Skąd wytrzasnąłeś tę informację? Na dziesięciu kilometrach jest 1,5 m "obniżenia".

Statek widać coraz bardziej ponieważ się zbliża .
A my nie mamy wzroku widzącego w nieskończoność .
Jak ten statek zbliżymy lunetą to nagle niewidzialny staje widzialny cały statek.

Co do kosmosu biblia naie mówi nic o kosmosie.
Biblia mówi co ,kiedy i jak stwarzał Bóg.
Ale jak zwykle ludzie wiedzą wszystko lepiej od Boga.

A tutaj zobacz sobie jak w mgnieniu oka statek znika za horyzontem.
A to tylko efekt przybliżenia.
https://youtu.be/fBz6FDF2zM0

Statek by znikał na skutek przekroczenia możliwości ludzkiego oka, gdyby zmniejszał się do rozmiarów punktu (co miało by miejsce na płaskiej Ziemi). Tymczasem niczego takiego nie obserwujemy, natomiast widać (o czym może się każdy przekonać) stopniowe "zapadanie się" obiektów za horyzont. Co, pechowo dla płaskoziemców, jest zgodne z modelem kulistej Ziemi (i można sprawdzić w domu za pomocą np. kubka z uchem).


Biblia nie mówi też nic o komputerach, samochodach, samolotach...


I podaje dwa sprzeczne ze sobą opisy.


Przykro mi, ale niczego takiego tam nie widać. Statek "znika", bo rozdzielczość kamery jest zbyt mała na małym przybliżeniu. Widać za to, że cały czas jest przed linią horyzontu.

Z kalkulatora krzywizny ziemi .
Są dziesiątki stron które to obliczają

No niestety zmyślasz .
Statek znika . Nie widać go ponieważ jest za daleko.
I tak jest kiedy patrzymy gołym okiem .
I nie jest to znikanie za zakrzywieniem tylko znikanie z powodu zbyt małych możliwości naszego oka.

No tak Bóg się pomylił a Yarpen to odkrył.
Jesteś lepszy od Boga . Naprawdę wielka jest twoja wiara.


[

Ja swego czasu znalazłem następujący cytat:
Zadałem sobie pytanie: Jak możliwe byłoby zaćmienie księżyca, gdyby Ziemia była płaskim dyskiem? Ziemia musi posiadać "grubość" przynajmniej taką, aby mogła zaćmić księżyc. Dlatego zdanie to implicite zakłada, że Ziemia jest przestrzenną bryłą, a inne wersety mówią o jej "okrągłości". W takim razie co z tym budynkiem?
https://youtu.be/YdfNuwMhMg4?t=16m35s
Od 16.35-16.57
Myślę, że 22 s. wato poświęcić Ale szczerze polecam i całość.

Po pierwsze, to było by fajnie, gdybyś się odniósł do wszystkiego, co napisałem w poprzednim postcie. Po drugie:

Biblia, wbrew przekonaniu niektórych osób, nie została podyktowana przez Boga. Opisy stworzenia świata zostały spisane przez co najmniej dwie różne osoby w odstępie kilkuset lat w zupełnie innych okolicznościach na podstawie ich własnych wyobrażeń wynikających z wychowania. I, również wbrew przekonaniu niektórych osób, nie zawierają dokładnego sprawozdania jak Bóg stwarzał świat. Istotą opisów jest przekazanie nauki, że to Bóg stworzył świat i wszystko, co się w nim znajduje (w tym człowieka), a nie jak to dokładnie uczynił.

Jakim więc cudem m.in. Henryk Jaskuła opłynął świat? Albo nie- wytłumacz mi odkrywco, jak to się dzieje, że słońce zawsze wschodzi na wschodzie a zachodzi na zachodzie, przy czym 24 h na dobę świeci w jakimś miejscu na ziemi. Gdyby ziemia była płaska to słońce idąc z zachodu na wschód oświetlałoby ziemię pod spodem. A tymczasem, kiedy u nas głęboka noc, to w USA jest dzień, w Japonii ranek itd. A przecież Japonia względem Polski jest na wschodzie, a USA na zachodzie.

A jakim cudem ja objeżdżam rondo.
Wyjeżdżam na wschód ronda a wjeżdżam od zachodu.
A jednak rondo jest płaskie .

Ulica jest płaska a jednak latarnia oświetla tylko kawałek ulicy a nie całe 3 km .

Na niektóre wymysły szkoda mi czasu.



Całe pismo jest natchnione przez Boga.

Reszta to tylko twoje domniemania.

Mając na względzie moje pytanie o wschód i zachód słońca i Twoje wyjaśnienie, ziemia jawi się jak walec, a ludzie mieszkają na jego boku. Dlaczego nie spadają? I dlaczego możliwe jest okrążenie ziemi nie tylko ze wschodu na zachód lub odwrotnie, ale także z północy na południe i odwrotnie?

Jeżeli źle coś napisałem, to pokaż co było złego. Jeżeli zaś dobrze, to daruj sobie teksty o "wymysłach".


No właśnie: Natchnione, a nie, jak sądzą niektórzy, podyktowane.


To wynik badań biblistów nad tekstem. O tym zaś, że są sprzeczności pomiędzy opisami z 1 i 2 rozdziału, można się przekonać samemu. Wystarczy je przeczytać.

Ludzie mieszkają na płaskiej ziemi a nie na walcu.
Okrążenie ziemi z północy na południe nie miało nigdy miejsca .
To po prostu niemożliwe.

Weź aparat fotograficzny i wsiądź na rower, a potem jedź prosto, aż dojedziesz do końca ziemi. Potem wychyl się lekko i pstryknij zdjęcie, żeby pokazać co jest poza kantem Ziemi. Tylko nie wychyl się za bardzo bo spadniesz, ani nie upuść aparatu, bo nie dowieziesz zdjęcia z powrotem.