Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 14:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible? 
Autor Wiadomość
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
Cytuj:
Odmienność umysłu kobiety i mężczyzny związana jest tylko z różnicą płci. Chociaż i w tej kwestii, można zaobserwować spójność.
Popęd seksualny mają obydwie strony.
Potrzeba dawania i otrzymywania miłości jest podobna. Z tym że inaczej wyrażana.
Poczucie i potrzeba bezpieczeństwa jest identyczna.
Wszelakie emocje też są podobne. Ewentualne różnice wynkają jedynie z inności roli jaką pełni kobieta i mężczyzna.
Jak się rodzi dzidziuś, to wszystkie odruchy i potrzeby są takie same.


I ta róznica płci jest kluczowa, poczytaj sobie jak bardzo mężczyzni nie są w stanie zrozumieć kobiety, popatrz sobie na te śmieszne obrazki o książkach typu - zrozumieć kobietę, albo o czym myśli mężczyzna kiedy nie myśli o seksie i jest taka książka, ma wszyskie kartki puste. To chyba o czymś świadczy, a poza tym są biologiczne i fizjologiczne podstawy na odmienność budowy mózgu i struktury mózgu. Poza tym człowiek posiada tożsamość plciową, a także poczucie tożsamości w zakresie ogólnym. I to także mieści się w mózgu.

Mówisz nieco jak zagorzałe feministki że różnica płci wynika tylko z płaszczyzny kulturowej i społecznej ale tak nie jest do końca.

Niemowlę nie jest tutaj dobrym przykładem, bo jeszcze nie ma w pełni ukształtowanej świadomości siebie. Zauważ że mali chłopcy czują się już wyobcowani w jakimś sensie i czują swoją odrębność od dziewczynek, można spotkać się z ich słowami w stylu - dziewczyny są głupie albo coś w tym stylu. Człowiek sam zaznacza swoją odrębnosć płci.

Cytuj:
Wszyscy jesteśmy narażeni na działanie dwóch sił. Tą osobą oszukującą jest Szatan "On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa" [J 8;44].
Z tym jednym ale że naśladowcy Boga są przez Niego chronieni. Z tego co piszesz, wynika że takie ochrony nie masz.
Metody działania Boga i Szatana są odmienne...


Tylko co to ma do transseksualizmu? Jesteś wyznawcą teorii że wszystkie choroby, nieprawidłowości są spowodowane działaniem Szatana?


Cytuj:
Od początku Bóg uczynił mężczyznę i kobietę. Tylko taki podział jest powszechnie uznawany. Jakiekolwiek odchyły, są po prostu grzechem. Chociaż ludzie usiłują usprawiedliwiać, mówiąc że to choroba albo genetyka.



Bo to jest sprawa genetyki i różnych zaburzeń, a nie urojenia. W jaki sposób transseksualizm może być grzechem skoro jest wrodzony, także w moim przypadku, od dziecka, od kiedy zyskałem świadomość siebie. Więc jakiż to grzech może popełnić dziecko w łonie matki? Pytam podobnie jak Ergo.

Cytuj:
KRK może powinien dużo, ale nie znaczy to, że będzie. Popatrz na ostatni tzw. synod n/t rodziny. Poruszono tam parę kontorwersyjnych tematów, a jaki raban potem był i nadal jest. Twoja kwestia pod względem kontrowersyjności jest jak wszystkie tematy tam omawiane razem wzięte.

A co do 100% kobiety, to myślałem o czymś w rodzaju "dawcy ciała". Etycznie bardzo śliski temat, ale jest zjawisko śmierci mózgu i tego typu..


Bert
Oczywiście że takie tematy będą przedmiotem kontrowersji ale tacy ludzie istnieją, niewiele jest ich na świecie, bo więcej jest wszelkiej maści transgenderowców, transwestytów, crossdresserów, mniej jest tych true transseksualistów, ale jednak są i myślę że nie można ignorować ich istnienia lub przymykac oczy.

Chociaż rozumiem także że Kościół raczej nie będzie zajmował się rozkimianiem tożsamości płciowej, jednak podobno stanowisko Watykanu w sprawie transseksualizmu jest na razie bliżej nie określone. To chyba bardziej zależy od osobistego podejścia księży, słyszałem jak ktoś mówił o przypadku zawarcia sakramentalnego małżeństwa w przypadku trans-mężczyzny z kobietą, oczywiście już po prawnej zmianie tożsamości, ale nie byłem w stanie sprawdzić czy ta informacja jest prawdziwa.

Etycznie śliski temat, ale załóżmy że kiedy taka możliwość zaistnieje to zainteresowani tym będą nie tylko transseksualiści, ale inne osoby także, tak jak wcześniej mówiłeś, wymiana na lepszy i młodszy model, wymiana ciała w przypadku nieuleczalnej choroby czy kalectwa.

Cytuj:
Ale w KRK zasadniczo przypadki "biologiczne" (tzn. hermafrodyci) traktuje się raczej wyrozumiale, dopuszczając możliwości korekty płci. Natomiast nie znajdziesz w teologii KRK wyrozumienia dla przypadków "psychicznych". Dotyczy to w równym stopniu transseksualistów, jak i oczywiście homo.



Jednak jest już wiadome że transseksualizm ma także biologiczne podstawy, może nadal nie jest znana przyczyna dlaczego tak się dzieje ale znany jest proces powstawania tożsamości płciowej. Z tego wynika że transseksualizm może być pewna odmianą interseksualizmu.

Tutaj jest na tyle różnica między jednym a drugim że transseksualizm nie jest orientacją seksualną jak to jest w przypadku homoseksualizmu, i ma jednak podstawy biologiczne. Inaczej moglibyśmy mówić o urojeniach, jednak tego typu zaburzenia muszą być wykluczone przy stawianiu diagnozy. Do operacji korekty płci są dopuszczane tylko osoby zdrowe psychicznie. Nie jest znana żadna terapia psychologiczna ktora może działać w przypadku transseksualistów, a przecież psychologia czy psychiatria nie jest na poziomie raczkującym.

Gdyby to była tylko sprawa natury psychologicznej, jakiegoś zaburzenia w psychice i nic więcej to takak terapia byłaby jednak jak najbardziej możliwa i skuteczna. A nie jest i nauka nie zna takiego sposobu.


Pt gru 05, 2014 3:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03
Posty: 179
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
ErgoProxy napisał(a):
Zastanawiam się, ci zarzucić ci kłamstwo, czy tylko pobredzanie.

Najoględniej rzecz ujmując: [...] farmazony, które nijak nie mają się do rzeczywistości, ale za to gwarantują tobie błogosławiony spokój ducha - szkoda tylko, że kosztem różnych "odchylonych" bez swojej winy. Ciekaw jestem, jaki to grzech popełniły hermafrodytki, to jest shemales, że się urodziły z podwójnym kompletem narządów płciowych. Przestały naśladować Boga już w życiu płodowym? Jakiż to grzech może popełnić tzw. dziecko nienarodzone?


Mnie zablokowali za słowo "wytrzasnąć". Ciekawe czy Ty coś otrzymasz za to co podkreśliłem.

Fakt że rodzą się takie dzieci jak opisujesz, jest wynikiem grzechu. To ludzie jako stworzenia mający wolną wolę. Pragną wiecej "bezpiecznego" seksu i stosują medykamenty, które wywołują niepożądane reakcje w ciele kobiety i w płodzie...Producenci tychże specyfików, pragną więcej zysków. Ludzie eksploatują surowce naturalne, dążąc do coraz większych zysków. Produkują też masę potrzebnych i zbytecznych przedmiotów. Suma sumaróm, wywołuje to wszelkie choroby cywilizacyjne.
Księciem tego świata jest jeszcze Diabeł i działa on sposobami zapisanymi w poniższym tekście biblijnym :
" Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata."
[1 J 2;16]
- pożądliwość ciała
- pożądliwość oczu
- pycha życia


Bóg jest Dobry i Wspaniały, dlatego wszystkie dzieci są zbawione z automatu. Ale gdy już umysł zaczyna wybierać to sprawa przedstawia sie inaczej...Proszę tylko nie pytaj do jakiego wieku młodego człowieka uważać za dziecko.

_________________
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe


Ostatnio edytowano Pt gru 05, 2014 21:28 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz



Pt gru 05, 2014 12:27
Zobacz profil
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
Pozwól, że zapytam: jesteś specjalistą - badaczem chorób cywilizacyjnych?


Pt gru 05, 2014 13:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03
Posty: 179
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
equuleuss napisał(a):

Tylko co to ma do transseksualizmu? Jesteś wyznawcą teorii że wszystkie choroby, nieprawidłowości są spowodowane działaniem Szatana?
=============================================
Bo to jest sprawa genetyki i różnych zaburzeń, a nie urojenia. W jaki sposób transseksualizm może być grzechem skoro jest wrodzony, także w moim przypadku, od dziecka, od kiedy zyskałem świadomość siebie. Więc jakiż to grzech może popełnić dziecko w łonie matki? Pytam podobnie jak Ergo.


Nierozsądną rzeczą jest wszystko zwalać na Szatana. On za swoje odpowie. Wszystkie zaburzenia, chorobowe, klimatyczne. Są wynikiem ludzkich wygórowanych pragnień. Jestem pewny że bogobojna matka nie wyda na świat transseksualisty. W rodzinie w której Bóg jest na pierwszym miejscu, po prostu nie zdarzają się tego typu rzeczy.

Na tym właśnie polega kłamstwo diabelskie. Że zaburzenia jakie masz Ty, homoseksualizm, alkoholizm itp. są wrodzone. Naukowo udowadnia się że to sprawa genów.

_________________
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe


Pt gru 05, 2014 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03
Posty: 179
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
ErgoProxy napisał(a):
Pozwól, że zapytam: jesteś specjalistą - badaczem chorób cywilizacyjnych?


W tej kwestii nie ma potrzeby specjalizacji. Przyczyny chorób cywilizacyjnych to postępujące uprzemysłowienie, urbanizacja, wzrost napięcia nerwowego i sytuacji stresowych, skażenie gleby, żywności, powietrza, wody...

_________________
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe


Pt gru 05, 2014 13:22
Zobacz profil
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
Ja się pytam nie o przyczyny chorób cywilizacyjnych, tylko o kwalifikację transseksualizmu jako takiej choroby. O ile mi wiadomo, etiologia tego zaburzenia jest na dzień dzisiejszy nieznana; jesteś w stanie wskazać konkretny czynnik chorobotwórczy?


Pt gru 05, 2014 13:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03
Posty: 179
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
ErgoProxy napisał(a):
Ja się pytam nie o przyczyny chorób cywilizacyjnych, tylko o kwalifikację transseksualizmu jako takiej choroby. O ile mi wiadomo, etiologia tego zaburzenia jest na dzień dzisiejszy nieznana; jesteś w stanie wskazać konkretny czynnik chorobotwórczy?


Myślę że zaburzenia natury płciowej, nie są wynikiem zmian cywilizacyjnych. Z tego powodu wnioskuję że ma to podłoże duchowe...

_________________
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe


Pt gru 05, 2014 13:55
Zobacz profil
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
Myślę, że nadeszła pora, aby rozważyć pospolite przeziębienie. Czy jest ono wynikiem zmian cywilizacyjnych, czy też ma podłoże duchowe? Bo tertium, jak się zdaje, non datur...


Pt gru 05, 2014 14:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03
Posty: 179
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
ErgoProxy napisał(a):
Myślę, że nadeszła pora, aby rozważyć pospolite przeziębienie. Czy jest ono wynikiem zmian cywilizacyjnych, czy też ma podłoże duchowe? Bo tertium, jak się zdaje, non datur...


Jesteś niepoważny, pa !

_________________
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe


Pt gru 05, 2014 15:13
Zobacz profil
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
Oho. A co takiego specjalnego jest w zaburzeniach natury płciowej, co odróżnia je od pospolitego przeziębienia?

Natomiast rozmawiając poważnie, to tyżeś oczernił rodziców equuleussa, stwierdzając wprost, że czniali Boga i tylko dlatego urodził im się trans. Nie wiem jak dla Boga, ale dla mnie jest to zło.


Pt gru 05, 2014 15:36
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
Cytuj:
Jestem pewny że bogobojna matka nie wyda na świat transseksualisty.



Czy zdajesz sobie sprawę jak to brzmi. W tych słowach jest coś niemal uwłaczającego że jestem... no właśnie? Kim lub czym? I raczej mylisz się, ponieważ dla przykładu osoby homoseksualne przychodzą na świat także w pobożnych rodzinach.

Cytuj:
Wszystkie zaburzenia, chorobowe, klimatyczne. Są wynikiem ludzkich wygórowanych pragnień.


Czy powiesz także takie słowa osobie cierpiącej na raka, sparaliżowanej, dotkniętej poważnym kalectwem poważną chorobą, czy też nabytą czy wrodzoną. Że to wynik jej wygórowanych ludzkich pragnień? A czy ty jesteś istotą wolną od zagrożenia chorobą?


Cytuj:
Na tym właśnie polega kłamstwo diabelskie. Że zaburzenia jakie masz Ty, homoseksualizm, alkoholizm itp. są wrodzone. Naukowo udowadnia się że to sprawa genów.


A Ty masz jaką teorię na ten temat? Że co jest tego przyczyną? I nie należy porównywać alkoholizmu do transseksualizmu bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego a nawet nie należy porównywać homoseksualizmu do transseksualizmu, bo to też nieco inna sprawa.


Pt gru 05, 2014 15:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2741
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
equuleuss napisał(a):
A Ty masz jaką teorię na ten temat? Że co jest tego przyczyną? I nie należy porównywać alkoholizmu do transseksualizmu bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego a nawet nie należy porównywać homoseksualizmu do transseksualizmu, bo to też nieco inna sprawa.

Ja mysle, ze nasz przyjaciel po prostu caly czas powoluje sie na Ksiege Rodzaju i nawet w wypowiedzi: "W rodzinie w której Bóg jest na pierwszym miejscu, po prostu nie zdarzają się tego typu rzeczy" nie chcial nikogo obrazic i po prostu stwierdzil fakt, ze po wpadce pierwszych rodzicow nie ma takiej rodziny w ktorej Bog jest na pierwszym miejscu. Oczywiscie z wyjatkiem Swietej Rodziny. Nic wiec dziwnego, ze tu i owdzie zdarzaja sie odchylki od normy w postaci:
1. fizyczne - biznieta sjamskie, 6 palcow u rak, brak nosa, .....
2. psychiczne - kleptomania, zamilowanie do usmiercania kotow, dlubania w nosie, nekrofilii, fetyszyzmu.

Nie rozumiem jednakze od kiedy nastapila rewolucja w psychologii, ktora za moich czasow twierdzila, ze sa cztery czynniki wplywajace na osobowosc czlowieka a teraz najpowazniejsze autorytety (pseudo?) stwierdzaja: no tak ona sie juz taka urodzila.


Pt gru 05, 2014 16:29
Zobacz profil
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
robaczek2 napisał(a):

Nie rozumiem jednakze od kiedy nastapila rewolucja w psychologii, ktora za moich czasow twierdzila, ze sa cztery czynniki wplywajace na osobowosc czlowieka a teraz najpowazniejsze autorytety (pseudo?) stwierdzaja: no tak ona sie juz taka urodzila.



Od kiedy płeć nie ma żadnego wpływu na osobowość człowieka? Każdy postrzega Cię poprzez Twoją płeć i wtedy jesteś traktowany w taki a nie inny sposób. Sam siebie postrzegasz poprzez pryzmat płci, to jest najważniejsza strefa określająca tożsamość człowieka, Twoje imię, jest męskie czy żeńskie? Imię określa Cię, to w jaki sposób mówisz o sobie - zrobiłam czy zrobiłem? Jak widziasz tożsamość płciowa jest ściśle powązana z tożsamością jako osoby. Bo osoba to mężczyzna lub kobieta, lub dziecko.

I dlaczego twierdzisz że ktoś nie może się taki urodzić? Transseksualizm jest wrodzony i tak jest w moim przypadku, od kiedy mogę tylko sięgnąć pamięcią, już jako dziecko określałem siebie w taki a nie inny sposób i to było dla mnie zupełnie naturalne, jakby wypływające z mojej natury, inaczej tego chyba nie da się określić.


Pt gru 05, 2014 18:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2741
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
equuleuss napisał(a):
robaczek2 napisał(a):

Nie rozumiem jednakze od kiedy nastapila rewolucja w psychologii, ktora za moich czasow twierdzila, ze sa cztery czynniki wplywajace na osobowosc czlowieka a teraz najpowazniejsze autorytety (pseudo?) stwierdzaja: no tak ona sie juz taka urodzila.



Od kiedy płeć nie ma żadnego wpływu na osobowość człowieka? Każdy postrzega Cię poprzez Twoją płeć i wtedy jesteś traktowany w taki a nie inny sposób. Sam siebie postrzegasz poprzez pryzmat płci, to jest najważniejsza strefa określająca tożsamość człowieka, Twoje imię, jest męskie czy żeńskie? Imię określa Cię, to w jaki sposób mówisz o sobie - zrobiłam czy zrobiłem? Jak widziasz tożsamość płciowa jest ściśle powązana z tożsamością jako osoby. Bo osoba to mężczyzna lub kobieta, lub dziecko.

I dlaczego twierdzisz że ktoś nie może się taki urodzić? Transseksualizm jest wrodzony i tak jest w moim przypadku, od kiedy mogę tylko sięgnąć pamięcią, już jako dziecko określałem siebie w taki a nie inny sposób i to było dla mnie zupełnie naturalne, jakby wypływające z mojej natury, inaczej tego chyba nie da się określić.

Equuleuss, ja tylko napisalem, ze nie rozumiem od kiedy nastapila rewolucja w psychologii i nikt dotad nie wyjasnil moich watpliwosci. Ty rowniez nie.
Wydaje mi sie logiczne, ze powiedzeniem "on/ona sie taki urodzil" mozna usprawiedliwic wszystko.


Pt gru 05, 2014 19:06
Zobacz profil
Post Re: Perfekcyjne rozwiązanie czy mission impossible?
Jaabes napisał(a):
Z tym jednym ale że naśladowcy Boga są przez Niego chronieni. Z tego co piszesz, wynika że takie ochrony nie masz.

A Tyś to z kart wywróżył czy z fusów?
SF pełna gębą!
Albo wierutne kłamstwo!
Godzi się takiemu prawemu człowiekowi pisac takie dyrdymały?



Od początku Bóg uczynił mężczyznę i kobietę. Tylko taki podział jest powszechnie uznawany. Jakiekolwiek odchyły, są po prostu grzechem. Chociaż ludzie usiłują usprawiedliwiać, mówiąc że to choroba albo genetyka.

Litośći!!!
Żenada!!!




Pt gru 05, 2014 20:23
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL