zamieniają ateistyczne twierdzenia i zarzuty niedoskonałości pod względem chrześcijaństwa w pył,nie trzeba się trudzić z wymyślaniem jakiejś własnej błędnej tautologii ale można sięgnąć do zdania Kościoła,które jedynie słusznie obala podstawy ateizmu dodatkowo daje dla wierzących argument dla słuszności ich religii ,która umożliwia połączenie nauki z wiarą(nie jest ślepym zawierzeniem) i daje podstawy do utożsamiania się z tą właśnie(nie boję się tego powiedzieć):najbardziej słuszną religią.Proszę to potraktować poważnie.Warto chyba poświęcić 1 noc na zapoznanie się z tym(także ateiści),jeżeli rzeczywiście zależy Wam na znalezieniu prawdy(jak sami twierdzicie) to gorąco proszę przyjrzyjcie się temu(chyba,że tkwicie w hipokryzji i rzeczywiście nie zależy Wam na prawdzie ale na własnych fanatycznych ,egoistycznych przekonaniach)).Pozdrawiam.(Tylko dokładnie się z tym zapoznajcie)Proszę: http://www.apologetyka.katolik.pl/inne-polemiki/ateizm/160/793-krytyczna-analiza-poznawczej-metody-ateizmu
|
Cz lis 12, 2009 23:00 |
|
|
|
 |
Highway
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18 Posty: 404
|
Jest tam także polemika z serwisem :Racjonalista"
|
Cz lis 12, 2009 23:03 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Jeżeli zależy Ci na prawdzie, zaczniesz wierzyć w Boga zwanego Tauturon. Stworzył on świat, ale zostawił go własnym losom. Nie zamierza nikogo sądzić, wszyscy trafią do jednego miejsca gdzie będą mogli decydować o dalszym swoim losie. Między innymi czy chcą się pojawić w nowym wcieleniu, czy jeszcze spędzić trochę czasu na pogaduszkach. Tauturon nie sądzi, bo wie że żaden zły uczynek na ziemi nie jest wart wiecznego potępienia, a i dusza po śmierci wraca do "neutralnej" postaci.
Brzmi dość wiarygodnie, a wymyśliłem to podczas pisania. W sumie to mógłby sądzić, ale np. na roczną banicję za jakieś gorsze występki. Tak czy owak "neutralna" postać duszy lepiej brzmi.
Fajna proza, szkoda że nie poparta na niczym więcej niż mojej wyobraźni.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 12, 2009 23:48 |
|
|
|
 |
Highway
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18 Posty: 404
|
Wyobrazni niestety nasza wiara jest poparta i to tak ze niestety musisz sie z tym zgodzic.
|
Cz lis 12, 2009 23:57 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Tyle że potrafimy rozróżnić wymysły od rzeczywistości
Jeżeli chcesz wierzyć w czyjąś wersję to nikt Ci nie broni, ale zwykłe powiedzenie: "Ani ja, ani nikt nie ma pojęcia jak to się stało, więc nie muszę ufać komuś, kto mówi mi o dziwnych zjawiskach" też jest rozwiązaniem 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt lis 13, 2009 0:01 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Już sam tytuł tego artykułu brzmi dość absurdalnie.
W każdym razie to forum nie słup reklamowy dla katolickich serwisów...
|
Pt lis 13, 2009 0:01 |
|
 |
Highway
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18 Posty: 404
|
Powiem tyle:Na początku wyliczmy w punktach nieuzasadnione założenia i błędy logiczne należące do dziedziny tautologii (idem per idem), ekwiwokacji i ignotum per ignotum (nieznane przez nieznane), jakie wyżej wyakcentowałem w ateistycznej metodzie poznawania świata. Oto one:
1) Rzeczywistość to zgodność z obserwacją, więc moja obserwacja jest zgodna
z rzeczywistością, bo rzeczywistość jest tym, co obserwuję (ewidentny błąd
logiczny z klasy idem per idem – błędne koło).
2) Poprawnie obserwuję rzeczywistość, bo rzeczywistość jest tym, co poprawnie obserwuję (znów ewidentny błąd logiczny z klasy idem per idem).
3) Dochodzę do prawdy przez sprawdzanie obserwacji z wzorcem, którego to
wzorca dopiero co szukam.
Tu mamy zawarty błąd logiczny z klasy ignotum per ignotum, tzn.
wyjaśnianie nieznanego przez nieznane (wzorzec bowiem jest nieznany i nie możemy za jego pomocą wyjaśnić tego, czego jeszcze nie znamy).
4) Zmysły poprawnie informują mnie o rzeczywistości, bo rzeczywistość jest
dana zmysłom (znów błędne koło).
5) Teoria ewolucji (lub natura) uzdalnia mnie do odkrywania ukrytej prawdy o świecie, bo jest mi to dane (kolejna tautologia), skoro jak dotąd poprawnie odkryłem część prawdy o świecie.
W ostatnim wnioskowaniu używa się terminu „prawda” w dwóch różnych znaczeniach, popadając w logiczny błąd ekwiwokacji. Znana nam dotychczas dzięki teorii ewolucji powierzchowna prawda o rzeczywistości, która uzdalnia nas do przetrwania, wcale nie musi być tego samego rodzaju co prawda, której dopiero szukamy. Zatem mamy tu ewidentny błąd z klasy aequus, gdzie w definicji używa się jednego słowa o wcale nie tożsamym znaczeniu.
Jak widzimy, światopogląd ateistyczny nawet w swej metodzie poznawania rzeczywistości z powodu przyjętych zasad jest błądzeniem po omacku, a ponadto nie jest on w stanie uwolnić się od przyjmowanych na wiarę założeń, które wytyka światopoglądowi teistycznemu. W tym momencie bezzasadne jest ateistyczne twierdzenie, które rości sobie, że:
„Ateiści i agnostycy […] w nic nie wierzą, tylko domagają się wszędzie dowodów, zgodnie z naukową metodologią, która leży u podstaw ich światopoglądu” [18].
Czyli ateiści wy zgodnie z rzeczywistością bez elementu zawierzenia nie istniejecie nie ma was.
|
Pt lis 13, 2009 0:04 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Highway, było już to wałkowane nie raz i każdy rozumie o co Ci chodzi, i widzi również, że najwyraźniej bardzo byś chciał by ta właśnie "wiara" towarzysząca nam przy codzienności była podobna do wiary w Boga... a nie jest.
Przeczytaj całość. Myślisz, że każdy siedzi i marnuje czas zastanawiając się czy przypadkiem nie żyje w jakimś matrixie, przez co musi robić 100 założeń przy chęci wypicia kubka kawy?
Choć byś bardzo chciał, to nie zmienisz tego, że patrząc na świat można dojść do wniosku, że żadnego Boga nie ma (starałem się to powiedzieć najdelikatniej)
Wiesz, mogę przy tym iść i pytać się siebie, czy cement to naprawdę cement, czy serio mijam teraz te sklepy, czy ludzie których widzę nie są w moim śnie, bo tak naprawdę to leżę w śpiączce w szpitalu... można by wylądować w wariatkowie 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt lis 13, 2009 9:14 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
dobry_dziekan napisał(a): Tyle że potrafimy rozróżnić wymysły od rzeczywistości  Jeżeli chcesz wierzyć w czyjąś wersję to nikt Ci nie broni, ale zwykłe powiedzenie: "Ani ja, ani nikt nie ma pojęcia jak to się stało, więc nie muszę ufać komuś, kto mówi mi o dziwnych zjawiskach" też jest rozwiązaniem 
Czy masz na myśli ewolucję.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt lis 13, 2009 10:37 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Wiedziałem że Seweryn się tu pojawi. Jesteście z Highwayem do siebie bardzo podobni
Nie. Nie mam na myśli tylko ewolucji, ale np. zwykłe istnieje jakiegokolwiek boga. Cokolwiek z nieprawdopodobnych rzeczy mówionych przez ludzi 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt lis 13, 2009 11:10 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
dobry_dziekan napisał(a): Wiedziałem że Seweryn się tu pojawi. Jesteście z Highwayem do siebie bardzo podobni  Nie. Nie mam na myśli tylko ewolucji, ale np. zwykłe istnieje jakiegokolwiek boga. Cokolwiek z nieprawdopodobnych rzeczy mówionych przez ludzi  Ja tylko dodam od siebie, że istnienie Boga (jak dla mnie) dużo bardziej prawdopodobne, a za czasów jak byłem jeszcze ateistą uważałem, że istnienie Boga jest równie nieprawdopodobne jak jego nieistnienie.
No ale tu też jest poruszony problem o którym kiedyś myślałem.
Na pytanie dlaczego nas ziemia przyciąga odpowiedź jaką dostaje brzmi - bo masy się przyciągają... też mi odpowiedź, a jak się zapytam konkretniej dlaczego się masy przyciągają to słyszę - bo taki jest wzór... okej tylko że ten wzór powstał właśnie z tego, że się masy przyciągają a nie masy się przyciągają bo taki jest wzór.
W świecie jest kupe zależności opisanych matematycznie. Ale dlaczego jest tak a nie inaczej? Na to odpowiedzi już nie ma.
Poza tym "wiara w naukę" w sensie, że Boga nie ma a wszytsko da się udowodnić naukowo też mnie drażni, bo w taką naukę trzeba wierzyć dużo bardziej i mocniej niż w Boga.
Masy się przyciągają i jest ekstra... ale jak się okazało wszechświat się powiększa coraz szybciej... więc coś jest nie tak... więc naukowcy - wymyślili (wysnuli teorię) czarnej enegrii i czarnej materii, którj nie da się zobaczyć, zbadać dotknąć, ale która właśnie tak oddziałuje na świat oraz i (i tu jest największa zagadka jak do tego doszli) stanowi 95% jego składu.
Poza tym jest kupa nieudowodnionych teorii (logicznych i bardzo prawdopodobnych) ale jednak nie udowodnionych przyjmowanych za fakty.
Ja nie chce sie tu rozpisywać, ale no np taka pierwsza bakteria... o ile się nie mylę ożyła sama (dość długo o ile nei do teraz) teoria głosiła że atomy się same poukładały i nagle w tą miejcie z tą bakterią uderzył piorun i bakteria ożyła. Już mniejsza z tym jakie są teraz domniemania.
Problem polega na tym, że nigdzie tego nie zaobserwowano (aby coś martwego samo ożyło - no chyba, że Jezus zmartwychwstały  ), ani nigdzie żadnej bakterii nie ożywiono... pomimo, możliwości jakie mamy, całej wiedzy i wszystkich laboratoriów - nie udało się tego powtórzyć - jednak ateiści ciągle uważają że na pewno powstała sama bo musiało tak być (bo przecież Bóg jej nie stworzył co nie)
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt lis 13, 2009 11:50 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Powoływać sie na takie strony w kwestiach PRAWDY to jak powoływać się na wypowiedzi pani Anety Krawczyk w kwestiach MORALNOŚCI 
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pt lis 13, 2009 12:41 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
0bcy_astronom napisał(a): Ja tylko dodam od siebie, że istnienie Boga (jak dla mnie) dużo bardziej prawdopodobne, a za czasów jak byłem jeszcze ateistą uważałem, że istnienie Boga jest równie nieprawdopodobne jak jego nieistnienie. No ale tu też jest poruszony problem o którym kiedyś myślałem.
Cóż, gdybym uważał że istnienie jakiegokolwiek boga jest równie prawdopodobne co nieprawdopodobne to zapewne bym był agnostykiem, ale jestem ateistą więc samo to sprawia, że dalej myśli rozwijać nie muszę  No ale wiadomo, każdy to inaczej widzi, wałkowane było 100 razy i chyba nie ma sensu dalej tego poruszać  0bcy_astronom napisał(a): Na pytanie dlaczego nas ziemia przyciąga odpowiedź jaką dostaje brzmi - bo masy się przyciągają... też mi odpowiedź, a jak się zapytam konkretniej dlaczego się masy przyciągają to słyszę - bo taki jest wzór... okej tylko że ten wzór powstał właśnie z tego, że się masy przyciągają a nie masy się przyciągają bo taki jest wzór.
Emm... nie wiem kto Ci tak idiotycznie odpowiedział: "bo taki jest wzór" ;d 0bcy_astronom napisał(a): W świecie jest kupe zależności opisanych matematycznie. Ale dlaczego jest tak a nie inaczej? Na to odpowiedzi już nie ma. Świat jest opisany matematycznie przez człowieka. Dlaczego jest jaki jest tego jeszcze nie wiadomo. Możliwe, że nie zdążymy go do końca poznać  0bcy_astronom napisał(a): Poza tym "wiara w naukę" w sensie, że Boga nie ma a wszytsko da się udowodnić naukowo też mnie drażni, bo w taką naukę trzeba wierzyć dużo bardziej i mocniej niż w Boga. Wiesz... przepraszam jeżeli Cię urażę, ale zawsze lekki uśmieszek mi się pojawia gdy ktoś tak mówi o nauce. Nauka określa to co człowiek zdołał poznać. Jeżeli odkryto by, że można rozmawiać telepatycznie, to również byłaby to część nauki. Gdyby ktoś naprawdę leczył rękami, pozwolił to zbadać i wykryto by u niego prawdziwe symptomy, również dołączyłoby to do "nauki". Nauka, to tylko słowo opisujące to co zostało poznane. W naukę się nie wierzy  0bcy_astronom napisał(a): Masy się przyciągają i jest ekstra... ale jak się okazało wszechświat się powiększa coraz szybciej... więc coś jest nie tak... więc naukowcy - wymyślili (wysnuli teorię) czarnej enegrii i czarnej materii, którj nie da się zobaczyć, zbadać dotknąć, ale która właśnie tak oddziałuje na świat oraz i (i tu jest największa zagadka jak do tego doszli) stanowi 95% jego składu. Wymyślili, by opisać to co widzą  Do takich akcji najprawdopodobniej potrzebna jest jakaś forma energii, a wnioskują to na dotychczasowych odkryciach. Nadawanie tej energii formy inteligencji byłoby już nadinterpretacją, ale zwykła obserwacja i wyciąganie wniosków prowadzących do nowych teorii raczej nie. 0bcy_astronom napisał(a): Poza tym jest kupa nieudowodnionych teorii (logicznych i bardzo prawdopodobnych) ale jednak nie udowodnionych przyjmowanych za fakty.
Raczej za "fakty". Nie wiem kto nieudowodnione teorii przyjmuje jako fakt, raczej tak jak sam wspomniałeś, jako bardzo prawdopodobne.
Na biologii niestety nie uważałem i nie wiem nic na temat pierwszych bakterii. Jeżeli chodzi o powstanie życia to również nie będę się wypowiadał, bo byłyby to tylko i wyłącznie jakieś moje skojarzenia, zapewne błędne bo nic na ten temat nie czytałem 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt lis 13, 2009 12:47 |
|
 |
Highway
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18 Posty: 404
|
Wnioskuję tyle:Ateiści nie mają podstaw aby w Boga nie wierzyć ,my natomiast mamy mnóstwo podstaw aby w Niego wierzyć.(Zakład Pascala)
|
Pt lis 13, 2009 13:56 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Powoływać sie na takie strony w kwestiach PRAWDY to jak powoływać się na wypowiedzi pani Anety Krawczyk w kwestiach MORALNOŚCI Suszę zęby
Taaa, dla polskich unitarian nawet serwis Racjonalista.pl jest lepszy od stron katolickich, bo wprawdzie nie uznaje Boga ( no tak, to rzeczywiście niedobrze, racja ), ale za to jak fajnie wali w ten ohydny Kościół 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt lis 13, 2009 14:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|