Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 23:26



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 854 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 57  Następna strona
 Czy człowiek to małpa? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
A czy małpa to człowiek?
każdy człowiek to małpa ale nie każda małpa to człowiek. Tak jak z kwadratem i prostokątem. Człowiek to jedna z małp.

Cytuj:
A pies , czy pies to kot? Albo świnia, może świnia jest człowiekiem? Dlaczego małpa ma być człowiekiem, a my małpą? Niech świnia będzie człowiekiem.
Nie. Psy, koty, świnie i ludzie to odrębne gatunki. Ale wszystkie są łożyskowcami.


Śr sie 18, 2021 6:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1476
Post Re: Czy człowiek to małpa?
afilatelista napisał(a):
Nie. Psy, koty, świnie i ludzie to odrębne gatunki.

Te gatunki, to nie wymysł jakiejś małpy?


Śr sie 18, 2021 7:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3796
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Afilatelisto
Jeżeli człowiek jest małpą, to kto jest człowiekiem?


Śr sie 18, 2021 7:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 18, 2021 7:48
Posty: 566
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Może spróbujmy uporządkować pewne sprawy.

Najpierw odróżnijmy pojęcie taksonu i kladu. Takson to jest pewna grupa organizmów, którą wyznaczamy na podstawie jakichś cech. Klad to takson monofiletyczny – tzn. taka grupa organizmów, która wywodzi się od jednego przodka.

Generalną tendencją w biologii jest to, aby posługiwać się kladami. Klady bowiem mają pewien biologiczny sens. Taksony niekladystyczne zaś są zawsze umowne (jest to, jak zauważył george45, wymysł jakiejś małpy :) )

Poza kladami – taksonami monofiletycznymi, a taksonami kompletnie umownymi typu „zwierzęta wodne” (których w dzisiejszej biologii już się nie używa) mamy także taksony parafiletyczne. Czyli takie, które obejmują wszystkich potomków wspólnego przodka z wyjątkiem jakiegoś kladu, czy kilku kladów. Jaki jest przykład takiego taksonu? Ot np. „gady”. Gady w istocie wszystkie mają tego samego przodka. Ale jest to przodek wspólny z ptakami. Ptaków jednak, tradycyjnie, nie zaliczamy do gadów. Takie rozumienie słowa „gad” ma swoje wady.

  • Jest umowne, pozbawione głębszego sensu biologicznego.
  • Rozdziela bardziej podobne organizmy, grupując mniej podobne (sroka pod każdym względzie bardziej przypomina T-Rexa, niż T-Rex żółwia stepowego).
  • Wymaga wymyślenia nowej nazwy dla kladu, z którego wydzielamy. W tym przypadku używa się nazwy „zauropsydy”.

Teraz zastosujmy tę analogię do pojęcia „małpa”. Mamy dwa wyjścia: jeśli uznamy, że „małpy” to klad, do którego należą wszystkie organizmy nazywane „małpami” to wówczas nie mamy wyjścia. Człowiek jest małpą. Aby człowiek nie był małpą, „małpy” muszą stać się taksonem parafiletycznym. Człowiek wówczas nie jest małpą, ale pochodzi od małpy. Mamy tutaj te same problemy, co wyżej.
  • Brak biologicznego sensu (robimy to tylko po to, by ludzie się lepiej czuli)
  • Szympans jest bardziej podobny do człowieka, niż do ponocnicy, ale grupujemy szympansa z ponocnicą, a nie z człowiekiem.
  • Znowu nie unikniemy faktu, że istnieje pewien klad, który jakoś trzeba nazwać. Jak? Może „naczelne wyższe”? Brzmi dumnie :)

Na koniec zastanówmy się nad propozycją katona, która mówi, że człowiek ani nie jest małpą, ani nie pochodzi od małpy. Ma z małpami wspólnego przodka. Tutaj już w ogóle pojęcie „małpa” traci jakikolwiek biologiczny sens. Małpy stają się grupą polifiletyczną. Jest to teraz suma wielu kladów dobranych wg całkowicie arbitralnej kategorii.


Śr sie 18, 2021 8:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Przeemek napisał(a):
Można znaleźć odpowiedź na ten argument. Autor tego filmiku nie wziął pod uwagę ewolucji (a raczej funkcji adaptacji wirusów) i innych szczegółów.

Wszyscy chyba dzisiaj się zgodzimy, że wirusy i bakterie "uodporniają" się na antybiotyki? Ten proces jest niczym innym jak szukanie nowego sposobu na zainfekowanie żywiciela przez te bakterie i wirusy. Szukanie nowego sposobu aby zainfekować żywiciela i jednocześnie jego uodpornianie się jest "koewolucją", pasożyty i żywiciele wspólnie ewoluują (adaptują się). Znając tempo przemiany poszczególnych elementów wirusowych i bakterii oraz poszczególnych genów gospodarza, możemy porównywać dynamikę ich ewolucji (adaptacji).

Miło że przyznajesz że ewolucja patogenów to fakt. Warto jednak zauważyć że bakterie i wirusy nie "szukają" bo nie jest to proces świadomy. Po prostu te które mają mutację pozwalajaca przetrwać, trwają i rozmnażają się, podczas gdy inne giną.


Cytuj:
Procesy w których wirus szuka sposobu na infekcję, to może być rzeczywiście ślepy traf, kiedy szuka konkretnego miejsca w DNA aby się wszczepić. Jednak kiedy już znajdzie sposób na infekcję, informację tą "zapisuje" i przekazuje w postaci horyzontalnego transferu całego genomu, dowody na to zjawisko są znaleziono w transferach miedzy mitochondriami i chloroplastami, i nie jest ewoluowanie.

Ależ oczywiście że wchłonięcie mitochondriów to jest ewolucja - jeden z największych ewolucyjnych skoków w dziejach.

Cytuj:
Żywiciel który ma bardzo podobny genom, w wypadku ludzi i małp jest tylko 1% różnicy, ma bardzo duże szanse, że wirus zostanie wszczepiony w to samo miejsce, mimo tych ponad 10 mln możliwości. Bardzo możliwe jest, że właśnie dlatego, że jest 1% różnicy i przy więcej niż 10 mln różnic znaleziono tak mało podobieństw, jak autor podaje ok. 200.

Tym sposobem ten sam wirus może wszczepić się w to samo miejsca DNA i nie musiało wcale dojść do odziedziczenia tego od jakiegoś wspólnego przodka.

Mylisz się. Wirus nie szuka sobie dogodnego miejsca. Wszczepia się losowo. Jeśli trafi w miejsce gdzie DNA nie koduje białek ( a jest to większość DNA) to nic nie psuje w DNA nosiciela.
Więc możliwości są dwie: albo Bóg celowo zaprojektował DNA szympansa i człowieka żeby nas zmylić, albo człowiek i szympansy mają wspólnego przodka i to ten wspólny przodek został zarażony wirusem, którego ślad przekazał zarówno ludziom jak i szympansom.

Cytuj:
To ja bym mógł z kolei polecić Dr Kenta jako kontr-argument:
https://www.youtube.com/watch?v=On2jgmjl3to

Kiedyś to oglądałem. W kółko te same argumenty kreacjonistów, dawno obalone.

Cytuj:
Oraz książkę: "In Six Days" Johna F. Ashtona:
https://answersingenesis.org/answers/books/in-six-days/
Cytując ze strony o treści książki:
"W Six Days odpowiada na to prowokacyjne pytanie za pomocą 50 pouczających esejów naukowców, którzy mówią „Tak!” Przyglądając się faktom i naukowym dowodom ewolucji, fizycy, biolodzy i chemicy dochodzą do wniosku, że ewolucja może nie dostarczać więcej dowodów niż tradycyjna religia i faktycznie może pozostawać w tyle.

Szczegółowo omawiane są ważne pytania dotyczące teorii Wielkiego Wybuchu, radioaktywnego datowania skał, światła z odległych gwiazd i skamieniałości. Rozpoczynając debatę na temat początków prostą i szeroko zakrojoną analizą problemów, z którymi boryka się zarówno społeczność naukowa, jak i opinia publiczna, eseje te analizują całe podejście do nauczania przedmiotów ścisłych i są niezbędną lekturą dla nauczycieli, polityków, rodziców i uczniów........"


Nie czytałem. Czy któryś argument uważasz za szczególnie przekonujący i mógłbyś się nim podzielić?


Śr sie 18, 2021 9:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Ps. Znalazłem wywiad Johna F. Ashtona https://vimeo.com/53801736
Porusza on tu kwestie eksperymentu na bakteriach e coli
https://en.m.wikipedia.org/wiki/E._coli ... experiment
W trakcie tego nie eksperymentu bakteria wykształciła zdolność do trawienia kwasu cytrynowego w warunkach tlenowych. Pan Jan twierdzi że jest to drobna zmiana, tymczasem zdolność definiująca ten gatunek. To trochę tak jakby człowiek zaczął trawić drewno.

Twierdzi też że nie ma mechanizmu w jaki może pojawić się nowy materiał genetyczny i też się myli. Jednym z takich procesów jest duplikacja DNA. Np jeśli fragment DNA odpowiedzialny za czopki czułe na określony rodzaj światła np zielony zostanie zduplikowany to dana osoba ma dwa razy ten sam gen. Ani mu to nie przeszkadza ani nie pomaga. Jeśli w jednym z tych genów zajdzie drobna mutacja która spowoduje że zamiast zielonego będzie widzieć dodatkowy kolor np czerwony to uzyska przewagę względem innych (zakładając że akurat jest małpą która szuka dojrzałych owoców).
Jeśli więc w książce pan Jan prezentuje równie słaby poziom to raczej dziękuję, nie kupię.


Śr sie 18, 2021 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Dziękuję Taryjel! Pięknie to ująłeś.


Śr sie 18, 2021 15:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 28, 2019 10:17
Posty: 1834
Post Re: Czy człowiek to małpa?
robaczek2 napisał(a):
Moim zdaniem to ze napedzaja lub odsiewa to sprawa Programisty, ktory tak to ulozyl. A nie hokus-pokus.

No skoro tak do tego podchodzisz to Bóg jawi się tu jako aborcjonista mający na sumieniu wiele istnień ludzkich.
Projektant bowiem tak bardzo kiepsko zaprojektował miednicę kobiety że w wyniku tej fuszerki dochodzi do poronień.
A przecież jak coś ktoś projektuje to zależy mu na tym aby dzieło było jak najdoskonalsze.
I jak teraz z tego wybrniesz?


Śr sie 18, 2021 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3796
Post Re: Czy człowiek to małpa?
A więc nie można mylić człowieka z małpą, człowiek to człowiek, a małpa to małpa. Małpa nie jest człowiekiem, a i człowiek nie jest małpą, tak samo jak nie można mylić psa z kotem, czy świnię z krową, chociaż wszyscy mają wspólnego przodka.


Cz sie 19, 2021 10:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
A więc nie można mylić człowieka z małpą, człowiek to człowiek, a małpa to małpa. Małpa nie jest człowiekiem, a i człowiek nie jest małpą, tak samo jak nie można mylić psa z kotem, czy świnię z krową, chociaż wszyscy mają wspólnego przodka.

Tak pięknie Taryjel wytłumaczył a Ty dalej nie rozumiesz?
Człowiek to człowiek i jednocześnie człowiek to małpa. Tak samo jak szympans to szympans i jednocześnie szympans to małpa.

Słusznie - nie można mylić psa z kotem bo oba to drapieżne, ale pies jest bliżej spokrewniony z foką niż z kotem.
Nie można też mylić świni z krową bo choć oba należą do
Cetartiodactyla to łączy je podobne pokrewieństwo jak z delfinami.


Cz sie 19, 2021 11:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1476
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Człowiek to człowiek i jednocześnie człowiek to delfin, tak nie powinniśmy mówić, bo to zbyt dalekie pokrewieństwo. Jedynie możemy ograniczyć do małpy, postaram się zapamiętać. Pouczający wykład. Te zasady, to jak rozumiem wiedza, którą zaczerpnąłeś od kogoś, stosujesz i życzysz sobie by inni ją przejęli i podobnie jak Ty stosowali? Brak jej zastosowania, będzie świadczyć, że dalej nic nie rozumieją? A może się z nią nie zgadzają?


Cz sie 19, 2021 13:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 18, 2021 7:48
Posty: 566
Post Re: Czy człowiek to małpa?
george45 napisał(a):
Człowiek to człowiek i jednocześnie człowiek to delfin, tak nie powinniśmy mówić, bo to zbyt dalekie pokrewieństwo. Jedynie możemy ograniczyć do małpy, postaram się zapamiętać.
Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś. Nie chodzi o to, że człowiek jest blisko małpy, a daleko od delfina. Chodzi o to, że człowiek należy do kladu, do którego należą wszystkie zwierzęta nazywane „małpą”. Natomiast nie należy do kladu obejmującego „delfiny”.

Najmniejszy znany klad, do którego należy człowiek i delfin zwany jest „Boroeutheria” i obejmuje większość ssaków łożyskowych (wg obecnej wiedzy słonie, czy leniwce leża poza tym kladem).

Weź pod uwagę, że „człowiek” to określenie rodzaju obejmującego jeden żyjący gatunek. A słowo „małpa” obejmuje wiele rodzajów i gatunków.
Cytuj:
A może się z nią nie zgadzają?
Jeśli się nie zgadzają, to zawsze mogą przedstawić argumenty.


Cz sie 19, 2021 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2737
Post Re: Czy człowiek to małpa?
katon napisał(a):
robaczek2 napisał(a):
Moim zdaniem to ze napedzaja lub odsiewa to sprawa Programisty, ktory tak to ulozyl. A nie hokus-pokus.

No skoro tak do tego podchodzisz to Bóg jawi się tu jako aborcjonista mający na sumieniu wiele istnień ludzkich.
Projektant bowiem tak bardzo kiepsko zaprojektował miednicę kobiety że w wyniku tej fuszerki dochodzi do poronień.
A przecież jak coś ktoś projektuje to zależy mu na tym aby dzieło było jak najdoskonalsze.
I jak teraz z tego wybrniesz?

Dla mnie zupelnie nie ma problemu. I mialbym kilka argumentow.
1. Jest powiedziane ze bylo dobre wiec bylo dobre.
2. Leibnitz powiedzial ze to jest najlepszy z mozliwych swiatow wiec chyba tak jest bo on to mial leb - nie to co robaczek.
3. Nie znamy konsekwencji zdarzen przeciwnych do tych ktore zaistnialy.
4. Szkoda ze matka Hitlera nie poronila (chociaz pkt 3)
5. Kiedys tu przytaczalem hinduskie opowiadanie o Antonim ktoremu uciekl kon - zle. Kon przyprowadzil tabun innych koni - dobrze. Syn Antoniego spadl z jednego z nich i zlamal noge - zle. Dzieki zlamanej nodze nie zostal powolany do wojska - dobrze itd. Moral z tego taki ze nie wydaje mi sie sluszne aby miec na uwadze tylko swoja perspektywe.


Cz sie 19, 2021 13:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Czy człowiek to małpa?
afilatelista napisał(a):
Miło że przyznajesz że ewolucja patogenów to fakt. Warto jednak zauważyć że bakterie i wirusy nie "szukają" bo nie jest to proces świadomy. Po prostu te które mają mutację pozwalajaca przetrwać, trwają i rozmnażają się, podczas gdy inne giną.

Nic nie przyznaję, źle odczytujesz mój post, dopasowywałem język do komentowanego źródła. Jednak bakterie i wirusy znajdują sposoby na atak swojego gospodarza, podobnie jak drapieżnik szuka nowych sposobów aby uskutecznić złapanie ofiary. Można tego nie nazywać świadomością - chociaż u żywych istot dlaczego nie, jest jakiś dowód? To jest proces adaptacji, nie ewolucji.

afilatelista napisał(a):
Ależ oczywiście że wchłonięcie mitochondriów to jest ewolucja - jeden z największych ewolucyjnych skoków w dziejach.

Hmm... największym ewolucyjnym skokiem miał być człowiek od małpy według dawno obalonych głupot w teoriach Darwina, ale skoro małpy nadal żyją, to widocznie nie chodziło o miliony lat umierania małp i ich powolnej przemiany, dlatego wymyślono teorię wspólnego przodka.

Skoro miliony lat ewolucji małpy doprowadziło dzisiaj do powstania również nadal małpy i podobno też i człowieka, to człowiek nie może pochodzić od małp - samo twierdzenie zawiera błąd logiczny, nie wiem jak można się na to jeszcze nabierać......

Dzięki rewolucji jaką dokonała nauka o genetyce zamiast szukać cech wspólnych dla organizmów jak zakładał Darwin pierwotnie co nie udowadnia ewolucji, szuka się teraz wspólnych sekwencji DNA. Ale mimo dużej wiedzy na ten temat, nadal jest o wiele więcej niewiedzy, nazywa się to "śmieciowe DNA" między 70% a 90% nie wiadomo do czego służy, ale to nie przeszkadza wyciągać wielu pochopnych wniosków na jego bazie. Analogicznie jakby znać przednie koło od roweru i już twierdzić, że wiem jak wygląda cały rower, albo stwierdzać, że potrafię skonstruować cały rower lub wiem jak pracuje zębatka w tylnym kole i do czego służy......analogia nie jest idealna ale sens błędu oddaje......

afilatelista napisał(a):
Mylisz się. Wirus nie szuka sobie dogodnego miejsca. Wszczepia się losowo. Jeśli trafi w miejsce gdzie DNA nie koduje białek ( a jest to większość DNA) to nic nie psuje w DNA nosiciela.
Więc możliwości są dwie: albo Bóg celowo zaprojektował DNA szympansa i człowieka żeby nas zmylić, albo człowiek i szympansy mają wspólnego przodka i to ten wspólny przodek został zarażony wirusem, którego ślad przekazał zarówno ludziom jak i szympansom.

Błędami rozumowania, że wspólne posiadanie retrowirusa w tym samym miejscu w genomie i znalezione w dwóch gatunkach świadczy o wspólnym przodku, są dowodem ewolucji jest co najmniej irracjonalne:

- autor filmiku sam przyznaje, że retrowirusy czasem mają negatywny efekt, czasem są neutralne, a czasem pozytywny. Przecież głównym założeniem ewolucji to "wykorzystaj albo strać", "przekształć albo wyeliminuj", a retrowirusy endogenne są często pozostałymi, bezużytecznymi fragmentami DNA i co? Od milionów lat ewolucja zostawiła te śmieci w DNA w naszych przodkach które nic nie robią? A tym bardziej jakby miały negatywny efekt to dawno by się ich nie pozbyła aby nie przeszkadzać ewolucji iść do przodu?
Retrowirusy - posiadanie często tych śmieci w DNA - są wręcz dowodem i świadczą przeciwko twierdzeniom ewolucji, może to wyjaśniać argumenty o szczątkowych narządach. Jeśli według ewolucjonistów genom nie ma celu, to powinien zostać wyeliminowany miliony lat temu........

- Twierdzeniem, że endogenne wirusy wspieraj wspólne pochodzenie jest "argumentem z ignorancji". Ponieważ nie ma dowodu na to, że te wirusy dostały dostarczone w akcie urodzenia lub śmierci nosiciela - sam autor filmiku mówi: "jeśli by retrowirus zainfekował komórki spermy, a ta zapłodniłaby jajo.....". W nauce "jeśli" to nie jest dowód, że tak się stało. Ewolucjoniści nie są w stanie odpowiedzieć dlaczego znajdujemy retrowirusy tam gdzie je znaleźliśmy lub wszczepiły się w konkretne miejsca. Jest to swego rodzaju już odkrycie, ale o wiele za mało aby stwierdzić ponad wszelką wątpliwości, że nastąpiła ewolucja.

- Porównując dowolny odcinek sekwencji DNA, najlepszym, co można powiedzieć na korzyść wspólnego pochodzenia, jest to, że wydaje się on spokrewniony. Pomysł ten jest ograniczony, ponieważ ignoruje fakt, że retrowirusy mogą istnieć w podobnych miejscach w różnych genomach o dokładnie tej samej sekwencji, aby pełnić istotną funkcję, a ich liczba które posiadają funkcje kodujące ważne białka stale rośnie i twierdzenie, że ​​nie pełnią one żadnej funkcji, zanika wraz z sekwencjonowaniem każdego genomu.

- Kiedy sekwencje są identyczne, twierdzenie o wspólnym pochodzeniu jest kwestią sporną, ponieważ mogą one być częścią tego, co uważa się za niezbędne do życia, czyli jak zostało zaprojektowane przez Boga, a po prostu nie wiemy jeszcze, co one robią. A kiedy sekwencje są podobne, twierdzenie o wspólnym pochodzeniu jest dyskusyjne, ponieważ nie są one identyczne. Gdyby zidentyfikowano wspólnego przodka ze względu na podobieństwa retrowirusów, wówczas błędy tych wirusów musiałyby znajdować się w dokładnie tych samych miejscach konsekwentnie poprzez wspólne pochodzenie. Jednak, chociaż istnieją pewne podobieństwa, rodzaje różnic i ich rozmiary są niespójnie dzielone przez rzekome wspólne rodowody przodków. Dlatego podobieństwa retrowirusów nie może być podstawą do ustalenia, czy dwa organizmy mają wspólnego przodka.

- Retrowirusy również pokazują problem na który ewolucja nie jest w stanie odpowiedzieć co było pierwsze "jajko czy kura". Kiedy retrowirusy stały się ważną częścią i istotną cechą genomu, aby można było coś dowieść, np. że już były na jakichś przodkach z których inne gatunki mogły to odziedziczyć?

- Innym problemem związanym z retrowirusami jako dowód ewolucji jest to, że nikt nie jest w stanie dostarczyć naturalistycznego mechanizmu selekcyjnego tego, w jaki sposób "przeskakują" one w DNA z pokolenia na pokolenie. Mówi się, że ruchy są przypadkowe - a jak można opisać przypadkowe zdarzenie? Chociaż znamy elementy molekularnej układanki, brakuje nam pełnego obrazu, jak dobór naturalny działający na DNA wyjaśnia dlaczego każdy element pasuje tam, gdzie się znajduje lub przemieszcza się, gdzie się znajduje, z pokolenia na pokolenie. Bez jasnego, naturalistycznego mechanizmu selekcji, w jaki sposób retrowirusy są wybierane w konkretnym miejscu lub funkcji, jaką pełnią, nie możemy zobaczyć pełnego obrazu. Jest wysoce prawdopodobne, że te "przeskoki" retrowirusów są wynikiem upadku Adama. Grzech wszedł na świat i to, co kiedyś było doskonałe i właściwie funkcjonujące, zmieniło się w coś, czym nigdy nie miało być.

afilatelista napisał(a):
Kiedyś to oglądałem. W kółko te same argumenty kreacjonistów, dawno obalone.

Ja też dużo materiałów ewolucjonistów oglądałem i też widzę w koło obalone te same argumenty.

afilatelista napisał(a):
Nie czytałem. Czy któryś argument uważasz za szczególnie przekonujący i mógłbyś się nim podzielić?


Np. Rozdział 27, naukowiec z dziedziny chemii fizycznej:
>>>>> P.S. Gdyby dla kogoś były ważniejsze tytuły i osiągnięcia w dziedzinach nauki, zanim w ogóle zaczyna się spoglądać na argumenty autora, jak dla użytkownika "KoreneliaSulina" to krótki opis pana White-a z rozdziału 27:
"Dr White jest dyrektorem generalnym AiG-UK/Europe. Posiada licencjat z wyróżnieniem, doktorat w dziedzinie kinetyki gazów z University College of Wales w Aberystwyth oraz odbył dwuletni staż podoktorski na tym samym uniwersytecie. Dr White następnie służył na wielu uniwersyteckich stanowiskach administracyjnych. Przez lata napisał kilka książek i liczne artykuły dotyczące stworzenia-ewolucji, nauki i Biblii, a także kilkakrotnie występował w brytyjskich programach telewizyjnych i radiowych zajmujących się tymi zagadnieniami. "
>>>>>


"W słynnym eksperymencie Millera przeprowadzonym w 1953 r. wytworzono mieszaninę aminokwasów poprzez przepuszczenie wyładowania elektrycznego przez mieszaninę amoniaku, wodoru, metanu i pary wodnej. Od tego czasu w podobnych eksperymentach wytworzono różne mieszaniny aminokwasów, cukrów i zasad kwasów nukleinowych. Ponieważ te związki chemiczne są budulcem żywych systemów, uważa się, że takie eksperymenty udowadniają ponad wszelką wątpliwość, że życie na Ziemi powstało przypadkowo. Jednak te eksperymenty niczego nie dowodzą o pochodzeniu życia z różnych powodów........ "

"Drugim obszarem, na który spojrzałem, był zapis kopalny – to znaczy szczątki życia – form uwięzionych w skałach osadowych. Wkrótce zdałem sobie sprawę, że zapis kopalny nie pokazuje stopniowej ewolucji jednej formy życia w drugą, jak przewidywała i wymagała ewolucja. Brakujące ogniwa są tak nazywane, ponieważ naprawdę ich brakuje – nigdy nie znaleziono. Istnieją luki w zapisie kopalnym we wszystkich głównych przerwach: od ryb do płazów, płazów do gadów, gadów do ptaków i gadów do ssaków. Co więcej, nigdy nie odkryto żadnych skamieniałych szczątków jakiegokolwiek stworzenia łączącego ludzi z małpopodobnymi przodkami; pół-małpy/pół-ludzkie istoty to wytwory wyobraźni artystów, którzy rysują je do książek, w których się pojawiają. Byłem i nadal jestem zaniepokojony, czytając o słynnym fałszerstwie z Piltdown, kiedy dokonano celowego oszustwa, aby część współczesnej czaszki i kość szczęki orangutana wyglądały jak skamieniałe szczątki półmałpy. pół-ludzkie stworzenie. Jeśli ewolucjoniści mają dowody na ewolucję małp człekokształtnych w ludzi, po co je podrabiać? "

"Innym obszarem naukowym, na który się przyjrzałem, było datowanie. Skąd wiemy, że skała ma taki a taki wiek? To jest kluczowe pytanie. Jako chemik widziałem, że dokładność wszelkich metod datowania opiera się na wielu założeniach, z których niektóre są nie do udowodnienia, a inne nie do poznania. Na przykład, aby określić wiek skały za pomocą datowania radiometrycznego, muszą być znane trzy rzeczy:
- obecne koncentracje pierwiastków macierzystych i potomnych w skale.
- pierwotne koncentracje pierwiastków macierzystych i potomnych w tej skale.
- tempo rozpadu rodzica na element potomny.

Teraz w większości przypadków możliwe jest zmierzenie ilości pierwiastków macierzystych i potomnych w skale. Jednak nie zawsze jest możliwe poznanie pierwotnych stężeń. Czasami zakłada się, że podczas formowania skały nie było pierwiastka potomnego, ale nie sposób tego powiedzieć. To jest założenie. Chociaż obecne tempo rozpadu rodzica w córkę można zwykle dokładnie zmierzyć, nie ma sposobu, aby wiedzieć, że tempo to nie zmienia się w czasie. Ponownie, jest to założenie, że obecny kurs pozostał niezmieniony w przeszłości, czego nie można powiedzieć. "



Jego ostateczne wnioski:
"W tym czasie zacząłem zdawać sobie sprawę, że idea ewolucji była w najlepszym razie hipotezą i że nie została udowodniona. Nie ma ani krzty dowodu na ewolucję życia na ziemi."


Czy rozdział 1, naukowiec z dziedziny mechaniki inżynieryjnej (chyba nie trzeba przedstawiać tytułów i osiągnieć dla każdego naukowca z tej książki?):
"Na przykładzie formacji geologicznych Wielkiej Kotliny założenie jednorodności można skontrastować z modelem katastrofalnej aktywności tektonicznej, wulkanicznej i hydraulicznej, która towarzyszyłaby globalnemu kataklizmowi, jakim był wielki potop z Genesis. Obserwowana erupcja Mount St. Helens pokazała, że ​​szybkie procesy mogą powodować efekty, które powszechnie uważa się za wymagające długich okresów czasu, a zatem uwiarygodnia, jeśli nie pierwszeństwo, koncepcji, że geologia Ziemi nie wymagała długich okresów czasu do rozwoju. Wiele zagadkowych formacji można wyjaśnić jedynie siłami kataklizmu. Podobnie inne metody szacowania wieku Ziemi lub wszechświata stosują założenia dotyczące procesów i tempa, które sięgają w odległą przeszłość. Bez względu na to, jak przekonujące mogą się wydawać takie metody datowania, faktem jest, że są one zbudowane na założeniach, które należy krytycznie zakwestionować i ocenić."

Kawałek jego wniosków odnośnie termodynamiki i pewnej historii o demonie :
"Pomimo implikacji klasycznego drugiego prawa, wielu ewolucjonistów uważa, że ​​rozwiązanie zagrożenia drugiego prawa można znaleźć w termodynamice statystycznej. Uważa się, że ewolucja korzysta ze statystycznej zmienności właściwości molekularnych i genetycznych i może selektywnie faworyzować tylko te, które sprzyjają rozwojowi większego porządku. Spojrzyjmy na przykład demona Maxwella. Chociaż nie jest to dosłowny demon, jak można znaleźć w Biblii, ta kłopotliwa, wyimaginowana postać została wymyślona przez Jamesa Clerka Maxwella około 1891 roku. W swoim klasycznym eksperymencie umysłowym demon teoretycznie jest w stanie pokonać drugie prawo, inteligentnie kontrolując przejście poszczególnych cząsteczek gaz przez przegrodę, która dzieli szczelne i izolowane naczynie. Strategicznie otwierając i zamykając maleńkie drzwi, mógł mierzyć i wybierać tylko cząsteczki o wysokiej energii do przejścia w jednym kierunku, jednocześnie pozwalając molekułom o niskiej energii na przejście w przeciwnym kierunku. Demon mógłby wtedy wytworzyć stan końcowy, w którym wysokoenergetyczny gaz został zebrany w jednej części naczynia, a niskoenergetyczny gaz w pozostałej części, bez dodawania energii do systemu. Potencjał do wykonywania użytecznej pracy został inteligentnie stworzony lub entropia netto zmniejszyła się, wyłącznie dzięki wykorzystaniu statystycznej zmienności w poszczególnych cząsteczkach.
.......
Uważa się, że w ewolucji naturalistycznej życie powstało z wysokich strumieni energii przepuszczanych przez chemiczną zupę o przypadkowym składzie. Tutaj problem jest znacznie trudniejszy niż ten, z którym borykał się demon Maxwell, ponieważ życie wymaga struktur o niewiarygodnej złożoności, a nie tylko wysokiego poziomu energii. Najbardziej podstawowe procesy zachodzące w organizmach żywych są realizowane przez silniki molekularne tak złożone, jak największe wynalazki człowieka. Synteza białek i replikacja DNA są wspaniałymi przykładami wewnętrznego działania życia, a do złożenia niezbędnych komponentów i uruchomienia pierwszej komórki potrzebna jest istota znacznie bardziej zdolna niż demon Maxwell. Domniemane wysokoenergetyczne strumienie nie zapewniają struktury ani inteligencji, tak samo jak przysłowiowa eksplozja w drukarni nie wyprodukuje powieści. "



Oczywiście nie będę cytował całej książki, ale z pewnością mogła by być ciekawym źródłem dla ateisty i początkiem drogi do dalszych badań i rewidowania swoich poglądów.

Dlatego tak jak pisałem, wolę podać źródła, tym bardziej, że rozmowa z tobą to zwykłe przekomarzanie się jak to pokazujesz w większości wypowiedzi. A "moi" archeolodzy to pseudo-archeolodzy lub nie mają dowodów, no niestety z ignorancją nie ma sensu dyskutować.


Ostatnio edytowano Cz sie 19, 2021 13:48 przez Przeemek, łącznie edytowano 1 raz



Cz sie 19, 2021 13:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Czy człowiek to małpa?
@taryjel, główny problem w tej dyskusji polega zupełnie na czym innym. Tu nie chodzi o taką czy inną klasyfikację czy słownictwo, tylko o to, że wielu dyskutantów tutaj to ignoranci, którzy "nie wierzą" w ewolucję. I wobec tego alergicznie reagują na określanie człowieka mianem małpy czy uznanie, że człowiek i małpa mieli wspólnego przodka (wg nich, żadnych przodków nie było, bo Bóg stworzył Adama z prochu ziemi). Dlatego cała ta dyskusja to jak tłumaczenie zasad obliczania objętości figur ludziom, którzy "nie wierzą" w geometrię.

A odnosząc się do tego co napisałeś, to można by polemizować. Można założyć, że małpy (z wyłączeniem człowieka) posiadają wspólnego przodka, który nie jest wspólnym przodkiem człowieka są więc kladem, którego przodek dopiero tworzy klad z ludźmi. W rzeczywistości tak nie jest, ale chodzi mi tylko o logikę, jaką zastosowałeś.


Cz sie 19, 2021 13:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 854 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 57  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL