Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:36



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 854 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 57  Następna strona
 Czy człowiek to małpa? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sie 18, 2021 7:48
Posty: 566
Post Re: Czy człowiek to małpa?
atheist napisał(a):
Tu nie chodzi o taką czy inną klasyfikację czy słownictwo, tylko o to, że wielu dyskutantów tutaj to ignoranci, którzy "nie wierzą" w ewolucję.
Proponuję jednak dyskutować ad rem, a nie ad personam.
Cytuj:
I wobec tego alergicznie reagują na określanie człowieka mianem małpy czy uznanie, że człowiek i małpa mieli wspólnego przodka
Wobec właśnie tych założeń przedstawiłem konsekwencje, jakie ma uznanie człowieka za małpę i nieuznanie.
Cytuj:
A odnosząc się do tego co napisałeś, to można by polemizować. Można założyć, że małpy (z wyłączeniem człowieka) posiadają wspólnego przodka, który nie jest wspólnym przodkiem człowieka są więc kladem, którego przodek dopiero tworzy klad z ludźmi. W rzeczywistości tak nie jest, ale chodzi mi tylko o logikę, jaką zastosowałeś.
Troszkę nie rozumiem, do czego zmierzasz. Fakty biologiczne są, jakie są. Nazewnictwo pozostaje w naszej mocy. Możemy się uprzeć, żeby pojęcie „małpa” miało jak największy sens biologiczny. A możemy przyjąć, że jest to słowo zupełnie potoczne i pozwolić go używać całkowicie intuicyjnie. Wtedy jednak nie wolno nam używać go w poważnej dyskusji nt. biologii, bo dopuszczamy się ekwiwokacji.


Cz sie 19, 2021 13:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Dyskusja ad personam ma miejsce wtedy, kiedy atakuje się rozmówcę wytykając mu wady mające się nijak do przedstawianych przez niego argumentów. Tymczasem ja zwracam uwagę, że jeśli ktoś jest ignorantem i nie uznaje naukowych faktów, to ich podnoszenie w dyskusji nie ma sensu. Piszesz, że przedstawiłeś konsekwencje w oparciu o fakty biologiczne, ale jeśli ktoś kwestionuje te fakty i odpiera je "argumentami" w rodzaju "jeśli człowiek jest małpą to pies jest kotem", lub powołuje się na bzdury głoszone przez "doktora" Kenta, to znak, że Twoje argumenty i wszelkie inne argumenty burzące jego wiarę nic dla niego nie znaczą.


Cz sie 19, 2021 14:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 18, 2021 7:48
Posty: 566
Post Re: Czy człowiek to małpa?
atheist napisał(a):
ale jeśli ktoś kwestionuje te fakty i odpiera je "argumentami" w rodzaju "jeśli człowiek jest małpą to pies jest kotem"
To znaczy, że nie zrozumiał do końca argumentu. Ale katon takich rzeczy nie pisał.
Cytuj:
lub powołuje się na bzdury głoszone przez "doktora" Kenta
Tutaj rzeczywiście ciężko kontrargumentować. Przede wszystkich, chyba, dlatego, że Kent stosuje chochoły. Wymyśla sam, co głosi ewolucja, a następnie dzielnie te tezy zbija.


Cz sie 19, 2021 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Nie pisałem, że to @katon. Pisał tak ktoś inny parę wpisów powyżej.


Cz sie 19, 2021 18:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 28, 2019 10:17
Posty: 1834
Post Re: Czy człowiek to małpa?
robaczek2 napisał(a):
katon napisał(a):
robaczek2 napisał(a):
Moim zdaniem to ze napedzaja lub odsiewa to sprawa Programisty, ktory tak to ulozyl. A nie hokus-pokus.

No skoro tak do tego podchodzisz to Bóg jawi się tu jako aborcjonista mający na sumieniu wiele istnień ludzkich.
Projektant bowiem tak bardzo kiepsko zaprojektował miednicę kobiety że w wyniku tej fuszerki dochodzi do poronień.
A przecież jak coś ktoś projektuje to zależy mu na tym aby dzieło było jak najdoskonalsze.
I jak teraz z tego wybrniesz?

Dla mnie zupelnie nie ma problemu. I mialbym kilka argumentow.
1. Jest powiedziane ze bylo dobre wiec bylo dobre.
2. Leibnitz powiedzial ze to jest najlepszy z mozliwych swiatow wiec chyba tak jest bo on to mial leb - nie to co robaczek.
3. Nie znamy konsekwencji zdarzen przeciwnych do tych ktore zaistnialy.
4. Szkoda ze matka Hitlera nie poronila (chociaz pkt 3)
5. Kiedys tu przytaczalem hinduskie opowiadanie o Antonim ktoremu uciekl kon - zle. Kon przyprowadzil tabun innych koni - dobrze. Syn Antoniego spadl z jednego z nich i zlamal noge - zle. Dzieki zlamanej nodze nie zostal powolany do wojska - dobrze itd. Moral z tego taki ze nie wydaje mi sie sluszne aby miec na uwadze tylko swoja perspektywe.

Czyli jak rozumiem świat jest doskonały i nic doskonalszego nie można było zaprojektować.
Jak jest powiedziane że było dobre więc było dobre, a to że przez kiepsko zaprojektowaną miednicę będzie więcej poronień to
dobrze ponieważ jakaś selekcja musi być a tak byśmy się tu wszyscy na tej Ziemi nie pomieścili.
Wszelkie wprojektowane choroby zarazy i kataklizmy są dla naszego dobra i wpisują się w doskonałość tego świata.


Cz sie 19, 2021 21:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Przeemek napisał(a):

Nic nie przyznaję, źle odczytujesz mój post, dopasowywałem język do komentowanego źródła. Jednak bakterie i wirusy znajdują sposoby na atak swojego gospodarza, podobnie jak drapieżnik szuka nowych sposobów aby uskutecznić złapanie ofiary. Można tego nie nazywać świadomością - chociaż u żywych istot dlaczego nie, jest jakiś dowód? To jest proces adaptacji, nie ewolucji.


Drapieżnik szuka bo odbiera bodźce i na nie reaguje. W przypadku drapieżnych ssaków jest świadomy otoczenia a nawet planuje działania.

Bakteria odbiera bodźce w dużo mniejszym stopniu. Natomiast wirusy w ogóle nie reagują na bodźce. Część naukowców nie uważa ich za żywe.


Cytuj:

Hmm... największym ewolucyjnym skokiem miał być człowiek od małpy według dawno obalonych głupot w teoriach Darwina, ale skoro małpy nadal żyją, to widocznie nie chodziło o miliony lat umierania małp i ich powolnej przemiany, dlatego wymyślono teorię wspólnego przodka.
Człowiek jest niewątpliwie ciekawym osiągnięciem ewolucji. Mimo wszystko powstanie eukariotów uważam za największy skok.


Nikt nie obalił teorii Darwina. Od początku twierdził on że człowiek i inne współczesne małpy mają wspólnego przodka. Dlaczego miałoby nie być innych małp skoro jesteśmy my? Ewolucja (najczęściej) nie polega na zastępowaniu jednego gatunku innym, tylko na rozdzielaniu się gatunków. To tak jakbyś twierdził, że pies nie może pochodzić od wilka skoro wilk dalej istnieje.


CHLCA to ostatni wspólny przodek człowieka i szympansa. Nie był ani człowiekiem ani szympansem To taki nasz prapapapapra...dziadek. Szympans z kolei to nasz daleki kuzyn.

Szympans też ewoluował od tamtej pory. To samo dotyczy wszystkich współcześnie zwierząt. Np pochodzimy od ryb mięśniopłetwych (i jakkolwiek głupio by to, ale  brzmiało dalej należymy do Sarcopterygii czyli mięśniopłetwych) ale nie od tych które żyją teraz bo one też   przeszły miliony lat ewolucji, nawet jeśli nie wydaje się ona tak spektakularna jak nasza.


Cytuj:
Skoro miliony lat ewolucji małpy doprowadziło dzisiaj do powstania również nadal małpy i podobno też i człowieka, to człowiek nie może pochodzić od małp - samo twierdzenie zawiera błąd logiczny, nie wiem jak można się na to jeszcze nabierać......


