Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 11:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 92 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
towarzyski_pelikan napisał(a):
To dlaczego z góry zakładasz, że głupoty, skoro dostrzegasz te wzory? Bardziej prawdopodobne jest to, że tak się przypadkiem złożyło czy to, że jest w tym jakiś uniwersalny porządek?



Co ty znowu!!

Uniwersalnum porządkiem jest to że wszystkie drzewa mają zielone liście, no i co z tego?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr lip 18, 2018 17:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
Robek napisał(a):
Uniwersalnum porządkiem jest to że wszystkie drzewa mają zielone liście, no i co z tego?


Zwróć uwagę, że na jesień liście zmieniają kolor, a na zimę spadają z drzew. Myślisz, że stoi za tym magia przypadku?

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Śr lip 18, 2018 18:32
Zobacz profil
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
towarzyski_pelikan napisał(a):
Hm. Skoro poniższe zdanie jest oczywistą bzdurą:
zefciu napisał(a):
Warunkiem stworzenia organizmu na wzór ciała istot wielokomórkowych jest podobieństwo genotypowe


to chyba nie trzeba być geniuszem, żeby wywnioskować z mojej lakonicznej wypowiedzi, że faktem jest, że "Podobieństwo genotypowe nie jest warunkiem stworzenia organizmu na wzór ciała istot wielokomorkówych.
Nie. To jest Twój sąd, którego nijak nie uzasadniasz, a nie fakt.
Cytuj:
A wiesz o tym, że termin ewolucja jest starszy niż teoria ewolucji? I to na gruncie filozofii (humanistyki) termin ten istniał na długo przed tym, jak Dawkins wymyślił memetykę?
No i co z tego?
Cytuj:
To co robisz, to tak jakby powiedzieć, że koń nie jest ssakiem, bo ssakiem jest człowiek. Ale istnieją pewne analogie między człowiekiem a koniem, więc o ssaczości konia można mówić na zasadzie analogii.
Ale nie ma żadnej analogii między cyklem istnienia gwiazdy a ewolucją gatunków.
Cytuj:
Nie popełniam błędu ekwiwokacji, ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, żeby ewolucja biologiczna w istocie różniła się od innych rodzajów ewolucji.
A kogo obchodzi, co Ty uważasz?
Cytuj:
O tym jest zresztą ten temat - świat w mikrostrukturze jest odbiciem świata w makrostrukturze.
Proszę zatem przedstawić fakty, które za tym przemawiają.


Śr lip 18, 2018 18:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
towarzyski_pelikan napisał(a):
Zwróć uwagę, że na jesień liście zmieniają kolor, a na zimę spadają z drzew. Myślisz, że stoi za tym magia przypadku?


Srodowisko wymusiło takie zachowanie drzew.
Tak samo jest z tymi muszlami ślimaków.
I te twoje filozoficzne cudactwa, nie mają z tym żadnego związku.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr lip 18, 2018 18:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
@Robek
Proszę nie używać klawisza ENTER po każdym zdaniu.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Śr lip 18, 2018 19:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
zefciu napisał(a):
Nie. To jest Twój sąd, którego nijak nie uzasadniasz, a nie fakt.


Jest to wniosek nasuwający się z obserwacji rzeczywistości, a więc jest stwierdzeniem faktu.

Skoro za fenotyp nie odpowiada wyłącznie genotyp, z czym się na pewno zgodzisz, to nie ma żadnych podstaw, żeby warunkować genotypową identycznością zaistnienie optymalnej współpracy pomiędzy ludźmi (komórkami organizmu społecznego), ponieważ z powodzeniem może im w tym dopomóc środowisko. Ludzie nie muszą być genotypowi klonami, żeby się ze sobą dogadać, czego przykładem są udane małżeństwa, przyjaźnie, wspólnoty etc.

Cytuj:
No i co z tego?


To, że swoim nagminnym zawężaniem znaczenia tak szerokiego terminu jak ewolucja do darwinistycznej ewolucji biologicznej zaciemniasz właściwe (prymarne) znaczenie tego terminu.

Cytuj:
Ale nie ma żadnej analogii między cyklem istnienia gwiazdy a ewolucją gatunków.


Ciekawe, bo Darwin wysunął hipotezę wspólnego przodka, a gwiezdni ewolucjoniści wspólnego przodka gwiazd upatrują w obłoku molekularnym.

Cytuj:
A kogo obchodzi, co Ty uważasz?


Jak na razie wiemy, kogo nie obchodzi :roll:

Cytuj:
Proszę zatem przedstawić fakty, które za tym przemawiają


Fakty (oczywiście tylko wybrane) przedstawiłam bliżej początku tematu w formie linka. Więcej takich przykładów możesz sobie znaleźć sam. Google nie boli.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Śr lip 18, 2018 20:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
Robek napisał(a):
Srodowisko wymusiło takie zachowanie drzew.
Tak samo jest z tymi muszlami ślimaków.
I te twoje filozoficzne cudactwa, nie mają z tym żadnego związku.


A czemu środowisko wymusza takie właśnie zachowanie drzew? Czemu np. nie wymusi, żeby drzewa w sadzie pelikana latem były ogołocone z liści, a u Robka spurpurowiały?

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Śr lip 18, 2018 20:32
Zobacz profil
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
towarzyski_pelikan napisał(a):
Jest to wniosek nasuwający się z obserwacji rzeczywistości, a więc jest stwierdzeniem faktu.
Jest to Twoje głębokie przekonanie, które sformułowałeś już 3 razy, ale ani razu nie wskazałeś żadnych konkretnych przesłanek za tym przekonaniem. Jeśli powtórzysz jeszcze 997 razy, to zgodnie z zasadą Goebbelsa zostanie uznane automatycznie za prawdę.
Cytuj:
Skoro za fenotyp nie odpowiada wyłącznie genotyp, z czym się na pewno zgodzisz, to nie ma żadnych podstaw, żeby warunkować genotypową identycznością zaistnienie optymalnej współpracy pomiędzy ludźmi (komórkami organizmu społecznego), ponieważ z powodzeniem może im w tym dopomóc środowisko.
Oczywiście że czynniki środowiskowe mogą wywierać presję na tworzenie się stosunków takich jak u owadów społecznych lub przeciwko nim. Nadal jednak organizmy żywe są zaprogramowane molekularnie i to molekularne oprogramowanie określa, jak reagują one na zmiany środowiskowe.
Cytuj:
Ludzie nie muszą być genotypowi klonami, żeby się ze sobą dogadać, czego przykładem są udane małżeństwa, przyjaźnie, wspólnoty etc.
Żałosny jest ten Twój sposób dyskusji, który polega na strzelaniu raz z tej, a raz z innej pozycji. Nigdzie nie napisałem, że ludzie nie mogą się dogadać. Nigdzie nie napisałem, że nie może być udanych małżeństw, przyjaźni i wspólnot. Napisałem, że ludzie nie stworzą nigdy takich społeczeństw jakimi są organizmy wielokomórkowe czy roje pszczele, gdzie rozmnażać wolno się tylko wybranym jednostkom, a reszta ma na nich pracować.
Cytuj:
To, że swoim nagminnym zawężaniem znaczenia tak szerokiego terminu jak ewolucja do darwinistycznej ewolucji biologicznej zaciemniasz właściwe (prymarne) znaczenie tego terminu.
Tylko że to prymarne znaczenie jest strasznie mętne. A ewolucja biologiczna przynajmniej wiadomo czym jest.
Cytuj:
Ciekawe, bo Darwin wysunął hipotezę wspólnego przodka, a gwiezdni ewolucjoniści wspólnego przodka gwiazd upatrują w obłoku molekularnym.
Aha. A moim przodkiem jest parówka, ktorą dzisiaj zjadłem na śniadanie. Mylisz zupełnie pojęcie dziedziczenia i przekształcenia jednej materii w drugą. Jestem synem mojej matki nie dlatego, że zbudowany jestem z tej samej materii, z której kiedyś zbudowana była moja matka, tylko dlatego, że mam połowę kodu genetycznego mojej matki. Gwiazdy nie dziedziczą żadnego kodu genetycznego. Formują się z mgławic zgodnie z prawami fizyki i zgodnie z prawami fizyki giną.
Cytuj:
Cytuj:
A kogo obchodzi, co Ty uważasz?


Jak na razie wiemy, kogo nie obchodzi :roll:
Nikogo nie obchodzi. Bo nie na tym polega dyskusja, żeby pisać, „co się uważa”, tylko na tym, by przedstawiać argumenty.
Cytuj:
Fakty (oczywiście tylko wybrane) przedstawiłam bliżej początku tematu w formie linka. Więcej takich przykładów możesz sobie znaleźć sam. Google nie boli.
Żałość bierze! Ja mam szukać argumentów na Twoje tezy? Czy Ty w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o tym, na czym polega dyskusja?
Cytuj:
A czemu środowisko wymusza takie właśnie zachowanie drzew? Czemu np. nie wymusi, żeby drzewa w sadzie pelikana latem były ogołocone z liści, a u Robka spurpurowiały?
Ogołocenie z liści jest poprzedzone żółknięciem i purpurowieniem dlatego, że przed opadaniem liści musi zajść proces „wyciągania” z nich wartości odżywczych przez drzewo. W czasie tego procesu „demontowana” jest „maszyna molekularna” fotosyntezy, a to oznacza, że znikają odbiorcy produktów jasnego etapu fotosyntezy. Chlorofil zaś to jest potężne narzędzie zdolne wytworzyć takie napięcie elektryczne, że dochodzi do elektrolizy wody. Dlatego pierwszym, co komórki liści drzewa robią jest dezaktywacja chlorofilu, który traci swoje właściwości i kolor.

Prawda jest zwykle ciekawsza od pseudofilozoficznych bredni.


Cz lip 19, 2018 5:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
zefciu napisał(a):
Jest to Twoje głębokie przekonanie, które sformułowałeś już 3 razy, ale ani razu nie wskazałeś żadnych konkretnych przesłanek za tym przekonaniem


Najwyraźniej jestem do tego molekularnie zaprogramowana i zgodnie z Twoim głębokim przekonaniem (też swoją drogą molekularnie zaprogramowanym)...

Cytuj:
Oczywiście że czynniki środowiskowe mogą wywierać presję na tworzenie się stosunków takich jak u owadów społecznych lub przeciwko nim. Nadal jednak organizmy żywe są zaprogramowane molekularnie i to molekularne oprogramowanie określa, jak reagują one na zmiany środowiskowe.


...będę ten program odtwarzać do usranej śmierci, o ile program, który odtwarzam jest niewrażliwy na czynnik środowiskowy - argumenty zefcia.

Cytuj:
Żałosny jest ten Twój sposób dyskusji, który polega na strzelaniu raz z tej, a raz z innej pozycji. Nigdzie nie napisałem, że ludzie nie mogą się dogadać. Nigdzie nie napisałem, że nie może być udanych małżeństw, przyjaźni i wspólnot. Napisałem, że ludzie nie stworzą nigdy takich społeczeństw jakimi są organizmy wielokomórkowe czy roje pszczele, gdzie rozmnażać wolno się tylko wybranym jednostkom, a reszta ma na nich pracować.


Żałosne jest to, że nasza dyskusja wywiązała się od mojej wypowiedzi:
Cytuj:
Ale mój ulubiony to komórki organizmu ludzkiego - ludzie. Tak jak komórki się wyspecjalizowały się w pełnieniu różnych funkcji, żeby w drodze współpracy zbudować sprawnie funkcjonujący organizm ludzki, tak ludzie w drodze ewolucji specjalizują się w celu stworzenia optymalnego organizmu społecznego.


Gdzie ja tutaj pisałam, że analogia polega na rozmnażaniu się wybranych jednostek? Przecież od samego początku piszę o współpracy. A Ty jak widzę dyskutowałeś nie ze mną, a ze stworzonym przez siebie chochołem i teraz masz pretensje, że chochoł jednak nie istnieje.

Cytuj:
Tylko że to prymarne znaczenie jest strasznie mętne. A ewolucja biologiczna przynajmniej wiadomo czym jest.


Prymarne znaczenie oddaje sens. Ewolucja to rozwój.

https://blog.oxforddictionaries.com/201 ... etymology/
Cytuj:
It is curious that, although the modern theory of evolution has its source in Charles Darwin’s great book On the Origin of Species (1859), the word evolution does not appear in the original text at all. In fact, Darwin seems deliberately to have avoided using the word evolution, preferring to refer to the process of biological change as ‘transmutation’.
(...)
In classical Latin, though, evolutio had first denoted the unrolling of a scroll, and by the early 17th century, the English word evolution was often applied to ‘the process of unrolling, opening out, or revealing’. It is this aspect of its application which may have been behind Darwin’s reluctance to use the term. Despite its association with ‘development’, which might have seemed apt enough, he would not have wanted to associate his theory with the notion that the history of life was the simple chronological unrolling of a predetermined creative plan. Nor would he have wanted to promote the similar concept of embryonic development, which saw the growth of an organism as a kind of unfolding or opening out of structures already present in miniature in the earliest embryo (the ‘preformation’ theory of the 18th century


Cytuj:
Aha. A moim przodkiem jest parówka, ktorą dzisiaj zjadłem na śniadanie. Mylisz zupełnie pojęcie dziedziczenia i przekształcenia jednej materii w drugą. Jestem synem mojej matki nie dlatego, że zbudowany jestem z tej samej materii, z której kiedyś zbudowana była moja matka, tylko dlatego, że mam połowę kodu genetycznego mojej matki.


A Twoja matka ma połowe kod genetycznego jej matki i jej ojca. A babcia ma połowe kodu genetycznego prababci i pradziadka itd. I można tak iść w przeszłość do punktu, gdzie była wielka genetyczna zupa, która zaczęła się dzielić na konkretne jednostki.

Na tym polega najważniejsza analogia. Na tym, że wszystko bierze początek z wielkiej zupy.
Cytuj:
Nikogo nie obchodzi. Bo nie na tym polega dyskusja, żeby pisać, „co się uważa”, tylko na tym, by przedstawiać argumenty.


Cały czas przedstawiam argumenty, ale do Ciebie nie przemawiają. Najwyrażniej taki już masz program molekularny :)

Cytuj:
Żałość bierze! Ja mam szukać argumentów na Twoje tezy? Czy Ty w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o tym, na czym polega dyskusja?


Przedstawiłam argumenty na swoje tezy (more to come), nawet wskazałam miejsce. Skoro ich nie zauważyłeś, to znaczy, że do Ciebie nie przemawiają. A ja nie mam zamiaru Cię zmuszać do tego, żeby przemówiły, więc podaje alternatywne rozwiązanie - samodzielny research.

Cytuj:
Ogołocenie z liści jest poprzedzone żółknięciem i purpurowieniem dlatego, że przed opadaniem liści musi zajść proces „wyciągania” z nich wartości odżywczych przez drzewo. W czasie tego procesu „demontowana” jest „maszyna molekularna” fotosyntezy, a to oznacza, że znikają odbiorcy produktów jasnego etapu fotosyntezy. Chlorofil zaś to jest potężne narzędzie zdolne wytworzyć takie napięcie elektryczne, że dochodzi do elektrolizy wody. Dlatego pierwszym, co komórki liści drzewa robią jest dezaktywacja chlorofilu, który traci swoje właściwości i kolor.

Prawda jest zwykle ciekawsza od pseudofilozoficznych bredni.


Dziękujemy za jakże ciekawy opis zjawiska opadania liści na zimę. Teraz napisz, co z tego wynika. Czym jest ta prawda, której ten opis dowodzi.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Cz lip 19, 2018 7:19
Zobacz profil
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
towarzyski_pelikan napisał(a):
Najwyraźniej jestem do tego molekularnie
Dlaczego w tym miejscu wcisnęłaś enter?
Cytuj:
zaprogramowana
Takie „zaprogramowanie do niezdolności logicznego uzasadniania swoich myśli” ma swoją nazwę – „upośledzenie umysłowe”. Ale to Ty twierdzisz, że jesteś tak „zaprogramowana”, a nie ja.
Cytuj:
i zgodnie z Twoim głębokim przekonaniem (też swoją drogą molekularnie zaprogramowanym)...
Oczywiście posiadam swoje głębokie przekonania. Ale nie podaję tych głębokich przekonań do wierzenia innym bez żadnego uzasadnienia.
Cytuj:
...będę ten program odtwarzać do usranej śmierci, o ile program, który odtwarzam jest niewrażliwy na czynnik środowiskowy - argumenty zefcia.
Żaden „program” (genotyp) nie jest „niewrażliwy na czynnik środowiskowy”. Skąd w ogóle taki pomysł.

Ale właśnie fakt przytoczony przez Ciebie, iż drzewa zachowują się tak samo w ogrodzie Robka, jak w Twoim ogrodzie jest dowodem na to, że Twoje łysenkowskie brednie (po raz kolejny widać z jaką ideologią wiążą się Twoje poglądy) nie są prawdą. Jeśli posadzisz tropikalne drzewo na Antarktydzie, to umrze, a nie dostosuje się do środowiska.
Cytuj:
Żałosne jest to, że nasza dyskusja wywiązała się od mojej wypowiedzi
Żałosne jest to, że od wypowiedzi wywiązuje się dyskusja?
Cytuj:
Gdzie ja tutaj pisałam, że analogia polega na rozmnażaniu się wybranych jednostek?
To na czym polega ta analogia? Piszesz jakieś nieprecyzyjne luźne myśli i masz pretensje, że ludzie starają się je rozumieć?
Cytuj:
Prymarne znaczenie oddaje sens. Ewolucja to rozwój.
ignotum per ignotum. Nie mamy innej definicji „rozwoju” wśród organizmów żywych niż ta, którą daje nam Teoria Ewolucji. Jeśli taką znasz – przedstaw.
Cytuj:
A Twoja matka ma połowe kod genetycznego jej matki i jej ojca. A babcia ma połowe kodu genetycznego prababci i pradziadka itd. I można tak iść w przeszłość do punktu, gdzie była wielka genetyczna zupa, która zaczęła się dzielić na konkretne jednostki.
Bzdura. Nigdy nie było żadnej „wielkiej genetycznej zupy”. Skąd w ogóle wzięłaś taką kretyńską koncepcję?

Moi rodzice mają mniej więcej tyle samo kodu genetycznego, co ja. I ich dziadkowie – tak samo. Owszem – zdarzają się skokowe zmiany ilości kodu genetycznego, ale raczej u roślin i raczej nie jest to „podzielenie zupy na pół”, a wręcz przeciwnie – poliploidyzacja (jak u pszenicy zwyczajnej, która ma trzy razy więcej kodu genetycznego, niż jej dzicy krewniacy).
Cytuj:
Na tym polega najważniejsza analogia. Na tym, że wszystko bierze początek z wielkiej zupy.
To nie jest żadna analogia. To jest fakt użycia jakiegoś nieprecyzyjnego pojęcia.
Cytuj:
Cały czas przedstawiam argumenty
Nie przedstawiasz żadnych argumentów. Tylko coś bredzisz o jakiejś zupie.
Cytuj:
Dziękujemy za jakże ciekawy opis zjawiska opadania liści na zimę. Teraz napisz, co z tego wynika. Czym jest ta prawda, której ten opis dowodzi.
Wiele rzeczy z tego wynika. Pytanie to jest zbyt szerokie, by na nie sensownie i krótko odpowiedzieć.


Cz lip 19, 2018 7:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
zefciu napisał(a):
Oczywiście posiadam swoje głębokie przekonania. Ale nie podaję tych głębokich przekonań do wierzenia innym bez żadnego uzasadnienia.


Nie ma znaczenia, jakie podasz uzasadnienie, ponieważ Twoje przekonanie jest genetycznie zdeterminowane. Możesz się powoływać na logikę, na teorie naukowe czy badania, a prawda jest taka, że za to, jakie uzasadnienie podasz, odpowiada Twój program.

Cytuj:
Żaden „program” (genotyp) nie jest „niewrażliwy na czynnik środowiskowy”. Skąd w ogóle taki pomysł.


Stąd:
Cytuj:
Nadal jednak organizmy żywe są zaprogramowane molekularnie i to molekularne oprogramowanie określa, jak reagują one na zmiany środowiskowe.


Jeżeli moje oprogramowanie określa, że na argumenty zefcia (czynnik środowiskowy) reaguje oporem, to znaczy, że argumenty zefcia nigdy nie wywołają żadnego fermentu w moim umyśle.

Cytuj:
Ale właśnie fakt przytoczony przez Ciebie, iż drzewa zachowują się tak samo w ogrodzie Robka, jak w Twoim ogrodzie jest dowodem na to, że Twoje łysenkowskie brednie (po raz kolejny widać z jaką ideologią wiążą się Twoje poglądy) nie są prawdą. Jeśli posadzisz tropikalne drzewo na Antarktydzie, to umrze, a nie dostosuje się do środowiska.


Ale to akurat nie był argument na samopodobieństwo, tylko na to, że świat jest uporządkowany wedle pewnych prawideł. Argumenty na samopodobieństwo występujące w naturze znajdują się pod podanym przeze mnie linkiem.

Cytuj:
To na czym polega ta analogia? Piszesz jakieś nieprecyzyjne luźne myśli i masz pretensje, że ludzie starają się je rozumieć?


Napisałam w poście wyżej, a Ty cały czas się dopytujesz. Umiesz czytać ze zrozumieniem?

Cytuj:
Tak jak komórki się wyspecjalizowały się w pełnieniu różnych funkcji, żeby w drodze współpracy zbudować sprawnie funkcjonujący organizm ludzki, tak ludzie w drodze ewolucji specjalizują się w celu stworzenia optymalnego organizmu społecznego.

Cytuj:
Przecież od samego początku piszę o współpracy


Cytuj:
Nie mamy innej definicji „rozwoju” wśród organizmów żywych niż ta, którą daje nam Teoria Ewolucji. Jeśli taką znasz – przedstaw.


wikipedia
Cytuj:
Samorealizacja, samourzeczywistnianie, samoaktualizacja – w psychologii to stałe dążenie do realizacji swojego potencjału, rozwijania talentów i możliwości, proces stawania się "tym, kim się chce być" (a nie tym, kim się jest), dążeniem do wewnętrznej spójności, jedności z samym sobą, spełnienia swojego przeznaczenia lub powołania.


http://przewodnikduchowy.pl/sd/rozwoj-duchowy.php
Cytuj:
Rozwój duchowy – to wszelkie działania podejmowane w celu pobudzania własnej wewnętrznej natury do wzrostu; poszukiwanie ostatecznego kształtu swojej istoty; doskonalenie siebie poprzez odkrywanie tajemnic wszechświata.


wikipedia
Cytuj:
Rozwój społeczny – ukierunkowany proces społeczny, w wyniku którego następuje ciągły wzrost pewnych istotnych dla danego społeczeństwa czy społeczności zmiennych[1].
Ukierunkowany ciąg zmian korzystnych dla danej zbiorowości określa się jako postęp społeczny[2]. Natomiast ukierunkowany ciąg zmian niekorzystnych dla danej zbiorowości określany jest, jako regres społeczny.


Cytuj:
Bzdura. Nigdy nie było żadnej „wielkiej genetycznej zupy”. Skąd w ogóle wzięłaś taką kretyńską koncepcję?


Od Darwina.

wiki
Cytuj:
Hipoteza Wspólnego Przodka – postulat pochodzenia wszystkich organizmów żywych na Ziemi od wspólnego przodka/wspólnej puli genów. W oryginalnej postaci zaproponowana przez Karola Darwina w pracach O powstawaniu gatunków[1] oraz w O pochodzeniu człowieka.
Głównymi faktami przemawiającymi na korzyść tej hipotezy są: uniwersalność kodu genetycznego, jednolitość mechanizmów biochemicznych oraz uniwersalne drzewo filogenetyczne zrekonstruowane z danych molekularnych.


Cytuj:
Wiele rzeczy z tego wynika. Pytanie to jest zbyt szerokie, by na nie sensownie i krótko odpowiedzieć.


Napisz najważniejszą rzecz, jaka z tego Twoim zdaniem wynika. Tak jak czasem się prosi kogoś o to, zeby jednym zdaniem opowiedział, jakie jest sens przeczytanej książki/obejrzanego filmu, tak ja Cię proszę o wyabstrahowanie sensu z opisanego przez Ciebie zjawiska.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Cz lip 19, 2018 8:08
Zobacz profil
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
towarzyski_pelikan napisał(a):
Nie ma znaczenia, jakie podasz uzasadnienie, ponieważ Twoje przekonanie jest genetycznie zdeterminowane.
Nie jest genetycznie zdeterminowane, bo przekonania to rzecz nabyta. Poza tym po to mamy logikę i inteligencję, aby móc oceniać poglądy rzeczowo i sceptycznie. Jeśli nie jesteś tym zainteresowana, to po co przyszłaś na forum dyskusyjne?
Cytuj:
Stąd:
No właśnie nie stąd. Bo napisałem, że genotyp określa jak organizm reaguje na zmiany środowiskowe, a Ty przeczytałaś, że organizm nie reaguje.
Cytuj:
Jeżeli moje oprogramowanie określa, że na argumenty zefcia (czynnik środowiskowy) reaguje oporem
Jeśli Twoje oprogramowanie określa, że na argumenty reagujesz oporem w ogóle nie zastanawiając się nad ich prawdziwością, to znaczy, że jesteś upośledzona umysłowo i nie masz czego szukać na forum dyskusyjnym (ale to Ty napisałaś, że tak jest, a nie ja).
Cytuj:
Ale to akurat nie był argument na samopodobieństwo, tylko na to, że świat jest uporządkowany wedle pewnych prawideł.
A kto mówił, że świat nie jest uporządkowany wobec prawideł?
Cytuj:
Argumenty na samopodobieństwo występujące w naturze znajdują się pod podanym przeze mnie linkiem.
Pod tym linkiem znajdują się przykłady struktur samopodobnych w naturze. Natomiast nie ma tam żadnych argumentów na np. podobieństwo cyklu życia gwiazd do ewolucji biologicznej.
Cytuj:
Samorealizacja, samourzeczywistnianie, samoaktualizacja – w psychologii to stałe dążenie do realizacji swojego potencjału, rozwijania talentów i możliwości, proces stawania się "tym, kim się chce być" (a nie tym, kim się jest), dążeniem do wewnętrznej spójności, jedności z samym sobą, spełnienia swojego przeznaczenia lub powołania.
Aha. Czyli np. jak pewne płazińce pozbyły się układu pokarmowego w ramach dostosowania do życia w jelitach innych zwierząt, to wynikało to z ich psychologicznej potrzeby do stawanie się tym, kim chce się być. Towarzysz Trofim Denisowicz wiecznie żywy.
Cytuj:
Cytuj:
Bzdura. Nigdy nie było żadnej „wielkiej genetycznej zupy”. Skąd w ogóle wzięłaś taką kretyńską koncepcję?


Od Darwina.
Proszę zatem zacytować wypowiedź Darwina, gdzie mówi on o „wielkiej genetycznej zupie”. Naprawdę myślałaś, że nie wytknę Ci tego kłamstwa?
Cytuj:
Napisz najważniejszą rzecz, jaka z tego Twoim zdaniem wynika. Tak jak czasem się prosi kogoś o to, zeby jednym zdaniem opowiedział, jakie jest sens przeczytanej książki/obejrzanego filmu, tak ja Cię proszę o wyabstrahowanie sensu z opisanego przez Ciebie zjawiska.
„Najważniejszy sens” jest taki, że drzewa wyeowoluowały pewne procesy, które pozwalają optymalnie funkcjonować w warunkach zmieniających się pór roku, minimalizując straty związane z zimowaniem.


Cz lip 19, 2018 8:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
zefciu napisał(a):
Nie jest genetycznie zdeterminowane, bo przekonania to rzecz nabyta.


Nabyta przy udziale inteligencji i innych cech osobniczych, które są gentycznie zdeterminowane. Si?

Cytuj:
Jeśli Twoje oprogramowanie określa, że na argumenty reagujesz oporem w ogóle nie zastanawiając się nad ich prawdziwością, to znaczy, że jesteś upośledzona umysłowo i nie masz czego szukać na forum dyskusyjnym (ale to Ty napisałaś, że tak jest, a nie ja).


Ja stawiam taką hipotezę na podstawie Twojej tezy, że ostateczny głos w sprawie mają geny. Bo jak pisałeś, to geny programują reakcję na środowisko. Zakładając, że pelikan jest upośledzony umysłowo, to Twoja dyskusja w tym wątku jest bez sensu. Pelikan ma prawo zachowywać się bez sensu, ponieważ jako osobnik upośledzony umysłowo nie zdaje sobie sprawy, że nie stanowi żadnego partnera do dyskusji. To apropos Twojego ostatniego zdania - nie ma czego szukać na forum dyskusyjnym.

Cytuj:
A kto mówił, że świat nie jest uporządkowany wobec prawideł?


Zdaje się, że Robek.

Cytuj:
To są jakieś głupoty.
Tak samo jakby szukać magicznych właściwości w czymś takim jak kula.
W końcu gwiazdy czy tam planety są mniej wiecej w kształcie kuli, więc coś w tym musi być.


Cytuj:
Uniwersalnum porządkiem jest to że wszystkie drzewa mają zielone liście, no i co z tego?


Być może nadinterpretuję, ale jak dla mnie Robek w tym miejscu buntuje się przeciwko tezie, że w naturze występują pewne regularności w sposób nieprzypadkowy.

Cytuj:
Pod tym linkiem znajdują się przykłady struktur samopodobnych w naturze. Natomiast nie ma tam żadnych argumentów na np. podobieństwo cyklu życia gwiazd do ewolucji biologicznej.


Argument na taką analogię przedstawiłam sama, patrz - hipoteza wspólnego przodka w darwiniźmie oraz hipoteza powstania gwiazd z obłoku molekularnego w ewolucjoniźmie gwiezdnym.

W jednym i drugim przypadku mamy pierwotną JEDNOŚĆ organizującą się w poszczególne, zróżnicowane JEDNOSTKI.

Cytuj:
Aha. Czyli np. jak pewne płazińce pozbyły się układu pokarmowego w ramach dostosowania do życia w jelitach innych zwierząt, to wynikało to z ich psychologicznej potrzeby do stawanie się tym, kim chce się być. Towarzysz Trofim Denisowicz wiecznie żywy.


Z definicji samorealizacji nic podobnego nie wynika. Znowu zefciu dyskutuje z chochołem.

Cytuj:
„Najważniejszy sens” jest taki, że drzewa wyeowoluowały pewne procesy, które pozwalają optymalnie funkcjonować w warunkach zmieniających się pór roku, minimalizując straty związane z zimowaniem.


Ok. A teraz powiedz, w którym miejscu ta prawda stoi w sprzeczności z moimi "pseudofilozoficznymi bredniami"?

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Cz lip 19, 2018 9:37
Zobacz profil
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
towarzyski_pelikan napisał(a):
Nabyta przy udziale inteligencji i innych cech osobniczych, które są gentycznie zdeterminowane. Si?
Nie do końca. To co mierzymy jako inteligencję też jest trenowane i nie jest całkowicie zdeterminowane genetycznie. Aczkolwiek w pewnej mierze – jest.
Cytuj:
Ja stawiam taką hipotezę na podstawie Twojej tezy, że ostateczny głos w sprawie mają geny.
Nie pisałem żadnych bredni o „ostatecznym głosie”, więc racz przestać łgać, bo Twoje łgarstwa stają się już nudne.
Cytuj:
Bo jak pisałeś, to geny programują reakcję na środowisko. Zakładając, że pelikan jest upośledzony umysłowo, to Twoja dyskusja w tym wątku jest bez sensu.
Nawet jeśli pelikan jest upośledzona umysłowo (choć uważam, że nie jest), to i tak dyskusja ma sens, bo może doprowadzić do tego, że pelikan bądź moderacja to zrozumie i z forum zostanie usunięta osoba upośledzona umysłowo. Podejrzewam jednak że z pelikanem będzie tak jak z Nikczemnikiem, który pyskato zarzekał się, że nie dostosuje się do zasad forum dyskusyjnego, gdy prosiłem o to ja, a gdy zwróciła mu uwagę moderacja, natychmiast podkulił ogon i powiedział, że się postara.
Cytuj:
Zdaje się, że Robek.
Wątpię. Robek różne brednie chrzani, ale chyba nie aż takie.
Cytuj:
Cytuj:
To są jakieś głupoty.
Tak samo jakby szukać magicznych właściwości w czymś takim jak kula.
W końcu gwiazdy czy tam planety są mniej wiecej w kształcie kuli, więc coś w tym musi być.

Tutaj Robek stwierdza jedynie, że fakt iż planety są w kształcie kuli wynika z prawideł niezależnych od tych, które sprawiają, że np. pomarańcze są w kształcie kuli.
Cytuj:
Argument na taką analogię przedstawiłam sama, patrz - hipoteza wspólnego przodka w darwiniźmie oraz hipoteza powstania gwiazd z obłoku molekularnego w ewolucjoniźmie gwiezdnym.
A jakie są analogie między tymi hipotezami? Oprócz takiej, że „coś powstało z czegoś” (przy czym słowo „powstało” w obu przypadkach znaczy coś innego).
Cytuj:
W jednym i drugim przypadku mamy pierwotną JEDNOŚĆ organizującą się w poszczególne, zróżnicowane JEDNOSTKI.
Oho – widzę, że pelikan przechodzi na kolejny etap wspólny dla wszystkich, którzy nie mają racji, ale nie chcą tego przyznać – teraz będzie się na mnie darła.
Cytuj:
Cytuj:
Aha. Czyli np. jak pewne płazińce pozbyły się układu pokarmowego w ramach dostosowania do życia w jelitach innych zwierząt, to wynikało to z ich psychologicznej potrzeby do stawanie się tym, kim chce się być. Towarzysz Trofim Denisowicz wiecznie żywy.


Z definicji samorealizacji nic podobnego nie wynika. Znowu zefciu dyskutuje z chochołem.
Oczywiście nie wynika. Ale to Ty napisałaś, że istnieje jakaś szeroka definicja pojęcia „ewolucja”, które obejmie zarówno ewolucję biologiczną, jak powstawanie gwiazd. Zapytana o tę definicję podałaś to co wyżej. Stąd wynika, że Twoim zdaniem „potrzeba samorealizacji” wyjaśnia utratę układu pokarmowego przez tasiemce.
Cytuj:
Ok. A teraz powiedz, w którym miejscu ta prawda stoi w sprzeczności z moimi "pseudofilozoficznymi bredniami"?
W ogóle nie stoi w sprzeczności, bo Twoje pseudofilozoficzne brednie są w ogóle niefalsyfikowalne i pozbawione wartości poznawczej.


Cz lip 19, 2018 10:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Eksploracja wszechświata w drodze samopoznania
zefciu napisał(a):
Nie do końca. To co mierzymy jako inteligencję też jest trenowane i nie jest całkowicie zdeterminowane genetycznie. Aczkolwiek w pewnej mierze – jest.


Poczułam niewymowną ulgę. Wreszcie jakiś wspólny mianownik. Na swoje przekonania możemy wpływać.

Cytuj:
Nie pisałem żadnych bredni o „ostatecznym głosie”, więc racz przestać łgać, bo Twoje łgarstwa stają się już nudne.


Więc jak mam to rozumieć?

Cytuj:
Nadal jednak organizmy żywe są zaprogramowane molekularnie i to molekularne oprogramowanie określa, jak reagują one na zmiany środowiskowe.


Cytuj:
Nawet jeśli pelikan jest upośledzona umysłowo (choć uważam, że nie jest), to i tak dyskusja ma sens, bo może doprowadzić do tego, że pelikan bądź moderacja to zrozumie i z forum zostanie usunięta osoba upośledzona umysłowo. Podejrzewam jednak że z pelikanem będzie tak jak z Nikczemnikiem, który pyskato zarzekał się, że nie dostosuje się do zasad forum dyskusyjnego, gdy prosiłem o to ja, a gdy zwróciła mu uwagę moderacja, natychmiast podkulił ogon i powiedział, że się postara.


Nie lepiej wobec tego złożyć donos do moderacji zamiast formułować delikatne sugestie?

Cytuj:
Tutaj Robek stwierdza jedynie, że fakt iż planety są w kształcie kuli wynika z prawideł niezależnych od tych, które sprawiają, że np. pomarańcze są w kształcie kuli


Skąd pewność, że te prawidła są od siebie niezależne?

Cytuj:
A jakie są analogie między tymi hipotezami? Oprócz takiej, że „coś powstało z czegoś” (przy czym słowo „powstało” w obu przypadkach znaczy coś innego).


Jak napisałam:
Cytuj:
W jednym i drugim przypadku mamy pierwotną JEDNOŚĆ organizującą się w poszczególne, zróżnicowane JEDNOSTKI.


Najwyraźniej taka analogia Cię nie zadowala:
Cytuj:
Oho – widzę, że pelikan przechodzi na kolejny etap wspólny dla wszystkich, którzy nie mają racji, ale nie chcą tego przyznać – teraz będzie się na mnie darła.


Mój capslock jest zupełnie pozbawiony agresji. Jestem łagodna jak baranek. Natomiast Ty swoją agresję (którą kipią Twoje posty) projektujesz na mnie.

Cytuj:
Oczywiście nie wynika. Ale to Ty napisałaś, że istnieje jakaś szeroka definicja pojęcia „ewolucja”, które obejmie zarówno ewolucję biologiczną, jak powstawanie gwiazd. Zapytana o tę definicję podałaś to co wyżej. Stąd wynika, że Twoim zdaniem „potrzeba samorealizacji” wyjaśnia utratę układu pokarmowego przez tasiemce.


W ramach przypomnienia w odpowiedzi na co przytoczyłam kilka definicji rozwoju innych niż ewolucja darwnistyczna:
Cytuj:
Nie mamy innej definicji „rozwoju” wśród organizmów żywych niż ta, którą daje nam Teoria Ewolucji. Jeśli taką znasz – przedstaw.


Nie pytałeś o szeroki termin ewolucji, tylko definicję rozwoju dotyczącą organizmów żywych, więc przytoczyłam takie właśnie definicje.

Cytuj:
W ogóle nie stoi w sprzeczności, bo Twoje pseudofilozoficzne brednie są w ogóle niefalsyfikowalne i pozbawione wartości poznawczej.


Teraz sobie odpowiedz na pytanie: dlaczego dorosły facet zajmuje się bajkami?
Ja mam taką zasadę, że z bredniami nie dyskutuję, bo szkoda mi czasu.
Jeżeli jednym celem, jaki Ci przyświeca w wypowiadaniu się w tym temacie jest doprowadzenie do tego, żeby moderacja wzięła mnie za mordę, to po prostu zgłoś moje wypowiedzi do moderacji. W konekwencji albo pelikan się dostosuje, albo zostanie wydalony. Niezależnie od wyniku zefciu wygra.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Cz lip 19, 2018 10:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 92 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL