Autor |
Wiadomość |
syrkol
Dołączył(a): Pn cze 18, 2012 10:33 Posty: 51
|
 czy amulet ochrania ?
jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni to go ochrania
|
Wt paź 02, 2012 14:55 |
|
|
|
 |
anmara
Dołączył(a): Pt lis 04, 2011 20:22 Posty: 296
|
 Re: czy amulet ochrania ?
syrkol napisał(a): jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni to go ochrania Tak, np: biskupi też noszą różnej maści sygnety na rękach i dają je całować wiernym.
_________________ *****
|
Wt paź 02, 2012 14:58 |
|
 |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Amulet wiąże z Istotą, do której się odnosi, przy okazji stanowi chwałę tej Istoty. Jeśli Istotą tą jest Bóg Jedyny w Trójcy Świętej prawdziwy, to z pewnością przedmioty poświęcane w imię Boże stanowią ochronę człowieka, zwłaszcza, jeśli z taką intencja są noszone. Jednak zupełnie nie ratują przed atakami złych duchów. Złe duchy są wściekłe widząc przedmioty poświęcane noszone z pobożnością i bywa, ze nieraz rzucają się bardzo agresywnie na osoby, które je noszą.
Inne amulety, mają najróżniejsze związania i jeśli nie wiemy jakie to jest związanie, to noszenie amuletu jest głupotą. Jeśli wiemy i wierzymy, że powiązana z amuletem Istota będzie nam pomagała (a nie jest to Istota Boska, czy święty), to powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego, ze jesteśmy blisko grzechu, lub w grzech właśnie wpadliśmy. Istoty kryjące się za talizmanami nie są związani za bardzo z naszymi intencjami i mogą nam szkodzić a nie chronić. Ludzie najczęściej noszą talizmany, nie wiedząc co oznaczają i kogo reprezentują. To objaw głupiej nieświadomości, która sama w sobie nie jest grzechem, jednak człowieka z pewnością nie rozwija. Maskotki i misiaczki, drobne kamyki noszone w kieszeniach, słoniki, apaszki od ukochanej pani, naszyjniki z emblematami i broszki z ornamentami - mogą mieć charakter amuletu. Zależy to od pochodzenia przedmiotu i Istoty, jaka za nim stoi (jeśli stoi), oraz od intencji osoby, która przedmiot nosi. Odradzam noszenie jakichkolwiek przedmiotów mających charakter amuletów. Z jednym wyjątkiem. Gdy przedmiot otrzymujemy od kochającej nas osoby i ma on nam przypominać o miłości tej osoby. Oczywiście gdy przedmiot ten, nie jest równocześnie amuletem za którym stoi inna Istota poza ukochaną osobą.
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Wt paź 02, 2012 15:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy amulet ochrania ?
anmara napisał(a): syrkol napisał(a): jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni to go ochrania Tak, np: biskupi też noszą różnej maści sygnety na rękach i dają je całować wiernym. Żadnej maści  ....noszą sygnety z krzyżem i nie całuje się sygnetu, ale krzyż na nim. Zreszta współczesnie nie praktykuje się tradycji całowania biskupiego pierścienia.
|
Wt paź 02, 2012 15:25 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Czasem ochrania. Np odpowiednio duży, z pancernej stali, potrafi ochronić przed kulą. 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr paź 03, 2012 21:41 |
|
|
|
 |
Iwona19
Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05 Posty: 1335
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Alus napisał(a): anmara napisał(a): syrkol napisał(a): jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni to go ochrania Tak, np: biskupi też noszą różnej maści sygnety na rękach i dają je całować wiernym. Żadnej maści  ....noszą sygnety z krzyżem i nie całuje się sygnetu, ale krzyż na nim. Zreszta współczesnie nie praktykuje się tradycji całowania biskupiego pierścienia. Sygnet to nie to samo co amulet
_________________ "Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)
|
Śr paź 03, 2012 21:51 |
|
 |
noOne
Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29 Posty: 1541
|
 Re: czy amulet ochrania ?
syrkol napisał(a): jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni to go ochrania najwyżej szatan może Cie "ochraniać" przed zbawieniem duszy
_________________ Króluj nam Chryste ! http://www.duchprawdy.com http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com
|
Pn paź 15, 2012 8:13 |
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: czy amulet ochrania ?
syrkol napisał(a): jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni to go ochrania Jeżeli będziesz naprawdę wierzył, że jakiś amulet Ciebie chroni, to najprawdopodobniej tak będzie. Słaba psychika potrzebuje sztucznych źródeł natchnienia. Czytałem kiedyś artykuł o tym jak durnowate gusła stosują niektórzy sportowcy, aktorzy..., no ale, jeżeli ktoś sobie wmówi, że gwóźdź w kieszeni gwarantuje mu powodzenie to tak się dzieje.
_________________ pajacyk.pl
|
Pn paź 15, 2012 12:06 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: czy amulet ochrania ?
syrkol napisał(a): Jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni, to go ochrania. Też bym chciał się przeprowadzić na jakiś czas do świata fantasy... ale ni ma tak dobrze. Amulet nie ochrania - co najwyżej poprawia samopoczucie.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Pn paź 15, 2012 13:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy amulet ochrania ?
syrkol napisał(a): jesli ktos nosi amulet i mysli albo i nie ze go ochroni to go ochrania Jeśli nosi amulet to nie mysli. Twoje pytanie jest nielogiczne. Poprosze o nastepny zestaw...
|
Pn paź 15, 2012 14:46 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Katechizm Kościoła Katolickiego 2117. Jest również naganne noszenie amuletów. -------------------------------------------------------------- Ojcowie Kościołaśw. Grzegorz z Nazjanzu (†390)"Nie trzeba ci amuletów i zaklęć, z którymi razem zły duch wchodzi, przenosząc ukradkiem na siebie cześć należną Bogu…" św. Cezary z Arles (†542)"…daje świadectwo Chrystusowi, kto przestrzega, aby nie uprawiano wróżb, nie stosowano amuletów, nie szukano zaklinaczy i wieszczków oraz kto wypowiada się przeciw tym pokusom diabelskim." "Zdarza się bracia, że do człowieka chorego przychodzi prześladowca, wysłannik diabła i mówi: "Byłbyś juz zdrowy, gdybyś zaprosił owego czarownika. Mógłbyś już otrzymać zdrowie, gdybyś zechciał przywiązać sobie te amulety". Jeżeli zgodzisz się z tym prześladowcą, poświęcasz się diabłu. Jeśli wzgardzisz, nabywasz chwałę męczeństwa." św. Jan Chryzostom (+407)"Cóż powiemy o amuletach i dzwonkach zawieszanych na ręku, o czerwonym pasemku i innych rzeczach pełnych tego niesłychanego szaleństwa; podczas gdy powinni oddać dziecko tylko pod opiekę krzyża i nic więcej? Ale teraz pogardza się tym, co nawróciło cały świat, zadało ciężki cios złu i obaliło całą jego potęgę – a jakiejś nitce, pasemku i innym amuletom tego rodzaju powierza się bezpieczeństwo dziecka (…) Otóż, że takie rzeczy dzieją się wśród Greków, nic dziwnego; ale żeby pośród czcicieli Krzyża, uczestników niewysłowionych tajemnic i wyznawców tak wysokiej moralności panowało coś tak niestosownego – jest to szczególnie godne pożałowania". Hom. XII; in Cor. 1 ----------------------------------------------------------------------------------------- Fragment rozmowy z o, Aleksandrem Posackim SJWojciech Zagrodzki CSsR: Czy grzech bałwochwalstwa wiąże się również z używaniem różnego rodzaju talizmanów i amuletów, którym przypisuje się tajemne moce magiczne?Aleksander Posacki SJ: Te przedmioty magiczne, nazywane niekiedy fetyszami, wiążą się z magią. Kościół na wielu synodach bardzo zdecydowanie potępił używanie talizmanów, podobnie zresztą jak potępił fatalizm*, który jest istotą światopoglądu magicznego. Tymczasem talizmany w różnej formie (naszyjniki, bransolety, pierścienie itp.) powracają dzisiaj stając się prawdziwa plagą. Przykładem takiego fetyszu jest np. bardzo modny ostatnio pierścień Atlantów, który, o zgrozo, można kupić nawet w sklepach z dewocjonaliami. Fakty takie potwierdzają, że ideologie kryjące się za tymi przedmiotami ciągle jeszcze są lekceważone nawet przez katolików. Dlatego księża powinni przed tymi zagrożeniami przestrzegać ludzi powierzonych ich pasterskiej trosce. Dlaczego Kościół zakazuje używania talizmanów i amuletów? – dlatego, ponieważ zawieszony na piersi talizman jest znakiem przyjęcia do swego serca i umysłu mentalności magicznej. Fakt założenia talizmanu można potraktować jako rodzaj inicjacji religijnej. Proszę zauważyć, że talizmany zwykle nosi się na palcu lub na szyi, czyli w takich miejscach, które dotyczą bardzo intymnej sfery ludzkiego serca, sfery zaufania i zawierzenia. Innymi słowy nosząc talizman ktoś zawierza swoje losy temu kawałkowi metalu, jakim jest np. pierścień Atlantów, za którym stoją pseudonaukowe teorie, że są w nim zakodowane jakieś wibracje, które chronią przed złem, przed niebezpieczeństwami, przed chorobami, a nawet leczą z różnych dolegliwości. Do tego pierścienia są przywiązane obietnice boskie. Osoba przyjmująca ten pierścień afirmuje taką kryptoreligię. Kościół zakazuje więc używania wszelkich talizmanów, gdyż ich używanie wiąże się z inicjacją religijną i przynależnością do kręgu duchowości pozostającej w konflikcie z chrześcijaństwem. Ponadto u osób noszących z czasem pojawia się problem przywiązania emocjonalnego i duchowego. Mamy za sobą takie doświadczenia duszpasterskie, że takiej osobie bardzo trudno jest zdjąć talizman, gdyż przeżywa autentyczne katusze i lęki, że wkrótce coś złego będzie musiało się jej zdarzyć. Lęki te mogą wiązać się z problemami o podłożu psychologicznym, ale nie można wszystkiego sprowadzić do psychologii. To jest problem natury duchowej. Talizman jest bowiem znakiem przynależności do określonego świata duchowego. Dlatego duszpasterze nie mogą pozostać obojętni na praktykę używania talizmanów przez ich parafian. Owszem, trzeba przyznać, że chrześcijanie również noszą pewne znaki świadczące o ich przynależności do określonego świata duchowego. Są to zawieszone na szyi krzyżyki, medaliki itp. Ale chrześcijanie inne znaczenie przywiązują do tych znaków. Medalik sam w sobie nie kryje żadnej mocy, ale wskazuje na rzeczywistość poza nim samym, wskazuje na Boga, w którym wierzący dostrzega moc boską. Zdjęcie krzyża czy medalika nie powoduje lęku, że Bóg się od człowieka odwraca. Natomiast zdjęcie pierścienia sprawia, że człowiek czuje się pozbawiony wszelkiej mocy i ochrony. To jest istotna różnica, którą należy ludziom wyjaśniać. Wojciech Zagrodzki CSsR: Czy jednak noszenie talizmanu, do którego nie przywiązuje się żadnego znaczenia, albo horoskopy czytane „dla zabawy” muszą od razu prowadzić do przyjęcia obcej chrześcijaństwu ideologii i grzechu bałwochwalstwa?Aleksander Posacki SJ: Owszem, ktoś może nosić amulety „dla dekoracji” nie przywiązując do nich żadnego znaczenia treściowego. Ale równocześnie ten ktoś jednak coś reklamuje, kogoś innego wprowadza w błąd, nie odcina się świadomie od istniejącego zagrożenia, a wreszcie nie daje świadectwa. Myślę, że ten aspekt świadectwa jest niezwykle ważny. My nie możemy pewnych rzeczy robić dlatego, że gorszymy innych będąc antyświadectwem. Są biblijne wskazania potwierdzająca, że taka postawa jest naganna. Spójrzmy chociażby na ocenę zachowania Machabejczyków, poległych w walce izraelskich wojowników, przy których znaleziono pogańskie talizmany. Prawdopodobnie wbrew wyraźnemu zakazowi oni zabrali je z jakiejś świątyni pogańskiej. Wcale w Drugiej Księdze Machabejskiej nie zostało powiedziane, że wojownicy ci wierzyli w ukrytą moc tychże talizmanów. Mogli je wziąć jedynie albo z ciekawości, albo z zachłanności, albo jako pamiątkę – nie wiemy tego, bo Biblia tego nie mówi. Natomiast w jaki sposób ich zachowanie ocenia wspólnota religijna? – wspólnota ubolewa nad tym i zaczyna się za nich modlić bojąc się o ich zbawienie. Taka jest intuicja tej wspólnoty, która rozpoznała, że zagrożone jest ich zbawienie niezależnie od intencji, jaka towarzyszyłaby zabraniu przez nich owych przedmiotów. W takim kontekście – co ciekawe – rodzi się teologia czyśćca, jak pisze o tym J. Ratzinger w swojej „Eschatologii”. Jeżeli ja wykonuję pewne gesty, które są gestami inicjacji religijnej, to nawet wtedy, jeśli nie mam intencji jej przyjęcia, nie jest czymś pewnym, że ja tej de facto nie przyjmuję. Bo oprócz intencji istnieje jeszcze struktura czynu. Ja po prostu coś czynię. Mój czyn wskazuje na to, że ja jednak w inicjacji wziąłem udział. Można podejrzewać, że człowiek już przez samą strukturę swojego czynu inicjacji otwiera się na nową rzeczywistość duchową. W każdym razie duch Biblii jest taki: nie dotykaj tych rzeczy, nie igraj, nie baw się, nie czyń nawet pozoru zła. Tego trzeba się trzymać. * - Fatalizm - to całościowa wizja świata, która zakłada pełną władzę sił bezosobowych (gwiazd, duchów, demonów, energii) nad człowiekiem, co oznacza eliminację jego wolności, jak ukrytą eliminację wolności i wszechmocy Boga osobowego, nieobecnego w tym obrazie świata. Zob. T. Doktór, Nowe ruchy religjine i parareligijne w Polsce, Warszawa 1999, s. 124-139 całość:http://www.aleksanderposacki.pl/pl/wywi ... ochwalstwa-------------------------------------------------------------------------------- Jeszcze:http://ktozjakbog.religia.net/index.php ... &Itemid=29 http://www.jp2w.pl/pl/41502/0/Amulety_t ... antow.html
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pn paź 15, 2012 15:55 |
|
 |
ravella
Dołączył(a): Śr paź 03, 2012 6:27 Posty: 141
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Moria napisał(a): Aleksander Posacki SJ: Owszem, ktoś może nosić amulety „dla dekoracji” nie przywiązując do nich żadnego znaczenia treściowego. Ale równocześnie ten ktoś jednak coś reklamuje. Nie wiem czy ten gościu ma rację bo moja mama kupiła sobie podobny pierścień jak nasz biskup, no tylko nie każe go sobie całować.
_________________ Boskość Moja Pozdrawia Boskość wszystkich ludzi.
|
Pn paź 15, 2012 16:09 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Moria dzięki za cytaty! Nie wiem czy zwróciliście uwagę na cytat Jana Chryzostoma w odniesieniu do idiotycznego zwyczaju zawieszania czerwonych kokardek na wózku dziecka żeby "chronić przed urokiem" (!)
_________________ Ania
|
Wt paź 16, 2012 7:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Cytuj: Nie wiem czy zwróciliście uwagę na cytat Jana Chryzostoma w odniesieniu do idiotycznego zwyczaju zawieszania czerwonych kokardek na wózku dziecka żeby "chronić przed urokiem" (!) Cóż na to można powiedzieć? Ano to, ze mimo upływu 1,5 tys lat niewiele sie zmieniło i nadal mozemy widywać idiotyczne czerwone sznureczki (paseczki, kokardeczki) na rekach i nie tylko wielu tzw. "wyzwolonych". Poczynając od niezbyt rozgarnietych mamusiek przyczepiających te dziwadła do dzieciecych wózków na "celebrytach" medialnych kończąc. Ciekawy artykuł na temat "czerwonych nitek" i kompletnym niezrozumieniu czym jest Kabała. http://religia.onet.pl/publicystyka,6/t ... 49704.html
|
Wt paź 16, 2012 7:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy amulet ochrania ?
Czyli amulet ochrania, gdy się wierzy w jego moc ochronną. Jest więc maszyną duchową, koncentrującą wiarę w tę ochronę na jakimś aspekcie życia?
--> Pentagram był przypisywany tak wielu siłom i bóstwom, że doprawdy trudno stwierdzić, na pierwszy rzut oka, kogo właściwie przyzywa.
|
Wt paź 16, 2012 23:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|