"Skoro miliony lat ewolucji ssaków doprowadziło dzisiaj do powstania również nadal ssaków i podobno też i człowieka, to człowiek nie może pochodzić od ssaków - samo twierdzenie zawiera błąd logiczny, nie wiem jak można się na to jeszcze nabierać.....?"

Przeczytaj to co napisał taryjel. Małpy to pojecie szersze niż jeden gatunek, obejmuje zarówno makaki, wyjce, goryle wymarłe homo erectus jak i ludzi.

https://www.tygodnikpowszechny.pl/files ... -lamza.jpg

Małpy to zbiorcza nazwa na wszystko w górnym prawym roku, od miejsca gdzie Małpy wąskonose oddzielają się od drzewa.

tu masz bardzo fajnie pokazane w interaktywnej formie.

https://www.onezoom.org/life.html/@Simi ... 18,w0.9236

Cytuj:

Dzięki rewolucji jaką dokonała nauka o genetyce zamiast szukać cech wspólnych dla organizmów jak zakładał Darwin pierwotnie co nie udowadnia ewolucji, szuka się teraz wspólnych sekwencji DNA. Ale mimo dużej wiedzy na ten temat, nadal jest o wiele więcej niewiedzy, nazywa się to "śmieciowe DNA" między 70% a 90% nie wiadomo do czego służy, ale to nie przeszkadza wyciągać wielu pochopnych wniosków na jego bazie. Analogicznie jakby znać przednie koło od roweru i już twierdzić, że wiem jak wygląda cały rower, albo stwierdzać, że potrafię skonstruować cały rower lub wiem jak pracuje zębatka w tylnym kole i do czego służy......analogia nie jest idealna ale sens błędu oddaje......



Wiemy, że cześć DNA jest śmieciowe i często wiemy skąd się wzięło. Duplikacje DNA, ślady retrowirusów. Część to zepsute geny, jak ten który odpowiada za produkcje witaminy C u ludzi.

Cytuj:
Błędami rozumowania, że wspólne posiadanie retrowirusa w tym samym miejscu w genomie i znalezione w dwóch gatunkach świadczy o wspólnym przodku, są dowodem ewolucji jest co najmniej irracjonalne:


retrowirusy są badane i wiemy że wszczepiają się przypadkowo. Prawdopodobieństwo że zdarzy się to raz jest znikome, a z szympansem mamy takich wiele. Z gorylem mniej a z gibonem jeszcze mniej. Przypadek? nie sądzę;)


Cytuj:
- autor filmiku sam przyznaje, że retrowirusy czasem mają negatywny efekt, czasem są neutralne, a czasem pozytywny. Przecież głównym założeniem ewolucji to "wykorzystaj albo strać", "przekształć albo wyeliminuj", a retrowirusy endogenne są często pozostałymi, bezużytecznymi fragmentami DNA i co? Od milionów lat ewolucja zostawiła te śmieci w DNA w naszych przodkach  które nic nie robią? A tym bardziej jakby miały negatywny efekt to dawno by się ich nie pozbyła aby nie przeszkadzać ewolucji iść do przodu?

Retrowirusy - posiadanie często tych śmieci w DNA - są wręcz dowodem i świadczą przeciwko twierdzeniom ewolucji, może to wyjaśniać argumenty o szczątkowych narządach. Jeśli według ewolucjonistów genom nie ma celu, to powinien zostać wyeliminowany miliony lat temu........



Nie mamy narzędzi które pozwoliłyby pozbyć się śmieciowego DNA. Jeśli retrowirus szkodzi organizmowi to nie wyeliminuje on go z DNA, tylko naturalna selekcja wyeliminuje ten organizm.  Jeśli natomiast gen retrowirusa jest zepsuty to nie ma żadnej presji i zostaje on w DNA na pokolenia.

Cytuj:
- Twierdzeniem, że endogenne wirusy wspieraj wspólne pochodzenie jest "argumentem z ignorancji". Ponieważ nie ma dowodu na to, że te wirusy dostały dostarczone w akcie urodzenia lub śmierci nosiciela - sam autor filmiku mówi: "jeśli by retrowirus zainfekował komórki spermy, a ta zapłodniłaby jajo.....". W nauce "jeśli" to nie jest dowód, że tak się stało. Ewolucjoniści nie są w stanie odpowiedzieć dlaczego znajdujemy retrowirusy tam gdzie je znaleźliśmy lub wszczepiły się w konkretne miejsca. Jest to swego rodzaju już odkrycie, ale o wiele za mało aby stwierdzić ponad wszelką wątpliwości, że nastąpiła ewolucja.


Jak masz problem z trybem przypuszczającym to przeczytaj tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Endogenous_retrovirus#Formation


Cytuj:
- Porównując dowolny odcinek sekwencji DNA, najlepszym, co można powiedzieć na korzyść wspólnego pochodzenia, jest to, że wydaje się on spokrewniony. Pomysł ten jest ograniczony, ponieważ ignoruje fakt, że retrowirusy mogą istnieć w podobnych miejscach w różnych genomach o dokładnie tej samej sekwencji, aby pełnić istotną funkcję, a ich liczba które posiadają funkcje kodujące ważne białka stale rośnie i twierdzenie, że nie pełnią one żadnej funkcji, zanika wraz z sekwencjonowaniem każdego genomu.


Tak. Część genów retrowirusów jest wykorzystywana. Ale to nie zmienia faktu, że to retrowirusy. A większość nie jest wykorzystywana.


Cytuj:
- Kiedy sekwencje są identyczne, twierdzenie o wspólnym pochodzeniu jest kwestią sporną, ponieważ mogą one być częścią tego, co uważa się za niezbędne do życia, czyli jak zostało zaprojektowane przez Boga, a po prostu nie wiemy jeszcze, co one robią. A kiedy sekwencje są podobne, twierdzenie o wspólnym pochodzeniu jest dyskusyjne, ponieważ nie są one identyczne. Gdyby zidentyfikowano wspólnego przodka ze względu na podobieństwa retrowirusów, wówczas błędy tych wirusów musiałyby znajdować się w dokładnie tych samych miejscach konsekwentnie poprzez wspólne pochodzenie. Jednak, chociaż istnieją pewne podobieństwa, rodzaje różnic i ich rozmiary są niespójnie dzielone przez rzekome wspólne rodowody przodków. Dlatego podobieństwa retrowirusów nie może być podstawą do ustalenia, czy dwa organizmy mają wspólnego przodka.


- Retrowirusy również pokazują problem na który ewolucja nie jest w stanie odpowiedzieć co było pierwsze "jajko czy kura". Kiedy retrowirusy stały się ważną częścią i istotną cechą genomu, aby można było coś dowieść, np. że już były na jakichś przodkach z których inne gatunki mogły to odziedziczyć?


jesteśmy w stanie prześledzić u których zwierząt w jakiej kolejności nastąpiła integracja retrowirusa w DNA.

Wyobraź sobie że masz ksero notatek, które są kserem z ksera innego ksera. Na Twoich notatkach są cztery kleksy.

twój kolega ma kopię z jednym kleksem (tym samym co jeden z twoich), a koleżanka z czteroma (trzy takie same, a jedne zupełnie różny.  Drugi kolega ma 10 kleksów, w tym cztery takie same jak koleżanka i 6 nowych.

W ten sposób możemy łatwo ustalić że pierwszy kolega ma notatki najbliżej oryginału, a ten drugi kolega ma kopię takich notatek jak te koleżanki.

Tak samo robi się z retrowirusami w DNA. 


Cytuj:
- Innym problemem związanym z retrowirusami jako dowód ewolucji jest to, że nikt nie jest w stanie dostarczyć naturalistycznego mechanizmu selekcyjnego tego, w jaki sposób "przeskakują" one w DNA z pokolenia na pokolenie. Mówi się, że ruchy są przypadkowe - a jak można opisać przypadkowe zdarzenie?


Jak to w jaki sposób? Przez dziedziczenie.


