Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 13:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Czy to fakty historyczne? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy to fakty historyczne?
Jako historyk powiem Ci, że historycy zawsze szukają kontekstu. Wystrzegają się ahistorycyzmu i ostrożnie powinni formułować wnioski i oceny. Oczywiście każdy może oceniać jak chce, tak samo przyszłe pokolenia nas będą oceniać. Obyśmy, Ty i jak, byli ocenieni w oparciu o to co mogliśmy zrobić w naszych czasach, a nie według wyimaginowanej etyki i zasad, może lepszych, ale dziś jeszcze będących utopią.
Rzecz jednak w tym że ja się nie boje ocen negatywnych. Jedyne czego się obawiam to właśnie fałszowania prawdy, w każdą możliwą stronę.
Dla Ciebie autorstwo jest zbędne. Dla mnie nie. I nie chodzi o sztukę dla sztuki, bo wiedza o autorze bardzo wiele nam mówi. A tutaj tak naprawdę wiadomo o co chodzi, ale nie bezpośrednio. Bo z kim niby mam dyskutować? Komu wytknąć błędy i wyjaśnić pewne rzeczy? Takie listy "grzechów" Kościoła są nieuczciwe bo wszędzie się je wkleja, brak możliwości rzetelnie się do nich odnieść, bo są zbyt obszerne, bo bezpośrednio nie znane są cele autora, bo do kogo mam pisać? Kilku osób które akurat są np na Onecie?
A zatem znów podkreślam czy to brak profesjonalizmu, czy to celowe działanie, w każdym razie nieuczciwe i budzące wątpliwości nawet bez czytania. Mówisz o faktach, ale gołe fakty to nie jest rzetelna wiedza historyczna. Z całym szacunkiem ale niewielu ludzi ma nie tyle wiedzę, ale odpowiednią refleksję aby takie teksty zrozumieć. Kto jest przeciw Kościołowi tym bardziej będzie pluł, a kto za, nie ma nawet szansy się obronić. Ale myślę że my dziś potrzebujemy nie tyle się bronić co mówić prawdę, do błędów przyznawać. Robić to rzetelnie i z imienia i nazwiska, bo niby czego boi się twórca, lub twórcy tych list? Anonimowo każdy jest mocny. A przypisy nie wymagają tytułu naukowego, to umiejętność która nie jest wiedzą tajemną. Źródła to nie spisy gołych faktów, jak się coś twierdzi, albo tworzy pewną konstrukcję o określonym celu, to wypada oprzeć się na odpowiedniej bibliografii. Nie oczekuje pracy doktorskiej, lecz zwykłego tekstu jaki pisze się na lekcjach...

_________________
Pozdrawiam
WIST


N lip 21, 2013 22:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy to fakty historyczne?
atheist napisał(a):
fakt czynnego popierania przez KK (łącznie z Watykanem) konfederacji targowickiej i uczestnictwa w niej wielu biskupów jest powszechnie znany.


Powszechnie znany wśród świeckich humanistów :D W Polsce cieszy się światową sławą :D

Jedni biskupi popierali Targowicę, inni popierali K3M, normalnie, jak to w polityce. :roll:

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lip 22, 2013 13:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24
Posty: 164
Post Re: Czy to fakty historyczne?
Przykłady działalności wyższego duchowieństwa polskiego w interesie państw ościennych,zakrawające na zdradę polskiej racji stanu i godzące w polskie normy prawne są nader liczne i żenujące,gdy śledzimy dzieje Rzeczpospolitej szlacheckiej.To są fakty,nie należy więc rozmywać tych faktów,zło należy nazwać po imieniu,bez światłocienia(jeśli prymas,czy biskup ogłaszał królem kontrkandydata,mimo formalnego obioru prawowitego króla przez ogół szlachty,to była zdrada stanu godna stryczka i nic dziwnego,że do tak postrzeganego duchownego-zdrajcy szlachta strzelała z rusznicy,co prawda nader niecelnie.W Polakach jest taka tendencja:jak usprawiedliwić ewidentne zło,nie patrząc na szkodę moralną,wyrządzaną społeczeństwu przez takowe zła usprawiedliwianie.


Pn lip 22, 2013 20:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy to fakty historyczne?
Interpretacja nie jest faktem. Fakt to coś pewnego. Ale ocena i interpretacja go to już nasza sprawa. Inaczej oceni komunista, inaczej liberał, inaczej wierzący, a inaczej niewierzący. Czasem możemy być zgodzi co do oceny, a czasem nie. To żadne rozmywanie. Wiele zależy od samego kontekstu. Mówisz szlachta wybrała, ale w tym okresie trudno mówić o zdrowym systemie, gdzie wybór szlachty był tym najlepszym. Jeden będzie bronił prawa, jakkolwiek byłby złe, a inni uzna że złe prawo należy zmienić, jak nie pokojowo, to inaczej. Która ocena jest lepsza? Może trzeba po prostu dobrze przeanalizować sprawę i wybrać najlepszą opcję, upierając się przy tylko jednej, zawsze dobrej postawie, bo takich zwyczajnie nie ma.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn lip 22, 2013 22:04
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24
Posty: 164
Post Re: Czy to fakty historyczne?
Wedle obowiązującego stanu prawnego Rzeczypospolitej szlacheckiej wybór króla odbywał się głosem większości szlachty podczas sejmu elekcyjnego na Woli pod Warszawą.Jeśli prymas Uchański,bądż biskup kijowski próbowali obwołać kontrkandydata na króla Rp już po fakcie prawomocnego obioru kandydata szlacheckiego(patrz:pierwsze wolne elekcje),to był to autentyczny zamach stanu ze strony wspomnianych hierarchów kościelnych i takie zdanie,Panie WIST podzielają bez zająknięcia uznani znawcy prawa,tym bardziej,iż owi hierarchowie pociągnęli swoim zachowaniem krwawą wojnę domową i interwencyjną ze strony arcyksięcia austriackiego.Nasz naród bardzo wówczas ucierpiał z powodu nieodpowiedzialnego postępowania biskupów,to są fakty,nie tendencyjne konteksty.


Wt lip 30, 2013 16:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy to fakty historyczne?
Fakty to rzeczy potwierdzone. Interpretacje to sądy w oparciu o te fakty, ale nie tylko. Gdyby działania nazwane tutaj zamachem stanu, okazały się korzystne, wtedy interpretacje byłby inne. Mało kto dziś wspomina, że swoistym zamachem stanu było własnie uchwalenie Konstytucja 3 Maja, przy nieobecności wielu posłów. Inna sprawa że w polityce kraju, w którym wielu jest wykupionych przez obcych agentów, chwalenie przestrzegania prawa czasem jest mało realnym myśleniem. Trzeba mieć szeroki horyzonty i mieć zrozumienie że nauki tego typu jak prawo czy historia to też zbiory poglądów, a nie prawd objawionych, a sami naukowcy to też ludzie mający zrozumienie, a nie pełnię wiedzy. Tak wychwalane przez długi czas w naszej historii powstania narodowe, okazują się zrywami różnie ocenianymi. Wiele wydarzeń oceniane jest z danej perspektywy. Nic dziwnego że z punktu widzenia znawców prawa przestrzeganie go na przestrzeni dziejów to jest ta właściwa opcja. Ale w ustach historyka pojawić mogłaby się inna ocena. Podobnie u socjologa i psychologa. Trzeba to po prostu rozróżnić.

Natomiast przykro mi, że moja intencja nie jest zrozumiana. Najprościej mówiąc takie listy "grzechów kościoła" są dla mnie mało wartościowe przez formę w jakiej zostały podane. Naprawdę nie chodzi o to że jestem katolikiem, nie chodzi o wybielanie wiary, nie chodzi nawet o to czy tam są zawarte fakty i najlepsze moźliwe interpretacje. Chodzi o to jak zostały sformułowane, jak są nam podawane, komu są podawane i jaki jest tego działania cel. To wzbudza moje wątpliwości. I wzbudzałoby je niezależnie czy dotyczyło by protestantów, mormonów, czy nawet satanistów, lub faszystów. Nie tędy droga. Mądrzy profesorowie pisząc swoje rozprawy używają przypisów w różnych celach. Ale nawet oni takie dla nich banalne fakty jednak opatrują przypisem, bo piszą to do ludzi, a nie dla siebie. Do ludzi, którzy może i będą wiedzieć, a może będą potrzebować przypisu. I nic tu nie pomoże że według Ciebie dana grupa naukowców coś potwierdza, bo to Ty jedynie to wiesz, nie wiem tego ja, ani inni czytelnicy. Niestety, nie brakuje ludzi bez wiedzy, którym łatwo wszystko wcisnąć tak słabymi tekstami. I o to też tu chodzi. O profesjonalizm. I taki jest możliwy nie tylko dla profesora. Więc nie dyskutuj ze mną, jakbyś chciał udowodnić, że te teksty są w 100% super prawdziwe, tylko zrozum co ja w ogóle chce Tobie i innym przekazać. Dyskusja wzbogaca, jak słuchamy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt lip 30, 2013 21:41
Zobacz profil
Post Re: Czy to fakty historyczne?
Kiedy Kara Mustafa, wielki mistrz Krzyżaków, szedł z licznemi zastępy przez Alpy na Kraków, do obrony swych posad zawsze będąc skory, pobił go pod Grunwaldem król Stefan Batory. I bitny, nieugięty, twardy jak opoka, zabrawszy z innym łupem chorągiew proroka, gonił przez godzin dziesięć w całym pędzie koni, uciekających wrogów aż do Macedonji.

Tam królowa Pompadur, pani wielkiej cnoty, bawiła go w stolicy przez cztery soboty, a syn jej bohaterski, Aleksander Wielki, darował mu do zbroi dwie złote pętelki. Na północy tymczasem, w jakąś złą godzinę, Marjusz ogniem i mieczem niszczył Kartaginę, potomek zaś jego Tytus, patrząc na to z żalem, od najścia dzikich Franków bronił Jeruzalem.

Wtedy to wśród Sahary, w owym kraju futer, szczepił nową religię sławny Marcin Luter, i pracując gorliwie piórem i wymową, zginął razem z Homerem w noc Bartłomiejową, którą, pragnąc dać uczuć moc swojej tyranji, królowa Marja Stuart wyprawiła w Danji.

August VIII, król saski, wezwał Salomona, sądząc, że z nim niegodną królowę pokona, lecz zdradzony przedwcześnie w złych losów kolei, zaszczycił swą niewolą Przylądek Nadziei. Wenecjanie zaś patrząc nieprzychylnem okiem, zabili go w Meksyku z kapitanem Kokiem.

W tym czasie też Kopernik, wojażer na Wschodzie, robił świetne odkrycia na lądzie i wodzie, objechawszy fraktówką Azję i Afrykę, po tygodniu podróży odkrył Amerykę, a Kolumb z nim zwiedziwszy wszystkie świata końce, orzekł, że koło ziemi obraca się słońce. Kortez, mąż Izabelli, tatarskiej królowej, powstawał na ten wniosek bluźnierczemi słowy, ale że świat przeczył zanadto upornie, pod swoje panowanie podbił Kalifornię, gdzie Palmerdton, sardyńczyk z książęciem de Konde, przeciwko tyranowi obudzili frondę. Richelieu tam będący na silnej pozycji, zginął pod krwawym mieczem świętej inkwizycji.

Krasicki, ucieszony tą okrutną karą, wynalazł nowe statki poruszane parą, lecz wypędzony z Francji, rodzinnego kraju uczynił z nich użytek na rzece Ałtaju. Herodot, jego przyjaciel, mąż z sercem nie płochem, myślał nad telegrafem, a Bajron nad prochem, i kiedy ich odkrycie było uwieńczone, puścili się nad morzem sukiennym balonem, tam zaskoczeni burzą i straszną zawieją, unieśli się w powietrze żelazną koleją...

Szekspir, król Persji, rozgniewany o to, z kopalń Bochni wydobył prawie wszystko złoto, za nie uformowawszy trzy pułki ułanów, pobił w trojańskiej wojnie walecznych janczarów.
Mieszkańcy wysp Sandwich, schwytawszy go wreszcie, uwięzili w Pekinie, a zabili w Peszcie. W tem przybył od papieża do Dawida goniec i położył na miesiąc, wszystkim wojnom koniec...


Śr mar 25, 2015 5:53
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL