|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
Autor |
Wiadomość |
abdulme
Dołączył(a): N paź 30, 2011 11:30 Posty: 6
|
 Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
Witam Zakładam ten temat, aby się dowiedzieć, czy czytanie i przyglądanie się pisowni dzieł natchnionych, a także modlitw, żywotów świętych w celach poszerzanie wiedzy to grzech przeciwko drugiemu Przykazaniu Bożemu ,,Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy." (Wj 20, 7). Jak wiadomo, wiele zabytków językowych dotyczy wiary, przykładowo polska piętnastowieczna Biblia Królowej Zofii. Często w celu porównywania języków podaje się modlitwę ,,Ojcze nasz". Czy zatem korzystanie z tekstów religijnych w innych zamiarach niż duchowe można nazwać grzechem? Pozdrawiam
|
N paź 30, 2011 11:49 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
Nie sądzę. Właściwie to ciekaw jestem czy znajdzie się osoba, która uzna to za jakiś grzech. Nie wiem tez co ma to drugie przykazanie do owego zagadnienia badań filologicznych. Dla mnie nie ma tu związku. Czym innym jest biblistyka jak nie naukowym dociekaniem na temat Biblii.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 30, 2011 13:37 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
Przykazanie 2 nie dotyczy wypowiadania imienia Boga, a wzywania, czyli powoływania się na Boga i nie uważam, że "rzeczy czcze" oznaczają rzeczy nieistotne. Raczej skłaniałabym się do szerszej interpretacji również na sytuacje, gdzie powołujemy się na Boga w gniewie, w celu szantażu, czy w innych niewłaściwych celach. Nie wiem, jak powinno się interpretować słowo "czczy", bo wiadomo, że wiele kwestii to sprawa tłumaczenia i interpretacji. Bardziej mi się podoba sformułowanie na daremno, aczkolwiek i ono nie do końca chyba oddaje cały sens tego przykazania. Tak czy inaczej, czytanie, pisanie i wypowiadanie imienia Boga, które można spotkać w tekstach religijnych nie jest wzywaniem Boga.
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
N paź 30, 2011 15:22 |
|
|
|
 |
abdulme
Dołączył(a): N paź 30, 2011 11:30 Posty: 6
|
 Re: Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Upewniliście mnie.  Pismo Święte można rozumieć na wiele sposobów, a niejedna interpretacja nie jest prawidłowa. Pozdrawiam
|
Pn paź 31, 2011 20:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
abdulme napisał(a): Dziękuję Wam za odpowiedzi. Upewniliście mnie.  Pismo Święte można rozumieć na wiele sposobów, a niejedna interpretacja nie jest prawidłowa. Pozdrawiam Zacznijmy od tego, że przytoczyłeś trzecie przykazanie. Drugie przykazanie brzmi: "8 Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. 9 Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą, 10 a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań." Pwt 5, 8-10. Trzecie przykazanie brzmi: "11 Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy." Pwt 5, 11. Izraelici samo wymawianie imienia Boga już karali śmiercią w myśl tego przykazania właśnie. Dlatego o takim świętokradztwie jak używanie imienia Boga do celów badania jakichś różnic językowych nawet im się nie śniło. No tak, ale co wiara katolicka ma wspólnego z Biblią? Katolicy żadnych tekstów biblijnych nie traktują poważnie i interpretują je jak chcą. Za wyjątkiem tego o wiecznym potępieniu homoseksualistów - to jedno "na pewno" Bóg przekazał dosłownie. 
|
So lis 05, 2011 22:31 |
|
|
|
 |
dimko
Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38 Posty: 350
|
 Re: Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
Cytuj: atheist pisze:Izraelici samo wymawianie imienia Boga już karali śmiercią w myśl tego przykazania właśnie. Dlatego o takim świętokradztwie jak używanie imienia Boga do celów badania jakichś różnic językowych nawet im się nie śniło. No tak, ale co wiara katolicka ma wspólnego z Biblią? Katolicy żadnych tekstów biblijnych nie traktują poważnie i interpretują je jak chcą. Za wyjątkiem tego o wiecznym potępieniu homoseksualistów - to jedno "na pewno" Bóg przekazał dosłownie.  Wbrew temu co pisze atheista, dlatego Biblię poddaje się naukowym badaniom (również katolickim). Bo gdyby nie było tych badań, to miałby on rację, że wymawianie imienia bożego było karane śmiercią. No bo jeżeli było, to od kiedy? Od czasów Abrahama? Może od czasów Izaaka? ;- Mojżesza? Czy zawsze wymawianie Imienia Pańskiego było naruszeniem Prawa? Jeżeli tak, to kiedy powstało to prawo? -dlatego badania są wręcz konieczne, żeby można było zrozumieć sens przesłania Pisma Świętego. Z drugiej strony, jest to dokument, a właściwie zbiór różnych dokumentów starożytnych i jako takie już są istotne dla poznania różnych dyscyplin. O potępieniu homoseksualistów napisane jest w listach apostolskich. Dlatego bracie atheisto, żeby zabrać głos, trzeba najpierw coś wiedzieć;) No i zanim zacytujesz księgę Pwt powinieneś troszkę o niej wiedzieć. Ta akurat dostarcza naukowcom dużo informacji;)
|
So lis 05, 2011 23:17 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
atheist napisał(a): Trzecie przykazanie brzmi: "11 Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy." Pwt 5, 11.
Izraelici samo wymawianie imienia Boga już karali śmiercią w myśl tego przykazania właśnie. Całkowity zakaz wymawiania Imienia Bożego jest stosunkowo późny, a im później, tym i bardziej łagodne kary za łamanie przykazań wymierzano, więc wątpliwym jest, że bluźnierców masowo spotykał taki rodzaj kary, jaki zaprezentowała grupa Monty Pythona. viewtopic.php?f=36&t=17935 - "I nie ma już Jahwe"
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So lis 05, 2011 23:24 |
|
 |
janek777
Dołączył(a): Wt gru 27, 2011 17:17 Posty: 16
|
 Re: Korzystanie z pism natchnionych w celach naukowych
Od strony naukowej: Karl Popper stwierdził już dość dawno że kontekst odkrycia nie ma znaczenia dla rangi odkrycia. Można więc korzystać z wszystkiego w celach naukowych byle efekt był naukowy (testowalny itd.). Twierdzenie o grawitacji nie można zakwestionować tylko dlatego, że "a bo Newtonowi spadło jabłko na głowę" więc się nie liczy a synteza benzenu też się nie liczy, bo jej autorowi przyśniły się cząsteczki tańczące w kółeczku itd. Jeżeli ktoś odkryje formułę zimnej fuzji czytając Genesis, to nie ma to znaczenia dla ostatecznego efektu (liczy się tylko udana próba w laboratorium). Od strony wiary (chrześcijańskiej/prawosławnokatolickiej): Inna sprawa to czy to jest grzech (np. korzystanie z treści Biblii w celach nie wiem fizykochemicznych itp.). Myślę, że to nie jest grzech, jeżeli ktoś po prostu szuka jakiegoś, nie wiem, heurystycznego natchnienia, to nie. Ale jeśli ktoś zaczyna sobie robić jaja/bluźnierstwo, zakłada jakąś nową scientologiczną sektę to już inna rzecz. Tylko, że np. u protestantów to już może przejść jak ktoś chce np. założyć jakąś nową denominację. To już poniekąd (z ateistycznego punktu widzenia) się "zdarzyło." O czym poniższy dowcip: Żyd skarży się Bogu na modlitwie: "Mój syn się wychrzcił" Bóg mu na to: "Nie martw się. Mój też." Żyd pyta "i co ja teraz zrobię?" Bóg odpowiada: "Zrób to co Ja. Napisz Nowy Testament."  A jeśli chodzi o pojmowanie II przykazania: Mały chłopczyk płacze w kościele. Podchodzi ksiądz i pyta o przyczynę. "Wzywałem imienia Pana Boga swego na daremno." "Jak to?" "Prosiłem żeby mama dzisiaj wyszła ze szpitala a ona dzisiaj nie wychodzi." 
|
N sty 01, 2012 23:03 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|