Cytuj:
Chociaż znamy elementy molekularnej układanki, brakuje nam pełnego obrazu, jak dobór naturalny działający na DNA wyjaśnia dlaczego każdy element pasuje tam, gdzie się znajduje lub przemieszcza się, gdzie się znajduje, z pokolenia na pokolenie. Bez jasnego, naturalistycznego mechanizmu selekcji, w jaki sposób retrowirusy są wybierane w konkretnym miejscu lub funkcji, jaką pełnią, nie możemy zobaczyć pełnego obrazu.


O jakim wybieraniu Ty mówisz? Funkcje pełnią jeśli geny przypadkiem okażą się korzystne a nie szkodliwe.  


Cytuj:
Jest wysoce prawdopodobne, że te "przeskoki" retrowirusów są wynikiem upadku Adama. Grzech wszedł na świat i to, co kiedyś było doskonałe i właściwie funkcjonujące, zmieniło się w coś, czym nigdy nie miało być.
Nie, to zupełnie nie wyjaśnia niczego. Większość retrowirusów w naszym DNA dostało się na długo zanim pojawili się ludzie na ziemi.


Cytuj:
"W słynnym eksperymencie Millera przeprowadzonym w 1953 r. wytworzono mieszaninę aminokwasów poprzez przepuszczenie wyładowania elektrycznego przez mieszaninę amoniaku, wodoru, metanu i pary wodnej. Od tego czasu w podobnych eksperymentach wytworzono różne mieszaniny aminokwasów, cukrów i zasad kwasów nukleinowych. Ponieważ te związki chemiczne są budulcem żywych systemów, uważa się, że takie eksperymenty udowadniają ponad wszelką wątpliwość, że życie na Ziemi powstało przypadkowo. Jednak te eksperymenty niczego nie dowodzą o pochodzeniu życia z różnych powodów........ "
Ten eksperyment udowadnia ni mniej ni więcej niż to że aminokwasy powstają spontanicznie. Nic więcej. Z ewolucją nie ma nic wspólnego tylko z biogenezą.

Cytuj:

"Drugim obszarem, na który spojrzałem, był zapis kopalny – to znaczy szczątki życia – form uwięzionych w skałach osadowych. Wkrótce zdałem sobie sprawę, że zapis kopalny nie pokazuje stopniowej ewolucji jednej formy życia w drugą, jak przewidywała i wymagała ewolucja. Brakujące ogniwa są tak nazywane, ponieważ naprawdę ich brakuje – nigdy nie znaleziono. Istnieją luki w zapisie kopalnym we wszystkich głównych przerwach: od ryb do płazów, płazów do gadów, gadów do ptaków i gadów do ssaków.
Zapis kopalny nie jest ciągły bo skamieniałości są dosyć rzadkie. Ale każde zwierze jest formą pośrednią.


Cytuj:
Co więcej, nigdy nie odkryto żadnych skamieniałych szczątków jakiegokolwiek stworzenia łączącego ludzi z małpopodobnymi przodkami; pół-małpy/pół-ludzkie istoty to wytwory wyobraźni artystów, którzy rysują je do książek, w których się pojawiają. Byłem i nadal jestem zaniepokojony, czytając o słynnym fałszerstwie z Piltdown, kiedy dokonano celowego oszustwa, aby część współczesnej czaszki i kość szczęki orangutana wyglądały jak skamieniałe szczątki półmałpy. pół-ludzkie stworzenie. Jeśli ewolucjoniści mają dowody na ewolucję małp człekokształtnych w ludzi, po co je podrabiać? "
Nikt niczego nie podrabia, a autor nie rozumie tego co Ty- że człowiek to też małpa. A skamieniałości bardziej prymitywnych form ludzi mamy sporo.


Cytuj:
"Innym obszarem naukowym, na który się przyjrzałem, było datowanie. Skąd wiemy, że skała ma taki a taki wiek? To jest kluczowe pytanie. Jako chemik widziałem, że dokładność wszelkich metod datowania opiera się na wielu założeniach, z których niektóre są nie do udowodnienia, a inne nie do poznania. Na przykład, aby określić wiek skały za pomocą datowania radiometrycznego, muszą być znane trzy rzeczy:

- obecne koncentracje pierwiastków macierzystych i potomnych w skale.

- pierwotne koncentracje pierwiastków macierzystych i potomnych w tej skale.

- tempo rozpadu rodzica na element potomny.


1. Znamy

2. Znamy (mogą wystąpić zanieczyszczenia ale mamy sposób żeby to wykryć - czytaj pkt 3. i następny akapit).

3. Mierzymy obecny i zakładamy że w przeszłości był taki sam. Ale wystarczy że na jednej skale zastosujemy dwie rożne metody których zakres dokładności się pokrywa. nie ma możliwości, żeby dwie różne metody radiodatowania dały ten sam wynik jeśli doszłoby do zanieczyszczenia lub tempo rozkładu byłoby zmienne w czasie. 



Cytuj:
Teraz w większości przypadków możliwe jest zmierzenie ilości pierwiastków macierzystych i potomnych w skale. Jednak nie zawsze jest możliwe poznanie pierwotnych stężeń. Czasami zakłada się, że podczas formowania skały nie było pierwiastka potomnego, ale nie sposób tego powiedzieć. To jest założenie. Chociaż obecne tempo rozpadu rodzica w córkę można zwykle dokładnie zmierzyć, nie ma sposobu, aby wiedzieć, że tempo to nie zmienia się w czasie. Ponownie, jest to założenie, że obecny kurs pozostał niezmieniony w przeszłości, czego nie można powiedzieć.


Jeśli skała jest kryształem np zawierającym potas, a znajdujemy argon to wiemy na 100% że argon jest wynikiem rozpadu, bo argon nie wchodzi w reakcja chemiczne i niemiałby jak się znaleźć oryginalnej skale. W innych metodach co prawda spraw nie jest tak jednoznaczna, ale też znamy typowy skład danych minerałów i zwłaszcza w strukturach krystalicznych łatwo jest go ustalić.


Cytuj:
Jego ostateczne wnioski:

[color=#008000]"W tym czasie zacząłem zdawać sobie sprawę, że idea ewolucji była w najlepszym razie hipotezą i że nie została udowodniona. Nie ma ani krzty dowodu na ewolucję życia na ziemi."

Podsumowując - pierwszy argument w ogóle nie dotyczy ewolucji. Dwa kolejne to pokaz nieznajomości tematu.


Cytuj:
Na przykładzie formacji geologicznych Wielkiej Kotliny założenie jednorodności można skontrastować z modelem katastrofalnej aktywności tektonicznej, wulkanicznej i hydraulicznej, która towarzyszyłaby globalnemu kataklizmowi, jakim był wielki potop z Genesis. Obserwowana erupcja Mount St. Helens pokazała, że szybkie procesy mogą powodować efekty, które powszechnie uważa się za wymagające długich okresów czasu, a zatem uwiarygodnia, jeśli nie pierwszeństwo, koncepcji, że geologia Ziemi nie wymagała długich okresów czasu do rozwoju. Wiele zagadkowych formacji można wyjaśnić jedynie siłami kataklizmu. Podobnie inne metody szacowania wieku Ziemi lub wszechświata stosują założenia dotyczące procesów i tempa, które sięgają w odległą przeszłość. Bez względu na to, jak przekonujące mogą się wydawać takie metody datowania, faktem jest, że są one zbudowane na założeniach, które należy krytycznie zakwestionować i ocenić."


Są procesy które zachodzą szybko, ale są też takie które wymagają milionów lat jak dryf kontynentów czy formacja złóż kredy 



Cytuj:
"Pomimo implikacji klasycznego drugiego prawa, wielu ewolucjonistów uważa, że rozwiązanie zagrożenia drugiego prawa można znaleźć w termodynamice statystycznej. Uważa się, że ewolucja korzysta ze statystycznej zmienności właściwości molekularnych i genetycznych i może selektywnie faworyzować tylko te, które sprzyjają rozwojowi większego porządku. Spojrzyjmy na przykład demona Maxwella. Chociaż nie jest to dosłowny demon, jak można znaleźć w Biblii, ta kłopotliwa, wyimaginowana postać została wymyślona przez Jamesa Clerka Maxwella około 1891 roku. W swoim klasycznym eksperymencie umysłowym demon teoretycznie jest w stanie pokonać drugie prawo, inteligentnie kontrolując przejście poszczególnych cząsteczek gaz przez przegrodę, która dzieli szczelne i izolowane naczynie. Strategicznie otwierając i zamykając maleńkie drzwi, mógł mierzyć i wybierać tylko cząsteczki o wysokiej energii do przejścia w jednym kierunku, jednocześnie pozwalając molekułom o niskiej energii na przejście w przeciwnym kierunku. Demon mógłby wtedy wytworzyć stan końcowy, w którym wysokoenergetyczny gaz został zebrany w jednej części naczynia, a niskoenergetyczny gaz w pozostałej części, bez dodawania energii do systemu. Potencjał do wykonywania użytecznej pracy został inteligentnie stworzony lub entropia netto zmniejszyła się, wyłącznie dzięki wykorzystaniu statystycznej zmienności w poszczególnych cząsteczkach.

.......

Uważa się, że w ewolucji naturalistycznej życie powstało z wysokich strumieni energii przepuszczanych przez chemiczną zupę o przypadkowym składzie. Tutaj problem jest znacznie trudniejszy niż ten, z którym borykał się demon Maxwell, ponieważ życie wymaga struktur o niewiarygodnej złożoności, a nie tylko wysokiego poziomu energii. Najbardziej podstawowe procesy zachodzące w organizmach żywych są realizowane przez silniki molekularne tak złożone, jak największe wynalazki człowieka. Synteza białek i replikacja DNA są wspaniałymi przykładami wewnętrznego działania życia, a do złożenia niezbędnych komponentów i uruchomienia pierwszej komórki potrzebna jest istota znacznie bardziej zdolna niż demon Maxwell. Domniemane wysokoenergetyczne strumienie nie zapewniają struktury ani inteligencji, tak samo jak przysłowiowa eksplozja w drukarni nie wyprodukuje powieści. "


To jakiś bełkot, ale słyszałem argumenty kreacjonistów tyle razy że domyślam się że chodzi o drugą zasadę termodynamiki.
Trzeba pamiętać że ziemia nie jest układem zamkniętym - słońce stałe dostarcza energię do układu.
Po drugie życie działa w kierunku entropii. Mimo że samo jest bardziej uporządkowane niż otoczenie to do podtrzymania życia zużywa całe mnóstwo energii, ostatecznie przyczyniając się do wzrostu entropii. Zasada jest więc zachowana.


Cytuj:
Oczywiście nie będę cytował całej książki, ale z pewnością mogła by być ciekawym źródłem dla ateisty i początkiem drogi do dalszych badań i rewidowania swoich poglądów.

No widzisz - po co miałbym czytać książkę skoro najlepsze Twoim zdaniem argumenty to te same które pojawiają się od lat i zostały dawno obalone?
Ewolucja jest faktem potwierdzonym przez naukowców z wielu dziedzin a także przez Kościół Katolicki.


Cz sie 19, 2021 22:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3796
Post Re: Czy człowiek to małpa?
(Szarpiecie się nazwami.) Człowiek i Małpa to stare nazwy.
Kiedyś nie było Orangutanów, Szympansów, Goryli, te zwierzęta nazywano po prostu Małpami.
Dziś wymyśla się mnóstwo nowych nazw, dlatego że odkrywane są coraz to nowsze gatunki i pod gatunki , a nawet parowane są nowe gatunki.
Dzisiaj już nie można na jabłko powiedzieć jabłko, bo one między sobą bardzo się różnią.
Kiedy wchodzimy do ważywniaka i mówimy poproszę jabłka to sprzedawca pyta od razu- Które?
Jabłko już nic nie znaczy.
Kiedy w Zoo mówimy, że chcemy zobaczyć Małpy, to przewodnik pyta od razu- Które?
Małpa już nic nie znaczy, to stara nazwa która już nic nie znaczy, bądź pozostawiono tą nazwę jako nazwa pewnej rodziny zwierząt.
Z Człowiekowatych pozostał tylko Homo Sapiens, czyli my, jako jedyny Człowiek, dlatego całą nazwę naszej rodziny możemy przypisać sobie.
Małpowatych jest bardzo dużo, ale człowiek nigdy do tej rodziny nie należał.
Owszem, człowiek i małpowate mieli wspólnego przodka, jesteśmy ssakami, dlatego możemy powiedzieć, że człowiek jest ssakiem, ale na pewno nie jest Małpą.


Pt sie 20, 2021 10:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 18, 2021 7:48
Posty: 566
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Owszem, człowiek i małpowate mieli wspólnego przodka
A jak ten wspólny przodek wyglądał? Jakie miał cechy? Jakich cech mu brakowało, żeby można go nazwać małpą?

Przecież wspólny przodek małp wąskonosych i szerokonosych jest też przodkiem wspólnego przodka szympansów i ludzi. Ludzie oddzielili się od pozostałych małp, jak już istniał podział na szerokonose i wąskonose.

Kontrprzykładem mogą być tutaj ssaki i gady. Rzeczywiście – przodkowie ssaków oddzielili się od reszty owodniowców wcześnie. I żaden żyjący dziś gad nie jest ich potomkiem. Zatem można stworzyć klad „gady”, czy „zauropsydy”, który obejmie wszystkie żyjące dziś gady, a nie obejmie ssaków. W przypadku relacji człowiek-małpy nie ma takiej możliwości.


Pt sie 20, 2021 10:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2737
Post Re: Czy człowiek to małpa?
katon napisał(a):
przez kiepsko zaprojektowaną miednicę będzie więcej poronień to
dobrze ponieważ jakaś selekcja musi być a tak byśmy się tu wszyscy na tej Ziemi nie pomieścili.
Wszelkie wprojektowane choroby zarazy i kataklizmy są dla naszego dobra i wpisują się w doskonałość tego świata.

Mnie przekonuje to co napisalem. Twoje "kiepsko" to Twoja perspektywa.


Pt sie 20, 2021 11:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3796
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Raryjel skąd ty to wszystko bierzesz, skąd ty to wszystko przepisujesz?
Używasz nowych nazw, gdzieś wyszukanych, gdzieś wyniuchanych, pierwsze słyszę .
Ja uważam, że te nazwy sam sobie wymyślasz. Daj mi jakiś link, gdzie ty to znalazłeś?


Pt sie 20, 2021 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 18, 2021 7:48
Posty: 566
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Raryjel skąd ty to wszystko bierzesz, skąd ty to wszystko przepisujesz?
Używasz nowych nazw, gdzieś wyszukanych, gdzieś wyniuchanych, pierwsze słyszę .
Ja uważam, że te nazwy sam sobie wymyślasz. Daj mi jakiś link, gdzie ty to znalazłeś?
Przepraszam. Założyłem, że skoro wypowiadasz się autorytatywnie na tematy ewolucji, to znasz te pojęcia. Prosiłbym o wymienienie pojęć, których nie rozumiesz i których wyjaśnienia nie uzyskałeś po pobieżnych wyszukiwaniu w google, czy wikipedii. Postaram się znaleźć konkretne źródła.


Pt sie 20, 2021 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3796
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Taryjel, ja wiem tylko tyle, że ludzie to ssaki, podobnie jak małpy, świnie i krowy.
Wiem też, że wszystko co istnieje miało wspólnego przodka.
Ale wiem też że ja nie jestem małpą.
Owszem, można powiedzieć, że jestem kuzynem małpy, że małpa to jakiś tam mój protoplasta.
Ale żebym ja był małpą, to wybacz.
Jeżeli uważasz ,że ty jesteś małpą to trudno.
Ale wierz mi ja bym nigdy nie powiedział, że ty jesteś małpą.
Nie chodzi mi oto, że małpa to coś gorszego,
ale jeżeli człowiek jest małpą, to musimy być konsekwentni i przyznać, że małpa jest człowiekiem.
Nie ma takich istot na ziemi, które byłyby jednocześnie dwoma istotami.
Albo jesteśmy człowiekiem, albo człowiekiem jest ktoś inny, np. małpa?
Ja wiem, że małpy to duża rodzina, ale my ludzie to z tej rodziny to już dawno żeśmy wyemigrowali i stworzyli odrębny gatunek.
Jak wspomniałem powyżej , wszyscy mają wspólnego przodka i chociaż tych przodków nie można znaleźć, to umieszczamy ich w naszym wirtualnym drzewie genealogicznym i nadajemy im tysiące różnych łacińskich nazw.
Tylko, że to drzewo stworzyli ludzie i ciągle je zmieniają.
Dlatego nie posługuj się łaciną, a wytłumacz mi po polsku dlaczego Małpujemy?


Pt sie 20, 2021 14:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
ale jeżeli człowiek jest małpą, to musimy być konsekwentni i przyznać, że małpa jest człowiekiem.

ale jeżeli kwadrat jest prostokatem, to musimy być konsekwentni i przyznać, że prostokat jest kwadratem.

ale jeżeli bulaj jest oknem, to musimy być konsekwentni i przyznać, że ojno jest bulajem.

ale jeżeli ratlerek jest psem, to musimy być konsekwentni i przyznać, że pies jest ratlerkiem.

Itd...


Pt sie 20, 2021 16:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Czy człowiek to małpa?
afilatelista napisał(a):
Drapieżnik szuka bo odbiera bodźce i na nie reaguje. W przypadku drapieżnych ssaków jest świadomy otoczenia a nawet planuje działania.
Bakteria odbiera bodźce w dużo mniejszym stopniu. Natomiast wirusy w ogóle nie reagują na bodźce. Część naukowców nie uważa ich za żywe.

Mikroorganizmy też się uodparniają, nazywa się to adaptacją. Antybiotyko-oporność to też rodzaj adaptacji. To rodzaj konkretnego zachowania, które wymaga żywiciela - żywego organizmu, a to jest swego rodzaju bodziec, bo zmusza wirusa lub bakterię do działania/zmian. Dlaczego akurat bodźce mają być to miarą rozróżniającą.

afilatelista napisał(a):
Nikt nie obalił teorii Darwina. Od początku twierdził on że człowiek i inne współczesne małpy mają wspólnego przodka. Dlaczego miałoby nie być innych małp skoro jesteśmy my?

Nie odwracaj mojego argumentu(kota ogonem), to ja wskazuję, że nadal istnieją małpy - jak to wyjaśnisz?

Z różnych tłumaczeń definicji ewolucji i teorii naturalnego doboru jest jasno napisane:
"pochodzenie z modyfikacją", "ciągły proces powolnych zmian" lub "jeden z mechanizmów ewolucji biologicznej, prowadzący do ukierunkowanych zmian w populacji", "Podstawową ideą ewolucji biologicznej jest to, że populacje i gatunki organizmów zmieniają się w czasie.", itd.

Więc jeżeli mówisz "człowiek pochodzi od małpy", a dzisiaj mamy również małpy, jest to ewidentny błąd i manipulacja, fakt istnienia dzisiaj małp nie pasuje do żadnej z powyższych tez ewolucji, a wręcz stoi wprost w sprzeczności do tych twierdzeń.

Poza tym ewolucja, czyli też i twierdzenia Darwina kompletnie poległa na etapie form przejściowych, czy brakujących ogniw. Ale na ratunek przyszła technologia i powstanie genetyki. Tu jest większe pole do manipulacji, bo wymaga więcej wiedzy i często specjalizacji, więc można teraz zagadać adwersarza "trudnymi" pojęciami, może nie będzie się znał, to nie będzie miał argumentu. Nie jak proste argumentowanie Darwina, gdzie każdy mógł sprawdzić.

Ale i tu znalazły się odpowiedzi, podobieństwo DNA można równie łatwo wyjaśnić istnieniem jednego stwórcy.
A na większym poziomie szczegółów np. profesorowie z biologii wskazują, że mutacje są destrukcyjnym czynnikiem i mogą prowadzić do degeneracji gatunku, ale nie do jego rozwoju i powstania nowego. Skąd się niby wzięło w medycynie, aby nie robić np. prześwietleń rentgenowskich za często? Bo to niebezpieczne..... nie da się przewidzieć skutków mutacji nimi wywołanych i po to się je unika.

afilatelista napisał(a):
CHLCA to ostatni wspólny przodek człowieka i szympansa. Nie był ani człowiekiem ani szympansem To taki nasz prapapapapra...dziadek. Szympans z kolei to nasz daleki kuzyn.

Szympans też ewoluował od tamtej pory. To samo dotyczy wszystkich współcześnie zwierząt. Np pochodzimy od ryb mięśniopłetwych (i jakkolwiek głupio by to, ale brzmiało dalej należymy do Sarcopterygii czyli mięśniopłetwych) ale nie od tych które żyją teraz bo one też przeszły miliony lat ewolucji, nawet jeśli nie wydaje się ona tak spektakularna jak nasza.

Nawet tytuł wątku jaki nadałeś ewidentnie ma sugerować czytelnikom że chodzi o małpę, więc bądź konsekwentny jak już wciskasz jakieś prawdy ewolucji takimi tytułami, bo tak ludzie potem myślą i potem wchodzi to do potocznego języka - sam się tak wyraziłeś. Więc jeżeli nie chodzi o małpę to przestańcie wciskać ludziom, że chodzi o małpę. Jak pochodzi od CHLCA to trzeba nazywać rzeczy po imieniu.

Pochodzenie od CHLCA to tylko nie udowodnione teorie i hipotezy. Co tam takiego świadczy, że to przodek?

afilatelista napisał(a):
"Skoro miliony lat ewolucji ssaków doprowadziło dzisiaj do powstania również nadal ssaków i podobno też i człowieka, to człowiek nie może pochodzić od ssaków - samo twierdzenie zawiera błąd logiczny, nie wiem jak można się na to jeszcze nabierać.....?"

Najpierw trzeba udowodnić, że miliony lat ewolucji doprowadziło do powstania człowieka. Sam napisałeś: "i podobno też i człowieka", stawiasz tezy a w kontekście wstawiasz nieuwodnione zmienne, czyli bazując na przypuszczeniach i założeniach.
Tak właśnie argumentujecie, mam się tłumaczyć z logiki zdania, a samo zdanie i jego kontekst jest jednym wielkim założeniem...... kuriozalne.

afilatelista napisał(a):
Przeczytaj to co napisał taryjel. Małpy to pojecie szersze niż jeden gatunek, obejmuje zarówno makaki, wyjce, goryle wymarłe homo erectus jak i ludzi.

To jeszcze lepiej... człowiek pochodząc od małpy, pochodzi od wielu gatunków na raz........ a jak pochodzi od konkretnego jakiegoś gatunku to jakiego i dowody poproszę?

afilatelista napisał(a):
Przeczytaj to co napisał taryjel. Małpy to pojecie szersze niż jeden gatunek, obejmuje zarówno makaki, wyjce, goryle wymarłe homo erectus jak i ludzi.

https://www.tygodnikpowszechny.pl/files ... -lamza.jpg

Małpy to zbiorcza nazwa na wszystko w górnym prawym roku, od miejsca gdzie Małpy wąskonose oddzielają się od drzewa.

tu masz bardzo fajnie pokazane w interaktywnej formie.

https://www.onezoom.org/life.html/@Simi ... 18,w0.9236

Ładnie rozrysowane, ale hipotetyczne diagramy nie są dowodami.

Ewolucji nie da się zaobserwować - więc pozostaje kwestia wiary, że tak sie dzieje przy odpowiednich przesłankach.. - i tak masz już swoją religię. Możliwość przeprowadzenia lub powtórzenie jakiejś teorii np. w formie eksperymentu dopiero jest dowodem - naukowym dowodem, a nie nieudowodnione teorie. Nie ma form przejściowych więc te rozgałęzienia na rysunku to tylko wyimaginowane hipotezy.

Np. końcówka diagramu przedstawiająca Australopithecus (australopitek/człowiekowate), nie ma legalnych skamieniałości przejściowych. Rzekome przejście, Homo habilis, to bałagan. Obecnie powszechnie uznaje się, że zespół Homo habilis w rzeczywistości składa się z co najmniej dwóch, jeśli nie trzech różnych gatunków, przy czym prawie wszystkie domniemane skamieniałości Homo habilis są australopitekami. Wiele szczegółowych badań wykazało, iż ogólnie australopiteki, a więc i słynna Lucy, nie były formami przejściowymi między małpami i człowiekiem. Były raczej wymarłym gatunkiem małpy, która prawdopodobnie spędzała większość czasu na drzewach. Australopitek to po prostu małpa.

afilatelista napisał(a):
Wiemy, że cześć DNA jest śmieciowe i często wiemy skąd się wzięło. Duplikacje DNA, ślady retrowirusów. Część to zepsute geny, jak ten który odpowiada za produkcje witaminy C u ludzi.

"Masło maślane", nie odpowiadasz na argument.
"Często wiemy", to nie znaczy, że "zawsze wiemy" i znów trzeba robić założenia, a na nich teorie, bo coś się "często dzieje" - samo pochodzenie zmiennej jest założeniem - kuriozalne nazywać to faktem/udowodnione. Poza tym jak już gen odpowiada za produkcję witaminy C to ma już funkcję i działa, więc nie jest śmieciem - nie manipuluj pojęciami.

Inna rzeczą jest, że ta sama sekwencja w tym samym miejscu, u jednego osobnika produkuje witaminę C, a u innego jest nieaktywna(rzekomo) - to świadczy, że ich identyczność co do sekwencji i miejsca w genomie jest lokalizacją, ale z punktu widzenia funkcji pozorna.... wyjaśnienie tego może wyjaśnić dlaczego jest identyczna lokalizacja i powody mogą pokazać błąd rozumowani ewolucjonistów. Mało tego, ta sama sekwencja może posiadać wiele różnych funkcji.... za mało wiemy o tym na wasze ewolucyjne wnioski........

Nawet "wiedzieć" skąd się wzięło nie znaczy "znać" jego funkcję lub ją przewidzieć czy oszacować. Przecież sam autor filmiku powiedział - znowu - "czasem" są neutralne, czasem negatywne.....
Nie znasz jego funkcji dopóki ona się nie objawi...... Do dzisiaj nie wiadomo, mimo takiego postępu w dziedzinie genetyki, do czego służy ok. 70% DNA i to jest fakt. Po drugie zaczynamy dopiero odkrywać tych 70% znaczenie z każdym nowo odkrytą sekwencją, więc one tak na prawdę nie są śmieciowe i być może nigdy nie były, tylko ich funkcji nie znamy.

Kolejny błąd ewolucji...., nasza wiedza o procesach/dynamice genomu jest bardzo fragmentaryczna i wyciąganie na jej podstawie takich wniosków, że skoro nie znamy lub nie widzimy funkcji dla danych genów to muszą być one śmieciowe lub nawet pasożytnicze, jest co najmniej pochopnym wnioskowaniem.
Ja czytam, że badacze z ENCODE tego co nazywano "śmieciowym DNA" nazwali fascynującym i zagadkowym światem. Wykazali, że od 70% do 90% DNA ulega transkrypcji w RNA2. Większość tego niekodującego się DNA posiada regulatorowe role, niewielkie części RNA wydają się kontrolować ekspresję genów na poziomie transkrypcji i dopiero teraz zaczyna być ten proces cząstkowo rozumiany.
Sam fakt istnienia tych regulatorów, wskazuje, że np. nasze rozumienie w jaki sposób komórki włączają się lub wyłączają było wysoce naiwne.

"śmieciowe DNA"..... hmm....- widziałeś kiedyś np. kod komputerowy, w którym programista umieścił 90% procent bezużytecznego kodu/śmieci? Czy jakikolwiek projektant, czy to w planowaniu projektów budowy, "planer" wprowadza do niego 90% śmieciowego lub bezużytecznego szkicu lub wartości i obliczeń?

To nie jest "śmieciowe DNA", tylko dopiero zaczynamy rozumieć, że następuje wielopoziomowy przepływ informacji. Tam gdzie Darwiniści widzą śmietnik, nauka stopniowo pokazuje wyrafinowany sposób przetwarzania informacji.

afilatelista napisał(a):
Jak masz problem z trybem przypuszczającym to przeczytaj tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Endogenou ... #Formation

Dokładnie tak się wyraził autor twojego zalinkowanego filmiku.

afilatelista napisał(a):
retrowirusy są badane i wiemy że wszczepiają się przypadkowo. Prawdopodobieństwo że zdarzy się to raz jest znikome, a z szympansem mamy takich wiele. Z gorylem mniej a z gibonem jeszcze mniej. Przypadek? nie sądzę;)

A ja mogę np. wyczytać o badaniach retrowirusów:
Legenda: LTR - Zintegrowany wirusowy DNA (prowirus) charakteryzujący się długimi końcowymi powtórzeniami.

"W badaniu LTR retrowirusa ERV-W u hominoidów, LTR nie skupiały się według gatunku gospodarza, ale wykazywały szerokie nakładanie się między gatunkami. Jeden element LTR był w 100% identyczny między sekwencjami orangutana i gibonu. Autorzy raportu wyjaśnili te odkrycia jako dowody "niezależnej ewolucji" między gospodarzem a wirusami. Co więcej, istnieją oznaki, że ERV przeskakują między gatunkami żywicieli na dużych rozpiętościach taksonów. Na przykład ERV pawiana, BaEV, jest bardzo blisko spokrewniony z endogennym wirusem RD114 u kotów pod względem antygenowości i homologii sekwencji. Podobnie endogenny retrowirus koali, KoRV, jest bardzo podobny do endogennego retrowirusa gibonów, GaRV (Weiss 2006). Istnieje nawet rodzaj wirusów ERV, znanych jako wirusy ksenotropowe, które nie łatwo ponownie infekują komórek własnego gospodarza, ale preferują komórki innych gatunków in vitro i in vivo. Na przykład endogenna ALV u kur preferuje komórki przepiórki, bażanta i indyka od komórek kurczaka."

Sekwencja retrowirusa wszczepiona w to samo miejsce (LTR 100% identyczna) w jednym genomie, może przeskoczyć w to samo miejsce do innego genomu, czyli między różnymi gatunkami, nie tylko w obrębie np. małp. Więc retrowirus w tym samym miejscu nie musi wcale być odziedziczony.

afilatelista napisał(a):
Tak. Część genów retrowirusów jest wykorzystywana. Ale to nie zmienia faktu, że to retrowirusy. A większość nie jest wykorzystywana.

Sekwencje DNA w genomie zawsze mają jakieś funkcje, a większość jest wielofunkcyjna. Np. oprócz kodowania RNA lub białek, muszą jednocześnie tworzyć wzorce obejmujące cały genom, co jest prawdopodobnie kolejnym powodem, dla którego retrowirusy muszą być powtarzalne.
Badania wykazały, że elementy retrowirusa np. w małpach Rezus niekoniecznie są powiązane przez pochodzenie, ale są stworzone do wykonywania powiązanych funkcji w różnych rodzinach naczelnych.
Są też inne czynniki, np. kodowania genu syncytyny przez retrowirusy, posiadają go ludzie i małpy, ale i też inne gatunki. I np. wykryto brak homologii syncytyny, co wprost dowodzi brak wspólnego pochodzenia gryzoni, przeżuwaczy i naczelnych, więc ewolucjoniści wymyślili, że doszło do ewolucji zbieżnej, posługując się tautologią.
Za mało wiemy w ogóle o DNA by stwierdzać, że pozycja retrowirusów w genomach w tym samym miejscu jest dowodem na wspólnego przodka.....

afilatelista napisał(a):
jesteśmy w stanie prześledzić u których zwierząt w jakiej kolejności nastąpiła integracja retrowirusa w DNA.

Wyobraź sobie że masz ksero notatek, które są kserem z ksera innego ksera. Na Twoich notatkach są cztery kleksy.

twój kolega ma kopię z jednym kleksem (tym samym co jeden z twoich), a koleżanka z czteroma (trzy takie same, a jedne zupełnie różny. Drugi kolega ma 10 kleksów, w tym cztery takie same jak koleżanka i 6 nowych.

W ten sposób możemy łatwo ustalić że pierwszy kolega ma notatki najbliżej oryginału, a ten drugi kolega ma kopię takich notatek jak te koleżanki.

Tak samo robi się z retrowirusami w DNA.

Jesteśmy w stanie znaleźć u których nastąpiła integracja retrowirusa w DNA. Gdybyś chciał prześledzić - czyli zgodnie z powyższą też analogią jaką przedstawiłeś powyżej, to musiałbyś znaleźć np. u 10 zwierząt od pradziadka - do - wnuka w jednej linii tej samej rodziny i przebadać im DNA, do tego kuzyni tego wnuka musieliby być przebadani i cała ich linia genealogiczna, i wszyscy mieliby ten sam wzór i kolor kleksów - wtedy byłby to dowód naukowy. A żeby udowodnić ewolucje, przy np. już tylko tych cechach retrowirusów co wymieniłem powyżej i we wcześniejszym wpisie, to tych zwierząt musiałaby być ilość ciągnąca się aż do tego rzekomego przodka - to byłby dowód naukowy.

afilatelista napisał(a):
Jak to w jaki sposób? Przez dziedziczenie.

Udowodnij to?

afilatelista napisał(a):
Nie, to zupełnie nie wyjaśnia niczego. Większość retrowirusów w naszym DNA dostało się na długo zanim pojawili się ludzie na ziemi.

Kiedy pojawił się retrowirus, a kiedy ludzie, masz jakieś dowody? Konkretne daty?

afilatelista napisał(a):
Ten eksperyment udowadnia ni mniej ni więcej niż to że aminokwasy powstają spontanicznie. Nic więcej. Z ewolucją nie ma nic wspólnego tylko z biogenezą.

Bzdura.
To ewolucja nie mówi, że "coś powstaje wyniku powolnych zmian i przekształca się w coś innego"? Ewolucja nie definiuje i nie zajmuje się powstaniem planet, świata, życia na ziemi?
Zgadza się, że ewolucja posiada wiele odrębnych dziedzin zajmującym się ściśle zawężonym obszarem nauki i np. ewolucja biologiczna nie zajmuje się tym samym co ewolucją chemiczna, ale to nadal wywodzi się od ewolucji lub ewolucjonizmu i jego stopniowym rozwijaniu. Darwin sam pokazał, że rozważał pochodzenie życia na ziemi (pokazał to w swoich listach korespondencyjnych a nie w oficjalnej pracy), ale widać, że sam zawsze myślał o pochodzeniu życia i to mogło być motorem jego pomysłów.

A sam termin Biogeneza wziął się z greckiego Bio - życie, geneza - pochodzenie i mamy pochodzenie życia. Ale pochodzenie życia przecież nie ma nic wspólnego z ewolucją organizmów ........kuriozalne. A co Abiogenezą, to też nic z ewolucją wspólnego nie ma?

Często się spotykam właśnie z takim celowym gmatwaniem lub uciekaniem, jak nie można obalić argumentu, to lepiej powiedzieć, że adwersarz nie rozumie lub mówi nie na temat. A do tego krytykowałeś doktora zajmującego się tym zawodowo, to chyba świadczy, że chociaż na definicjach się zna, czy nie.....

afilatelista napisał(a):
Zapis kopalny nie jest ciągły bo skamieniałości są dosyć rzadkie. Ale każde zwierze jest formą pośrednią.

Tak jak np. Tiktaalika z którego miały Tetrapody się wywodzić, dopóki nie okazało się, że te drugie jednak są starsze.
Formy pośrednie to też "pobożne" życzenie, fikcja na bazie hipotezy ewolucji.

afilatelista napisał(a):
Nikt niczego nie podrabia, a autor nie rozumie tego co Ty- że człowiek to też małpa. A skamieniałości bardziej prymitywnych form ludzi mamy sporo.

Nie rozumiesz, że człowiek to nie małpa, nie ma na to dowodów, a już tym bardziej w skamieniałościach, nic nie rozumiesz.

afilatelista napisał(a):
1. Znamy

2. Znamy (mogą wystąpić zanieczyszczenia ale mamy sposób żeby to wykryć - czytaj pkt 3. i następny akapit).

3. Mierzymy obecny i zakładamy że w przeszłości był taki sam. Ale wystarczy że na jednej skale zastosujemy dwie rożne metody których zakres dokładności się pokrywa. nie ma możliwości, żeby dwie różne metody radiodatowania dały ten sam wynik jeśli doszłoby do zanieczyszczenia lub tempo rozkładu byłoby zmienne w czasie.

"Mamy sposób aby to wykryć.." Hmm.... brzmi tajemniczo?
A jakie to dwie różne metody?

Dwie róże metody ale nadal opierające się na pewnych założeniach więc i zakres dokładności, mimo że może obejmować tą samą skalę (urządzenia się też kalibruje do skali), nadal wynika z pewnych założeń.
Nie czytałem nigdzie, żeby istniały jakieś metody przy których nie trzeba robić żadnych założeń lub pokonać pewnych przeszkód, każdy geolog kiedy korzysta z tzw. radioaktywnego "zegara", zawsze przyjmuje jakieś założenia. Jeden z przykładów, technika izochronowa wciąż opiera się na niesprawdzonych założeniach.

Opisz te metody, a ja Ci wskażę założenia i wynikające z nich błędy.

afilatelista napisał(a):
Jeśli skała jest kryształem np zawierającym potas, a znajdujemy argon to wiemy na 100% że argon jest wynikiem rozpadu, bo argon nie wchodzi w reakcja chemiczne i niemiałby jak się znaleźć oryginalnej skale. W innych metodach co prawda spraw nie jest tak jednoznaczna, ale też znamy typowy skład danych minerałów i zwłaszcza w strukturach krystalicznych łatwo jest go ustalić.

No to pojawiają się przykładowe problemy...

- skąd pewność od kiedy ten argon znajduje się w tej skale? Skąd wiadomo, że pierwotna skała zawierała już izotopy potomne obok radioizotopów macierzystych? Np. w odniesieniu do lawy wulkanicznej która wybuchała, płynęła i schładzała się, tworząc skały w nieobserwowanej przeszłości, geolodzy ewolucyjni po prostu zakładają, że żaden z atomów potomnych argonu nie znajdował się w skałach lawowych. A jednak strumienie lawy, które miały miejsce w teraźniejszości, zostały przetestowane wkrótce po erupcji i niezmiennie zawierały znacznie więcej argonu niż oczekiwano.

- tempo rozkładu radioaktywnego macierzystych radioizotopów jest potwierdzone jako względnie stałe, jest to jednak założenie, że ogromna ekstrapolacja siedmiu rzędów wielkości wstecz przez ogromne okresy nieobserwowanego czasu bez żadnego konkretnego dowodu, jest wiarygodna.

- sama napływająca woda mogła zmieszać izotopy na skałach - nie do wykrycia, a deszcze i ulewy przynajmniej raz na jakiś czas chyba wszędzie mają miejsce.......

afilatelista napisał(a):
Podsumowując - pierwszy argument w ogóle nie dotyczy ewolucji. Dwa kolejne to pokaz nieznajomości tematu.

A powyżej masz wykazany błąd tego podsumowania w odpowiedziach.

afilatelista napisał(a):
Są procesy które zachodzą szybko, ale są też takie które wymagają milionów lat jak dryf kontynentów czy formacja złóż kredy

Odnośnie dryfu kontynentów...
Po środku etiopskiej pustyni w ziemi przecina się 56-kilometrowa wyrwa będąca produktem aktywności tektonicznej w 2005 roku. Zespół publikujący w Geophysical Research Letters twierdzi, że szczelina jest odpowiednikiem tego, co dzieje się na dnie oceanu, gdzie aktywność wulkaniczna rozrywa płyty tektoniczne w nagłych, masowych zdarzeniach geologicznych. Oczywiście pomysł ten jest sprzeczny z wcześniej akceptowanymi powolnymi i stopniowymi koncepcjami ruchu tektonicznego.
Zespół nadal bada ten teren aby dowieść twierdzenia, ale szybkość, z jaką pojawiła się szczelina etiopska, jest sugestią, jak szybko takie wydarzenia tektoniczne zachodzą na Ziemi.

inne odkrycia..
- Wiele obserwacji jest niezgodnych z ideą powolnej i stopniowej tektoniki płyt. Np. wiercenie w namagnesowanej skale grzbietów śródoceanicznych pokazuje, że pasujący wzór skał powierzchniowych w paski zebry nie istnieje na głębokości, jak sugeruje obliczenie według powolnego ruchu. Zamiast tego, polaryzacja magnetyczna zmienia się gwałtownie i chaotycznie w otworach wiertniczych. Jest to sprzeczne z tym, czego można by oczekiwać przy powolnym i stopniowym tworzeniu się nowej skorupy oceanicznej, której towarzyszyłoby powolne tempo rozprzestrzeniania się. Za to coś takiego właśnie wystąpiłoby w przypadku niezwykle szybkiego tworzenia się nowej skorupy oceanicznej i szybkich zwrotów magnetycznych podczas potopu - jak ten opisany w Biblii.

- Powolna i stopniowa subdukcja powinna doprowadzić do ściskania, deformacji i uskoków osadów na dnie rowów, jednak dna rowów Peru-Chile i Wyspach Aleuckich pokryte są miękkimi, płasko położonymi osadami, pozbawionymi struktur kompresyjnych. Obserwacje te są zgodne z niezwykle szybkim ruchem podczas potopu, po którym następują powolne prędkości płyt, gdy wody powodziowe cofały się z kontynentów i wypełniały rowy osadem.

Trwają prace naukowców wspierających teorie globalnego potopu, prace mające na celu dalsze udoskonalenie i uszczegółowienie modelu geologicznego dla tego wydarzenia, aby pokazać, że dostarcza on lepszego naukowego wyjaśnienia porządku i rozmieszczenia skamielin i warstw na całym świecie niż poprzez powolne i stopniowe ich przemieszczanie.

Formacje złóż kredy.... je również można wyjaśnić globalną powodzią......
Kreda biała składa się prawie wyłącznie z węglanu wapnia. Ten węglan wapnia, bardzo czysty rodzaj wapienia, składa się z miliardów mikroorganizmów, w tym otwornic i alg wapiennych, kokolitów i rabdolitów. Dziś te mikroorganizmy żyją w górnych (91-183 m) otwartych mórz. Kiedy mikroorganizmy umierają, ich bogate w wapń muszle gromadzą się na dnie oceanu, często prawie (4,6-4,9 km) pod powierzchnią. Muszle pokrywają dziś około jednej czwartej powierzchni Ziemi. Szacuje się, że szczątki te potrzebują do 10 dni lub dłużej, aby dotrzeć do dna oceanu i podobno gromadzą się w tempie 1,25–7,5 cm na tysiąc lat.
Aby formacje kredowe osiągnęły grubość, jaką mają dzisiaj, produkcja mikroorganizmów musiałaby kiedyś znacznie wzrosnąć. Jednak przy odpowiednich warunkach możliwa jest szybka produkcja i akumulacja tych mikroorganizmów na dnie oceanu. Warunki te obejmują burzliwe wody, silne wiatry, gnijące ryby oraz podwyższoną temperaturę i składniki odżywcze z wód wulkanicznych i innych źródeł. Wraz z katastrofalną aktywnością wulkaniczną ocieplającą oceany i uwalniającą duże ilości CO2, a także z ulewnymi deszczami i mieszaniem wód słodkich i słonych, potop w czasach Noego stworzył odpowiednie warunki do szybkiego rozkwitu produkcji mikroorganizmów i kredy - szybkiej akumulacji. Trzy główne sekcje Białych Klifów w Dover świadczą o trzech głównych takich rozkwitach tworzenia się kredy, które wskazują, że właśnie miało to miejsce podczas całorocznego potopu.

Sama czystość kredy również wskazuje na szybką akumulację. Nie ma takiej możliwości według geologii by uznać scenariusz, w którym osady i formacje kredy przez miliony lat mogłyby utrzymać taką czystość bez nagromadzenia niektórych zanieczyszczających osadów z innych zdarzeń.

To tylko kilka argumentów o których można przeczytać na szybko.....

afilatelista napisał(a):
To jakiś bełkot, ale słyszałem argumenty kreacjonistów tyle razy że domyślam się że chodzi o drugą zasadę termodynamiki.
Trzeba pamiętać że ziemia nie jest układem zamkniętym - słońce stałe dostarcza energię do układu.
Po drugie życie działa w kierunku entropii. Mimo że samo jest bardziej uporządkowane niż otoczenie to do podtrzymania życia zużywa całe mnóstwo energii, ostatecznie przyczyniając się do wzrostu entropii. Zasada jest więc zachowana.

Może rzeczywiście wkleiłem za mało kontekstu, ale autor wypowiada się o implikacjach nauki termodynamiki którą badając, odwołując się do praw termodynamiki, innych dziedzin nauki i swoich badań, np. w odniesieniu do przepływów płynów i przetwarzania energii na pracę użyteczną w silnikach cieplnych. Doszedł do wniosku, że długie okresy czasu są nie tylko niepotrzebne, ale także zabójcze dla teorii stopniowego i naturalnego rozwoju inteligentnego projektu.
Nie ma sensu żebym całość wklejał, można zawsze zajrzeć do źródła.

Ale w skrócie, badając prawa termodynamiki wskazuje, że wszechświat zwiększa i zmniejsza swoją entropię w cykliczny sposób, właściwości zdefiniowanej w termodynamice jako ruch w kierunku ostatecznej stabilnej równowagi. Konsekwencje dwóch praw dynamiki są głębokie, po pierwsze prawo wyraźnie mówi, że żadna materia ani energia nie jest obecnie dodawana do naszego wszechświata, a drugie prawo mówi, że w nieskończonym czasie wszechświat osiągnie końcową równowagę, w której nie mogą zajść żadne procesy. Ten stan końcowy został opisany jako śmierć cieplna wszechświata. Ponieważ ten stan nie został jeszcze osiągnięty, wszechświat musi mieć początek. Każda dziedzina nauki (chemia, fizyka, itd.) dzisiaj obserwuje i uznaje na swoim polu prawa entropii. To prowadzi do wielu wniosków, między innymi że wszechświat nie może się w nieskończoność rozszerzać jak zakłada teoria Wielkiego Wybuchu.

afilatelista napisał(a):
No widzisz - po co miałbym czytać książkę skoro najlepsze Twoim zdaniem argumenty to te same które pojawiają się od lat i zostały dawno obalone?
Ewolucja jest faktem potwierdzonym przez naukowców z wielu dziedzin a także przez Kościół Katolicki.

No widzisz... a jednak są odpowiedzi na te rzekome "od lat i zostały dawno obalone" odpowiedzi. Tak było z archeologią Biblijną, wiele rzeczy odnaleziono później i dowiedziono, że Biblia nie kłamała - jak wspomniany przykład Hetytów. Dzisiaj już nauka odkryła i coraz więcej odkrywa dowodów na obalanie argumentów ewolucjonistów.

Nie wiem co ma do tego argument o Kościele Katolickim, ale chętnie zapoznam się z jakąś opinią KRK odnośnie ewolucji?

Ewolucja nie jest żadnym faktem...... prawdziwa nauka polega na mierzeniu, czy obserwowaniu czegoś, co się wydarza i na potwierdzaniu tego. Np. nawet gdyby ptaki zmieniły się miliony lat temu, to i tak naukowo nie można by uznać czegoś takiego za fakt, bo nie podlega to obserwacji. Ale tobie ten szczegół nie przeszkadza, masz prawo do swojej opinii....


Pt sie 20, 2021 20:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3796
Post Re: Czy człowiek to małpa?
Afilatelisto, musisz się zdecydować, albo jesteś małpą, albo jesteś, człowiekiem, nie możesz być jednocześnie jednym i drugim.
Małpa dzisiaj nie jest już nazwą gatunku, ale kiedyś Małpa była nazwą odrębnego gatunku. Nie było orangutanów, szympansów, ani goryli, były tylko małpy.
Czy coś od tamtej pory się zmieniło?
Można mnożyć sobie gatunki i dodawać nazwy, ale niczego to w naszym temacie nie zmienia.
Jeżeli człowiek jest małpą to w takim razie nie może być człowiekiem.
Problemem jest zrozumienie, że prehistoryczna Małpa dotyczyła innego odrębnego gatunku.


So sie 21, 2021 11:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 854 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 57  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL