Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 17, 2024 23:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Przypadek? Ewolucja? Same zbiegi okoliczności? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 18:10
Posty: 45
Post 
muminek napisał(a):
Zastanawia mnie fakt, skąd na drodze ewolucji w umyśle człowieka pojawiła się skłonność do "wymyślania sobie bogów" skoro ma niby go to aż tak ograniczać?

Irbisol napisał(a):
Wymyślanie sobie bogów jest ewolucyjnie uzasadnione - dzięki temu można np. zjednoczyć więcej ludzi w jakimś celu tudzież nie zniechęcać się niepowodzeniami.


PugCondoin napisał(a):
(...) człowiek jak i pozostałe zwierzęta uczy się głównie poprzez obserwację. Gdy pierwsze cywilizacje zaczęły wytwarzać przedmioty oczywistym pytaniem które przyszło im do głowy było, kto zrobił to wszystko dookoła. A ponieważ było to wielkie, piękne i niemożliwe do zrobienia samemu, musiał byc to ktoś wszechmocny, albo cała grupa wszechmocnych. Chyba nie sądzisz, że człowiek 10 minut po zejściu z drzewa na podstawie obserwacji przyrody mógłby wysnuć wniosek o istnieniu procesu ewolucji, zdobyć wiedzę o ruchach górotwórczych, tektonice, meteorologii, fizyce, chemi, bilogii ? Uśmiech krzywy pierwsze wnioski były proste i oczywiście błędne, ale od czegoś trzeba było zacząć ...

Ma ktoś jeszcze jakieś propozycje? :D

Pug! Czlowiek 10 minut (a nawet wcześniej) po zejsciu z drzewa może wysuwać wnioski o czymkolwiek, nawet o powstaniu Wszechświata... ;]


Pt kwi 29, 2005 19:12
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 16:39
Posty: 170
Post 
Rozumiem, ze tematem jest jak powstalo zycie, czy samoistnie, przez przypadek, czy tez przez stworzenie, celowe dzialanie Boga. Tylko jak slusznie zauwazyl Irbisol, jesli i my potrafimy cos/kogos stworzyc, to dlaczego naszego stworcy nie mogl rowniez stworzyc ktos, a tamtego inny i tak w kolko. Wpadamy w pulapke. Z kolei nauka podaza w kierunku odkrycia pierwzych sekund wrzechswiata i z pewnosci kiedys tam dotrze. Przynajmniej tyle wiemy.

Dzis juz wiemy tez, ze z pewnoscia istnienie Boga nie jest takie oczywiste jak na przyklad 1000 lat temu. Choc i wowczas tylko wierzono, ale bylo innej alternatywy, bo nauka raczkowala. Nie znano wielu praw fizyki, co tlumaczono ingerencja boska. Straszono diablem, kara boza i tak dalej.

Ja sam 15 lat temu wstepujac na studia teozoficzne myslalem, ze bede madrzejszy. Niestety po 3 latach mialem jeszcze wiecej pytan, a odpowiedzi niewiele. Na tym zakonczylem edukacje. Jesli chce sie wyjsc poza wiare, by zrozumiec istnienie Boga, czlowiek zaczyna sie gubic, a sama wiara jakos mi nie wystarcza.


Pt kwi 29, 2005 21:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 18:10
Posty: 45
Post 
Ksiaze napisał(a):
Rozumiem, ze tematem jest jak powstalo zycie, czy samoistnie, przez przypadek, czy tez przez stworzenie, celowe dzialanie Boga. Tylko jak slusznie zauwazyl Irbisol, jesli i my potrafimy cos/kogos stworzyc, to dlaczego naszego stworcy nie mogl rowniez stworzyc ktos, a tamtego inny i tak w kolko. Wpadamy w pulapke. Z kolei nauka podaza w kierunku odkrycia pierwzych sekund wrzechswiata i z pewnosci kiedys tam dotrze. Przynajmniej tyle wiemy.

Owszem, to prawda. ale czy wymyślenie teorii Bing- Bang - wiecznych kolapsów i wybuchów Wszechświata wyjaśnia w pełni tę zagadkę? A co w takim razie było przed Wybuchem? Jeśli nic, to czym było to NIC?
Czy w następnym Wybuchu, pojawią się takie same prawa?
W każdym bądź razie, Kosmos, te prawa i powstanie życia oraz ono samo są fascynujące... Przynajmnie jak dla mnie... :)


Pt kwi 29, 2005 21:47
Zobacz profil
Post 
Ksiaze napisał(a):
Ja sam 15 lat temu wstepujac na studia teozoficzne myslalem, ze bede madrzejszy. Niestety po 3 latach mialem jeszcze wiecej pytan, a odpowiedzi niewiele. Na tym zakonczylem edukacje. Jesli chce sie wyjsc poza wiare, by zrozumiec istnienie Boga, czlowiek zaczyna sie gubic, a sama wiara jakos mi nie wystarcza.

po to, by zrozumieć - trzeba bądź to rozejrzeć się wokół siebie - na młodzież szukającą zaczepki wałęsająca sie bez celu i szukającej sensu życia - bądź to zagłebić się w historię i zobaczyć, jak "ewoluowała" nasza cywilizacja pod wpływem religii - a szczególnie Judaizmu i Chrześcijaństwa.
Można również spojrzeć na realne skutki "ateizacji" - to znaczy na ilość rozbitych rodzin na skutek nie stosowania się do nauki chrześcijańskiej, zaniku moralności - i tak dalej ... :-(
Ale - to tak na marginesie ...


So kwi 30, 2005 22:04

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Ale co z powstaniem wszechswiata? Sam przez ewolucje? z piaku czy zelaza powstaly prawa kierujace swiatem?

Czemu ta ewolcja sie zatrzymala na takim poziomie? Czemu nie powstalo cos lepszego niz czlowiek zabijaka?


N maja 01, 2005 16:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
po to, by zrozumieć - trzeba bądź to rozejrzeć się wokół siebie - na młodzież szukającą zaczepki wałęsająca sie bez celu i szukającej sensu życia - bądź to zagłebić się w historię i zobaczyć, jak "ewoluowała" nasza cywilizacja pod wpływem religii - a szczególnie Judaizmu i Chrześcijaństwa.
Można również spojrzeć na realne skutki "ateizacji" - to znaczy na ilość rozbitych rodzin na skutek nie stosowania się do nauki chrześcijańskiej, zaniku moralności - i tak dalej ...
Ale - to tak na marginesie .


Racja, niech wszyscy młodzi ludzie wstąpią do młodzieży wszechpolskiej ... to taka piękna narodowo-katolicka organizacja o wspaniałych zasadach moralnych ... nie Ddv ?

Cytuj:
Ale co z powstaniem wszechswiata? Sam przez ewolucje? z piaku czy zelaza powstaly prawa kierujace swiatem?

Czemu ta ewolcja sie zatrzymala na takim poziomie? Czemu nie powstalo cos lepszego niz czlowiek zabijaka?


Prawa kierujące wszechświatem ? Wszystkie są pochodną cech materii. To piasek iżelazo jest pochodną "praw", nie odwrotnie.

Czemu nie powstało coś lepszego niż człowiek? To czego ty jeszcze chcesz, jeszcze lepszych zdolności do przetrwania i podporządkowania sobie planety? Wiesz na czym polega presja ewolucyjna i jakie cechy są promowane przez ewolucję? Czy uważasz, że człowiek podlega dziś takiej presji ?


N maja 01, 2005 22:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jakos mi nic nie wyjasniles Pug, skad sie wziely prawa rzadzace planetami, tak zeby sie nie zderzaly?

Czemu ewolucja sie zatrzymala? Nie wiem jak dzialaja prawa tak zwanej ewolucji? Od tysiecy lat czlowiek jest taki sam, ulepsza tylko sposoby zabijania sie, to jest ewolucja?


N maja 01, 2005 22:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Teoria ewolcji wsrod ludzi co prawda isnieje, zaklada ona rozny rozwoj roznych ras, jej autorem jest Herbert Spencer. Jest to pozniej podstawa, razem z ezoteryczna ksiazka o roznosci duchowych ras, calej ideologii hitlerowskiej.

Jesli sie przekresli wspolna godnosc czlowieka jaka ma przez to ze jest stworzony przez Boga, i ze wszyscy sa dziecmi Boga, i ze wszyscy zostali odkupieni przez krew Chrystusa, to bardzo latwo sie dochodzi do podzialu ludzi na gorszych i zlych, czy mniej rozwinietych. Co w nastepstwie daje prawo do decydowania o tych mniej rozwinietych, czyli do usuwania ich by spoleczenstwo bylo doskonale. I to jeszczew imie nauki, i w imie dobra ludzkosci, by tylko zostali ci bardziej rozwinieci.

Na poczatku ludzi byli mysliwymi i zbieraczami, pozniej rolnikami, pozniejk sie przeniesli do miast. W imie ewolucji ludzkosci proponuje zabic wszystkich mysliwych i rolnikow, przeciez to niedorozwinieci!!


N maja 01, 2005 22:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
WIKING
Poczytaj wcześniejsze posty - jest tam wiele odpowiedzi, również na zagadkowe dla ciebie "niezderzanie się" planet i skłonność człowieka do zabijania.

MUMINEK
muminek napisał(a):
ale czy wymyślenie teorii Bing- Bang - wiecznych kolapsów i wybuchów Wszechświata wyjaśnia w pełni tę zagadkę?


Teoria Big Bangu nie jest wymysłem, a cykliczne kolapsy to hipoteza. I ani jedno ani drugie nie wyjaśnia zagadki.

muminek napisał(a):
A co w takim razie było przed Wybuchem? Jeśli nic, to czym było to NIC?
Czy w następnym Wybuchu, pojawią się takie same prawa?


Nie wiadomo. Jeżeli jednak chcesz zaspokoić swój głód wiedzy dowolną teorią bez poparcia w rzeczywistości, to masz szeroki wachlarz tychże teori do wyboru.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pn maja 02, 2005 9:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Przeczytalem jeszcze raz wszystkie posty.

Cytuj:
PugCondoin:
Życie jako takie jest jednym niekończącym się procesem biochemicznym. Trochę jak ogień, trwa bo jest przekazywane dalej zanim paliwo z którego korzysta się wypali ... Pierwszy zaczątek życia nie był zamknięty w komórce, ta powstała zapewne dużo później, sam proces mógł trwać na otwartej przestrzeni powoli wykształcając kolejne charakterystyczne dla siebie elementy. Zapewne nie było to nic innego jak gotująca się bez przerwy fabryka chemiczna, i mogło trwać bardzo, bardzo długo. "Przekazywanie" życia stało się konieczne dopiero wtedy, gdy zostało ono podzielone ...


To ma byc teoria naukowa? przeciez tu nie ma jednego faktu, na ktorym to by sie opieralo. Co to zanczy ze zycie bylo wszedzie? (czyli nigdzie) caly wszechswiat zyl i potem to zycie skanalizowal w kilku istotach, to prawie zachacza o stworce, ktorego odrzucasz. Czy moze zycie sie skondesowalo jak para wodna gdy natrafia na cos zimnego?
Jestem ignorantem, barbarzynca nieokrzecanym, wytlumacz mi prosze, choc mozliwosc czegos takiego, ale jakos bardziej naukowo, nawet jakies poszlaki chocby dalekie by sie przydaly.


