Pochodzenie rozmnażania płciowego
Autor |
Wiadomość |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2151
|
Pochodzenie rozmnażania płciowego
Witam Do refleksji skłonił mnie filmik uroczej Pani Weroniki Dlaczego płeć jest potrzebna? https://www.youtube.com/watch?v=Y5gHXbO_9scPolecam najpierw obejrzeć krótki filmik, przemysleć go, a potem czekam na argumenty: 1. R.płciowe powstało drogą doboru naturalnego, gdyż daje trwale lepsze adaptacje 2. R.płciowe NIE powstało drogą doboru naturalnego, gdyż nie daje ŻADNYCH TRWAŁYCH adaptacji, a do tego rozregulowuje ergo destrukcja - dobrze zaadoptowany system r,bezpłciowego, gdyż przeszkadza w prawidłowym funkcjonowaniu mitozy, która jest niezbędna do życia. Zwolennicy ewolucyjnego powstania r.płciowego dają takie argumenty za korzyścią r.płciowego: Zwiększona różnorodność - łatwiejsza adaptacja."Kiedy organizm rozmnaża się bezpłciowo produkuje swoje kopie, praktycznie identyczne z pierwowzorem. Rozmnażanie płciowe oferuje "tasowanie" genów i bardziej zróżnicowane potomstwo, które może przystosować się do środowiska."Oto mankamenty powyższych argumentów/hipotez Doświadczenie miliardów lat ewolucji prokariota pokazuje, że bezpłciowy przekaz DNA stwarza doskonałe warunki do kreacji zmienności i adaptacji. Dzisiejsze prokariota potrafią mieć miliony par zasad DNA, liczne szlaki metaboliczne i przystosowania do skrajnych warunków np. ekstremofile. Takich zdolności nie posiadają organizmy rozmnażajace się płciowo. Prokariota potrafią bez mutacji zmieniać swoje DNA dzięki rekombinacji przy pomocy zaledwie kilku białek. Potrafią dokonywać horyzontalny transfer genów (HTG). HTG zachodzi dzięki koniugacji, transdukcji i transformacji. Niektóre bakterie wytwarzają pile, ułatwiające koniugacyjne przekazywanie DNA, i tu może zachodzić zarówno poziomy jak i pionowy transfer genów - gdy przez pile przechodzi DNA między bakteriami tego samego gatunku, określa się to jako transfer pionowy, gdy między różnymi gatunkami, to wtedy określany jest jako transfer poziomy. Czekam na inne wyjaśnienie pochodzenia r.płciowego. DNA nie jest predestynowana do stworzenia płciowości, bo zmiany w niej są losowe i bezkierunkowe. Płciowość jest kosztowna energetycznie, uzależnia rozmnażanie od drugiego organizmu, który musi być kompetentny molekularnie i, co ważne, bardzo skomplikowana np. mejoza choćby u pospolitych drożdży. Eukariota jednokomórkowe nie muszą rozmnażać. się płciowo. Są skuteczne i prostsze sposoby adaptacji i powielania się np. klasyczny prosty podział czy pączkowanie. Pierwotniaki, jako jednokomórkowce rozmnażają się tylko bezpłciowo - zazwyczaj rozmnażanie polega wtedy na podziale mitotycznym komórki - powstają dwie komórki potomne o jednakowym podłożu genetycznym, co prowadzi do szybkiego zwiększenia ilości osobników danego gatunku. Nie przeszkodziło im to w cudownym zróżnicowaniu genetycznym, przystosowaniom czy licznym organellomTo na razie tyle, bo nie chcę pisać elaboratu. Zachęcam gorąco do dyskusji to wszystko ( liczne i cudownie regulowane szlaki metaboliczne itd) pospolita bakteria osiągnęła bez rozmnażania płciowegohttps://ecocyc.org/overviewsWeb/celOv.shtml#
|
Pn gru 03, 2018 21:47 |
|
|
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Po co o tym dyskutowac ?
|
Pn gru 03, 2018 22:47 |
|
|
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2151
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
subadam napisał(a): Po co o tym dyskutowac ? Tak z ciekawośći i z pasji poznawczej. To jest temat dla takich ludzi.
|
Wt gru 04, 2018 5:25 |
|
|
|
|
Palmer
Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32 Posty: 433
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Jeśli rozmnażanie płciowe utrudnia prawidłowe funkcjonowanie organizmów żywych, to jakim cudem wszyscy żyjemy? To jakieś majaki.
|
Wt gru 04, 2018 15:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
To rozumowanie jest niespójne. Najpierw autorzy piszą, że bakterie tyle wspaniałego uzyskały bez rozmnażania płciowego. A potem wspominają, że u bakterii występuje horyzontalny transfer genów. Następnie mamy tezę, że przecież eukarioty mogłyby uzyskać to samo dzięki mitozie i pączkowaniu. I że rozmnażanie płciowe jest niewydajne, bo wymaga drugiego osobnika. No ale przecież każdy horyzontalny transfer genów wymaga drugiego osobnika. Tymczasem eukarioty tak jakoś kiepsko sobie z horyzontalnym transferem genów radzą bez rozmnażania płciowego (tzn. występuje on np. poprzez retrowirusy, ale jest mało wydajny). Żeby to uporządkować: prawdą jest, że w świecie żywym występują organizmy, które rozmnażają się bezpłciowo. Ale tutaj trzeba rozbić to na kilka przypadków: - Organizmy rozmnażające się wyłącznie bezpłciowo, u których nie ma żadnej formy rekombinacji genetycznej (np. patyczaki).
- Organizmy rozmnażające się wyłącznie bezpłciowo, u których rekombinacja genetyczna nie jest ściśle powiązana z rozmnażaniem (przede wszystkim prokarioty, ale wśród eukariotów dotyczy to orzęsków).
- Organizmy rozmnażające się zarówno bezpłciowo, jak i płciowo (takich mamy mnóstwo).
Organizmów z pierwszego punktu jest naprawdę niewiele. Albo są to małe taksony „ślepe zaułki ewolucji” jak patyczaki, albo (co częste) organizmy hodowane przez człowieka (plerokarpiczne banany, samopylna pszenica), które trzymane są w sztucznych monokulturach, sztucznie mutowane i selekcjonowane. Cała reszta temu argumentowi się wymyka.
|
Wt gru 04, 2018 16:00 |
|
|
|
|
Palmer
Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32 Posty: 433
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Jakie banany? o.O
|
Wt gru 04, 2018 17:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Palmer napisał(a): Jakie banany? o.O Partenokarpiczne. Nie wiem, skąd mi się to nieistniejące słowo wzięło
|
Wt gru 04, 2018 18:30 |
|
|
Palmer
Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32 Posty: 433
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Tego słowa też nie znam, ale przynajmniej da się wygóglować. Czyli już znam, dzięx!
|
Wt gru 04, 2018 19:27 |
|
|
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2151
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
zefciu napisał(a): To rozumowanie jest niespójne. Najpierw autorzy piszą, że bakterie tyle wspaniałego uzyskały bez rozmnażania płciowego. A potem wspominają, że u bakterii występuje horyzontalny transfer genów. Następnie mamy tezę, że przecież eukarioty mogłyby uzyskać to samo dzięki mitozie i pączkowaniu. I że rozmnażanie płciowe jest niewydajne, bo wymaga drugiego osobnika. No ale przecież każdy horyzontalny transfer genów wymaga drugiego osobnika. Tymczasem eukarioty tak jakoś kiepsko sobie z horyzontalnym transferem genów radzą bez rozmnażania płciowego (tzn. występuje on np. poprzez retrowirusy, ale jest mało wydajny). Żeby to uporządkować: prawdą jest, że w świecie żywym występują organizmy, które rozmnażają się bezpłciowo. Ale tutaj trzeba rozbić to na kilka przypadków: - Organizmy rozmnażające się wyłącznie bezpłciowo, u których nie ma żadnej formy rekombinacji genetycznej (np. patyczaki).
- Organizmy rozmnażające się wyłącznie bezpłciowo, u których rekombinacja genetyczna nie jest ściśle powiązana z rozmnażaniem (przede wszystkim prokarioty, ale wśród eukariotów dotyczy to orzęsków).
- Organizmy rozmnażające się zarówno bezpłciowo, jak i płciowo (takich mamy mnóstwo).
Organizmów z pierwszego punktu jest naprawdę niewiele. Albo są to małe taksony „ślepe zaułki ewolucji” jak patyczaki, albo (co częste) organizmy hodowane przez człowieka (plerokarpiczne banany, samopylna pszenica), które trzymane są w sztucznych monokulturach, sztucznie mutowane i selekcjonowane. Cała reszta temu argumentowi się wymyka. Horyzontalny transfer genów to tylko dygresja, zresztą nieistotna dla problemu genezy rozmnażania płciowego.Horyzontalny transfer genów odgrywa główną rolę w ewolucji bakterii. Prowadzi on do ogromnej zmienności genetycznej mikroorganizmów w obrębie jednego gatunku. Nie tłumaczy to poza tym wspaniałych adaptacji i szlaków metabolicznych u archeonów https://pl.wikipedia.org/wiki/Archeony u których HT genów nie ma miejsca. Nie wiem, o jakich autorach myślisz? Rozmnażanie płciowe wymaga mejozy, a tej nie ma u prokarioty ze swej natury, bo nie mają j.komórkowego. Warunkiem koniecznym, choć nie wystarczającym, aby organizm mógł się rozmnażać płciowo jest posiadanie systemu( procesu) mejozy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Mejoza Organizmami eukariotycznymi ( posiadającymi jądro komórkowe) jednokomórkowymi, które potrafią ten proces przeprowadzać są drożdże np. . Saccharomyces cerevisiae Co ciekawe, ten sam gatunek potrafi się rozmnażać bezpłciowo, więc nie jest to proces konieczny do życia. Drożdże piekarnicze mogą występować zarówno jako stabilny haploid, jak i diploid. Obydwie formy mogą się rozmnażać bezpłciowo na drodze pączkowania po poprzedzającej je mitozie. Sama mejoza nie wystarcza, aby uznać organizm za płciowy. Potrzebne jest zlanie się 2 różnych komórek. U drożdży to proces koniugacji. https://pl.wikipedia.org/wiki/Koniugacj ... BCd%C5%BCy Chcą wyjaśnić GENEZĘ procesu mejozy, trzeba ją rozpocząć od najprostszych organizmów ją posiadajacych ,a do tego dobrze przebadanych. Tymi są drożdze piekarnicze. Drożdze różnych gatunków mogą się rozmnażać tylko bezpłciowo np. podział poprzeczny. http://www.uwm.edu.pl/wnz/sitefiles/fil ... vn95o1E76gMimo to, potrafią doskonale funkcjonować. Proces sporulacji, w którym zachodzi mejoza i koniugacja jest bardzo złożony http://www.genetics.org/content/189/3/737 https://www.genome.jp/kegg-bin/show_pat ... H5b8QUgpw8 Co ciekawe, pod względem ilości gatunków rozmnażajacych się płciowo to drożdze stanowią margines, a nawet w tamtej grupie dominują bezpłcowe sposoby rozmnażania . Największa grupa jednokomórkowych eukariota ( pierwotniaki) rozmnaża się bezpłciowo; mimo to, proces ten okazał się niezwykle skuteczny, jeśli chodzi o wytworzenie nowych genów, przystosowań, organelii itd https://pl.wikipedia.org/wiki/PierwotniakiJaką korzyść więc daje jednokomórkowym eukariota skomplikowana, epigenetyczna mejoza, skoro można w prostszy sposób uzyskać cudowne adaptacje?
|
Wt gru 04, 2018 20:39 |
|
|
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2151
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
proteom napisał(a): zefciu napisał(a): To rozumowanie jest niespójne. Najpierw autorzy piszą, że bakterie tyle wspaniałego uzyskały bez rozmnażania płciowego. A potem wspominają, że u bakterii występuje horyzontalny transfer genów. Następnie mamy tezę, że przecież eukarioty mogłyby uzyskać to samo dzięki mitozie i pączkowaniu. I że rozmnażanie płciowe jest niewydajne, bo wymaga drugiego osobnika. No ale przecież każdy horyzontalny transfer genów wymaga drugiego osobnika. Tymczasem eukarioty tak jakoś kiepsko sobie z horyzontalnym transferem genów radzą bez rozmnażania płciowego (tzn. występuje on np. poprzez retrowirusy, ale jest mało wydajny). Żeby to uporządkować: prawdą jest, że w świecie żywym występują organizmy, które rozmnażają się bezpłciowo. Ale tutaj trzeba rozbić to na kilka przypadków: - Organizmy rozmnażające się wyłącznie bezpłciowo, u których nie ma żadnej formy rekombinacji genetycznej (np. patyczaki).
- Organizmy rozmnażające się wyłącznie bezpłciowo, u których rekombinacja genetyczna nie jest ściśle powiązana z rozmnażaniem (przede wszystkim prokarioty, ale wśród eukariotów dotyczy to orzęsków).
- Organizmy rozmnażające się zarówno bezpłciowo, jak i płciowo (takich mamy mnóstwo).
Organizmów z pierwszego punktu jest naprawdę niewiele. Albo są to małe taksony „ślepe zaułki ewolucji” jak patyczaki, albo (co częste) organizmy hodowane przez człowieka (plerokarpiczne banany, samopylna pszenica), które trzymane są w sztucznych monokulturach, sztucznie mutowane i selekcjonowane. Cała reszta temu argumentowi się wymyka. Horyzontalny transfer genów to tylko dygresja, zresztą nieistotna dla problemu genezy rozmnażania płciowego.Horyzontalny transfer genów odgrywa główną rolę w ewolucji bakterii. Prowadzi on do ogromnej zmienności genetycznej mikroorganizmów w obrębie jednego gatunku. Nie tłumaczy to poza tym wspaniałych adaptacji i szlaków metabolicznych u archeonów https://pl.wikipedia.org/wiki/Archeony u których HT genów nie ma miejsca. Nie wiem, o jakich autorach myślisz? Rozmnażanie płciowe wymaga mejozy, a tej nie ma u prokarioty ze swej natury, bo nie mają j.komórkowego. Warunkiem koniecznym, choć nie wystarczającym, aby organizm mógł się rozmnażać płciowo jest posiadanie systemu( procesu) mejozy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Mejoza Organizmami eukariotycznymi ( posiadającymi jądro komórkowe) jednokomórkowymi, które potrafią ten proces przeprowadzać są drożdże np. . Saccharomyces cerevisiae Co ciekawe, ten sam gatunek potrafi się rozmnażać bezpłciowo, więc nie jest to proces konieczny do życia. Drożdże piekarnicze mogą występować zarówno jako stabilny haploid, jak i diploid. Obydwie formy mogą się rozmnażać bezpłciowo na drodze pączkowania po poprzedzającej je mitozie. Sama mejoza nie wystarcza, aby uznać organizm za płciowy. Potrzebne jest zlanie się 2 różnych komórek. U drożdży to proces koniugacji. https://pl.wikipedia.org/wiki/Koniugacj ... BCd%C5%BCy Chcą wyjaśnić GENEZĘ procesu mejozy, trzeba ją rozpocząć od najprostszych organizmów ją posiadajacych ,a do tego dobrze przebadanych. Tymi są drożdze piekarnicze. Drożdze różnych gatunków mogą się rozmnażać tylko bezpłciowo np. podział poprzeczny. http://www.uwm.edu.pl/wnz/sitefiles/fil ... vn95o1E76gMimo to, potrafią doskonale funkcjonować. Proces sporulacji, w którym zachodzi mejoza i koniugacja jest bardzo złożony http://www.genetics.org/content/189/3/737 https://www.genome.jp/kegg-bin/show_pat ... H5b8QUgpw8 Co ciekawe, pod względem ilości gatunków rozmnażajacych się płciowo to drożdze stanowią margines, a nawet w tamtej grupie dominują bezpłcowe sposoby rozmnażania . Największa grupa jednokomórkowych eukariota ( pierwotniaki) rozmnaża się bezpłciowo; mimo to, proces ten okazał się niezwykle skuteczny, jeśli chodzi o wytworzenie nowych genów, przystosowań, organelii itd https://pl.wikipedia.org/wiki/PierwotniakiJaką korzyść więc daje jednokomórkowym eukariota skomplikowana, epigenetyczna mejoza, skoro można w prostszy sposób uzyskać cudowne adaptacje? Tworzenie zarodników obejmuje postać podziału komórkowego, która jest radykalnie odmienna od procesu pączkowania w komórkach mitotycznych ( Byers 1981 , Esposito i Klapholz 1981 , Kupiec i wsp. 1997 , Neiman 2005 ). Zamiast dzielenia chromosomów przez mitozę i komórki macierzyste i potomne przez cytokinezy na szyi szyjki macicy, w sporulacji chromosomy są segregowane przez mejozę, co skutkuje wytwarzaniem czterech haploidalnych jąder. Każde z tych jąder jest następnie otoczone de novo-formowane błony plazmatyczne w cytoplazmie komórki macierzystej, tworząc niedojrzałe zarodniki. Po całkowitym uformowaniu się zarodników, nienasieniakowata, ale wciąż nienaruszona komórka macierzysta staje się workiem otaczającym cztery zarodniki tetrad. Te zdarzenia morfogenetyczne obejmują zmianę mechanizmu wegetatywnego dla różnych procesów komórkowych, w tym przetwarzania RNA, segregacji chromosomów, cyklu komórkowego, szlaku sekrecyjnego i segregacji organellarnej. W niektórych przypadkach funkcje specyficzne dla zarodników zastępują te używane w komórkach wegetatywnych, podczas gdy w innych przypadkach modyfikacje specyficzne dla sporulowania odwracają funkcje wegetatywne dla tego szlaku rozwojowego. Przegląd ten opisuje kaskadę regulacyjną kontrolującą te zmiany w komórce, jak również nasze obecne rozumienie zdarzeń cytoplazmatycznych, które tworzą zarodnik.
|
Wt gru 04, 2018 21:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Na początek – jeśli dalej będziesz wrzeszczał w swoich wypowiedziach, polecą ostrzeżenie. Podobnie, jeśli będziesz sztucznie nabijał objętość postów poprzez bezsensowne cytowanie samego siebieproteom napisał(a): Horyzontalny transfer genów to tylko dygresja, zresztą nieistotna dla problemu genezy rozmnażania płciowego. Aha. Czyli jak każdy kreacjonista – gdy przedstawi Ci się argumenty zatykasz uszy i krzyczysz „bla bla bla”. Przecież uzasadniłem Ci uzasadnienie, dlaczego ten fakt jest w tym rozważaniu bardzo istotny. Powtarzam – niemal wszystkie organizmy posiadają jakąś zdolność do rekombinacji genów. Ta zdolność może polegać na różnych formach transferu horyzontalnego albo może być ściśle powiązana z rozmnażaniem. Czemu kłamiesz? Cytuj: Nie wiem, o jakich autorach myślisz? Rozmnażanie płciowe wymaga mejozy, a tej nie ma u prokarioty ze swej natury, bo nie mają j.komórkowego. No nie mają. O tym właśnie piszę. Dlatego formy rekombinacji genetycznej są u nich inne. Cytuj: Tworzenie zarodników obejmuje postać podziału komórkowego, która jest radykalnie odmienna od procesu pączkowania w komórkach mitotycznych ( Byers 1981 , Esposito i Klapholz 1981 , Kupiec i wsp. 1997 , Neiman 2005 ). Zamiast dzielenia chromosomów przez mitozę i komórki macierzyste i potomne przez cytokinezy na szyi szyjki macicy, Cooo? Komórki mają szyjkę macicy? Mam wrażenie, że wklejasz byle co z google translatora, w ogóle nie czytając, czy ma to sens. Słuszne wrażenie? Reszta to powtórzenie argumentu o nieredukowalnej złożoności po raz setny. Dane zjawisko jest złożone, więc nie mogło powstać w drodze ewolucji.
|
Śr gru 05, 2018 6:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
zefciu napisał(a): Aha. Czyli jak każdy kreacjonista Cytuj: Reszta to powtórzenie argumentu o nieredukowalnej złożoności po raz setny. Dane zjawisko jest złożone, więc nie mogło powstać w drodze ewolucji.
Jesteś kreacjonistą? O_O
|
Śr gru 05, 2018 8:41 |
|
|
Palmer
Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32 Posty: 433
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Nie, źle zrozumiałeś.
|
Śr gru 05, 2018 13:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Quinque napisał(a): Jesteś kreacjonistą? O_O Nie. Zreferowałem po prostu pogląd o „nieredukowalnej złożoności”. W wywodzie, który proteom bezmyślnie wkleił mamy bowiem dwa poglądy: - Pierwszy taki, że rozmnażanie płciowe zmniejsza przystosowanie. Jest to pogląd w oczywisty sposób błędny. Do tego poglądu się odniosłem.
- Drugi taki, że rozmnażanie płciowe jest zbyt złożone, by powstać w drodze ewolucji. Tutaj zastosowanie znajdują te same argumenty, które znajdują w odniesieniu do innych argumentów tej grupy – wici, oddychania, oka itp.
|
Śr gru 05, 2018 14:02 |
|
|
Palmer
Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32 Posty: 433
|
Re: Pochodzenie rozmnażania płciowego
Trudno powiedzieć czy to dramat, czy kabaret współczesności, że mamy dosłownie pod ręką mnóstwo naukowych opracowań na dowolny temat (i ściśle-ścisły, i przyrodniczo-ścisły, i socjo-historyczny - terminologia własna ), a tak wielu ludzi wybiera beznadziejną drogę paranauk i zwyczajne brednie paranaukowców. Jak myślicie, skąd to się bierze?
|
Śr gru 05, 2018 16:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|