Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 10, 2024 21:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
pławikonik napisał(a):
Cały kosher (halal tez) to jeden wieki syf.

Takie wypowiedzi w dyskusji są niedopuszczalne. Dostajesz za to ostrzeżenie. Możesz krytykować i polemizować ale krytyka nie moze być chamstwem i obrażaniem ludzi, którzy inaczej żyją i przestrzegają zasad, których my nie rozumiemy.
Zrobił się kolejny OT. Prosze wrócić do tematu wątku lub utworzyć nowy wątek np. na temat czystości rytualnej lub przepisów religijnych dotyczących odżywiania. Ja wtedy przeniosę niektóre posty do nowego wątku.

_________________
ksiądz


Pt maja 26, 2023 10:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2022 14:05
Posty: 332
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Tutaj poniektórzy sugerują ze naukowcy powinni korzystać z Biblii, i to dosłownie. Więc co mam pisać? Odnosze się do tego co znam, w fizyke się nie pakuje. Ale takie zatrzymanie Słońca- to by musiało być...


Pt maja 26, 2023 16:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Posty dotyczące czystości rytualnej przeniosłem tutaj: viewtopic.php?f=47&t=43480

_________________
ksiądz


So maja 27, 2023 9:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2022 14:05
Posty: 332
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
To nie jest w porządku. Daje przykłady z szeroko pojetych nauk biologicznych, i wskazują one jednoznacznie że nie. Że z Biblii nie powinno się korzystać bo będzie z tego nieszczęscie. Tym bardziej że inne nauki przyrodnicze jakoś nie przeszkadzają. Co ma wspólnego ortopedia kopytnych z czystością rytualną?
Może zaczne też troche z astronomii- ale to nie moja działka.


Przeemek
Cytuj:
..... astrofizykom też nie, bo my tylko widzimy światło....

wiesz, nie wypowiadaj się na te tematy bo kompromitujesz się oraz bardziej. Nie czytam Twoich postów, bo od tego można odcisków na móżgu dostać. Ale pewne brednie same w oczy mi wpadają.
No bo fotony to nic nie robią, wykryć się ich nie da.
Poszukałam po polsku, troche mi to zajeło. Bo by była afera że obcy język...Oto przykład że lepiej czytać dobrą fantastyke-przynajmniej coś w głowie zostaje.
Cytuj:
– Wykonałem kilka pobieżnych obliczeń i jestem prawie pewien, że to
właśnie światło wprawia je w ruch.
Stratt uniosła brwi.
– Nie rozumiem.
– Może trudno w to uwierzyć, ale fotony mają pęd, chociaż nie mają masy
– wyjaśniłem. – Światło ma swoją energię potencjalną. Gdyby włączyć latarkę
w kosmosie, można by poczuć bardzo delikatny odrzut.
– Nie wiedziałam.
– Więc teraz pani wie. A ta bardzo delikatna siła oddziałująca na bardzo
znikomą masę może być efektywną formą napędu.


So maja 27, 2023 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2022 14:05
Posty: 332
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Nie moge edytować. Moja uwaga do Przeemka że nie ma czegoś takiego jak "stała prędkość światła" oczywiście została usunięta. Zaczyna się robić ciekawie. Prawdy fizyki niezgodne z prawdami wiary?


So maja 27, 2023 15:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Pławikonik, zastanów się po co przyszłaś na forum. Twój język to nie język dialogu ale konfrontacji i agresji. Wyraźnie napisałem, ze niektóre posty przeniosłem do innego wątku.
W innym wątku rzucasz oszczerstwa pod adresem ludzi wierzących nie poparte żadnymi badaniami socjologicznymi.
Dostajesz bana na tydzień aby dokładnie zapoznać się z regulaminem forum i zastanowić się czy dalej chcesz na tym forum dyskutować.

_________________
ksiądz


N maja 28, 2023 20:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1505
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
pławikonik napisał(a):
Może zaczne też troche z astronomii- ale to nie moja działka.


Przeemek
Cytuj:
..... astrofizykom też nie, bo my tylko widzimy światło....

wiesz, nie wypowiadaj się na te tematy bo kompromitujesz się oraz bardziej. Nie czytam Twoich postów, bo od tego można odcisków na móżgu dostać. Ale pewne brednie same w oczy mi wpadają. No bo fotony to nic nie robią, wykryć się ich nie da.
Poszukałam po polsku, troche mi to zajeło. Bo by była afera że obcy język...Oto przykład że lepiej czytać dobrą fantastyke-przynajmniej coś w głowie zostaje.

A ty się naucz czytać ze zrozumieniem za nim zaczniesz cokolwiek komentować......

To co cytujesz jest odpowiedzią na twierdzenie użytkownika "Rabarbar" z wpisu viewtopic.php?p=1096007#p1096007 :
"Bóg musiałby również stworzyć światło odpowiadające tym obiektom. To co widzimy, jest jedynie światłem. Nie wiemy więc naprawdę, czy temu światłu ...(...)"
Więc mu ironicznie odpiwedziałem:
"Bogu w Biblii nie za bardzo można wierzyć..... astrofizykom też nie, bo my tylko widzimy światło.... W ogólnie to nie można wiedzieć w jakiej my rzeczywistości żyjemy.....(...)

Kompletnie rozminęłaś się z kontekstem mojej wypowiedzi i nie dostrzegłaś ironii, więc cały twój zbudowany argument jest fałszywy, twój wymysł, z którym polemizujesz.
Generalnie nie mam nic przeciwko twojej paranoi, ale skoro na fałszywym argumencie dodajesz jeszcze inwektywy, to administracja powinna zareagować... i na szczęście to dostrzegła...

pławikonik napisał(a):
. Moja uwaga do Przeemka że nie ma czegoś takiego jak "stała prędkość światła" oczywiście została usunięta.

To samo tu......
Napisałem:
"- Stałość prędkości światła. Są bardzo ciekawe badania światła, wskazujące, że światło kiedyś podróżowało znacznie szybciej."
Wyraźnie sugerowałem, że nie ma mowy o stałej prędkości.... tylko, że się zmienia..... Znowu fłaszywy argument budujesz....... Co Ty masz za problem? Raczej ad personam.....bo merytoryki zero.....

Może, to wynik tego, że to "..nie moja działka...", albo tych "odcisków" u ciebie o których pisałaś, może to one są przyczyną, bo występują już od dłuższego czasu i warto to sprawdzić. Do tego jeszcze zaślepiona własnym ego, nie zwalnie ciebie to z obowiązku właściwej kultury i zachowania. Przez to na fałszywych argumentach rzucasz inwektywami, dlatego minimum należy się za to reakcja administracji... a twoja paranoja i zdolność wyciągania właściwych wniosków, będzie oceniona przez czytelników, sama sobie wystawiasz świadectwo.....


Wt maja 30, 2023 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
RobertoG, na forum posługujemy się językiem polskim. Obcojęzyczne teksty albo tłumaczymy dosłownie albo podajemy je w formie krótkiego omówienia lub parafrazy. Wysłałem Ci Twój post, po korekcie możesz go umieścić w tym wątku.

_________________
ksiądz


N cze 18, 2023 7:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 22, 2011 20:08
Posty: 96
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Zdecydowana wiekszosc naukowcow, ktorzy wplyneli na los swiata to byli/sa ludzie, ktorzy od Boga chca uciec jak najdalej. Chca sie oszukiwac, ze go nie ma, bo tylko tak moga zagluszyc swoje wlasne sumienie i udac ze nie beda odpowiadac przed kims za to jak zyja.

Zeby podac tylko jeden z przykladow tego naukowca "poszukujacego prawdy":

"[...] The assumption of uniformity has much to be said in its favour. If the distribution were not uniform, it would either increase with distance, or decrease. But we would not expect to find a distribution in which the density increases with distance, symmetrically in all directions. Such a condition would imply that we occupy a unique position in the universe, analogous, in a sense, to the ancient conception of a central earth. The hypothesis cannot be disproved but it is unwelcome and would be accepted only as a last resort in order to save the phenomena. Therefore we disregard this possibility[...]

The unwelcome position of a favored location must be avoided at all costs[...] Such a favored position is intolerable[...] Therefore, in order to restore homogeneity, and to escape the horror of a unique position… must be compensated by spatial curvature. There seems to be no other escape"
(The Observational Approach to Cosmology, 1937, str. 50, 51, 58-59) - Edwin Hubble

Luźne tłumaczenie:
"[...] Założenie jednolitości ma wiele przesłanek przeważających na swoją korzyść. Gdyby dystrybucja nie była jednolita, to albo wzrastałaby wraz z odległością, albo zmniejszałaby się. Ale nie spodziewalibyśmy się znaleźć dystrybucji, gdzie gęstość wzrasta wraz z odległością, symetrycznie we wszystkich kierunkach. Taki stan sugerowałby, że zajmujemy wyjątkową pozycję we wszechświecie, analogiczną w pewnym sensie do starożytnej koncepcji centralnej ziemi. Tej hipotezy nie można obalić, ale jest ona niepożądana i zostałaby przyjęta tylko w ostateczności w celu uratowania fenomenu. Dlatego odrzucamy taką możliwość[...]

Niepożądane położenie uprzywilejowanej lokalizacji musi być uniknięte za wszelką cenę[...] Tak uprzywilejowana pozycja jest nie do zniesienia[...] Dlatego, aby przywrócić jednorodność i uciec od horroru wyjątkowej pozycji… musimy to skompensować przez krzywiznę przestrzenną. Wydaje się, że nie ma innej ucieczki"


Tu nie ma zadnej sprzecznosci nauka /= wiara katolicka. Bog stworzyl swiat, wraz z jego wszystkimi mechanizmami i prawdziwa nauka to nauka, ktora bada i zglebia jak to sie stalo. Ale moze to tylko zrobic naukowiec uczciwy o otwartym sercu.

Natomiast dzisiejsza nauka, jak tylko dostrzeze ze cos moze nas skierowac ku stworcy, to "Oooops, pomylilem droge; lepiej pojde tamtedy".

Tak sie stalo np z paleontologiem Mary Schweitzer, ktora przed 2006 rokiem odkryla tkanke miekka i krwinki w kosci 68mln T-Rexa. Oczywiscie w normalnym swiecie zaczeto by podwazac datowanie tych kosci, ogolne datowanie na tak dluga skale, ale gdyby tak sie stalo to co ze wszystkimi pozostalymi klockami tej chwiejnej ukladanki? Ewolucja, kosmologia itd. Nie, byc nie moze. Znajde odpowiedz jak miekka tkanka i krwinki potrafily przetrwac przez 68mln lat.

Good lad. Carry on.


N cze 18, 2023 19:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Nikt rozsadny nie przeczy że ludzie wierzący mieli wkład w rozwój nauki.

Ale żeby dokonać tyle odkrycia należy Biblię odłożyć na bok i dążyć do prawdy niezależnie od tego co jest tam napisane.
Tymczasem doktryna katolicka głosi
PIUS IX – PIERWSZY SOBÓR WATYKAŃSKI
KONSTYTUCJA DOGMATYCZNA O WIERZE KATOLICKIEJ “DEI FILIUS”
24 KWIETNIA 1870 R.
"2. Gdyby ktoś mówił, że nauki ludzkie można uprawiać z taka swobodą, że ich twierdzenia, nawet gdyby się sprzeciwiały nauce objawionej, mogą być przyjęte jako prawdziwe, a przez Kościół, nie mogą być odrzucone – niech będzie wyklęty.

3. Gdyby ktoś mówił, że jest możliwe, aby zgodnie z postępem wiedzy niekiedy należało dogmatom podanym przez Kościół, nadać inne znaczenie od tego, jakie przyjmował i przyjmuje Kościół – niech będzie wyklęty."

Źródło:https://obronawiary.pl/konstytucja-dogmatyczna-o-wierze-katolickiej-dei-filius/
Czyli KK twierdzi, że ma zawsze rację, a jeśli nauka wykaże że KK nie ma racji - patrz punkt pierwszy. Gdyby katolicki naukowiec brał twierdzenia KK na poważnie to nie mógłby być rzetelnym naukowcem. Albo musiałby przestać być rzetelny kiedy poruszy kwestę związane z dogmatami wiary albo "nauką objawioną".


Cz cze 29, 2023 8:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
@afilatelista
Cytuj:
Nikt rozsadny nie przeczy że ludzie wierzący mieli wkład w rozwój nauki.
Ale żeby dokonać tyle odkrycia należy Biblię odłożyć na bok i dążyć do prawdy niezależnie od tego co jest tam napisane.

Owszem, w naukach przyrodniczych obowiązuje naukowców tzw. naturalizm metodologiczny, co oznacza, że poszukuje się praw przyrody potwierdzanych w powtarzalnym eksperymencie, bez uwzględniania ewentualnych przyczyn ponadnaturalnych.

Ale to oznacza, że np. filozofia przyrody, która wobec nauk przyrodniczych jest meta-nauką, w poszukiwaniu odpowiedzi np. na pytanie o źródło i przyczynę istnienia takich, a nie innych praw przyrody może uwzględniać już wszystkie odpowiedzi, w tym te, które wynikają z objawienia. Filozofia, a w szczególności filozofia przyrody, nie zajmuje się formułowaniem praw przyrody oraz nie posługuje się eksperymentem.

Wśród nauk, standardowo zaliczanych do przyrodniczych, astronomia/astrofizyka na ogół również nie dysponuje możliwością skonstruowania eksperymentu, dysponuje natomiast możliwością obserwacji obiektów astronomicznych z ziemi i jej okolic we współczesności. Dzięki olbrzymim rozmiarom wszechświata astronomowie widzą odległe obiekty z ich przeszłości. Widzą je takimi, jakimi były wiele lat, a czasami wiele miliardów lat temu.

Biologia wprawdzie posługuje się powtarzalnym eksperymentem, natomiast często wypowiada się co do przebiegu zdarzeń z dalekiej przeszłości, do których nie ma nawet takiego dostępu, jaki ma astronomia. Prowadzi to do sytuacji, w której biolodzy przenoszą na całą przyrodę ożywioną te prawidłowości, które obserwują w jakimś skrajnym jej wycinku. Np. uważają, że zmiany (ewolucja) obserwowana wśród mikroorganizmów, w podobny sposób zachodzą wśród organizmów złożonych, w których jednak takie zmiany zaobserwować trudno, albo one nie wystepują. Co ciekawe, ewolucja organizmów jednokomórkowych w wielokomórkowe wymagała ponoć nawet kilku miliardów lat, natomiast gatunek ludzki wyewoluował z wcześniejszej formy w ciągu czasu rzędu 100 tys. lat. Wskazywanie na tego typu trudności (być może da się je wyjaśnić) spotykają się z zaciekłym atakiem ewolucjonistów - zupełnie tak, jakby ewolucja w przyjętym przez nich kształcie była dogmatem.

Idąc dalej i nie ograniczając pojęcia nauki do obszaru przyrody, mamy np. nauki historyczne, badające dzieje ludzkości i kultury ludzkiej na przestrzeni wieków. Badanie obiektów przechowujących myśl ludzką w postaci pisanej - jest uprawnionym sposobem poznawania przeszłości, a zatem nie ma powodu, aby historyk, w uzasadnionym zakresie, brał pod uwagę to, co przechowuje Biblia.
Dotyczy to również dziedziny badań literackich. Biblia jest również literaturą i jako taka może być badana.

Wreszcie możemy tu mówić również o teologii - jako nauki o Bogu. Dla teologii chrześcijańskiej Biblia jest (a przynajmniej powinna być) obszarem podstawowym. Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe i możliwe do zaaprobowania również dla ateistów.

Podsumuję: naturalizm metodologiczny jest postawą słuszną i niepodważalną w naukach przyrodniczych, eksperymentalnych. Ale wiele obszarów badawczych nie spełnia tych ograniczeń.

Teraz odnośnie treści konstytucji "Dei Filius". Moim zdaniem w późniejszych dokumentach zostalo doprecyzowane to, czym jest wspominana w tej konstytucji "nauka objawiona". Odwołam się tu do dokumentu Soboru Watykańskiego II o Objawieniu Bożym:
11. (...) Ponieważ więc wszystko, co twierdzą autorowie natchnieni, czyli hagiografowie, winno być uważane za stwierdzone przez Ducha Świętego, należy zatem uznawać, że Księgi biblijne w sposób pewny, wiernie i bez błędu uczą prawdy, jaka z woli Bożej miała być przez Pismo św. utrwalona dla naszego zbawienia (...).
12. Ponieważ zaś Bóg w Piśmie św. przemawiał przez ludzi, na sposób ludzki, komentator Pisma św. chcąc poznać, co On zamierzał nam oznajmić, powinien uważnie badać, co hagiografowie w rzeczywistości chcieli wyrazić i co Bogu spodobało się ich słowami ujawnić.
Celem odszukania intencji hagiografów należy między innymi uwzględnić również "rodzaje literackie". Całkiem inaczej bowiem ujmuje się i wyraża prawdę o tekstach historycznych rozmaitego typu, czy prorockich, czy w poetyckich, czy innego rodzaju literackiego.
Musi więc komentator szukać sensu, jaki hagiograf w określonych okolicznościach, w warunkach swego czasu i swej kultury zamierzał wyrazić i rzeczywiście wyraził za pomocą rodzajów literackich, których w owym czasie używano. By zdobyć właściwe zrozumienie tego, co święty autor chciał na piśmie wyrazić, trzeba zwrócić należytą uwagę tak na owe zwyczaje, naturalne sposoby myślenia, mówienia i opowiadania, przyjęte w czasach hagiografa, jak i na sposoby, które zwykło się było stosować w owej epoce przy wzajemnym obcowaniu ludzi z sobą. (...)
(Sobór Watykański II, konstytucja dogmatyczna "Dei Verbum", dostępna np. tu:
https://biblia.wiara.pl/doc/423157.DEI-VERBUM)

Nie wszystko, co jest zawarte w Biblii, jest treścią niezbędną dla naszego zbawienia. Co więcej, autorzy biblijni posługiwali się w swym przekazie naturalnym dla swojej kultury sposobem myślenia i komunikowania - co oznacza, że np. nie możemy oczekiwać tam precyzji języka współczesnej nauki. A to wszystko oznacza, że trudno wyobrazić sobie taką możliwość, by np. fizyk lub chemik doszedł w swoich badaniach do wniosków będących w konflikcie z "nauką objawioną".


Cz cze 29, 2023 13:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Rabarbar, a jeśli neurobiolog wykaże że nie ma duszy? Albo że reinkarnacja to prawda?
Jeśli antropolog wykaże że Adam nie istniał? Albo że pochodzimy od kosmitów?
Jeśli historyk wykaże że Maryja nie była dziewicą albo że Jezus nie zmartwychwstał?

Nie chcę tu omawiać powyższych twierdzeń. Chcę zwrócić uwagę że gdyby naukowca wyniki badań prowadziły do takich wniosków to zgodnie z dogmatami KK powinien je odrzucić. Przestać być naukowcem.


Cz cze 29, 2023 19:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2023 12:17
Posty: 122
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Alifatelista napisał(a):
Nie można w pracy naukowej stawiać sobie takich przedzałożeń


Ale już naturalistyczne założenia tak bo pasują do ideologii?

Cytuj:
Gdyby Darwin korzystał z Biblii nie odkryłby teorii ewolucji biologicznej przez dobór naturalny.


No i co by to zmieniło? nie wiadomo. Znaczy wiadomo, nie byłoby obozów koncentracyjnych

Cytuj:
Gdyby psychologowie i psychiatrzy korzystali z Biblii to wypędzali demony a nie leczyli ludzi.


To fajnie. Tyle że przyjmowanie redukcjonistycznej definicji osoby ludzkiej (przyjmowanej przez Denetta czy Cricka) przeszkadza w leczeniu depresji. Bo często jest tak że zalożenie iż depresja wynika z obniżonego poziomu receptorów sprawia iż lekarze nie są w stanie pomoć osobom ktorym leki podnoszące poziom serotoniny nie pomagają. Co więcej zauważono że myszy czy małpy ktorym sztucznie obniża się poziom konretnych przekazników często nie przedstawiają oznak depresji. Moźna o tym przeczytać u Sofi Carrozzy

Cytuj:
SETI szuka śladów pozaziemskich cywilizacji bo nie zakłada ani że są ani że ich nie ma.


Jestem prawie pewny że częśc średniowiecznych scholastyków rozważała możliwość istnienia pozaziemskiego życia jako możliwe

Cytuj:
Rabarbar, a jeśli neurobiolog wykaże że nie ma duszy? Albo że reinkarnacja to prawda?
Jeśli antropolog wykaże że Adam nie istniał? Albo że pochodzimy od kosmitów?
Jeśli historyk wykaże że Maryja nie była dziewicą albo że Jezus nie zmartwychwstał?


To teraz przedstaw metodologię jakiej mieliby użyć żeby tego dokonać


Cz cze 29, 2023 20:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1457
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Cześć, Quinque, widzę, że się rozwijasz. Po całkowitym banie już nie jesteś taki zadziorny, choć nadal rozpoznawalny 😀


Cz cze 29, 2023 21:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Czy naukowcy powinni korzystać z Biblii w pracy?
Kanao napisał(a):
Ale już naturalistyczne założenia tak bo pasują do ideologii?

Jakie założenia? Naukowiec może wejść od czego chce, a zawsze wycgodzi naturalizm.


Cytuj:
No i co by to zmieniło? nie wiadomo. Znaczy wiadomo, nie byłoby obozów koncentracyjnych

Jasne bo antysemityzm nie istniał wcześniej.

Teoria ewolucji jest podstawą biologii w tym medycyny.

Cytuj:
To fajnie. Tyle że przyjmowanie redukcjonistycznej definicji osoby ludzkiej (przyjmowanej przez Denetta czy Cricka) przeszkadza w leczeniu depresji. Bo często jest tak że zalożenie iż depresja wynika z obniżonego poziomu receptorów sprawia iż lekarze nie są w stanie pomoć osobom ktorym leki podnoszące poziom serotoniny nie pomagają. Co więcej zauważono że myszy czy małpy ktorym sztucznie obniża się poziom konretnych przekazników często nie przedstawiają oznak depresji. Moźna o tym przeczytać u Sofi Carrozzy

Nie będę się wdawał w szczegóły. Ważne jest to że psychologia i psychiatria dają lepsze efekty niż spędzenie demonów np z epileptyków.

Cytuj:
SETI szuka śladów pozaziemskich cywilizacji bo nie zakłada ani że są ani że ich nie ma.


Cytuj:
Jestem prawie pewny że częśc średniowiecznych scholastyków rozważała możliwość istnienia pozaziemskiego życia jako możliwe

Możliwe. Ale raczej nie wyczytali tego w Biblii.


Cytuj:
To teraz przedstaw metodologię jakiej mieliby użyć żeby tego dokonać

Nie ważne. To były tylko przykłady.


Cz cze 29, 2023 21:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL