Tutaj musi być łańcuch pokarmowy taki jak na Ziemi, więc rośliny pobierają energie ze Słońca i produkują tlen, a tlenem oddychają zwierzęta, więc kosmici będą mieli jak korzystać z ognia.
Udowodnij że coś takiego jak telepatia istnieje?

Chyba jednak widzę u ciebie, za dużo wyobraźni mówimy tutaj o życiu które realnie może zaistnieć na innych planetach, więc jak zaczęłaś opisywać dość dziwny skład atmosfery, więc pewnie się w tym orientujesz i weźmy to życie oparte na krzemie, to jaki tam będzie skład atmosfery? co zastąpi tam wodę? jak będzie u nich wyglądać łańcuch pokarmowy? jakie będą jego cechy?

A może życie nie potrzebuje opierać się na energii słonecznej pobieranej przez rośliny uwalniające tlen?

Tlen ma też sporo wad... wystarczy wyjść od organizmów beztlenowych, niech będą oparte na węglu, bo czemu by nie? Planeta może mieć skład chemiczny znacznie różniący się od ziemskiego, no nie?

Potrzebuje sie opierać na energii słonecznej, no chyba że masz jakąś alternatywę?

Jak tak lubisz się trzymać naszej planety to poszperaj jakie organizmy radzą sobie bez energii słonecznej i na czym się opierają, poznasz trochę alternatyw.

Widać że się nie specjalnie, w krzemowym życiu orientujesz to trochę słabo.

Robek, mam za dużo fascynujących mnie oraz dotyczących bezpośrednio mojego życia zagadnień i zwyczajnie brakuje czasu na wnikliwe analizowanie życia opartego na krzemie , co raczej nie będzie miało przełożenia na moje życie.

Telepatia...
Jaką moc (w watach) ma "mózgowy nadajnik"?

Malusią chyba, prawda?

Nawet gdyby telepatia rzeczywiście mogła działać, to wobec powyższego, wyłącznie na małe odległości, na pewno nie międzyplanetarne. xDD

Zależy na czym by to to działało, bo jeśli nie na elektronach czy fotonach to ciężko cokolwiek na ten temat powiedzieć. Zauważ, że ciemna materia i ciemna energia to nadal tajemnica, a wykorzystanie np splątania mogłoby omijać problem odległości, no nie?
Opcji jest sporo.

Wiesz ile trzeba energii na takie "splątania i rozplątania"?
Mniej więcej tyle ile generuje cała galaktyka (strzelam!), a nie tyle ile może wydobyć człowiek ze swojego wnętrza.

Podaj źródło takiej informacji, bo najwidoczniej coś mi umknęło.

Nie masz absolutnie żadnego pojęcia o tym jak może wyglądać życie oparte na krzemie, ale pomimo tego wiesz... w sumie co ty wiesz? bo niby nie masz czasu na zapoznanie się z czymkolwiek, a na wypowiadanie się to już masz czas.
Też w sumie czego się spodziewać, w końcu jak napisałaś "W naszej galaktyce może być sporo cywilizacji na podobnym poziomie do naszej" to już po tym widać, na co cie stać, bo to zabrzmiało trochę tak, jakbyś jedyną wiedze w tym temacie czerpała ze Star Treka a to przecież nie jest film czy tam serial oparty na faktach, to jest fikcja filmowa, w której muszą w jednej Galaktyce, istnieć setki czy tam tysiące cywilizacji, bo inaczej nie dałoby się tego oglądać.

Robek, ja wiem że praktycznie nic nie wiem, a to co wydaje mi się, że wiem może być nic nie wartym złudzeniem.
Wszystko co piszę to totalne i bezpodstawne spekulacje, bo przecież nie potrafię udowodnić słuszności swoich najbardziej bazowych przekonań... o przekonaniach kolejnych stopni nie wspominając...

Albowiem wszystkie dotychczasowe obliczenia pilaster wykonał niesamodzielnie...

W zaprezentowanym modelu jest bardzo mało założeń. Za cywilizację uznaje się istniejące na danym globie życie o złożoności pozwalającej co najmniej na zbudowanie i używanie radia.

Założenie drugie - na każdą gwiazdę klasy F i niższej przypada przynajmniej jeden glob potencjalnie możliwy do zaistnienia życia.

I już. I to wystarczy.




SETI musi jakieś kanały i kierunki wybierać, bo nie jest w stanie monitorować całej Galaktyki na wszystkich zakresach jednocześnie. Jednak zmienia kierunki i zakresy wystarczająco często, aby coś jednak wykryć, gdyby to coś w ogóle istniało.

Łączność radiowa, w tym intencjonalne sygnały METI jest bardzo tania, w zasadzie najtańsza, jeżeli chodzi o wydatek energetyczny na bit informacji i można się spodziewać że każda cywilizacja, choćby dowolnie zaawansowana jakiejś formy łączności radiowej, czy jakichś radarów będzie używać. Być może nie będziemy takiego sygnału w stanie zrozumieć, ale rozpoznać go jako sztuczny - na pewno tak.

Cywilizacje bardziej rozwinięte oprócz widoczności na falach radiowych są też widoczne w podczerwieni. Czegoś takiego również nie odkryto. Zresztą, skoro zakładamy że istnieją jakieś cywilizacje bardzo rozwinięte, to tych cywilizacji mniej rozwiniętych, podobnych do naszej musi być wtedy bardzo dużo:

obrazek




Wszystkie?

Zresztą jak napisał pilaster z radia nie zrezygnuje całkowicie nawet bardzo rozwinięta cywilizacja.




Owszem, inne istnieć nie mogą. Cywilizowanym można być na bardzo niewiele sposobów, bo cywilizację kreują prawa fizyki i chemii, takie same w całym Wszechświecie.




To nie ma znaczenia dla modelu



Bez wymiany pokoleń nie będzie ewolucji darwinowskiej i nie powstaną żadne złożone formy życia, a tym bardziej cywilizacja.




Opcji biochemicznych jest niewiele. Życie jest chemicznie zjawiskiem typu CHON (węgiel, wodór, tlen, azot), czyli opiera się na czterech z pięciu najbardziej rozpowszechnionych we Wszechświecie pierwiastków. (piątym jest nie uczestniczący w żadnych reakcjach hel) Bytuje w wodzie - znów w najbardziej typowym i powszechnym rozpuszczalniku.

Wszystko wskazuje na to, że jest zjawiskiem we Wszechświecie pospolitym.

A cywilizacje wcale nie.




Technologia jest podobna bo wynika z tych samych praw fizyki. Mentalność jest podobna bo wynika z tych samych praw ewolucji i teorii gier.

Największe zróżnicowanie może być na poziomie fizjologicznym i anatomicznym - tutaj dowolność jest bardzo duża i pilaster nie podejmuje się opisywać, jak Obcy (inteligentni) mogą wyglądać, czym się żywić, jak wydalać, jak wygląda ich narząd wzroku, a jak słuchu, etc...



No to wykryjemy te fale...



Nawet jak jest używane, to jest o wiele droższe (w sensie dżuli na bit) niż nadawanie na radiowych, zatem to ostatnie nigdy nie zostanie zarzucone.

Robek



No właśnie. Oddychanie tlenem jest nieodzowne. Wydajność takiego oddychania wynosi 40%, a wszelkie możliwe alternatywy beztlenowe są znacznie mniej wydajne - rzędu 1%.

Zatem kosmici będą oddychać tlenem Zatem wynajdą w pewnym momencie ogień, etc...

Ircia



W takim razie nie wyjdzie ono poza poziom bakteryjny (prokariontów)

Robek



Widzi pilaster że Robek ma jakąś obsesję życia krzemowego.

Tymczasem jeżeli ono w ogóle może istnieć, to na pewno jest znacznie rzadsze w kosmosie niż życie węglowe (wąskie gardło składu chemicznego). Po drugie na pewno nie tworzy bardziej skomplikowanych inteligentnych form - z powodów opisanych we wspomnianym artykule z "Astronomii"

Dobra Pilaster, przekonałeś mnie, że z większą ilością cywilizacji technicznych w naszej galaktyce może być problem, natomiast samo życie nadal wydaje mi się że powinno być względnie powszechne.

No nie. Splątanie kwantowe nie umożliwia komunikacji nadświetlnej. Bo niby jak?