Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 12:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 Życie po śmierci istnieje 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 09, 2012 21:50
Posty: 44
Post Życie po śmierci istnieje
Na pewno wiele osób zadaje sobie pytanie jak może wyglądać świadomość po śmierci. Samo wskazanie istnienia świadomości niematerialnej, nawet jeśli uzasadnione, nie tłumaczy właściwie w jaki sposób istota może subiektywnie odbierać swoje istnienie w okresie następującym pomiędzy śmiercią a ewentualnymi ponownymi narodzinami, o ile ktoś wierzy w reinkarnację. Ja wierzę.

Czym jest świadomość niematerialna?

Aby sobie uświadomić na czym polega to istnienie musimy się najpierw cofnąć do świadomości dziecka. Większość z nas zapewne pamięta z okresu dziecięcego, że w dziecięcej świadomości wszystko jest uporządkowane w pojęciu poczucia "własnego jestestwa". Wszystkiego co zewnętrzne dziecko się uczy traktując to albo jako zakłócenie w odniesieniu do jego jestestwa (płacz), albo jako fascynację powtarzalnością określonych elementów odbieranych za pomocą zmysłów (ciekawość). Istotne jest tutaj zjawisko fascynacji powtarzalnością zjawisk, które sugeruje, że powtarzalność w ogóle musi być czymś nowym w aspekcie poczucia "jestestwa" dziecka. Z drugiej strony łączy się to pewnym logicznym założeniem, że powtarzalność jest ogólnie nienaturalną cechą w aspekcie postępu logicznego.

Z kolei w aspekcie występowania materii należałoby założyć, że powtarzalność musi występować określonych warunkach po to, aby w ogóle istniała materia. Dlatego w kontekście świadomości dziecka zjawisko powtarzalności musi stanowić nowość i jednocześnie jest dowodem na to, że określona świadomość musiała istnieć przed narodzinami. Poza tym, tak naprawdę to dopiero ciągłość świadomości "jestestwa" tłumaczy jakąkolwiek ciekawość w aspekcie świadomości, ciekawość nie może się brać z "niczego".

Biorąc pod uwagę powyższe, należałoby poddać pod rozważanie również strach przed śmiercią - który w aspekcie nabytego przywiązania do powtarzalności w dużym stopniu musi być spowodowany tym, że boimy się, że określone schematy (do których jesteśmy przywiązani), przestaną się powtarzać. Zakładając w ten sposób odradzanie się i umieranie jako przechodzenie z i do stanu braku powtarzalności, śmierć może wydawać się rzeczywiście "drugą stroną życia". Jest to stan absolutnej wolności, którego człowiek prawdopodobnie w ogóle nie jest w stanie sobie wyobrazić.

Reasumując, co "czuje" człowiek po śmierci i przed narodzeniem? Z jednej strony nic go nie ogranicza, a z drugiej strony nie może się na niczym skupić. Jest to po prostu odwrotność świadomości w materii. Taki stan, to po prostu permanentny atak śmiechu, rodzaj ekstazy, której towarzyszy realne poczucie lotu, w którym pojęcia "skąd" i "dokąd" przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, będący jednocześnie stanem perfekcyjnie zintegrowanym ze świadomością pierwotnej różnicy między 0 a 1. W takim stanie subiektywnej wszechmocy, załadunek świadomości do materii staje się po prostu czymś oczywistym i naturalnym i w określonych warunkach sam się dzieje.

Mechanizm tego jest taki, że istota w wymiarze niematerialnym po prostu stopniowo "zapładnia" samą siebie energią pierwotnej świadomości aż do momentu w którym logiczna struktura danej istoty w oparciu o nowe doświadczenia z życia w materii uzyskuje status aksjomatyczny. W takim momencie, każda następna zmiana przeładowuje stos informacyjny, i powoduje jednocześnie eksplozję aksjomatycznej struktury w swoisty "pęcherz świadomości" - będący reprezentacją świadomości w materii i zawierający jednocześnie program logiczny rozwoju na rozpoczynające się życie, we wnętrzu którego to programu znajduje się również Bóg, w rozumieniu woli rozwoju. Na tym polega nowe życie, na tym polega pojęcie woli stworzenia i na tym jednocześnie polega jej realizacja. W tym znaczeniu, każda istota jest również "swoim bogiem", sama się w życiu weryfikuje, rozwijając się jednocześnie w aspekcie logiki określonych struktur, które są danej istoty własnością.

W aspekcie tego w jaki sposób odbiera swoje istnienie istota niematerialna, należałoby być może w pewnych życiowych aspektach przesunąć priorytet poważnego podejścia do życia w kierunku zabawy. Zapewnienie równowagi między wiedzą a zabawą stworzyłoby odpowiedni dystans do negatywnych emocji, które mają swoje źródło w materialnych ograniczeniach.


So gru 29, 2012 16:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Życie po śmierci istnieje
O rany. Poproszę o zdefiniowanie następujących terminów:
- pierwotna świadomość
- energia pierwotnej świadomości
- zapłodnienie energią pierwotnej świadomości
- struktura logiczna istoty żywej
- status aksjomatyczny struktury logicznej istoty żywej
- stos informacyjny
- eksplozja aksjomatycznej struktury
- program logiczny rozwoju istoty żywej
oraz o lemat pozwalający wprowadzić przybliżoną tożsamość: Bóg ~= wola rozwoju istoty żywej.

Zasadniczo chciałbym napisać: to jest bełkot, ale jako dyskordianinowi podoba mi się konkluzja...

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


N gru 30, 2012 5:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Życie po śmierci istnieje
Zastanawiam się (z całym szacunkiem), czy autor tematu wie o czym pisze. Jeśli o mnie chodzi to przyznaję, że nie mam pojęcia. Przy PT Autorze powyższego, to filozofię Kanta można czytać dzieciom jako bajki na dobranoc.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


N gru 30, 2012 15:48
Zobacz profil
Post Re: Życie po śmierci istnieje
"Pierwotna świadomość" ....początek? Alfa? wieczność?

Myślę, iż nic nie dzieje się przez przypadek - nic nie jest w stanie powstać samo z siebie , nic nie jest w stanie zaistnieć samo w sobie.Ile istnień na ziemi tyle różnorodności w istnieniu . nic nie jest powtarzalne czy doskonalsze drogą " samo-przetworzenia" " i " samo-udoskonalenia "
Skoro człowiek jako osoba jest " pojedynczym " istnieniem - bez znaczenia tutaj na materię - nie może być " "siedliskiem " wielu osobowości"
Zbierając " zapiski " istnienia tworzy jedną , daną istotę posiadającą świadomość- świadomość uświadamia istotę w sensie istnienia.( bez względu na materię)
Gdyby reinkarnacja była prawdą - nie widzę sensu i celu w " przemielaniu" świadomości duszy w kolejnych wcieleniach.Skoro dusza po śmierci zachowuje świadomość siłą rzeczy musi być "jednostką osobową" w pełni istniejącą , posiadającą wartość swojego jestestwa.
Ponieważ naukowo nie udowodniono istnienia materialności duszy - jedyne co nam pozostaje to " doświadczalne przekonania" iż nie jesteśmy " kłębkiem energii" zbierającym doświadczenia poprzez kolejne wcielenia , ponieważ człowiek wtedy nie byłby w stanie " czuć". Byłby martwym atomem do zbierania informacji - pozostaje wtedy pytanie - w jakim celu?


N gru 30, 2012 16:20

Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 12:17
Posty: 5
Post Re: Życie po śmierci istnieje
...


Ostatnio edytowano Cz sty 03, 2013 13:43 przez New_m, łącznie edytowano 1 raz



Cz sty 03, 2013 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 12:17
Posty: 5
Post Re: Życie po śmierci istnieje
New_m napisał(a):
jeżeli ktoś ma co do tego wątpliwości to ten "artykuł" może jedynie zrobić kipisz w głowie nic poza tym.
polecam przeczytać książkę Bernarda Jacoby " Drogi nieśmiertelności"


Cz sty 03, 2013 13:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Życie po śmierci istnieje
Osh_Maya napisał(a):
Na pewno wiele osób zadaje sobie pytanie jak może wyglądać świadomość po śmierci. Samo wskazanie istnienia świadomości niematerialnej, nawet jeśli uzasadnione, nie tłumaczy właściwie w jaki sposób istota może subiektywnie odbierać swoje istnienie w okresie następującym pomiędzy śmiercią a ewentualnymi ponownymi narodzinami, o ile ktoś wierzy w reinkarnację. Ja wierzę.

Czym jest świadomość niematerialna?

Tak dla ścisłości to jesteśmy tylko albo przede wszystkim świadomościami, to jest nasze ja, nasze prawdziwe jestestwo. A to, że nasza jaźń akurat przebywa w ciele fizycznym (ożywiając je) ma znaczenie drugorzędne, no… w każdym razie nie potrzebujemy materialnego ciała (mózgu) aby być samoświadomym. „Świadomość niematerialna” to niezbyt fortunne określenie ponieważ świadomość jaka by ona nie była zawsze potrzebuje jakiegoś tam „ciała” (niekoniecznie fizycznego), czyli takiego nośnika przez który mogłaby się wyrażać na „zewnątrz”. Świadomość (dusza) jest tworem złożonym, wielowymiarowym a więc posiada szereg struktur, albo jak wolisz ciał, jedno w drugim, tzw. ciał energetycznych, (sama nazwa nie ma tu większego znaczenia) pełniących właśnie rolę tych nośników.

Gdy umiera nasze ciało fizyczne rolę „ciała” przejmuję automatycznie następne, czyli te energetyczne, zapewnia to ciągłość naszej świadomości, zresztą udowodniły to osoby które przeżyły śmierć kliniczną. Ale nawet to ciało po jakimś czasie „umiera” (dezintegruje się, no w końcu nic nie jest wieczne prócz Boga). :) Gdy umiera to energetyczne rolę ciała przejmuje następne i następne a każde jest bardziej subtelne (bardziej uduchowione) od drugiego i tak w nieskończoność. Chociaż sama dusza (jako całość) jest nieśmiertelna to jej ciała nie są wieczne, zresztą jak wszystko na tym i na tamtym świecie :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


So sty 05, 2013 0:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Życie po śmierci istnieje
A ja mam jeszcze inną teorie. Wszyscy ludzie maja jedną i tą samą dusze.
To ze nasze świadomości się różnią jest spowodowane tym ze mamy inne budowy ciała i gdzie indziej się wychowujemy.
Gdyby moja dusza była w twoim ciele a twoja w moim. Gdyby ktoś pozamieniał i dał nam przeżyć nasze życia ponownie to nic by się nie zmieniło. Ja byłbym tobą w tobie a ty mną we mnie. Dlatego dusza musi być tylko jedna.
Gdy umieramy to wracamy do jedności a gdy ktoś się rodzi to z jedności zaczyna na nowo kształtować swoją indywidualność.
Nasza indywidualność niestety nie przetrwa śmierci. Bo nowo narodzeni nic nie pamiętają. A więc jeśli chcemy by coś z naszej indywidualności zostało to musimy to przekazać kolejnym pokoleniom za życia.
Nie musimy im przekazywać tego co w nas złe dlatego jest to lepsze rozwiązanie, bo zło odejdzie z nami a dobro im przekażemy. :)


N sty 06, 2013 3:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Życie po śmierci istnieje
Myślisz, że mamy jedną kolektywną duszę? Czyli całkiem podobnie jak to się ma u zwierząt? Hmm… ja jednak myślę, że na dwoje babka wróżyła, czyli tak i nie. :)

Trzeba zacząć od tego, że dusza, obojętnie czy jest to ludzka, zwierzęca albo ta ze świata roślin, pełni zawsze tą samą rolę – jest takim zasobnikiem albo depozytariuszem doświadczeń, tych doświadczeń jakie nagromadziły się podczas ziemskiego życia.
Z tą jednak różnicą, że ludzka dusza zbiera doświadczenia na własny „indywidualny” (osobowy) rachunek, natomiast dusza jakiegoś zwierzaka zasila w doświadczenia jedną kolektywną duszę należącą do świata zwierząt. Czyli gdy rodzi się jakiś nowe zwierzę to dziedziczy ono automatycznie wszystkie doświadczenia jakie nagromadziły się w duszy kolektywnej. Jest to, to co my nazywamy instynktem. No bo niby jak wytłumaczyć to, że już od samego urodzenia zwierzę „wie” jak się zachować i co ma robić. Pamięć genetyczna nie tłumaczy wszystkiego, przynajmniej nie tak jak chcieli by to widzieć ewolucjoniści, po prostu nie wszystko da się zapisać w kodzie DNA, przeważnie dotyczy to cech zewnętrznych, fizycznych a nie samego „charakteru” zwierzaka.

Człowiek, (jak pisałem) ma duszę indywidualną a więc po każdej inkarnacji jest tą samą osobą, ale bogatszą o doświadczenia z poprzednich wcieleń. Co prawda zwierzę także dziedziczy doświadczenia swojego gatunku, jednak nie można powiedzieć, że jest to, to samo zwierzę które kiedyś było na Ziemi, po prostu nie posiada indywidualnego ja.
Każda dusza (czy to ludzka czy zwierzęca) to byt złożony, posiada szereg ciał, czyli takich „koszulek” jedno w drugim. Po prostu zwierzęta w odróżnieniu od człowieka nie posiadają jednej bardzo ważnej koszulki decydującej o człowieczeństwie – jest to tzw. „ciało” mentalne. Pozostałe ciała to, eteryczne, astralne, przyczynowe no i te mentalne.
Minerały posiadają tylko ciało eteryczne, rośliny dodatkowo astralne, zwierzęta oprócz tych dwóch posiadają przyczynowe a człowiek jeszcze mentalne.

Ale oczywiście co do jednego masz rację, że wszystko to jest „Jedną Duszą”, zwaną także Duchem lub Bogiem” (oczywiście w znaczeniu absolutnym). Chodzi o to, że wszystko to o czym pisałem jest względne, dynamiczne, czyli podlega ciągłym zmianom (metamorfozie), po prostu jedno stopniowo przechodzi w drugie. Cały ten podział na świat minerałów, roślin, zwierząt, ludzi, oraz wszelkich bytów duchowych jest tylko pozorny, bo i tak kiedyś to wszystko stanie się „Jednym”. To co wyszło z Boga musi do Niego prędzej czy później powrócić, stać się Bogiem. A więc na dwoje babka wróżyła. :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn sty 07, 2013 23:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL