Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 12:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy wolno upominać dorosłe dziecko? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Alus napisał(a):
decyduje o tym miejscowa opieka społeczna....w innym kraju zatem mieszkamy, bo w Polsce nadal o losie starych rodziców decydują li tylko dzieci.
Siłą, wbrew woli najbliższych nikt nikogo nie umieszcza DPS, w których nota bene stale brakuje miejsc.
Opieka społeczna decyduje jedynie losie ludzi samotnych.


Alus, nie wiem w jakim kraju mieszkasz i co doradzasz, ale niestety rozeznanie masz bardzo słabe. Nawet dla psa, gminy mają mieć schronisko, tym bardziej dla ludzi. Zgadzam się z tym, że naturalną sprawą jest, że dzieci mają zapewnić opiekę rodzicom osobiście, lub za nią zapłacić. Takie jest prawo ludzkie i Boskie. Natomiast jeżeli dzieci "porzuciły" rodziców, to na wniosek najczęściej sąsiadów, opieka społeczna kieruje do DPS, a kosztami obciąża dzieci i nawet wnuki. Może się też zdarzyć, że zabiorą majątek na rzecz utrzymania. Jeżeli doradzasz w poradni, to dezinformacja jest grzechem.

@Ergo, Ty się nie żeń bo wypalasz się na kompie i możesz nie podołać. Twoja mama powinna zadawać Ci więcej obowiązków, a jak rozgoniła wasze chodzenie, to pewnie żal jej było tej dziewczyny i miała rację. Wybacz, ale do Twoich wniosków nie będę się odnosił.


Wt sie 28, 2018 19:30
Zobacz profil
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Moja matka jest z gatunku tych, co sobie synuś bez nich poradzi, czego dowodzą wyręczając go non-stop w obowiązkach. Szczere panoptikum ludzkiego charakteru. Jak wychodzę, to pokój na klucz zamykam, żeby mi go nie wysprzątała przypadkiem.

agust napisał(a):
Jeżeli doradzasz w poradni, to dezinformacja jest grzechem.

A nie mówiłem, że chciałby sobie porządzić... wprost jak ksiądz pleban! :P


Wt sie 28, 2018 19:44

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
agust napisał(a):

Subadam radzi, by się przygotować, ale jak? Upominać nie wolno, bo są dorośli, tylko myślami nie wybiegają daleko, a obowiązki wobec rodziców to pojęcie obce - wg rad ks. którego myśli przytoczyłem w pierwszym poście.
Zresztą w poradni rodzinnej, na obowiązkowych kursach przedślubnych doradzają im, by koniecznie "opuścili ojca i matkę", bo mama z teściową rozwalą im małżeństwo :( , nigdy się nie doradzali rodziców, a jeżeli już trzeba porady zasięgnąć, to w poradni albo u psychologa, czy spowiednika.
A pozostawiony dom z ogrodem, gospodarstwo rolne, rodzinna firma, zbliżają się tymczasem do stanu upadłościowego, gdy nie ma młodych następców. To kto na tym procederze traci, a kto zarabia? Czy tu nie ma jakiegoś przekrętu? Polska to nie tylko malutkie mieszkanie w bloku - zresztą współczuję, bo sam bym w bloku nie chciał mieszkać, gdy ma się duży dom.

Czy doradcy mają czyste sumienie, gdy doradzają bezwzględnie opuścić rodziców, manipulując wątkiem religijnym?



Jezeli z dziecmi nie mozesz sie dogadac bo wg ciebie nie chca dzialac jak ty bys chcial zeby dzialali to proponuje sprzedac ten caly majatek, wydzielic wiekszosc dla siebie tak zeby zapewnic sobie dobre warunki mieszkaniowe i opieke wszechstronna w jakims miejscu ktore ci sie podoba ( niekoniecznie DPS ), a to co zostanie podzielic miedzy dzieci, lub zrobic z tym cokolwiek na co masz ochote.
Moja teoria ( ktorej pewnie nie chcesz uslyszec ) jest taka ze dzieci powinny dorabiac sie samodzielnie a nie liczyc na spadek po rodzicach. To ostatnie moze byc tylko opcja, ktora moze sie zdarzyc lub nie, w zaleznosci od humoru i checi rodzicow.
Odpowiedzialnosc doroslych dzieci dziala w obie strony, ty nie wlazisz z butami w ich zycie, oni nie wisza na tobie czekajac na ew profity po twojej smierci.


Wt sie 28, 2018 23:00
Zobacz profil
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
agust napisał(a):
Alus napisał(a):
decyduje o tym miejscowa opieka społeczna....w innym kraju zatem mieszkamy, bo w Polsce nadal o losie starych rodziców decydują li tylko dzieci.
Siłą, wbrew woli najbliższych nikt nikogo nie umieszcza DPS, w których nota bene stale brakuje miejsc.
Opieka społeczna decyduje jedynie losie ludzi samotnych.


Alus, nie wiem w jakim kraju mieszkasz i co doradzasz, ale niestety rozeznanie masz bardzo słabe. Nawet dla psa, gminy mają mieć schronisko, tym bardziej dla ludzi. Zgadzam się z tym, że naturalną sprawą jest, że dzieci mają zapewnić opiekę rodzicom osobiście, lub za nią zapłacić. Takie jest prawo ludzkie i Boskie. Natomiast jeżeli dzieci "porzuciły" rodziców, to na wniosek najczęściej sąsiadów, opieka społeczna kieruje do DPS, a kosztami obciąża dzieci i nawet wnuki. Może się też zdarzyć, że zabiorą majątek na rzecz utrzymania. Jeżeli doradzasz w poradni, to dezinformacja jest grzechem.



W Polsce w 2017r funkcjonowało 1548 gmin wiejskich i 628 miejsko/wiejskich, a tylko 1723 DPS.
Schronisk dla zwierząt nawet nie ma sensu sprawdzać, bo w praktyce jeśli jest w co 10 gminie, to i tak dużo.
Żyjemy w tej samej Polsce, dzieli nas jedynie dokładność w sprawdzaniu rzeczywistości, bez problemu można dokonać w necie.

A jesli dzieci porzuciły rodziców, to zapewne jest to skutkiem braku właściwych więzi w rodzinie.....alkoholizm, materializm najbardziej niszczą rodziny.


Śr sie 29, 2018 7:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
subadam napisał(a):
Odpowiedzialnosc doroslych dzieci dziala w obie strony, ty nie wlazisz z butami w ich zycie, oni nie wisza na tobie czekajac na ew profity po twojej smierci.


O tych domach, gospodarstwach i firmach, pisałem ogólnie o zjawisku jakie obserwuję - to nie są moje majątki, za które mogę sobie urządzić życie. Od początku świata, motywacją do działania ludzi była chęć posiadania dziedzica i przekazania mu swojego dorobku - choćby przekazania zasad życiowych.
Natomiast wchodzenie z butami w ich życie, jak sobie wyobrażasz w obecnej dobie? Przecież to nie są czasy Antka Boryny. Gdyby dziecko chciało kontynuować dzieło rodziców - to tylko z powodu własnego do tego przekonania. Nikt nie będzie się też gnieździł w jednej łazience, kuchni czy sypialni.

Natomiast na pewno z butami wchodzą doradcy w poradniach małżeńskich, którzy nakazują opuścić dorobek ojca i zwrócić się o pożyczkę na 30 lat do banku. Potem trzeba płacić z pobyt rodziców w DPS. Tymczasem dorobek, jak sam sugerujesz, będzie sprzedany po okazjonalnej cenie, na którą czekają hieny różnych opcji. Po prostu, by jedni się bogacili, inni muszą biednieć. Dobrobyt społeczeństwa, zależy od wartości dodanych, a nie od upadków i ilości dłużników - niewolników.
To nie ja wchodzę z butami w życie młodych - to ci, którym zależy, by teściowa i matka była tą złą, a niania i żłobek tym wspaniałym dzieciństwem w zadłużonym mieszkaniu 50m w bloku. To nie ja sugeruję, by młodzi płacili za opiekę w DPS, no chyba, że pozostawianie starych w swoich domach, będzie taką humanitarną eutanazją po chrześcijańsku. To doradcy rozbijają młode rodziny, bo w bardzo wielu wypadkach syn lub córka chce pozostać z rodzicami, ale nie wybranka, dla których mieszkanie z teściami będzie tragedią, bo tak powiedzieli jej na naukach przedmałżeńskich.
Nie bądź naiwny, dziś gdy produkcje przejmują automaty i pracownik nie jest potrzebny, zaczyna się walka o surowiec(przepraszam) czyli człowieka od dzieciństwa do starości i zagospodarowanie ich pensji i emerytur. Na nieszczęście, w ten proceder dał się wciągnąć Kościół za pośrednictwem różnych przybudówek niby dla dobra Rodziny, a chodzi o jej rozbicie. Przecież skutki widoczne są doskonale. Najbardziej przykrym jest fakt, że przedstawiciele Kościoła, do którego należę i wierzę, przedstawiają Rodziców, jako największe zagrożenie dla swoich dzieci.
Poczytaj porady dla młodzieży, a takie ble ble, jacy to teściowie są świetni gdy mieszkają daleko, możesz opuścić.

http://www.radiomaryja.pl/multimedia/ws ... -tesciami/


Śr sie 29, 2018 7:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Alus napisał(a):
agust napisał(a):
Alus napisał(a):
decyduje o tym miejscowa opieka społeczna....w innym kraju zatem mieszkamy, bo w Polsce nadal o losie starych rodziców decydują li tylko dzieci.
Siłą, wbrew woli najbliższych nikt nikogo nie umieszcza DPS, w których nota bene stale brakuje miejsc.
Opieka społeczna decyduje jedynie losie ludzi samotnych.


Alus, nie wiem w jakim kraju mieszkasz i co doradzasz, ale niestety rozeznanie masz bardzo słabe. Nawet dla psa, gminy mają mieć schronisko, tym bardziej dla ludzi. Zgadzam się z tym, że naturalną sprawą jest, że dzieci mają zapewnić opiekę rodzicom osobiście, lub za nią zapłacić. Takie jest prawo ludzkie i Boskie. Natomiast jeżeli dzieci "porzuciły" rodziców, to na wniosek najczęściej sąsiadów, opieka społeczna kieruje do DPS, a kosztami obciąża dzieci i nawet wnuki. Może się też zdarzyć, że zabiorą majątek na rzecz utrzymania. Jeżeli doradzasz w poradni, to dezinformacja jest grzechem.



W Polsce w 2017r funkcjonowało 1548 gmin wiejskich i 628 miejsko/wiejskich, a tylko 1723 DPS.
Schronisk dla zwierząt nawet nie ma sensu sprawdzać, bo w praktyce jeśli jest w co 10 gminie, to i tak dużo.
Żyjemy w tej samej Polsce, dzieli nas jedynie dokładność w sprawdzaniu rzeczywistości, bez problemu można dokonać w necie.

A jesli dzieci porzuciły rodziców, to zapewne jest to skutkiem braku właściwych więzi w rodzinie.....alkoholizm, materializm najbardziej niszczą rodziny.


Alus, nie jesteśmy rodziną patologiczną, i po moich wpisach tego raczej nie widać.

W internecie można wiele znaleźć, ale pokory nie, bo tego nie znajdziesz, że każda gmina ma mieć krótkotrwałe schronisko do którego jest zobowiązana zabrać zgłoszonego psa, by po miesiącu przekazać do dużego schroniska, za które musi zapłacić, jeżeli do miesiąca nie zgłosi się po psa ktoś zainteresowany.
Akurat w naszym regionie jest więcej DPS ów niż chętnych, bo to jest normalna działalność gospodarcza, i nie musi być w każdej gminie. Ważne jest, by znaleźć płatnika.
Nie wiem, czy fakt, że Domów Pomocy jest mniej niż gmin, uważasz za sukces, czy może chodzi Ci o bezkosztowe umieranie ludzi starych we własnych mieszkaniach?

Ja jestem emerytem i mam czas na pisanie, a Ty chyba siedzisz w poradni i masz obowiązek pilnować poprawnej obowiązującej linii podanej przez pracodawcę. Współczuję...


Śr sie 29, 2018 8:06
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Domy Pomocy Społecznej nie świadczą o rozpadzie więzi rodzinnych. Część z ludzi, którzy mieszkają w takich domach, jest chora. Tacy ludzie wymagają specjalistycznej opieki pielęgniarskiej i lekarskiej. Rodzina, w której rodzice pracują, żeby utrzymać dzieci, oraz zajmują się jeszcze dziećmi, czasem nie ma możliwości podźwignięcia ciężaru opieki nad osobą chorą.

Jasne, że są inne rozwiązania: zatrudnienie pielęgniarki i tym podobne. Czasem jednak rodziny na to po prostu nie stać. A jeśli kogoś nie stać, to niestety sam niewiele na to poradzi. Jeśli rodzice wezmą dodatkową pracę, zaniedbają dzieci i dom.

Takie mamy warunki w naszym państwie...

_________________
MODERATOR


Śr sie 29, 2018 8:25
Zobacz profil
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Cytuj:
W Polsce w 2017r funkcjonowało 1548 gmin wiejskich i 628 miejsko/wiejskich, a tylko 1723 DPS.
Schronisk dla zwierząt nawet nie ma sensu sprawdzać, bo w praktyce jeśli jest w co 10 gminie, to i tak dużo.
Żyjemy w tej samej Polsce, dzieli nas jedynie dokładność w sprawdzaniu rzeczywistości, bez problemu można dokonać w necie.

A jesli dzieci porzuciły rodziców, to zapewne jest to skutkiem braku właściwych więzi w rodzinie.....alkoholizm, materializm najbardziej niszczą rodziny.


Alus, nie jesteśmy rodziną patologiczną, i po moich wpisach tego raczej nie widać.

W internecie można wiele znaleźć, ale pokory nie, bo tego nie znajdziesz, że każda gmina ma mieć krótkotrwałe schronisko do którego jest zobowiązana zabrać zgłoszonego psa, by po miesiącu przekazać do dużego schroniska, za które musi zapłacić, jeżeli do miesiąca nie zgłosi się po psa ktoś zainteresowany.
Akurat w naszym regionie jest więcej DPS ów niż chętnych, bo to jest normalna działalność gospodarcza, i nie musi być w każdej gminie. Ważne jest, by znaleźć płatnika.
Nie wiem, czy fakt, że Domów Pomocy jest mniej niż gmin, uważasz za sukces, czy może chodzi Ci o bezkosztowe umieranie ludzi starych we własnych mieszkaniach?

Ja jestem emerytem i mam czas na pisanie, a Ty chyba siedzisz w poradni i masz obowiązek pilnować poprawnej obowiązującej linii podanej przez pracodawcę. Współczuję...[/quote]
Nie pisałam o żadnej patologii w odniesieniu do Twojej rodziny, tak jak Ty ni z gruszki, ni pietruszki umiejscawiasz mnie w jakim doradztwie w przychodni.
Owszem prowadzę doradztwo 4 moich wnuków, na co dzień przez 9 godzin przebywających pod moją opieką i nie piszę wedle jakiejś narzuconej linii - ani laickiej, ani kościelnej, bo jestem dla siebie samej sterem i okrętem.
Piszę o liczbach DPS i o opiece nad starymi ludźmi, bo wyraźnie Ty masz z tym jakiś problem. Nie chcesz polemiki, to wyraźnie to napisz, prowadź sobie nadal bloga na forum i nie insynuuj jakichś powiązań i podległości.


Śr sie 29, 2018 8:29
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Zbigniew3991 napisał(a):
Jasne, że są inne rozwiązania: zatrudnienie pielęgniarki i tym podobne. Czasem jednak rodziny na to po prostu nie stać. A jeśli kogoś nie stać, to niestety sam niewiele na to poradzi. Jeśli rodzice wezmą dodatkową pracę, zaniedbają dzieci i dom.

Takie mamy warunki w naszym państwie...

Przy chronicznym braku pielęgniarek w szpitalach czy przychodniach, znalezienie pielęgniarki do domowej opieki, to aktualnie niebywały wyczyn.
Wolne pielęgniarki zdecydowanie wolą opiekować się starymi ludźmi w krajach Europy zach.


Śr sie 29, 2018 8:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Alus napisał(a):
Zbigniew3991 napisał(a):
Jasne, że są inne rozwiązania: zatrudnienie pielęgniarki i tym podobne. Czasem jednak rodziny na to po prostu nie stać. A jeśli kogoś nie stać, to niestety sam niewiele na to poradzi. Jeśli rodzice wezmą dodatkową pracę, zaniedbają dzieci i dom.

Takie mamy warunki w naszym państwie...

Przy chronicznym braku pielęgniarek w szpitalach czy przychodniach, znalezienie pielęgniarki do domowej opieki, to aktualnie niebywały wyczyn.
Wolne pielęgniarki zdecydowanie wolą opiekować się starymi ludźmi w krajach Europy zach.


Alus, opieka nad starymi rodzicami, swoimi dziećmi, to nie domena państwa, tylko RODZINY. Gdy rodzina nie jest rozproszona, to się wzajemnie wspomaga, a młodzi mogą pracować. Gdy ma się świadomie jedno dziecko, to robi mu się krzywdę, bo jest to półsierota bez rodzeństwa, a utrzymanie później rodziców przekracza jego możliwości. Wszyscy pamiętają o sukcesji, a nie o obowiązkach - niestety.
Ale tu na forum spotykam się też z aprobatą przyjmowania emigrantów z Afryki. Oni zbudują "lepsze" :) państwo, bo u muzułmanów, ani sierot ani DPS ow nie ma. W tym ich popieram - niestety tylko w tym. A nasze prawnuczki, a może nawet wnuczki, jak urodzą po 7 dzieci, to na stare lata będą mogły im doradzać. U nas doradzają rodzinie bezdzietni...


Śr sie 29, 2018 11:25
Zobacz profil
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Nie zawsze nawet wśród pięciorga dzieci sa pielęgniarze. A chorzy, starzy rodzice, mają prawo do czegoś więcej niż zupa, lóżko i zupa. No i często dzieci pracują zawodowo. Czasu opieki nad rodzicami nikt do emerytury nie wliczy.
Chodzi o to, że w Polsce nie znajdziesz dziś pielęgniarek do prywatnej pomocy w opiece.


Śr sie 29, 2018 12:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Kael napisał(a):
Nie zawsze nawet wśród pięciorga dzieci sa pielęgniarze. A chorzy, starzy rodzice, mają prawo do czegoś więcej niż zupa, lóżko i zupa. No i często dzieci pracują zawodowo. Czasu opieki nad rodzicami nikt do emerytury nie wliczy.
Chodzi o to, że w Polsce nie znajdziesz dziś pielęgniarek do prywatnej pomocy w opiece.


Masz racje Kael, jak jest pięcioro dzieci, to składka na utrzymanie rodziców w DPS nie przekroczy 500 zł miesięcznie. Jedynak może spłacać należności jeszcze długo po śmierci rodziców.


Śr sie 29, 2018 19:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
agust napisał(a):
Od początku świata, motywacją do działania ludzi była chęć posiadania dziedzica i przekazania mu swojego dorobku - choćby przekazania zasad życiowych.
Natomiast wchodzenie z butami w ich życie, jak sobie wyobrażasz w obecnej dobie? Przecież to nie są czasy Antka Boryny. Gdyby dziecko chciało kontynuować dzieło rodziców - to tylko z powodu własnego do tego przekonania. Nikt nie będzie się też gnieździł w jednej łazience, kuchni czy sypialni.

Natomiast na pewno z butami wchodzą doradcy w poradniach małżeńskich, którzy nakazują opuścić dorobek ojca i zwrócić się o pożyczkę na 30 lat do banku. Potem trzeba płacić z pobyt rodziców w DPS. Tymczasem dorobek, jak sam sugerujesz, będzie sprzedany po okazjonalnej cenie, na którą czekają hieny różnych opcji.


Masz racje z posiadaniem dziecka i przekazaniem mu swego dorobku w tym zasad zyciowych - to zawsze byl motyw rodzicow.
Druga sprawa to czy dziecko ten dorobek i zasady przyjmie, bo moze je calkowicie odrzucic.
Tak stalo sie w naszym przypadku i duzo czasu i bolu zajelo mi zeby to moc zaakceptowac.
Rola rodzica w obecnym swiecie bedzie rowniez przekazanie dzieciom wiedzy na temat pieniadza, dzialania procentu skladanego, dzialania bankow i systemu kredytowego, jako ze tego w szkole nie ucza, tak zeby dziecko nauczylo sie wykorzystywac system, a nie odwrotnie.


Śr sie 29, 2018 19:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
Kael napisał(a):
Nie zawsze nawet wśród pięciorga dzieci sa pielęgniarze. A chorzy, starzy rodzice, mają prawo do czegoś więcej niż zupa, lóżko i zupa. No i często dzieci pracują zawodowo. Czasu opieki nad rodzicami nikt do emerytury nie wliczy.
Chodzi o to, że w Polsce nie znajdziesz dziś pielęgniarek do prywatnej pomocy w opiece.


Kael, w całkiem niedawnej historii było tak, że nawet ludzie z wyżyn społecznych, stawali się nagle sami dla siebie, pielęgniarzami, kucharzami, krawcami, rolnikami, budowlańcami, kierowcami, sprzątaczami, nie mając ani grosza emerytury. Na Zachodzie, dla takich całkiem niekumatych organizują obozy przetrwania w trudnym dla człowieka klimacie.


subadam napisał(a):
agust napisał(a):
Od początku świata, motywacją do działania ludzi była chęć posiadania dziedzica i przekazania mu swojego dorobku - choćby przekazania zasad życiowych.
Natomiast wchodzenie z butami w ich życie, jak sobie wyobrażasz w obecnej dobie? Przecież to nie są czasy Antka Boryny. Gdyby dziecko chciało kontynuować dzieło rodziców - to tylko z powodu własnego do tego przekonania. Nikt nie będzie się też gnieździł w jednej łazience, kuchni czy sypialni.

Natomiast na pewno z butami wchodzą doradcy w poradniach małżeńskich, którzy nakazują opuścić dorobek ojca i zwrócić się o pożyczkę na 30 lat do banku. Potem trzeba płacić z pobyt rodziców w DPS. Tymczasem dorobek, jak sam sugerujesz, będzie sprzedany po okazjonalnej cenie, na którą czekają hieny różnych opcji.


Masz racje z posiadaniem dziecka i przekazaniem mu swego dorobku w tym zasad zyciowych - to zawsze byl motyw rodzicow.
Druga sprawa to czy dziecko ten dorobek i zasady przyjmie, bo moze je calkowicie odrzucic.
Tak stalo sie w naszym przypadku i duzo czasu i bolu zajelo mi zeby to moc zaakceptowac.
Rola rodzica w obecnym swiecie bedzie rowniez przekazanie dzieciom wiedzy na temat pieniadza, dzialania procentu skladanego, dzialania bankow i systemu kredytowego, jako ze tego w szkole nie ucza, tak zeby dziecko nauczylo sie wykorzystywac system, a nie odwrotnie.


Zgadzam się, że dziecko może przyjąć zasady i dorobek albo nie. Na portalu Wiara, jednak pasowałoby przekazywać zasady, które wynikają z Pisma, Dekalogu i tam dbanie o rodziców, rodzenie dzieci, by jeżeli się już nie rozmnażać, to przynajmniej zagwarantować zastępowalność pokoleń. Przekazywanie tradycji, to także przekazywanie kultury. Przecież ci młodzi, którym liberałzasady gwarantują zasadę "róbta co chceta" i jest to ich święte prawo, także będą się starzeć, a przybysze z Afryki raczej im czułej opieki i emerytur nie wypracują.
Natomiast doradcy, także kościelni, odkryli zasady, które wprowadzali 100 lat temu marksiści u siebie, a Żydzi w kibucach. Poczytaj książkę Żydówki wychowanej w kibucu pt. "Byliśmy przyszłością". Dzieci odbierano rodzicom praktycznie po urodzeniu i przebywały w grupach rówieśniczych do 12 roku życia. Odwiedziny u rodziców trwały 1,5 godz dziennie.

"Wcale nie chodziło o spajanie, lecz o uwolnienie dzieci od uciążliwego brzemienia rodziców, od ich pieszczot i pragnień narzucanych przez czułe matki, przez ambitnych ojców. O oddzielenie i ochronę dzieci, przed burżuazyjną naturą rodziny" To cytat, a ustawa z 2018 roku i obowiązująca do niedawna.

Dodam jeszcze raz, ale czy to nie jest współbrzmiące?
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/ws ... -tesciami/


Cz sie 30, 2018 7:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Czy wolno upominać dorosłe dziecko?
agust napisał(a):
To cytat, a ustawa z 2018 roku i obowiązująca do niedawna.


Poprawka - miało być: ustawa z 1918 roku i obowiązująca do niedawna. Przepraszam.


Pt sie 31, 2018 6:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL