Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 2:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194 ... 215  Następna strona
 Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 15, 2019 9:49
Posty: 99
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Mam pytanie odnośnie działania Boga na Ziemi. Kiedyś ludzie uważali, że każdy ruch jest prowadzony ręką Boga. Obecnie znamy prawa grawitacji, elektromagnetyzmu, kod DNA, działanie białek itd. Działanie niewidocznej ręki Boga zawęża się. Czy nie ograniczamy Boga tylko do nieznanych zjawisk ?
https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C3%B3g_luk

Ewolucja wg Darwina proponuje powstawanie nowych gatunków ssaków poprzez losowe mutacje chromosomalne. Dotychczas nie obserwowano eksperymentalnie takich mutacji dających trwałe i płodne nowe gatunki ssaków. Czy jednak w przyszłości nie znajdą się warunki dla nowych gatunków tak jak robimy to obecnie z roślinami przy pomocy kolchicyny ?

Czy możemy opierać naszą wiarę w Boga na tzw. cudach i zjawiskach nieznanych ?


Pn maja 20, 2019 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Kafar napisał(a):
Twierdzisz że lepsze? Ja uważam że po prostu inne. Zwróć uwagę na poniższe zestawienie dotyczące tego co naukowcy sądzili na temat odległości ziemi od słońca.

Kopernik 3 391 200 mil (5 457 594 km).
Johannes Kepler 12 376 800 mil (19 918 479 km)


Taka dygresja, Keppler policzył "odległości proporcjonalne" między znanymi wówczas planetami. Znając absolutną odległość Ziemi i Słońca (tzw. jednostkę astronomiczną) można było bez trudu ustalić inne absolutne odległości. Ale i bez tego było wiadomo, że Wenus jest w odległości ok. 0,72 jednostki astronomicznej a Merkury odpowiednio 0,38 j.a. I mimo zmian przy odległości absolutnej, proporcje zostały.

hlawicz napisał(a):
Kiedyś ludzie uważali, że każdy ruch jest prowadzony ręką Boga.


Nie sądzę, żeby w chrześcijaństwie kiedykolwiek tak uważano, mylisz Jahwe z Dzeusem/Thorem chyba.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn maja 20, 2019 9:03
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
bert04 napisał(a):
Nie sądzę, żeby w chrześcijaństwie kiedykolwiek tak uważano, mylisz Jahwe z Dzeusem/Thorem chyba.

Albo z Allahem w ujęciu Al Ghazarego.


Pn maja 20, 2019 10:02

Dołączył(a): Śr maja 15, 2019 9:49
Posty: 99
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
zefciu napisał(a):
bert04 napisał(a):
Nie sądzę, żeby w chrześcijaństwie kiedykolwiek tak uważano, mylisz Jahwe z Dzeusem/Thorem chyba.

Albo z Allahem w ujęciu Al Ghazarego.

Całe szczęście. To jest oczywiście islamizm taka wiara. Jednak ja nawet teraz spotykam wiele chrześcijan, którzy twierdzą, że byli ateistami, ale nawrócili się do Boga , bo modlili się o uzdrowienie, lekarze nie dawali szans, a jednak Bóg ich uleczył. Mnóstwo takich obojętnych chrześcijan stało się żarliwymi wierzącymi na podstawie jakiegoś "cudu".
Całe szczęście, że jak piszecie nie jest to podstawa chrześcijańskiej wiary. Może w waszym otoczeniu są myślący chrześcijanie. Dzięki Bogu.


Pn maja 20, 2019 10:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
hlawicz napisał(a):
Całe szczęście. To jest oczywiście islamizm taka wiara. Jednak ja nawet teraz spotykam wiele chrześcijan, którzy twierdzą, że byli ateistami, ale nawrócili się do Boga , bo modlili się o uzdrowienie, lekarze nie dawali szans, a jednak Bóg ich uleczył. Mnóstwo takich obojętnych chrześcijan stało się żarliwymi wierzącymi na podstawie jakiegoś "cudu".
Całe szczęście, że jak piszecie nie jest to podstawa chrześcijańskiej wiary. Może w waszym otoczeniu są myślący chrześcijanie. Dzięki Bogu.


Chyba musimy coś sobie wyjaśnić. Cud to cud a natura to natura. Owszem, czasami mówimy o zachodzie słońca, że jest "cudowny". Albo nadwyrężamy to pojęcie mówiąc o "cudzie życia". Niemniej zasadniczo nikt nie nazywa spadania jabłka cudem. Nawet pioruny, choć rzadkie, nie były w chrześcijaństwie uważane jako cud. Nikt o normalnej inteligencji nie stracił wiary przez to, że Newton wyjaśnił grawitację a Franklin - naturę piorunów.

Natomiast "cud właściwy" to albo wydarzenie nadprzyrodzone, albo wysoce nieprawdopodobne. Są ludzie, którzy uważają, że jakieś konkretne wydarzenie w ich życiu było spowodowane przez opiekę Boga albo przez siłę wiary. Niektórzy w ten sposób ozdrowieli, inni wyszli z nałogów siłą modlitwy, jeszcze trzeci ocaleli z katastrofy. Nie ma w tym nic niechrześcijańskiego, o ile wiem wszystkie główne nurty chrześcijaństwa dopuszczają możliwość takiej ingerencji Boga, jak i wierzą w pewne konkretne wydarzenia, przypisując je Bogu.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn maja 20, 2019 10:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 17, 2019 5:46
Posty: 59
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
zefciu napisał(a):
Tak Twierdzę, że lepsze. Bo pozwalające lepiej przewidzieć obserwacje
I co z tych obserwacji ma wynikać?
Cytuj:
Nie mam pojęcia, skąd się bierze u ludzi ten diabelski poziom pychy, który pozwala im twierdzić, że to co oni uważają ma jakiekolwiek znaczenie dla natury Wszechświata.
No właśnie. Czyli twierdzenia naukowców nie potrafią dotrzeć do immanentnej natury wszechświata. Bardzo pouczający wniosek.
Cytuj:
No i? Siłą nauki jest właśnie to, że potrafi poprawiać błędy. Dlatego nie da się „obalić nauki” poprzez przytaczanie dawnych, błędnych koncepcji naukowców. To tak nie działa.
Wniosek: ostatni wymiar musi być prawdziwy, bo jest najnowszy :-D Inaczej: dawne koncepcje naukowców też są prawdziwe, ponieważ są wypadkową zastosowanej metodologii. Eksperymenty naukowe stwarzają świat obserwowany podczas eksperymentów. Skutek jest taki jak w zestawieniu: nauka to opium dla intelektualistów :)
Cytuj:
Kłamiesz. Nigdy nie twierdziłem, że Biblia to tylko postrzeganie Wszechświata przez ówczesnych. Jednak w kwestii nauk przyrodniczych Biblia zgadza się z tym postrzeganiem.
Kłamię? Gdybyś odpowiadał wprost na pytania, to nie musiałbym Cię wyręczać. Jeżeli dalej będziesz się wymigiwał od odpowiedzi, to bardzo nieładnie :) Dlatego pytam: ile jest boskiej ingerencji w opisie: "słońce się zatrzymało" ?
Cytuj:
Czyli twierdzisz, że rzeczywistość obiektywna nie istnieje? Czy co próbujesz przez te pokrętne rozumowanie wyłuszczyć?
Co masz na myśli mówiąc "obiektywna rzeczywistość" ? To do czego nawiązałem, to zjawiska efemeryczno - relacyjne, które jawią się w danym momencie poprzez sprzężenie warunków i przyczyn. Dlatego opisujemy nie to co funkcjonuje gdzieś w bliżej nieokreślonym spektrum, tylko to, co w danej chwili obserwujemy. Próba zdefiniowania ołówka niezależnie od medium w jakim się (obecnie) znajduje, jest iluzją.
Cytuj:
Nie. Nie musi. Wystarczy, że zbuduje modej geocentryczny i model heliocentryczny, a następnie się przekona, że ten drugi jest prostszy i lepiej przewiduje obserwacje.
A no tak, bo przecież mówimy o modelu rzeczywistości laboratoryjnej, sterowanej przez naukową swiadomość, gdzie wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. Czyli percypowanie przemieszczajacego się nad ziemią słońca nie jest zaburzeniem, iluzją, tylko realną syntezą naszego wglądu w prawdziwy świat.
Cytuj:
Normalnie. Ja piszę wprost to co chcę przekazać. Nie trzeba dopisywać mi jakichś pokrętnych egzegez.
Dobre, dobre. Gdybyś pisał wprost, to nie musiałbym zadawać wciąż tych samych pytań. Jeszcze raz powtarzam: czy "zatrzymanie słońca" to tekst natchniony (jeżeli tak, to czego konkretnie dotyczy), czy to tylko opinia ówczesnych ludzi?
Cytuj:
Co to znaczy „wypadkowa tego, «co mówią nam zmysły»”? 
To na przykład skutek jaki obserwujesz.
Cytuj:
Każdy rozsądny człowiek wie, że jest odwrotnie. Kiedy jadę pociągiem i widzę przesuwające się drzewa za oknem, to oczywistym jest dla mnie, że to pociąg jedzie po powierzchni Ziemi, a drzewa nie. Jednak „same zmysły” mówią mi coś innego. Wystarczą jednak podstawy teorii tego, jak działa pociąg, a jak działają drzewa, aby to naprostować
Przecież kiedy stoisz drzewa też stoją, a kiedy ruszasz, to też stoją. Nie potrzeba żadnych teorii, wystarczy samo doświadczenie zmysłowe trwające góra, dwie sekundy ;-)
Cytuj:
Ale nauka nie jest „zbiorem sądów”. Można bowiem mieć poprawne sądy, a nie działać w ramach nauki. Nauka może stwierdzić, że jakiś sąd naukowy w wyniku uzyskania nowych danych jest nieprawdziwy. Ba – w ramach nauki mogą w danym czasie istnieć sądy sprzeczne, jeśli nie da się określić, który jest błędny. Ostatecznie zaś – pseudonauka też jest zbiorem sądów mającym na celu wyjaśnić status jakiegoś przedmiotu. Zatem taka defnicja nauki jako „zbioru sądów” nie oddaje tego, czym jest nauka.
Czy to co napisałem jest sprzeczne z tym o czym Ty prawisz?
Cytuj:
Oczywiście nadal Kafar nie wyjaśnił, na czym polega ten „dogmatyzm nauki”, który wcześniej zarzucał.
Jeżeli nauka nie zaprzecza temu, że obserwowane przez nas słońce porusza się, to nie ma tematu. A jeżeli jest odwrotnie, to mamy faktyczną próbę zawłaszczenia perspektywy naukowej (bez uwzględnienia czynników warunkujących) tylko do jedynej możliwości. W takim układzie to klasyczny dogmatyzm. Dotyczy to wszystkich podobnych sytuacji.
IrciaLilith napisał(a):
Super, czyli tak jak ja nie dajesz 100% pewności podstawowym założeniom typu swoje istnienie, istnienie obiektywnego swiata i ogólnie obiektywnego czegokolwiek, nie ufasz w pełni swoim zmysłom, Biblii, Kociołowi, jakiemukolwiek autorytetowi  A nie ufasz też własnemu sceptycyzmowi?
To nie jest problem 100% pewności, tylko większego zaufania do swoich zmysłów jak do metod które pośredniczą w percypowaniu świata. Trzeba przyjąć pewne aksjomaty, aby wywodzić z nich dalsze twierdzenia. To nieuniknione. I nie ma czegoś takiego jak świat obiektywny, rozumiany jako niezależny od świadomości byt. Każde twierdzenie dotyczące tego co obserwowane, to splot dwóch czynników: naszych zmysłów i świata zewnętrznego jako dwóch warunkujących się wzajemnie komponentów (składających się na "nasz świat"). Nie ma możliwości eksploracji rzeczywistości bez swiadomości, ponieważ cokolwiek o niej powiemy jest już przez nią zdeterminowane.
Cytuj:
Masz świadomość, że egzegeza naukowa nie przynosi jednoznacznych wyników? A dużo zależy od wyznania i poglądów badacza, prawda?
Nie mam. Wynik jest zależny od zastosowanych metod. Jeżeli przesłanki są takie same, to i wnioski również.
Cytuj:
Same zmysły nie dają opisu, one nawet obrazu i dźwięku nie dają, bo to powstaje dopiero po obróbce w umyśle...
Czy opis oparty tylko na obróbce danych zmysłowych będzie bardziej rzeczywisty od tego w którym uwzględni się logikę i metodologię naukową? O złudzeniach optycznych zapewne co nie co wiesz? 
Pierwsze zdanie jest dość oczywiste. Wgląd oparty na danych zmysłowych będzie bardziej rzeczywisty od tego który zawiera dodatkowe instrumentarium (przykład z lornetką). Natomiast z postulatem złudzeń optycznych w ogóle się nie zgadzam, ponieważ zawiera aprioryczne założenie bezwarunkowości percepcyjnej.
Cytuj:
Dogmat to nie paradygmat, istnieje zasadnicza różnica.
Aby coś było obiektywne to musi być w określony(subiektywnie) sposób zdefiniowane? Przecież nie da się osiągnąć pełnej bezstronności...
Ale ja nie napisałem że dogmat to paradygmat. Uwzględniłem ich funkcje stosownie do systemu w którym bytują. Z drugim zdaniem zgadzam się.
Cytuj:
A jaki status dajesz metodologii naukowej?

Ciekawostki, która czasami przybiera postać praktyczną i pasjonującą. :)
Cytuj:
A filozofię? W tym filozofię nauki? Metodologię?

Dywagacje o wszystkim i o niczym. Taka klasyczna ambiwalencja. Nie oczekuj ode mnie jednoznaczności, uciekam od dogmatyzowania dogmatyzując. Sama widzisz :-D
Cytuj:
Polecam takie narzędzia jak słowniki i encyklopedie, bo dogmat, paradygmat i aksjomat to coś innego
[/quote][/quote]Sztampowo pojechałaś ;) . Wszystkie te pojęcia mają tak szerokie pole leksykalne, że można je potraktować synonimicznie. I co oczywiste, spełniają swoją określoną funkcję w ramach systemu do którego są przeznaczone.Tyle.


Pn maja 20, 2019 10:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 15, 2019 9:49
Posty: 99
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
bert04 napisał(a):
hlawicz napisał(a):
Całe szczęście. To jest oczywiście islamizm taka wiara. Jednak ja nawet teraz spotykam wiele chrześcijan, którzy twierdzą, że byli ateistami, ale nawrócili się do Boga , bo modlili się o uzdrowienie, lekarze nie dawali szans, a jednak Bóg ich uleczył. Mnóstwo takich obojętnych chrześcijan stało się żarliwymi wierzącymi na podstawie jakiegoś "cudu".
Całe szczęście, że jak piszecie nie jest to podstawa chrześcijańskiej wiary. Może w waszym otoczeniu są myślący chrześcijanie. Dzięki Bogu.


Chyba musimy coś sobie wyjaśnić. Cud to cud a natura to natura. Owszem, czasami mówimy o zachodzie słońca, że jest "cudowny". Albo nadwyrężamy to pojęcie mówiąc o "cudzie życia". Niemniej zasadniczo nikt nie nazywa spadania jabłka cudem. Nawet pioruny, choć rzadkie, nie były w chrześcijaństwie uważane jako cud. Nikt o normalnej inteligencji nie stracił wiary przez to, że Newton wyjaśnił grawitację a Franklin - naturę piorunów.

Natomiast "cud właściwy" to albo wydarzenie nadprzyrodzone, albo wysoce nieprawdopodobne. Są ludzie, którzy uważają, że jakieś konkretne wydarzenie w ich życiu było spowodowane przez opiekę Boga albo przez siłę wiary. Niektórzy w ten sposób ozdrowieli, inni wyszli z nałogów siłą modlitwy, jeszcze trzeci ocaleli z katastrofy. Nie ma w tym nic niechrześcijańskiego, o ile wiem wszystkie główne nurty chrześcijaństwa dopuszczają możliwość takiej ingerencji Boga, jak i wierzą w pewne konkretne wydarzenia, przypisując je Bogu.


Jeżeli boli nas ząb to idziemy do dentysty a nie do duchownego i modląc się czekamy aż przez cudowne wyparowanie próchnicy ząb zostanie uleczony.
Dentysta wykonuje Boży plan usunięcia chorej materii, co zostało nakazane już w księgach Mojżeszowych. Jak wcześniej pisałem na każdą chorobę jest lekarstwo przygotowane przez Boga Stwórcę od stworzenia świata. Należy tylko je znaleźć i do tego potrzebujemy intelektu i mózgu.
W XIX wieku ludzie poznali wiele pożytecznych praw , ale niestety zaczęli przypisywać je sobie. Z drugiej strony powstały grupy fundamentalistów odrzucających prawa rządzące materią. Z tego konfliktu rozwinął się ateizm i chrześcijaństwo jest spychane na margines.

Z każdym rokiem nauka odkrywa nowe metody leczenia i poznania świata. Zakres cudów się zmniejsza, ale mnóstwo ludzi dalej opiera swoją wiarę na nieznanych zjawiskach lub cudownych uzdrowieniach. Często spotykam takich wierzących w kościele. Nawet organizują międzynarodowe konferencje, jak wiara chrześcijańska jest potwierdzana przez "cudowne" uleczenia.


Pn maja 20, 2019 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32
Posty: 433
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Nie sposób zaprzeczyć, że cudowne uzdrowienia zdarzały się i zdarzają.

Co z tego, że część z nich to mistyfikacje, albo że narosło wokół nich wiele nieporozumień?


Pn maja 20, 2019 11:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Kafar, celowo bez 'quotowania', bo odniosę się do ogólnych wniosków jakie mi się nasuwają i chcę się upewnić czy dobrze zrozumiałam:

Czyli uznajesz dogmat, paradygmat i aksjomat za synonimy? Różnica według Ciebie jest taka, że używa się ich w różnych systemach?

Metodologię naukową traktujesz jako ciekawostkę równocześnie przekładając jedną z metod naukowych czyli empiryzm ponad inne, tak?
To jakim cudem wierzysz w Boga, empirycznie Go doznajesz, czy co?

No i konkretne pytania z zakresu filozofii, której wydaje Ci się że nie cenisz:
Ontologia: zakładasz istnienie obiektywnej rzeczywistości?
Epistemologia: zakładasz możliwość poznania obiektywnej rzeczywistości? Czy też zawsze będzie to tylko subiektywny obraz?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 20, 2019 12:22
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Kafar napisał(a):
I co z tych obserwacji ma wynikać?
Nie rozumiem pytania. Celem teorii naukowych jest wyjaśniać obserwacje i je przewidywać. Dobra teoria to taka, która to lepiej czyni.
Cytuj:
Czyli twierdzenia naukowców nie potrafią dotrzeć do immanentnej natury wszechświata.
Niczego takiego nauka nie próbuje.
Cytuj:
Wniosek: ostatni wymiar musi być prawdziwy, bo jest najnowszy
Czyj to wniosek. Daj sobie spokój z tymi chochołami.
Cytuj:
Dlatego pytam: ile jest boskiej ingerencji w opisie: "słońce się zatrzymało" ?
15 miligramów. Jakiej sensownej odpowiedzi możesz oczekiwać na takie pytanie?
Cytuj:
Co masz na myśli mówiąc "obiektywna rzeczywistość"
Czemu tu jest spacja?
Cytuj:
?
Obiektywną rzeczywistość. Rzeczywistość, która jest niezależna od obserwacji.
Cytuj:
To do czego nawiązałem, to zjawiska efemeryczno - relacyjne, które jawią się w danym momencie poprzez sprzężenie warunków i przyczyn. Dlatego opisujemy nie to co funkcjonuje gdzieś w bliżej nieokreślonym spektrum, tylko to, co w danej chwili obserwujemy. Próba zdefiniowania ołówka niezależnie od medium w jakim się (obecnie) znajduje, jest iluzją.
A to samo po polsku? Jeśli twierdzisz, że powyższe było po polsku, proszę o analizję logiczną. Płacę 1 zł od słowa.
Cytuj:
A no tak, bo przecież mówimy o modelu rzeczywistości laboratoryjnej
Nie. Mówimy o modelu Układu Słonecznego.
Cytuj:
Dobre, dobre. Gdybyś pisał wprost, to nie musiałbym zadawać wciąż tych samych pytań. Jeszcze raz powtarzam: czy "zatrzymanie słońca" to tekst natchniony (jeżeli tak, to czego konkretnie dotyczy), czy to tylko opinia ówczesnych ludzi?
To tekst natchniony. Dotyczy bitwy pod Gibeonem.
Cytuj:
Cytuj:
Co to znaczy „wypadkowa tego, «co mówią nam zmysły»”? 
To na przykład skutek jaki obserwujesz.
NIe pytam „na przykład”, tylko o definicję używanych przez Ciebie słów.
Cytuj:
Przecież kiedy stoisz drzewa też stoją, a kiedy ruszasz, to też stoją. Nie potrzeba żadnych teorii, wystarczy samo doświadczenie zmysłowe trwające góra, dwie sekundy ;-)
Ale jak jadę ze stałą prędkością i tylko patrzę przez okno, to nie mogę powiedzieć, że stoją na podstawie „samych zmysłów”.
Cytuj:
Czy to co napisałem jest sprzeczne z tym o czym Ty prawisz?
Nie mam pojęcia. Piszesz tak mętnie, że może jest, a może nie jest. Najpierw chcę ustalić, o co Ci chodzi, a potem mogę wnioskować, czy jest sprzeczne, czy nie.
Cytuj:
Jeżeli nauka nie zaprzecza temu, że obserwowane przez nas słońce porusza się, to nie ma tematu.
Aha. Czyli nie ma tematu.


Pn maja 20, 2019 12:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32
Posty: 433
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Cytuj:
To do czego nawiązałem, to zjawiska efemeryczno - relacyjne, które jawią się w danym momencie poprzez sprzężenie warunków i przyczyn. Dlatego opisujemy nie to co funkcjonuje gdzieś w bliżej nieokreślonym spektrum, tylko to, co w danej chwili obserwujemy. Próba zdefiniowania ołówka niezależnie od medium w jakim się (obecnie) znajduje, jest iluzją.


Herr Leibnitz? Nadal nie możesz się pogodzić z Newtonem? :)


Pn maja 20, 2019 12:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 15, 2019 9:49
Posty: 99
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Palmer napisał(a):
Nie sposób zaprzeczyć, że cudowne uzdrowienia zdarzały się i zdarzają.

Co z tego, że część z nich to mistyfikacje, albo że narosło wokół nich wiele nieporozumień?


Cudowne nie znaczy wbrew prawom, które raz ustanowił Stwórca. Zdarzają się tylko w nieznany nam sposób. Prawdopodobnie za kilka lat będzie to normalny sposób leczenia.
Problem jest w tym, że niektórzy opierają swoja wiarę na niewyjaśnionych zjawiskach i uzdrowieniach.
Zdarzają się nowotwory, które ulegają remisji i na kilka lat człowiek jest zdrowy. Nie zależy to od wiary człowieka. Tak się zdarza w pewnym procencie przypadków nowotworów. Nie oznacza to , że to modlitwy zostały wysłuchane i przekonaliśmy Boga do indywidualnej interwencji.
Bogu zależy na naszym zdrowiu i tylko nasze złe wybory oraz materia podlegająca entropii powodują degradację i choroby.
Życie ludzkie zupełnie inaczej by wyglądało gdyby człowiek znał i stosował się do Bożych planów i struktury stworzenia.


Pn maja 20, 2019 13:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Hlawicz aby było ciekawiej sporo zależy od wiary człowieka, efekt placebo oraz cała psychosomatyka są obiektem wnikliwych badań, bo to istotne zagadnienia. Dlatego nowe leki porównuje się do placebo a nie do niczego, bo różnica między placebo a niczym bywa kolosalna...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 20, 2019 13:59
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
zefciu napisał(a):
No a ja, póki co pozostanę w stanie niepewności


Względem czego?
Cytuj:
Proszę grzecznie o pisanie z sensem


Nikt nie ma z tym problemu. Tylko ty czepiasz się o bzdury

Cytuj:
cokolwiek ten bełkot znaczy


Nie wiem. To "naukowcy" zajmują się takimi bzdurami jak to czym się karmiły mamuty czy dinozaury. Zaiste ważna jest to wiedza
Cytuj:
Fakt, że nie dociera do Ciebie, jak ułomne byłoby zrozumienie świata bez mechaniki kwantowej, nie znaczy, że jest to niepotrzebna wiedza


I z tego faktu oczywiście nic nie wynika. Nikt o żadnej mechanice kwantowej nie słyszał przez tysiące lat, a życie toczyło się dalej
Cytuj:
Uzasadnij tę tezę


Ile tych gatunków dostosowało się do otoczenia?

Halwicz napisał(a):
Cudowne nie znaczy wbrew prawom


No widzisz. A chrześcijaństwo od zawsze zakładało że część cudów jest "wbrew prawom". Chodzenie po wodzie przeczy temu co wiemy o cieczach


Pn maja 20, 2019 14:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
hlawicz napisał(a):
Jeżeli boli nas ząb to idziemy do dentysty a nie do duchownego i modląc się czekamy aż przez cudowne wyparowanie próchnicy ząb zostanie uleczony.
Dentysta wykonuje Boży plan usunięcia chorej materii, co zostało nakazane już w księgach Mojżeszowych. Jak wcześniej pisałem na każdą chorobę jest lekarstwo przygotowane przez Boga Stwórcę od stworzenia świata. Należy tylko je znaleźć i do tego potrzebujemy intelektu i mózgu.
W XIX wieku ludzie poznali wiele pożytecznych praw , ale niestety zaczęli przypisywać je sobie. Z drugiej strony powstały grupy fundamentalistów odrzucających prawa rządzące materią. Z tego konfliktu rozwinął się ateizm i chrześcijaństwo jest spychane na margines.

Z każdym rokiem nauka odkrywa nowe metody leczenia i poznania świata. Zakres cudów się zmniejsza, ale mnóstwo ludzi dalej opiera swoją wiarę na nieznanych zjawiskach lub cudownych uzdrowieniach. Często spotykam takich wierzących w kościele. Nawet organizują międzynarodowe konferencje, jak wiara chrześcijańska jest potwierdzana przez "cudowne" uleczenia.


Mam bliżej nieokreślone uczucie, że absolutnie nie zgadam się z Twoim postrzeganiem świata, chrześcijaństwa, Boga. Nie mogę tego chwilowo bliżej skonkretyzować, ale wrażenie jest takie, że tworzysz jakiegoś chochoła "ciemnego chrześcijaństwa", któremu przeciwstawiasz jakąś inną. W tej Twojej wizji Bóg wykoncypował antidotum na każde choróbsko, a lekarz odkrywając lekarstwo, usuwając złe tkanki, operując czy kurując, wypełnia wolę i zamysły Boga. Nie wiem, czy to wynika u Ciebie z myślenia chrześcijańskiego, czy raczej z jakiegoś "naukowego deizmu", jak u Newtona i Einsteina.

Niestety, nie umiem chwilowo konkretniej, na to zbyt rozmyta jest IMHO Twoja wizja tak, nazwijmy to kolokwialnie, "ciemnogrodu" jak i "boskiej nauki".

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn maja 20, 2019 14:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194 ... 215  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL