Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 12:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Poznać Boga po stworzeniu... 
Autor Wiadomość
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
ErgoProxy napisał(a):
A masz skan/transkrypt samego Darwina? To pokaż, bo w końcu żyjemy w dobie fake newsów i polityków typu stary Giertych.

http://www.ataun.eus/BIBLIOTECAGRATUITA ... %20Man.pdf p. 436


Śr lut 05, 2020 13:12
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Dobra, nie szukaj. Znalazłem; faktycznie cytat jest autentyczny. Należy otworzyć w Google Books The Descent of Man: Human Sexuality, kazać wyszukać frazę prof. Schaaffhausen i czwarta z pięciu wzmianek jest tym, co Quinque zapodał.

Kontekst jest taki, że Darwin broni się tu przed zarzutem, że nie można wskazać pośredniego ogniwa między człowiekiem a małpą człekokształtną, i to nie tylko wśród żywych organizmów, ale nawet wliczając znane podówczas skamieniałości (driopitek). Chce więc pokazać mechanizm, który jego zdaniem do takiego stanu rzeczy doprowadził; a że uważa go za oczywisty, i że najwyraźniej oponentów skutecznie nim przekonuje, to świadczy tylko o duchu jego epoki.


Śr lut 05, 2020 13:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4590
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Quinque napisał(a):
sama hipoteza ewolucji jest starsza niż Darwin) przez dobór naturalny.


To jest teoria ewolucji a nie hipoteza a to dwie rozne rzeczy.

Wprawdzie teoria jest teoria ale ma ona juz wiele dowodow.

Quinque napisał(a):
Mało tego człowiek w myśl tej teorii pochodzi o małpy.


Najczesciej powtarzany mit, ktory nie ma zadnego pokrycia z tym co twierdzil Darwin.

Quinque napisał(a):
Człowiek został zdegradowany do świata zwierząt.


Nie, czlowiek jest czescia natury.

Quinque napisał(a):
Darwin wprost pisał o eksterminacji jednych ras przez lepiej dostosowane.


Darwin pisal doborze natruralnym i o ile sie nie myle o powstawaniu gatunkow.

Quinque napisał(a):
Co swoje spełnienie miało w rasizmie III Rzeszy.


Wujek Adolf nie zajmowal sie Darwinem i jego teoria. Nie przesadzajmy.

Quinque napisał(a):
Małpy są istotami moralnymi jak twierdzi Frans De Waal czy Jane Godall.

Jakas "moralnosc" mozna w pewnym sensie przypisac pewnym zwierzetom ale nie w sensie ludzkiej moralnosci.

Quinque napisał(a):
A skoro tak to religia nie jest źródłem moralności


Religia nie jest jedynym zrodlem moralnosci.

Quinque napisał(a):
Dochodzimy do sytuacji gdzie Katolicyzm przyparty do muru będzie musiał zmienić nauczanie, by się nie ośmieszać.


Zadaniem katolicyzmu/chrzescijanstwa/religii nie jest badanie w jaki sposob powstal swiat, jak ewoluowal, jak sie rozwijal tylko stwierdzenie, ze swiat i czlowiek zostal stworzony przez Boga.

Opisy stworzenia w Biblii czy w swietych ksiegach innych religii nie sa podrecznikami kosmologii, genetyki molekularnej czy astrofizyki.

Quinque napisał(a):
sprawiło że religia przestała przekazywać wiarygodny i spójny obraz świata. Bo skoro na świecie jest wiele religii i żadna nie jest spójna z naukowym obrazem świata.


Ale to nie jest cel religii, ona nie musi byc spojna z naukowym obrazem swiata.

Swołocz napisał(a):
Teoria ewolucji unieważnia zapisy Księgi Rodzaju o dwojgu pierwszych ludziach. Wiemy, że ludzi tych było znacznie więcej, więc powstają wątpliwości odnośnie autentyczności Pisma w tym zakresie. To powoduje, że jedno z podstawowych elementów wiary chrześcijańskiej, jakim jest Pismo Św., ulega deprecjonalizacji.


Po pierwsze, jest to teoria, ktora ma jeszcze wiele znakow zapytania.
Po drugie, opis stworzenia jest poetyckim obrazem, jak ten obraz bedziemy konfronowac z naukowymi teoriami to nic z tego nie wyjdzie. Tak samo ja bysmy porownywali jakis poemat z praca naukowa.

Co dla Ciebie oznacza autentycznosc Pisma? Jego prawdziwosc?
Pismo nie jest elementem wiary chrzescijanskiej tylko jest jej zrodlem.

Swołocz napisał(a):
Jeżeli z dystansem będzie podchodzić się do treści Pisma Św., to nie wiem, czy religia chrześcijańska się utrzyma.


Od wielu wiekow podchodzi sie z dystansem do tresci Pisma i jakos chrzescijanstwo ma sie dobrze.

Wspomne tu o egzegetach, filologach, teologach, religioznawcach, etnologach, historykach etc.

Swołocz napisał(a):
Wówczas dojdzie do sytuacji, że jedne zapisy będzie się kwestionować, inne się utrzyma jako wiarygodne.

Co to znaczy wiarygodne? Wiarygodne z punktu widzenia historycznego? Czyli niesfalszowane?

Swołocz napisał(a):
To sprawi jednak z drugiej strony, że otworzy się możliwość lepszego potraktowania np. ludzi LGBT, gdyż nie tak fundamentalistycznie będą odczytywane ustępy Pisma potępiające homoseksualizm.


Czyli jak Pismo utraci swoj autorytet, wtedy ludzie LGBT beda lepiej traktowani. Ciekawa teoria.

O ile wiem, Pismo nie potepia bezposrednio osoby homoseksualne tylko ich praktyki. Prosze sobie przeczytac ST i NT.

Swołocz napisał(a):
Utrata wiarygodności Pisma en bloque spowoduje możliwość indywidualnego podejścia do przekazów odnośnie homoseksualizmu i potraktowanie ich np. jako uwarunkowanych kulturowo i historycznie, a nie absolutnie prawdziwych.


Utrata wiarygodności Pisma en bloc.

Jezyk polski jest dosc trudnym jezykiem.

Jak mozna indywidualnie podejsc do przekazow Pisma odnosnie do homoseksualizmu?

Moze chciales powiedziec, krytycznie podejsc?

_________________
ksiądz


Śr lut 05, 2020 13:45
Zobacz profil
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
bramin napisał(a):
Wujek Adolf nie zajmowal sie Darwinem i jego teoria. Nie przesadzajmy.

Pomału. Ludobójstwo niemieckie w Europie nie było pierwszym, jakiego ten wielki skądinąd naród się dopuścił. Najpierw było ludobójstwo Hererów w Namibii, polegające na tym, że się to zbuntowane plemię pokonało, wygoniło na bezwodną pustynię i ustawiło kordon sanitarny. Wujek Adolf z pomagierami nie byli więc nawet oryginalni, tylko nadawali techniczny sznyt pewnej popularnej idei (vide Kongo Belgijskie, czy wojny burskie) i byliby zapewne bardzo zaskoczeni, gdyby im wprost powiedziano, że co wolno w Afryce, to w Europie nie uchodzi (a taka z grubsza była praktyka w ich epoce).


Śr lut 05, 2020 14:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4590
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Oczywiscie, ze nie byl oryginalny.

Ja bym Adolfa nie wiazal z Darwinem ale z eugenika (na marginesie jej tworca byl krewny Darwina), ktora byla bardzo popularna pod koniec XIX wieku i w latach 20-30 XX wieku.

_________________
ksiądz


Śr lut 05, 2020 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1440
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
bramin napisał(a):
Po pierwsze, jest to teoria, ktora ma jeszcze wiele znakow zapytania.
Po drugie, opis stworzenia jest poetyckim obrazem, jak ten obraz bedziemy konfronowac z naukowymi teoriami to nic z tego nie wyjdzie. Tak samo ja bysmy porownywali jakis poemat z praca naukowa.

Co to znaczy "poetycki obraz"? Jak ma się ten poetycki obraz do rzeczywistości, którą opisuje?

Jakoś nie spotkałem się z tym, aby księża, czytając ludziom - w tym dzieciom w okresie edukacji religijnej - Księgę Rodzaju zaznaczali, że to tylko przenośnia; że nie należy tego rozumieć dosłownie.

Skoro nie dosłownie, to jak?

Jak przekładasz opowieść o pierwszych ludziach i ich grzechu na rzeczywistość wyłaniającą się z narracji ewolucyjnej?
Cytuj:
Co dla Ciebie oznacza autentycznosc Pisma? Jego prawdziwosc?

To, że jego tekst odwzorowuje rzeczywistość - to jak się rzeczy miały bądź jak się mają.
Cytuj:
Pismo nie jest elementem wiary chrzescijanskiej tylko jest jej zrodlem.

Czyli gdyby podważyć Pismo lub niektóre jego części, kończy się wtedy wiara chrześcijańska?
Cytuj:
Od wielu wiekow podchodzi sie z dystansem do tresci Pisma i jakos chrzescijanstwo ma sie dobrze.

Wspomne tu o egzegetach, filologach, teologach, religioznawcach, etnologach, historykach etc.

Chyba nie o taki dystans mi chodzi. Wspomniani przez Ciebie ludzie wciąż uznawali Pismo za źródło - jak się wyraziłeś - wiary. Uznawali je za realny przekaz od Boga, za coś zesłanego przez Niego, a nie tylko wytwory wyobraźni proroków.
Swołocz napisał(a):
Wówczas dojdzie do sytuacji, że jedne zapisy będzie się kwestionować, inne się utrzyma jako wiarygodne.

Cytuj:
Co to znaczy wiarygodne? Wiarygodne z punktu widzenia historycznego? Czyli niesfalszowane?

Wiarygodne, czyli adekwatnie opisujące rzeczywistość.
Swołocz napisał(a):
To sprawi jednak z drugiej strony, że otworzy się możliwość lepszego potraktowania np. ludzi LGBT, gdyż nie tak fundamentalistycznie będą odczytywane ustępy Pisma potępiające homoseksualizm.

Cytuj:
Czyli jak Pismo utraci swoj autorytet, wtedy ludzie LGBT beda lepiej traktowani. Ciekawa teoria.

O ile wiem, Pismo nie potepia bezposrednio osoby homoseksualne tylko ich praktyki. Prosze sobie przeczytac ST i NT.

Właśnie miałem na myśli potępienie praktyk. Ludzie homoseksualni zazwyczaj nie chcą żyć w celibacie i pragną realizować swoje skłonności. Potępianie takich praktyk przez Pismo jest równoznaczne dla tych ludzi z potępieniem ich samych.
Swołocz napisał(a):
Utrata wiarygodności Pisma en bloque spowoduje możliwość indywidualnego podejścia do przekazów odnośnie homoseksualizmu i potraktowanie ich np. jako uwarunkowanych kulturowo i historycznie, a nie absolutnie prawdziwych.

Cytuj:
Utrata wiarygodności Pisma en bloc.

Jezyk polski jest dosc trudnym jezykiem.

Jak mozna indywidualnie podejsc do przekazow Pisma odnosnie do homoseksualizmu?

Moze chciales powiedziec, krytycznie podejsc?

Tak, miałem na myśli krytyczne podejście.


Śr lut 05, 2020 17:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1531
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
bramin napisał(a):
Ja bym Adolfa nie wiazal z Darwinem ale z eugenika


Eugenika była oparta na założeniu "darwinowskiego dziedziczenia" :)

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Cz lut 06, 2020 9:52
Zobacz profil
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Saqura napisał(a):
Eugenika była oparta na założeniu "darwinowskiego dziedziczenia" :)
Owszem. Ale eugenika jest w swej istocie sprzeczna z darwinizmem. Darwinizm mówi, że przeżywają geny, który kodują najlepsze przystosowanie. Jeśli zaczynamy sztucznie majstrować, to sprawiamy, że przetrwają jakieś inne geny. Gdyby rzeczywiście geny aryjskie były lepsze niż geny semickie, to nikogo nie trzeba by było gazować.


Cz lut 06, 2020 11:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1531
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
zefciu napisał(a):
Ale eugenika jest w swej istocie sprzeczna z darwinizmem. Darwinizm mówi, że przeżywają geny, który kodują najlepsze przystosowanie. Jeśli zaczynamy sztucznie majstrować, to sprawiamy, że przetrwają jakieś inne geny. Gdyby rzeczywiście geny aryjskie były lepsze niż geny semickie, to nikogo nie trzeba by było gazować.


Lecz myśl była typowo ewolucyjna; eugenika miała być pomocna w jej procesie. Dbałość o czystość i higienę ras, zakładając że to udoskonali człowieka. Osobniki silniejsze, zdrowsze, przejawiające pewne cechy charakteru lub szczególne uzdolnienia zakładające związek małżeński dawały nadzieję na "mocniejsze , lepsze przyszłe pokolenie"

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Cz lut 06, 2020 12:52
Zobacz profil
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Czyli ślepe rybki jaskiniowe, który wyewoluowały z osobników widzących, są od nich doskonalsze?

Czystość rasy, czyli stuprocentowa zgodność z jakimś wzorcem, w ogóle uniemożliwia jakąkolwiek ewolucję, bo ewolucja możliwa jest tylko wtedy, kiedy w populacji istnieje zróżnicowanie (acz nie jest to jeszcze warunek wystarczający).


Cz lut 06, 2020 13:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1531
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Przykro mi, lecz sam Darwin w tamtych czasach nie znał genetyki, ba nawet nie operował tak wyrafinowanymi modelami matematycznymi, twórca eugeniki również nimi nie operował :)
Jednak to co wówczas mieli, czym operowali obowiązuje do dziś, wszak jednym z warunków doboru naturalnego jest dziedziczność cech. Po drugie tylko w czystości i higienie rasy widzieli możliwość doskonalenia, a nie kopiowania istniejącego wzorca.

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Cz lut 06, 2020 14:25
Zobacz profil
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Nie bardzo rozumiem, do czego zmierzasz. Wyklaruj swoje postulaty, mogą być w punktach.


Cz lut 06, 2020 15:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4590
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Swołocz napisał(a):
Co to znaczy "poetycki obraz"? Jak ma się ten poetycki obraz do rzeczywistości, którą opisuje?


A jak mozna opisac rzeczywistosc, która trudno zrozumieć i ją wyrazić? Jezyk Biblii, jezyk swietych pism to jezyk obrazow, przenosni. W Biblii mamy tez konkretny, kronikarski jezyk ale mamy tez rozne srodki artystycznego wyrazu, rozne formy sztuki.

Swołocz napisał(a):
Jakoś nie spotkałem się z tym, aby księża, czytając ludziom - w tym dzieciom w okresie edukacji religijnej - Księgę Rodzaju zaznaczali, że to tylko przenośnia; że nie należy tego rozumieć dosłownie.


Widocznie krotko zyjesz :D

Swołocz napisał(a):
Skoro nie dosłownie, to jak?


To w przenośni.

Swołocz napisał(a):
Jak przekładasz opowieść o pierwszych ludziach i ich grzechu na rzeczywistość wyłaniającą się z narracji ewolucyjnej?


Narracja ewolucyjna nie jest jeszcze czyms skonczonym, pełnym.

Narracja biblijna zmierza do tego aby pokazac, ze Bog stworzyl swiat, stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo, dal mu wolna wole, stworzyl go jako mężczyznę i kobiete. A jak to zrobil to już nie jest takie ważne.
Opis stworzenia wywodzi sie z kultury, środowiska nomadów na pustyni. A co dla nich było synonimem szczęścia, dobrobytu, błogosławieństwa Bozego ? Żyzny, nawodniony ogród, z drzewami, krzewami, owocami.

Swołocz napisał(a):
Chyba nie o taki dystans mi chodzi.

To o jaki dystans?

Swołocz napisał(a):
Czyli gdyby podważyć Pismo lub niektóre jego części, kończy się wtedy wiara chrześcijańska?


Tak mozna powiedziec.

Swołocz napisał(a):
Wspomniani przez Ciebie ludzie wciąż uznawali Pismo za źródło - jak się wyraziłeś - wiary. Uznawali je za realny przekaz od Boga, za coś zesłanego przez Niego, a nie tylko wytwory wyobraźni proroków.


Niekoniecznie. Jest wielu naukowców, ktorzy zajmuja sie Biblia a sa ludźmi krytycznymi, niewierzacymi lub wyznawcami innych religii.

Swołocz napisał(a):
Wiarygodne, czyli adekwatnie opisujące rzeczywistość.


Nie da sie rzeczywistosci religijnej opisac adekwatnie. Filozofia religii, socjologia religii, religioznawstwo i pokrewne dziedziny wykształciły już jakis aparat pojeciowy, ktorym mozna sie poslugiwac aby opisac religijna rzeczywistosc ale są to zewnętrzne fenomeny, ktore nie opisza Ci dokladnie wewnetrznego doswiadczenia religijnego.

Swołocz napisał(a):
Właśnie miałem na myśli potępienie praktyk. Ludzie homoseksualni zazwyczaj nie chcą żyć w celibacie i pragną realizować swoje skłonności. Potępianie takich praktyk przez Pismo jest równoznaczne dla tych ludzi z potępieniem ich samych.

Swołocz napisał(a):
Tak, miałem na myśli krytyczne podejście.


W Starym Testamencie karano to smiercia, w Nowym Testamencie Pawel podkresla, ze tacy nie pojda do nieba, krotko mowiac.

Niektorzy egzegeci podchodza krytycznie do potepienia praktyk homoseksualnych w Pismie. Twierdza, ze to duch tamtych czasow, ze gdyby to dzisiaj redagowano Pismo sw. byloby inaczej, bardziej tolerancyjnie itd.
Byc moze.

Tylko że ten pogląd kłoci sie wyraźnie z dwoma pogladami, ktore glosi Biblia:
- malzenstwo to zwiazek kobiety i mezczyzny
- "badzcie płodni"

ErgoProxy napisał(a):
Czyli ślepe rybki jaskiniowe, który wyewoluowały z osobników widzących, są od nich doskonalsze?

Ale ewolucja, jakiś rozwój niekoniecznie musi przebiegać w kierunku czegoś doskonalszego w naszym rozumieniu. Slepe rybki wyewoulowały aby przetrwac w jaskiniach.

_________________
ksiądz


Cz lut 06, 2020 18:28
Zobacz profil
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
No, ja to wiem :) bo przemyślałem sprawę i mię wyszło :) że konkretna populacja dostosowuje się do jednej, określonej niszy środowiskowej, a nisz tych jest multum i niekiedy wręcz jeden organizm tworzy niszę, z której inny oportunistycznie korzysta. Mój ulubiony przykład to nosorożce wydeptujące stawki w błocie, do których potem żaby skrzek składają; jak wyginą nosorożce, to i żaby szlag trafi i będziemy mieli inwazję much w rezultacie. :P

Ale to na marginesie. Bardzo bym się chciał od Saqury dowiedzieć, co ona rozumie przez "myśl ewolucyjną", bo jak bym tego nie próbował ugryźć, to wychodzą mi absurdy w rodzaju "myśli grawitacyjnej", albo "myśli tlenowej". No bo nie da się przesunąć czegoś, co jest zjawiskiem przyrodniczym i zachodzi niezależnie od fantazji ludzkiej, do kategorii (para?)religii, którą można sobie wyznawać, ale niekoniecznie trzeba. Tylko że może źle zrozumiałem, co nasza enigmatyczna rozmówczyni miała na myśli, więc gdyby jej się chciało pochylić nad swoim tekstem...


Cz lut 06, 2020 22:50

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1440
Post Re: Poznać Boga po stworzeniu...
Swołocz napisał(a):
Jak przekładasz opowieść o pierwszych ludziach i ich grzechu na rzeczywistość wyłaniającą się z narracji ewolucyjnej?
bramin napisał(a):
Narracja ewolucyjna nie jest jeszcze czyms skonczonym, pełnym.

Narracja biblijna zmierza do tego aby pokazac, ze Bog stworzyl swiat, stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo, dal mu wolna wole, stworzyl go jako mężczyznę i kobiete. A jak to zrobil to już nie jest takie ważne.

Ważne jest jednak wyobrażenie sobie, jak spora grupa hominidów, które wyewoluowały z małpich przodków, popełniła grzech pierworodny.
bramin napisał(a):
Opis stworzenia wywodzi sie z kultury, środowiska nomadów na pustyni. A co dla nich było synonimem szczęścia, dobrobytu, błogosławieństwa Bozego ? Żyzny, nawodniony ogród, z drzewami, krzewami, owocami.

Czyżby ten opis biblijny był wyłącznie uwarunkowany sytuacją, w jakiej żyli nomadowie, i ich wyobraźnią, a nie przekazem od samego Boga? Gdzie w miejscu, w którym spotyka się wyobraźnia i uwarunkowanie historyczne danych ludzi, jest miejsce na natchnienie z góry? W którym miejscu to natchnienie Boże wchodzi do umysłu autorów biblijnych?
Swołocz napisał(a):
Chyba nie o taki dystans mi chodzi.
bramin napisał(a):
To o jaki dystans?

O wątpienie w to, że przekaz biblijny pochodzi od Boga i jest adekwatnym opisem Jego rzeczywistości.
Swołocz napisał(a):
Wiarygodne, czyli adekwatnie opisujące rzeczywistość.
bramin napisał(a):
Nie da sie rzeczywistosci religijnej opisac adekwatnie. Filozofia religii, socjologia religii, religioznawstwo i pokrewne dziedziny wykształciły już jakis aparat pojeciowy, ktorym mozna sie poslugiwac aby opisac religijna rzeczywistosc ale są to zewnętrzne fenomeny, ktore nie opisza Ci dokladnie wewnetrznego doswiadczenia religijnego.

Czyli co? Cała wiedza pochodząca z Biblii opiera się na tak kruchych podstawach - nieadekwatnie opisanej rzeczywistości?


Pt lut 07, 2020 6:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL