@bert04
Chce Ci się dalej ze mną dyskutowac, bo pytanko, które jakichś czas temu zadałem - bez Twojej odpowiedzi. Ujmę je tak: Jaką korzyść więc daje jednokomórkowym eukariota skomplikowana, epigenetyczna mejoza, skoro można w prostszy, sprawdzony i skuteczny sposób uzyskać cudowne adaptacje, a przede wszystkim się rozmnożyć.Tym prostym jest prosty podział lub pączkowanie. Komórka nie musi sobie komplikować głowy, any koordynować liczne etapy mejoza https://pl.wikipedia.org/wiki/Mejoza
Nie ja pierwszy odkrywam tajemnicę, Bo znacznie łatwiej wyjaśnić, jakie są jej wady niż zalety. Każdy biolog bez trudu wytłumaczy, dlaczego płci nie powinno być, ale tylko najwięksi próbowali – ze zmiennym szczęściem – zaproponować teorię jakiegoś sensownego mechanizmu jej powstania. Bo rozmnażanie płciowe naprawdę wydaje się czymś absurdalnym. Na przykład wcale nie służy do rozmnażania. Tylko do czego?
Mieszania genów. Rozmnażanie, choćby z definicji, to powielanie czegoś, tworzenie z mniejszej ilości większej. I właśnie tak rozmnażają się bakterie – z jednej powstają dwie, z nich kolejne cztery itd. W każdym następnym pokoleniu dochodzi do zwielokrotnienia liczby osobników, a organizmy potomne dziedziczą – powielają – wszystkie cechy swoich rodziców.

Tymczasem w przypadku płci mamy do czynienia z czymś zupełnie odwrotnym – z dwóch komórek powstaje jedna, w dodatku z chimerowym zestawem dwóch różnych genomów. Zamiast więc przekazywać własne geny potomstwu, dopuszczamy geny obce, które mogą nasze zagłuszyć. Ryzykujemy przy tym bardzo dużo, bo poszukiwanie partnera jest zawsze groźne – tracimy czas, energię i uwagę, co nasi wrogowie mogą wykorzystać. Absurd. Za to klonowanie, z tego punktu widzenia, ma same zalety.

A jednak rozmnażanie płciowe rozpowszechniło się na całej Ziemi już bardzo dawno temu. to jest właśnie jedna z trzech największych tajemnic związanych z płcią – dlaczego powstała, dlaczego pojawił się podział na dwie różne płcie i dlaczego później takie płciowe rozmnażanie się utrwaliło u (prawie) wszystkich gatunków. Na żadne z tych pytań nie mamy dobrej odpowiedzi.
Są jednak pewne pomysły https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... zanie.read
bercie kochany - do pracy Wspólnymi siłami rozwiążęme ten dylemat/paradokd, Może inni dołączą będzie dobrze,Otwarte serca i umysły oraz głęboka potrzeba poznania prawdy. Jesteś/cie gotowi wyruszyć na niebanalną wycieczkę. Polecam płytę https://www.youtube.com/watch?v=8q-HCzDA32E&t=3967s potrafi odpalić ducha jak poczujesz ten styl, to w kółko będzie tego lub podobnych się zasysał

Znalazłem też inne propozycje, jak rozwiązać tą wielką zagadkę, choć są problemy. George C. Williams widzi natomiast upośledzenie płciowości w tzw. kosztach mejozy. Według tego uczonego, seksualna samica przegrywa, tracąc połowę swych genów przy wytwarzaniu komórek rozrodczych w procesie mejozy (ramka: Jak mieszają się geny? powyżej) w porównaniu do bezpłciowej samicy, która produkuje jajo zawierające komplet jej genów. Dlaczego samica "woli" produkować swoje potomstwo, noszące tylko połowę jej genów? Gdy się zastanowimy, zauważymy także inne koszty związane z rozmnażaniem dzięki dwóm płciom. Wprawdzie trudny do sklasyfikowania, ale bezwzględnie ważny jest koszt rekombinacji. Proces płciowy rozbija nawet świetnie dostosowane kombinacje genów (genotypy) i doprowadza do powstawania zupełnie nowych genotypów. Jakkolwiek świetne byłyby zestawy genów w organizmie rozmnażającym się płciowo, zostaną one rozbite w procesie dojrzewania gamet. Pojawia się też groźba stwarzania wyjątkowo niekorzystnych układów genów. W komórkach organizmów diploidalnych, a więc np. u ludzi, każdy gen występuje w dwu kopiach, z których jedna pochodzi od ojca, a druga od matki. Możliwa jest zatem sytuacja, że potomek otrzyma od obydwu rodziców niekorzystne wersje genów. Sławnym przypadkiem jest rozprzestrzeniona w Afryce choroba genetyczna, anemia sierpowata, która jest śmiertelna w sytuacji, gdy chory posiada obydwie kopie odpowiedzialnego za nią genu w postaci uszkodzonej (czyli, jak mówią genetycy, jest homozygotą pod względem tej wersji genu)
http://archiwum.wiz.pl/1999/99113000.asp Może po przeczytaniu artykułu znajdziecie odpwoeidzi?
Fajny artykulik: http://kosmos.icm.edu.pl/PDF/1998/163.pdf
Czytamy i dyskutujemy!

Tak jak zapowiedziałam: ostrzeżenie za nagminne odpowiedzi nie na temat i niepodejmowanie merytorycznej dyskusji.

To ciekawe że na rzekomo katolickim portalu jest moderatorka (sprzeczne z zakazem św. Pawła) i co gorsza hołdująca ateistycznej wizji świata, która z sobie tylko znanych powodów na siłę doszukuje się nieistniejących sprzeczności w Księdze Genezy

To bylo dobre: " sorzeczna z zakazem sw Pawla". Ktorym? Tym o "milczeniu w kosciele"?
Ale juz nie sprzeczne z teza, ze w Chrystusie nie ma mezczyzny ni kobiety.

Ze jeszcze tacy zadufani w wyzszosc swojej meskosci po tym swiecie chodza. Bez kobiet by was nie bylo.

Chodzi o inny zakaz: 1 Tm 2, 11–15: "Niewiasta niech się uczy w milczeniu, z wszelakim poddaństwem. A nauczać niewieście nie dopuszczam, ani panować nad mężem: ale bydź w milczeniu. Bo Adam pierwszy stworzon iest: potym Ewa. A Adam nie iest zwiedzion: lecz niewiasta zwiedziona w przestępstwie była"

Np prosze, kontekst kulturowy znikl. Litera zostala. Przez litosc nie bede przykladow kobiet, ktore i w Biblii mialy cos do powiedzenia (nieco przytepialym) mezczyznom przytaczac.

Jestes mezem Malgosiaa? Nie? No to ona ma cos do powiedzenia uzytkownikom bez wzgledu na ich plec, jesli ignoruja regulamin, na ktory swiadomie i dobrowolnie sie zgodzili.

Mąż znaczy także mężczyzna, zależy od kontekstu. Niech zatem Małgosia w cichości słucha wywodów mężczyzn jak przystało kobiecie i się nie wtrąca w dysputy które przerastają jej możliwości.

Ty wszystkie kobiety traktujesz tak protekcjonalnie i lekceważąco? Tego nauczyłeś się od Pana Jezusa?

Przesadziles marekrogowicz. Matke tez tak z buta traktujesz? Nauczycielki tez?
Swiat nie jest stworzony tylko dla mezczyzn. Albo sie z tym pogodzisz, albo bedziesz mial problemy.
A Ewangelia to nie sw Pawel. Warto i niewygodne dla siebie teksty czytac i przemyslec. To poszerza horyzonty.

Poszukaj, moze jest w necie fotum Tylko Dla Mezczyzn.

Takie teksty stosował mój wujek, który na starość został sam, bo już żadna kobieta takich tekstów i postaw nie zakceptowała. Mentalność autorytarna.

Feministka dorwała się do moderacji i poczuła się ważna. W ogóle co za łoś pozwolił żeby feministka/ ateistka była moderatorem na forum dotyczącym wiary katolickiej? Rozumiem gdyby moderowała forum gazety wyborczej czy jakiegoś innego antykatolickiego portalu ale co ta ateistka ewolucjonistka robi tutaj ? Do kogo należy to forum - do Kościoła czy do służb specjalnych III RP ?

No coz, trafiles na nauczycielke religii katolickiej, ktorej to ty ewidentnie nie znasz. Przyszedles troche potrollowac na to forum i nie wyszlo?
Moze Katechizm Kosciola Katolickiego warto poczytac? Inaczej tylko sie tobie bedzie wydawac, ze twoja wiara jest katolicka.

Jak nauczycielka katechezy to już rozumiem. Czytałem swego czasu badania z których wynikało że wszyscy katecheci w którymś ze śląskich województw to heretycy (ewolucjoniści), mianowicie na pytania o to czy teoria ewolucji jest prawdziwa i czy można ją pogodzić z wiarą katolicką odpowiedzieli "tak". O wiele lepiej wypadli biolodzy wśród których aż 3,5 procenta udzieliło katolickiej odpowiedzi.
Co do stosunku Kościoła do ewolucji - wyżej zacytowałem odpowiednie fragmenty encyklik pokazujące że ewolucjonizm jest sprzeczny z nauką katolicką.