Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 0:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1091 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 73  Następna strona
 Jak pogodzić ewolucję z Biblią? 
Autor Wiadomość
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
Quinque napisał(a):
Nie kłamię. Choćby w 2012 roku 500 naukowców i nauczycieli w USA wyraziło swój sceptycyzm co do ewolucji
Było "naukowców", a zrobiło się "naukowców i nauczycieli". Było "coraz więcej", a zrobiło się "500 w 2012 roku". Czyli niczego z Twojego kłamliwego sądu nie uzasadniłeś.
Cytuj:
Przekonam się jak małpa urodzi człowieka
Jeśli się zdarzy, że małpa (nie będąca człowiekiem) urodzi człowieka, to będzie to ostateczne obalenie Teorii Ewolucji. Gdybyś miał pojęcie nt. TE, to byś o tym wiedział. Wychodzi na to, że odbyłeś dziesiątki lub nawet setki dyskusji nt. teorii, o której nie masz bladego pojęcia.
Cytuj:
To jaki problem powtórzy to teraz w dobie nanotechnologi, cybernetyki, biologi molekularnej?)
Gdyby udało się przy pomocy technologii wykorzystać małpę (nie będącą człowiekiem) jako surogatkę dla człowieka, to niczego to by w temacie TE nie zmieniło.
Cytuj:
Swoją drogą, ewolucjny kreacjonizm to ujma dla rozumu
Nic takiego nie istnieje.


Cz paź 12, 2017 6:31
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
Quinque napisał(a):
Nie kłamię. Choćby w 2012 roku 500 naukowców i nauczycieli w USA wyraziło swój sceptycyzm co do ewolucji
Naprawdę "aż" 500 nauczycieli (np. rysunków) i naukowców (np. językoznawców)? No pacz pan, pacz pan!

W USA jest ponad 3,5 miliona nauczycieli, naukowców (osób z doktoratem) jest milion. A ty opowiadasz, że "coraz więcej naukowców wyraża sceptycyzm"? o jakichś 500 nauczycielach-kreacjonistach? To nawet promil nie jest.


Cz paź 12, 2017 6:59
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
akruk napisał(a):
i naukowców (np. językoznawców)?
Ktoś chyba wklejał gdzieś to zestawienie i liczono tam naukowców z dziedzin przyrodniczych.

Inna sprawa - wątpię, żeby jakiś współczesny lingwista był w stanie wierzyć w literalny przekład Biblii. Owszem - zachowała się tradycyjna nazwa "języki semito-chamickie" (zastępowana obecnie nazwą "afroazjatyckie"), jednak lingwistyka "sięga" przed tradycyjnie wyliczaną datę Potopu.


Cz paź 12, 2017 7:05
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
A propos lingwistów, żeby było śmieszniej, to "O powstawaniu gatunków" faktycznie zawiera porównanie ewolucji biologicznej i powstałego drzewa pokrewieństwa organizmów z podobnym drzewem rodowym języków, z powstawaniem nowych przez różnicowanie się dotychczasowych języków i dialektów, żywych i wymarłych.


Cz paź 12, 2017 7:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
akruk napisał(a):
pilaster napisał(a):
akruk napisał(a):
"pula genów" to jest określenie grupy genów, a nie istot,
No to co?
To, że gatunek NIE jest grupą genów.


Wręcz przeciwnie, jest. :)

Przynajmniej gatunek rozmnażający się płciowo



Cytuj:
Na podstawie relacji historycznych zakładamy, że Kleopatra istniała i była podobna do kobiet żyjących współcześnie.


Na ile podobna? Samice bonobo i szympansów też są bardzo podobne do siebie. Nie zmienia to faktu, że należą do różnych gatunków.



Cytuj:
pilaster napisał(a):
Cytuj:
"Dostosowanie" nie jest czymś, co ma ostre granice. Dostosowanie jest malutkie, słabe, mocniejsze, silne -- to cecha ciągła,
Ale policzalna. Można określić kiedy jest mniejsza od jedności, a kiedy nie
Bardzo proszę w takim razie o LICZBOWĄ wartość dostosowania dla dębu szypułkowego RAZEM ze wzorem, na postawie którego została ustalona.


Gdyby akruk posiadał jakąkolwiek wiedzę o ewolucji, to by wiedział, że dostosowanie jakiegoś genotypu jest wartością względną, mierzoną względem innych gentypów. Jeżeli mamy grupę organizmów o genotypie AA (gatunek 1) i genotypie aa (gatunek 2), to ich ewentualne potomstwo będzie miało genotyp Aa. Jeżeli ten genotyp Aa ma średnio gorsze dostosowanie (czyli zostawia mniej potomstwa) niż genotypy AA i aa, czyli mamy do czynienia z doborem rozrywającym, to AA i aa należą do różnych gatunków. Oczywiście w praktyce jest to bardziej skomplikowane, bo organizmy mają więcej niż jeden gen, ale zasada ta sama.

Druga definicja gatunku - morfologiczna. Jeżeli rozkład cech fenotypowych (długości nóg, szerokości liści, etc) w danej populacji jest jednomodalny (tzn ma jeden "szczyt" - jakaś wartość cechy jest najczęściej spotykana, a wartości im bardziej odchylają się od tej mody, tym rzadziej występują) mamy do czynienia z jednym gatunkiem. Jeżeli jest bimodalny - w populacji występują co najmniej dwa gatunki.


Cytuj:
pilaster napisał(a):
akruk napisał(a):
Gdybyś chamsko nie wyrywał cytatu z kontekstu, to bym cię może nie uznał za trolla.
Z jakiego kontekstu? Poza wikipedią żadnych innych źródeł akruk nie wymienił.
Kłamiesz.


Oczywiście akruk łże, co każdy może sam sprawdzić - żadnych źródeł nie przytoczył.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Cz paź 12, 2017 8:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
Osiris napisał(a):
Przytaczasz jakąś kościelną organizację jako autorytet


Jako autorytet w kwestiach wiary UNK dla katolika jest autorytetem najważniejszym i jedynym. :) Natomiast Osiris to żaden autorytet. Ani w kwestiach wiary, ani w żadnych innych :)


Cytuj:
Urząd Nauczycielski Kościoła jest żadnym autorytetem w kwestii rozstrzygania czy nauka jest sprzeczna z wiarą czy nie


Wręcz przeciwnie, jest jedynym autorytetem w takich kwestiach. Zresztą kto ma być tym autorytetem? Osiris? :D

Cytuj:
Przedstawiłem swój argument


Szkoda że nikt tego nie zauważył. :D



Cytuj:
Cytuj:
Wyobrażenie pilastra n temat Boga zostało ukształtowane głównie przez wpływ dwóch autorów - ks Michała Hellera i śp abp Życińskiego. Czyli jest jak najbardziej chrześcijańskie, a nawet katolickie. :)


Czyli uważali oni, że Bóg to tylko jedna z możliwych hipotez jak Ty twierdzisz?


Że Bóg to najlepsza z dostępnych możliwa hipoteza. 8)

Cytuj:
Cytuj:
Wszechświat wygląda tak, jakby został powołany do istnienia, przez jakiś umysł bardzo podobny do ludzkiego i to w ten sposób, aby z maksymalnie prostych praw, generował możliwie maksymalną złożoność.


Brawo... twierdzisz, że umysł tego absolutu ma być bardzo podobny do ludzkiego. Na jakiej podstawie?


Pisał pilaster już wielokrotnie. Na podstawie tego, że Wszechświat jest pojmowalny przez ludzki umysł, chociaż nie ma żadnej racjonalnej materialnej przyczyny, żeby tak było.

Gdyby człowiek miał zaprojektować działający Wszechświat - uczyniłby to właśnie w ten, lub bardzo podobny sposób.


Cytuj:
Przecież nic nie wiesz o absolucie bo nikt nie może go poznać ludzkim umysłem.


Ale można poznać dzieło Absolutu. Na podstawie stworzenia da się sporo domyślić o stworzycielu.

Biniu

Cytuj:
Urząd Nauczycielski Kościoła nie może potwierdzić (oczywistej) sprzeczności Bibli z nauką


Dlaczego nie może, skoro sprzeczność rzekomo jest oczywista? Gdyby taka sprzeczność naprawdę istniała to UNK by tak nauczał. Np dla świadków jehowy, czy siedmiu adwentystów, taka sprzeczność ewidentnie istnieje, co jest kolejnym argumentem za tym, że ich wiara jest błędna

Cytuj:
Wystarczy przeczytać księgę rodzaju aby przekonać się, że jest to mitologia nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.


Dlatego księga rodzaju nie jest opisem rzeczywistości materialnej, tylko rzeczywistości duchowej. (transcendentnej)


Quinque

Cytuj:
nikt nigdy mi nie przedstawił dowodu który nie wymaga wiary. Nikt nigdy mi nie udowodnił mi występowania Darwinistycznej ewolucji.


Przypomina pilaster, że Quinque, jak zresztą wszyscy poprzedni werbownicy do sekty kreacjonistycznej, nie pisnął, mimo wielokrotnych nalegań, ani słowem na temat jakiego to mianowicie dowodu by oczekiwał.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Cz paź 12, 2017 9:18
Zobacz profil
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
pilaster napisał(a):
akruk napisał(a):
To, że gatunek NIE jest grupą genów.
Wręcz przeciwnie, jest. :)
Przynajmniej gatunek rozmnażający się płciowo
A ten swoje. Po pierwsze, miałeś podać uniwersalną definicję gatunku. Po drugie, gatunek to grupa osobników biologicznych, a nie genów. Powtarzając brednie, nie sprawisz, że staną się sensowniejsze.

pilaster napisał(a):
akruk napisał(a):
Na podstawie relacji historycznych zakładamy, że Kleopatra istniała i była podobna do kobiet żyjących współcześnie.
Na ile podobna? Samice bonobo i szympansów też są bardzo podobne do siebie. Nie zmienia to faktu, że należą do różnych gatunków.
Okej, zrób testy genetyczne Kleopatry. Sobie zrobić nie dam -- czy na tej podstawie będziesz twierdził, że nie da się określić, do jakiego gatunku należę? Gdybyś miał jakiekolwiek pojecie o biologii, wiedziałbyś, że miażdżąca większość gatunków, o pojedynczych osobnikach nie wspominając NIE została zbadana genetycznie. A mimo to są wyodrębniane jako gatunki i nikt nie robi problemu, że "nie wiadomo, jaka pula, to nie można mówić o gatunku".


akruk napisał(a):
"Dostosowanie" nie jest czymś, co ma ostre granice. Dostosowanie jest malutkie, słabe, mocniejsze, silne -- to cecha ciągła,
pilaster napisał(a):
Ale policzalna. Można określić kiedy jest mniejsza od jedności, a kiedy nie
akruk napisał(a):
Bardzo proszę w takim razie o LICZBOWĄ wartość dostosowania dla dębu szypułkowego RAZEM ze wzorem, na postawie którego została ustalona.
pilaster napisał(a):
Gdyby akruk posiadał jakąkolwiek wiedzę o ewolucji, to by wiedział, że dostosowanie jakiegoś genotypu jest wartością względną, mierzoną względem innych gentypów.
Gdyby pilaster, po pierwsze, nie był trollem, to trzymałby się tego, co wygłosił, licząc na naiwność lub głupotę czytelników, mianowicie zdania o dostosowaniu pojedynczego gatunku w oderwaniu od ewentualnego dostosowania jakichś innych, bynajmniej wcale nie "względem" jakichś innych:
pilaster napisał(a):
Gatunek to pula genów zdolna do mieszania się ze sobą bez utraty dostosowania.


Gdyby pilaster, po drugie, miał jakąkolwiek wiedzę o ewolucji, to wiedziałby, że gatunek może żyć w całkowitej IZOLACJI i nadal być dostosowany. Bowiem dostosowanie jest zarówno do środowiska fizycznego, jak i do innych organizmów. W szczególności tylko do środowiska, jeśli nie wchodzi w interakcje z innymi organizmami.

Nadal CZEKAM na liczbową wartość DOSTOSOWANIA dla dębu szypułkowego RAZEM ze wzorem, na postawie którego została ustalona. WIEM, że jej nie podasz, bo to brednia, którą wyssałeś z palca.

pilaster napisał(a):
Druga definicja gatunku - morfologiczna.(...)
Wypadł mi z tym! Mówiłem, że nie ma jednej, uniwersalnej i ostrej definicji gatunku? Mówiłem? To teraz pilaster jeden będzie udawał, jakby mowa była o tym, że w ogóle żadnej definicji gatunku nikt nigdy nie próbował podać. Ta też nie jest ostra, swoją drogą.

pilaster napisał(a):
akruk napisał(a):
pilaster napisał(a):
Z jakiego kontekstu? Poza wikipedią żadnych innych źródeł akruk nie wymienił.
Kłamiesz.
Oczywiście akruk łże, co każdy może sam sprawdzić - żadnych źródeł nie przytoczył.


akruk,http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=968870#p968870 napisał(a):
Nie ma uniwersalnej, jednoznacznej, ścisłej definicji gatunku. Każda podstawowa książka do biologii o tym mówi. Nawet wikipedia o tym przypomina. Już sam Darwin w swojej książce kilkakrotnie na to wskazywał i objaśniał, dlaczego tak jest, a od tamtych czasów nic się nie zmieniło. Bo nie da się utworzyć takiej zadowalającej definicji, żeby zakreślała ostre granice.(...)


Nie chce mi się więcej przekomarzać z grubo ciosanym trollem.


Ostatnio edytowano Cz paź 12, 2017 9:38 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Cz paź 12, 2017 9:30
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
pilaster napisał(a):
Przypomina pilaster, że Quinque, jak zresztą wszyscy poprzedni werbownicy do sekty kreacjonistycznej, nie pisnął, mimo wielokrotnych nalegań, ani słowem na temat jakiego to mianowicie dowodu by oczekiwał.
Akurat Quinque pisnął. Ale pisnął taki, który by akurat zaorał darwinizm całkowicie i zmusił nas do przyjęcia czegoś podobnego do łysenkizmu.


Cz paź 12, 2017 9:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
akruk napisał(a):
miałeś podać uniwersalną definicję gatunku.


Podał pilaster dwie. Ale najwyraźniej akruk żadnej z nich nie zrozumiał. :(

Cytuj:
gatunek to grupa osobników biologicznych, a nie genów.


W jednej z tych definicji morfologicznej - owszem. W drugiej genetycznej nie.


Cytuj:
pilaster napisał(a):
akruk napisał(a):
Na podstawie relacji historycznych zakładamy, że Kleopatra istniała i była podobna do kobiet żyjących współcześnie.
Na ile podobna? Samice bonobo i szympansów też są bardzo podobne do siebie. Nie zmienia to faktu, że należą do różnych gatunków.
Okej, zrób testy genetyczne Kleopatry. Sobie zrobić nie dam -- czy na tej podstawie będziesz twierdził, że nie da się określić, do jakiego gatunku należę?


Jeżeli geny akruka i Kleopatry można wymieszać tak, że powstały w ten sposób genotyp nie będzie miał obniżonego dostosowania w stosunku do populacji z których wywodzą się Kleopatra i akruk, to owszem wtedy będą oni należeć do jednego gatunku. Podobieństwa morfologicznego dla tak małej grupy nie da się wyznaczyć.


Cytuj:
miażdżąca większość gatunków, o pojedynczych osobnikach nie wspominając NIE została zbadana genetycznie. A mimo to są wyodrębniane jako gatunki


Z powodów tradycyjnych i historycznych. Zresztą co rusz, badania genetyczne rewidują tradycyjne zapatrywanie na gatunki. W ten sposób odkryto np nowy gatunek słonia.


Cytuj:
Nadal CZEKAM na liczbową wartość DOSTOSOWANIA dla dębu szypułkowego RAZEM ze wzorem, na postawie którego została ustalona.


no prosze. Akruk nie tylko nic nie rozumie z ewolucji i genetyki, ale tez nic nie potrafi zrozumieć. :roll:

A potem Małgosiaa ma pretensje do pilastra, kiedy twierdzi on, że 95% populacji jest po prostu intelektualnie do ogarnięcia nauki niezdolna :? Akruk również należy do tej grupy.

Nie ma czegoś takiego jak "dostosowanie dębu szypułkowego" Jest dostosowanie konkretnego genotypu dębu względem innych genotypów. W przypadku gatunków, mieszańce międzygatunkowe mają obniżone dostosowanie względem gatunków macierzystych.

Dlatego gatunek jest definiowany jako pula genów zdolna do mieszania się ze sobą bez utraty dostosowania. W oczywisty sposób chodzi o utratę dostosowania względem gatunków wyjściowych.

Gatunek w biologii zdefiniowany jest znacznie lepiej i bardziej precyzyjnie niż np "bazalt" w geologii.

a wyższe taksony, owszem byłyby arbitralne, gdyby nie opierały się na kladystyce. Czyli na pochodzeniu od jednego wspólnego przodka, którego wszyscy potomkowie są jednym kladem i w konsekwencji również taksonem.

Pewien bałagan w klasyfikacji powstał wskutek nakładania się na siebie dwóch taksonomii - tradycyjnej, arbitralnej, opartej na podobieństwach i nowoczesnej - kladystycznej

Przypomina ponadto pilaster, że nadal żadnych źródeł akruk nie przytoczył. :roll:

zefciu napisał(a):
pilaster napisał(a):
Przypomina pilaster, że Quinque, jak zresztą wszyscy poprzedni werbownicy do sekty kreacjonistycznej, nie pisnął, mimo wielokrotnych nalegań, ani słowem na temat jakiego to mianowicie dowodu by oczekiwał.
Akurat Quinque pisnął. Ale pisnął taki, który by akurat zaorał darwinizm całkowicie i zmusił nas do przyjęcia czegoś podobnego do łysenkizmu.


Czyli na temat dowodu na ewolucje darwinowską - nie pisnął. 8)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Cz paź 12, 2017 10:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
robaczek2 napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Jeśli klarowne objaśnienie z podręcznika akademickiego nie rozwieje Twoich wątpliwości w kwestii tego, czy nauka zajmuje się czy nie zajmuje odpowiadaniem na pytania typu dlaczego, to nie wiem doprawdy, czemu miałabyś uwierzyć mnie, czy komukolwiek innemu.

Myslalem, ze to juz dawno ustalilismy:
"Zdanie gałązki jest zrozumiałe i zasadniczo ma ona rację, bo spór faktycznie rozbija się o rozbieżność rozumienia pytania "dlaczego" jako pytania bądź o sens, bądź o przyczynę, problem w tym jednak, że z zasady nie lubiący się przyznawać do błędu Marek ani Małgosiaa nie raczą przyznać, że oba rozumienia są uprawnione, a nauka tym drugim zajmuje się jak najbardziej."
Nie posadzaj Marka ani Malgosi o to, ze nie wiedza ze roznica poziomow powoduje ze Wisla plynie do Baltyku a nie odwrotnie.

Oczywiście że są to dwa różne znaczenia słowa "dlaczego", jednak sądziłem, że przy minimum inteligencji każdy jest w stanie je rozróżnić: znaczenie tego słowa mówiące o tym, że dwa ładunki ujemne się odpychają "bo takie jest Prawo Coulomba" (a więc znaczenie, co do którego zręczniej i prawidłowiej byłoby użyć słowa "jak") i znaczenie, które pyta o przyczynę tego odpychania.
I nie jest to "spór o pietruszkę" gdyż obrazuje dużo głębsze rozróżnienie: mianowicie to, jakie nauki są kompetentne do odpowiedzi na jakie pytania.
Niestety, mniej więcej od czasu Darwina wielu niedouczonych antybożych zapaleńców używa nauki jako... argumentu przeciw wierze.
Św.Augustyn i św.Tomasz by się zdziwili.
Ale to jeszcze nic - to że antyklerykałowie plotą bzdury mało mnie boli; gorzej że w tę retorykę wchodzą niektórzy ludzie wierzący, których prowadzi to do... wystepowania przeciw nauce i jej teoriom (np. przeciw Teorii Ewolucji).

Tymczasem zaprzeczanie prawdom przyrodniczym (rzekomo) na podstawie prawd teologicznych jest równie głupie, jak zaprzeczanie prawdom teologicznym rzekomo na podstawie prawd przyrodniczych.

Cytuj:
Raczej bym sie zainteresowal odpowiedzia na pytanie czy jestesmy w stanie do konca odpowiedziec na pytanie o przemiany ewolucyjne (lub przedewolucyjne z powstaniem zycia z materii nieozywionej)
Oczywiście nie. Ale wiemy coraz więcej, i będziemy wiedzieli jeszcze więcej. Bo ja wierzę w naukę.
Cytuj:
oraz rozumienie Biblii, jako ksiegi nie z tej ziemi (w odroznieniu od popisow roznej masci mechanikow od pluga)
Słusznie. Dlatego właśnie dawałem linki do opracowań bp. Siemieniewskiego na ten temat - są one pełne wypowiedzi Ojców Kościoła z pierwszych wieków na ten temat. Z pewnością zdziwią wielu "kreacjonistów" (swoją drogą, głupia nazwa - tak jakby zwolennik Teorii Ewolucji nie mógł wierzyć w Kreację).

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Cz paź 12, 2017 10:27
Zobacz profil WWW
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
pilaster napisał(a):
Jeżeli geny akruka i Kleopatry można wymieszać tak, że powstały w ten sposób genotyp nie będzie miał obniżonego dostosowania w stosunku do populacji z których wywodzą się Kleopatra i akruk, to owszem wtedy będą oni należeć do jednego gatunku.
No to jeszcze raz: podaj LICZBOWĄ wartość DOSTOSOWANIA akruka lub dowolnego innego organizmu podejrzewanego o bycie Homo sapiensem, okej, "w stosunku do populacji". Oraz kryterium przynależności oparte na takiej wartości. Na podstawie których będzie można wyznaczyć OSTRĄ granicę przynależności konkretnego osobnika, np. akruka, do danego gatunku. OCZYWIŚCIE, że niczego takiego nie masz, ponieważ nie istnieje i istnieć nie może uniwersalna ostra definicja gatunku. Choćbyś nie wiem jak machał rękami, udając, że właśnie taką wskazujesz.

pilaster napisał(a):
Podobieństwa morfologicznego dla tak małej grupy nie da się wyznaczyć.
I tyle na temat twojej "uniwersalnej i ostrej" definicji morfologicznej gatunku Homo sapiens, z której ponoć można korzystać.

pilaster napisał(a):
Cytuj:
miażdżąca większość gatunków, o pojedynczych osobnikach nie wspominając NIE została zbadana genetycznie. A mimo to są wyodrębniane jako gatunki
Z powodów tradycyjnych i historycznych.
To znaczy, że jakoś przypisywano konkretne organizmy do różnych gatunków i wyodrębniano gatunki inaczej niż na podstawie genetyki. To znaczy, że te gatunki, większość gatunków w dalszym ciągu funkcjonuje w biologii i są nadal umowne i bynajmniej nie mają ostrych granic. (Tak samo jak gatunki rzekomo "ostro i uniwersalnie" zakreślone przez genetykę).

pilaster napisał(a):
Cytuj:
Nadal CZEKAM na liczbową wartość DOSTOSOWANIA dla dębu szypułkowego RAZEM ze wzorem, na postawie którego została ustalona.
no prosze. Akruk nie tylko nic nie rozumie z ewolucji i genetyki, ale tez nic nie potrafi zrozumieć. :roll:
Ależ wręcz przeciwnie! To pilaster nadal nie rozumie własnej gadaniny. Twierdził, że dostosowanie da się określić liczbowo, ale zapytany o KONKRETY -- nie potrafi podać ani wartości liczbowej, ani wzoru. Tak to jest ze zmyślaczami, plotącymi, co im ślina na język przyniesie.

pilaster napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak "dostosowanie dębu szypułkowego" Jest dostosowanie konkretnego genotypu dębu względem innych genotypów.
Podaj LICZBOWĄ wartość dostosowania JAKIEGOKOLWIEK dębu szypułkowego względem innego dębu z tego gatunku. Albo względem jakiegoś dębu bezszypułkowego. ZE WZOREM. Masz taki wzór? CZYM w ogóle mierzysz "dostosowanie" -- linijką, wagą?!?

pilaster napisał(a):
W przypadku gatunków, mieszańce międzygatunkowe mają obniżone dostosowanie względem gatunków macierzystych.
Terefere! Masz WZÓR na LICZBOWE wyrażenie "dostosowania" (do CZEGO?) czy go nie masz?

pilaster napisał(a):
Dlatego gatunek jest definiowany jako pula genów zdolna do mieszania się ze sobą bez utraty dostosowania. W oczywisty sposób chodzi o utratę dostosowania względem gatunków wyjściowych.
W świetle tej idiotycznej definicji jeśli powstały z pewnej odmiany danego gatunku nowy gatunek jest lepiej dostosowany od starego to... nie jest gatunkiem! Ponieważ nie traci dostosowania, ale zyskuje. Nie rozumiesz konsekwencji swoich własnych bredni.


Ostatnio edytowano Cz paź 12, 2017 10:42 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Cz paź 12, 2017 10:32
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
pilaster napisał(a):
Jeżeli geny akruka i Kleopatry można wymieszać tak, że powstały w ten sposób genotyp nie będzie miał obniżonego dostosowania w stosunku do populacji z których wywodzą się Kleopatra i akruk, to owszem wtedy będą oni należeć do jednego gatunku.
To jest tak KURIOZALNE jako kryterium "uniwersalne i ostre" przynależności gatunkowej, że zasługuje na osobne omówienie.


Cz paź 12, 2017 10:40
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
akruk napisał(a):
W świetle tej idiotycznej definicji jeśli powstały z pewnej odmiany danego gatunku nowy gatunek jest lepiej dostosowany od starego to... nie jest gatunkiem! Ponieważ nie traci dostosowania, ale zyskuje.
Może jeszcze raz tę definicję przeczytaj. Bo to że Twoje jej rozumienie jest idiotyczne, to nie znaczy, że ona sama jest idiotyczna. Jeśli nowy gatunek jest lepiej dostosowany, a krzyżując się z resztą populacji traci dostosowanie, to jest nowym gatunkiem.


Cz paź 12, 2017 11:04
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
Ok, rozumiem. To jeszcze raz:
Cytuj:
gatunek jest definiowany jako pula genów zdolna do mieszania się ze sobą bez utraty dostosowania
To oznacza, że jeśli w wyniku mieszania się genów przekazywanych przez osobniki następuje taka utrata (JAK się ją w ogóle stwierdza?!? a co ważniejsze: jak się ją MIERZY?), to wówczas NIE jest to jeden gatunek, lecz dwa lub więcej. Ale wówczas pojawienie się u jakiegoś osobnika mutacji niekorzystnej, która może być przekazywana, powoduje, że NIE należy on do gatunku rodzicielskiego, ale do jakiegoś innego. Chorzy na hemofilę - wypad z gatunku H. sapiens, ale już!


Cz paź 12, 2017 11:53
Post Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
Cytuj:
gatunek jest definiowany jako pula genów zdolna do mieszania się ze sobą bez utraty dostosowania
Po drugie: zmieszaj konia sztumskiego (ciężka rasa konia pociągowego) z koniem wyścigowym czystej krwi angielskiej. Można się spodziewać, że DOSTOSOWANIE potomka będzie GORSZE zarówno jako wyścigowca, jak i jako konia pociągowego. Co oznaczać powinno, że występują tu DWA różne gatunki.


Cz paź 12, 2017 12:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1091 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 73  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL