Po co zakładać temat, na który nie ma się nic do powiedzenia?

Na forum dyskusyjnym - jak sama nazwa wskazuje - dobrze byłoby chociaż krótko opisać, co znajduje się w zalinkowanym filmie, aby rozpocząć rozmowę.

Jest tytuł, jest link ze wspaniałym materiałem do dyskusji. Jeszcze moderator musi sie wykazac, pokazac kim on jest.
Tacy doprowadzili to forum do upadku .
A jak sie nie podoba to zablokować.
To jest katolickie forum ?

Obejrzałem ten twój filmik na YouTube i powiem że to jest słabe.
Z jednej strony fajnie bo tylko 2 minuty, i dzięki temu chciało sie oglądać, bo takie filmiki po 2 godziny już chyba bym nie dał rady obejrzeć
Natomiast słabe jest to dlatego że na tym filmiku ta babka mówiła że skoro świat istnieje to znaczy że Bóg istnieje, według niej jedynym sposobem na to żeby świat zaistniał jest to że Bóg go stworzył.
Tyle że to jest nieprawda bo można bez żadnego problemu uznać sobie że świat istnieje od zawsze, więc nie musiał go żaden Bóg stwarzać, bo jak mógłby stworzyć coś co od zawsze istniało.

Więc mówienie że rozum podpowiada że Bóg istnieje, jest kompletnie nietrafione.

Króko mówiac: nie potrafisz własnymi słowami wyrazić swoich pogladów. Poczytaj jakąkolwiek ksiażke o sztuce dyskusji. Prawdę mówiac, watpie czy chcesz dyskutować.
Jest tu więcej takich co tylko wrzucają linki, schemat jest znany.

Widzę, zę podjąłeś trud dyskusji;-)
Moze tu chodzić o rozum sprzed paru tysięcy lat, to by pasowało.

Ale jaki Bóg? Bo jeśli chodzi o Boga Spinozy to on istnieje gdyż jest po prostu naturą.

No właśnie nie bardzo. Nie odmawiam pani na filmie inteligencji i erudycji, ale mówi bardzo chaotycznie, skacze z tematu na temat i w zasadzie nie przeprowadza żadnego dowodu, czy nawet rozprawki, a jedynie rzuca kilka niepowiązanych haseł. (NB kobiety ludzkie mają okresy płodności, o czymś to świadczy)?
Lubię, jak osoby z 11 postami na koncie wygłaszają takie tezy.

Bóg Spinozy nie podlega definicji Boga, więc Bogiem nie jest.

Rozumiem, ze chodzi o Stworzyciela tego wszystkiego co istnieje. I nie rozumiem takich rozumow, ktore rozumuja, ze nie istnieje Pierwsza Przyczyna. Taki juz jestem ograniczony.

Co jest złowrogiego w wizji wiecznie istniejącego wszechświata?
Przecież jeśliby ktoś podróżował po wszechświecie to by zauważył, że wszechświat nie ma ani początku ani końca, i to wcale nie musi sie odnosić jedynie do jego rozmiarów, ale i do czasu który może sie rozciągać w nieskończenie odległą przeszłość.

I określone rozmiary kształt, wiek i temu podobne odnoszą sie do czegoś co sie konkretnie w tym wszechświecie znajduje, bo tutaj nie znajdziemy nic co ma jakieś konkretne rozmiary ale istnieje nieskończenie długo, bo czegoś takiego być nie może, tak samo jest ze wszechświatem, jak mówimy że ma nieskończenie duże rozmiary to nie można mówić że kiedyś powstał, bo jak może w pewnym momencie powstać coś co ma nieskończenie duże rozmiary?

Wszystko co widzimy to swiatlo odbite od czegos co nazywamy materia.
Wszystko czego dotykamy ma takie same wlasciwosci jak my tzn. materia w naszym otoczeniu.
Na tej podstawie dokonujemy ocen, badan, itp dzialan aby zrozumiec otoczenie.
Nie wiemy jednak czym faktycznie jest materia.
Juz np. na etapie wzrokowym czyli widzenia swiatla odbitego od materii trafiamy na zonki takie jak np. widzenie w UV C.
Jest to fragment spektrum swiatla bialego , ale nie odbija sie on od materii tak jak pozostala wiekszosc spektrum swiatla.
Pojdzmy dalej, swiatlo to fale em, wiec dlaczego jedne czestotliwosci sie odbijaja od materii a inne nie, a jeszcze inne przenikaja przez materie.
Nauka je po prostu rozdzielila dla uporzadkowania ale nie jest to wyjasnieniem.
A wracajac do UV C nie mamy nawet sprzetu by widziec obraz rzeczywistosci (materii) w tym zakresie.
Mamy kamery na podczerwien itp. ale nie ma kamer (sensorow) ktore zarejestruja obraz w UV C. Mam tu na mysli obraz przedmiotow-otoczenia w takiej formie jak widzimy w bialy dzien czy w kamerze podczerwieni.
W sumie to nie sa wlasciwosci roznych zakresow widma swiatla czy innaczej fal em tylko wlasciwosc materii ze tak ta fale em z nia oddzialywuja.. Scislej, to materia to tez fale em, tylko w jakims sesie uporzadkowane.
My widzimy to uporzadkowanie bo znajdujemy sie po stronie takiego a nie innego uporzadkowania.
Inne uporzadkowanie tych samych fal em jest dla nas niedostrzegalne. Musieli bysmy wyjsc z tego naszego uporzadkowania aby zobaczyc inne uporzadkowanie.

Truizm.
Jakie wyjaśnienie by Cię zadowalało?
Jak definiujesz "światło białe"?
Większość czyli co? Wszystkie częstotliwości od gamma do radia?
Dlatego, że różne substancje chemiczne mają zdolność do absorbcji różnych częstotliwości promieniowania elektromagnetycznego.
Łżesz. Nauka ma całkiem dobre wyjaśnienia.
Łżesz. Istnieją kamery UV. Można kupić.
Bełkoczesz.
A co by było, gdyby było odwrotnie? Stwierdzenie puste poznawczo.
Bełkot.
Co to znaczy? To jest forum polskie. Dlaczego nie piszesz po polsku?

I teraz powinienes dolaczyc instrukcje do zrozumienia tych twoich wyluskiwan z kontekstu slow i fragmentow mojej wypowiedzi.

Moj polski jest jaki jest i nie interesuje mnie czy jestes filologiem czy despota.