Cytuj:
Powiedz mi czy istnieje coś co powoduje iż poważnie rozważasz tezę o tym, że istnieje św. Mikołaj lub krasnoludki, lub leśne elfy ? Jest coś co pozwala Ci poważnie zająć się tym problemem? Dla mnie nie, tak samo nic nie pozwala moim zdaniem wysunąć i rozważac tezy o istnieniu "Boga" ...

Nie wierzę w nieistnienie "Boga". Dla mnie nie ma powodu by rozważać istnienie "Boga" . Nie ma podstaw do tego by przyjąć taką tezę, żadnego punktu zaczepienia który pozwoliłby na umieszczenie takiej konstrukcji intelektualnej w rzeczywistości. Rozpowszechniona wiara w taki byt jest łatwa do wyjaśnienia procesami socjologicznymi i sama w sobie nie stanowi żadnego fenomenu. Nie mogę nie wierzyć w coś, czego istnienia nie widzę powodu rozważać. Tak jak nie wierzę w nieistnienie leśnych elfów. Po prostu nie ma podstaw bym rozważał istnienie takich bytów.


Nikt jakos za wiare w elfy lub w krasnoludki nie szedl na smierc, nikt dla elfow nie rezygnowal z malzenstwa, nikt dla elfow nie przejechal pol swiata by glosic o nich innym ludziom. Nikt tez tak bardzo nie chce sie "uwolnic" od krasnali. Czemu nie ma nikogo kto walczy z krasnoludkami (procz elfow oczywiscie), bo wszyscy wiedza ze to bajka.


Cytuj:
Porządek we wszechświecie jest wynikiem prostych, wręcz prymitywnych procesów grawitacyjnych.
To byla odpowiedz na pytanie o prawa rzadace wszechswiatem.

I jeszcze sie denerwujesz Irbisol ze pytam ponownie. Przeciez nic nie wyjasniles. Przeciez grawitacja nie istnieje miedzy galaktykami, niech mnie ktos poprawi jak sie myle, wiec jak sie te galaktyktyki trzymaja w miare razem. Wiem ze sie oddalaja od siebie, ale nawet to oddalanie jest uporzadkowane. Czysta grawitacja, czego? na co?

Cytuj:
Powód jest trywialny - są za daleko od siebie. A tak naprawdę od czasu do czasu (bardzo rzadko) zderzają się. Żeby daleko nie szukać - nasza galaktyka zderzy się z Andromedą za ileś milionów lat. Ale kataklizmu raczej nie będzie.


Jako ciala nierozumne powiny sie zderzac prawie codziennie. Np. planety jednego ukladu slonecznego czemu sie nie zderzaja? przeciez czasami przecinaja te same punkty na osiach wokol slonca. Zauwaz ze przeciez nie istnieje tylko ruch naokolo slonca, ale tez cala galaktyka sie porusza z ogromna predkoscia. I zwykla grawitacja pozwala utrzymac taka sama, albo zwiekszajaca sie stopniowo odlegolsc. I z czego ta grawitacja sie wziala?

Cytuj:
Ewolucja zawsze jest rozwojem w kierunku jak najlepszego przetrwania genów. Walka między gatunkami czy rasami lub plemionami jest efektem potrzeby zdobycia przestrzeni życiowej, walki o ograniczone zasoby i zdominowania ekosystemu po kątem genotypu.


To nie takie proste Irbisol. Oczywiscie ewolucja tak pojeta istnieje, wspominalem o niej kilka postow temu, chociaz nikt z Was sie do tego nie odniosl. Takie nastawienie by tlumaczylo wieczna wojne. Nie tylko wsrod ludzi, ale powinno byc tez wsrod zwierzat. To zanczy jeden gatunek powinien walczyc z innymi. Dlaczego lwy nie napadaja na jaguary, przeciez zabieraja sobie porzywienie? Dlaczego wilki nie atakuja lisow czy rysi, przeciez tez by mogly? Juz nie wspomne o milionach rodzajow owadow. Widzisz tutaj sie teoria troche chwieje

Wracajac do ludzi czemu z jednej strony sa wojny, a zdrugiej sie darzy do pokoju. Tylko po to by nie wyginal gatunek. Przeciez jesli to takie dobre powinismy dazyc do niesutaqnej wojny, a wiekszosc ludzi pragnie pokoju.
Czemu jak widzimy jak ktos sie poswieca dla drugiej osoby, wiekszosc ludzi to podziwia, przeciez gdyby istniala tylko ewolucja gatunku powinno sie podziwiac tylko tych co walcza o swoje stanowisko. Dlaczego w takim razie tak sie z niechecia patrzy na tych co np. w sejmie (niezaleznie od przynaleznosci partyjnej) robia wszystko by sie utrzymac na stanowisku.

Widac jest cos wiecej w nas niz tylko ewolucja. Nie da sie wszystkiego tak wytlumaczyc. Ale moze tak mowie bo nie znam jakis praw fizyki czy sociologi (ktore oczywiscie wziely sie tylko z grawitacji), chetnie sie czegos dowiem.


Pn maja 02, 2005 19:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
wiking napisał(a):
I jeszcze sie denerwujesz Irbisol ze pytam ponownie. Przeciez nic nie wyjasniles. Przeciez grawitacja nie istnieje miedzy galaktykami, niech mnie ktos poprawi jak sie myle, wiec jak sie te galaktyktyki trzymaja w miare razem.


Gdyby twój nauczyciel od fizyki usłyszał coś takiego, to w najlepszym przypadku zatkałoby go na kilkanaście sekund, a w najgorszym padłby na ziemię. Jeżeli masz zamiar podobne tezy głosić publicznie to dobrze radzę: powstrzymaj się.
Wszystko wyjaśniłem - sama grawitacja o prymitywnie prostym wzorze tłumaczy uporządkowanie Wszechświata. Gdyby wnikać, to wpływ na to miały jeszcze pierwsze 3 minuty, ale stan obecny utrzymuje się wyłącznie w wyniku sił grawitacji. Ekspansję można pominąć, bo do uporządkowania niewiele wnosi.

P.S. Poważnie myślałeś, że planety się nie zderzają, bo jakaś interwencja im nie pozwala?

wiking napisał(a):
Cytuj:
Powód jest trywialny - są za daleko od siebie. A tak naprawdę od czasu do czasu (bardzo rzadko) zderzają się. Żeby daleko nie szukać - nasza galaktyka zderzy się z Andromedą za ileś milionów lat. Ale kataklizmu raczej nie będzie.


Jako ciala nierozumne powiny sie zderzac prawie codziennie. Np. planety jednego ukladu slonecznego czemu sie nie zderzaja?


Niby przeczytałeś, a piszesz jakbyś nic nie czytał. Powtarzam: są za daleko od siebie. Żeby sobie uzmysłowić skale: Jeżeli Ziemia miałaby 1 cm szerokości, to znajdowałaby się w odległości ponad 100m od Słońca, Mars ok. 170m (a byłby jeszcze mniejszy). Jak będziesz kiedyś na łące, to sobie to zobrazuj kamykami i wtedy zrozumiesz, że z tym zderzeniem to nie taka prosta sprawa.

wiking napisał(a):
I zwykla grawitacja pozwala utrzymac taka sama, albo zwiekszajaca sie stopniowo odlegolsc.


Grawitacja wyprawia różne rzeczy. Pomimo tego że równanie na natężenie pola jest proste, nie da się analitycznie obliczyć ruchu 3 ciał we wzajemnym polu grawitacyjnym. W Układzie Słonecznym planety słabo ze sobą oddziaływują, ale z mniejszymi obiektami, które dostaną się w pobliże planety, dzieją się ciekawsze rzeczy.

wiking napisał(a):
I z czego ta grawitacja sie wziala?


Wujek Einstein twierdził że z materio-energii i jak dotąd nikt tego nie podważył.

wiking napisał(a):
Takie nastawienie by tlumaczylo wieczna wojne. Nie tylko wsrod ludzi, ale powinno byc tez wsrod zwierzat.


Zarówno wśród ludzi, jak i wśrod zwierząt, cały czas trwa wojna. Wśród ludzi zmienia się to na rywalizację - nie zabija się żeby wyeliminować fizycznie, tylko eliminuje się ze stanowiska, z rynku, ze strefy wpływów.

wiking napisał(a):
To zanczy jeden gatunek powinien walczyc z innymi. Dlaczego lwy nie napadaja na jaguary, przeciez zabieraja sobie porzywienie?


Napadają, zwłaszcza na młode. Otwarty konflikt nie bardzo im się opłaca - za wiele energii zużyłyby na eliminację konkurencji. Pewien gatunek padlinożerców ma taki sposób na przeżycie, że po dopadnięciu jedzonka zjada je jak najszybciej i nie odgania jedzących obok - tak się najbardziej opłaca.

wiking napisał(a):
Wracajac do ludzi czemu z jednej strony sa wojny, a zdrugiej sie darzy do pokoju. Tylko po to by nie wyginal gatunek. Przeciez jesli to takie dobre powinismy dazyc do niesutaqnej wojny, a wiekszosc ludzi pragnie pokoju.


Wojna trwa cały czas, tylko inaczej się nazywa i rządzą nią inne reguły techniczne - głowne zasady pozostają bez zmian. Tak się bardziej opłaca.

wiking napisał(a):
Czemu jak widzimy jak ktos sie poswieca dla drugiej osoby, wiekszosc ludzi to podziwia, przeciez gdyby istniala tylko ewolucja gatunku powinno sie podziwiac tylko tych co walcza o swoje stanowisko.


Podziwiać i owszem, ale samemu okazać poświęcenie - to już gorzej. Tylko że właśnie ci, którzy walczą o stanowisko przetrwają - już nie w sensie biologicznym, ale w sensie statusu społecznego, politycznego i majątkowego. Nic się tutaj nie zmieniło.

wiking napisał(a):
Dlaczego w takim razie tak sie z niechecia patrzy na tych co np. w sejmie (niezaleznie od przynaleznosci partyjnej) robia wszystko by sie utrzymac na stanowisku.


To chyba oczywiste. Spróbuj się zastanowić, jeżeli nie dasz rady - odpowiem.

wiking napisał(a):
Widac jest cos wiecej w nas niz tylko ewolucja. Nie da sie wszystkiego tak wytlumaczyc.


Niestety, ale się da. Co więcej - tłumaczy się, i to całkiem dobrze.

Postaraj się dowiedzieć czegoś o kosmologii i ewolucji zanim zaczniesz wysuwać wątpliwości na takim poziomie, który obnaża ogrom twej niewiedzy w tych tematach. Zadajesz pytania podstawowe. Poza tym starasz się być chyba odrobinę ironiczny, ale lepiej odłóż ironię na czas, kiedy się lepiej przygotujesz z ww tematów, bo ironia w połączeniu ze zbyt dużą ignorancją wygląda ... jak się przygotujesz i przeczytasz jeszcze raz swoje posty to zobaczysz jak to wygląda.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pn maja 02, 2005 20:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
To ma byc teoria naukowa? przeciez tu nie ma jednego faktu, na ktorym to by sie opieralo. Co to zanczy ze zycie bylo wszedzie? (czyli nigdzie) caly wszechswiat zyl i potem to zycie skanalizowal w kilku istotach, to prawie zachacza o stworce, ktorego odrzucasz. Czy moze zycie sie skondesowalo jak para wodna gdy natrafia na cos zimnego?
Jestem ignorantem, barbarzynca nieokrzecanym, wytlumacz mi prosze, choc mozliwosc czegos takiego, ale jakos bardziej naukowo, nawet jakies poszlaki chocby dalekie by sie przydaly.


Wszechświat ? Bez przesady mówimy o Ziemi. Z te zakładane procesy biochemiczne jeszcze nie do końca stanowiły życie. I nie zachodziły one "wszędzie", a tam gdzie mogły czyli pewnie w czymś co nawywamy "zupą pierwotną" ...

Cytuj:
Nikt jakos za wiare w elfy lub w krasnoludki nie szedl na smierc, nikt dla elfow nie rezygnowal z malzenstwa, nikt dla elfow nie przejechal pol swiata by glosic o nich innym ludziom. Nikt tez tak bardzo nie chce sie "uwolnic" od krasnali. Czemu nie ma nikogo kto walczy z krasnoludkami (procz elfow oczywiscie), bo wszyscy wiedza ze to bajka.


Po roatu nikt nigdy porządnie nie wierzył w krasnoludki i leśne elfy ... a szkoda, to taki wdzięczny temat ...


Pn maja 02, 2005 21:00
Zobacz profil
Post 
PugCondoin napisał(a):

Racja, niech wszyscy młodzi ludzie wstąpią do młodzieży wszechpolskiej ... to taka piękna narodowo-katolicka organizacja o wspaniałych zasadach moralnych ... nie Ddv ?


Pug !
Gdyby ktoś o współczesnych poglądach spojrzałby na Polską Organizację Wojskową to też odsądzałby członków tej organizacji od czci i wiary.
Tyle tylko, że POW była poważnym - i bardzo skutecznym narzędziem do walki o niepodległość Polski.
I między innymi dzięki działalności tej organizacji będacym połączeniem ducha patriotyzmu opartego na religii i wojskowości udało się utrzymać - zarówno właściwe morale jak "skuteczność bojową".
Przypadek :co:
Może jednak warto - wrócić do sprawdzonych Tradycji :co:


Wt maja 03, 2005 16:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Ddv, nie walczymy już o niepodległość ... a frustratów z młodzieży wszechpolskiej nie należy porównywać z nikim poza tępymi "dresami" którzy w naiwnie pojmowanym patriotyźmie (w rzeczywistości zwykłym nacjonaliźmie) znaleźli sobie pretekst do kanalizowania nagromadzonej agresji ...
Zamiast utrzymywać "skutecznośc bojową" która jest aktualnie nic nie warta bo bez sojuszników z zachodu nie przetrwalibyśmy w żadnym konflikcie zbrojnym więcej niż 30 minut, lepiej wziąść się do pracy i doprowadzić gospodarkę tego kraju do poziomu w którym ludzie będą tu chcieli a nie tylko musieli żyć ...
Nie dokonasz tego jednak "sprawdzoną tradycją" bo w naszej tradycji silne gospodarczo państwo było jedynie krótkim epizodem ...


Pt maja 06, 2005 22:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 18:10
Posty: 45
Post 
PugCondoin napisał(a):
Ddv, nie walczymy już o niepodległość ...

Nieprawda!!! Polska uzależniona jest mocno gospodarczo, politycznie, ekonomicznie, moralnie itd od obcych państw, organizacji, korporacji, banków światowych, najbogatszch ludzi świata... Zależności te są wciąż z premedytacją, często podstępnie umacniane, natomiast samo państwo ulega destrukcji . Teraz Pug, z powodu tego, że właśnie negujesz tradycję oraz tradycyjny patriotyzm Polaków i wiarę w Boga itd. podejrzewam Cię o przynależność do jakiejś organizacji przeciwnej Polsce lub jej popieranie! Ale Ty pewnie oczywiście nie wierzysz w istnienie lóż masońskich i w wolnomularstwo, a już na pewno w żadne światowe spiski przeciwko narodom... Jeśli jednak się mylę co do Ciebie to przepraszam i proszę: przynajmniej nie umniejszaj prawdziwym patriotom i Polakom! :(
PS. Wiem, że słowa: "nacjonalizm" i "antysemityzm" w naszych czasch mają wielką sprawczą moc...


Pt maja 06, 2005 23:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL