Jeśli nikt nie lubi być manipulowany to nie wiem dlaczego to forum w ogóle istnieje. Religia to jedna wielka manipulacja, wy tego albo nie widzicie albo nie chcecie widzieć.

Nie będzie następnego razu, nie chce mi się wysilać, żeby napisać coś, czego nie da się podważyć. Zresztą uważam, że wasze argumenty przeciw moim zarzutom to nie argumenty, ale oklepane do bólu "człowiek nie ogarnie rozumem Boga", które właściwie ucina dyskusję, bo nie sposób z tym polemizować.

Czekam na odpowiedź użytkownika Yarpen_Zirgin dotyczącą zarzutu ludobójstwa.

Złą manierą jest ucieczka z jednego tematu do drugiego. Twoja manipulacja nie może być usprawiedliwiona żadną inną, tym bardziej tą domniemaną. Wypadałoby okazać resztki szacunku ludziom, ale to już kwestia Twojej dobrej woli i intencji. Jeśli ich brakuje, to nie zabieraj się za pouczanie innych, bo nic z tego nie będzie. Piszę to zupełnie szczerze i bez cienia dogryzania.

Bywa że religia jest narzędziem manipulacji, tak jak wszystko inne może nim być. Nikt tu nie chce ucinać dyskusji, ale musisz uznać za logiczne przekonanie, że skoro rozmawiamy o istocie z definicji nieuchwytnej, to trudno ją sprowadzić do poziomu materialnej i skończonej rzeczywistości. Dobrze że wyłożyłeś karty na stół. Od samych jednak zapewnień nie narodzi się we mnie przekonanie że masz jakieś strasznie mocne argumenty. W najlepszym wypadku sam musisz uczciwie przyznać że jest 0:0. Ale tu nie chodzi o pojedynek, ja Ciebie nie potrzebuje przekonywać o niczym. Skoro zacząłeś pisać, a teraz uznajesz że uzasadnianie sensu nie ma, to tak naprawdę niepotrzebnie zacząłeś. Znów zabrakło logiki, bo gdy się innym jej odmawia, to trzeba samemu zadbać o postępowanie zgodnie z nią. Masz całe życie aby porządnie zweryfikować swój system myślenia, wiele się zapewne jeszcze zmieni. Może kiedyś zrozumiesz że to wcale nie jest tak że Twoja krucjata przeciw biednym i zmanipulowanym wierzącym jest tą jedyną sprawiedliwą

Nie prowadzę żadnej krucjaty tylko relaksuję się po pracowitym dniu.
Nie muszę mieć żadnych argumentów, bo wy nie macie żadnych/zostały dawno obalone.
Nie uciekam od tematu tylko go skończyłem stwierdzeniem, że wasza wiara jest irracjonalna. Nie mam pojęcia jak można wierzyć, w coś co wzajemnie się wyklucza. Opłatek jest ciałem boga-człowieka przy zachowaniu składu chemicznego opłatka. W każdym razie, żyjemy w wolnym kraju, każdy może wierzyć w co chce.

No cóż, wobec tego, skoro to tylko "relaks", to nie widzę powodu, aby odpowiadać na Twoje pytania w tym temacie. Zwłaszcza, że wyraźnie widać, iż wcale nie zależy Ci na uzyskaniu odpowiedzi.

Co do rozkazania przez Boga dokonania ludobójstwa bardzo mi zależy na uzyskaniu odpowiedzi. Ciekaw jestem jak umysł ludzki potrafi być wygimnastykowany, aby usprawiedliwić swoją wiarę przed samym sobą.

Nie muszę mieć żadnych argumentów... Trzeba było tak od razu, teraz już to wiemy i po tym co napisałeś i po tym co sam stwierdzasz. Staram się być miły, chyba mi nawet wychodzi. Ale to jakieś kuriozum co tutaj piszesz. Jedyne co tu wykazałeś to kompromitację swojej osoby. No ale już nie istotne, dałeś mi to o co prosiłem - pryzmat przez którym mogę oceniać Twój profesjonalizm. A sprowadza się on do tego że wszyscy jesteśmy bee, Ty jesteś super, ale nic nie musisz udowadniać, argumentować, ale gdybyś chciał to byś nas powalił na kolana - naprawdę rzadko ktoś się tu tak porządnie kompromituje Ja już dziękuje za tą dziecinadę i zachęcam wszystkich do oszczędzenia sobie cennego czasu.

Właśnie o to mi chodziło, żebyście poświęcili swój bezcenny czas na odpisywanie idiocie. Zostaliście najzwyczajniej w świecie strollowani.
Nie twierdzę, że jestem super,a wy bee tylko, że macie zbyt mocno wyprane mózgi, co nie jest waszą winą. Nic nie muszę udowadniać, bo jest to niemożliwe. Nie udowadnia się nie istnienia, a wy na istnienie nie macie żadnych dowodów.

Uwielbiam samokrytykę. Może czas zamknąć ten wątek.

Przecież to jasne oświadczenie, że jesteś super, a wierzący są bee. Przeczysz sobie.


Zarówno ateiści, jak i wierzący nie mają dowodów na to, że mają rację. Brak dowodu nie oznacza, że czegoś nie ma. Nie rozumiem, dlaczego narzucasz innym swoje przekonania. Ktoś wierzy, oddziela wiedzę od wiary i Ciebie to kłuje w oczy, miesza Ci się wiara z wiedzą.

Ale nas strollowałeś. Uuua. Nigdy tak ostry intelekt mnie nie skompromitował... .
Ty masz intelekt (choć nie pierwszej jakości, przyznam), my mamy wiare, której intelekt nie obejmie dlatego masz z tym takie problemy.
Ale pomodle się za ciebie. Może ci to oszczędzi obciachu po twojej śmierci. chyba nie chciałbyś być wtedy strollowany, prawda.

Autor uzna to za cenzurę, prześladowanie itp, ale jeśli naprawdę jest tak logiczny jak tutaj się kreuje to musi uznać że sam i dobrowolnie przyznał się do trolowania na tym forum. Ponadto dopuścił się manipulacji, odmawia też uzasadnienia swoich oskarżeń i ociera się o cienką granicę obrażania rozmówców. Chcę ocalić go od szkodliwego kontaktu z wypranym mózgiem wierzących Osobiście nie mam chęci bawić się w kolejne ostrzeżenia, więc przyznaje bana stałego. Mam szczerą nadzieje że we wszystkim autor robił sobie tylko wielki żart, bo taki popis głupoty dać, to trzeba mieć talent

A może odpowiadający też się relaksują po pracy a nie tracą bezcenny czas?

Mam nadzieję że autor w tej pracy nie odwalił takiej fuszerki jak tutaj.

Najlepsze jest to, że runcorn po tej przygodzie na forum jest święcie przekonany, że osiągnął swój cel i teraz siedzi przed monitorem z satysfakcją zerkając na ściane gdzie wisi oprawiony w ramke dyplom magistra... . Przykre to, ale chyba prawdziwe. Typowy przykład ćwierćinteligenta, który myśli, że tabliczką mnożenia udowodni wszystko.
Robi tylko złą reklame prawdziwym intelektualistom, którzy mimo braku wiary, po zgłębieniu tematu, widzą jakiś sens i logike w tym wszystkim.
Ten delikwent jest tak intelektualny, że nie musi nawet poznać wroga od środka, żeby go pokonać... . Ewenement.

Właśnie dostałem priva: "Adminie, zbanuj się sam". Mocna riposta małego człowieczka