Wiele razy spotkalam sie z twierdzeniem, Bog go pokaral czy choroby sa wynikiem ludzkiego grzechu tzn sprawiedliwy Bog je zsyla aby sie nawrocic czy moze nie ma z tym nic espolnego i sa wynikiem grzesznej natury czlowieka.Wszedzie znajduje sprzeczne informacje i nie wiem co mam o tym myslec.Jest przypowiesc o sprawiedliwosci Bozej kiedy Bog kaze smiercia zlodzieja a ofiarze napadu zwraca pieniadze niestety w codziennym zyciu wydaje sie ze jest odwrotnie ci zli niewierzacy maja coraz wiecej i wiecej maja zdrowie oodrozuja, otwieraja firmy a ci biedni i pobozni dostaja ciezkie choroby a moze jest tak jak w przypowiesci dopoki nie zostala wyjasniona moze faktycznie ci biedni i pobozni maja ciezsze grzechu i Bog obarcza ich choroba?

Tu również znajdziesz sprzeczne informacje. Akurat forum pod tym względem nie jest dobrym miejscem. Sądzę że nic nie jest lepsze, niż oficjalne teksty Kościoła, które nie powinny pozostawiać wątpliwości, choć nie mam pewności gdzie sięgać. Warto zerknąć do Katechizmu Kościoła Katolickiego, bo to zagadnienie które gdzieś tam może być omawiane.

Osobiście nie uważam aby każda choróbka i każda poważna epidemia, to była jakaś kara od Boga. Nie widać tu żadnego sensu, ani celowego działania, a twierdzenie że na kogoś konkretnie spada kara, gdy chorują wszyscy tak ci bardzo grzeszni jak i mnie, lub jakiś naród jest szczególnie grzeszny, więc spada na niego epidemia, czyli przykład zwykłej odpowiedzialności zbiorowej, jest dla mnie bezsensem.

Jedynym sensownym wyjaśnieniem, tego o czym mówisz, będzie za pewne księga Hioba.
Bóg nie karze, przynajmniej do dnia sądu, a jedynie doświadcza Ciebie za pośrednictwem Szatana. Według Biblii, to Szatan jest sprawcą złą, które Ciebie spotyka w tym świecie... jak Hioba.

Choroba jest wynikiem zła ogólnie istniejącego na tym świecie tzn. wynika z grzechu pierworodnego (w raju chorób nie było), są wynikiem grzechów które wszyscy popełniamy, jest krzyżem (lub raczej jego elementem) który wszyscy posiadamy.

W świecie istnieją dwa rodzaje zła, z perspektywy człowieka. To prawdziwe, czyli krzywda ludzka, bieda, prześladowania, szantaż, oraz te które są złe dla człowieka ale wynikają z praw natury i jako takie z perspektywy wszechświata są neutralne tzn choroby, klęski żywiołowe, katastrofy kosmiczne. Bo czy katastrofy kosmiczne to dzieło Szatana? Oczywiście nie, to element nieustannych przemian. Nam mogą one szkodzić, ale we wszechświecie nie są ani złe, ani dobre, są tak samo naturalne jak kreacja planet i eksplozje supernowych. Coś znika, coś się nowego pojawia. Choroby podobnie, my zabijamy żyjątka, które nam szkodzą, bo inaczej one zabiją nas. Zabijamy aby przeżyć, zjadamy ciała, mięso, wnętrzności. Czy natura jest zła? Zło to pojęcie istniejące tylko w świecie człowieka, świecie jego wartości, intencji, myśli, odczuć, przeżyć i właściwie to człowiek jedynie to zło może czynić. Epidemie od wieków uważano za karę z nieba. Aż odkryliśmy że tą karę można pokonać, czyżbyśmy zatem walczyli z bożą sprawiedliwością? Czy kara polega na tym, że cierpią wszyscy, że kara dotyka w sposób przypadkowy, albo jakoś dziwnie zgodny z pewnymi prawidłami, które można zbadać i przewidywać? Co to za wiara, co to za Bóg, który stosuje tego typu odpowiedzialność zbiorową? Co to za kara która pojawia się, bo ktoś ją rozniósł w jednym miejscu np Czarna Śmierć w Europie, tak jakby tylko tutaj ludzie grzeszyli, a w Polsce tego grzechu było mniej, więc jakby te obszary choroba zaatakowała późno, lub w ogóle.

Jak piszesz o tym, ze to my zabijamy zwierzeta bo inaczej one zjadlyby nas.Przypomina mi sie prawo darwina moze ono wlasnie sluzy eliminacji jednostek zlych tzn grzesznych ktore moglyby szkodzic.Wtedy choroby mialyby usprawiedliwienie w grzechu rowniez z punktu widzenia biologicznego.Jesli jakas jednostka szkodzi innym jest dgradowana albo nawet usuwana.Wtedy jednak szatan nie mialby z tym nic wspolnego gdyz jemu zalezy na kontunacji zla a nie go usuwania.Mozna sie dlugo spierac ale szatan tez moze powodowac choroby z racji tego ze jest po prostu zly i cieszy sie z nieszczescia.Raczej Boga tak jak wy bym w to nie mieszala.Jest taka ksiazka uzdrowienie kiedy zbawienie przyowleka sie w cialo moim zdaniem jest pewne, ze choroby rodza sie z grzechu rowniez patrzac tylko z biologicznego punktu widzenia.

Jesli jakas jednostka zagraza innym jest usuwana np Binladen moze tak samo dziala natura a powrot do zdrowia jest odwroceniem skutkow naszego grzechu.

Jak dla mnie jeśli już to jednostki wyjątkowo brutalne, przebiegłe, mają na tym świecie większe szanse z jednostką słabszą, uczciwą, pokojowo nastawioną. Nie jestem pewny czy da się przeprowadzić taką analogię. Nauka czyli biologia to nauka, a wiara, duchowe skutki, to jednak coś trochę innego. Akurat Bin Laden to jeden z wielu, zarówno jego uczniowie, jak i inni jego pokroją żyją i mają się dobrze. A zanim zostali wyeliminowani to sami wyeliminowali setki ludzi. I jak widać złych ludzi nie ubywa, oni są nadal. My się dziwimy komunie, ale w każdym społeczeństwie są jednostki skore do bycia zbrodniarzami, tylko że nie każdy okres historii daje im na to szansę. To nie jest żadna selekcja naturalna, tyko kolejne wyboru kolejnych ludzkich jednostek na przestrzeni dziejów.

W jaki sposób?

Takie jest prawo natury. Ale jak widać, człowieczeństwo otwiera nowy rozdział w "definicji" szeroko rozumianych praw natury. Te barbarzyńskie prawa ludzi nie dotyczą, i nie mogą dotyczyć.
Nasza świadomość, i celebrowanie "dóbr", służy ich powielaniu. Powiem, dlaczego uważam, że owe prawa natury muszą przestać obowiązywać, jeśli mówimy o gatunku ludzkim, a co za tym idzie... zło o którym mówimy, i rzekomej "karze" za grzechy.
Ludzie po prostu nie zachowują równowagi w przyrodzie, jak inne gatunki, i gdyby oprzeć naszą wyniszczającą działalność na prawach "śliny=lepszy", doprowadzilibyśmy do zagłady. Dla nas ludzi, istnieje tylko jedna droga... ta, którą wskazał Jezus Chrystus.
Nie ma żadnej kary za grzechy, tu na ziemi. Bez względu czy Bóg istnieje, czy nie.


To jest selekcja naturalna WIST! Wszystkie wojny od zarania dziejów, są niczym innym, jak jedną wielką walką o przetrwanie. Ale widać nie dość skutecznie wojujemy, skoro ludzki gatunek tak drastycznie się powiększył. A to zwiastuje tylko jedno... Głód, jeszcze więcej wojen, jeszcze większą eskalację przemocy, i jeszcze większą tragedię naszego istnienia. Czy to jest zasługą Szatana!? Czy taki scenariusz, napisał dla nas "nasz" wspaniały Bóg!?
Ja już znam odpowiedz... a Wy?

Cała nasza cywilizacja to m.in. dowód siły i owa selekcja naturalna. Dochodzi do tego że jesteśmy w stanie wpływać na wymieranie gatunków, bo zbyt wolno się "przystosowywują" do naszych miast i fabryk. Także istotnie, zmieniła się skala i przekroczono granicę równowagi.

To jest selekcja naturalna WIST! Wszystkie wojny od zarania dziejów, są niczym innym, jak jedną wielką walką o przetrwanie.
A to się zgadzam, przynajmniej do pewnych konkretnych wydarzeń. Sam głosiłem podobny pogląd. Wojna jako wielkoskalowa kradzież dóbr to nic innego jak sposób na przetrwanie, a uzyskiwanie przewagi również przetrwanie gwarantuje. Dziś jednak doszliśmy do etapu gdzie uczciwa praca wszystkich, zapewniła by najlepsze przetrwanie. Mam co potrzebuje i nie ma potrzeby ryzyka. Tylko nie pasuje mi ten termin do spraw duchowych, ale w materii, tu na Ziemi, jak najbardziej.

Moim zdaniem moze byc tak ze zle jednostki eliminuja sie same mialoby to glebszy sens.Co do powrotu do zdrowia musi nastapic odpuszczenie grzechu , wybaczenie przez Boga i odwrocenie jego skutkow.Najgorzej jesli ktos choruje a nawet nie moze znalesc powodu swojej choroby czyli grzechu.Znam osobe ktora wyleczyla sie z depresji odkrywajac, ze jej zrodlo bylo w umilowaniu do pornografi.Kiedy osoba nawrocila sie wyzdrowiala zrozumiala swoje zle postepowanie.Takze jest udukomentowane przez naukowcow, ze ogladanie porngrafi moze prowadzic do depresji.Jak ktos zna przyczyne to ma prawie, ze rozwiazany problem bo wie z czym pracowac gorzej jak jest grzech poza sfera swiadoma.Wtedy pozostaje zagubienie.

W jaki sposób złe jednostki eliminują się same?

Co do grzechu to tak. I bez wprowadzania tu spraw wiary, można to zrozumieć na gruncie psychologii.

choroby sa konsekwencja grzechu np grzech obżarstwa to otyłość i choroby cywilizacyjne
i tylko głodówkę je leczy albo post daniele dieta alleluja kture sa oparte ba pismie sw

Czyli wychodzi na to, że Indianie byli strasznie grzeszni, a napadający ich Biali kryształowi - bo to ci pierwsi masowo wymierali, a drudzy z tego korzystali.

Zgadza się? No tak - Bóg zabił ospą, cholerą i malarią miliony pogan, by zrobić miejsce dla milionów chrześcijan, to by było nawet logiczne.

Bardzo wyrywkowa argumentacja. Jeśli mówimy o tak oczywistym związku, to tak, niektóre choroby, bo przecież nie wszystkie, są konsekwencją grzechu. Trudno jednak aby wpada w chorobę z powodu bicia, mordowania, czy masturbacji. Co z tego wynika, jak dla mnie niewiele.

Natomiast obżarstwo nie leczy się głodówką, nawet otyłości się tak nie leczy.