Jak wiadomo według Macieja Giertycha dinozaury wcale nie wyginęły miliony lat temu, tylko żyły równocześnie z ludźmi. Na poparcie tej tezy stwierdził, że Polacy pamiętają smoka wawelskiego, smoki ciągnęły również karetę, którą podróżował w Chinach Marco Polo. W skrócie: to, co z podań i legend znamy jako smoki, to po prostu jeden z gatunków dinozaurów, które spokojnie żyły sobie jeszcze przynajmniej 700 lat temu.

Ponieważ w ciągu ostatnich 700 lat nie przywalił w naszą planetę żaden wielki meteoryt, nie było globalnego potopu ani żadnej innej globalnej katastrofy mającej spowodować wyginięcie smoków-dinozaurów, jestem ciekaw czym Giertych i wyznawcy jego rewelacji tłumaczą fakt, że tych zwierzątek nie ma dziś wśród nas.

Dlaczego wyginęły w Chinach to nie wiem, ale w Polsce mogły źle tolerować dietę, którą im zapodano (baranina faszerowana siarką).

Myślę, że poważnie przyczynić mógł się też wyrąb starodrzewi, tak że dinozaury nie mały gdzie gniazd wić.

Choć bezpośrednią przyczyną było chyba silne zmniejszenie się liczebności dziewic - podstawowego źródła pokarmu smoków.

Peter, jak masz 3 godzinki wolne to polecam:

http://www.youtube.com/watch?v=zA8op-G_iNo

Na komedie Hovinda zawsze można znaleźć czas... Lepszy niż Bareja.

na Sylwestra się szykować, a nie debatować nad jakąś bzdurną wypowiedzią Giertycha.

A propo smoka wawelskiego:

Oprócz próby wytłumaczenia legendy o smoku wawelskim jako reminiscencji prastarego mitu o smoku jako symbolu zła[2], dopatrywano się w niej także echa wydarzeń historycznych. Według niektórych historyków smok jest symbolem obecności Awarów na Wzgórzu Wawelskim w II połowie VI wieku, a pożerane przez bestię ofiary to ściągane przez nich daniny[3].
Pojawiają się także hipotezy, że legenda o krakowskim smoku łudząco przypomina opowieść o Danielu i smoku babilońskim i jest to tylko polska wersja biblijnej opowieści

W Księdze Daniela jest mowa o wielkim Wężu, dawniejsze tłumaczenia podobno mówiły o smoku...czy miało to wpływ na powstanie legendy o smoku wawelskim, być może...Kadłubek o całożercy pisze już w XIIw..
A tak z ciekawości: ktoś wie, jakie słowo naprawdę występuje w wulgacie, albo najlepiej w grece?

basileu czyli nasz swojski bazyliszek

A dinozaury wygineły bo im się ckniło za Noem, albo przez ocieplenie/oziębienie klimatu, albo bo w Chinach zbudowano autostrady przez tereny lęgowe, albo bo po Potopie rozmnażanie szło im kiepsko i wyginęły zanim powstał internet i portale randkowe, albo... coś trzeba wybrać i stestować.

Ja polecam świetne opowiadanie Lema z Cyberiady. Którego pierwsze zdanie brzmi: "Jak wiadomo smoków nie ma..." W celu naukowego opracowania tego faktu powstała nawet cała uczelnia, z laboratoriami i tak dalej. Podczas jednego z eksperymentów za pomocą specjalnego urządzenia lokalnie podwyższono prawdopodobieństwo wystąpienia smoka i voila pojawił się smok! Oj działo się!

Wszystkiego Najlepszego z Okazji Świąt i Nowego Roku!!!

Wersja Macieja Giertycha

Ta bluźniercza teoria wysunięta przez środowiska pseudonaukowców i wykształciuchów została ostatnimi czasy zakwestionowana przez prof. Macieja Gietycha na forum Parlamentu Europejskiego, a potem potwierdzona przez wiceministra edukacji narodowej. Według światłej teorii prof. Macieja Giertycha ewolucja jest kłamstwem, a dinozaury żyły obok ludzi przez długi czas, czego dowodem jest historia Smoka Wawelskiego, zarejestrowana ukrytymi kamerami przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (Smok był podejrzewany o przyjęcie łapówki w postaci owcy wypełnionej siarką, sporządzonej przez obywatela Szewczyka D.).

Bajka o Szewczyku Dratewce:

http://centurion.ovh.org/bajki/dratewka/indeks.htm

to nie to samo co Legenda o Smoku Wawelskim:

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=5103 (wersja ala Sapkowski)

dinozaury istniały naprawdę więc przynajmniej teoretycznie, gdyby trafiła się jakaś tzw. żywa skamielina ala latimeria, to mielibyśmy polowanie nie tylko na mamuty. W tej chwili naukowcy podejmują próbę sklonowania mamuta z zachowanych/zamarzniętych szczątków, natomiast Jurassic Park to wciąż pieśń przeszłości/przyszłości.

Smoka załatkwił czeladnik szewski Skuba (młodsza wersja), albo synowie Kraka (starsza wersja, tu są pewne niejasności dotyczące czy razem czy tylko jeden z nich, czy później nie pożarli się o władzę i jeden załatwił drugiego a zwalił na smoka itd.) A co miało do tego CBA i czy agent Tomek podrywał Wandę to już zupełnie inna historia

Ten link... filmik... Hovind... zacząłem to oglądać i po paru minutach nie mogłem już dłużej wytrzymać... Co za debilizmy... Co też fanatyczna religia może zrobić z biednym człowiekiem... To po prostu szokujące.

Jaki Ty poważny...racja wszak po Twojej stronie-to dział wiara a nauka.
Aby tu wejść trzeba najpierw łyknąć kij od szczotki

Mariel...
Ja poważny...? Chyba żartujesz?

Przeca ten kij od szczotki co żem go połknął teleskopowy był...

W pierwszym linku masz fajną bajke dla dzieci i nie tylko. (Ja sobie odświeżyłem z przyjemnością).

W drugim linku masz postmodernistycznie świetnie i śmiesznie zmiksowane wszystkie legendy i podania dotyczące Krakowa:

...z jaskini pod zamkiem wylazł smok. Wielki był, zielony, łuskowany, a choć z jedną tylko głową, to widać nie w ciemię bity. Bo jak tylko wylazł, na miasto popatrzył, to zaraz powiedział: - No, panowie, miasto takie bogate, musicie uważać... jeszcze Tatarzy was napadną, okradną, podpalą, hejnalistę ustrzelą... lokale zdemolują... Lajkonika ukradną... Twardowskiego, magika, porwą i okupu zażądają... skarby diabelskie spod Krzysztoforów wyszabrują... No, ochrony potrzebujecie jednym słowem, ja was chronić mogę. Tanio biorę, stado owiec dziennie i dziewicę raz na tydzień i VAT oczywiście, 22%, buahhhhh! To 'buahhh" na końcu to było zionięcie ogniem...

A poważnie rzecz ujmując nauka to poważna sprawa nawet jeśli to tylko etnografia. Więc trzeba odróżniać strzygę od utopca, wampira od zombie, batmana od supermana i wilkołaka od frankensteina. Czasem to może być kwestia życia lub śmierci (takiego dajmy na to frankensteina czosnek nie powstrzyma - zwłaszcza ten importowany z Chin co nie ma zupełnie mocy żadnej). Bez odrobiny poważnej wiedzy (geograficznej, historycznej) wierszyk "Kara Mustafa wielki wódz Krzyżaków wiódł ordy tatarskie przez Alpy na Kraków..." nie będzie wcale śmieszny. Stąd moje usilne starania o oczyszczenie dobrego imienia obywatela Szewczyka D. w kwestii afery smokowej

Aquilaspqr...
Jestem chrześcijaninem więc Hovinda kocham i już...

A poza tym marzy mi się realizacja Jurassic Park. Jeden gostek (nie pamiętam nazwiska) kombinuje jak by tu z kurczaka zrobić dinozaura (uaktywnić nieaktywne geny czy cóś). To się nazywa po angielsku reverse evolution. Do zoo z t-rexem ludzie waliliby drzwiami i oknami (i ja też).

Masz rację. Zwracam nadżarty honor

A ja jestem przerażony, bo to piękny przykład co religia może zrobić z człowiekiem. Jak straszliwie go omamić i sprawić, aby wierzył bez mrugnięcia okiem w najgłupsze bzdury jakie można wymyślić. A także jak może sprawić, że człowiek może patrzeć na bezsprzeczne dowody obalające jego przekonania, a mimo to ich nie zauważać lub nie rozumieć.