Czytałam, że człowiek jest z natury poligamiczny i trochę mnie to zdziwiło. A może to tylko taka teoria naukowa? Chodzi o różnice anatomiczne między mężczyznami a kobietami które rzekomo świadczą o skłonnościach do poligamii. Wiem że w innych kulturach zdarzała się lub nadal istnieje poligamia. Ale gdyby człowiek faktycznie był poligamistą to żylibyśmy zupełnie inaczej i tolerowalibyśmy tzw. "skoki w bok", a nieliczni na takie cos idą. W większości jesteśmy wrażliwi na zdradę i choć trochę zazdrośni o siebie, a dzieci też najlepiej się wychowują gdy mają obojga kochających się rodziców, co w poligamii było trudniejsze do zrealizowania.
czy tutaj nauka kłóci sie z tym czego chce od nas Bóg? czy to tylko takie teorie naukowe które niekoniecznie muszą być prawdziwe? A może to zależy tylko i wyłącznie od kultury?

Człowiek jest monogamiczny, mężczyzna owszem, może pożądać wiele kobiet, gdy zadnej nie kocha, ale może kochać tylko jedną,

@Andy72

Masz jakieś źródło?

Jest to jedna z koncepcji.
Faktycznie niektórzy antropologowie tak twierdzą, ale to tylko ich twierdzenie.
Wskazuje się, że to mężczyzna jest poligamiczny. Kobieta raczej nie (czyli nie poliandryczna).
W związku z tym, że mężczyzna jest zdolny zapładniać wiele kobiet, więc wnosi się, że poligamia jest niejako z natury preferowana.

Jednak nie jest to żadna naukowo-niepodważalna teoria, ale jedno ze zdań w wielości głosów.

My (chrześcijanie) przyjmujemy, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę do małżeństwa wyłącznego i dozgonnego.

Ja na temat monogamii i poligamii wypowiedziałam się już w innym temacie, więc nie będę się tu rozpisywać, a jedynie ujmę to w miarę krótko. Nie wiem jak to działa z punktu widzenia biologii, natomiast w praktyce wygląda to tak, że są ludzie, którzy prezentują zachowania monogamiczne, są i tacy, którzy prezentują zachowania poligamiczne. A i poligamie i monogamie, jako legalne formy związków, funkcjonują na świecie.


Kobieta też może pożądać wielu mężczyzn. I wtedy gdy kocha, i gdy nikogo nie kocha. I zarówno mężczyźni jak i kobiety mogą kochać więcej niż jedną osobę. Bywa że równocześnie.

Dla mnie sprawa jest prosta: rozkład płci jest mniej więcej równy. Dopiero w wieku okołoemerytalnym widać coraz większe różnice. Zgodnie więc z biologią panowie-emeryci winni być w tym okresie bardziej poligamiczni, bo i wybór większy .

No bo z kim mają uprawiać seks panowie, skoro każda kobieta miałaby być wierna swojemu partnerowi?

Jest również opcja, że osoba o silnych skłonnościach przywódczych zgarnie kilka kobiet naraz, no ale to oznacza że kilku mężczyzn pozostanie samotnych.

Więc przychylam się do opcji, że i kobiety i mężczyźni mogą być poli. Inną kwestią jest odsetek poligamistów w społeczeństwie. Wedle statystyk od 10%-40% mężczyzn wychowuje dziecko ze zdrady nic o tym nie wiedząc. Co dowodzi, że kobiety takie święte nie są. Po prostu kiedyś były zależne od samca, a dziś mają niezależność, są w stanie same zadbać o swoje przetrwanie i nie kierują się tzw. rozsądkiem.

Biologiczna skłonność do poligamii, czy poliandrii zapewne istnieje. Gdyby było inaczej to zdrady nie istniałyby.
Bynajmniej nie oznacza to usprawiedliwienia dla "skoków w bok".
Człowiek z natury ma skłonności do wielu niekorzystnych (grzesznych) zachowań. Jakich? - 7 grzechów głównych o tym mówi. Są one jednak złe dla ciała i ducha i ogólnie niewłaściwe dla życia społecznego.
Nie wszystko, co naturalne musi być dobre...Po to człowiek ma rozum, żeby swoje życie porządkował i nie rzucał się w nieładzie na wszystko, na co przyjdzie mu ochota.

Być może kobieta, ale mężczyzna gdy kocha, to jest dla niego ta jedna jedyna

Andy72 znowu się pytam o źródło.

Mówię na swoim przykładzie, zresztą każdy mężczyzna to widzi. Co innego pożądanie, co innego miłość, Pożądać można wiele kobiet, a są tacy którzy zabijają się z miłosci, bo go nie chciała a oni sobie innej nie wyobrażają. Nie wyobrażam sobie że dla kogoś jedna będzię tą jedyną i driuga będzie tą jedyną

Andy, właśnie - na swoim przykładzie. Dlatego to co piszesz, dotyczy Ciebie. Nie wszystkich mężczyzn.

Jeśli już mowa o nauce, to teza o poligamii wśród ludzi opiera się na badaniach wielkości męskich gonad. Gatunki poligamiczne mają większe a monogamiczne mniejsze (oczywiście względem masy ciała). Te ludzkie są pośrodku, co oznacza, że człowiek ma skłonność w kierunku zarówno mono jak i poligamii (w zależności od sytuacji). To oczywiście tylko biologia...

Qwerty2011->

Czyli pokrywa się to z moimi spostrzeżeniami na temat tego jak funkcjonuje świat

Nie, każdego mężczyzny. To że może zapładniać wiele kobiet nie ma nic do rzeczy. Piszemy o miłości a nie o pożądaniu. Zgoda że pożądać może wiele. A czy ktos powie:"zakochałem się w dwóch dziewczynach i nie wiem którą wybrać" ?

A niby to panowie nie miewają takich dylematów?
Nie dotyczy to każdego mężczyzny, Andy