Czemu?
Potrafimy. Istnieją organizmy, które rozmnażają się bardzo szybko. Zatem można pokazać nawet na filmie, że rozkład genów w ich populacji się zmienia. Ale to nie jest to, co by Was przekonało.

Ja zaś wyżej pisałem po prostu, że absurdalnym jest pisać, iż do TE przekonałoby Cię coś, co byłoby z TE sprzeczne.

Nie. Nie położyła. Komunizm w swoim najbardziej radykalnym okresie aktywnie zwalczał Teorię Ewolucji. Oskarżanie ewolucjonistów o komunizm jest obrzydliwą profanacją pamięci tych, którzy zginęli z rąk stalinistów w obronie tej teorii naukowej.
Ateizm i humanizm istniały długo przed Teorią Ewolucji.

rotfl teraz Quinque udaje kolesia który czci papieży jak starożytni egipcjanie kolejnych faraonów?

Myślę że podałem wystarczająco dużo dowodów na to że ewolucja przez Kościół Katolicki, została potępiona jako sprzeczna z wiarą. Ponadto, sama Matka Boża mówiąc św. Bernadecie "ja jestem niepokalane poczęcie", udowodniła że ewolucja nie zachodzi

Że co?

Mam prośbę: douczyć się trochę, bo wypisujesz takie rzeczy, że czuję się zażenowany. Wykazał Twoją ignorancję choćby Zefciu.

Bardzo merytoryczna argumentacja? Może chcesz się pochwalić swoją wiedzą na temat Aleksandra VI? No ale tak to jest jak jedyne co można napisać to przytaknąć komuś, bo samemu nie ma się nic do zaoferowania

Ufam, że potrafisz udowodnić ten wniosek. Kto wie, może nawet Nobla dostaniesz

Mamy:
Przesłanka- Matka Boża powiedziała św. Bernadecie "ja jestem niepokalane poczęcie".
Wniosek - ewolucja nie zachodzi.

Quinque- proszę o lekcje logiki na jakiej to się opiera, bo z żadnej, którą znam nie potrafię tego wyprowadzić...
Może serio odkryłeś coś zasługującego na Nobla

A ja będę Cię męczył. Bo znowu widzę, że stosujesz swoją nieuczciwą strategię i próbujesz się wykręcić od odpowiedzi na moje kontrargumenty. Więc przypominam Ci: napisałeś, że do Teorii Ewolucji przekonałoby Cię, gdyby osobnik z jakiegoś kladu urodził osobnika z odrębnego kladu (tak w skrócie można podsumować Twoje przykłady). Tymczasem, gdyby osobnik z jakiegoś kladu urodził osobnika z odrębnego kladu, to zaprzeczyłoby Teorii Ewolucji. Ponownie więc domagam się, abyś odniósł się do tego i albo próbował obronić swój pogląd, albo też go odwołał i jakoś inaczej odpowiedział na pytanie „co by Cię przekonało do TE”.

I nie licz, że Ci odpuszczę.

Jestem w tyrce. Później zajmę się resztą



Proszę bardzo. Maryja jako niepokalanie poczęta(nie posiada grzechu) ma rodziców. Adam i Ewa nie posiadali grzechu gdy zostali stworzeni. Gdyby posiadali rodziców Maryja musiałaby powiedzieć "jestem niepokalanym poczęcie numer trzy". Ewentualnie trzeba przyjąć że Adam i Ewa od urodzenia mieli grzeszną naturę. Dziękuję za uwagę. To kiedy dostanę kasiorke za nagrodę Nobla(tytuł możecie sobie wziąć)?

Chociaż to nie moja argumentacja tylko św. Maksymiliana Kolbe


Proszę bardzo. Mniejsza przyczyna nie może dać większego skutku. A wy w to wierzycie

Mniejsza przyczyna nie może dać większego skutku? Czyli mały kamień nie może wywołać lawiny, a drobna pomyłka tragedii budowlanej? A mały wirus nie może zabić dużego organizmu? Mała mutacja genetyczna nie może dać dużych zmian w organizmie? A kumulacja małych kropel nie przepełni naczynia?

Zresztą jak mierzysz te rozmiary przyczyn? W centymetrach?

Nie. Nie zajmiesz się. Będziesz czekał, aż zapomnę. Ale ja nie zapomnę. Czekam na wyjaśnienie Twoich słów. Jeśli masz honor, to weź odpowiedzialność za to, co wypisujesz.
Po pierwsze – to twierdzenie nie jest twierdzeniem z zakresu logiki. Logika w ogóle bowiem się nie zajmuje „wielkością przyczyn”, tylko relacjami między zdaniami. Po drugie – przyłączam się do prośby Irci – jak mierzymy przyczyny.

Mi wystarcza, że inni trafnie wypunktowali Twoje deficyty logiczne.

To może ja spróbuję. (Moim zdaniem Quinque ma rację).

Aby być niepokalanym, coś wcześniej musiało być "pokalane" - "niepokalane" jest wyjątkiem od wcześniej istniejącego "pokalanego", czyli zmazy grzechu pierworodnego. A grzech pierworodny mógł istnieć i istnieje tylko dlatego, że historia opisana w Księdze Rodzaju jest prawdziwa. Jest prawdziwa - to znaczy istniała m.in. pierwsza para ludzi, która popełniła grzech pierworodny. Czyli najpierw ludzie ci byli bezgrzeszni - jako stworzeni przez Boga - i dopiero potem na skutek swojego wyboru stali się grzeszni. Skoro taki przebieg zdarzeń jest implikowany przez fakt, że Matka Boża jest niepokalanie poczęta, to znaczy to, że historia przebiegła tak, jak to jest w Księdze Rodzaju, czyli pierwsi ludzie zostali stworzeni - a nie wyewoluowali od swojego małpiego przodka. Gdyby bowiem miała miejsce ta druga ewentualność, to nie byłoby miejsca na historię pierwszych ludzi, gdyż w takiej sytuacji nie było "pary pierwszych ludzi". (Poligenizm się kłania).

Chyba że uznamy, że wszyscy ewoluujący ludzie byli grzeszni, jako tacy - tzn. grzeszni - stworzeni przez Boga. Ale wtedy powstaje pytanie: jaki to miało sens, że Bóg powołał do istnienia grzeszne istoty?

No oczywiście że mam rację. Zważ na kilka rzeczy, ja przedstawiłem oficjalne nauczanie Kościoła na temat stworzenia. Dyskutanci jedyne co potrafili to mnie wyśmiewać że "a gópek kreacjonista". Przy czym żaden z dyskutantów nie potrafi przestawić sensownego wyjaśnienia problemów przeze mnie przedstawionych

Wow, to będę tak długo skakał z dachu aż moim dzieciom wyrosną skrzydła co by dobór naturalny mógł zadziałać

Komunizm w najbardziej radykalnym okresie nie byl prawdziwym komunizmem. Każdy to wie

Jak bezwartościowe trzeba mieć życie, co by je oddać w imię idei że pochodzi się od małpy

Tak. Zawsze uciekam od dyskusji i czekam aż ktoś zapomni. W końcu robię tak za każdym razem

Tako rzecze zefciu w nieomylności swojej, zatem to prawda ;(