Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 7:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10
Posty: 384
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Cytuj:
A w kwestii datowania..... miarodajne są również różne czynniki, takie jak zmiany warunków środowiskowych, katastrofy geologiczne, interakcje z innymi substancjami itp., które mogą wpływać na szybkość rozpadu izotopów i skutkować zafałszowanym datowaniem.....
tempo rozpadu promieniotwórczego jest stałe i niezależne od czynników zewnętrznych

Cytuj:
W tej kwestii też odpisywałem. Po prostu nie poznaliśmy jeszcze wszystkich praw fizyki.
znamy na tyle, by w przybliżeniu określic wiek wszechświata, czy Ziemi. I jest to miliony razy więcej niż liczby, które kreacjoniści wyciągają z czapy.
Cytuj:
A odkrycia takie jak np. dylatacja czasu i teorie Einsteina, pozwoliły już rzucić światło na inne możliwości co mogło się z tym światłem dziać
bardzo ciekawe. W jaki niby sposób? To bardzo konretne zjawiska, zachodzące w kontretnych warunkach

Cytuj:
Słyszałeś o takim terminie jak "Analogia"?
nie użyłeś analogii, napisałeś wprost, że zjawiska fizyczne są oparte o logikę, która przeczy losowości. Ta wypowiedź nie mw sensu, to jest pomieszanie kategorii. Potem pisałes, że losowość nie podlega racjonalnym wyjaśnieniom, co znowu jest nieprawdą. Tak bardzo wiesz o czym mówisz

Cytuj:
Twierdziłem, że prawa fizyki mają też charakter matematyczny i są zgodne z określonymi zasadami logicznymi, udowadnia to nam swego rodzaju uporządkowanie, czy rodzaj regularność, jaki obserwujemy
prawa fizyki w sensie ścisłych opisów zjawisk sformułowanych przez człowieka. Zjawiska fizyczne są opisywalne za pomocą matematyki i logiki, ale to są ludzkie twory służące opisowi rzeczywistości.


Cytuj:
Dlatego kreacjoniści mają podstawy i przesłanki aby formułować hipotezy o działaniu "projektanta" lub "kreatora", inteligentnego działania w procesach zachodzących w naturze/przyrodzie. I dlatego też, obok hipotezy ewolucjonistów w ewolucji chemicznej, są podstawy aby mieć inną hipotezę, z której niekoniecznie musi wynikać że procesy losowe i przypadkowe mogły doprowadzić do powstania życia, tylko, że coś za tym inteligentnego stoi, skoro obserwujemy zaprojektowane, logiczne i uporządkowane mechanizm/procesy w naturze .
problem dotyczy tego że nikt nie uznaje takich podstaw za wystarczające, pomijając już kompletnie fakty, które takim twierdzeniom przeczą. To są argumenty z intuicji, których "słuszność" opiera się na ogromnej ignorancji. To nie ma nic wspólnego z tym jak faktycznie działa nauka, to jest piękny przykład pseudonauki. I przy okazji ogromny offtop

Cytuj:
I mamy inteligentnego nadawcę informacji.... programistę/kreatora kodu...... więc z grubsza DNA też mógł mieć.....
a skąd pomysł, że pochodzenie kodu genetycznego i pochodzenie programów są anologiczne? Zrobiłeś analogię dotyczącą jakichś luźno zdefiniowanych cech i automatycznie każda inna analogia jest prawdziwa i jeszcze czegoś dowodzi? XD
Lakier mojego samochodu jest zielony jak trawa na wiosnę. Czyli jest możliwe, że auta rosną na łące?
Czy uważasz mnie za debila?

Cytuj:
Słyszałem, ale to nadal nie wyklucza, ale wręcz implikuje bezpośrednio inteligentnego nadawcę w obiegu...
w końcu wszyscy programiści są ludźmi, którzy są istotami inteligentnymi. Ale sam fakt istnienia takich programów przy okazji dowodzi, że za pomocą losowości można osiągnąć funkcjonalne rozwiązania i optymalizować już istniejące.

Cytuj:
Światło i promieniowanie są rodzajem informacji fizycznej, a nie semantycznej. Informacja semantyczna jest związana z konkretnym znaczeniem lub treścią, podczas gdy informacja fizyczna jest związana z przenoszeniem energii i sygnałów przez medium fizyczne, takie jak fale elektromagnetyczne
no i skąd pomysł, że wrzucenie kodu genetycznego do jednego wora z poezją, algorytmami, programami komputerowymi i innymi przykładami informacji stworzonymi przez człowieka i dla człowieka jest poprawnym posunięciem?

Zakladam, że kreacjoniści jak tylko usłyszeli sformulowanie "informacja genetyczna" oszaleli ze szczęścia i uparli się na kilka cech, które informacja w ich mniemaniu musi mieć. Ale to podejście z dupy strony w normalnym świecie powinno zostać dowiedzione, że kod DNA ma intelignentnego twórcę i następnie sklasyfikowanie go jako informacji o inteligentnym pochodzeniu. To co robią kreacjoniści jest komiczne xD


So mar 18, 2023 7:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Alugard napisał(a):
tempo rozpadu promieniotwórczego jest stałe i niezależne od czynników zewnętrznych

Na tempo rozpadu promieniotwórczego wpływają różne czynniki, takie jak zmiany warunków środowiskowych, katastrofy geologiczne, interakcje z innymi substancjami i wiele innych.

Alugard napisał(a):
tempo rozpadu promieniotwórczego jest stałe i niezależne od czynników zewnętrznych

Fajnie się opiniuje, można wtedy pleść bzdury i powiedzieć, aaa taką miałem opinię.....

Przykładowo, warunki środowiskowe, takie jak temperatura, ciśnienie i wilgotność, mogą wpłynąć na tempo rozpadu izotopów, np. pod wpływem wysokiej temperatury lub ciśnienia, izotopy mogą ulec szybszemu rozpadowi. Podać więcej przykładów?

Alugard napisał(a):
znamy na tyle, by w przybliżeniu określic wiek wszechświata, czy Ziemi. I jest to miliony razy więcej niż liczby, które kreacjoniści wyciągają z czapy.

Miliony razy.... więcej wzięte z czapy.....
Tak samo jak twierdzenie, że komety mają miliardy lat, ale jednocześnie przelatują one na orbicie koło słońca wielokrotnie, więc ich materiał powierzchniowy ulega wyparowaniu. Nie mogły mieć tylu lat bo już po kilku okrążeniach by się roztopiły.....

Siły pływowe księżyca wpływają na odległość między Ziemią a Księżycem. Księżyc oddala się od Ziemi z prędkością około 3,8 centymetrów na rok, badania z ostatnich dziesięcioleci pokazują, że ten ruch jest bardziej regularny niż wcześniej sądzono. Skoro obecnie księżyc znajduje się 384 400 km od Ziemi, a zajęło by mu to w tym tempie ok 1 mln lat.... to gdzie był 1 mld lat temu? a 4 mld lat temu? Już dawno by się zderzył z Ziemią.....

Obecnie obserwacje sugerują, że spiralne galaktyki wykazują stabilność swoich spiralnych ramion i ta stabilność jest jednym z argumentów za młodym wiekiem Wszechświata, nie więcej niż 10 000 lat. A nie miliardy.....
To tylko kilka z wielu przykładów......

I kto tutaj wyciąga konkluzje z czapy?

Alugard napisał(a):
bardzo ciekawe. W jaki niby sposób? To bardzo konretne zjawiska, zachodzące w kontretnych warunkach

No jest to ciekawe......Na przykład światło przemieszcza się krzywą drogą w zakrzywionej przestrzeni, co jest zgodne z ogólną teorią względności Alberta Einsteina. Przykładowo, jeśli światło musi przejść przez obszar kosmicznego pyłu lub gaz, jego droga będzie zakrzywiona. To może spowodować, że światło potrzebuje więcej czasu na dotarcie do naszej obserwacji niż by wynikało z prostej linii łączącej nas z źródłem światła. Tłumaczy to różnice w czasie których nie bierze się pod uwagę, a które były potrzebne na dotarcie światła do nas z odległych obiektów kosmicznych.
Inny..... Wszechświat w swoim wczesnym stadium przeszedł okres gwałtownego rozszerzania, znany jako epoka inflacji kosmicznej - obecnie jedna z wiodących teorii opisujących wczesne stadium wszechświata - po Wielkim Wybuchu. W tym okresie Wszechświat rozszerzał się z prędkością o wiele większą niż prędkość światła, co pozwalałoby na to, że obiekty oddalone od siebie miliardy lat świetlnych mogłyby być w rzeczywistości blisko siebie, ponieważ przestrzeń między nimi rozszerzałaby się znacznie szybciej niż światło mogłoby ją pokonać.

To tylko kilka opartych na naukowych odkryciach przykładów.... Jak widzisz "wasze teorie" wcale nie muszą dawać dobrego lub właściwego wyjaśnienia...... jak sam zauważyłeś, to bardzo ciekawe rzeczy, podać źródła?

Alugard napisał(a):
nie użyłeś analogii, napisałeś wprost, że zjawiska fizyczne są oparte o logikę, która przeczy losowości. Ta wypowiedź nie mw sensu, to jest pomieszanie kategorii. Potem pisałes, że losowość nie podlega racjonalnym wyjaśnieniom, co znowu jest nieprawdą. Tak bardzo wiesz o czym mówisz

A co miałem napisać: "uważaj Alugard, teraz używam analogi", nie mogłeś tego wykoncypować ze zdania?

Moja wypowiedź wyraźnie przedstawia analogię i ma sens, co najwyżej możesz mieć obiekcje do moich uzasadnień tych analogii. Ty jednak tego nie robisz, tylko atakujesz logikę(sens), widocznie sam nie rozumiesz do końca tych procesów o których rozmawiamy, albo znowu opiniujesz, bo nie możesz wykazać tego merytorycznie. Tak jak robiłeś - analogicznie - kiedy atakujesz moje źródła, zamiast obalać tych źródeł twierdzenia i argumenty.

Logika przeczy losowości, ponieważ logika opiera się na regułach i zasadach wnioskowania(co nie wyklucza tego co pisałeś: "Logika służy do dowodzenia i badania poprawności twierdzeń"), bo tak jak piszesz - one umożliwiają wywnioskowanie poprawnych konkluzji na podstawie określonych założeń(twierdzeń - po twojemu). Natomiast losowość to zjawisko, które nie podlega racjonalnym względom i wyjaśnieniom, i nie można go przewidzieć na podstawie określonych założeń - bo dzieje się to losowo-nieprzewidywalnie. W związku z tym, logika i losowość są przeciwstawne i nie są ze sobą związane w sposób jednoznaczny. Tak bardzo Ty wiesz o czym mówisz.....Wyraźnie odwołujesz się do innego argumentu o logice, który nie przeczy mojemu argumentowi, a potem piszesz, że moja "logika" nie ma sensu, chociaż wcale tego nie wykazałeś i mówisz o czym innym.

A w kwestii losowości analogią wskazałem, że losowość jest zjawiskiem trudnym do przewidzenia i racjonalnego wyjaśnienia. Moje uzasadnienia mogą wydawać ci się niezrozumiałe, ponieważ teoria ewolucji (w tym chemiczna) mówi, że życie(lub do życia z związków chemicznych) powstało w wyniku losowych mutacji - czyli losowość i przypadkowość, a dla ciebie ona jest udowodnią nauką i jest prawdziwa - co jest kumulacją wielu założeń i interpretacji tylko prowadzących do takiego wniosku. W takim świetle może dlatego myślisz, że moje wyjaśnienia nie mają sensu.

Alugard napisał(a):
prawa fizyki w sensie ścisłych opisów zjawisk sformułowanych przez człowieka. Zjawiska fizyczne są opisywalne za pomocą matematyki i logiki, ale to są ludzkie twory służące opisowi rzeczywistości.

Dokładnie, ale jak sam piszesz, opisują one zaobserwowaną rzeczywistość - a ta z kolei jakoś powstała, jest czyimś wytworem nie człowieka......

Alugard napisał(a):
problem dotyczy tego że nikt nie uznaje takich podstaw za wystarczające, pomijając już kompletnie fakty, które takim twierdzeniom przeczą. To są argumenty z intuicji, których "słuszność" opiera się na ogromnej ignorancji. To nie ma nic wspólnego z tym jak faktycznie działa nauka, to jest piękny przykład pseudonauki. I przy okazji ogromny offtop

Nie, problem polega na tym, że ja uzasadniam swoje wypowiedzi podając przykłady i odwołując się do definicji, a ty w kółko opiniujesz i stwierdzasz, sporadycznie dodając jakiś mały element wyjaśnienia. Jak ci mogę udowodnić na jakich obserwacjach z dziedzin nauk one bazują, albo ile jest założeń i intuicji w waszych teoriach - ale musisz prowadzić dyskusję.....

Np. piszesz: "że nikt nie uznaje takich podstaw" - skąd wiesz, że "nikt nie uznaje" - to jest argumentacja z czapy i nie prowadzisz dyskusji ze mną, tylko w kółko argumentujesz swoją arogancją. Nie masz takiej wiedzy, by stwierdzić "nikt nie uznaje", a może wydaje ci się, że coś wiesz i próbujesz to wciskać do dyskusji, bo nie potrafisz tego udowodnić, albo robisz to celowo, bo nie masz ochoty w ogóle dyskutować.
- Kolejne zdania: "nie ma nic wspólnego z tym jak faktycznie działa nauka" - to jak działa nauka? Skąd wiesz? Podaj przykład, wykaż to....?
- "To są argumenty z intuicji, " - dlaczego? Guzik wykazałeś, ani uzasadnienia ani przykładu....

Po tych wypowiedziach, wydaję się, że rzeczywiście kontynuujesz dyskusje, tylko po to by mnie obrażać co post. Takie pustosłowie nic nie wnosi do dyskusji, gadasz od rzeczy dyskutując o tym jak ja dyskusję - to jest dopiero offtop. Albo zaczniesz udowadniać te twoje stwierdzenia, albo będziesz dyskutował sam ze sobą.


Alugard napisał(a):
a skąd pomysł, że pochodzenie kodu genetycznego i pochodzenie programów są anologiczne? Zrobiłeś analogię dotyczącą jakichś luźno zdefiniowanych cech i automatycznie każda inna analogia jest prawdziwa i jeszcze czegoś dowodzi? XD
Lakier mojego samochodu jest zielony jak trawa na wiosnę. Czyli jest możliwe, że auta rosną na łące?
Czy uważasz mnie za debila?

Dziwnie dyskutujesz?
Pochodzenie kodu genetycznego i pochodzenie programów są analogiczne, wynika to z faktu, że zarówno kod genetyczny, jak i programy komputerowe są rodzajem instrukcji, które kierują działaniem systemu, a ich powstanie wynika z procesu twórczego.

W biologii ewolucyjnej, pojęcie kodu genetycznego odnosi się do zasad zapisu informacji genetycznej w DNA, której interpretacja kieruje syntezą białek. W informatyce, pojęcie programu odnosi się do zestawu instrukcji, które kierują działaniem komputera. Ewolucjoniści używają analogii między kodem genetycznym a programami komputerowymi w pewnych kontekstach do zrozumienia mechanizmów ewolucyjnych, poziom abstrakcji jest analogiczny, tylko mają różne właściwości. Matematyka na poziomie abstrakcji informacji jest analogiczna w wielu dziedzinach nauki.....

Ewolucjoniści również używają nazywania DNA "księgą życia", co jest również analogiczne do informatyki, ponieważ w obu przypadkach istnieją sekwencje kodu, które zawierają informacje niezbędne do stworzenia i funkcjonowania systemu. W informatyce mamy do czynienia z kodem źródłowym, który składa się z instrukcji dla komputera, podczas gdy w biologii kod genetyczny DNA zawiera informacje potrzebne do tworzenia i funkcjonowania organizmu. Oba te kody mogą być interpretowane i modyfikowane, aby wpłynąć na działanie systemu, czy to poprzez edycję kodu źródłowego programu, czy poprzez modyfikacje sekwencji DNA. W ten sposób analogia między DNA a "księgą życia" odnosi się do sposobu, w jaki informacje są zapisywane i przechowywane w obu systemach.

Twój przykład samochodu z trawą, to jakieś nieporozumienie. Moim skromnym zdaniem, problem u ciebie polega na ignorancji - wydaj ci się, że ewolucja chemiczna jest niepodważalna, i z tego tytułu już nie "updatujesz" siebie lub nie czytasz informacji w tym temacie.

Alugard napisał(a):
w końcu wszyscy programiści są ludźmi, którzy są istotami inteligentnymi. Ale sam fakt istnienia takich programów przy okazji dowodzi, że za pomocą losowości można osiągnąć funkcjonalne rozwiązania i optymalizować już istniejące.

Co najwyżej implikujesz teraz, że stwórca zaprogramował tą losowość w programie, więc nadal nie wyklucza to stwórcy/inteligencji która dała "kod/życie"(analogię której nie widzisz - wyżej wyjaśniłem).

W kwestii losowości...... analogicznie jak podczas losowości mutacji lub przypadkowych procesów chemicznych dochodzi do losowego zdarzenia i optymalizacji, ale nie generuje(komputer nie wygeneruje) to nowej informacji - w tym sensie, że nie otrzymuje się czegoś całkowicie nowego, wcześniej nieznanego/nie istniejącego - np. czego komputer nie miał w bazie danych, z poza bazy nic nie "wymyśli".
Optymalizacja algorytmów w procesie losowości może przyczynić się do wygenerowania kombinacji informacji, które były już obecne w systemie, tylko nie były uprzednio przewidywalne lub oczywiste. Można to porównać do sytuacji, gdy osoba próbuje znaleźć najlepsze rozwiązanie dla danego problemu, może korzystać z informacji, które już ma w swojej wiedzy i doświadczeniu, ale dzięki zdolności do kombinowania tych informacji(losowość) w inny sposób, może znaleźć nowe rozwiązanie, które wydaje się najlepsze.

Więc optymalizacja - to analogia - adaptacja do środowiska(np. zwierząt lub składników chemicznych). Jednak np. taki Archaeopteryx w toku dostosowania/optymalizacji wygenerował skrzydła, ale gdyby tej informacji nie posiadał w kodzie wcześniej, do żadna losowość i optymalizacja by tego nie zmieniła.

Analogicznie ze strukturami chemicznymi, nie złożą się w coś, co jest w toku losowości(optymalizacji) niemożliwe. Bo mimo, że procesy teoretycznie mogą być uważane za losowe lub przypadkowe, to w rzeczywistości są kontrolowane przez prawa chemiczne i fizyczne oraz wpływ środowiska, co oznacza, że procesy te nie są całkowicie losowe lub przypadkowe, ale raczej oparte na określonych zasadach.
A te prawa chemiczne i fizyczne oraz wpływ środowiska są wyrażane w postaci równań lub formuł matematycznych - informacje tylko możliwe i zbudowane przez inteligencję, które opisują relacje między różnymi zmiennymi fizycznymi lub chemicznymi. Te równania można interpretować jako reguły, które opisują, jak informacja jest przetwarzana i transformowana w określonych systemach. W ten sposób zasady chemiczne i fizyczne można ujmować jako procesy informacyjne, które określają, jak układy reagują na różne sygnały i zmiany w otoczeniu. A kreacjoniści uważają, że te reguły musiały być nadane przez inteligencję, bo tylko inteligencja tworzy takiego rodzaju uporządkowanie praw i reguł(czyli my ludzie widzimy je jako równania i wzory). P.S., może teraz zrozumiesz na czym polegała ta analogia którą na początku implikowałem.......

Poza tym słowo optymalizacja samo w sobie implikuje cel, a cele może nadać tylko inteligencja, a nie losowe, ślepe i przypadkowe zdarzenia.......nawet rzekomo ślepa ewolucja jednak się zachowuje jak kierowana inteligencją.......

Alugard napisał(a):

no i skąd pomysł, że wrzucenie kodu genetycznego do jednego wora z poezją, algorytmami, programami komputerowymi i innymi przykładami informacji stworzonymi przez człowieka i dla człowieka jest poprawnym posunięciem?

No to zapytaj ewolucjonistów z programu SETI (to mogli być tylko ewolucjoniści, bo chrześcijanie nie będą szukać życia poza Ziemią) - dla nich to jest logiczne posunięcie. Poza tym komentujesz moją wypowiedź, w której akurat o DNA nic nie pisałem.... więc?

Jak pewnie wiesz, SETI poszukuje sygnałów radiowych z przestrzeni kosmicznej, które mogą wskazywać na obecność inteligentnych cywilizacji. Muszą więc zakładać, że szukane sygnały mogą być przenoszone przez fale elektromagnetyczne, a więc fale te mogą zawierać informacje w swoich właściwościach fizycznych pochodzące od inteligencji lub jakaś inteligencja nadała im te właściwości.

I znowu mamy ironię, z jednej strony fale elektromagnetyczne (promieniowanie) przenosi informacje w swoich właściwościach i świadczy to o braku inteligencji, ale z drugiej strony SETI twierdzi, że w tych właściwościach można znaleźć inteligencje....

Alugard napisał(a):

Zakladam, że kreacjoniści jak tylko usłyszeli sformulowanie "informacja genetyczna" oszaleli ze szczęścia i uparli się na kilka cech, które informacja w ich mniemaniu musi mieć. Ale to podejście z dupy strony w normalnym świecie powinno zostać dowiedzione, że kod DNA ma intelignentnego twórcę i następnie sklasyfikowanie go jako informacji o inteligentnym pochodzeniu. To co robią kreacjoniści jest komiczne xD

Hehe..... wreszcie pokazałeś co na prawdę myślisz i kolejną hipokryzję, a żadna dyskusja w ogóle ciebie nie interesuje.

No i w twoim normalnym świecie ewolucja chemiczna nie została jeszcze dowiedziona, baa.... jest nawet daleko od udowodnienia...... I to jest normalne w twoim normalnym świecie, że jest ona prawdziwa? To nazywasz normalnością?

Ewolucjoniści mają hipotezy, to kreacjoniści nie mogą mieć? Wy nic nie udowodniliście, to znaczy, że my musimy od razu udowadniać? To jest dopiero komiczne.....

Ty za to nie jesteś komiczny tylko żałosny razem z twoimi wywodami, nie widzisz nic poza czubkiem swojego zadufanego nosa..... :-D

A ja zakładam, że ewolucjoniści użyli terminu "informacja genetyczna" - bo nic innego nie mogło im przyjść do głowy, po prostu same właściwości tego zjawiska/systemu narzucały im taką terminologię, bo wydawała się dla nich jedyna możliwa i oczywista - co zakrawa na wielką ironię, widzą inteligencję/działanie inteligentne, nazwali ją nawet, ale jej jednocześnie nie dostrzegają......bo założenia tego zakazują.......


P.S. Prosiłem, jak już chcesz dyskutować, to o dyskusję i uzasadnienia...a ty wyraźnie w większości krytykujesz moją dyskusję i wiedzę, bazując na twoich odczuciach/opiniach w formie nieuzasadnionych stwierdzeń.....czy ty w ogóle potrafisz dyskutować merytorycznie? Czy robisz to celowo?


N mar 19, 2023 15:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Alugard i Przeemek, dostaliście ostrzeżenie. Jedno za niekulturalne sformułowanie, drugie za flooding.
Przeemek, post zgłaszamy klikając w wykrzyknik znajdujący się pod postem.

_________________
ksiądz


Pn mar 20, 2023 8:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10
Posty: 384
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Cytuj:
Dziwnie dyskutujesz?
Pochodzenie kodu genetycznego i pochodzenie programów są analogiczne
udowodnij
Cytuj:
wynika to z faktu, że zarówno kod genetyczny, jak i programy komputerowe są rodzajem instrukcji
w jaki sposób wynika?
Cytuj:
które kierują działaniem systemu, a ich powstanie wynika z procesu twórczego.
udowodnij

Cytuj:
Co najwyżej implikujesz teraz, że stwórca zaprogramował tą losowość w programie, więc nadal nie wyklucza to stwórcy/inteligencji która dała "kod/życie"
ani nie wyklucza ani nijak nie potwierdza

Reszta to offtop, szkoda mojego czasu


Pn mar 20, 2023 10:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Alugard napisał(a):
udowodnij

Już to zrobiłem, wskazując na analogiczne cechy kodu genetycznego i programów komputerowych, np. wskazując, że oba kody są rodzajem instrukcji, które kierują działaniem systemu, czy wskazując na pdobieństwa w działaniu i strukturze i inne. Co implikuje działanie inteligencji jako wynik logicznej spójności w porównywaniu tych dwóch systemów przez analogię.

Która część wyjaśnienia sprawia ci najwięszy problem ze zrozumieniem i uzasadnij dlaczego?

Więc o więcej szczegółów zachęcam do zajrzenia w kreacjonistyczne źródła oraz czytanie książek i innych naukowych publikacji kreacjonistycznych naukowców.
Alugard napisał(a):
w jaki sposób wynika?

W sposób analogiczny.

Alugard napisał(a):

udowodnij

Przedstawiłem ci hipoteze, która prowadzi do takiego wniosku. Obszerne omówienia tej hipotezy, wraz ze wsparciem z dziedziny teorii informacji czy matematycznych zależności, znajdziesz w takich pracach jak: "In the Beginning was Information" naukowca z dziedziny informatyki oraz elektroniki, specjalistę z dziedziny teorii informacji oraz informatyki teoretycznej, profesora matematyki Wernera Gitta. Jeden z wielu źródeł krecjonistycznych w tej tematyce i zachęcam do ich przestudiowania - dla zainteresowanych.

Alugard napisał(a):

ani nie wyklucza ani nijak nie potwierdza

A masz na to twierdzenie dowód? To poproszę? Przedstaw dowód na inne pochodzenie?

Alugard napisał(a):

Reszta to offtop, szkoda mojego czasu

No tak, bo tracisz go tylko na dzielenie się odczuciami w bezwartościowych merytorycznie wypowiedziach, to się dziwię, że nie poświecisz go tam gdzie ciebie poklepią po plecach i przytakną do każdej twojej wypowiedzi, choćby niewiadomo jak bzdurna była.....


Pn mar 20, 2023 12:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10
Posty: 384
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Cytuj:
Już to zrobiłem, wskazując na analogiczne cechy kodu genetycznego i programów komputerowych, np. wskazując, że oba kody są rodzajem instrukcji, które kierują działaniem systemu, czy wskazując na pdobieństwa w działaniu i strukturze i inne. Co implikuje działanie inteligencji jako wynik logicznej spójności w porównywaniu tych dwóch systemów przez analogię
Bynajmniej nie zrobiłeś. Zakładasz, że zarówno kod genetyczny i komputerowy powstały w analogiczny sposób i używasz tego założenia, żeby dowieść, że kod genetyczny ma inteligentnego twórcę. Twoje wnioski są identyczne z założeniami, których nie uzasadniasz. Dlatego ponawiam pytanie - czy uważasz mnie za idiotę?

Wracamy do początku. Skąd wiesz, że:

- kod genetyczny powstaje tak samo jak powstaje kod źródłowy programów komputerowych.
- kod genetyczny jest w ogóle podobny do kodu programów komputerowych
- powstanie funkcjonalnych fragmentów dna czy rna bez udziału inteligencji jest niemożliwe, mimo, że możliwe jest stworzenie w taki sposób funkcjonalnego kodu komputerowego.

Przy okazji wytlumacz mi, jak idiocie, krok po kroku, najlepiej w krótkich zwięzłych punktach, rozumowanie z którego wywodzisz, że każde dwie rzeczy pełniące w ogromnym uproszczeniu podobną funkcję w dwóch całkowicie odmiennie funkcjonująch środowiskach, powstają w identyczny sposób. Bo rozumiem, że to musi być jakaś uniwersalna prawda, skoro można ją zastosować do dwóch tak odmiennych rzeczy jak maszyny cyfrowe i organizmy żywe, czy nawet samo wolne rna


Pn mar 20, 2023 13:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Alugard napisał(a):
Zakładasz, że zarówno kod genetyczny i komputerowy powstały w analogiczny sposób i używasz tego założenia, żeby dowieść, że kod genetyczny ma inteligentnego twórcę. Twoje wnioski są identyczne z założeniami, których nie uzasadniasz. Dlatego ponawiam pytanie - czy uważasz mnie za idiotę?

Analogiczne wnioskowania robią ewolucjoniści. Na przykład, zakładają, że skoro człowiek jest podobny do małpy, to musi mieć wspólnego przodka. Pierwsze ewolucyjne wnioski zaczynały się od prostych porównań, takich np. jak podobieństwo kości, ilość palców, itp. - ze zwykłej obserwacji i podobieństw wystosowali założenia i je badali, że mieli wspólnego pra-pra dziadka..... Obserwując teraźniejszość, chcą rekonstruować przeszłość zgodnie z powziętymi założeniami.

Dlaczego my nie możemy założyć analogicznie, że skoro widzimy podobieństwa cech kodu genetycznego i programów komputerowych(i inne wymienione), a programy, ich struktura i zasada działania są tworem tylko inteligencji, to kod genetyczny też mógł być napisany przez inteligencję - w kontekście samego założenia jest to spójne i logiczne wnioskowanie. Tak jak ewolucjoniści, obserwując teraźniejszość, można teraz badać i rekonstruować przeszłość na podstawie tych założeń, a nie ewolucyjnych.

Czy w czasach Darwina, nie śmiano się z jego teorii, za to, że porównuje ludzi do małp, bo brzmi to idiotycznie? Oczywiście że tak. Twoja reakcja na kreacjonistyczne teorie jest analogiczna, w 1850 roku byś miał pretensje do Darwina, że robi z ciebie idiotę...........

Alugard napisał(a):
- kod genetyczny powstaje tak samo jak powstaje kod źródłowy programów komputerowych.

"Do-prostowując".... kod DNA implikuje zaprojektowanie, a więc powstanie dzięki inteligentnemu procesowi.....

- System kodowania DNA stosowany dla istot żywych jest optymalny z inżynierskiego punktu widzenia, kodowanie czwórkowe z trzema literami jest najlepszym wyborem, ponieważ zapewnia optymalną równowagę między potrzebnym materiałem, złożonością i dokładnością transferu informacji, analogicznie jak metody optymalizacji(tworzenia kodu/specyficznej informacji) w informatyce programowane przez człowieka, np. mikrokontrolery, algorytmy kompresji danych, itd.(analiza Gitta).

- Aspekt apobetyczny w procesie syntezowania białek kontrolowany informacją zapisaną w DNA. Analogicznie kompilator(zaprojektowany/stworzony/powstał przez człowieka) przetwarza kod źródłowy, który jest zapisany w konkretnym języku programowania, na kod maszynowy, który może być zrozumiały dla komputera. W obu przypadkach informacja jest kodowana w określony sposób i następnie przetwarzana w celu uzyskania konkretnej funkcjonalności.
- i inne.....zapraszam do czytania źródeł.......

Alugard napisał(a):
- kod genetyczny jest w ogóle podobny do kodu programów komputerowych

Oba rodzaje kodów mają określoną strukturę, składają się z symboli lub znaków, a ich kolejność jest kluczowa dla ich funkcjonalności(celowość działania dla otrzymania konkretnej informacji genetycznej). Oba też mają określone reguły i zasady, których należy przestrzegać, aby zapewnić poprawne działanie systemu. Kod genetyczny działa w organizmach żywych, kod programów komputerowych działa w maszynach.

Alugard napisał(a):
powstanie funkcjonalnych fragmentów dna czy rna bez udziału inteligencji jest niemożliwe, mimo, że możliwe jest stworzenie w taki sposób funkcjonalnego kodu komputerowego.

Jednym z przykładów może być proces powstawania antybiotyków. Antybiotyki są zwykle produkowane przez bakterie lub grzyby, a ich synteza wymaga zaangażowania wielu genów i skomplikowanych szlaków metabolicznych. Choć proces ten jest możliwy do zreplikowania w laboratorium - czyli stworzenie w taki sposób funkcjonalnego kodu komputerowego, ponieważ jest wymóg precyzyjnej manipulacji i koordynacji wielu czynników, a wymaga to zastosowania różnych algorytmów i protokołów laboratoryjnych. Te algorytmy i protokoły są zaprojektowane i stosowane aby kontrolować i manipulować procesem syntezy antybiotyków. Podobnie jak w przypadku programów komputerowych, gdzie tworzenie kodu umożliwia kontrolowanie i manipulowanie procesem komputacyjnym - przy użyciu technologii biologicznych, to w przypadku działań bez ingerencji człowieka, powstanie takiej funkcjonalnej sekwencji DNA lub RNA byłoby mało prawdopodobne lub niemożliwe. (z analiz: Stephen C. Meyera, "DNA a pochodzenie życia. Informacja, specyfikacja i wyjaśnienie")

Alugard napisał(a):
Przy okazji wytlumacz mi, jak idiocie, krok po kroku, najlepiej w krótkich zwięzłych punktach, rozumowanie z którego wywodzisz, że każde dwie rzeczy pełniące w ogromnym uproszczeniu podobną funkcję w dwóch całkowicie odmiennie funkcjonująch środowiskach, powstają w identyczny sposób. Bo rozumiem, że to musi być jakaś uniwersalna prawda, skoro można ją zastosować do dwóch tak odmiennych rzeczy jak maszyny cyfrowe i organizmy żywe, czy nawet samo wolne rna

Hehe..... I to jest właśnie największa ironia paradygmatu ewolucji nauczanego w szkołach jako dowiedzionej prawdy..... Cały czas rozmawiamy o tej uniwersalnej prawdzie, ale Ty jej nie dostrzegasz nawet jak się o nią pytasz....... założenia ewolucyjne zmuszają naukowców do zamykania się tylko na materialistyczne dowodzenie, nawet jak czasem dostrzegają je gdzie indziej......

Uniwersalną zasadą, którą można zastosować zarówno do DNA jak i do informacji w maszynach cyfrowych, jest fakt, że obie te formy informacji zostały zaprojektowane w celu przekazywania i przetwarzania informacji. Przykładowe analogie:

- W DNA sekwencje nukleotydów kodują informację genetyczną, która reguluje funkcjonowanie organizmu. Podobnie, w komputerach/maszynach, sekwencje bitów (0 i 1) kodują informację cyfrową, która steruje procesami obliczeniowymi lub działaniem urządzeń.
- W DNA sekwencje nukleotydów są kluczowe dla funkcjonalności białek, które regulują różne procesy w organizmie. Podobnie, w kodzie komputerowym, kolejność instrukcji jest kluczowa dla funkcjonalności programów, które realizują różne zadania.
- W DNA istnieją mechanizmy naprawcze, które usuwają błędy w sekwencjach nukleotydów, aby zapewnić stabilność i poprawne funkcjonowanie organizmu. Podobnie, w komputerach/maszynach, istnieją mechanizmy korekcji błędów, które eliminują błędy w sekwencjach bitów, aby zapewnić poprawne działanie programów lub urządzeń.
- W DNA istnieją mechanizmy replikacji, które umożliwiają tworzenie kopii sekwencji nukleotydów w procesie podziału komórek. Podobnie, w komputerach/maszynach istnieją mechanizmy kopiowania danych, takie jak kopiowanie plików lub klonowanie dysków twardych, które umożliwiają tworzenie kopii informacji cyfrowej.

Cechy kodu genetycznego wskazują, że nie mógł powstać przypadkowo i nie może być wynikiem naturalnych procesów, jest zbyt złożoną i niezwykle specyficzną informacją, by mogła powstać w wyniku przypadku i naturalnych procesów. Obok cech które już wcześnej wymieniłem, można dodać, że informacja, która jest zawarta w kodzie genetycznym jest jednym z trzech fundamentalnych elementów życia, obok materii i energii, ponieważ informacja jest niezbędna do stworzenia i utrzymania życia co obserwujemy na poziomie DNA - zaprojektowany aspekt kontroli.

Teraz ja mam pytania:
Przedstaw dowody(nie mylić z teorią lub hipotezą) na ewolucyjne powstanie:

- Skąd pochodzi informacja genetyczna(RNA i DNA), która była potrzebna do powstania pierwszych form życia?

- Skoro każdy działajacy układ używa infomracji która nim steruje, instruuje i przechowuje informację. Cała nasza wiedza eksperymentalna sugeruje, że ilość wyspecyfikowanej informacji obecnej w zbiorze poprzedzających warunków jest z konieczności równa lub przekracza ilość informacji każdego układu, utworzonego z tych warunków. Jak ewolucja dowodzi powstawanie tych pierwszych wyspecjalizowanych informacji?

- Algorytmy genetyczne mogą "rozwiązywać" problem informacji, ale tylko jeśli programiści dostarczą bogatych w informacje sekwencji docelowych i kryteriów doboru. Eksperymenty symulacyjne mogą wytworzyć prekursory i sekwencje istotne pod względem biologicznym, ale tylko gdy eksperymentatorzy manipulują warunkami początkowymi lub selekcjonują i kierują wynikami – czyli tylko jeśli sami dodają informację. Przedstaw dowody ewolucyjne, na pochodzenia życia, które mogą zupełnie przeskoczyć ten problem? I to bez założenia, że informacja była obecna w jakiejś innej, istniejącej już postaci....

- Podaj dowolny system kodowania - oprócz dyskutowanego DNA, który nie wynikałby z inteligentnego działania, tylko z losowych przypadków lub zdarzeń?

- Jak ślepa chemia stworzyła umysł/inteligencję, znaczenie, altruizm i moralność?


P.S. Mam nadzieję, że wystarczy, bo już mam ostrzeżenia za "floodowanie", a ty zadajesz pytania które wymagają dość obszernych odpowiedzi, nie jestem biegły w temacie by formułować odpowiedzi jeszcze krócej. Wybrałem przykłady które wydają się najbardziej odpowiednie. Ale wszystko jest w źródłach kreacjonistycznych.....


Wt mar 21, 2023 0:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10
Posty: 384
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Cytuj:
Analogiczne wnioskowania robią ewolucjoniści. Na przykład, zakładają, że skoro człowiek jest podobny do małpy, to musi mieć wspólnego przodka.

Nie uważam, żeby była tu jakakolwiek analogia. Po pierwsze człowiek ma z małpami (czy innymi zwierzętami) choćby tyle wspólnego, że sam w ogóle jest organizmem żywym. Twierdzenie, że kod genetyczny i komputerowy są podobne to sprawa zupełnie innego kalibru.
Idąc dalej, hipoteza o pochodzeniu człowieka nie opiera się jydenie o to, że człowiek jest podobny do małpy, inne przesłanki to fakt, że gatunki zmieniają się w czasie (co wiemy np z hodowli), a cały rozwój życia na planecie (w tym ludzi) był stopniowy - co wiemy z zapisu kopalnego. Można więc założyć, że teorie dotyczące innych zwierząt także dotyczyły człowieka. A genetyka pozwoliła to potwierdzić.
Twoje rozumowanie opiera się na jednej, niepotwierdzonej i moim zdaniem słabej przesłance. Więc nie ma tutaj analogii.
przeemek napisał(a):
Dlaczego my nie możemy założyć analogicznie, że skoro widzimy podobieństwa cech kodu genetycznego i programów komputerowych(i inne wymienione), a programy, ich struktura i zasada działania są tworem tylko inteligencji, to kod genetyczny też mógł być napisany przez inteligencję

Ale ty nie tylko twierdzisz, że coś tam mogło być zaprojektowane, ty również piszesz, że to jest wprost i z oczywistych względów niemożliwe, żeby było inaczej i przedstawiasz hipotezę abiogenezy jako absurd i bajki. Tylko ciągle niewiadomo, czemu abiogeneza jest niemożliwa i nie można brać jej pod uwagę. I gdzieś tam dalej piszesz, że
Cytuj:
założenia ewolucyjne zmuszają naukowców do zamykania się tylko na materialistyczne dowodzenie
troche hipokryzja, co?

Cytuj:
kod DNA implikuje zaprojektowanie, a więc powstanie dzięki inteligentnemu procesowi.....
i dalej nie wiadomo co dokładnie implikuje to zaprojektowanie. Samo słowo "kod"?

Cytuj:
System kodowania DNA stosowany dla istot żywych jest optymalny z inżynierskiego punktu widzenia, kodowanie czwórkowe z trzema literami jest najlepszym wyborem, ponieważ zapewnia optymalną równowagę między potrzebnym materiałem, złożonością i dokładnością transferu informacji, analogicznie jak metody optymalizacji(tworzenia kodu/specyficznej informacji) w informatyce programowane przez człowieka, np. mikrokontrolery, algorytmy kompresji danych, itd.(analiza Gitta).
a skąd wiemy, że optymalne rozwiązania muszą być zaprojektowane? Zwłaszcza jeśli jednocześnie wiemy, że nie muszą - np optymalizacja przez uczenie maszynowe?

Cytuj:
Oba rodzaje kodów mają określoną strukturę, składają się z symboli lub znaków, a ich kolejność jest kluczowa dla ich funkcjonalności(celowość działania dla otrzymania konkretnej informacji genetycznej).
to bardzo ogólne określenia ale okej.
Cytuj:
Oba też mają określone reguły i zasady, których należy przestrzegać, aby zapewnić poprawne działanie systemu.
dyskusyjne i znowu bardzo ogólnikowe, ale okej.
Cytuj:
Kod genetyczny działa w organizmach żywych, kod programów komputerowych działa w maszynach.
to jest chyba różnica a nie podobieństwo?

Z różnic:
Kod komputerowy musi być zaprojektowany (przynajmniej w części) przez człowieka i umieszczony przez człowieka (lub w wyniku zaprojektowanych procesów) w maszynie zaprojektowanej przez człowieka do wykonywania ściśle określonego rodzaju kodu, przez co sam kod może istniec tylko w sztywno zdefiniowanych nośnikach o konkretnych właściwościach fizycznych i chemicznych. Istnienie samego programu nie jest istotne dla istnienia maszyny, która może go wykonywać, kod nie może funckjonować ani nijak reagować ze środowiskiem zewnętrznym bez przetworzenia go przez maszynę, nie bierze udziału w powstaniu maszyny, nie jest obecny we wszystkich jej elementach, nie kieruje jej rozwojem, rozrostem ani rozmnażaniem, nie istnieją procesy naturalne, w których wyniku mógłby powstać budulec kodu (to chyba jedyne istotne w tej kwestii powstawania jakie przyszło mi do głowy), czy wreszcie sam kod komputerowy jest stricte wirtualny, podczas gdy sekwencja dna/rna jest materialna i reaguje fizycznie oraz chemicznie z otoczeniem także poza organizmem.
Jak dla mnie więcej jest różnic niż podobieństw także na poziomie funkcjonalnym, a podobieństwa są dość luźne i abstrakcyjne i to tylko w jednym aspekcie.

I dalej bez odpowiedzi pozostaje pytanie jak te (słabe) podobieństwa dowodzą, że pochodzenie obu jest analogiczne oraz że abiogeneza jest niemożliwa.
Cytuj:
Jednym z przykładów może być proces powstawania antybiotyków.
ojej. Stephen C. Meyer to amerykański pisarz i były pedagog. Jest zwolennikiem pseudonauki inteligentnego projektu i współtworzył Centrum Nauki i Kultury Discovery Institute, która jest główną organizacją stojącą za ruchem inteligentnego projektu. Z wykształcenia filozof. Czyli kluczowa dla tej kwestii jest opinia humanisty na temat produkcji antybiotyków


Cytuj:
Uniwersalną zasadą, którą można zastosować zarówno do DNA jak i do informacji w maszynach cyfrowych, jest fakt, że obie te formy informacji zostały zaprojektowane w celu przekazywania i przetwarzania informacji. Przykładowe analogie
czyli znowu robienie faktów z założeń i analogii. Super. Ja cię nie pytam o to, czy zaprojektowanie życia to fakt. Pytam po czym stwierdzasz, że to fakt.

Cytuj:
Cechy kodu genetycznego wskazują, że nie mógł powstać przypadkowo i nie może być wynikiem naturalnych procesów, jest zbyt złożoną i niezwykle specyficzną informacją, by mogła powstać w wyniku przypadku i naturalnych procesów.
okej. To skąd pomysł, że takie cechy nie mogą być produktem procesów naturalnych tak samo jak mechanizmy naprawcze i replikacji. Od jakiego stopnia złożoności coś jest zbyt złożone by powstać naturalnie. Kto wynalazł taką skalę złożoności i jak ją skalibrował.

Cytuj:
- Skąd pochodzi informacja genetyczna(RNA i DNA), która była potrzebna do powstania pierwszych form życia?

Dlaczego uważasz, że jakaś informacja była potrzebna do powstania życia?

Cytuj:
Algorytmy genetyczne mogą "rozwiązywać" problem informacji, ale tylko jeśli programiści dostarczą bogatych w informacje sekwencji docelowych i kryteriów doboru. Eksperymenty symulacyjne mogą wytworzyć prekursory i sekwencje istotne pod względem biologicznym, ale tylko gdy eksperymentatorzy manipulują warunkami początkowymi lub selekcjonują i kierują wynikami – czyli tylko jeśli sami dodają informację. Przedstaw dowody ewolucyjne, na pochodzenia życia, które mogą zupełnie przeskoczyć ten problem? I to bez założenia, że informacja była obecna w jakiejś innej, istniejącej już postaci....
za mało konkretów, jakie algorytmy, jaki konkretnie problem (kto i jak go zdefiniował), jakie programy, jakie dokładnie eksperymenty (kto i kiedy, jakie publikacje) - temat na osobny wątek.
Cytuj:
Skoro każdy działajacy układ używa infomracji która nim steruje, instruuje i przechowuje informację. Cała nasza wiedza eksperymentalna sugeruje, że ilość wyspecyfikowanej informacji obecnej w zbiorze poprzedzających warunków jest z konieczności równa lub przekracza ilość informacji każdego układu, utworzonego z tych warunków. Jak ewolucja dowodzi powstawanie tych pierwszych wyspecjalizowanych informacji?
może lepiej podaj skąd to wziąłeś, albo najlepiej stwórz nowy wątek, w którym wkleisz tekst źródłowy, bo dla mnie to co napisałeś jest niezrozumiałe i dalej to jest offtop. Jeśli chodzi o przyrost informacji to nie rozumiem czemu nie może być stopniowy, ale to jest ciągle rozmywanie wątku.

Cytuj:
Podaj dowolny system kodowania - oprócz dyskutowanego DNA, który nie wynikałby z inteligentnego działania, tylko z losowych przypadków lub zdarzeń?
i co to będzie miało do rzeczy? Ja w przeciwieństwie do ciebie nie dowodzę na zasadzie luźnych analogii i uważam, że pochodzenie życia i kodu genetycznego musi zostać udowodnione indywidualnie i niezależnie.

Cytuj:
Jak ślepa chemia stworzyła umysł/inteligencję, znaczenie, altruizm i moralność?
nie wiem. Skąd wiesz że nie stworzyła?


Wt mar 21, 2023 10:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Alugard napisał(a):
Nie uważam, żeby była tu jakakolwiek analogia. Po pierwsze człowiek ma z małpami (czy innymi zwierzętami) choćby tyle wspólnego, że sam w ogóle jest organizmem żywym. Twierdzenie, że kod genetyczny i komputerowy są podobne to sprawa zupełnie innego kalibru.

Jaki kaliber, przecież to "wy" twierdzicie, że życie powstało z materii nieożywionej? Martwa chemia, dała życie organizmom........ Kaliber jest ten sam, jedno wywodzi się z drugiego......Sam nie widzisz jaki jesteś pełen sprzeczności i to nawet w logice, we własnych wypowidziach....

Innego kalibru - cokolwiek masz na myśli? Ale nie analogi. Bo taki "kaliber" lub analogia martwego systemu do żywego jest wykorzystywana wielokrotnie w nauce i dzięki takim analogiom osiągamy postęp.
- Sztuczne neurony(informacja+elektronika), które naśladują działanie neuronów biologicznych. Badanie tego rodzaju przetwarzania informacji, w odtworzonej analogii, pozwala badaczom na lepsze zrozumienie, jak działają sieci neuronowe i jakie mają zastosowania.
- Przykładem analogii zastosowanej w konstrukcji samolotów(marty system) jest koncepcja lotu ptaków(żywy system). Lot ptaków był badany przez wiele lat, a w szczególności ich zdolność do generowania sił aerodynamicznych i stabilizowania się w powietrzu.
- Zasady obserwowane u żywych ryb, takie jak zasada sterowania hydrodynamicznego, zostały analogicznie wykorzystane w projektowaniu łodzi i innych jednostek pływających.
- itd. i inne....

Każde równanie można odwrócić w matematyce czy fizyce, np. dla sprawdzenia. Dlatego inteligencja potrzebna do stworzenia informacji w przeszłości do tych systemów jest tym elementem równania, które wskazuje nam, że za tym stoi inteligencja - po sprawdzenieniu równania. Poznając prawa (fizyki, chemii) tworzyły wzory i zależności informacji na których polegają np. te ptaki czy ryby, aby potem je odtworzyć w sposób inżynieryjny - nie ma żadnych znanych nam systemów lub konstrukcji, które gdyby nie wynikały z wcześniej zaprogramowanej inżynierii/inteligencji to moglibyśmy je w sposób analogiczny odtworzyć.

Mało tego... wielu biologów prowadzących badania w ramach teorii ewolucji Darwina i biologii molekularnej, traktuje organizmy żywe jako szczególny rodzaj maszyny, coś w rodzaju właśnie komputera, ale ty postanowiłeś uważać nawet inaczej, niż biolodzy ewolucyjni.... setki publikacji i wypowiedzi widzi tą analogię, na pierwszej lepszej Wiki o tym piszą i podają przykłady https://pl.wikipedia.org/wiki/Komputer_ ... C4%99...... No cóż.....pewnie nie chcesz się zgodzić dla samej zasady......

Masz prawo tak nie uważać, co nie oznacza, że się nie mylisz.......

Alugard napisał(a):
Idąc dalej, hipoteza o pochodzeniu człowieka nie opiera się jydenie o to, że człowiek jest podobny do małpy, inne przesłanki to fakt, że gatunki zmieniają się w czasie (co wiemy np z hodowli), a cały rozwój życia na planecie (w tym ludzi) był stopniowy - co wiemy z zapisu kopalnego. Można więc założyć, że teorie dotyczące innych zwierząt także dotyczyły człowieka. A genetyka pozwoliła to potwierdzić.
Twoje rozumowanie opiera się na jednej, niepotwierdzonej i moim zdaniem słabej przesłance. Więc nie ma tutaj analogii.

Fajny offtop....żeby nie było, że to ja taki bee jestem.....

Genetyka...... genetyka pozwoliła wam wyliczyć, oczywiście na bazie odpowiednich założeń i na ich bazie dopasowanych informacji wprowadzonych do modelu komputerowego, to tak, wtedy genetyka potwierdzi wszystko...... ale co z tego, jak te wygenerowane modele komputerowe nie potwierdzają dowody empiryczne, jeden z setek przykładów: brak pełnej sekwencji skamieniałości prekursora waleni i współczesnych waleni, skamieniałości ilustrujące to, to może wskazanie na trzy lub cztery kroki łączące prekursora... to nawet nie wskazuje ułamka procenta przekształceń.. ale co tam, macie symulacje komputerowe........

Zapis kopalny....nieźle można się pośmiać przy takich stwierdzeniach.....zapis kopalny jest tylko częściowym i do tego nieregularnym zapisem historii życia na Ziemi. Szacuje się, że tylko bardzo niewielki odsetek organizmów (0.1%, a optymiści 5%), które kiedykolwiek żyły na Ziemi, został zachowany w postaci skamieniałości. Ale i tak wiele skamieniałości uległo zniszczeniu, a wiele z nich nie wskazuje tego co ewolucjoniści by chcieli w nich widzieć - co "chwilę" cytuje lub wskazuje jakiś przykład, jak chociażby ten ostatni iktyozaurów ......

Hodowle......Ale nie bierzesz pod uwagę, że przez te wszystkie lata prowadzenia hodowli zwierząt nikt nigdy nie zaobserwował powstania nowego gatunku, a tym bardziej nowego narządu lub planu budowy ciała. Ty też wyciagasz wnioski na wyrost i nie widzisz, że nie masz dowodu, tylko hipotezy. Jak to ma być lepsze od tego co kreacjoniści proponują?

Masz prawo do swojego zdania, znowu..... moim zdaniem wasze analogie mają pełno dziur, więc zakrywacie się ich mnogością.... rzucanie haseł "mamy genetykę", po bliższym przyjrzeniu się, posiada jeszcze więcej dziur niż inne zaobserwowane interpretacje.

Alugard napisał(a):
Ale ty nie tylko twierdzisz, że coś tam mogło być zaprojektowane, ty również piszesz, że to jest wprost i z oczywistych względów niemożliwe, żeby było inaczej i przedstawiasz hipotezę abiogenezy jako absurd i bajki. Tylko ciągle niewiadomo, czemu abiogeneza jest niemożliwa i nie można brać jej pod uwagę. I gdzieś tam dalej piszesz, że

Od początku zaznaczam, że jest to hipoteza, ale oparta na logice, na nauce i obserwacjach. Nie jest udowodniona naukowo. Ale podkreślam, że wy ewolucjoniści nie macie nic lepszego do zaoferowania, analogicznie bajki i wiara w te hipotezy.......

Alugard napisał(a):
troche hipokryzja, co?

"- (2) Argumenty te błędnie zakładają, że nawet wśród tych naukowców, którzy są świadomi istnienia listy sprzeciwu wobec darwinizmu, wszyscy, którzy wątpią w darwinizm, zdecydowali się podpisać listę. Prawda jest taka, że wielu doktorów, którzy wątpią w teorię darwinowską — zwłaszcza zawodowych biologów — powiedziało nam, że bardzo chcieliby móc podpisać listę, ale boją się to zrobić, ponieważ obawiają się, że ich kariera naukowa byłaby zagrożona, gdyby podpisują listę." [ https://dissentfromdarwin.org/resources ... nism-list/ ]

Alugard napisał(a):
i dalej nie wiadomo co dokładnie implikuje to zaprojektowanie. Samo słowo "kod"?

Pod tym kryją się jego cechy, one prowadzą do logicznej analogi, opisywałem już.... Ty bardzo nie chcesz zrozumieć co piszę, każde "słowo" muszę ci tłumaczyć z osobna.......albo przypominać ci co przed chwilą sugerowałem......

Alugard napisał(a):
a skąd wiemy, że optymalne rozwiązania muszą być zaprojektowane? Zwłaszcza jeśli jednocześnie wiemy, że nie muszą - np optymalizacja przez uczenie maszynowe?

Jak nie muszą? W obydwu przypadkach dochodzi do optymalizacji kierowanej inteligentnym wyborem lub projektem, pierwsza optymalizacja poprzez dobranie optymalnej równowagi między potrzebnym materiałem, złożonością i dokładnością transferu...druga optymalizacja poprzez automatyzację - algorytm został zaprogramowany w maszynie by sam szukał optymalnych rozwiązań, by odciążyć inteligencję od procesów manualnych(i innych powodów, np. że robi to szybciej, itd.)

Alugard napisał(a):
to jest chyba różnica a nie podobieństwo?

Jednak bazująca na tych samych prawach w abstrakcji matematycznej, wynikająca z tych praw. Kod binarny wykorzystuje matematyczne podstawy, system binarny działa na podstawie podstawowych zasad matematyki, takich jak arytmetyka binarna, która opiera się na operacjach dodawania i mnożenia w systemie binarnym. Kod binarny wykorzystuje także ideę abstrakcyjnych pojęć matematycznych, takich jak wartości logiczne true i false, które są odpowiednio zapisane w postaci symboli 1 i 0. kodowanie DNA również bazuje na tych samych prawach abstrakcji matematycznej, wykorzystuje matematyczne podstawy, takie jak systemy liczbowe i ich relacje, a także zasady korelacji między sekwencjami - zachowując się w ściśle określony i uporządkowany sposób, jak zachowywanie właściwej kolejności - a nie chaotyczne, przypadkowe procesy, tak jak porządkuje inteligencja(człowieka) projektując swoje systemy.
Matematyka jest dziełem tylko inteligencji......

Więc to jest różnica, ale poparta właściwą i logiczną konkluzją oraz analogią.
Oczywiście, że różnice są, ale jest wystarczająca ilość wspólnych cech, które pozwalają na wyciąganie wniosków o których pisałem. Wiesz ile różnic znajdziesz między ptakiem a samolotem? Setki.... ale dzięki analogi którą obserwował i badał człowiek(inteligencja), nawiązał do tych samych praw fizyki którymi rządzi się ptak, dlatego samolot może latać jak ptak.....

Tu nie chodzi o wskazanie mi ilości różnic i kto wygra na ich ilość. Tylko o wskazanie tymi różnicami brak możliwości wyciągania konkluzji jaką wyciągają kreacjoniści. W kwestii samolotów - pokazuje to, że wystarczyła tylko jedna ale właściwa analogia(notabene tylko inteligencja to potrafi, nie musi robić ślepej iteracji), "kształt/powierzchnia" do którego doprowadziło zrozumienia praw fizyki, które rządzą tymi procesami......a reszta różnic nie wpłynęła na zbudowanie wynalazku......

Alugard napisał(a):
I dalej bez odpowiedzi pozostaje pytanie jak te (słabe) podobieństwa dowodzą, że pochodzenie obu jest analogiczne oraz że abiogeneza jest niemożliwa.

Wskaż mi jak jest możliwa inaczej? Ale nie "słabymi" i nieudowodnionymi hipotezami, tylko dowodami naukowymi?
Kto ma określać co jest słabe? A opinię to kazdy może mieć.....

Alugard napisał(a):
ojej. Stephen C. Meyer to amerykański pisarz i były pedagog. Jest zwolennikiem pseudonauki inteligentnego projektu i współtworzył Centrum Nauki i Kultury Discovery Institute, która jest główną organizacją stojącą za ruchem inteligentnego projektu. Z wykształcenia filozof. Czyli kluczowa dla tej kwestii jest opinia humanisty na temat produkcji antybiotyków

Ojej.....a Behe to zeznawał w sądzie, że nia ma dowodów na to co twierdzi..... chcesz pisać o Stephen C. Meyer, to załóż wątek? Ta sama reakcja, nie potrafisz odpowiedzieć na jego argumenty, to atakujesz jego wykształcenie...... przecież sam pisałeś, że to wiedza z ósmej klasy, więc co to ma za znaczenie?

A w gwoli ścisłości, jest naukowcem - więc samo to implikuje, że w swoich badaniach i publikacjach stosuje metody naukowe. Ma doktorat z filozofii nauki, a to oznacza, że ma pewną przewagę w podejściu do nauki i metod naukowych, bo pomaga mu to w analizowaniu i interpretowaniu wyników badań naukowych oraz w tworzeniu teorii naukowych, jest specjalistą w wykrywaniu samej nauki i kiedy jest ona właściwie używana i stosowana. Ale to po tym jak zrobił licencjat z fizyki i geologii na Uniwersytecie Whitworth, i posiada liczne publikacje naukowe. Czy to czyni go humanistą? A ty masz jakieś wykształcenie wyższe nie humanistyczne lub jakąś renomę w świecie naukowym, czy też licencję rzeczoznawcy i krytyka, że pozwalasz sobie na taką krytykę?

Alugard napisał(a):
czyli znowu robienie faktów z założeń i analogii. Super. Ja cię nie pytam o to, czy zaprojektowanie życia to fakt. Pytam po czym stwierdzasz, że to fakt.

Stwierdzam po tym obserwowalnym uniwersalnym prawie jakim z obserwacji widać, że te zjawiska jemu podlegają i podążamy za tropem...jak w każdej nauce......

Skoro masz taką opinię, to se miej. Spróbuj wykazać fakty, że życie nie zostało zaprojektowane? A powstało na drodze ślepych przypadkowych procesów, zapraszam?

Alugard napisał(a):
okej. To skąd pomysł, że takie cechy nie mogą być produktem procesów naturalnych tak samo jak mechanizmy naprawcze i replikacji. Od jakiego stopnia złożoności coś jest zbyt złożone by powstać naturalnie. Kto wynalazł taką skalę złożoności i jak ją skalibrował.

Twoje wskazanie na mechanizmy naprawcze i replikacji potrafi też inteligencja..... i poza tym nie obala twierdzenia, że DNA jest zbyt złożonym produktem. Sam fakt, że informacja zawarta w kodzie genetycznym jest jednym z fundamentalnych elementów życia i że jest niezbędna do stworzenia i utrzymania życia, wyraźnie wskazuje na to, że DNA jest czymś wyjątkowym i nie mogło powstać przypadkowo - nie obaliłeś tego faktu.....

DNA bez informacji by nie istniał - a informacja nie jest fizyczną właściwością, uważana jest za abstrakcyjną właściwość, ponieważ odnosi się do treści i znaczeń przekazywanych przez symbole lub ciągi symboli, informacja to coś, co istnieje w umyśle i może być przetwarzane przez systemy umysłowe, ale samo w sobie nie ma fizycznej postaci, natomiast może być reprezentowana przez fizyczne właściwości a to nie to samo.......DNA jest nośnikiem informacji genetycznej, która jest odpowiedzialna za zapisanie i przekazywanie wszystkich niezbędnych instrukcji potrzebnych do stworzenia i utrzymania życia. Ta informacja jest zakodowana w sekwencji nukleotydów, która jest złożonym i skomplikowanym kodem, którego odczytanie wymaga zaangażowania wielu różnych procesów biologicznych. Procesy, które umożliwiają odczytanie i przetłumaczenie informacji genetycznej, takie jak transkrypcja i translacja, są bardzo skomplikowane i wymagają zaangażowania wielu różnych czynników i białek. Wszystko to sprawia, że naukowcy są zgodni na całym świecie co do tego, że DNA jest uważane za jeden z najbardziej złożonych i fascynujących systemów w przyrodzie.

Jedna z opinii:
"Jako (bio)chemik stałem się najbardziej sceptyczny wobec darwinizmu, kiedy zetknąłem się z niezwykłą zawiłością kodu genetycznego i jego najbardziej inteligentnymi strategiami kodowania, dekodowania i ochrony jego informacji, takimi jak wymiany U x T i ryboza x dezoksyryboza dla pary DNA/RNA i translacji jej 4-zasadowego języka na język życia 20AA, który absolutnie opiera się na różnorodności znakomitych maszyn molekularnych tworzonych przez produkty takiej translacji, tworząc dylemat kury i jajka, że ewolucja nie ma żadnej szansy na odpowiedź” [ Dr Marcos Eberlin, członek Brazylijskiej Akademii Nauk, założyciel Laboratorium Spektrometrii Mas Thomsona., https://dissentfromdarwin.org/scientists/ ]
Teraz widzisz jakie to jest złożone?

Poza tym, skąd pomysł, że cechy te powstały w wyniku ślepych i przypadkowych procesów? Masz dowód, że było inaczej?

Alugard napisał(a):
Dlaczego uważasz, że jakaś informacja była potrzebna do powstania życia?

Dlaczego odpowiadasz pytaniem na pytanie? Miała być dyskusja, więc wysil się na odpowiedź, tak jak ja to robię...... ponawiam, dlaczego Ty uważasz, że nie była potrzebna? i to: Skąd pochodzi informacja genetyczna(RNA i DNA), która była potrzebna do powstania pierwszych form życia? Zanim zaczniesz "obalać" moje argumenty, odpowiedz na pytania, merytorycznie.....

Zaraz powyżej już w zasadzie masz wyczerpującą odpowiedź, ale mogę dodać, że informacja jest niezbędna do powstania życia, ponieważ DNA zawiera kod genetyczny, który jest niezbędny do zapisania i przekazywania informacji potrzebnych do stworzenia i utrzymania życia. Bez informacji zawartej w DNA nie mogłoby powstać życie, ponieważ brakowałoby instrukcji potrzebnych do zbudowania organizmu.
Poza tym, w biologii molekularnej istnieją różne mechanizmy kontrolowania ekspresji genów, które pozwalają na dokładne regulowanie procesów zachodzących w komórce. Jest to możliwe dzięki istnieniu kompleksowych sieci regulacyjnych, które odpowiadają za procesy jak transkrypcja, translacja czy modyfikacje posttranslacyjne. Te skomplikowane procesy wydają się być niemożliwe do wyjaśnienia wyłącznie na podstawie praw fizyki i chemii, co sugeruje, że istnieje coś więcej niż tylko materia i energia w biologicznych systemach. I tu wchodzi niezbędna rola abstrakcyjnej informacji, jednym z bardziej fascynujących odkryć w biologii molekularnej jest istnienie kodu genetycznego, który przyporządkowuje konkretne aminokwasy do sekwencji nukleotydów w DNA. Odkrycie tego kodu wydaje się wskazywać na istnienie złożonego systemu informacyjnego w komórkach, który przekracza granice zwykłej materii i energii. Ten system informacyjny stanowi fundament dla życia, jak widzisz DNA bez informacji nie byłby DNA.......

Alugard napisał(a):
za mało konkretów, jakie algorytmy, jaki konkretnie problem (kto i jak go zdefiniował), jakie programy, jakie dokładnie eksperymenty (kto i kiedy, jakie publikacje) - temat na osobny wątek.

Za mało? Tyle się wypowiadasz na temat algorytmów genetycznych i je chwalisz jako analogia ewolucji, to nie możesz wykoncypować żadnego przykładu dla siebie, aby mi odpowiedzieć na pytanie? Znowu ja mam całą robotę za ciebie odwalać, by zrekompensować twoje braki w wiedzy.......ale jak podaję źródła, to tylko wyśmiewasz autorów.

Przykładem dostarczania bogatych w informacje sekwencji docelowych i kryteriów doboru może być projektowanie anten radiowych za pomocą algorytmów genetycznych. Aby uzyskać optymalne wyniki, programiści muszą dostarczyć algorytmowi genetycznemu odpowiednie narzędzia, takie jak sposób reprezentacji anteny (np. jako ciąg punktów), funkcję celu, która określa jak dobrze antena działa, a także operatory genetyczne, które umożliwiają manipulowanie antenami w celu znalezienia optymalnego rozwiązania. Bez tych narzędzi, algorytm genetyczny nie będzie w stanie dokonywać odpowiednich wyborów i znaleźć optymalnej anteny.

W przypadku eksperymentów symulacyjnych, eksperymentatorzy mają wpływ na początkowe warunki i selekcjonują wyniki, aby uzyskać określone cele. Może to obejmować manipulowanie liczbą osobników, warunkami środowiskowymi lub innymi czynnikami, które wpływają na proces ewolucyjny. Takie manipulacje nigdy jednoznacznie nie dowiodą, że proces ewolucyjny rzeczywiście zachodził w taki sposób w naturze, ponieważ eksperymenty symulacyjne są tworzone w celu badania teoretycznych scenariuszy na bazie założeń, a nie odwzorowania rzeczywistych procesów ewolucyjnych zachodzących w naturze - a co jeśli, te warunki były inne? To zawsze jest zgadywanka.....dopóki nie dostarczy się dowodu...... A sam proces jest w zasadzie sterowany przez inteligencje..... dla udowodnienia procesu który nie używa inteligencji.... a może te przypadkowe procesy które miały się wydarzyć, też były "ustawką" jakiejś inteligencji......

Już teraz jaśniej? To pytam ponownie: " Przedstaw dowody ewolucyjne, na pochodzenia życia, które mogą zupełnie przeskoczyć ten problem? Czyli bez dodawania tych informacji i sterowania przy jej pomocy.....

Alugard napisał(a):
może lepiej podaj skąd to wziąłeś, albo najlepiej stwórz nowy wątek, w którym wkleisz tekst źródłowy, bo dla mnie to co napisałeś jest niezrozumiałe i dalej to jest offtop. Jeśli chodzi o przyrost informacji to nie rozumiem czemu nie może być stopniowy, ale to jest ciągle rozmywanie wątku.

To żaden offtop... bo sobie wymyśliłeś.........

Ta zależność wynika z zasad logiki informacyjnej i teorii informacji. Według nich, ilość informacji, jaką można przenieść, jest ograniczona przez ilość informacji zawartych w źródle informacji. Innymi słowy, ilość informacji, jaką można przesłać, nie może być większa niż ilość informacji, z jaką zaczynamy. W przypadku tworzenia układów, informacje potrzebne do utworzenia bardziej skomplikowanych i wyspecjalizowanych układów muszą pochodzić z już istniejących układów lub ich części, więc ilość informacji w tych już istniejących układach musi być co najmniej równa lub większa niż ilość informacji w nowym układzie. To z kolei wymusza pewne ograniczenia na to, jak bardzo skomplikowane i wyspecjalizowane mogą być te nowe układy.

Na przykład proces budowy białek na podstawie informacji zawartej w DNA. Informacja genetyczna jest przechowywana w DNA i koduje sekwencję aminokwasów, z których zbudowane są białka. Proces budowy białek jest stopniowy i wymaga użycia informacji zawartej w już istniejących białkach i innych cząsteczkach. W związku z tym, ilość informacji potrzebna do zbudowania bardziej skomplikowanych białek musi być co najmniej równa ilości informacji zawartej w już istniejących białkach.

Wiec pytam jeszcze raz.....Jak ewolucja może doprowadzić do powstania bardziej skomplikowanych i wyspecjalizowanych układów, skoro ilość informacji potrzebnych do ich utworzenia z konieczności musi być równa lub większa od ilości informacji w samym układzie?

Alugard napisał(a):
i co to będzie miało do rzeczy? Ja w przeciwieństwie do ciebie nie dowodzę na zasadzie luźnych analogii i uważam, że pochodzenie życia i kodu genetycznego musi zostać udowodnione indywidualnie i niezależnie.

Nie, Ty stosujesz zasady według założeń, które też nic nie potrafią uwodnić w kwestii pochodzenia życia i kodu genetycznego....więc twoja opinia nie wnosi żadnej wartości, tylko potwierdza, że "wasze" założenia mogą być tak samo albo jeszcze mniej warte uwagi niż "luźne analogie"....

Alugard napisał(a):
nie wiem. Skąd wiesz że nie stworzyła?

Jeżeli nie wiesz, to dlaczego się upierasz, że informacja może być tworem materii i wielokrotnie próbujesz to dowodzić, a teraz przyznajesz, że nie wiesz...... Dwa, pytanie jest zasadne, bo ewolucjoniści mają teorię - ewolucję chemiczną, więc założyłem, że jako ewolucjonista, będziesz wiedział.......


Śr mar 22, 2023 1:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10
Posty: 384
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Niewiele z twojej wypowiedzi dotyczy powstania życia, więc będę cytowal tylko konkrety
Cytuj:
Zaraz powyżej już w zasadzie masz wyczerpującą odpowiedź, ale mogę dodać, że informacja jest niezbędna do powstania życia, ponieważ DNA zawiera kod genetyczny, który jest niezbędny do zapisania i przekazywania informacji potrzebnych do stworzenia i utrzymania życia. Bez informacji zawartej w DNA nie mogłoby powstać życie, ponieważ brakowałoby instrukcji potrzebnych do zbudowania organizmu.
no i naukowcy nie uważają, że pierwsze życie opierało się o DNA, czy w ogóle o organizmy komórkowe (hipoteza świata RNA, o której pisał afilateista) i twierdzą że samo DNA powstało na bazie form pośrednich (nie było gotowe z przypadku).
Wiemy, że aminokwasy i inne związki organiczne mogą powstać naturalnie, odkryliśmy je nawet na komecie (misja rosetta). Jeśli na bazie losowych interakcji mogą się ze sobą łączyć, to hipotetycznie jest możliwe stworzenie krótkiego, zdolnego do replikacji fragmentu rna, lub czegoś jeszcze prostego bez żadnej "instrukcji". Cały wywód o tym, że trzeba z zewnątrz umieścić jakąś istniejącą uprzednio informację w rna jest bez sensu - ona powstaje w momencie powstania rna, o czym też już wspomniał afilateista. I rozwala to całą analogię o tym, że kod taki i śmaki, jak każdy kod, potrzebuje projektanta. Czyli wróciliśmy do początku.

Cytuj:
Jeżeli nie wiesz, to dlaczego się upierasz, że informacja może być tworem materii i wielokrotnie próbujesz to dowodzić, a teraz przyznajesz, że nie wiesz...... Dwa, pytanie jest zasadne, bo ewolucjoniści mają teorię - ewolucję chemiczną, więc założyłem, że jako ewolucjonista, będziesz wiedział.......
ale ja nie udzieliłem odpowiedzi "nie wiem" na pytanie o powstanie informacji w ogóle, tylko na pytanie o powstanie kilku cech u człowieka. Pokopyrtało ci się, czy desperacja? :D


Śr mar 22, 2023 7:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Zatem grubsze podsumowanie o czym było mówione.....

Alugard napisał(a):
no i naukowcy nie uważają, że pierwsze życie opierało się o DNA, czy w ogóle o organizmy komórkowe (hipoteza świata RNA, o której pisał afilateista) i twierdzą że samo DNA powstało na bazie form pośrednich (nie było gotowe z przypadku).
Wiemy, że aminokwasy i inne związki organiczne mogą powstać naturalnie, odkryliśmy je nawet na komecie (misja rosetta). Jeśli na bazie losowych interakcji mogą się ze sobą łączyć, to hipotetycznie jest możliwe stworzenie krótkiego, zdolnego do replikacji fragmentu rna, lub czegoś jeszcze prostego bez żadnej "instrukcji". Cały wywód o tym, że trzeba z zewnątrz umieścić jakąś istniejącą uprzednio informację w rna jest bez sensu - ona powstaje w momencie powstania rna, o czym też już wspomniał afilateista. I rozwala to całą analogię o tym, że kod taki i śmaki, jak każdy kod, potrzebuje projektanta. Czyli wróciliśmy do początku.

Nawiązujesz do obecnie najbardziej popularnej hipotezy tzw. "świata RNA" powstałej w latach 80-tych, zgadza się, że zaczynając od Millera (lata 50) eksperymenty wykazują, że aminokwasy mogą powstać w warunkach prebiotycznych. Jednak jedną z ważnych cech jest to, że każdy taki eksperyment, w kontekście stereospecyficzności aminokwasów wytwarza zarówno lewoskrętne jak i prawoskrętne, a organizmy nie mogą używać białek zbudowanych z aminokwasów prawoskrętnych, ponieważ ich enzymy nie są w stanie ich rozkładać i przetwarzać.
Świat naukowców ogólnie jako więskszość jest zgdony, że mimo tych argumentów, hipoteza świata RNA wciąż jest tylko jedną z wielu możliwych dróg powstania życia.

Po drugie,...... Samo powstanie tych aminokwasów, czy nawet istnienie ich w kosmosie nie oznacza bezpośrednio możliwości powstania tak jakichś form życia. Otrzymanie aminokwasów w eksperymentach laboratoryjnych nie jest też wystarczającym dowodem na to, że istnieje lub kiedykolwiek istniało życie poza Ziemią, a nawet istnieją wciąż kontrowersje wśród naukowców co do sposobu powstania życia na Ziemi. Do powstania żywej komórki potrzebne są znacznie bardziej złożone procesy chemiczne, w tym m.in. budowa błony komórkowej, enzymów i kwasów nukleinowych (DNA lub RNA). Do tego życie wymaga znacznie więcej niż tylko białka. Potrzebne są również inne związki chemiczne, takie jak lipidy, węglowodany i kwasy nukleinowe, czy odpowiednie warunki fizyczne i środowiskowe, takie jak temperatura, ciśnienie, pH i dostępność wody. Dlatego nawet nie można mieć uzasadnionych nadziei, że samo posiadanie aminokwasów przybliżyło nas do zrozumienia jak powstało życie. Faktem jest, że jesteśmy ciągle daleko od tego zrozumienia - i to jest uzasadnienie naukowe, nie krecjonistyczne lub jakiegokolwiek światopogladu.

Dlatego, że jest dosłownie masa problemów do pokonania i zrozumienia w tym zakresie, odrębnego typu problemów, a problem matematyczny o którym dyskutowałem z Afilatelistą, czy problem informacji do jedne z nich.

Alugard napisał(a):
Jeśli na bazie losowych interakcji mogą się ze sobą łączyć, to hipotetycznie jest możliwe stworzenie krótkiego, zdolnego do replikacji fragmentu rna, lub czegoś jeszcze prostego bez żadnej "instrukcji". Cały wywód o tym, że trzeba z zewnątrz umieścić jakąś istniejącą uprzednio informację w rna jest bez sensu - ona powstaje w momencie powstania rna,

Informacja: Tak jak ewolucjoniści badając teraźniejszość, próbują wymyśleć, co się działo w przeszłości. Tak teoria informacji(naukowa) mówi nam, że w przypadku tworzenia bardziej skomplikowanych układów, informacje potrzebne do ich utworzenia muszą pochodzić z już istniejących układów lub ich części. W przypadku procesu budowy RNA na podstawie informacji zawartej w DNA, informacja genetyczna jest przechowywana w DNA i koduje sekwencję nukleotydów, z których zbudowany jest RNA. Proces ten wymaga użycia informacji zawartej w już istniejących cząsteczkach, w tym w aminokwasach i białkach, co sugeruje, że informacja była potrzebna do powstania krótkiego, zdolnego do replikacji fragmentu RNA.
Co więcej, system genetyczny wymaga specjalnego rodzaju zdolności funkcjonalnych. Samo DNA i RNA nie wystarczy, ale potrzeba także informacji, która przepływa między nimi. Oznacza to nic innego jak symboliczny kod, zgodnie z którym ciąg nukleotydów w pierwotnym DNA zostałby zinterpretowany i przetłumaczony na inny stan, to co symboliczne i niematerialne zostaje przetworzone na to, co konkretne i materialne. Taki system z konieczności wymaga przetwarzania informacji, nie tylko możliwości jej przechowywania w DNA, ale także mechanizmów wyszukiwania i translacji. Jak do tej pory nie udało się zaobserwować, by podobny system powstał na skutek działania niekierowanych procesów naturalnych, a do tego mamy zarówno teoretyczne, jak i praktyczne podstawy, aby twierdzić, że coś takiego nigdy nie będzie miało miejsca.

Samo RNA jest kluczowym elementem procesu transkrypcji, przepisuje informację genetyczną z DNA na RNA, następnie RNA przenosi tę informację do rybosomów, gdzie odbywa się proces translacji, czyli syntezy białek na podstawie informacji zawartej w RNA - jest to wysoce skomplikowany proces przetwarzania informacji, sugerujący uporządkowane i inteligentnie zaprojektowane działanie, nie spotykane w żadnych przpadkowo i losowo wydarzająych się okolicznościach. A to wymaga zrozumiałej instrukcji(dokumentacji technicznej) w informacji. Dla przykładu, mamy pewne składniki RNA, które losowo ułożyły się pod względem tych instrukcji w zdanie: "Mamy wiele samochodów na parterze". Jaki jest kontekst funkcjonalny tego systemu? Skąd pochodzą informacje? W jaki sposób są pobierane? Jak są interpretowane i stosowane? Jakie jest ogólne znaczenie i cel tych informacji? W jaki sposób ta informacja prowadzi do czegoś kompleksowego, zintegrowanego i spójnego?
Samo istnienie cząsteczek fragmentu RNA na bazie losowych interakcji, które mogłyby hipotetycznie służyć jako fizyczne nośniki hipotetycznych symboli jako część hipotetycznego pierwotnego alfabetu, nie odpowiada nam w żaden sposób na te pytania. Teoretycznie samo posiadanie elementów składowych potencjalnego alfabetu jest niczym niezwykłym, każdy z nas może przechowywać informacje mając nawet patyki i kamienie, ale bez odpowiedniej budowy, będą bez znaczenia.

Losowość: Losowość jako taka nie jest naukową teorią lub prawem fizycznym, ponieważ nie ma jednoznacznej definicji i nie można jej sformułować w postaci równania matematycznego. Nie ma bezpośredniego oparcia w żadnym prawie fizyki lub chemii, losowość nie posiada naukowych podstaw w sensie formalnym. Więc losowość jest właściwością trudną do zdefiniowania i opisu matematycznego, ponieważ jest ona często oparta na czynnikach przypadkowych i trudnych do przewidzenia, a kiedy jest związana z materią - czyli nie obliczana abstrakcyjnie, to jednocześnie podlega prawom fizyki, które determinują zachowanie tej materii - taki proces jest nie do przewidzenia.
Z kolei pseudo-losowość, która jest generowana przez algorytmy, może być przewidywalna w pewien sposób, ponieważ algorytmy te zawsze będą generować ciągi liczb, które są powtarzalne i podlegają określonym regułom.
A to pseud-olosowość jest często używana w biologii, zwłaszcza w przypadku symulacji komputerowych i modelowania matematycznego lub testownia takich lsosowych interakcji chemicznych, ten sposób nie wskazuje prawdziwie losowych wyników. Do tego stosując algorytmy generujące liczby pseudolosowe, które pozwalają na symulowanie zdarzeń losowych w sposób kontrolowany i powtarzalny, dokonuje się tylko jakiegoś przybliżenia do losowości.
Dlatego zgodnie z obecną wiedzą, losowość w biologicznych procesach jest bardzo trudna do przewidzenia i kontrolowania, jest niemożliwe do przewidzenia dokładnego wyniku każdej pojedynczej interakcji, a założenia te opierają się na wykrywanych pewnych wzorcach i tendencji - jednak one poddawane prawom fizyki jako materia, są i tak nie do oszacowania lub przwidzenia. Przy takich warunkach proces tworzenia krótkiego fragmentu RNA z losowych interakcji nie jest nawet zgadywaniem..... jest skokiem wiary......

Matematyka: Na poniższej stronie znajdziesz dokładnie opisany jeden z możliwych matematycznych problemów, wraz z obliczeniami, bazując na "Independence and Repeated Trials." - czyli na tzw. metodzie "niezależnych prób". Jest to jeden z popularnych sposobów modelowania zdarzeń losowych w teorii prawdopodobieństwa, jednak trzeba uważać aby wprowadzić do niego odpowiednie założenia i warunki, aby był skuteczny, więc założenia bazują na hipotezach ewolucjonistów. Jest to sposób o tyle dobry dla zbadania hipotezy ewolucji chemicznej, że może być stosowany wtedy, gdy każda próba jest niezależna od innych prób, a wyniki jednej próby nie wpływają na wyniki kolejnych prób, co jest sugerowane jako możliwe zdarzenie w procesie ewolucji chemicznej.

http://www.tinymoe.com/bigbookomaths/?p=837

Założenia:
Bazując na danych z eksperymentu nad pochodzeniem życia przez Stanleya Millera i Harolda Ureya oraz odkryć struktur DNA przez Jamesa Watsona i Francisa Cricka, rozważa się w obliczeniach jeden aspekt ewolucji chemicznej - tworzenie się białek z aminokwasów w żywych komórkach. Założenia dotyczą dostępności 20 różnych aminokwasów potrzebnych do syntezy białek, z czego 19 występuje w dwóch formach, lewo i prawoskrętnej, a wiemy, że w żywych komórkach pojawiają się tylko formy lewoskrętne. Przyjmuje, że hipotetyczny mechanizm, dzięki któremu aminokwasy łączą się ze sobą, jest "losowy" i opiera się na powtarzanych niezależnych próbach. Autor przyjmuje, że wszystkie potrzebne aminokwasy były dostępne jako elementy budulcowe, ale tylko forma leworęczna była wykorzystywana przez żywe komórki. Następnie, na podstawie tych założeń, oblicza prawdopodobieństwo powstania jednego białka złożonego z 400 aminokwasów w oparciu o losowe konkatenacje aminokwasów. Założenia i metodyka obliczeń są poprawne i oparte na aktualnej wiedzy naukowej z zakresu chemii i biologii, artykuł z 2019 roku.

Wnioski:
Omawiane prawdopodobieństwo pochodzenia życia poprzez mechanizm ewolucji chemicznej wskazuje, że ewolucja chemiczna to ewolucja pierwszego życia z nieorganicznych związków chemicznych, jej pierwszym krokiem było stworzenie podstawowych molekuł potrzebnych do tworzenia białek, DNA, RNA i błon komórkowych. Następnie autor oblicza prawdopodobieństwo powstania jednego białka składającego się z 400 aminokwasów poprzez wielokrotne, niezależne próby. Prawdopodobieństwo powstania pojedynczego białka w ciągu 10 miliardów lat jest obliczane zakładając, że każda cząsteczka we wszystkich oceanach na Ziemi to aminokwas, a te aminokwasy łączą się w zestawy po 400 co milisekundę. Autor dochodzi do wniosku, że każda próba zbudowania modelu probabilistycznego formowania białek opartego na niezależnym łączeniu aminokwasów przypisze temu zdarzeniu prawdopodobieństwo równo zero.

Jeżeli dla 10 mld lat wychodzi zero, to dla 20 albo 30 coś zmieni? W końcu wszechświat ma tylko 13.8 mld lat....?

"Jako biochemik i programista, który zajmuje się genetycznymi i metabolicznymi badaniami przesiewowymi, nieustannie zadziwia mnie niesamowita złożoność życia. Na przykład każdy z nas ma rozległy „program komputerowy” składający się z sześciu miliardów zasad DNA w każdej komórce, który kierował naszym rozwojem z zapłodnionego jaja, określa, jak wytworzyć ponad 200 typów tkanek i łączy to wszystko razem w liczne wysoce funkcjonalne narządy systemy. Niewielu ludzi spoza genetyki i biochemii zdaje sobie sprawę, że ewolucjoniści nadal nie mogą podać żadnych istotnych szczegółów na temat pochodzenia życia, a zwłaszcza pochodzenia informacji genetycznej w pierwszym samoreplikującym się organizmie. Jakich genów wymagał — lub czy w ogóle miał geny? Ile miał DNA i RNA — lub czy w ogóle miał kwasy nukleinowe? Jak powstały ogromne, bogate w informacje molekuły przed doborem naturalnym? Jak dokładnie powstał kod genetyczny łączący kwasy nukleinowe z sekwencją aminokwasów? Najwyraźniej pochodzenie życia — podstawa ewolucji — to nadal praktycznie wyłącznie spekulacje i niewiele faktów, jeśli nie ma ich wcale." [ Chris Williams, Doktor Biochemii, Uniwersytet Ohio ]

Jakiekolwiek zabranie się za próbę obliczenia matematyczego prowadzi do uzyskania niemożliwości zajścia tego procesu losowo.

Powyższe pokazuje, że samo posiadanie niektórych elementów składowych a wykorzystanie ich do budowy wyrafinowanego systemu funkcjonalnego, to kompletnie dwie różne kwestie. Jest to bardzo ważne rozróżnienie i śmiało możemy przypuszczać, że żadne badania nad pierwszą kwestią nie doprowadzą nas do rozwiązania drugiej.

Alugard napisał(a):
ale ja nie udzieliłem odpowiedzi "nie wiem" na pytanie o powstanie informacji w ogóle, tylko na pytanie o powstanie kilku cech u człowieka. Pokopyrtało ci się, czy desperacja? :D

Napisałeś:
"moja opinia jest taka, że nie wiesz o czym mówisz. Dowód? Proszę - twoje twierdzenie, że informacja potrzebuje inteligentnego twórcy. Gwiazdy nie są inteligentne ani zaprojektowane czy zbudowane przez jakąkolwiek inteligencję, a jednak promieniowanie jakie emitują zawiera informacje nt ich składu, masy, wieku czy odległości w jakiej znajdują się od nas. Nawet nie zastanowiłeś się nad tym czy istnieje jakikolwiek przykład w którym informacja nie ma intelignentnego źródła. "
Wyraźnie tu wskazujesz, że informacja jest produktem materii sugerując nawet, że tylko i wyłącznie materii w toku tej dyskusji.... więc opierasz te wnioski na jakiejś wiedzy......czyli jednak wiesz......

Podsumowując......
Założenia ewolucjonistów procesu abiogenezy do baśniowa koncepcja.....

Czy badania nad budową RNA i DNA mogą wyjaśnić, jak powstało życie na drodze naturalnej ewolucji? Możemy zrobić więcej dla was Afilatelisto i Alugardzie, możemy wam zaoferować do waszych założeń więcej niż tylko elementy budulcowe, na przykład idealne proporcje nukleotydów i sprzyjające środowisko dla ich reakcji chemicznych. Możemy również kontrolować warunki, takie jak ilość energii, aby zapewnić optymalny efekt, i zapobiegać ingerencjom z zewnątrz. Jak chcecie, to można zoferować odpowiednio przygotowane nukleotydy, uformowane, aktywowane i gotowe do połączenia w zgrabne łańcuchy polinukleotydowe. Możemy je nawet wręczyć w odpowiednich proporcjach, aby uzyskać optymalny efekt, a także można zbudować najbardziej przyjazne środowisko dla tych podstawowych struktur. Możemy również podjąć dodatkowe działania, aby uniknąć zakłóceń w procesie ze strony krzyżujących się reakcji chemicznych. Co więcej, sprawmy nawet, że powstające struktury chemiczne będą odporne na naturalne tempo rozkładu oraz na wpływ czynników środowiskowych, na przykład na czynniki atmosferyczne.
Każda z tych ingerencji stawia przed wami pytania i wyzwania, które muszą być rozwiązane, aby ostatecznie wyjaśnić, jak powstało życie i to za anim w ogóle dojdzie do procesów samoreplikacji - która dzieje się jako ostani element tej układanki, ale jak widać, ewolucjoniści mocno uprościli sobie ten proces w założeniach, które konstruowane były jeszcze w dawnych czasach, bazują jeszcze za nim nie byliśmy tak zaawansowani technologicznie. Obecnie nie ma naturalistycznego wyjaśnienia dla powstania życia, poświęcając trochę czasu już widać ilość nierozwiązywalnych problemów związanych z abiogenezą.

Odkrycie w jaki sposób mógł powstać pierwszy RNA jest tak skomplikowane, że prościej by było odkryć, w jaki sposób naturalnie występujący krzem doprowadził do samoczynnego pojawienia się np. robota. Elementy budulcowe w pierwotnej zupie nie mają zdolności do formowania organizmów ani do reakcji krzyżowych z innymi chemikaliami. Badania nad ich powstawaniem nie sugerują, że niekierowane procesy naturalne mogą stworzyć życie. Tylko poprzez wykorzystanie ewolucyjnej wyobraźni i wiary można uznać, że elementy te są prekursorem życia.


Śr mar 22, 2023 11:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10
Posty: 384
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Cytuj:
Świat naukowców ogólnie jako więskszość jest zgdony, że mimo tych argumentów, hipoteza świata RNA wciąż jest tylko jedną z wielu możliwych dróg powstania życia.

Nom. A ty twierdzisz, że bez cudu to jest w ogóle niemożliwe. Więc jest to dość konkretny rozstrzał
Cytuj:
Tak jak ewolucjoniści badając teraźniejszość, próbują wymyśleć, co się działo w przeszłości.
za to kreacjoniści nie robiąc nic, wiedzą dokładnie co się działo w przeszłości. Klękajcie narody
Cytuj:
teoria informacji(naukowa) mówi nam, że
i co z tego? Skąd wiadomo, że odnosi się także do powstania życia? Bo analogia?

Losowość w czysto chłopskim rozumieniu tego słowa - cecha jakiegoś procesu, który może prowadzić do różnych rezultatów, z których każdy jest jakoś prawdopodobny i nie da się ze stuprocentową pewnością przeiwdzieć czy zamierzyć konkretnego rezultatu i jest to poza stuprocentową kontrolą. Jak rzucasz kością to nie otrzymasz zaplanowanego wyniku, jest pula 6 rezultatów wynikających z własności kostki, z których każdy może mieć miejsce. Pseudolosowość w informatyce polega na tym, że nie ma operacji matematycznych i logicznych, które dawałyby różne rezultaty przy tych samych danych wejściowych. To jest ograniczenie wynikające z tego jak komputery są zaprojektowame, nie ma to związku z tematem i jest dorabianiem ciężkiej filozofii do prostego zagadnienia. Flooding

Wracając do doktorka liczącego prawodopodobieństwo samoczynnego powstania łañcucha 400 par nukleotydów - to o czym mówił afilateista, skąd wiadomo, że to koniecznie musi być czterysta, czy nie można uzyskać żywej struktury już przy mniejszych długościach, oraz czy cały proces musi być losowy czy addytywny - czyli zamiast złożenia ciągu czterystu i rozpoczęcie od nowa, tylko np wytworzenie łańcucha ośmiu i stopniowe dokładanie kolejnych elementów. Taki proces daje kompletnie inne rezultaty. To jest skakanie do konkluzji na podstawie danych branych z powietrza

I wciąż nie wiemy dlaczego abiogeneza to baśniowa koncepcja xD do ilu razy sztuka? Pięciu? Dziesięciu? Ciągle jesteśmy na początku, bo produkujesz rzeczy, z których nie wynikają twoje wnioski


Śr mar 22, 2023 12:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Abiogeneza (samorództwo) czy to fikcja?
Alugard napisał(a):
Nom. A ty twierdzisz, że bez cudu to jest w ogóle niemożliwe. Więc jest to dość konkretny rozstrzał

To wskazuje, że nie ma dowodu, ani nawet wyjaśnienia materialistycznego, więc pozostaje wam wiara w ten naturalistyczny cud......
Alugard napisał(a):
za to kreacjoniści nie robiąc nic, wiedzą dokładnie co się działo w przeszłości. Klękajcie narody

Mają więcej niż ewolucjoniści...... dlatego zostało ci pitu-pitu.....

Alugard napisał(a):
i co z tego? Skąd wiadomo, że odnosi się także do powstania życia? Bo analogia?
Stąd, że analogia ta opiera się teraźniejszej obserwacji cech i zachowania się obecnego DNA i RNA - czyli to wszystko co pisałem wcześniej, że są to mechanizmy przetwarzania informacji, które są analogiczne zarówno dla procesów biologicznych, jak i dla procesów inżynieryjnych, wynikają m. in. z teorii informacji, itd., "patrz posty wyżej" - więc mamy logiczne i naukowe podstawy by wyciągać takie wnioski, można więc użyć analogi i skorzystać z konceptu tzw. "Reverse engineering" i tym zrekonstruować możliwą przeszłość powstania kodu DNA.

Natomiast "wy" nawet nie macie analogi do stawiania hipotezy. Nie ma w obserwowalnej teraźniejszości wiarygodnego scenariusza wytwarzania DNA z RNA w warunkach prebiotycznych, a systemy genetyczne, które znamy w biologii dzisiaj, obejmują zarówno DNA, jak i RNA, również istnieją dobre powody, by myśleć, że życie zaczęło się zarówno od DNA, jak i RNA.
Więc stawianie takich założeń jako addytywność dzięki której powstał pierwszy łańcuch RNA opiera się na czystej spekulacji i ogólnym mechanizmie ewolucji w biologii, ale nie ma żadnych analogi lub podstaw w obesrwowalnych dzisiaj konstrukcjach, by coś takiego nawet zakładć.

Alugard napisał(a):
Losowość w czysto chłopskim rozumieniu tego słowa - cecha jakiegoś procesu, który może prowadzić do różnych rezultatów, z których każdy jest jakoś prawdopodobny i nie da się ze stuprocentową pewnością przeiwdzieć czy zamierzyć konkretnego rezultatu i jest to poza stuprocentową kontrolą. Jak rzucasz kością to nie otrzymasz zaplanowanego wyniku, jest pula 6 rezultatów wynikających z własności kostki, z których każdy może mieć miejsce. Pseudolosowość w informatyce polega na tym, że nie ma operacji matematycznych i logicznych, które dawałyby różne rezultaty przy tych samych danych wejściowych. To jest ograniczenie wynikające z tego jak komputery są zaprojektowame, nie ma to związku z tematem i jest dorabianiem ciężkiej filozofii do prostego zagadnienia. Flooding

Jak nie ma związku? Właśnie potwierdziłeś tylko mój argument: "To jest ograniczenie wynikające z tego jak komputery są zaprojektowame", bo twierdziłem, że wyniki wygenerowane przez te algorytmy nie są w pełni losowe, ale tylko przybliżeniem do losowości. Dlatego jest niemożliwe do przewidzenia dokładnego wyniku każdej pojedynczej interakcji, to ograniczenie na to wpływa. Może okazać się, że jesteście dalej(albo bliżej) oszacowania, ale to jest niewiadoma, loteria - i wtedy nie jest to naukowe podejście/wskazaniem, kiedy nie ma się 100% pewności co do faktu/zdarzenia, a szacunki nie zamykają się nawet w określonych granicach, bo mogą równie dobrze być "kilometry" dalej.

Alugard napisał(a):
Wracając do doktorka liczącego prawodopodobieństwo samoczynnego powstania łañcucha 400 par nukleotydów - to o czym mówił afilateista, skąd wiadomo, że to koniecznie musi być czterysta, czy nie można uzyskać żywej struktury już przy mniejszych długościach, oraz czy cały proces musi być losowy czy addytywny - czyli zamiast złożenia ciągu czterystu i rozpoczęcie od nowa, tylko np wytworzenie łańcucha ośmiu i stopniowe dokładanie kolejnych elementów. Taki proces daje kompletnie inne rezultaty. To jest skakanie do konkluzji na podstawie danych branych z powietrza

I wciąż nie wiemy dlaczego abiogeneza to baśniowa koncepcja xD do ilu razy sztuka? Pięciu? Dziesięciu? Ciągle jesteśmy na początku, bo produkujesz rzeczy, z których nie wynikają twoje wnioski

Wracając do doktorka........ nie masz pojęcia o czym piszesz w nawiązaniu do tego eksperymentu......... doktorek wzorował się założeniami i parametrami eksperymentu ewolucji chemicznej przeprowadzonego przez ewolucjonistów Stanleya Millera i Harolda Ureya oraz odkryć struktur DNA przez Jamesa Watsona i Francisa Cricka - nie czytałeś nawet....?

"......W scenariuszu ewolucji chemicznej uważa się, że pierwsze żywe komórki wyewoluowały z substancji chemicznych w szeregu etapów. Pierwszym krokiem było stworzenie podstawowych cząsteczek potrzebnych do tworzenia białek, DNA, RNA i błon. Pierwsze eksperymenty Millera i Ureya dotyczyły tworzenia aminokwasów, „cegiełek budulcowych” białek. Uważa się, że te podstawowe cząsteczki pojawiły się w „pierwotnej zupie” i dzięki powtarzanym niezależnym próbom utworzyły długie łańcuchy do produkcji białek.........W tym przykładzie rozważymy jeden aspekt ewolucji chemicznej, przypadkowe tworzenie się białek z aminokwasów tworzących białka w żywych komórkach. Dlatego założymy, że wszystkie z 20 różnych aminokwasów potrzebnych do syntezy białek były dostępne jako elementy budulcowe....." [ http://www.tinymoe.com/bigbookomaths/?p=837 ]

Autor tego eksperymentu matematycznego zastosował matematykę i teorię prawdopodobieństwa, taką samą jaką stosują ewolucjoniści do różnych innych aspektów ewolucji, jak modele Markowa, modele przepływu genów, modele doboru płciowego, czy modele szacowania stóp ewolucyjnych na podstawie porównań sekwencji DNA - aby zbadać, jakie jest prawdopodobieństwo powstania białek z aminokwasów przy użyciu przypadkowych procesów chemicznych. Tak jak eksperyment Millera miał na celu symulowanie warunków panujących na Ziemi w czasach przed pojawieniem się życia, próbując wykazać, że z prostych nieorganicznych związków może powstać związek organiczny, taki jak aminokwas, tak też wyniki tego eksperymentu sugerują, że aminokwasy, które są podstawowymi składnikami białek, mogą powstać w warunkach panujących na Ziemi przed pojawieniem się życia. Zastosowana teoria prawdopodobieństwa ocenia szanse na wystąpienie zdarzeń - użył parametrów z eksperymentu Millera o ewolucji chemicznej i wstawił je do wzoru - nadając obliczeniom warunki losowe.

To, że jest więcej teorii lub założeń dla ewolucji chemicznej, nie zmienia faktu, że teoria świata RNA jest najbardziej propagowaną i uznawaną dzisiaj, a matematyk dokonał oblizceń na bazie jej założeń....

Odnośnie reszty obiekcji:
To niewiele zmienia, nawet z tym co Afilatelista twierdzi, dla łańcucha 100 aminokwasów (minimalna liczba aminokwasów potrzebna do utworzenia funkcjonalnego białka, które jest niezbędne dla życia), to wtedy mamy 3,17 * 10 (do potęgi)46 miliarda lat... czyli niebotyczną liczbę.....

A zakładając "addytywność", czyli zbudowanie łańcucha o długości 100 aminokwasów, zaczynając od jednego (nie musi być osiem) i dodając je stopniowo po jednym, aż do liczby 100, obliczenie wskazuje, że jest więcej niż pewne, że nie nastąpiło by to w ciągu 10 mld lat.
Kolejny problem z "addytywnością" pokazuje Dr James w tym krótkim filmiku https://www.youtube.com/watch?v=r4sP1E1Jd_Y od ok. 7,26 minuty, że tylko biolodzy mogą wysuwać takie wnioski, żaden chemik by tego nie zrobił. Czas jest "wrogiem" dla chemii organicznej - która występuje najpierw, za nim zacznie się biologia. W każdym przypadku, aby powstał łańcuch aminokwasów, muszą zachodzić stabilne reakcje chemiczne, co wymaga określonych warunków i energii, a reakcje chemiczne zachodzą zgodnie z prawami termodynamiki, które określają, że te reakcje będą miały tendencję do zachodzenia w kierunku, który prowadzi do zmniejszenia energii swobodnej systemu. Z tego wynika, że różne składniki życia jak np. aminokwasy mają tendencję do ulegania szybkiemu rozkładowi w warunkach, w jakich uważa się, że pierwotne życie powstało (dzisiaj się w laboratoriach próbuje udowadniać - najbardziej popularną hipotezą - środowkisko prebiotyczne). Do addytywności, potrzeba jednego związku aby się utrzymał w jakimś czasie, aby mógł do niego dodać się następny i potem zbudować jakąś funkcjonalną konstrukcję. Według hipotez naukowych w środowisku prebiotycznym, gdzie miało dojść do powstania pierwszych form życia, aminokwasy mogą ulec rozpadowi w krótkim czasie, nawet w ciągu kilku dni lub godzin. Hipotezy ewolucyjne mówią o setkach milionów lat na cały proces... nawet dla samych nukleotydów niech przeznaczą 1 mln lat, widać jaki to nonsens.

Można też założyć inną teorię....Aby aminokwasy się nie rozłożyły, proces chemiczny musi być jakoś utrzymywany, kontrolowany, materiały muszą być w stały i stabilny sposób podawane, odpowiednie środowisko musi zapewniać dokładne i stałe warunki itd. W związku z tym, można założyć, że procesy te muszą przebiegać w kontrolowany sposób, aby zapobiec rozkładowi składników życia i aby zachodziły reakcje chemiczne w sposób, który prowadzi do powstania coraz bardziej złożonych struktur. W tym sensie, proces powstawania łańcucha nukleotydów nie jest całkowicie losowy ani addytywny, ale raczej złożony i kontrolowany. Co sugeruje inteligencję.......np. poprzez informację jako instrukcję całego procesu.....


Mimo, że możliwości na powstanie życia, jest tyle ile jest różnych wymysłów na teorie i założenia. To eksperyment bazujący na jednej z najlepszych ewolucyjnych hipotez, obrazuje nam o jakich proporcjach nadziei mówimy u ewolucjonistów na chemiczne powstanie życia. Jak tylko będzie możliwe dobranie parametrów matematycznych do tych hipotez, wyniki pokażą to samo......absurd....

P.S. Gidzie się nie spojrzymy, obserwujemy, że świat jest poddany prawom, działa w sposób uporządkowany. Owszem zdarzają się wypadki, losowe zdarzenia, ale ponieważ nie wynikają one z praw i porządku na świecie, nie mają siły budulcowej. Ewolucyjne pojęcia jak losowość, czy przypadkowść, tracą sens naukowy, bo są one "wypadakami" - czy jakikolwiek wypadek prowadzi do jakichś konstruktywnych rzeczy w naszym świecie? Raczej ma właściwości burzące i niszczące.....

Alugard napisał(a):
I wciąż nie wiemy dlaczego abiogeneza to baśniowa koncepcja xD do ilu razy sztuka? Pięciu? Dziesięciu? Ciągle jesteśmy na początku, bo produkujesz rzeczy, z których nie wynikają twoje wnioski

Ja nie udowadniam, że to baśniowa koncepcja, ona obecnie ma status nieudowadnianej hipotezy, to już samo za siebie wskazuje na baśń.

Tymi dyskusjami i matematyką, staram się wykazać, że jest to poziom takiego absurdu, że nie można go nazwać inaczej, jak tylko "ślepą wiarą", a z tego wynika, że jest to wasza religia.

Abiogeneza:
Dr James Tour jest cenionym chemikiem organicznym z Rice University, który ma wiele osiągnięć naukowych i wyróżnień na swoim koncie. Jego badania skupiają się głównie na syntezie i strukturalnej charakterystyce złożonych cząsteczek organicznych, takich jak nanorurki węglowe, grafen i molekularne maszyny. Jest współautorem książki "Nanotechnologia dla początkujących", która została wydana w 2006 roku i stała się bestsellerem. Otrzymał wiele nagród i wyróżnień, w tym Nagrodę im. Richarda Smalleya w dziedzinie nanotechnologii oraz Medal ACS w dziedzinie chemii organicznej. W 2018 roku został wybrany na członka National Academy of Inventors, co świadczy o uznaniu jego osiągnięć w dziedzinie innowacji i wynalazczości. W wywiadzie wspomina o swoich badaniach nad syntezą molekuł węglowych, w tym nanorurek węglowych, i ich zastosowaniu w medycynie. Wspomniał o badaniach nad wykorzystaniem nanorurek węglowych do odbudowywania uszkodzonych tkanek, w tym nerwów i badaniu na szczurze udowadnia już mały przełom, gdzie może będzie możliwe leczenie uszkodzonych rdzeni kręgowych.

W wywiadzie https://www.youtube.com/watch?v=9qxoH7u ... sintheCity wskazuje:
- Osobiście zajął się badaniem tego co wie i twierdzi świat naukowy (szczególnie studiując badania naukowców którzy się tylko tym zajmują) na temat powstania życia.
- Eksperyment Millera i Ureya był przełomowy i fascynujący jak na to co wykonali. Mieli nadzieję wtedy, że mają dobry początek do przełomowego odkrycia.
- Wraz rozwojem technologi i poznawania złożoności świata komórek od tych lat 50-tych, okazało się, że jest trudniej niż oczekiwano do osiągnięcia tego oczekiwanego przełomu. Postawione cele zamiast się przybliżać, osiągnięcie ich coraz bardziej się oddalało wraz z rozwojem nauki w tej dziedzinie.
- Wskazuje, że naukowcy po 70 latach i poświęceniu 40 lat swojej kariery, nie dość, że nie zbliżają się do swoich postawionych celów, to się jeszcze oddalają....... wskazuje na przewidywane przełomy na rok 2011, czy na rok 2014, których nigdy nie osiągnięto.
- To co twierdzili naukowcy o powstaniu zycia porównał do analogi, że człowiek stawia za cel polecieć na księżyc i progres wygląda następująco: nie osiągnięto wiedzy o samym lataniu, nie osiągnięto podróżowania w kosmosie, nie mamy pojęcia nawet jak wygląda infrastruktura by w ogóle coś zacząć testować.
- Świat naukowy nie jest w stanie wytworzyć nawet 4 podstawowych klas chemicznych, gdzie jedna z nich jest niezbędną bazą dla DNA w prebiotycznym środowisku. Jakiekolwiek artykuły naukowe, które twierdzą, że coś im się udało wytworzyć, to stek nonsensów. Kiedy pokazuje je też zawodowym chemikom, jest wręcz dla nich zawstydzające, że ludziom mówi się takie rzeczy.
- Nawiązuje do struktury chemicznej zwaną membraną nukleotydową. Tłumaczy, że składa się z dwóch warstw, zewnętrznej i wewnętrznej (plus inne szczegóły jej budowy) - na której pracuje DNA. Konkludując, że każda wytworzona protocząsteczka(protokomórka), jest uważana "o to jest początek komórki", jednak nigdy nie wytworzono takiej dwuwarstwowej membrany, gdzie musi się rozróżniać na zewnętrzną i wewnętrzną, dla chemika oznacza to, że taka protocząsteczka jest stekiem bzdur, taka membrana to sałatka bez żadnego znaczenia, zwykły śmieć/rupieć - dokładnie opisuje technicznie z jakiego powodu tak jest....

Wywiad jest za długi by robić transkrypcję, ale jedną z konkluzji jest to, że 2/3 świata ludzi(populacji, nie naukowego świata) myśli, że coś w tych laboratoriach osiągnięto, a 1/3 że nawet powstały tam jakieś początki życia, ale Dr dokładnie wyjaśnia co tam osiągnięto i jest to zwykłym koloryzowaniem faktów. A naukowcy we wprost proporcjonalnym tempie oddalają się od odkrycia jak powstało życie, a nie się przybliżają. Polecam wywiad dla zainteresowanych.


Dr James Tour prowadzi całą serię wykładów i tłumaczy dokładne zawiłości techniczne, chemiczne, biologiczne, itd. - dlaczego naukowcy nie tylko, że są daleko od odkrycia jak powstało życie, ale że jest to niemożliwe i pokazuje nonens w jaki sposób prezentują to co rzekomo odkryli. https://www.youtube.com/watch?v=ZugOrSD ... .JamesTour czy https://www.youtube.com/watch?v=zU7Lww- ... eryScience
Ciekawa debata "Are we close to discovering the Origin Of Life? James Tour vs Lee Cronin" Dr i profesora Jamesa z profesorem biologii (ateistą) Lee Croninem https://www.youtube.com/watch?v=3DHvNRK ... ievable%3F


Cz mar 23, 2023 17:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL