Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 01, 2024 0:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 S.Hawking vs G.Szypow 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41
Posty: 219
Post S.Hawking vs G.Szypow
Nie tak dawno oglądałem na Discovery program ze Stephenem Hawkingiem , który opowiadał o Świecie i Bogu.Wszystko opieram na tym co zrozumiałem z przetłumaczonej wersji tego programu do którego pozostawiłem linki .Jeśli coś pomyliłem, przeinaczyłem itp. ,itd. to przepraszam.

Pan .S Hawking twierdzi ,że Bóg do stworzenia wszechświata nie jest potrzebny (może tak jest, nawet jeśli Bóg istnieje, istnienie świata i Boga przeczy prawom logiki). Poskładałem sobie w całość to co on mówił , i doszedłem do wniosku ,że Pan Hawking uważa to samo co Pan Szypow, tyle ,że w tym momencie gdzie Pan G.Szypow widzi ślady Boga, Pan Hawking twierdzi ,że Tam nie ma nic o Bogu.
...Wydaje mi się ,że to co powiedział Pan Hawking (a przynajmniej ,to co mógł polski widz usłyszeć od lektora Discovery) prędzej dowodzi istnienia Boga niż jego nie istnienia....

http://www.youtube.com/watch?v=O1Yf3ADkJmw-Ciekawość, kto stworzył wszechświat wg Hawkinga (całość)
http://www.youtube.com/watch?v=9YBdrDD3Rw0- Bóg nie stworzył wszechświata wg Stephen-a Hawking-a (końcówka-podsumowanie)

Na początek małe streszczenie programu: Świat zbudowany jest z Materii której przeciwieństwem jest przestrzeń. Na chwilę obecną przestrzeń i materia są podzielone i są swoimi przeciwieństwami. Powiedzmy ,że przestrzeń można opisać znakiem "-" a przestrzeń "+". Kiedyś jednak było inaczej.Nie było plusa i minusa i było jedno wielkie zero.Żadna różnica nie istniała.
Aby to wytłumaczyć , warto posłużyć się wyobrażeniem które zaserwowali nam twórcy programu (minuta 26 , filmu z pierwszego linku). Wyobraźmy sobie ziemię (nie kulę ,tylko jako płaski grunt na polu) Ziemie przedstawić można jako zero ,ale gdy przyjdzie rolnik z łopatą i będzie chciał wykopać górę wykopie też dół obok tej góry. W gruncie rzeczy Góra i dól są swoim przeciwieństwem, góra to "coś" a dół to "brak", góra to plus a dół to minus, ale obydwa te zbiory gdy zestawimy w jedno dadzą zero.
*Tak jest właśnie z materią i przestrzenią-niegdyś były nicością (czyli ani na minus ani na plus).

Dochodzimy do sedna sprawy. Dodajmy tylko ,że czas jest bezwzględnie powiązany z materią ,jeśli nie będzie materii , nie będzie i czasu.
Pan Hawking twierdzi ,że ma lepsze wytłumaczenie niż Bóg który nie istnieje ,ponieważ przed wielkim wybuchem nie było czasu w którym Bóg mógł by go stworzyć ,a wszechświat stworzył się sam. > No dobra, czyli jeśli ta nicość (próżnia) jest jak ten grunt i ma wartość zero a potem ona się podzieliła na materię(+) i przestrzeń (-) ,tzn ,że raczej musiał istnieć jakiś trzeci czynnik który pomógł tej nicości się podzielić.Skoro ta nicość to absolutne zero , tzn ,że raczej nie istniały żadne czynniki które mogły by ją podzielić. Wszystko musiało by być nieruchome.Czyli wydaje się ,że potrzebny jest trzeci czynnik.

No to mała synteza-wizualizacja:
-Rolnik(Y) kopie dziurę w ziemi(0) i powstaje w wyniku tego górka(+) i dół (-). Ziemia (0) sama z siebie by się nie podzieliła.
-Jakiś czynnik (X) powoduje ,że próżnia (0) dzieli się na materię (+) i przestrzeń (-). Czy nicość(0) może sama z siebie się podzielić skoro jest niczym i nic w niej niema ,...ani podobno nic oprócz niej ( Hawking tą kwestie pomija jak by milczeniem ,ale z kontekstu da się taki wniosek wyciągnąć)?

Pan G. Szypow tymczasem twierdzi ,że musiała istnieć jakaś "Super-Świadomość" ( nie jestem fizykiem ,uważam tylko ,że jakiś trzeci czynnik, czy świadomy..nie wiem ,ale wydaje się to całkiem prawdopodobne ..) która tą próżnie by uporządkowała (analogicznie do gruntu uprawnego podzieliła). Po zestawieniu tego co usłyszałem w tym programie, i obrazowego wyobrażeniu sobie tego wszystkiego, doszedłem właśnie do tego wniosku ,że musiał istnieć jakiś trzeci czynnik, który to coś podzielił ,czyli uporządkował..>czyli przypomniałem sobie o G.Szypowie i jego teorii, a przynajmniej pewnej jej części która głosi ,że
Cytuj:
Zza równań wyłania się twarz Boga Ostatnim, najwyższym planem jest Absolutne Nic, czyli, jak twierdzi Szypow, źródło pochodzenia całego wszechświata. Jest to plan materii, który rodzi z siebie pozostałe rodzaje materii. Nie jesteśmy w stanie - i pewnie nigdy nie będziemy - zrozumieć tego planu czy wyobrazić go sobie, choć równania Szypowa Absolutne Nic opisują. Z tych równań wyłania się spójny i całościowy opis wszechświata, z którego wynika, że istnienie Absolutu jest konieczne do powstania tego wszechświata. Szypow w swojej książce napisał: "Tego rodzaju przestrzeń zakłada istnienie zdolnej do ogarnięcia Absolutnego "Nic" i uporządkowania go

źródło:http://www.oswiecenie.com/pola_torsyjne.htm]
[o całą teorię się nie wykłócam, ]

Moje wnioski na podstawie tego co mówił lektor Discavery: 1)Pan Hawking jak pamiętam nie poruszył nawet kwestii trzeciego czynnika. Twierdzi ,że to się stało samo z siebie...na poziomie tych informacji które zostały przedstawione w programie, wydaje się ,że istnienie trzeciego czynnika nie zostało w żaden sposób wykluczone ,a bardziej prawdopodobne jest to ,że ten czynnik (niby to jeszcze nie mówi wprost ,że to Bóg ,ale jakiś trzeci) istniał 2) Twierdzenie z czasem Pana Hawkinga wydaje się być pozbawione logiki ponieważ jeśli się trzymać tego twierdzenia to , my byśmy nie istnieli....w końcu nie było czasu w którym nicość mogła by być podzielona,by powstała materia( mniejsza o to czy przez Boga, czy tak sama z Siebie, może zupełnie przypadkiem ( przy okazji wzór na prawdopodobieństwo to ilość zdarzeń przybliżających : Ilość wszystkich możliwych zdarzeń > do czego to podstawić przy samych zerach ?)) > czyli ,że
a) Hawking nie udowodnił nieistnienia Boga b) Prędzej to dowodzi istnienia Boga, niż jego nie istnienia.
Abym uwierzył Hawkingowi , musiał bym czysto emocjonalnie polegać na jego autorytecie ( jeśli to miała by być jakaś psychomanipulacja ,to pewnie tak to mogło by wyglądać, tam gdzie są pustki argumentów ,tam ktoś może policzył ,że ludzie wyłączą myślenie..kto się był szkolony z Perswazji (np w celach marketingowych) powinien wiedzieć czym jest zasada autorytetu ,zdefiniowana przez Dr. Roberta Caldinego )

Czy macie podobne spostrzeżenia?
____________________________
- Może Hawking ma rację a ja czegoś nie rozumiem lub zwracam na coś za małą uwagę ,albo coś zostało źle przetłumaczone przez lektora ,a może czynniki psychologiczne pchają Hawkinga do naciągania faktów( jeśli to jest naciąganie faktów), może dla niego to co się stało z jego ciałem to dowód na nie istnienie Boga, (w końcu on jest tylko człowiekiem)?..a może jeśli on coś naciąga to ktoś mu za to płaci?Nie wiem, nie zajmuję się teoriami spiskowymi.Jak na razie to ten program ,a przynajmniej to co zrozumiałem ,paradoksalnie wzmocnił moją wiarę.

_________________
...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą...
( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach)
_______________________________________________________


Wt sie 14, 2012 17:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41
Posty: 219
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Cytuj:
Powiedzmy ,że przestrzeń można opisać znakiem "-" a przestrzeń "+".

Przepraszam , miało być materię znakiem "+" :roll:

_________________
...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą...
( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach)
_______________________________________________________


Wt sie 14, 2012 18:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Goldian napisał(a):
Czy macie podobne spostrzeżenia?

Ja mam pewne zastrzeżenie. Powiem teraz coś kontrowersyjnego, choć nie chcę obrazić wyznawców Hawkinga. To po prostu wyraz mojego rozczarowania: myślałem, że Hawking jest mądrzejszy.

Jeśli jednak uzależnia on istnienie Boga od istnienia czasu przed Wielkim Wybuchem, to nie mówi o Bogu, w którego wierzą monoteiści, a już na pewno nie o Tym, w którego wierzą chrześcijanie. Bóg, w którego my wierzymy, jest poza czasem tudzież ponad czasem, więc uzależnianie Go od czasu jest raczej nielogiczne.

Jest to tylko kolejna kreacja bóstwa na miarę świata, bądź na miarę ludzkiego rozumienia świata. Bóstwa doczesnego, którego ramy ograniczone są przez czas (z resztą podobne bóstwo - tj. na miarę logiki ograniczonej doczesnością - kreuje również Dawkins; jego z kolei bóstwo jest zależne od doczesnych praw przyczynowo-skutkowych; jest ono ograniczone istnieniem przyczyny; swoista absolutyzacja przyczyny***). Takie bóstwo rzeczywiście łatwo odrzucić, jako nielogiczne. Przy czym Hawking nie jest w stanie dowieść, że wykreowane przez niego bóstwo jest tożsame z Bogiem, w którego wierzą monoteiści.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Wt sie 14, 2012 21:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
@Goldian, parę uwag.

Po pierwsze w przypadku Hawkinga nie można mówić twierdzeniu, że Bóg nie istnieje. Programy popularno naukowe, czy popularyzujące naukę maja swoje prawa, ale póki co jest to poruszanie się w obszarze ontologicznych spekulacji a nie twierdzeń.

Na pana Szypowa lepiej się nie powoływać. Jego rewelacje nie są uznawane przez naukę, a co więcej, nie są uznawane chyba przez nikogo poza nim samym :)

W takim skrótowym ujęciu może się wydawać, że teoria, którą omawia Hawking i pomysły Szypowa mają wspólne podłoże, z których obaj wyprowadzają różne wnioski. To tylko złudzenie związane z koniecznymi uproszczeniami i uogólnieniami. Tak naprawdę, panowie posługują się zupełnie różnym rozumowaniem, a nawet zupełni różnymi metodami, i ich porównywanie nie ma większego sensu.

Hawking opiera się na swoim modelu kosmologicznym, który skonstruował razem z Hartlem. Model ten jest bardzo ciekawy i rozwijający, ma jednak ciągle swoje problemy techniczne. Po drugie, „kwantowe stwarzanie”, które ten model postuluje, miałoby zapewnić samowystarczalność wszechświata, nic ponadto.

Problem, o którym owa, jest znacznie starsza niż sam Hawking, bo ogranicza się w sumie do dwóch wniosków do jakich dochodzą myśliciele. Pierwszy to taki, że jeżeli fizyka jest kompletna i wyjaśnia wszystkie zjawiska i Bóg jest niepotrzebny. A jeśli jest niepotrzebny, to zgodnie z brzytwa ochkama należy go odrzucić. Wydaje się, że tak dokładnie mówi Hawking w zakończeniu. Druga droga, to dostrzeżenie w spójności i kompletności praw fizyki pierwszego projektanta.

Jednak wiele religii, postuluje zasadę transcendentności Boga. Przy jej przyjęciu wszystkie powyższe rozważania są zupełnie bez sensu :)


Wt sie 14, 2012 21:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Kiedyś oglądałem ten program i jeśli dobrze pamiętam, to Hawking powiedział w nim, że wyjaśnić istnienie Wszechświata można dzięki samym prawom fizyki. Jednak nikt nic konkretnego nie powiedział na temat źródła samych tych praw.

Natomiast dziś coraz częściej mówi się o koncepcji multiświata (na podstawie M-teorii, będącej rozszerzeniem teorii strun), według której istnieje wiele wszechświatów o różnorodnych prawach fizyki.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Ostatnio edytowano Wt sie 14, 2012 21:50 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz



Wt sie 14, 2012 21:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Wtrącę swoje trzy grosze.

silgar napisał(a):
Pierwszy [wniosek] to taki, że jeżeli fizyka jest kompletna i wyjaśnia wszystkie zjawiska i Bóg jest niepotrzebny. A jeśli jest niepotrzebny, to zgodnie z brzytwa ochkama należy go odrzucić.

Brzytwy tu użyć nie można, ponieważ pozostaje pytanie "a skąd się wzięły prawa fizyki?". Ano Pan Bóg je zadał i puścił "maszynę" w ruch...

silgar napisał(a):
Druga droga, to dostrzeżenie w spójności i kompletności praw fizyki pierwszego projektanta.

A tu z kolei wystarczy powołać się na zasadę antropiczną: gdyby prawa fizyki były niespójne i ewoluowały w czasie, nie byłoby możliwe powstanie życia, w szczególności życia inteligentnego badającego prawa fizyki.

Soul33 napisał(a):
Natomiast dziś coraz częściej mówi się o koncepcji multiświata (na podstawie M-teorii, będącej rozszerzeniem teorii strun), według której istnieje wiele wszechświatów o różnorodnych prawach fizyki.

Na ile różne są to prawa? Różnią się:
a) wartościami stałych fizycznych
b) liczbą zmiennych w równaniach opisujących prawa fizyki
c) ilością samych równań (powiedzmy, w jednym Wszechświecie jest pięć praw Maxwella, w innym są trzy, a w innym nie ma ich w ogóle)?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Wt sie 14, 2012 21:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
@piok333, niby masz rację, chciałbym tu jednak dodać parę wątpliwości. Po pierwsze, nie wiemy jak się spisał tłumacz tego filmu, i co naprawdę Hawking miał na myśli. Model, na który się tutaj powołuje Hawking zakłada istnienie czasu urojonego. Już samo to powoduje, że mówienie o czymś w kategoriach „po” o „przed” jest mocno utrudnione. Jeżeli ten filmik jest w miarę aktualny, znaczy uwzględnia jego ostanie prace, to mówienie w taki sposób o czasie i wielkim wybuchy wydaje mi się być kuriozalnym. Myślę, że była to raczej próba przybliżenia sposób rozumowania, wynikająca z konieczności zastosowania uproszczeń pojęciowych, niż sam tok myślowy Hawkinga.
piok333 napisał(a):
Przy czym Hawking nie jest w stanie dowieść, że wykreowane przez niego bóstwo jest tożsame z Bogiem, w którego wierzą monoteiści.

Ja nie sądzę aby on to próbował robić. Nigdy nie spotkałem się, aby Hawking wypowiadał się odnośnie prawdy objawionej. On raczej wychodził z założenia, każdy bada rzeczywistość jak potrafi. Jak ktoś ma objawiania to jego sprawa. Sam Hawking objawień nie miał, więc wykorzystuje do badania rzeczywistości tylko naukę.

Ja również uważam, że porównywanie Hawkinga i Dawkinsa w tej materii jest niezasadne. Dawkins jest fanatykiem antyreligijnym, Hawking nigdy nie prezentował takiego stanowiska. Ten filmik nie zmienia mojego zdania pod tym względem.


Wt sie 14, 2012 21:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Lurker napisał(a):
Brzytwy tu użyć nie można, ponieważ pozostaje pytanie "a skąd się wzięły prawa fizyki?". Ano Pan Bóg je zadał i puścił "maszynę" w ruch...


Po pierwsze:
Nie widzę sensu w traktowaniu praw fizyki jako nadrzędnych w stosunku do Wszechświata. Lepiej traktować je jako pewne uniwersalne własności Wszechświata (w sposób podrzędny względem niego). Moim zdaniem porządna kandydatka na tzw. Teorię Wszystkiego powinna opisywać Wszechświat jako strukturę czysto matematyczną, a wszystkie najbardziej fundamentalne prawa fizyki jako matematyczne własności tej struktury wynikające tylko i wyłącznie z jej definicji. Do tej pory niestety nikt czegoś takiego nie sformułował :-(

Po drugie:
O stworzeniu lub powstaniu jest sens mówić tylko w przypadku bytów podrzędnych względem czasu (podlegających upływowi czasu). Wszechświat jest natomiast nadrzędny względem czasu, bo sam czas (jego istnienie) jest tylko pewną cechą Wszechświata. Z tego powodu uważam, że nie ma sensu mówić o powstaniu lub stworzeniu Wszechświata. Można natomiast zastanawiać się nad istnieniem/nieistnieniem najwcześniejszego lub bezprzyczynowego zdarzenia we Wszechświecie.

Zamiast zadawać pytanie: "Czy Bóg stworzył Wszechświat?" można zadać inne, bardziej trafiające w sedno problemu: "Czy istnienie Wszechświata wynika z istnienia Boga?"

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Wt sie 14, 2012 23:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Albowiem napisał(a):
Nie widzę sensu w traktowaniu praw fizyki jako nadrzędnych w stosunku do Wszechświata.

Albowiem napisał(a):
Można natomiast zastanawiać się nad istnieniem/nieistnieniem najwcześniejszego lub bezprzyczynowego zdarzenia we Wszechświecie.

Sens jest taki, że umożliwia to badanie procesu kosmogenezy. Jeśli przyjąć Twoje podejście, zamykamy horyzont badawczy do "wnętrza" Wszechświata, i to tylko jednego Wszechświata. Co raczej smutne jest, ponieważ nasz Wszechświat z czasem przestanie nadawać się do życia i wtedy dobrze by było mieć pod ręką inny, do którego można by było skoczyć. Rozumiem, że odrzucasz teorie przewidujące istnienie większej liczby Wszechświatów?
Albowiem napisał(a):
Moim zdaniem porządna kandydatka na tzw. Teorię Wszystkiego powinna opisywać Wszechświat jako strukturę czysto matematyczną, a wszystkie najbardziej fundamentalne prawa fizyki jako matematyczne własności tej struktury wynikające tylko i wyłącznie z jej definicji.

A model ks. prof. Hellera (na geometrii nieprzemiennej) nie spełnia Twoich oczekiwań?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Wt sie 14, 2012 23:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Lurker napisał(a):
Jeśli przyjąć Twoje podejście, zamykamy horyzont badawczy do "wnętrza" Wszechświata, i to tylko jednego Wszechświata. Co raczej smutne jest, ponieważ nasz Wszechświat z czasem przestanie nadawać się do życia i wtedy dobrze by było mieć pod ręką inny, do którego można by było skoczyć.

Prawda na temat nieznanego nie zależy od tego, co chcielibyśmy, żeby było tą prawdą. Dlatego mój światopogląd buduję w oparciu o to, co wydaje mi się najbardziej prawdopodobne, a nie najbardziej wygodne ;-)

Lurker napisał(a):

Rozumiem, że odrzucasz teorie przewidujące istnienie większej liczby Wszechświatów?

Na razie inne Wszechświaty obcinam Brzytwą Ockhama :-) Oczywiście przestanę to robić, jeżeli pojawią się jakiekolwiek dane eksperymentalne wskazujące na ich istnienie.

Lurker napisał(a):
A model ks. prof. Hellera (na geometrii nieprzemiennej) nie spełnia Twoich oczekiwań?

Ta teoria jest na razie zbyt mało konkretna. Nie słyszałem o żadnych jej przewidywaniach, które można by zweryfikować doświadczalnie. Poza tym, z tego co wiem (jeżeli się mylę, to chętnie dowiem się czegoś nowego) nie pozwala ona wyjaśnić np. własności dotychczas poznanych cząstek elementarnych.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Śr sie 15, 2012 0:24
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Albowiem napisał(a):
Na razie inne Wszechświaty obcinam Brzytwą Ockhama :) Oczywiście przestanę to robić, jeżeli pojawią się jakiekolwiek dane eksperymentalne wskazujące na ich istnienie.

M-teoria pozwala na działanie grawitacji między wszechświatami. I mamy zjawisko Ciemnego przepływu (Dark Flow), czyli wielu gromad galaktyk przyciąganych przez nieznane źródło grawitacji, znajdujące się poza granicami obserwowalnego Wszechświata. Zatem są już jakieś dane eksperymentalne wskazujące (oczywiście jeszcze nie dowodzące) na istnienie innych wszechświatów.

Tutaj można zobaczyć, gdzie na nieboskłonie jest to obserwowane. Kolorami zaznaczono gromady galaktyk znajdujące się w różnej odległości od nas (na czerwono najdalej)
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Nasa- ... -large.jpg

Lurker napisał(a):
Na ile różne są to prawa? Różnią się:
a) wartościami stałych fizycznych
b) liczbą zmiennych w równaniach opisujących prawa fizyki
c) ilością samych równań (powiedzmy, w jednym Wszechświecie jest pięć praw Maxwella, w innym są trzy, a w innym nie ma ich w ogóle)?

Tego nie wiadomo. Ja jednak sądzę, że istnieją jakieś proste podstawy (w stylu dwóch, czy trzech "praw", czym by one nie były), a reszta jest ich wynikiem. Jak w trójkącie Pascala: viewtopic.php?f=47&t=28738

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr sie 15, 2012 10:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Soul33 napisał(a):
M-teoria pozwala na działanie grawitacji między wszechświatami. I mamy zjawisko Ciemnego przepływu (Dark Flow), czyli wielu gromad galaktyk przyciąganych przez nieznane źródło grawitacji, znajdujące się poza granicami obserwowalnego Wszechświata. Zatem są już jakieś dane eksperymentalne wskazujące (oczywiście jeszcze nie dowodzące) na istnienie innych wszechświatów.
Sama M-teoria nie jest potwierdzona doświadczalnie, więc tym bardziej nie ma sensu powoływać się na jej twierdzenia, gdy pytanie jest o dane eksperymentalne. A poza granicami widocznej części naszego wszechświata jest tylko niewidoczna część naszego wszechświata, a nie inny wszechświat (tak jak za ziemskim horyzontem jest tylko dalsza część Ziemi, a nie inna planeta).

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt sie 17, 2012 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 10:36
Posty: 155
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Goldian napisał(a):
No dobra, czyli jeśli ta nicość (próżnia) jest jak ten grunt i ma wartość zero a potem ona się podzieliła na materię(+) i przestrzeń (-) ,tzn ,że raczej musiał istnieć jakiś trzeci czynnik który pomógł tej nicości się podzielić.Skoro ta nicość to absolutne zero , tzn ,że raczej nie istniały żadne czynniki które mogły by ją podzielić. Wszystko musiało by być nieruchome. Czyli wydaje się ,że potrzebny jest trzeci czynnik.

Witaj,
to jest trochę naciąganie ,,klasycznego" myślenia na kwantowe terminy. Czym jest próżnia? Tutaj, jak rozumiem chodzi o kwantową próżnię a nie o próżnię w rozumieniu fizyki klasycznej. To nie jest absolutne zero tak jak to rozumie klasyczna fizyka. Mówienie o istnieniu trzeciego czynnika w sensie ,,klasycznym" jest w odniesieniu do próżni kwantowej czymś takim jak jednoczesne mówieniu o pędzie i położeniu cząstki elementarnej. Nie ta bajka :)


So sie 18, 2012 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 15, 2012 12:02
Posty: 146
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
W "Aeternitate mundi" Święty Tomasz wspomina rozprawę Świętego Anzelma "Monologion" na temat powstania świata.
Wskazuje tam na fakt , że Bóg nie stwarza poprzez ZMIANĘ , lecz NATYCHMIASTOWO , stąd nie kłócą się ze sobą stwierdzenia o tym , że byty zostały stworzone , a zarazem istnieją odwiecznie, gdyż Zawsze były w zamyśle Boga.
Jest naturalnie dalekie od matematycznego fornalizmu :-) jednak mnie to przekonuje.

Próby dowodzenia pewnych kwestii poruszanych w tym temacie podjął się fizyk kwantowy prof. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz w rozprawie Model Boga , odczytanym w Castel Gandolfo w 1997 roku , jeśli pamięć nie myli mnie.
Słuchaczem był naturalnie bł. Jan Paweł 2.

Pozdrawiam.


So sie 18, 2012 20:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: S.Hawking vs G.Szypow
Goldian napisał(a):
(...)Na początek małe streszczenie programu: Świat zbudowany jest z Materii której przeciwieństwem jest przestrzeń(...)

Jak na samym starcie robi się takie prymitywne, bardziej filozoficzne niż naukowe założenia, możliwe do interpretowania niemal w dowolny sposób, to nie dziwota, że potem każdy może wywnioskować z nich cokolwiek chce...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn sie 20, 2012 11:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL