Witam od zawsze chciałem zapytac o to swojego katechete jednak nigdy nie było okazji zeby porozmawiac na te tematy a mianowicie

1.Każdy młody chrześcijanin przystępujący do komunii czyli jakieś 90% młodych ludzi nie jest świadomych obietnicy która składa , że nie będzie pił/a i (w sumie nie paliłem do 18 ponieważ jestem sportowcem) wracajac, do 18 roku tak naprawdę nie jest świadoma/y tej obietnicy, ja z ręka na sercu gdybym miał w tamtym wieku dzisiejszy światopogląd nie przysięgał bym ponieważ nie zdawałem sobie sprawy i nie byłem świadomy konsekwencji tych slow, w dzisiejszych czasach a wszyscy wiemy jakie sa przestrzegając tej przysięgi jest sie narażonym na fizyczne i psychiczne molestowanie ze strony rówieśników wydaje mi się ze większość młodych ludzi nie jest świadoma i tak naprawdę to przysięgają bo żyjemy w kraju katolickim i rodzice też chcą uniknąć krempujacych sytuacji zastanawiam się czy dobrym rozwiązaniem jest obarczać młodego człowieka taka przysięga, w wieku nastu lat kiedy jedyne co ma w głowię to kopanie piłki z kolegami i nauka, ale życie idzie dalej i człowiek dorasta a w wieku 16,17 lat uświadamia sobie naprawdę z czego musiał zrezygnować bo przecież chyba nikt nie zaprzeczy ze w dzisiejszych czasach jak chłopak czy dziewczyna idzie w wieku 17 lat na sylwestra nie napije sie szampana czy piwa

2. Pytanie dotyczy Cyrografu szatana itp , zgłębianie historii skąd się wziął po co i dlaczego jest grzechem? , jeśli tak na jakiej podstawie księża posiadają wiedzę o tym przecież musieli ja zgłębiać zęby wiedzieli z czym maja do czynienia

Proszę o kulturalne wypowiedzi, i nie pisania bezsensownych postów
Ps.Jesli pomyliłem działy to prosze o przeniesienie bo nie jestem pewny czy powinien byc tutaj.
pozdrawiam

Cyrografu podpisanego z szatanem, czy tego który szatan podpisał?
Bo trochę dziwnie to napisałeś, ale pewnie chodzi o to pierwsze.Z Fausta.
Nie wiem - pewnie jak to opisuje Wikipedia wziął się z zabobonności ludowej
lub jakiejś innej tradycji (np. mitologii).A wiesz co to jest? Jeśli tak, to dlaczego pytasz się: po co?
Przecież w nim zawarte są cele podpisującego (pieniądze, szczęście, miłość itd.).
Nie wiem czego tu nie rozumieć. Bo jest odwróceniem się od Boga?
Tak jak innowierstwo, czary i zwracanie się do obcych duchów lub kontakty ze zmarłymi.Chociażby z pobieżnej lektury Biblii.Czy ksiądz musi zabić, żeby dał rady zabójcy, jak ma uzyskać przebaczenie?Twoje zapytanie o cyrograf jest bez sensu, ale
starałem się napisać kulturalnie - wyszło mi to?

Spokojnie uspokój się, może źle to sformułowałem, czy zwykły człowiek chcący zglebić wiedzę na ten temat cyrografów rytuałowy itp(pomijając wiki) jest narażony na grzech czy jest to wiedza zakazana tylko dla kapłanów , może tak?

Fixus dotykasz ważnego problemu. Pytanie tylko czy to naprawdę takie wspaniałe pić alkohol czy palić? Rzecz nie w przysiędze, ale raczej w tym jak dziecko jest wychowywane, czy zyskuje świadomość dzięki rodzicom, czy dzięki znajomym z podwórka. Nie jestem też pewny czy to tak zupełnie nieświadomie składa się tą przysięgę. I też nie jestem pewny czy w wieku 16 lat za namową kolegi robi się to równie świadomie co dobrowolnie? To o czym piszesz to ludzkie myślenie - przecież wszyscy to robią, na sylwestra się nie napijesz? I wielka szkoda że wielu porzuca przysięgę. Wiem że to trudne narażać się na śmieszność, ale z drugiej strony tak na chłopski rozum po co niszczyć zdrowie czy narażać się na porannego kaca? Nie jest to aż tak wielki problem czy jakaś strata aby do 18 się wstrzymać. Po 18 żyje się jeszcze parę lat żeby można było samemu zdecydować czy warto czy nie. Na pewno domniemana nieświadomość nie jest tu argumentem za zupełnym pozostawieniem młodzieży samej i pozwoleniem na zbyt wczesną inicjacje w jakiekolwiek używki. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść [1Kor 6, 12].

Po przeczytaniu twojej wypowiedzi naszły mnie kolejne wątpliwości, Na przykład, kto zainicjował pierwsza przysięgę (d m r ) czy kapłani w tamtych czasach mogli przewidzieć ze za tyle lat dotrzymanie tej przysięgi będzie naprawdę wyzwaniem. Może to tylko mój pogląd ale wydaje mi sie ze wcześniej nie było problemów z papierosami czy alkoholem wszystkiego brakowało były "kartki"? Ludzie musieli sie wystac w kolejkach o swoje, a teraz ? Napisałeś "Rzecz nie w przysiędze, ale raczej w tym jak dziecko jest wychowywane" Czy wcześniej też było łatwiej wychować dziecko czy to czasy się zmieniają ? Gdybym poszedł dalej tym tokiem myślenia dochodzę do wniosku ze za wszystko winę ponoszą rodzice, jednak i tu pojawiają sie wątpliwości na przykładzie moim i brata wychowywała nas tylko mama ja sie jeszcze ucze, mam pasje ,dziewczynę jedzenia mi nie brakuje ,nie awanturuje sie jestem kulturalnym spokojnym człowiekiem, brat jest zareczony ma dobra prace, mieszkanie, za nie długo bierze ślub , wiec idac tym tokiem gdzie był bład rodzicielski? idac dalej sa kolejne watpliwosci czy aby na pewno jestem dobrym chrześcijaninem? i wracajac do tematu mam wiecej watpliwosci niz wcześniej (,1Kor 6, 12].) przeczytam jutro bo dzisiaj juz późno