Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 9:56



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 464 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 31  Następna strona
 Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
IrciaLilith napisał(a):
Zmieni, gdy określanie odmiennych niż heteroseksualnych orientacji płciowych jako zboczenia, będzie się spotykało z społecznym ostracyzmem. O ile jeszcze jakoś mogę zrozumieć określanie tak konkretnych zachowań seksualnych to jednak nazywanie tak stanu na który dana osoba nie ma wpywu, bo orientacji nikt nie wybiera, to jak dla mnie przegięcie.
Zboczenie to stan - i (co do zasady) osoba zboczona nie ma na to wpływu.
Ergo - nie jest stanu zboczenia winna.
Ale brak pływu i wuny - niestety - nie oznacza braku zboczenia.
Mylisz najwyraźniej zboczenie z praktykowaniem zboczenia.

Osoba zboczona, która nie "realizuje" swojego zboczenia jest godna najwyższego podziwu. Jest to - bardzo trudna - droga do świętości.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Cz maja 02, 2019 19:25
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Tylko czemu ma służyć nazywanie niezależnych od osoby stanów słowem zboczenie, mającym negatywny oddźwięk?
Powtórzę pytanie: co uważasz za zboczenie?
Tylko zboczenia seksualne czy jakieś inne także?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz maja 02, 2019 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Są zboczenia umysłowe jak maoizm, hitleryzm,..

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz maja 02, 2019 19:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 17, 2019 5:46
Posty: 59
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
IrciaLilith napisał(a):
Tak z ciekawości- Jak definiujesz zboczenie?
Bo dla mnie to po prostu zachowanie seksualne nieakceptowane w danym społeczeństwie.
Definicja słownikowa brzmi: zaspokajanie popędu płciowego w sposób odbiegający od normy» SJP. Norma jest zjawiskiem powszechnym, statystycznie częstszym niż jej przeciwieństwo. Seks waginalny jest konstytutywnym elementem relacji heteroseksualnej i stanowi wzorzec zarówno statystyczny jak i biologiczny. Seks analny jest bazowym komponentem relacji homoseksualnej (męskiej) i stoi na przeciwległym biegunie w stosunku do normatywu opisanego powyżej. Przy tak skonfigurowanej definicji każde zachowanie homoseksualne jest zboczeniem.
Cytuj:
Dowcip w tym, że większość ludzi, którzy uprawiają w tej chwili seks analny jest heteroseksualna, co wynika z prostej statystyki. 
Zresztą nie chodzi o uznanie jakiegoś zachowania seksualnego za dobre lub złe, tylko o to czy homoseksualizm jest zaburzeniem psychicznym.
Większość tak, ale jedynie w liczbach bezwzględnych. Po drugie nie trzeba tutaj skomplikowanych modeli naukowych aby stwierdzić, że to umysł steruje naszym zachowaniem. Jeżeli homoseksualista nie może ukierunkować swojego popędu seksualnego na osobę odmiennej płci, to niewątpliwie jest zaburzony psychicznie ( nie rozpatruje tego zachowania w ramach ewentualnych przyczyn epigenetycznych)
Cytuj:
Masz rację, seks homoseksualny nie ma roli prokreacyjnej, co jest oczywiste, tym samym nie ma co dyskutować o potomstwie, natomiast pozostaje funkcja cementująca związek( oczywiście gdy partnerzy chcą stałego związku), oraz seks po prostu jest przyjemny. I to taki seks jaki odpowiada osobom biorącym w tym dobrowolny i świadomy udział.
Każda decyzja, która jest w jakimś stopniu zdeterminowana błędem zawiera również komponenty pozytywne, natomiast w odniesieniu do stanu optymalnego, zawsze będzie szczebel niżej. To nieuniknione.
Cytuj:
Serio, co kogoś niezainteresowanego bezpośrednio obchodzi co kto robi w sypialni, gdy nie ma jakichkolwiek nawet pośrednich realnych skutków ubocznych?
Narażanie się na choroby jest tak samo pośrednim skutkiem ubocznym u osób homoseksualnych jak i heteroseksualnych.
No wybacz, ale wszelkie zachowania mają swoje konsekwencje społeczne. Im więcej skutków ubocznych a mniej tych pozytywnych, tam mamy do czynienia ze stanem niepożądanym. W każdym możliwym porównaniu relacje homo wypadają słabiej. Nie jesteś w stanie tego obejść. Sama metoda porównawcza którą tutaj zaprezentowałaś bazuje na ogólnikach, natomiast diabeł tkwi w szczegółach. Pisałem już o tym.
Cytuj:
Jakie zagrożenia niby niesie homoseksualizm? Takie, że nie będą mieć swoich dzieci?
Dzieci są pożądanym dobrem publicznym. Dlatego nie mówię w tym kontekscie o zagrożeniu homoseksualizmu, tylko o gruncie na której opiera się społeczeństwo.
Cytuj:
Wiele osób hetero też nie ma, więc nie to. Choroby weneryczne? Dotyczą zarówno każdej orientacji seksualnej to kwestia olewania zasad bezpieczeństwa. Serio nie mam pojęcia? Bo dla kogoś jest to wstrętne? Dla mnie wstrętne jest jedzenie mięsa, ale co z tego? Jak komuś smakuje to smacznego, byle mnie nie zmusza
Wiele osób hetero nie posiada dzieci, bo albo podjęli taką decyzję albo mają problemy z płodnością. W przypadku osób homo, jedno i drugie nie wchodzi w rachubę. Państwo dając przywileje parom hetero zakłada, że istnieje związek przyczynowo - skutkowy między dziećmi, a orientacją hetero. Jest to podyktowane tym, że u podłoża takich skutków stoją ogólne zasady, które warunkują pewne działania. Podobna norma funkcjonuje w kontekście uprawnień na prawo jazdy, gdzie Państwo promuje osoby bardziej dojrzałe wiekowo. I wyobraź sobie teraz, czy zasadne byłoby, aby organy publiczne traktowały w taki sam sposób ludzi, którzy nie spełniają pewnych kryteriów? Weź pod uwagę również to że tam gdzie występuje wyższa częstotliwość stosunków analnych (homo), tam istnieje większe ryzyko chorób. Natomiast "wstręt" jak to ujęłaś jest częścią naszej wrażliwości estetycznej i nie ma w tym nic dziwnego, że w społeczeństwie heteronormatywnym musi takie zjawisko istnieć.
Cytuj:
Tak się składa, że korzystny wpływ występowania osobników homoseksualnych nie wynika z doszukiwania się tego na siłę.
Ta korzyść oczywiście występuje, ale w bardzo wąskim przedziale. W porównaniu do "heteryków" jest nieprównywalna :-)
Cytuj:
Właśnie oceniam dobro i zło przez skutki, dla mnie żadne zachowanie nie jest dobre lub złe niezależnie od konkretnej sytuacji i konkretnych skutków. W przeciwieństwie do moralności tzw obiektywnej.
Widzisz, narzędziem o kluczowym znaczeniu jest tutaj możliwość stopniowania różnych skutków w odniesieniu do dwóch różnych relacji. W momencie kiedy bazujemy na ogólnikach - truizmach maskujemy rzeczywistość do której się odnosimy. Pytanie tylko, dlaczego to robimy. Paleta odniesień jest oczywiście spora


Cz maja 02, 2019 21:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Kafar, zboczenie jako zaspokajanie popędu seksualnego w sposób odbiegający od normy jest według Ciebie czymś subiektywnym czy obiektywnym? Mówimy o normach dotyczących jakiego zakresu grupy? Chodzi mi o zakres czasowy, przestrzenny, kulturowy i tożsamościowy.

Homoseksualista, czy szerzej niehereroseksualista nie może ukierunkować swojego popędu płciowego oraz/lub nakierowania płuciowego względem obiektu miłości erotycznej, więc jest chory psychiczne tak aby wpasować się w większość społeczeństwa. Czy sytuacje gdy płeć umysłowa nie jest w typowy spisób skirelowana z płcią genetyczną i genitalną także zaliczasz do chorób psychicznych. Aha, obecnie mówimy ew. o zaburzeniu orientacji seksualnej a nie o chorobie. To jest różnica.

Dzieci dobrem publicznym? Jak w Korei Północnej czy w innych totalitarnych systemach? Ja osoby uważam za podmioty, nie dobra publiczne. Czy w takiej kategorii osoby starsze i chore są złem publicznym? Pytam, bo trudno mi pojąć traktowanie osób jako dobra publicznego.

Aby mieć prawko nie wystarczy 18lat, ale jeszcze umiejętność jazdy autem, to kryterium wynika z troski o bezpieczeństwo na drodze. Jakich to kryteriów nie spełniają osoby nieheteroseksualne? Do czego się odnosi i o jakim to promowaniu osób heteroseksualnych mówisz? Dostrzegam pewne promowanie rodzin z dziećmi, ale tu chodzi o wychowywanie dzieci i takie wsparcie otrzymuje także gej wychowujący dzieci zmarłej siostry, bo w przypadku spokrewnionych rodzin zastępczych orientacja seksualna nie ma znaczenia. Tak samo lesbijka może mieć dzieci, a i gej dzięki choćby byciu dawcą nasienia może być ojcem i to licznego potomstwa, bo raczej nikt orientacji za pomocą fMRI nie sprawdza;)
Dotarło do mnie jak osoby homoseksualne mogłyby mieć swoje biologiczne potomstwo, ciekawe jaka jest tego prawdziwa skala?

Aha, osoby biseksualne uważasz za niezaburzone? Bo tu większość żyje w stałych związkach heteroseksualnych.

Jakie to negatywne skutki niosą orientacje nieheteroseksualne, bo nadal tego nie dostrzegam? Osoby homoseksualne zagrażają komuś lub sobie? Coś komuś zabierają? Tak się składa, że nie ma obowiązku małżeństw ani posiadania dzieci.
Ryzyko chorób to nie kwestia orientacji a ryzykownych zachowań seksualnych typu częste zmiany partnerów plus awersja do prezerwatyw oraz olewanie zasad bezpieczeństwa i higieny.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt maja 03, 2019 2:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Jak ktoś chce poczytać o dzieciach wychowywanych przez osoby homoseksualne to miłej lektury, chętnie poczytam rzetelne materiały wskazujące, że to coś szkodliwego.

https://www.blogojciec.pl/dzieci/czym-grozi-wychowanie-dzieci-pary-jednoplciowe/
[url]
http://teczowerodziny.org/dowiedz-sie/c ... e-pytania/[/url]
Powyższa stronka ma też bogatą bazę materiałów naukowych oraz raportów i statystyk. Z tym, że chyba najciekawszy to ponad 300stron, ale ogólnie nic nie wskazuje na tym, że to stwierdzenia bez pokrycia i udokumentowania.

https://www.newsweek.pl/wiedza/psychologia/dzieci-wychowywane-w-homoseksualnych-rodzinach-rozwijaja-sie-prawidlowo/de87n7z
Tu bym się przyczepiła do metody badawczej, bo mogła zafałszować wyniki i byłabym ostrożniejsza z wnioskami, poza obiektywną oceną wyników edukacyjnych.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Rodzicielstwo_os%C3%B3b_LGBT

Przeciwne zdanie jak zawsze stronka:

https://www.m.pch24.pl/najnowsze-badania-nie-pozostawiaja-zludzen--homorodzice-szkodza-dzieciom,66871,i.html
Tylko link podany w źródłach prowadzi do niemieckojęzycznego katolickiego portalu o wyraźnie homofobicznym nastawieniu i nie ma tam konkretnych rzetelnych badań, a wspominany Mark Regnrus z nieznanych przyczyn uwzględnił jako dorastające w rodzinach nieheteroseksualnych praktycznie tylko dzieci z rozbitych rodzin męsko-damskich, gdzie przyczyną rozbicia rodziny było ujawnienie orientacji homoseksualnej, a dzieci wykazywały zaburzenia typowe dla rozbitych rodzin.
Porównywanie rodzin rozbitych z stabilnymi to olanie zasad prowadzenia takich badań. Ja się czepiam tych opisywanych w Newsweeku, ale tu facet pojechał, zresztą nie tylko ja tak mam, bo robi tak całe mnóstwo towarzystw naukowych:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/New_Family_Structures_Study
Jak komuś za długie i ma gdzieś czepianie się to i tak sam autor mówi że:
Cytuj:
niestabilność rodzinna przez nietrwałość związku może być kluczowym mechanizmem łączącym rodziny jednopłciowe z relatywnie gorszymi wynikami i dlatego nie można jej traktować jako zmiennej kontrolnej. Przyznał także, że wśród uczestników badania jedynie dwie osoby były wychowywane przez parę lesbijską nieprzerwanie od urodzenia do 18. roku życia.

Przypomnę, że porównywał rozbite rodziny z stabilnymi.
A jeszcze przed ostrą falą krytyki:

Cytuj:
Zaznaczył, że jego badanie nie sugeruje, że przyczyną gorszych wyników dzieci wychowywanych w homoseksualnych rodzinach jest orientacja seksualna lub zachowania seksualne rodziców. Jako możliwe czynniki wymienił: brak społecznego wsparcia dla rodziców, ekspozycję na stres wynikający z trwałej stygmatyzacji i małe lub żadne zabezpieczenie prawne relacji rodzicielskiej bądź związku z partnerem. Ponadto zadeklarował, że intencją jego pracy nie było ani podważanie, ani potwierdzanie żadnych praw dotyczących małżeństwa.

Brawo za uznanie tego badania za dowód na szkodliwość dorastania w rodzinach jednopłciowych.

Co do kwestii zdrowotnych:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zdrowie_os%C3%B3b_LGBT
Polecam przeczytać całość, szczególnie kwestie zaburzeń psychicznych typu depresja czy uzależnienia, gdzie wyraźnie jako przyczynę wskazuje się brak tolerancji i wsparcia, odrzucenie.
Mi się nasuwa pytanie czy większe koszty generują potencjalnie bardziej ryzykowne zachowania osób nieheteroseksualnych( choć najmniejsze ryzyko jest u osób aseksualnych, o nich jednak cicho-sza, bo to nadal tabu), czy koszty generowane przez traktowanie takich orientacji jako zboczenie seksualne do spółki z pedofilią i twierdzenie, że jest to chore i nienormalne.
Prawdziwa lista parafilii:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Parafilia

Co do chorób wenerycznych problem był ogromny gdy geje nie byli świadomi ryzyka, obecnie sytuacja się zmienia i dotyczy głównie panów prostytuujących się i korzystających z tego typu usług. A grupą najwyższego ryzyka są bardzo aktywni seksualnie biseksualiści, którzy przypominam zasadniczo żyją w stałych związkach a do tego większość się nie ujawnia i jest liczonych jako hetero, a znacznie większa proporcjonalnie niż w innych grupach liczba osób bi jest hiperseksualnych co wiąże się z niskim poziomem umiejętności hamowania popędów oraz tym samym z ryzykownymi zachowaniami seksualnymi.
Ale sobie strzeliłam w stopę, no nie? Jakby komuś umknęło jestem bi. Ale jak już powiedziałam na fakty obrażać się nie będę.

Tak na serio to nie mam nic do traktowania homoseksualizmu jako zaburzenia orientacji seksualnej, ale mam do uważania tego za coś nienormalnego, chorego, zboczonego, a miłości między osobami tej samej plci jako niemoralnej. Tak, to normy społeczne/konserwatywne normy społeczne są chore, nie osoby nieheteroseksualne, bo owe normy opierają się o zasady biblijne z których wiele wyleciało. Nikt już nie powie niewolnikowi, że ma obowiązek być posłuszny panu, bo uznaliśmy niewolnictwo za niemoralne. Nikt nie traktuje poważnie nakazu aby kobiety milczały i nie zadawały pytań. Tylko to jakoś się trzyma. Wszystkie inne absurdalne prawa moralne oparte na ST zostały skorygowane o współczesne normy moralne. Tam są przecież nakazy bicia dzieci i kamieniowania...


Tak, uważam, że bycie nie heteroseksualnym jest zaburzeniem orientacji seksualnej, tak samo jak są zaburzenia nastroju czy zaburzenia osobowości i wszelkie zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Dlaczego? Bo idąc tym tropem wychodzi, że takim osobom należy się adekwatna pomóc i akceptacja, nawet nie tylko tolerancja a akceptacja i wsparcie. Szczera miłość do bliźniego przejawiająca się chęcią zrozumienia, nie mierzenia swoją miarką.

To co ktoś nazywa zboczeniem zależy od norm w kwestii zachowań seksualnych.
Ale o której normie mowa?:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Norma_seksualna

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt maja 03, 2019 4:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 17, 2019 5:46
Posty: 59
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
IrciaLilith napisał(a):
Kafar, zboczenie jako zaspokajanie popędu seksualnego w sposób odbiegający od normy jest według Ciebie czymś subiektywnym czy obiektywnym? Mówimy o normach dotyczących jakiego zakresu grupy? Chodzi mi o zakres czasowy, przestrzenny, kulturowy i tożsamościowy.
Kleptomania jako zaspokajanie swoich potrzeb... :-D

Patrząc z perspektywy jednostki, to jest to niewątpliwie subiektywna potrzeba, o konotacjch obiektywno - fizjologiczno - anormatywnynych. Uważam że zakres o którym wspomniałaś jest zbędny, ponieważ we wszystkich kulturach punktem odniesienia jest heteroseksualizm.
Cytuj:

Homoseksualista, czy szerzej niehereroseksualista nie może ukierunkować swojego popędu płciowego oraz/lub nakierowania płuciowego względem obiektu miłości erotycznej, więc jest chory psychiczne tak aby wpasować się w większość społeczeństwa
Dlaczego nie może ukierunkować? Przecież tak się dzieje. Kto mu zabrania?
Cytuj:
Czy sytuacje gdy płeć umysłowa nie jest w typowy spisób skirelowana z płcią genetyczną i genitalną także zaliczasz do chorób psychicznych. Aha, obecnie mówimy ew. o zaburzeniu orientacji seksualnej a nie o chorobie. To jest różnica.
Płeć genetyczna jest czymś obiektywnym, natomiast brak akceptacji genitaliów przez daną jednostkę, jest w jakimś stopniu zaburzeniem organu decyzyjnego. Jeżeli nawet mówimy o podłożu epigenetycznym, to korelacja między jednym, a drugim jest bezdyskusyjna.
Cytuj:

Dzieci dobrem publicznym? Jak w Korei Północnej czy w innych totalitarnych systemach? Ja osoby uważam za podmioty, nie dobra publiczne. Czy w takiej kategorii osoby starsze i chore są złem publicznym? Pytam, bo trudno mi pojąć traktowanie osób jako dobra publicznego.
To Tylko nomenklatura jako odniesienie do społeczeństwa, gdzie każda jednostka pełni de facto rolę publiczną. Wszystkie, starsze, chore, nieważne.
Cytuj:
Aby mieć prawko nie wystarczy 18lat, ale jeszcze umiejętność jazdy autem, to kryterium wynika z troski o bezpieczeństwo na drodze. Jakich to kryteriów nie spełniają osoby nieheteroseksualne? D
Tu chodziło o generalną zasadę którą kieruje się ustawodawca, że istnieje statystyczny związek między wiekiem, a dojrzałością, uprawniającą do kierowania pojazdami silnikowym. W przypadku osób które mają odpowiednie umiejętności, ale nie spełniają określonego progu wiekowego, taka możliwość nie zachodzi. I analogicznie: Osoby homoseksualne nie spełniają kryterium prokreacyjnego, dlatego zgodnie z tą zasadą nie powinni otrzymywać takich samych przywilejów jakie posiadają osoby heteroseksualne. Z drugiej strony, prawo nie różnicuje obywateli i każdy kto chce może zawrzeć związek małżeński. Kiedy pojawią się postulaty o dyskryminacji, zwykle uśmiecham się. Równie dobrze każdy poligamista, poliandrysta czy kazirodca mógłby zaoponować i ukierunkować swoje zastrzeżenia w podobny sposób. Całe szczęście że istnjeją jeszcze kraje które powstrzymują pochód przez instytucje środowisk LGBT.
Cytuj:
Dostrzegam pewne promowanie rodzin z dziećmi, ale tu chodzi o wychowywanie dzieci i takie wsparcie otrzymuje także gej wychowujący dzieci zmarłej siostry, bo w przypadku spokrewnionych rodzin zastępczych orientacja seksualna nie ma znaczenia. Tak samo lesbijka może mieć dzieci, a i gej dzięki choćby byciu dawcą nasienia może być ojcem i to licznego potomstwa, bo raczej nikt orientacji za pomocą fMRI nie sprawdza;) 
Powinny istnieć sztywne kryteria tożsamiściowe, podobnie jak istnieje w konstytucji definicja rodziny. Optymalnym stanem do wychowania dzieci jest związek heterseksualny, jako przekaźnik męsko damskich wzorcow. Tak chciała natura, niezależnie od naszego światopoglądu. Wychowywanie dzieci przez osoby samotne też nie jest stanem pożądanym, ale cóż na to poradzimy, skoro patologia w społeczeństwie zatacza coraz szersze kręgi.
Cytuj:
Aha, osoby biseksualne uważasz za niezaburzone? Bo tu większość żyje w stałych związkach heteroseksualnych.
Istnienie dwóch syntetycznych orientacji jest kolejnym wybrykiem natury, zaburzeniem. Z jednej strony norma z drugiej jej przeciwieństwo.
Cytuj:
Jakie to negatywne skutki niosą orientacje nieheteroseksualne, bo nadal tego nie dostrzegam? Osoby homoseksualne zagrażają komuś lub sobie? Coś komuś zabierają? Tak się składa, że nie ma obowiązku małżeństw ani posiadania dzieci. Ryzyko chorób to nie kwestia orientacji a ryzykownych zachowań seksualnych typu częste zmiany partnerów plus awersja do prezerwatyw oraz olewanie zasad bezpieczeństwa i higieny.
Cały czas dyskutujemy o negatywnych skutkach zdrowotnych aktów homogenitalnych, proporcjonalnych do częstotliwości ich odbywania. Jeżeli taki związek przyczynowo - skutków zachodzi to krzywda większej ilości osób nie tyle jest domniemana, co faktyczna i to bez wzgłedu na to, czy zasady bezpieczeństwa są stosowane czy nie. Ryzyko jest nieodłącznym elementem stosunków analnych.


Pt maja 03, 2019 9:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Już dawno przestałem patrzeć na kwestie seksualności i orientacji z perspektywy tego, co zawiera Biblia. Oczywiście możemy mówić, że homoseksualista to zboczeniec w potocznym znaczeniu, że grzeszy, że żyje niezgodnie z naturą.... Dla mnie istotne nie jest to czy ktoś, kto jest homo pozwala sobie na pewne praktyki z osobą tej samej płci. Dla nie jedynym kryterium jest to, czy tej drugiej osoby nie krzywdzi. I tylko Tyle. Oczywiście popęd płciowy może przybierać w skrajnych przypadkach poziom zaburzenia, ale do takich sytuacji dochodzi również wśród osób heteroseksualnych. Problem jest tez wtedy, gdy człowiek nie może zaakceptować swojej orientacji seksualnej, oszukuje sam siebie, że jest inny niż w rzeczywistości. Albo istnieją rozbieżności między tzw. płcią psychiczną a fizyczną. Ale samo bycie osobą "homo" nie jest zaburzeniem.


Pt maja 03, 2019 13:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Kafar- starożytna Grecja się kłania, choć tam były to praktyki homoseksualne także panów heteroseksualnym.
Majowie albo Aztekowie też traktowali to wręcz jako porządane. Jak chcesz to poszukam gdzie zachowania seksualne męsko-męskie były normalnym i wręcz uważanym za dobre zachowaniem.

Masz gdzieś jakieś rzetelne dane, że dzieci wychowywane przez pary homoseksualne na tym cierpią? Ja podałam wyniki moich poszukiwań i nic na to nie wskazuje.

Co szkodzą dwie lesbijki wspólnie wychowujące dzieciaki, co się serio często zdarza?
A dwie samotne matki wynajmujące wspólnie mieszkanie są ok? Problem w tym, że te pierwsze nieco inaczej się przytulają i całują? Czy minetki zabronisz?
Gdzie ta szkodliwość się pytam.

Nie ma krzywdy nie ma zła. Proste i logiczne.
Jest krzywda jest zło.
Krzywda nie jest tożsama z poczuciem skrzywdzenia, czy obrażonymi uczuciami lub ego tym że ktoś prawdę powiedział lub zrobił coś serio dla dobra tej osoby,np pobrał krew, tak samo to że coś jest obrzydliwe dla kogoś niezmuszanego do brania czynnego lub biernego udziału nie jest krzywdą. Krzywda to zabranie lub ograniczenie prawa do szczęścia, samorealizacji, rozwoju nie ograniczającego innym tego prawa.

Kogo to krzywdzą lesbijki w stałym stabilnym związku wychowujące dzieci? Badania wykazują, że dzieciom nic złego nie jest. Tak samo dzieci wychowywane przez gejów, tu nawet statystycznie mają lepsze wyniki w nauce. Linki w poście wyżej.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt maja 03, 2019 17:23
Zobacz profil
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
lublin33338 napisał(a):
Już dawno przestałem patrzeć na kwestie seksualności i orientacji z perspektywy tego, co zawiera Biblia.


Można wiedzieć dlaczego ? jesteś w ogóle osobą wierzącą?

lublin33338 napisał(a):
Dla mnie istotne nie jest to czy ktoś, kto jest homo pozwala sobie na pewne praktyki z osobą tej samej płci. Dla nie jedynym kryterium jest to, czy tej drugiej osoby nie krzywdzi. I tylko Tyle.


Widzisz, problem w tym, że mężczyźni którzy współżyją seksualnie ze sobą, krzywdzą się.Tutaj możesz przeczytać o medycznych konsekwencjach homoseksualnego współżycia:

https://www.pch24.pl/medyczne-konsekwen ... 041,i.html

lublin33338 napisał(a):
Oczywiście popęd płciowy może przybierać w skrajnych przypadkach poziom zaburzenia, ale do takich sytuacji dochodzi również wśród osób heteroseksualnych.


Ukierunkowanie popędu płciowego, mającego de facto na celu przedłużenie gatunku, na osobę tej samej płci, ewidentnie jest zaburzeniem.

lublin33338 napisał(a):
Ale samo bycie osobą "homo" nie jest zaburzeniem.


Homoseksualizm jest niepoprawnie ukierunkowanym popędem płciowym, a więc zaburzeniem.


So maja 04, 2019 3:01

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Nie wiem czy jestem osobą wierzącą. Uważam natomiast, że nawet osoba wierząca nie powinna wyłączać logicznego myślenia. Nie można świata analizować i poznawać tylko z perspektywy religii i wiary. co do szkodliwości "praktyk homoseksualnych" - warto zauważyć że na takie same praktyki pozwalają sobie niektóre pary różnopłciowe. Poza tym o jakie konkretnie "praktyki ' chodzi. Rozmawiajmy o konkretach. Jeśli ktoś uważa, że homoseksualizm jest zaburzeniem, to w zasadzie trudno prowadzić dalszą dyskusję. Ale nawet jeśli przyjmiemy że homoseksualizm jest zaburzeniem to i nie oznacza to, że mamy osoby homo pozbawiać praw do względnie normalnego funkcjonowania. A jakie to prawa???? Napisze.


So maja 04, 2019 7:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Kto ustalił cel seksualności i jakie zastosował kryterium?

Zwierzęta również posiadają seksualność, której celem jest nakierowanie na prokreację. Czymś się różnimy od zwierząt, czy jesteśmy zwierzętami na wyższym poziomie rozwoju?

_________________
MODERATOR


So maja 04, 2019 9:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Ja doszłam do wniosku, że nawet dobrze byłoby uznać homoseksualizm i wszelkie nieheteroseksualne orientacje i preferencje( bo to nie to samo) za zaburzenie, bo osoby zaburzone psychicznie np ze spektrum autyzmu czy zaburzeniami nastroju nie tylko nie tracą praw ale zyskują dodatkowe prawa do wsparcia i ochrony przed brakiem tolerancji i zrozumienia, brakiem szacunku, obrażaniem ich przez ich wyjątkowość. Nikt od osoby z ZA nie wymaga ekstrawertycznych zachowań, ich prawidłowe zachowania mierzy się w odpowiednich kategoriach i wielu z nich jest bardzo cenionymi i szanowanymi ludźmi.
Pojawiają się określenia wyjątkowy umysł czy piękny umysł, a mówimy o poważnych zaburzeniach utrudniających tym ludziom życie w pewnych dziedzinach.
Homoseksualizm jest problematyczny głównie przez negatywne nastawienie społeczeństwa do pewnych zachowań. Tak samo jak wysokofunkcjonalny autyzm czy ZA. Takie osoby, gdy otoczenie akceptuje ich odmienność, nie zmusza do bycia średniakami w danych kwestiach wiodą życie jak osoby niezaburzone. Tak samo zaburzenia funkcji edukacyjnych typu dysleksja czy dysgrafia, takie osoby nie tylko praw nie tracą, ale zyskują. Z tym, że jeśli dyslektyk nie życzy sobie aby jego przypadłość traktowac jako zaburzenie to jest tu osobą decyzyjną. A środowiska homiseksualne tego sobie nie życzą, nie chcą przywilejów innych niż pozostali ale takich samych praw, a przynajmniej tolerancji i godnego traktowania.

Zbyszku,
Cel seksualności u bonobo?
1.Zacieśnianie więzi społecznych.
2.Przyjemność.
3. Prokreacja.

Delfiny podobnie, choć u nich to chyba przyjemność jest na pierwszym, bo często robią to z innymi gatunkami.

Nie wartościuję tego, tak po prostu jest.

Związki dwuch samców pingwina: odchowanie cudzego pingwinka.
Zachowania homoseksualne u niektórych zwierząt są normą i dziwny jest heteroseksualizm.
Seksualnoś fizyczna to nie to samo co zachowania seksualne czy orientacja seksualna.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 04, 2019 10:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
dla mnie również jest jakimś nieporozumieniem sprowadzanie popędu i seksualności do prokreacji. Zresztą osoby heteroseksualne, pomimo tego iż żyją w związkach sakramentalnych, absolutnie nie chcą posiadać potomstwa. I nie mi to oceniać. To ich wybór. To nie oznacza że nie pozwalają sobie na miłosne igraszki. A więc z seksu czerpią przyjemność. i to im wystarcza. podobnie osoby homo.


So maja 04, 2019 15:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Cały problem w tym, że niektórym się wydaje, że seksualność ogranicza się lub jej nadrzędnym celem jest płodzenie potomstwa. Może tak jest u niektórych zwierząt(też nie wszystkich, co pisałam wcześniej), ale ja, mimo iż uważam, że homo sapiens to gatunek zwierzęcia i jakiejś ostrej granicy nie ma, to jednak widzę przepaść między ludzką seksualnością a biedronkową, czy nawet ptaków wspólnie opiekujących się potomstwem.
Jesteśmy zwierzętami społecznymi, mamy złożone emocje, uczucia i reakcje. U nas płeć to nie tylko organy rozrodcze, a seksualność to nie tylko czynności prokreacyjne, ale także rekreacyjne i integracyjne.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 04, 2019 16:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 464 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 31  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL