Bym mógł ustosunkować się do twego pytania, określ, co rozumiesz pod słowem „śmierć”, czym się objawia, kto, co, umiera, doświadcza, ulega śmierci?

Śmierć jest totalnym przeciwieństwem życia! Śmierć to stan, w którym organizm przestaje funkcjonować i traci wszelkie swoje cechy życia.

Dopytam, twierdzisz, że zgodnie z Biblią żaden organizm nie przestał funkcjonować, ile muszek Pan Bóg stworzył tyle było, ile ptaszków Pan Bóg stworzył, tyle było, ile rybek, krzewów, drzewek pan Bóg stworzył, tyle było. Dopiero grzech Adama spowodował, że te organizmy zaczęły tracić cechy życia i spowodował, że przestawały funkcjonować?

Wybacz, ale Biblia nie jest tak precyzyjna, jak próbujesz Ty być...
Wiem, że nam - do śmierci przywykłych od kołyski - trudno sobie taki świat bez śmierci wyobrazić, ale ja wierzę, że skoro czytam, że śmierć/umieranie to skutek ludzkiego grzechu (np. Rz 5,12), to co ja mam zrobić?! Zanegować to, bo mi się (albo Tobie) w głowie takie coś nie mieści?...
[wiem chyba, do czego zmierzasz, ale nie odejdę od tego kierunku, jaki prezentuję; nie muszę wszystkiego rozumieć, aby Bogu ufać! Ty musisz wszystko na rozum brać, aby wierzyć?!]

W takim razie w jakim celu prosisz o wyjaśnienie? Po co wchodzisz na to forum, by cytować fragmenty nieprecyzyjnej Bblii? Dziś każdy ma dostęp do Biblii, umiejętność Ctrl + C i dalej Ctrl + V, nabywa dziecko w wieku 7-10 lat, a niektóre wcześniej.
Mów o sobie, a nie o nas. To ty masz problem z wyobrażeniem sobie świata bez śmierci, a piszesz, że my. Masz problem ze zrozumieniem Biblii, nazywasz ją „nieprecyzyjna” a imputujesz to również we mnie i innych. Biblia, Koran, Gita, mają pomóc w ewolucji duchowej, to nie instrukcje z IKEI.
Przemyśl, a może zrozumiesz, czy Biblia mówi o ewolucji, czy Adam mógłby umrzeć gdyby się nie narodził (według Biblii, został stworzony). Może umarł Adam, ale jego życie nigdy nie miało początku, ani nie ma końca, jest wieczne. Biblia też o tym mówi, ale czytając ją jak instrukcje z IKEI i mając pomocników, którzy też ją tak traktują, nie poskładasz sobie tego w całość. Nawet składając mebel zgodnie z instrukcją, używasz swego intelektu. Instrukcja może być pomocną wskazówką, ale złożyć musisz sam, czytanie nie spowoduje złożenia.

Biblia nie naucza o darwinowskiej ewolucji - to moje przekonanie (jeśli masz inne, to... miej sobie)
[i na tym możemy ze sobą pisanie skończyć]

A gdy czytam w Biblii „Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem”, to co mam zrobić, przyszyć się do żony?

Ech, że też takie dziecinne pytanie feelku stawiasz (to chyba nie dlatego, że avatar masz płodowy?).

Nolda
Ja godzę nawet to że Bóg jest w mojej głowie i nigdzie więcej, że jest tylko w mojej wyobraźni, że od dziecka musiałem uczyć się wiary bo bez wiary Boga nie ma. Dla mnie jest to prawda oczywista, tak nas Bóg stworzył i nie ma co się tego wypierać, gdyby było inaczej Bóg nie byłby zakryty przed nami, nie ukrywał by się przed nami, nie szukalibyśmy Go. A tak nie wiemy czy Bóg istnieje i musimy myśleć, jesteśmy istotami rozumnymi i wolnymi, przed nami leży wybór , możemy wybierać życie z Bogiem lub bez Boga. Bóg nas testuje, pokazuje że Go nie ma, ukrywa się, nie możemy Go dotknąć, nie możemy się przekonać, bo to byłby koniec, a tak wiara jest żywa i z wiary żyć będziemy.

George
dzięki ci że powiedziałeś mi kim są ci którzy zarzucają mi kłamstwo.

Jerzy 67
Aby coś pogodzić to trzeba znaleźć wspólny mianownik. Chciałbyś połączyć trójkąt z kołem, proszę bardzo - oboje są figurami, chcesz pogodzić rydwan z samochodem, proszę bardzo - oboje są pojazdami, chcesz pogodzić Ewolucję z Biblią, proszę bardzo - oboje są naukami, chcesz pogodzić grzech Adama i śmierć ze śmiercią z przyczyn naturalnych ewolucyjnych, proszę bardzo - oboje są niechciane.
Jak widzisz trochę szczerej chęci, dobrej woli i wszystko W Bogu da się pogodzić.
Jeszcze raz powtarzam kreacjonistą, ewolucjonistą i zielonoświątkowcą , że Biblia i Ewolucja to jedność w Bogu. Amen.

"Jeszcze raz powtarzam kreacjonistą, ewolucjonistą i zielonoświątkowcą , że Biblia i Ewolucja to jedność w Bogu. Amen."

Nic, tylko takie wyznanie wiary Inny_punkt_widzenia do KKK wpisać!...

pax vobiscum

No proszę, ewolucjoniści teraz wymyślają że stworzenie wszystkich rodzajów w 6 dni to to samo co powstawanie nowych rodzajów przez trwające miliony lat przypadkowe zmiany.

No i po co brniesz w kłamstwa?
Oto dowód na poparcie moich słów:
Papież Pelagiusz w liście "Humani generis" (z kwietnia 557 r.), Denz. (1) 228a: "Wyznajemy, że wszyscy ludzie począwszy od Adama aż do skończenia świata rodzą się i umierają z Adama i jego żony, którzy nie zrodzili się z rodziców, ale byli stworzeni, i tak Adam z ziemi a jego żona z jego żebra".

Sobór Laterański IV w roku 1215 (z orzeczenia dogmatycznego przeciw albigensom i innym heretykom), Denz. 428: "Całą mocą wierzymy i bez zastrzeżenia wyznajemy... że Stworzyciel wszystkich widzialnych i niewidzialnych rzeczy... wszechmocną swoją potęgą równocześnie, od początku czasu, stworzył z nicości [każde stworzenie]...".

Sobór Florencki (1438-1445), Denz. 706: "[Święty Kościół rzymski] najmocniej wierzy, wyznaje i głosi, że jeden prawdziwy Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty jest stwórcą wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. On, kiedy zechciał, z dobroci swojej wszystkie uczynił stworzenia... z nicości".

Warto też przytoczyć nicejskie wyznanie wiary:
"Wierzymy w jednego Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych."

Wreszcie warto przytoczyć prawdziwy katechizm katolicki, nie to współczesne fałszerstwo, tylko trydencki, który po szczegóły odnośnie stworzenia odsyła wprost do Biblii
Faktem jest również że nie sposób rozumieć 6 dni stworzenia jako dłuższe okresy czau jakby chcieli rozmaici heretycy

No wreszcie znalazł się na forum ktoś, kto znalazł dowód na prawdę. Odnalazł prawdziwy katechizm i obali wreszcie kłamstwa Georga. Twe wyjaśnienia to miód na me serce. Prosiłbym jeszcze o kilka wyjaśnień, by tą słodyczą w pełni się rozkoszować.
Mówiąc sześć dni, masz na myśli sześć dób 24-ro godzinnych, to jest 144 godziny?
Czy Bóg pracował po 8 godzin dziennie, czy może więcej, lub mniej, robił przerwę śniadaniową?
Czy stworzenia dokonał sam, czy miał pomocników?
Czy tworzenie zakończył definitywnie, czy może tylko odpoczął dnia siódmego i tworzy nadal, odpoczywając dnia siódmego?
Jeśli masz jakieś informacje, na ten temat, no oczywiście poparte dowodami, to przedstaw, bo heretycy jak to heretycy, zaraz stworzą niestworzone rzeczy.
PS
No i może odpowiesz na pytanie, które zadał feelek, a mianowicie jak to jest z tym „staną się jednym ciałem". Osobiście nie spotkałem małżonków, którzy byliby jednym ciałem, nawet podczas aktu płciowego, to nadal dwa ciała. Czyby heretycy umieścili również w Biblii swoje kłamstwa, czy może, ale to raczej niemożliwe, Biblia kamie, a może nie należy czytać jej literalnie? Te sześć dni, to nie 144 godziny i to jedno ciało, to nie jedno ciało, a pewnego rodzaju przenośnia?

Dokładnie tak


Połączone w jedno
Dodam jeszcze że jedna z pierwszych ksiąg zawierająca teorię ewolucji Erazmusa Darwina (dziada Karola) znalazła się na indexie ksiąg zakazanych

144 godzin stwarzał bez wytchnienia, czy robił jakieś przerwy?
Pozostałych pytań nie widziałeś, czy może pracujesz nad odpowiedzią (chodzi o tych pomocników, tworzenia bądź nie, po dniu odpoczynku – siódmym)?

Co do ciała małżonków połączonych w jedno ciało, do tej pory myślałem, że to przypadłość bliźniaków syjamskich, ale widzę, że chcesz mi przekazać nową wiedzę, jak myślę popartą dowodami. Masz jakieś zdjęcia, małżonków połączonych w jedno ciało, można by wysłać feelkowi i dałby spokój, a i ja (jak również heretycy), miałbym pewność, że Biblię należy rozumieć dosłownie.
Czekam na odpowiedzi i wyjaśnienia.
PS
Która księga Erasmusa Darwina znalazła się w indeksie ksiąg zakazanych, chyba nie "Świątynia przyrody" w której to genialnie przewidział istnienie DNA?