Hmm, no nie bardzo, skąd ten pomysł?

Stąd, że Biblia nie mówi w jaki sposób powstał świat (opis stworzenia świata nie jest faktem historycznym, a opisem przy pomocy obrazu), ale skąd pochodzi - od Boga. Wg ateistów z energii. Czyż nie wychodzi na jedno? Przekaz biblijny nie kłóci się z nauką.

Jeśli Bóg=energia to się nie kłóci, ale w opisie, który mi podesłałaś dotyczącym tego że Bóg jest żywy było napisane że Bóg to nie energia...

Ależ ja nie mówię, że Bóg to energia, ale że skoro energia wg Was jest przyczyną świata i tak to urządziła, że planety krążą po orbitach nie wchodząc sobie w drogę, krążą w okół słońca i względem własnej osi, na ziemi jest grawitacja (może jeszcze gdzieś, nie wiem), całe stworzenie się rozmnaża i ginie, udoskonala/ewoluuje, to ta energia musi być przynajmniej rozumna. No po spójrz, jak ten świat/wszechświat jest mądrze skonstruowany. Z tego wychodzi, że to co dla Was jest energią, dla nas jest Bogiem.

Strasznie rozumna ta energia. Zapomniałaś Małgosiuu wspomnieć o najważniejszym produkcie energii - Koronie samostworzenia.

No cóż... nie, nie musi. Nie ma żadnej logicznej konieczności, by musiała.

Energia niczego nie tworzy,raczej jest tworzywem, tworzenie to wynik interakcji czegoś z czymś i w wyniku powstaje coś nowego, nikt tego nie musiał planować ani tworzyć, wynika to po prostu z właściwości elementarnych składników wszechświata, a czym są dokładnie? Nie wiem. Obecnie najpopularniejsza jest teoria strun, ale nie ma jak jej obalić ani potwierdzić, więc w sumie to nazywanie tego teorią to takie moim zdaniem naciąganie tego terminu.
Na razie więc rozsądniej mówić o cząstkach które organizują się w atomy które organizują się w cząsteczki, a pewne cząsteczki posiadają zdolność do replikacji i przenoszenia informacji o tym jak mają zostać poskładane aminokwasy białkowe - jak dokładnie do tego doszło - nie wiem i nikt nie wie, ale też mogło zajść to samoistnie na skutek interakcji różnych cząsteczek. Podstawowe cząsteczki organiczne dość łatwo można uzyskać z materii nieorganicznej, a mając odpowiednio dużo czasu i sporo miejsca nawet bardzo nieprawdopodobne kombinacje w końcu mogły zajść.
Powiedzieć że energia coś tworzy to tak jakby powiedzieć że atomy coś tworzą, że są twórcami,one są budulcem, który się porządkuje zgodnie z regułami za które odpowiadają ich właściwości tworząc różnorodne cząsteczki, które też mają pewne właściwości.
Weź np wyhoduj kryształy - czy ktoś je projektował? Nie, po prostu w odpowiednich warunkach zachodzi proces samoorganizacji materii, nie było projektu ani projektanta. To wynik interakcji i tyle. Nieco inne warunki i wychodzą nieco inne kryształy.

Dostanę w końcu ten dowód na wieczność energii? Czy będziecie długo trzymać mnie w niepewności?

@JedenPost
Jak wytłumaczysz logikę wszechświata, to że planety krążą w okół własnej osi i w okół słońca po orbitach, że jest porządek, nie ma chaosu itp.?

Kilka prostych praw plus interakcje - serio nic więcej nie potrzeba, fakt faktem w obserwowalnej skali wydaje się to niezwykle złożone i takie jest, ale widziałaś kiedyś fraktale - mega prosta zasada i niesamowicie złożone rezultaty.
A czy jest porządek? Jest pewne dynamiczne uporządkowanie. Jeśli szukasz idealnego porządku i stałości to go nie znajdziesz,bo już na poziomie makro wygląda to względnie na stabilne i uporządkowane, ale i na nim to tylko złudzenie naszego umysłu nastawionego na wyszukiwanie wzorców.
Zapoznaj się z teorią chaosu oraz uświadom sobie że na poziomie kwantowym nic nie jest pewne, że tam można jedynie określać prawdopodobieństwo a która wersja zajdzie nie ma jak przewidzieć.
Sądzisz że orbity planet są w pełni stabilne? Może jeszcze księżyc zachowuje stałą odległość od Ziemi?

Och, jej, jak mądrze brzmi: interakcje, fraktale ( o tym mówisz: https://www.youtube.com/watch?v=Lvs_loiMvsk grafika komputerowa na średnim poziomie), mega prosta zasada(jaka) i niesamowicie złożone rezultaty (jakie). No, ale przecież już ustalono, że państwo wywaliło pieniądze w błoto na kształcenie Małgosii, więc należy dalej próbować swoich sztuczek operując sloganami wciskać jaka to z niej idiotka.
Powiedz mi gdzie, w którym momencie zasugerowałam choćby, że orbity są stabilne, a księżyc znajduje się w stałej odległości od ziemi? Mówiąc o porządku miałam na myśli prawa fizyki. I daruj sobie przepytywanie mnie z tych praw, czy na pewno wiem czym jest siła odśrodkowa, ruch jednostajny, jednostajnie przyspieszony, grawitacja itp. itd., bo nie o tym jest temat.

Ok, czyli serio sądzisz że aby takie prawa istniały i obowiązywały ktoś rozumny musiał je stworzyć? Że nie ma opcji aby po prostu zaistniały gdy pojawił się czas i przestrzeń? Że pojawianie się czasoprzestrzeni musiało być zainicjowane przez rozumną siłę?

Co do fraktali to jest tego mnóstwo , super są te trójwymiarowe, do tego nasz świat też ma budowę fraktalną więc temat ciekawy.

Grawitacja.



A co, ktoś Ci takowy obiecywał?

Skoro rzeczywistość jest logiczna, to w tej sytuacji nie widze powodu żeby ją kwestionować.
Uznaje to za prawde.




Wszechmocna to trochę za duże słowo, bardziej by pasowało niezniszczalna
No i przypisywanie tej energii ludzkich czy tam boskich cech, nie jest potrzebne, można by powiedzieć że jest bezcelowe.




To wszystko jest efektem przeróżnych zbiegów okoliczności, nikt tego nie musiał konstruować, być może samo się tak porobiło.
No i te wszystkie dzieci które z powodu chorób genetycznych, umierają kilka miesięcy po urodzeniu, też są czymś co zostało mądrze skonstruowane?




Foton poruszający się w próżni ma swoją energie.
Jeśli nie trafi na jakąś przeszkodę, to będzie poruszał sie wiecznie.
I już mamy wieczną energie

Wszystko co jest logiczne uznajesz za prawdę?