Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 13:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 434 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 29  Następna strona
 Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Askadtowiesz napisał(a):
Daj już spokój Einsteinowi, wiadomo, ze był ateistą (znajdziesz to w biografiach). A nawet gdyby powiedział (jak na przykład powiedział "Bóg nie gra w kosci") to przecież nie byłby to dowód.
Nie zauważyłeś, że cytowałem Einsteina (podobnie jak zdecydowanego ateistę Iwanowa) nie jako człowieka wierzącego czy autorytet wiary, lecz jako człowieka myślącego, który też nie może pominąć problemu kreacjonizmu, może go nawet po cichu akceptuje, choć w żaden sposób nie musi to oznaczać praktycznej odpowiedzi, jaką by była jego wiara.

Cytuj:
W ogóle cytatologia nie jest odpowiewdnią metodą argumentacji, chyba że chodziłoby o merytoryczne cytaty specjalistów.
Cytaty mogą być argumentem, tylko trzeba rozumieć intencje cytującego: na rzecz czego on cytuje.


Wt paź 15, 2013 10:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Askadtowiesz napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Cytuj:
1. Dlaczego realizacja przebiegała drogą tak krętą a nie krótko i prosto do celu. Czy Bóg lubi zabawę?
Przyznam się bez bicia, że nie zapytałem o to Pana Boga, czy to On, czy tylko ewolucja takie żarty sobie urządza.
Zapytac to nie problem, gorzej z uzyskaniem odpowiedzi;-). Zwykle jednak próbuje się jakoś samemu wyjasniać takie kwestie, stawiać jakieś hipotezy, bez bezpośredniego kontaktu z Bogiem. Tak więc nie masz koncepcji.
Lubisz mniemanologię? To miłe zajęcie. Daje milionom ludzi zajęcie w wolnych chwilach, a dziesiątkom tysięcy naukowców otrzymuje nawet za to dość grubą forsę ;-)
Więc mniemam, że po pierwsze ewolucja przebiegała nie tyle krętą, co trudną drogą.
Mniemam, że Pan Bóg (ach, pardon, miałem nie wspominać Boga!) ustawił człowiekowi dość wysoko poprzeczkę jakości. Antropologia lubi mówić, że człowiek pochodzi od małpy. A nie mówi, że małpa pochodzi od człowieka, albo przynajmniej od wspólnego przodka. Nie dziwi Cię to?
Dlaczego popełnia tę gafę?
Nie gafę. Bowiem szympans w czasie tych siedmiu milionów lat po rozłące z człowiekiem zrobił maleńki krok w swojej ewolucji, jakby zachował do dziś swoją tożsamość. A człowiek - olbrzymi skok! Bardzo daleko odszedł na bok od swoich "kuzynów". Aby się to stało, ewolucja (mająca chyba jakiś wyznaczony cel) zrobiła ogromny wysiłek, ale raczej do przodu. Wysiłek ten pochłonął wiele ofiar, skoro do bycia współczesnym człowiekiem w końcu kandydowało tylko dwoje ludzi, mt-Ewa i Y-Adam, żyjący około 200 tysięcy lat temu. Wszyscy inni (miliony, miliardy...) odpadli, nie dając współczesnym czasom żadnego potomstwa.

Cytuj:
Cytuj:
2. Dlaczego realizacja projektu rozpoczęła się dopiero po 4 miliardach (w przyblizeniu) lat istnienia Ziemi, w tym istnienia innych form życia?
Cytuj:
Czy nie zauważyłeś, jakie wygórowane żądania wobec Boga wysuwają ludzie? Wszystko chcą mieć gotowe, nawet gaz łupkowy gotowy niemal pod swoimi garnkami. A to wszystko też ewolucji wymagało!
Dlaczego niby wygórowane? Mnie się po prostu wydaje dziwne, że przez jakieś 3 miliardy lat (pierwszy był praktycznie bez życia) życie rozwija się powoli, następuje kilka wielkich wymierań, po tym wszystkim ewolucja wyłania dinozaury na szczycie łańcucha pokarmowego i tak byłoby pewnie do dzis, gdyby nie kosmiczna katastrofa i w efekcie ich wyginięcie. Wtedy dopiero przyspiesza rozwój ssaków, a pierwsze małpoludy pojawiły się 5-7 mln lat temu, zaś nasz gatunek jakieś 140 tys. lat temu. To jest niby logiczny plan stworzenia człowieka na drodze ewolucji? Czyżby te wszystkie etapy były konieczne dla powstania człowieka?
Mniemam, że Wielkiemu Projektantowi zależało nie na samym człowieku, ale także na wielkiej obfitości rozmaitego życia na ziemi? A rozwój i funkcjonowanie życia wymaga też "odpadków" (ewolucyjnych) na pokarm dla innych...

Cytuj:
Cytuj:
3. Dlaczego zaprojektowany produkt ma tyle niedoróbek?
Cytuj:
A gdyby wszystko na ziemi, i człowiek sam, było wykończone, to co by człowieka na ziemi robił? Nie zginąłby z nudów?
Jeśli siłą napędową człowieka musi być współpraca ze słuzbą zdrowia, to pewnie umarłby z braku ciekawszych zajęć;-)
Cytuj:
A poza tym, takie wykończone i doskonałe byty to Pan Bóg już ma w nadmiarze - to aniołowie w niebie.
Dajmy spokój zaludnieniu nieba, gdyż na ten temat nie mamy dowodów kopalnych i mozemy tylko fantazjować.
Co, jesteś archeologiem, dla którego tylko skorupy ważne?;-)


Wt paź 15, 2013 11:27
Zobacz profil
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
equuleuss napisał(a):
Dość często słyszę że ewolucja to nie splot przypadków, ale to coś co wydaje się działać wobec jakiegoś planu.

Ewolucja nie ma żadnego planu, tak jak nie ma planu płynąca rzeka, a nie można przecież powiedzieć, że płynie w całkiem przypadkowym kierunku.


Wt paź 15, 2013 12:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Atimeres napisał(a):
Antropologia lubi mówić, że człowiek pochodzi od małpy. A nie mówi, że małpa pochodzi od człowieka, albo przynajmniej od wspólnego przodka. Nie dziwi Cię to?
To wulgaryzacja teorii. Tak twierdzili przeciwnicy Darwina aby go ośmieszyć. Człowiek i małpa mieli wspólnego przodka (na jakimś etapie był to lemur). Drogi ewolucji stale się rozgałęziały, nie była to linia prosta, która zwykle przedstawia sie na schematach. Byc moze jest to bład dydaktyczny, nadmierne uproszcznie.
Cytuj:
szympans w czasie tych siedmiu milionów lat po rozłące z człowiekiem zrobił maleńki krok w swojej ewolucji, jakby zachował do dziś swoją tożsamość. A człowiek - olbrzymi skok!

Szympans pozostał sobą, gdyz widocznie umiał się przystosować. Nie wyklucza to rozwoju innych liniii, w innych kierunkach. Rozwój innych linii nie wymaga wyeliminowania szympansa. Człowiek też powstał nie od razu, lecz w linii łamanej, jednej z odnóg ewolucji. Pozostałe, boczne linie, jednak wymarły, aczkolwiek jedna z nich, Neardertalczyk, żyła przez dość długi czas równolegle z Homo sapiens (zresztą inne linie tez zwykle żyły rónolegle, tylko mało się o tym mówi)
Cytuj:
do bycia współczesnym człowiekiem w końcu kandydowało tylko dwoje ludzi, mt-Ewa i Y-Adam,
Nic podobnego, osoby te nie żyły równocześnie, jest tam bardzo duża różnica czasowa (której w tej chwili liczbowo nie pamiętam). Po drugie: "tylko dwoje ludzi", czy tylko jedna matka, to uproszczenie. Jeśli dojdziemy do czasów mitochondrialnej Ewy, to nie znaczy ze tylko ona wtedy żyła. Była jedną z wielu żyjących wtedy "kobiet".
Cytuj:
Mniemam, że Wielkiemu Projektantowi zależało nie na samym człowieku, ale także na wielkiej obfitości rozmaitego życia na ziemi? A rozwój i funkcjonowanie życia wymaga też "odpadków" (ewolucyjnych) na pokarm dla innych...
Mniemać mozna różne rzeczy, ale dobrze mieć w czymś oparcie. Ludzie religijni mają oparcie w Biblii, naukowcy mają oparcie w wynikach badań, a mniemanie jest czystą fantazją. Można wymyślić setki wariantów, ale to tylko zaciemnia obraz a nie prowadzi do nikąd.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt paź 15, 2013 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
equuleuss
Cytuj:
Dobrze WIST, tylko na jakim stopniu ewolucji to wszystko się wydarzyło? Bo teoria ewolucji zaprzecza temu, gdzie tutaj jest miejsce na grzech pierworodny?

A czy grzech pierwowordny musi mieć jasno ustalone miejsce, datę i godzinę kiedy zaistniał? Tzn rozumiem że każda teoria naukowa, niezależnie jak pewna i nie do podaważenia, będzie nie istotna jeśli nie bedzie uwzględniać prawd religijnych? Kiedyś odkrycia naukowe skłoniły nas do weryfikacji tego jak rozumiemy pewne prawdy wiary np wyjątkowa pozycja człowieka w kosmosie. Dziś, zamiast iść dalej, to próbujesz zawrócić postęp w imię prywatnych przekonań. Przecież to nie uczicwe i nie godne człowieka wiary.

Gdzie teoria ewolucji zaprzeczach grzechowi pierworodnemu? To teoria naukowa która nie zajmuje się wiarą. Nie od dzis wiemy że Adam i Ewa to przenośnia literacka, a nie konkretny punkt w prahistorii ludzkości. I nie zmienią tego żadne przykłady z ostatnim wspólnym przodkiem, bo to coś innego niż w doslownym rozumieniu Księgi Rodzaju.

Cytuj:
Dlaczego w takim razie nadal jest takie rygorystyczne podejście Kościoła do spraw seksu. Skoro jest to zupełnie naturalna potrzeba, nawet fizjologiczna jak jedzenie czy picie to dlaczego nie używamy tego w równym stopniu. Jezus jest przedstawiany jako nowy Adam, Maria jako nowa Ewa. Jezus nie miał żony, Maria nie współżyła ze swoim mężem. A przecież Jezus mógł mieć żonę a Maria mogła mieć pożycie małżeńskie ze swoim małżonkiem, dlaczego taki nacisk na czystość?

Dla Ciebie to problem, dla mnie nie ma problemu. Seks to nie jest bajka, tylko coś realnego i nie koniecznie chcemy uznać że zupełnie zdrowym jest chodzenie na imprezę z piątku na sobotę i zachodzenia na 5 minut z obcą dziewczyną do ubikacji aby sobie ulżyć. To powinno być oczywiste co jest historią z morałem, a co realny przedmiot tego moralu.

A co do Jezusa, trudno aby przy swoim trybie życia miał mieć żonę a może nawet dzieci i potem je nagle osierocić. Wystarczy chwilę pomyśleć i nie dorabiac sobie idelogii.

Cytuj:
Ale nawet już nie w tym rzecz. Grzech pierworodny jest faktem, ale również za fakt jest uznana teoria ewolucji i te sprawy nie są kompatybilne ze sobą zbytnio. Jeśli będziemy przedkładać teorie naukowe ponad wiarę, to co z tej wiary nam zostanie? Już mamy to że pierwsi ludzie byli postaciami mitycznymi czyli nie istniejącymi, a co będzie dalej?

Totalnie nie rozumiem Twojego rozumowania. Pytanie brzmi czy teoria naukowa jest słuszna, a nie czy się zgadza z wiara czy nie. Tylko fałszywa wiara potrzebuje ukrywać prawdę, która jest dla niej nie wygodna. Czy Ty w imię swojeg komfortu aby wiara nie doznała uszczerbku, Twoja wiara, bo moja nie ma problemu z nauką, chcesz ukrywać wszystkie teorie naukowe i walczyć z nimi? Twoją wiarę skutecznie zwalczył już duchowny Kopernik, wespół z kilkoma innymi wielkiemi odkrywcami. Pora się z tym pogodzić, bo do dzisiaj mamy tylko odkrywców multum, a stara wiara w wielu kwestiach, zamieniona została na wiedzę. Mamy z trego welki pożytek, bo Bóg dzięki nauce ukrucił nasza pychę, przekonanie o wyjątkowości. Dziś ukruca ją dalej, bo my nadal mamy bardziej w nawyku sięgać nieba, niż tego czym jesteśmy czyli zwykłym prochem. Chyba że Ty nie jesteś z prochu, tylko ze złota.

Cytuj:
Skoro nie istnieli to nie ma żadnego grzechu pierworodnego, okaże się że to wymysł Kościoła,

Ja już tłumaczyłem czemu nie widzę problemu i jak ja to rozumiem. Zamiast ciągnąć swoje, lepiej się odnieść do tego co napisałem. Adam i Ewa, reliani ludzie z krwii i kości, nie są mi potrzebni abym dostrzegł że ludzie są skłonni do niewierności wobec Boga. Proste i bez zbędnych dodatków.

Atimeres
Ja proszę o nieowijanie w bawełne, bo za chwilę nie będzie wiadomo o czym w ogóle gadamy. Prosta sprawa, uważasz że jesteśmy pępkiem świata to możesz to udowadniać, ja aż tyle pychy w sobie nie mam, aby z samego faktu że jestem mądrzejszy niż pies, czuć się panem wszechświata, istotą najwyższą, której nawet kosmos daje centralne miejsce. Czy piszę niewyraźnie, lub błędnie myślę? Różnica polega na tym co jest, a nie na tym co my sobie wyobrażamy. Zdecydowanie każdy człowiek jest więcej wart dla mnie niż pająk na suficie, tylko że nie o tym jest tu mowa.

Cytuj:
Dwuznaczny jesteś! O jakim kreacjonizmie mówisz?

O takim który zwalcza naukę, a sam siebie stawia na cokole, choć z nauką nie ma nic wspólnego. Co pasuje do tej definicji to uważam za wroga postępu.

Cytuj:
Znów dwuznaczny jesteś! O jakich wierzących mówisz?
Tak nie wolno!

Czego niewolno? Nie da się wywnioskowac o jakich ludziach mowię? Nie wiesz jaki to temat i czego dotyczy? Piszę o takich wierzących, którzy sa fanatykami swoich prywatnych poglądow na wiarę, którzy fałszują rzeczywistość, zamiast szukać prawdy to próbują wszystko podciągać pod swoje przekonania dlatego walczą z nauką i gdy mają wybór to wbierają swój własny komfort byle swoją prywatną wiarę zachować. W imię czego? W imię tego samego strachu który kazał prześladować wszystkich odkrywców, bo nie liczyły się ich argumety i odkrycia, ich dobra wola, lecz to że śmiali podważyć to co każdemu dawał komfort. Jeszcze raz zatem, nawet św. Paweł mówi że bez zmartwychwstania daremna była by nasza wiara. I gdyby ktoś w jakiś sposób dowiódł że Jezus nie zmaertwychwstał moglibyśmy sobie spokojnie dać spokój z całym chrześcijaństwem. Wierzymy bo to prawda, a nie wierzymymimo wszelkiej prawdzie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt paź 15, 2013 17:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 11, 2013 13:49
Posty: 86
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
WIST krótkie pytanie. Czy Twoim zdaniem wierzący mają obowiązek wierzyć teorii ewolucji. Nawet jeżeli jest to sprzeczne z ich wewnętrznym odczuciem?

Nie chodzi mi o to dlaczego powinni wierzyć, czy dlaczego powinno ją akceptować, ale ogólnie czy każdy katolik powinien w to wierzyć? Krótka odpowiedź Tak lub Nie.

Możesz uzasadnić ale nie naukowo tylko teologicznie. Ponieważ mówimy o podejściu do teorii ewolucji od strony wiary.

_________________
Kocham Boga, kocham wieś,
Polski folklor kocham też!
Święta Polskie -Boże Ciało, Boże Narodzenie, Wielkanoc


Wt paź 15, 2013 18:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Nie, nie ma obowiązku wierzy w teorię ewolucji. Zresztą w teorię się nie wierzy, albo się ją uznaje za w pełni prawdziwą, albo nie prawdziwą, albo mającą w sobie sporo prawdy, choć nadal nie w pełni udowodnioną. Można z nią dyskutować, można ją popierać, lub nie, można wskazywać inne teorie naukowe które lepiej wyjaśniają rzeczywistość. Natomiast nadal chyba nie rozumiesz jednej rzeczy. Wierz w co chcesz, ale nie rób nikomu wody z mózgu i nie walcz z nauką w imię prywatnych przekonań religijnych, które nauką nie są. Tylko tyle cały czas piszę. Możesz zatem mieć przekonania jakie chcesz, byle byś głupot ludziom nie podawał jako alternatywę czy nawet pewnik. Możesz sobie wierzyć że księżyc jest z sera, ale zachowaj te rewelacje dla siebie. Możesz mieć swój prywatny problem z pogodzeniem wiary i nauki, ale nie sugeruj nikomu że w związku z tym nauka się myli i już. Możesz się cofać, ale rozwój innym iść do przodu. Tylko tyle. Natomiast skoro już wszedłeś do dyskusji to pamiętaj że nie każdy będzie Cie tu chwalił. Nie stawiaj zatem pytań, które sugerują że nie godzisz się zgodnie z zasadami dyskusji poddawać swoje twierdzenia w wątpliwość.

Dla mnie nie ma znaczenia od której strony podchodzimy do teorii ewolucji, bo jeśli jest ona prawdziwa to nie ważna czy jesteś ateistą, wierzącym, czy buddystą - zgodnie z zasadami elementarnej logiki powinieneś to co prawdziwe uznawać za prawdziwe. Nie uznajesz, to proszę absurdy pozostawić dla siebie. Bo podważać można wszystko w nauce, ale nie w taki sposób że mnie się nie podoba i moja estetyka jest zachwiana.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt paź 15, 2013 18:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Askadtowiesz napisał(a):
Atimeres napisał(a):
do bycia współczesnym człowiekiem w końcu kandydowało tylko dwoje ludzi, mt-Ewa i Y-Adam,
Nic podobnego, osoby te nie żyły równocześnie, jest tam bardzo duża różnica czasowa (której w tej chwili liczbowo nie pamiętam).
"Nie żyły równocześnie", bo - po pierwsze - nie mamy wystarczających badań!
Nie ma koordynacji tempa mutacji w mtDNA i Y-DNA. Genealogia Y-DNA, która jest o kilkanaście lat młodsza od genealogii mtDNA (Y-DNA początek około 2002) jest jeszcze niedopracowana w tym względzie.
Po drugie - w aktualnych dość szerokich granicach błędu, jakie wskazuje genetyka, ta dwójka rodziców schodzi się w czasie ze sobą! Mitochondrialna Ewa, według obliczeń Behar et al. 2012, miała żyć około 177.000 lat temu. Ale dla tych obliczeń w znacznej mierze opierano się na umownym czasie rozejścia się linii Homo sapiens sapiens i Neandertalca: 500.000 lat temu. Tymczasem w genetyce dyskutuje się, czy nie trzeba przesunąć wstecz ten czas.
Y-chromosomalny Adam, według aktualnie przyjętej datacji, miałby żyć około 200-280 tysięcy lat temu. Rzecz w tym, że w najstarszej afrykańskiej linii genetycznej, A00, w wystarczająco szerokim zakresie testowano tylko dwie osoby i to ze sobą spokrewnione. Więc wiarygodność datowania pozostawia wiele do czynienia. Myślę że Adam i Ewa mogli być ślubnymi w małżeństwie monogamicznym (z czasu około 177 tysięcy lat gdy żyła mtEwa, potomstwa z nią doczekało się dwóch mężczyzn, synów Y-Adama)

Cytuj:
Po drugie: "tylko dwoje ludzi", czy tylko jedna matka, to uproszczenie. Jeśli dojdziemy do czasów mitochondrialnej Ewy, to nie znaczy ze tylko ona wtedy żyła. Była jedną z wielu żyjących wtedy "kobiet".
My dyskutujemy o tych dwóch uprzywilejowanych, których potomstwo żyje do dziś. Nie mamy podstaw do dyskusji o innych liniach.

Cytuj:
Cytuj:
Mniemam, że Wielkiemu Projektantowi zależało nie na samym człowieku, ale także na wielkiej obfitości rozmaitego życia na ziemi? A rozwój i funkcjonowanie życia wymaga też "odpadków" (ewolucyjnych) na pokarm dla innych...
Mniemać mozna różne rzeczy, ale dobrze mieć w czymś oparcie.
Mamy oparcie oparcie w istniejących faktach: życia w przyrodzie w bród, co najmniej stosownie do potrzeb wyżywienia gatunków wyższych (och, pardon, wszyscy podobno warci jesteśmy równo, tyle co pająk na suficie!)


Wt paź 15, 2013 18:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 838
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
WIST napisał(a):
Dla mnie nie ma znaczenia od której strony podchodzimy do teorii ewolucji, bo jeśli jest ona prawdziwa to nie ważna czy jesteś ateistą, wierzącym, czy buddystą - zgodnie z zasadami elementarnej logiki powinieneś to co prawdziwe uznawać za prawdziwe. Nie uznajesz, to proszę absurdy pozostawić dla siebie. Bo podważać można wszystko w nauce, ale nie w taki sposób że mnie się nie podoba i moja estetyka jest zachwiana.
W materii sprzeczności między nauką a wiarą pp Leon XIII postawił błędną (praktyczną) zasadę: Jeżeli w jakiejś materii okaże się sprzeczność, trzeba odrzucić taką naukę.
Szkoda, że nie poradził: Trzeba równocześnie przyjrzeć się temu, co uważa się za wiarę. Czy temat wiary jest nim rzeczywiście. Tak np. kwestia kolejności sześciu dni stworzenia, kwestia lepienia i "surowca" produkcyjnego dla ciała Adama, kwestia żebra Adama itd
Ale wtedy nie była rozwinięta nauka o gatunkach literackich w Biblii, która analizuje, co jest treścią przekazu autora, a co tylko szatą literacką.
I dziś nie dociera to do niektórych umysłów.


Wt paź 15, 2013 18:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Ciekawi mnie jak z takim podejściem iść w świat i mądrym ludziom proponować Jezusa? Od dawna mnie to zastanawia, jak to jest że ludzie dają się łapać w te pseudonaukowe sidła, w te wszystkie lefebryjskie, czy jehowickie treści? Z drugiej strony takich ludzi jest mało, większość jeśli nawet jest zachęcona do poznania Jezusa, zaraz usłyszy że z wiara musi przyjąć takie wartości jak odrzucenie nauki, niechęć do oddawania krwi, wrogość wobec wolności sumienia i dopiero w tedy będzie ok. Nie trudno się domyśleć że machają ręką i idą dalej...

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt paź 15, 2013 19:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
WIST napisał(a):
Nie od dzis wiemy że Adam i Ewa to przenośnia literacka, a nie konkretny punkt w prahistorii ludzkości.

A niby skąd to wiemy? Czyżby to było nowe oficjalne stanowisko Kościoła? Co najwyżej można powiedzieć, że początek człowieka został ukazany w sposób alegoryczny. Nadal jednak nie oznacza to, że pierwsi rodzice są jakąś literacką bają i że nie istnieli w konkretnym miejscu i czasie.
WIST napisał(a):
A co do Jezusa, trudno aby przy swoim trybie życia miał mieć żonę a może nawet dzieci i potem je nagle osierocić. Wystarczy chwilę pomyśleć i nie dorabiac sobie idelogii.

Ale przecież czystość i wstrzemięźliwość ma w tradycji judeo-chrześcijańskiej "ideologię". Nie bez powodu istnieją: celibat i śluby czystości. Nie bez powodu Maryja jest wieczną dziewicą a zakonnice nie mają mężów. Czystość ma dla Boga ogromną wartość, jest wyrazem zupełnego oddania Bogu i zwycięstwa ducha nad ciałem.
Nie bez powodu grzechy cielesne są wstępem do upadku człowieka.

Genesis to nie bajki starożytnych ludów, to prawdziwa księga - owszem alegoryczna, ale nie fantastyczna.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Wt paź 15, 2013 21:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Jak się orientuje w archeologii, historii to nic nie wiem aby istnieli. Wiesz coś innego? Ale coś co odpowiada tej opowieści w sensie dosłownym, a nie prywatna interpretacja o ostatnim wspólnym przodku czy inne tego typu.

Cytuj:
Ale przecież czystość i wstrzemięźliwość ma w tradycji judeo-chrześcijańskiej "ideologię".

A czy ja temu zaprzeczam?

Cytuj:
Genesis to nie bajki starożytnych ludów, to prawdziwa księga - owszem alegoryczna, ale nie fantastyczna.

I znów, czy ja temu zaprzeczam?

Nic nie napisałem takiego abyś musiał mi to przypominać, czy sugerować że ja twierdzę inaczej.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt paź 15, 2013 21:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
WIST napisał(a):
Jak się orientuje w archeologii, historii to nic nie wiem aby istnieli. Wiesz coś innego? Ale coś co odpowiada tej opowieści w sensie dosłownym, a nie prywatna interpretacja o ostatnim wspólnym przodku czy inne tego typu.

Trudno, żeby archeologia trafiła akurat na pozostałości Adama. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest statystycznie żadne (na świecie do tej pory żyło sporo ponad 100 mld ludzi - ile po nich pozostało?).
Historia zaś zaczyna się od wynalezienia pisma, czyli niedawno - tak więc Adama nie dotyczy.

Jak wiadomo Genesis to alegoria opowiedziana przez Boga Mojżeszowi tak, żeby była zrozumiała dla człowieka, ludzi nie znających się na genetyce i ewolucji. Alegoria nie jest dosłownością a obrazem. Trzeba tylko znaleźć klucz do zrozumienia. Ten alegoryczny obraz nie może być jednak fałszywy.

Czy ewolucja istnieje?
Wg mnie tak - jako inteligentny projekt, w którym modyfikacje genetyczne są sterowane przez samego Boga.
Człowiek nie powstał sam z siebie jako skutek przypadkowych mutacji. Był celem i udanym w 100% doskonałym egzemplarzem (w wersji Adama).
Nauka jeszcze zbyt mało wie, żeby to namacalnie dostrzec. Ja jednak ufam Biblii.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Wt paź 15, 2013 21:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
Archeologia nie musi trafić na pozostałości Adama, opis z Księgi Rodzaju jest bogatszy, niech będzie się cokolwiek zgadzać. Zresztą dowolnie można spekulować nad realnością tego opisu, wgłębiać się w dyskusje, a jedyne co trzeba to na samym początku rozsądnie podejść do tematu. Kiedy jednak wiara prywatna przesłania wszystko, to nie ma rzeczowej dyskusji.
Tak, historia zaczyna się od pisma, a Biblia jest spisana i o tym myślałem. Naprawdę uważasz że chodziło mi o historyczne dowody istnienia Adama w tym na piśmie?

Cóż, dawniej ufano Biblii tak jak Ty dziś i znów mój nieśmiertelny przykład z Kopernikiem. To że dziś nauka czegoś nie wie, to nie dowód że jest tak jak piszesz. Jak dla mnie w końcu okaże się że Bóg stworzył taki system który sam w sobie nie potrzebuje ingerencji. Jak na razie tylko takie wyniki przynosiły odkrycia naukowe, a wiara na szczęście dzięki temu odkrywała prawdziwsze znaczenie tekstów zawartych w Biblii. Musisz sobie uświadomić że to co napisałeś o alegorii jest efektem właśnie takiego zbawiennego wpływu nauki na wiarę. A jednak mimo to, kontynuujesz te same błędne myślenie, taki przejawiali ludzie którzy za tą alegoryczność najpewniej dotkliwie by Cię ukarali.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt paź 15, 2013 22:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 11, 2013 13:49
Posty: 86
Post Re: Kreacjonizm ewolucjonistyczny - Niech żyje!
WIST napisał(a):
Nie, nie ma obowiązku wierzy w teorię ewolucji. Zresztą w teorię się nie wierzy, albo się ją uznaje za w pełni prawdziwą, albo nie prawdziwą, albo mającą w sobie sporo prawdy, choć nadal nie w pełni udowodnioną. Można z nią dyskutować, można ją popierać, lub nie, można wskazywać inne teorie naukowe które lepiej wyjaśniają rzeczywistość.


Przecież cały czas to piszę, że nie popieram tej teorii. A ty próbujesz mi wmówić, że ja tą teorie chcę zmieniać. Nie chce jej zmieniać, niech będzie taka jak jest. A skoro już się ze mną zgodziłeś, że nie muszę jej akceptować to czy uszanujesz moją wolę?

WIST napisał(a):
Natomiast nadal chyba nie rozumiesz jednej rzeczy. Wierz w co chcesz, ale nie rób nikomu wody z mózgu i nie walcz z nauką w imię prywatnych przekonań religijnych, które nauką nie są.


Właśnie w taki sposób o naszej wierze wyrażają się ateiści.

WIST napisał(a):
Tylko tyle cały czas piszę. Możesz zatem mieć przekonania jakie chcesz, byle byś głupot ludziom nie podawał jako alternatywę czy nawet pewnik.


Jeżeli odrzucam jedną teorię to znaczy, że w jej miejscu uważam inną za prawdziwą, a więc muszę mieć jakąś alternatywę. Ale nikomu nie podawałem tego jako pewnik po prostu dyskutowałem o swoim poglądzie, który jak widzę w tym temacie nie jest poglądem odosobnionym.

WIST napisał(a):
Możesz sobie wierzyć że księżyc jest z sera, ale zachowaj te rewelacje dla siebie. Możesz mieć swój prywatny problem z pogodzeniem wiary i nauki, ale nie sugeruj nikomu że w związku z tym nauka się myli i już.


Lubię ser :) Nie sugeruję, że nauka się myli, a jedynie iż to JA uważam tak a nie inaczej. Co podkreślam w każdym poście który napiszę :)

WIST napisał(a):
Możesz się cofać, ale rozwój innym iść do przodu. Tylko tyle.


Znów podejście ateisty. Wiara cofa człowieka a nauka oświeca. Czy każda teoria naukowa która jest podana jest pewnikiem? Czy wierzysz w każdą teorię naukową? Jeżeli są takie teorie które odrzucasz, to czemu dziwisz się, że ludzie odrzucają teorię ewolucji, która ma mnóstwo luk, co przyznają sami teoretycy ewolucji.

WIST napisał(a):
Natomiast skoro już wszedłeś do dyskusji to pamiętaj że nie każdy będzie Cie tu chwalił. Nie stawiaj zatem pytań, które sugerują że nie godzisz się zgodnie z zasadami dyskusji poddawać swoje twierdzenia w wątpliwość.


Ależ ja się z tym godzę i to z całą świadomością, że mogę być krytykowany za swój pogląd. Dziwiło mnie tylko to dlaczego krytykuje mnie osoba wierząca a nie ateista. Bo założyłem, że jesteś osobą wierzącą.

WIST napisał(a):
Dla mnie nie ma znaczenia od której strony podchodzimy do teorii ewolucji, bo jeśli jest ona prawdziwa to nie ważna czy jesteś ateistą, wierzącym, czy buddystą - zgodnie z zasadami elementarnej logiki powinieneś to co prawdziwe uznawać za prawdziwe.


Ale skąd masz pewność, że teoria ewolucji jest prawdziwa. Jak już pisałem sami naukowcu badający zagadnienie nie są do końca przekonani do jej prawdziwości. Są naukowcy, którzy badają statki kosmiczne i twierdzą, że zajmują się nimi w bunkrach do których jest wstęp wzbroniony. Piszą o tym całe referaty, analizy, raporty. Czy tą teorię też uważasz za prawdziwą? Kto decyduje o tym co jest Prawdą jeżeli nie sam Bóg?

WIST napisał(a):
Nie uznajesz, to proszę absurdy pozostawić dla siebie. Bo podważać można wszystko w nauce, ale nie w taki sposób że mnie się nie podoba i moja estetyka jest zachwiana.


Heh, jakie absurdy? W którym miejscu napisałem absurd dotyczący efektu ewolucji? Drogi WIST myślę, że to ty zapędziłeś się ze swoją wiarą w pułapkę nauki. Zakładasz, że naukowcy są nieomylni (przynajmniej tak wnioskuję z tego tematu). Pomimo, że jesteś osobą wierzącą, odrzucasz kreacjonizm powołując się na niekompletne badania ludzi. Zakładasz, że każdy zdrowo myślący człowiek musi akceptować ewolucję, nie poddając tej teorii w wątpliwości.

Uważam, że mam prawo wyrazić swój pogląd, nawet jeżeli ktoś uznaje go za absurdalny. Bo to co dla Ciebie jest dziwne, dla innych może być czymś naturalnym i wynikającym z jego poglądów. Chyba po to jest forum aby dzielić się swoimi wątpliwościami, poddać je dyskusji i wyrobić sobie pewne zdanie.

Nigdzie, podkreślam nigdzie nie napisałem, że teoria ewolucji jest kłamstwem, ale za każdym razem podkreślam, że ją odrzucam. Argumenty swoje podałem i nie chodzi o te z pierwszego postu.

WIST liczę więc na twoje zrozumienie, w tej kwestii. Nie wszystko złoto co się świeci i nie każda teoria jest godna reklamowania. Chociaż ten kawałek o księżycu z sera - naprawdę ciekawa koncepcja. Muszę to głębiej przeanalizować :D

_________________
Kocham Boga, kocham wieś,
Polski folklor kocham też!
Święta Polskie -Boże Ciało, Boże Narodzenie, Wielkanoc


Wt paź 15, 2013 22:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 434 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL