Re: Przemieszczanie się godzin połudia zegarowego w Heliocen
HenrykK napisał(a):
Odnoszę wrażenie, iż astronomiczne pojęcia roku gwiazdowego oraz słonecznego służą jedynie do ukrycia faktu
Pojęcia roku gwiazdowego i słonecznego nie służą do ukrycia żadnego faktu. Różnica między nimi ma związek z precesją osi ziemskiej oraz obserwacją, że ten sam punkt w „cyklu zwrotnikowym” przesuwa się na „sferze niebieskiej”. Obecnie tzw. „punkt barana” mija już Ryby i zbliża się do Wodnika.
Cytuj:
iż w Teorii Heliocentrycznej powinien powstawać jeden dodatkowy dzień wynikający z ruchu względnego Ziemi i Słońca.
Prosiłem! Zacznij pisać, o co Ci chodzi! Jaki dzień? Bo tak owszem, dzień syderyczny jeden więcej powstaje. Niczego nie trzeba tutaj ukrywać.
Cytuj:
Gwiazd na nieboskłonie znajdują się niepoliczalne ilości. Jedne są położone bliżej Ziemi, inne dalej.
Idea jest wprost niezwykła, skoro samo odniesienie się do tej nazwy pozwala pozyskać nam jedną dodatkową dobę na planecie.
A to samo po polsku?
Napisz swoje rozważania jeszcze raz. Bo mam wrażenie, że wszystko Ci się miesza wskutek bałaganu pojęciowego. Mylisz dobę z rokiem. Dzień syderyczny ze słonecznym. Rok syderyczny z tropikalnym. Słońce z tzw. „gwiazdami stałymi”. Dorzucasz różnice odległości do gwiazd, które nie mają tutaj nic do rzeczy (zjawisko paralaksy mierzone jest w
sekundach kątowych, stąd dla naszych rozważań uznać je możemy za zaniedbywalne).
Naprawdę nie wiem, jak się odnieść do tego bałaganu, który wylałeś. Jeśli napiszesz swoje rozumowanie rygorystycznie – określając zawsze precyzyjnie, jakie zjawisko masz na myśli i bez „wydaje mi się”, to obiecuję – odniosę się do niego i wyjaśnię, gdzie leży błąd. Mam jednak wrażenie, że jeśli się rzetelnie podejmiesz tego zadania, to sam ten błąd gdzieś zauważysz i mój wkład nie będzie potrzebny.