Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 23:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Historia o potopie a ewolucja. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
nolda napisał(a):
Mógłbyś przytoczyć, w którym miejscu pisałem, że jesteś świadomą istotą?...

Napisałaś, że "Świadomy człowiek wie,..." tutaj .. viewtopic.php?p=1096928#p1096928
Sugerowałaś człowieka? Chyba, że nie uważasz mnie za człowieka?
Czemu "macie" taki problem z czytaniem i logicznym wnioskowaniem, kiedy przychodzi wam odpowiedzieć na wasz komentarz.....

nolda napisał(a):
Przemek, wierzysz w Boga, czy wiesz, że Bóg jest? Wielu uważa, że jedno wyklucza drugie.

A Ty w życiu, w każdej dycyzji kierujesz się większością? Sama piszesz, że "Wszelka osiągalna wiedza jest dostępna tylko za pomocą metod naukowych, ...." więc ja wolę kierować się metodami naukowymi, a nie większością jak ty.....

Gdyby Barry Marshall i Robin Warren nie przeciwstawili się opinii większości naukowców, aby udowodnić swoją teorię. To ich praca by nie przyniosła przełomowego odkrycie i doprowadziła do zmian w podejściu do leczenia wrzodów żołądka. Przykład ten pokazuje, że czasami konieczne jest podważanie panującej opinii większości, aby dokonać przełomowego odkrycia i postawić na nowe podejście.

nolda napisał(a):
Odpowiedz sobie, by nie robić OT i skup się na dyskusji o potopie i ewolucji. Jak na razie czarno Cię w niej widzę.

Skoro pisałaś do mnie, to mogłem wyciągnąć wniosek, że chcesz podyskutować...... a teraz uciekasz..... Dziwne, bo nie prosiłem ciebie o porady życiowe i forum nie jest poradnią psychologiczną..... więc albo dyskutujesz i wyjaśniasz swoje wnioski i komentarze, albo proszę abyś sobie odpuściła, skoro nie chcesz teraz dyskutować.....

nolda napisał(a):
Jak na razie czarno Cię w niej widzę...

No to dobrze, że fakty, nauka, obserwacje i logiczne wnioskowanie nie są zależne od poziomu twojego pesymizmu i barwy twojej dalekowzroczności........Mam nadzieję, że będziesz nas regularnie informować o twoich odczuciach względem tematu tego wątku :). Myślę, że budowanie odpowiedniej atmosfery i dekorowanie forum jest ważnym elementem w dyskuji i może przynieść owocne podejście oraz podkreślenie sympatii do jej uczestników....


So mar 25, 2023 17:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Twój myślowy maraton dostałeś z powrotem na PW. Jest to ostatni wyraz mojej dobrej woli. Jak zrobisz streszczenie, możesz ten post wysłać do tego wątku. Przed wysłaniem wklej swój tekst na "word" i zobacz ile ma stron.
Proszę nie przekraczać dwóch stron A4. Mam dosyć czytania Twoich tasiemców i skarg innych użytkowników.

_________________
ksiądz


So mar 25, 2023 20:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Jeśli mogę dołączyć się do prośby moderatora to proszę o ograniczenie się do tematu potopu i zwierząt na arce. Nie geologii, nie teorii ewolucji ogółem. W wątku chodzi o dwie kwestie:
1 ile zwierząt było na arce, jakie to były zwierzęta,
2 jak z tych zwierząt w ciągu 4,4 tys lat powstały wszystkie gatunki które znamy dzisiaj.
Ps. To nie ja zgłaszałem. Miałem zamiar odpisać na tą część która była na temat.


So mar 25, 2023 22:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1946
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Podam automatyczne tłumaczenie tego artykułu:https://creation.com/natural-rafts-carried-animals-around-the-globe
Wybaczcie, że cytaty wstawiam, ale nie czując się znawcą tematu, a chcąc zabrać głos - robię to w taki sposób (chyba ani zbyt długie, ani zabronione to nie jest).

Naturalne tratwy przewoziły zwierzęta na całym świecie.
autorstwa Dominica Stathama

Według Biblii jedynymi żyjącymi na lądzie zwierzętami oddychającymi nozdrzami, które przeżyły potop w Księdze Rodzaju, były te na pokładzie Arki Noego. Oznacza to, że wszystkie żyjące obecnie na ziemi kręgowce lądowe muszą pochodzić od potomstwa podróżujących w Arce . Co więcej, musiały one migrować do swoich obecnych siedlisk z miejsca, w którym ostatecznie spoczęła Arka, gdzieś w górach Ararat na Bliskim Wschodzie. Przedstawiono różne teorie, aby wyjaśnić, jak to się mogło stać, z których niektóre wydają się całkiem prawdopodobne, takie jak migracja przez mosty lądowe, które teraz spadły poniżej poziomu morza, oraz transport przez ludzi.

Innym wyjaśnieniem, które zyskuje coraz większe poparcie, jest hipoteza raftingu.

Co ciekawe, ewolucjoniści od wielu lat akceptują możliwość rozprzestrzeniania się roślin i zwierząt na dużych akwenach przez naturalne tratwy. Profesor Paul Moody z University of Vermont argumentował:

Legwany skolonizowały Anguillę w Indiach Zachodnich na tratwach.
„W czasie powodzi duże masy ziemi i oplatająca ją roślinność, w tym drzewa, mogą zostać wyrwane z brzegów rzek i zmiecione do morza. Czasami spotyka się takie masy unoszące się w oceanie poza zasięgiem wzroku lądu, wciąż bujnego i zielonego, z palmami o wysokości od 7 do 10 metrów. Jest całkiem prawdopodobne, że zwierzęta lądowe mogą być transportowane w ten sposób na duże odległości. Mayr odnotowuje, że wiele tropikalnych prądów oceanicznych ma prędkość co najmniej dwóch węzłów; oznaczałoby to pięćdziesiąt mil [80 km] dziennie, 1000 mil [1600 km] w ciągu trzech tygodni”.

Niedawno ewolucjoniści wysunęli pomysł raftingu w celu wyjaśnienia obecności kuskusa niedźwiedzia (Ailurops ursinus ) i kuskusa karłowatego (Strigocuscus celebensis ) na wyspie Sulawesi 2 oraz lemurów na wyspie Madagaskar. 3 W 1995 roku rybacy byli świadkami kolonizacji wyspy Anguilla w Indiach Zachodnich przez legwany. Zostały one wyrzucone na jedną ze wschodnich plaż wyspy, pływając tam na macie z kłód i wyrwanych z korzeniami drzew, kilka tygodni po tym, jak dwa huragany nawiedziły wyspy Małych Antyli. Naukowcy sądzili, że iguany spłynęły 320 km od Gwadelupy.

Co istotne, biogeografowie czasami określają oceany, a nie kontynenty, jako główne regiony biogeograficzne. Dzieje się tak, ponieważ bardzo często obserwuje się wzorce, w których wiele organizmów lądowych jest rozmieszczonych wokół lądu graniczącego z oceanem. Było to tak jasne dla dwudziestowiecznego biogeografa, Léona Croizata, że ​​spędzał dużo czasu na rysowaniu „śladów” w celu wykreślenia powtarzających się przypadków tych wzorców. Tor dla roślin Oreobolus, na przykład, pokazano na ryc. 1, i jest wspólny z wieloma innymi roślinami i zwierzętami.

Rys. 1. Ślady pokazujące występowanie roślin Oreobolus wokół Oceanu Spokojnego.
Niszczycielska moc dużych ilości szybko płynącej wody jest ogromna i we wczesnych stadiach potopu z Księgi Rodzaju wystarczyłaby do zniszczenia ogromnych obszarów lasów. Chociaż część tego zostałaby zakopana w osadach, wiele miliardów drzew pozostałoby unoszących się na powierzchni wód jako ogromne „maty z bali”.

Te tratwy ułatwiłyby ich rozproszenie po potopie, gdy rozmnażały się i migrowały z gór Ararat (Rdz 8:4 ).
Te wyspy roślinności, regularnie nawadniane przez opady deszczu, mogły z łatwością podtrzymywać życie roślin i zwierząt przez znaczne okresy czasu. Prądy oceaniczne przemieszczałyby te masywne "tratwy" dookoła globu, czasami wyrzucając je na brzeg lądu, gdzie zwierzęta i owady mogły "wsiadać" lub "wysiadać", a następnie transportować je z powrotem do morza. Nie sugeruję, że zwierzęta lądowe przeżyły potop z Księgi Rodzaju na tratwach. Raczej te tratwy ułatwiłyby ich rozproszenie po potopie, gdy rozmnażały się i migrowały z gór Ararat (Rdz 8:4 ).

Zdolność prądów oceanicznych do rozprowadzania pływających obiektów na całym świecie została zauważona niedawno, kiedy tysiące gumowych kaczek z wanny zaginęło z kontenerowca na północnym Pacyfiku w 1992 roku. W mniej niż trzy miesiące dopłynęły one do Indonezji, Australii i na południe Ameryki, a następnie do oceanów Arktyki i Atlantyku.

Co ciekawe, wzorce rozmieszczenia roślin i zwierząt na całym świecie nie są przypadkowe, jak można by oczekiwać na podstawie teorii ewolucji. Zamiast tego często znajdujemy wiele różnych gatunków skupionych w tym, co biogeografowie określają jako „obszary endemizmu” – gdzie wiele różnych roślin i zwierząt koncentruje się w tych samych odrębnych i często małych regionach.

Co więcej, co najważniejsze, obszary o wysokim endemizmie roślinnym generalnie odpowiadają obszarom o wysokim endemizmie zwierzęcym. Fakt ten, w połączeniu z faktem, że często istnieje wiele podobieństw florystycznych i fauny między obszarami endemizmu 14 , stanowi mocne potwierdzenie tezy, że rośliny i zwierzęta zostały przetransportowane do tych miejsc — i to tymi samymi środkami.

Dalszego wsparcia dla teorii raftingu dostarczyli naukowcy z Bryan College w Tennessee, którzy wykazali, że przecięcia prądów oceanicznych z masami lądowymi wydają się odpowiadać obszarom endemizmu występującym na całym świecie.

Wyjaśnienie wzorców biogeografii jest trudne, ponieważ wydarzenia, o których mowa, miały miejsce wiele lat poza żywą pamięcią. Jednakże kreacjoniści mają przewagę nad innymi naukowcami, ponieważ Biblia dostarcza ram historycznych, które mogą kierować ich myśleniem. Podobnie jak w przypadku innych dziedzin badań nad stworzeniem, coraz częściej uważa się, że dane terenowe lepiej pasują do modelu biblijnego niż do modelu ewolucyjnego.
-------------
Opublikowano na stronie głównej: 30 lipca 2012 r
Referencje i notatki
Moody, P., Wprowadzenie do ewolucji , Harper & Brothers, Nowy Jork, USA, s. 262, 1953.
Heinsohn, T., A Giant Among Possums, Nature Australia 26 (12): 24–31, jesień 2001.

================

Można jeszcze ten artykuł podać: https://creation.com/how-could-koalas-survive-from-ararat-to-australia

Przytulne lekarstwo na zimno przeciw krytykom
przez Carla Wielanda [UWAGA: Tak podany tytuł jest dziwny, bo angielski tytuł jest nieprzetłumaczalny]

Przeciwnicy biblijnego stworzenia często używali koali jako przykładu zwierzęcia, którego dieta jest, jak mówią, zbyt wyspecjalizowana, aby mogła migrować z Araratu do południowo-wschodniej Australii.

Wskazują, że koale musiałyby migrować przez rozległe połacie ziemi, na których nie ma drzew eukaliptusowych (gum). Koale żywią się wyłącznie dietą z takich liści, więc nie mogły przeżyć podróży.

Reakcja na taką krytykę koncentrowała się wokół dwóch czynników, ale teraz pojawiły się dodatkowe ważne informacje wzmacniające kreacjonistyczną odpowiedź.

Po pierwsze, dwa istniejące punkty:
Roślinność na danym obszarze może zmieniać się bardzo szybko, podobnie jak warunki pogodowe. Po potopie i związanej z nim epoce lodowcowej/pluwialnej przez setki lat miały miejsce ogromne zmiany we wzorcach opadów. 1 , 2 Nie ma sposobu, aby wiedzieć na pewno, które drzewa rosły w pierwszych stuleciach po potopie, ale nastąpiły ogromne zmiany. Na przykład istnieją dowody na to, że ogromne lasy pokrywały niegdyś obszary, które obecnie są suche i jałowe. Tak więc na całej trasie migracji mogły rosnąć drzewa eukaliptusowe.
Przodek koali był prawdopodobnie znacznie mniej wyspecjalizowany niż bardziej „zdecentralizowana” współczesna odmiana. Analogią byłby sposób, w jaki współczesne rasy zwierząt domowych często wymagają znacznie bardziej wybrednych warunków niż ich bardziej wytrzymali „dzicy” przodkowie. Specjalizacja pod presją selekcyjną obejmuje populacje potomne, które niosą tylko część informacji z populacji macierzystych. To, że dzisiejsze koale żywią się wyłącznie liśćmi gumy żużlowej, nie oznacza, że ​​ich przodkowie nie cieszyli się znacznie szerszą gamą pożywienia.

Ponadto:
Teraz wygląda na to, że dobrze znana ekskluzywna dieta koali z liści gumy jest w rzeczywistości uzależnieniem behawioralnym, a nie genetyczną niezdolnością do jedzenia lub trawienia innych rodzajów żywności.
… substancje odurzające … mały koala dosłownie „uzależnia się” od eukaliptusowego mleka matki.
Z pewnością wydaje się prawdą, że koale hodowane na wolności żywią się wyłącznie liśćmi eukaliptusa i bez nich umierają. Ich ciała dosłownie nasycają się ostrymi olejkami eukaliptusowymi, aż zaczynają pachnieć jak futrzane słodycze na kaszel. 3

Ale według Rolanda Siegela, psychofarmakologa z UCLA, tej zależności od tych odurzających substancji uczy się we wczesnym niemowlęctwie; mały koala dosłownie „uzależnia się” od eukaliptusowego mleka swojej matki. Jednak osierocone koale hodowane z dala od jakiegokolwiek kontaktu z tymi substancjami „mogą dobrze się rozwijać na diecie składającej się z mleka krowiego, chleba i miodu”. 4

Koale mogły uzależnić się w ten sposób od ekskluzywnej diety z liści gumy dopiero po przybyciu do Australii.
------------
Opublikowano na stronie głównej: 13 września 2006 r
Bibliografia
Oard, M., Epoka lodowcowa spowodowana potopem Genesis , Monografia techniczna, Institute for Creation Research, San Diego, Kalifornia, 1990.
Austin, SA, Baumgardner, JR, Humphreys, DR, Snelling, AA, Vardiman, L. and Wise, KP, Katastrofalna tektonika płyt: globalny model powodzi w historii ziemi. Materiały z trzeciej międzynarodowej konferencji na temat kreacjonizmu , Creation Science Fellowship, Pittsburgh, Pensylwania, 1994.
Spinney, L., Zwierzęta poszukujące zapomnienia, New Scientist 143 (1945):29, 1994.
Spinney, ref 3.
-----------

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


N mar 26, 2023 6:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
afilatelista napisał(a):
Jeśli mogę dołączyć się do prośby moderatora to proszę o ograniczenie się do tematu potopu i zwierząt na arce. Nie geologii, nie teorii ewolucji ogółem. W wątku chodzi o dwie kwestie:
1 ile zwierząt było na arce, jakie to były zwierzęta,
2 jak z tych zwierząt w ciągu 4,4 tys lat powstały wszystkie gatunki które znamy dzisiaj.
Ps. To nie ja zgłaszałem. Miałem zamiar odpisać na tą część która była na temat.

Napisałeś, że historia o Potopie czytana dosłownie jest absurdalna pod wieloma względami i zapytałeś lub poddałeś w wątpliwość mnóstwo kwestii, nie tylko dwie, np. jeszcze:
- Jakie były logistyczne wyzwania związane z umieszczeniem tak wielu gatunków na Arce? (Bardzo obszernie można na to odpowiedzieć, aby było merytorycznie)
- Jakie konsekwencje miało to dla tych gatunków? (Tutaj są wręcz książki wyjaśniające)
- Czy Biblia mówi coś o tym, jakie gatunki roślin i grzybów miały być zabrane na Arkę? (Tu można krótko, aczkolwiek jest kilka różnych teorii które mozna by omówić)
- Czy mogło być wystarczająco dużo wody na Ziemi, aby zalać całą powierzchnię i zatopić całą ludzkość, jak mówi biblijna historia Wielkiego Potopu? (Tutaj np. geologia, fizyka ma bardzo dużo do powiedzenia, ale i dowody widać w teoriach o których mówi TE)
- Jakie są różne definicje "rodzaju" lub "gatunku" i jak wpłynęło to na ilość zwierząt, które miały być umieszczone na Arce? (Bardzo obszerne pytanie w którym trzeba dotknąć kilku kwestii TE. żeby w ogóle spróbować choć trochę odpowiedzieć)

Jedno twoje "startowe" oświadczenie - przy ilości metariałów naukowych jakie posiadają krecjoniści, w usuniętej odpowiedzi podałem żródła do dwóch książek, a doliczyłem się w krecjonistycznych źródłach już 6 piszących wyjaśnienia o Potopie - jest zwykłym argumentem z ignoracji i ma tylko zaakcetować twoją opinię, która właśnie opiera się na twojej ignorancji. Ja to rozumiem, że masz opinię, może nie czytałeś i nie wiesz, ale stawiasz tezę, pisząc ogólnie, że wszystko to bzdura, potem podajesz conajmniej kilkanaście kwestii które prowadzą twoim zdaniem do takiego wnioksu, a na koniec piszesz, że w zasadzie tylko pytasz o dwie.... Wygląda na te, że tylko chciałeś zrobić duże wrażenie, zmylić czytelników, że pewnie tak musi być, a potem tylko zawężyć do dwóch, twoim zdaniem pewnie najmocniejszych i to ma udowadniać, że Potop czytany dosłownie jest absurdalny... - Nie, to jest manipulacja i tyle.

Gdybyś zadał rzeczywiście tylko dwa pytania, to by było o wiele za mało, aby stawiać takie "startowe" tezy, no chyba że już w ogóle chcesz tylko opiniować.....
A z drugiej strony, omówienie tych zgadanień o które zapytałeś, to jest bardzo obszerny temat. Moderacja będzie miała to gdzieś, co my tutaj chcemy sobie przedyskutować, mają swoje wymagania, a takie podejście do tematu jest nieuczciwe i ma nadać wrażenie, a nie merytorykę.

Akurat szukałem i widzę, że to ty nie zgłosiłeś tego problemu, więc może rzeczywiście, chcesz to wyjaśnić i dobrze by było wszystkie te kwestie poruszyć (dla czytelników), ale moderacja wygląda na to, że odnosi inne wrażenie lub inaczej wyobraża sobie taką dyskusję, a na prawdę szkoda. Albo rzeczywiście będziemy poruszać bardzo drobne pojedyncze kwestie, bo ja nie rozmawiam opiniami i odczuciami, tylko merytoryczną dyskusją. Albo dla mnie stawianie tak tezy i potem kwestii jest nieuczciwe i bez sensu, mnie się nie chce gadać na stwierdzenia, szkoda mojego czasu i temat jest poważny, każdy czytelnik już opinię dwóch stron zna, wie, że są kreacjoniści i ewolucjoniści, więc po co w ogóle gadać, jak nie można zawrzec żadnej merytorycznej treści, bo moderacja będzie to utrudniać. Widziałem na innych forach jak tworzy się "topik" specjalnie pod dyskusję, w kórej prowadzi się na kilnaście stron merytorycznej wymiany argumentów, a dopiero potem jest do tego dyskusja, często w nowym wydzielonym wątku zatytułowana "dyskusja do tego wątku....". Tutaj nie da się nawet poruszyć i omówić wszystkich zagadnień o które zapytałeś( z tymi utrudnieniami), a co dopiero obszernie i merytorycznie.


N mar 26, 2023 6:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
O.... właśnie zauważyłem odpowiedź Jerzyego_67. Jak widać, poruszył dwie małe kwestie z tego co zapytałeś i bardzo ważne elementy, o których trzeba wspomnieć, by właściwie i merytorycznie wyjaśnić twoje wątpliwości. A jednak zobacz ile mu tekstu wyszło? Ja nie jestem biegły we wszytskich zagadnieniach i streszczenie ich do mniejeszych treści wymagałoby wyspecjalizowanej wiedzy, a sama odpowiedź bazująca na infomracjach ze źródeł krecjonistów, przez osoby które dopiero temaat poznają, będzie wymagało dłuższych treści do każdego często nawet drobnego problemu.
Tak jak napisałem, zawarłeś za dużo pytań i "rzekomych" wątpliwości, do tego wydaje ci się, że można się ograniczyć nie nawiązując do TE, czy innych nauk ścisłych, aby na nie odpowiedzieć, to też jest narzucaniem kolejnych ograniczeń. Mam wrażenie, że chyba chcesz sobie tak ustawić dyskusję, żeby nie dać adwersarzowi nawet zbyt dużej możliwości na wyjaśnienie - to chcesz ją "wygrać" i już załatwiasz sobie fory na starcie? Czy rzeczywiście porozmawiać?


N mar 26, 2023 7:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Przemek, w moim poście wszystko jest powiązane z głównym tematem, ale Ty nie potrafisz się skupić na jednej kwestii. Może umówmy się na dyskusję w formacie jedno pytanie, jedna odpowiedź? Pytania będą w takiej formie żeby odpowiedź mogła być krótka.

Moje jedno pytanie:
Ile było par zwierząt na arce?


N mar 26, 2023 7:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Jerzy_67 napisał(a):
Podam automatyczne tłumaczenie tego artykułu:https://creation.com/natural-rafts-carried-animals-around-the-globe
Wybaczcie, że cytaty wstawiam, ale nie czując się znawcą tematu, a chcąc zabrać głos - robię to w taki sposób (chyba ani zbyt długie, ani zabronione to nie jest).
Powiedz mi skoro nie jesteś znawcą, dlaczego ufasz tym źródłom a nie naukowcom, którzy odrzucają potop i twierdzą że ziemia ma miliardy lat?

Cytuj:
Naturalne tratwy przewoziły zwierzęta na całym świecie.
autorstwa Dominica Stathama

Według Biblii jedynymi żyjącymi na lądzie zwierzętami oddychającymi nozdrzami, które przeżyły potop w Księdze Rodzaju, były te na pokładzie Arki Noego. Oznacza to, że wszystkie żyjące obecnie na ziemi kręgowce lądowe muszą pochodzić od potomstwa podróżujących w Arce . Co więcej, musiały one migrować do swoich obecnych siedlisk z miejsca, w którym ostatecznie spoczęła Arka, gdzieś w górach Ararat na Bliskim Wschodzie. Przedstawiono różne teorie, aby wyjaśnić, jak to się mogło stać, z których niektóre wydają się całkiem prawdopodobne, takie jak migracja przez mosty lądowe, które teraz spadły poniżej poziomu morza, oraz transport przez ludzi.

Innym wyjaśnieniem, które zyskuje coraz większe poparcie, jest hipoteza raftingu.

Co ciekawe, ewolucjoniści od wielu lat akceptują możliwość rozprzestrzeniania się roślin i zwierząt na dużych akwenach przez naturalne tratwy. Profesor Paul Moody z University of Vermont argumentował:

Legwany skolonizowały Anguillę w Indiach Zachodnich na tratwach.
„W czasie powodzi duże masy ziemi i oplatająca ją roślinność, w tym drzewa, mogą zostać wyrwane z brzegów rzek i zmiecione do morza. Czasami spotyka się takie masy unoszące się w oceanie poza zasięgiem wzroku lądu, wciąż bujnego i zielonego, z palmami o wysokości od 7 do 10 metrów. Jest całkiem prawdopodobne, że zwierzęta lądowe mogą być transportowane w ten sposób na duże odległości. Mayr odnotowuje, że wiele tropikalnych prądów oceanicznych ma prędkość co najmniej dwóch węzłów; oznaczałoby to pięćdziesiąt mil [80 km] dziennie, 1000 mil [1600 km] w ciągu trzech tygodni”.

Niedawno ewolucjoniści wysunęli pomysł raftingu w celu wyjaśnienia obecności kuskusa niedźwiedzia (Ailurops ursinus ) i kuskusa karłowatego (Strigocuscus celebensis ) na wyspie Sulawesi 2 oraz lemurów na wyspie Madagaskar. 3 W 1995 roku rybacy byli świadkami kolonizacji wyspy Anguilla w Indiach Zachodnich przez legwany. Zostały one wyrzucone na jedną ze wschodnich plaż wyspy, pływając tam na macie z kłód i wyrwanych z korzeniami drzew, kilka tygodni po tym, jak dwa huragany nawiedziły wyspy Małych Antyli. Naukowcy sądzili, że iguany spłynęły 320 km od Gwadelupy.

Tak rafting to prawdziwe i potwierdzone zjawisko. Polega na tym że zwierzę przypadkowo trafi na tratwę i przepłynie na inny ląd np w czasie powodzi. Nie znam statystyk, ale większość zwierząt zginie w takim wypadku, większość z tych które trafi na tratwę umrze na tej tratwie. Jedynie niewielki ułamek ma szansę gdzieś dopłynąć i skolonizować nowy ląd.

Teraz wyobraźmy sobie że wszystkie torbacze zeszły z arki na bliskim wschodzie. Dwa dydelfy/oposy biorą tratwę i płyną do Ameryki. Czy Twoim zdaniem przepłynęły Atlantyk czy może poszły na około przez Cieśninę Beringa i tam przepłynęły na tratwę?
I czy to Twoim zdaniem były dwa oposy/ dydelfy z których później wyewoluowały różne gatunki, czy może to było ich kilkadziesiąt par różnych defelfowatych?

Ten sam problem na większą skalę powtarza się z torbaczami i stekowcami w Australii. Wszystkie wsiadły na jedną tratwę czy może każde z osobna trafiło akurat tam? Wszystkim szczęśliwie udało się dotrzeć? Skąd wiedziały jak się tam dostać?

Cytuj:
Co istotne, biogeografowie czasami określają oceany, a nie kontynenty, jako główne regiony biogeograficzne. Dzieje się tak, ponieważ bardzo często obserwuje się wzorce, w których wiele organizmów lądowych jest rozmieszczonych wokół lądu graniczącego z oceanem. Było to tak jasne dla dwudziestowiecznego biogeografa, Léona Croizata, że ​​spędzał dużo czasu na rysowaniu „śladów” w celu wykreślenia powtarzających się przypadków tych wzorców. Tor dla roślin Oreobolus, na przykład, pokazano na ryc. 1, i jest wspólny z wieloma innymi roślinami i zwierzętami.

Rys. 1. Ślady pokazujące występowanie roślin Oreobolus wokół Oceanu Spokojnego.

Są gatunki związane z wodą które występują w ten sposób. Ale ogólnie tzw państwa florystyczne są związane z lądami i strefami klimatycznymi.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%8 ... orystyczne
Tak samo jest z krainami zoogeograficznymi.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Krainy_zoogeograficzne



Cytuj:
Niszczycielska moc dużych ilości szybko płynącej wody jest ogromna i we wczesnych stadiach potopu z Księgi Rodzaju wystarczyłaby do zniszczenia ogromnych obszarów lasów. Chociaż część tego zostałaby zakopana w osadach, wiele miliardów drzew pozostałoby unoszących się na powierzchni wód jako ogromne „maty z bali”.

Te tratwy ułatwiłyby ich rozproszenie po potopie, gdy rozmnażały się i migrowały z gór Ararat (Rdz 8:4 ).
Te wyspy roślinności, regularnie nawadniane przez opady deszczu, mogły z łatwością podtrzymywać życie roślin i zwierząt przez znaczne okresy czasu. Prądy oceaniczne przemieszczałyby te masywne "tratwy" dookoła globu, czasami wyrzucając je na brzeg lądu, gdzie zwierzęta i owady mogły "wsiadać" lub "wysiadać", a następnie transportować je z powrotem do morza. Nie sugeruję, że zwierzęta lądowe przeżyły potop z Księgi Rodzaju na tratwach. Raczej te tratwy ułatwiłyby ich rozproszenie po potopie, gdy rozmnażały się i migrowały z gór Ararat (Rdz 8:4 ).

Zdolność prądów oceanicznych do rozprowadzania pływających obiektów na całym świecie została zauważona niedawno, kiedy tysiące gumowych kaczek z wanny zaginęło z kontenerowca na północnym Pacyfiku w 1992 roku. W mniej niż trzy miesiące dopłynęły one do Indonezji, Australii i na południe Ameryki, a następnie do oceanów Arktyki i Atlantyku.

I co, myślisz że takie tratwy działają jak statki wycieczkowe? Z arki miały zejść tylko po dwa osobniki z danego gatunku. Załóżmy że pierwsze co zrobiły to się zozmnożyly i było ich po kilka czy kilkanaście sztuk - jedna rodzina. Myślisz że takie kangury miały potrzebę wejść na taką tratwę i ryzykować czy ta zaniesie ich do Australii?

Cytuj:
Co ciekawe, wzorce rozmieszczenia roślin i zwierząt na całym świecie nie są przypadkowe, jak można by oczekiwać na podstawie teorii ewolucji. Zamiast tego często znajdujemy wiele różnych gatunków skupionych w tym, co biogeografowie określają jako „obszary endemizmu” – gdzie wiele różnych roślin i zwierząt koncentruje się w tych samych odrębnych i często małych regionach.

Co więcej, co najważniejsze, obszary o wysokim endemizmie roślinnym generalnie odpowiadają obszarom o wysokim endemizmie zwierzęcym. Fakt ten, w połączeniu z faktem, że często istnieje wiele podobieństw florystycznych i fauny między obszarami endemizmu 14 , stanowi mocne potwierdzenie tezy, że rośliny i zwierzęta zostały przetransportowane do tych miejsc — i to tymi samymi środkami.

Wręcz przeciwnie teoria ewolucji doskonale tłumaczy występowanie takich miejsc. Miliony lat ewolucji pozwala na wytworzenie skomplikowanych powiązań związanych z symbiozą, wyścigiem zbrojeń między roślinami a żywiącymi się nią zwierzętami. Cztery tysiące lat po potopie to zbyt krótko by mogły się one wykształcić.

Cytuj:
Dalszego wsparcia dla teorii raftingu dostarczyli naukowcy z Bryan College w Tennessee, którzy wykazali, że przecięcia prądów oceanicznych z masami lądowymi wydają się odpowiadać obszarom endemizmu występującym na całym świecie.
Daj link do badania.

Mogę się domyślać że może chodzić o takie miejsca jak Wyspy Galapagos. W środowiskach które są stosunkowo młode (zaledwie kilka milionów lat;) - w skali geologicznej to krótko) i odseparowane od innych środowisk zjawisko raftingu może przyczynić się do powstawania nowych, endemicznych gatunków. Zwierzę które znalazło się w nowym środowisku gdzie nie musi konkurować z innymi o podważenie lub bać się drapieżników może w ciągu miliona czy kilkuset tysięcy lat wyewoluować w kilka odrębnych gatunków zapełniając nisze ekologiczne.

Cytuj:
Wyjaśnienie wzorców biogeografii jest trudne, ponieważ wydarzenia, o których mowa, miały miejsce wiele lat poza żywą pamięcią. Jednakże kreacjoniści mają przewagę nad innymi naukowcami, ponieważ Biblia dostarcza ram historycznych, które mogą kierować ich myśleniem. Podobnie jak w przypadku innych dziedzin badań nad stworzeniem, coraz częściej uważa się, że dane terenowe lepiej pasują do modelu biblijnego niż do modelu ewolucyjnego.

Biblia dostarcza nam informacji co najwyżej o wizji świata jaka mieli jej autorzy - starożytni izraelici. Obrazu świata sprzed 4 tys. 4 mln a nawet 4 mld lat dostarcza nam nauka.


Cytuj:
Można jeszcze ten artykuł podać: https://creation.com/how-could-koalas-survive-from-ararat-to-australia

Przytulne lekarstwo na zimno przeciw krytykom
przez Carla Wielanda [UWAGA: Tak podany tytuł jest dziwny, bo angielski tytuł jest nieprzetłumaczalny]

Przeciwnicy biblijnego stworzenia często używali koali jako przykładu zwierzęcia, którego dieta jest, jak mówią, zbyt wyspecjalizowana, aby mogła migrować z Araratu do południowo-wschodniej Australii.

Wskazują, że koale musiałyby migrować przez rozległe połacie ziemi, na których nie ma drzew eukaliptusowych (gum). Koale żywią się wyłącznie dietą z takich liści, więc nie mogły przeżyć podróży.

Reakcja na taką krytykę koncentrowała się wokół dwóch czynników, ale teraz pojawiły się dodatkowe ważne informacje wzmacniające kreacjonistyczną odpowiedź.

Po pierwsze, dwa istniejące punkty:
Roślinność na danym obszarze może zmieniać się bardzo szybko, podobnie jak warunki pogodowe. Po potopie i związanej z nim epoce lodowcowej/pluwialnej przez setki lat miały miejsce ogromne zmiany we wzorcach opadów. 1 , 2 Nie ma sposobu, aby wiedzieć na pewno, które drzewa rosły w pierwszych stuleciach po potopie, ale nastąpiły ogromne zmiany. Na przykład istnieją dowody na to, że ogromne lasy pokrywały niegdyś obszary, które obecnie są suche i jałowe. Tak więc na całej trasie migracji mogły rosnąć drzewa eukaliptusowe.

A są jakiekolwiek dowody na to że rosły tam 4tys lat temu? Albo jakieś ślady po zmarłych na trasie koalach?

Cytuj:
Przodek koali był prawdopodobnie znacznie mniej wyspecjalizowany niż bardziej „zdecentralizowana” współczesna odmiana. Analogią byłby sposób, w jaki współczesne rasy zwierząt domowych często wymagają znacznie bardziej wybrednych warunków niż ich bardziej wytrzymali „dzicy” przodkowie. Specjalizacja pod presją selekcyjną obejmuje populacje potomne, które niosą tylko część informacji z populacji macierzystych. To, że dzisiejsze koale żywią się wyłącznie liśćmi gumy żużlowej, nie oznacza, że ​​ich przodkowie nie cieszyli się znacznie szerszą gamą pożywienia.

To jest prawdopodobnie prawda. Przodkowie koali byli prawdopodobnie mniej wybredni W toku ewolucji trwającej miliony lat koala wyspecjalizowała się w jedzeniu eukaliptusa.

Cytuj:
Ponadto:
Teraz wygląda na to, że dobrze znana ekskluzywna dieta koali z liści gumy jest w rzeczywistości uzależnieniem behawioralnym, a nie genetyczną niezdolnością do jedzenia lub trawienia innych rodzajów żywności.
… substancje odurzające … mały koala dosłownie „uzależnia się” od eukaliptusowego mleka matki.
Z pewnością wydaje się prawdą, że koale hodowane na wolności żywią się wyłącznie liśćmi eukaliptusa i bez nich umierają. Ich ciała dosłownie nasycają się ostrymi olejkami eukaliptusowymi, aż zaczynają pachnieć jak futrzane słodycze na kaszel. 3

Ale według Rolanda Siegela, psychofarmakologa z UCLA, tej zależności od tych odurzających substancji uczy się we wczesnym niemowlęctwie; mały koala dosłownie „uzależnia się” od eukaliptusowego mleka swojej matki. Jednak osierocone koale hodowane z dala od jakiegokolwiek kontaktu z tymi substancjami „mogą dobrze się rozwijać na diecie składającej się z mleka krowiego, chleba i miodu”. 4

Koale mogły uzależnić się w ten sposób od ekskluzywnej diety z liści gumy dopiero po przybyciu do Australii.
------------
Opublikowano na stronie głównej: 13 września 2006 r
Bibliografia
Oard, M., Epoka lodowcowa spowodowana potopem Genesis , Monografia techniczna, Institute for Creation Research, San Diego, Kalifornia, 1990.
Austin, SA, Baumgardner, JR, Humphreys, DR, Snelling, AA, Vardiman, L. and Wise, KP, Katastrofalna tektonika płyt: globalny model powodzi w historii ziemi. Materiały z trzeciej międzynarodowej konferencji na temat kreacjonizmu , Creation Science Fellowship, Pittsburgh, Pensylwania, 1994.
Spinney, L., Zwierzęta poszukujące zapomnienia, New Scientist 143 (1945):29, 1994.
Spinney, ref 3.
-----------
Jest to częściowo prawda, bo w niewoli możliwe jest zbilansowanie diety bez eukaliptusa. Ale to nie jest tak że Koala jedzą eukaliptus bo lubią. To jest ich nisza ekologiczna. Cały układ pokarmowy tego zwierzęcia jest dostosowany właśnie do tego celu. Jedzą roślinę której inne zwierzęta nie trawią. Nie wystarczy więc "się uzależnić". Musiały zajść też konkretne mutacje i dostosowanie - czyli ewolucja.
Warto też zauważyć że w zapisie kopalnym mamy kilkanaście gatunków z rodziny koalowatych. Pytanie czy twoim zdaniem żyły one w Australii przed potopem, czy też powstały po potopie ale później wymarły?

Nie odpowiedziałeś też na pytanie dlaczego koala, kangury, diabły tasmańskie, wombaty, mrówkozery workowate, kretowory i inne torbacze razem trafiły do Australii. Dlaczego na tym kontynencie obrocz psów które przybyły z ludźmi nie występowaly łożyskowce?


N mar 26, 2023 14:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
afilatelista napisał(a):
Przemek, w moim poście wszystko jest powiązane z głównym tematem, ale Ty nie potrafisz się skupić na jednej kwestii. Może umówmy się na dyskusję w formacie jedno pytanie, jedna odpowiedź? Pytania będą w takiej formie żeby odpowiedź mogła być krótka.

Moje jedno pytanie:
Ile było par zwierząt na arce?

Szacunki podają od 1200 do 16 000. Bilblia nie podaje dokładnej ilości, czy nie wskazuje na precyzyjną definicję "rodzaju" w kontekście taksonomii zwierząt drzewa ewolucjonistycznego.

Dlatego szukanie dokładnej liczby opiera się na założeniach opartych na Biblii (podpierając się na wielu innych naukowych obserwacjach), nie ewolucyjnych, a zajmuje się tym dziedzina np. baraminologii. Nie są one jeszcze rozwinięte tak jak ewolucjonistyzne drzewa filogenetyczne, bo m. in. jest to młoda dziedzina.....

Dlatego analiza Biblii (hebrajskiego, egzegeza) pozwala określić "rodzaj", np, fragmenty z Księgi Rodzaju 6:19-20 i 7:2-3 zawierają instrukcje dla Noego, jakie zwierzęta ma zabrać na Arkę. Więc termin "behemah" jest używany, aby odnieść się do wszystkich lądowych zwierząt, a termin "remes" odnosi się do zwierząt, które poruszają się na brzuchu, takich jak gady i owady. Ostatecznie w Księdze Rodzaju 1:24-25, opisane są zwierzęta lądowe i morskie, ptaki i gady, jest to stosowane jako klasyfikacja "rodzaju", człowiek jest osobnym rodzajem. W ten sposób, biblijne określenie "rodzaj" jest oparte na analizie hebrajskiego tekstu i odnosi się do grup zwierząt, które mają wspólne cechy i pochodzą od wspólnego przodka danej grupy zwierząt, których cechy wskazują hebrajskie słowa plus egzegeza.

Ostatecznie definiowanie "rodzaj" może odbywać się na dwojaki sposób, kiedy odnosi się do poziomu klasycznego(powszechnie dzisiaj uznawanego) taksonomicznego rodzaju - ponieważ jest to analogiczne i opiera się na dawnych pierwszych klasyfikacjach z przed "teorii ewolucji", oraz, że "rodzaj" oznacza grupę organizmów o wspólnym pochodzeniu, ale bez określonej klasyfikacji taksonomicznej. Baraminologia korzysta z "rodzaju" w obu podejściach, które uzupełniają się, a nie wykluczają nawzajem. klasyfikacja taksonomiczna może być używana do grupowania organizmów na podstawie ich podobieństwa morfologicznego, anatomicznego i genetycznego, a filogenetyczne podejście może być używane do określenia wzajemnych związków między grupami, przy zachowaniu pierwotnych założeń, które pozmieniali ewolucjoniści, m. in. adapatacje nie ewolucja(co jest bardzo podobne, ewolucja sama używa tego terminu w trochę innym kontekście), linia demaracyjna, wspólny plan - to wspólny kreator, a nie przodek, itd...... daje już całkiem inne wyniki.

Ale nie jest tak, jak pisze Afilatelista: "Kreacjoniści młodej Ziemi, żeby wierzyć w arkę Noego są zmuszeni uznać ewolucję i to dużo szybszą niż przewiduje teoria ewolucji!...", to jest przekręcenie lub nierozumienie krecjonistycznego poglądu, jak i pomieszania faktów z historii pochodzenia określeń związanych z klasyfikacją.....
Przed wprowadzeniem teorii ewolucji klasyfikacje organizmów opierały się na różnych koncepcjach, w tym na koncepcji biblijnej. W klasycznym podejściu do klasyfikacji zwierząt, opartym na taksonomii Karola Linneusza, organizmy były grupowane na podstawie ich cech zewnętrznych i anatomicznych. Linneusz uważał, że gatunki zostały stworzone przez Boga i są niezmienne. W związku z tym, jego system klasyfikacji opierał się na koncepcji "stałości gatunków", co odzwierciedlało ówczesne podejście do natury i interpretację Biblii.

Należało by napisać zgodnie z faktami:

I tu jest sedno całego tego wątku. Ewolucjoniści starej Ziemi, żeby nie wierzyć w arkę Noego są zmuszeni uznać kreacjonistyczne podejście oparte o Biblię i dodać wymyślony, bo nieobeserowalny empirycznie proces - przemianę gatunku w inny (makroewolucja) i dodać do niego kolejny czynnik "czas" w kontekście "dużo czasu" i mogło się stać - to nawet nie jest naukowe jak się tak zastanowić - czas jest tym "magicznym" czynnikiem. A tempo mutacji jest dzisiaj wyliczone przez krecjonistów i potencjał genetyczny istnieje i "obliczeniowo" jest możliwy z jednej pary zdrowych i w wieku produktywnym zwierząt w tym czasie, więc dlaczego nie można tego założyć...... "wy " też macie obliczenia i modele zbudowane na swoich założeniach, a nie empirycznie obserowalne dowody....


N mar 26, 2023 17:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Ostatni akapit to nonsens ale nie będę rozwijał.
1200 do 16 000 par - to bardzo duży rozrzut.

Następne pytanie:

1200 do 16 000 par o których napisałeś - czy to były tylko kręgowce czy też inne zwierzęta? Czy były tam też gatunki które dzisiaj są wymarłe, np dinozaury?


N mar 26, 2023 17:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
afilatelista napisał(a):
Tak rafting to prawdziwe i potwierdzone zjawisko. Polega na tym że zwierzę przypadkowo trafi na tratwę i przepłynie na inny ląd np w czasie powodzi. Nie znam statystyk, ale większość zwierząt zginie w takim wypadku, większość z tych które trafi na tratwę umrze na tej tratwie. Jedynie niewielki ułamek ma szansę gdzieś dopłynąć i skolonizować nowy ląd.
....
I co, myślisz że takie tratwy działają jak statki wycieczkowe? Z arki miały zejść tylko po dwa osobniki z danego gatunku. Załóżmy że pierwsze co zrobiły to się zozmnożyly i było ich po kilka czy kilkanaście sztuk - jedna rodzina. Myślisz że takie kangury miały potrzebę wejść na taką tratwę i ryzykować czy ta zaniesie ich do Australii?

Ale jednak obserwujemy to dzisiaj. Problem polega na tym, że nie czytasz wiedzy jaką świat naukowy zgromadził na ten temat, ponieważ analiza naukowa wypłukanego drewna z lądu przez wody potopu wskazała, że mogło to stworzyć maty, czyli pływające wyspy, na których mogły przetrwać różne gatunki zwierząt. Z czasem tratwy te mogły przepłynąć znaczne odległości, dzięki czemu zwierzęta zyskały nowe siedliska. Stekowce mogły na nich przepłynąć z lądów Azji. Oczywiście obserwuejmy to też "dzisiaj", kiedy w 1980 roku wybuchł wulkan góry Św. Heleny, w pobliskim jeziorze Spirit powstało tsunami, co spowodowało wyrwanie z okolicznych wzgórz około miliona drzew. Te ostatecznie osiadły na jeziorze jako ogromna mata z bali i wielu roślin. Po wielkim trzęsieniu ziemi u wybrzeży Japonii w 2011 roku i wywołanym tsunami, na Oceanie Spokojnym utworzył się ślad gruzu o długości około 100 km i obejmujący obszar ponad 186 000 metrów kwadratowych - ile to może pomieścić gatunków zwierząt?
A na takich wyspach mogli mieć dość pokarmu by przeżyć nawet kilka tygodni podróży i to wiele gatunków, i masz wycieczkę........... A to dopiero jeden z możliwych czynników tej migracji.....

afilatelista napisał(a):
Teraz wyobraźmy sobie że wszystkie torbacze zeszły z arki na bliskim wschodzie. Dwa dydelfy/oposy biorą tratwę i płyną do Ameryki.

No właśnie... brak Ci wyobraźni..... bo na "swoich" założeniach tak, i nie bierzesz wszystkich informacji(wiedzy) jakie dzisiaj znamy pod uwagę, np. te kreacjonistyczne....

Bo do tej wyobraźni..... musisz ją jeszcze wzbogacić o...
- Katostrofy ... huragany, tsunami, ulewy, pożary, wybuchy wulkanów po Potopie.
- Przesunięcia lądów w wyniku Potopu...... tzw, "sprint kontynentalny"(geologia, fizyka - omawiamy?), a nie "dryf...", który zdarzył się pod wodami Potopu.
- Czy kontynenty naprawdę były połączone przez miliony lat? Z perspektywy ewolucyjnej Ameryka Południowa i Afryka były połączone przez miliony lat. Dlaczego więc więcej roślin nasiennych występuje w Ameryce Południowej i Azji niż w Ameryce Południowej i Afryce? Spośród około 200 rodzin roślin nasiennych występujących we wschodniej części Ameryki Południowej tylko 156 występuje powszechnie we wschodniej Ameryce Południowej i Afryce Zachodniej, ale 174 występuje we wschodniej części Ameryki Południowej i wschodniej Azji. Gdyby Ameryka Południowa i Afryka były naprawdę połączone przez miliony lat, spodziewalibyśmy się czegoś dokładnie odwrotnego. Spodziewalibyśmy się, że będzie więcej roślin wspólnych dla Ameryki Południowej i Afryki niż dla Ameryki Południowej i Azji. Niektórzy biogeografowie uznali tego rodzaju dane za tak zagadkowe, że sprzeciwili się idei superkontynentu.
- Ogromne zdolności prądów oceanicznych do rozprowadzania pływających obiektów po całym świecie została zauważona niedawno, Pelargonia to kolejny przykład. Występuje bezpośrednio na Atlantyku, w Afryce Południowej, na Madagaskarze, Afryce Wschodniej, Indiach, Sri Lance, południowej Australii i Nowej Zelandii. Innym przykładem jest rodzaj paproci, Strangeriaceae. Występuje w Afryce Południowej i wzdłuż wschodniego wybrzeża Australii.
- i wiele innych....


Ale jak zawężymy obrazek do twoich wytycznych, które nie biorą wszystkich czynników pod uwagę, zaledwie kilka tylko przykładów wypuntkowanych powyżej, to tak, będzie jak sobie wyliczyłeś.

afilatelista napisał(a):
Ten sam problem na większą skalę powtarza się z torbaczami i stekowcami w Australii. Wszystkie wsiadły na jedną tratwę czy może każde z osobna trafiło akurat tam? Wszystkim szczęśliwie udało się dotrzeć? Skąd wiedziały jak się tam dostać?

Z kolei ewolucyjne wyjaśnienie też nie jest bez wad i braków spójności...... takie jak brak skamieniałości torbaczy w Australii i Ameryce Południowej z okresu późnej kredy, co sugeruje, że ich pojawienie się w tych regionach było stosunkowo niedawne, czy podobieństwo DNA między torbaczami z różnych kontynentów.
Kreacjoniści bazując na różnych danych i badaniach, takich jak analiza genetyczna, skamieniałości, analiza geologiczna, zauważyli, że łożyskowce mają tendencję do konkurowania z torbaczami, gdy dzielą te same siedliska. Z biblijnego punktu widzenia wydaje się to prawdopodobne. Torbacze wyszły z Arki wraz z łożyskowcami i musiały zamieszkiwać Bliski Wschód i okoliczne kontynenty. Jednak obecnie w tych miejscach żyją tylko łożyskowce. Być może konkurencja ze strony łożyskowców skłoniła torbacze do migracji z Arki przed łożyskowcami. Tak więc, napędzane konkurencją ze strony łożyskowców, torbacze mogły migrować do Australii i Ameryki Południowej, a następnie były chronione przed konkurencją łożyskową, ponieważ kontynenty te były odcięte od reszty świata. Skamieniałości torbaczy znajdują się na każdym kontynencie. W myśleniu ewolucyjnym, torbacze wymarły na wszystkich kontynentach z wyjątkiem tych, na których widzimy je dzisiaj. Dlaczego kreacjoniści nie mogą po prostu argumentować tego samego, interpretacja na bazie tych samych danych, ale inne założenia wstępne....?

afilatelista napisał(a):
Wręcz przeciwnie teoria ewolucji doskonale tłumaczy występowanie takich miejsc. Miliony lat ewolucji pozwala na wytworzenie skomplikowanych powiązań związanych z symbiozą, wyścigiem zbrojeń między roślinami a żywiącymi się nią zwierzętami. Cztery tysiące lat po potopie to zbyt krótko by mogły się one wykształcić.

Ale nie ma podstaw by odrzucić założenia kreacjonistów, ponieważ wiele danych faktyczne nie zgadza się z teorią ewolucji, a obszary endemizmu można wytłumaczyć poprzez model globalnego potopu, który miał miejsce według opisu biblijnego.


1.
Czy ewolucja potrafi sobie poradzić ze zjawiskiem hybrydyzacji? Takie mieszanie DNA to ogromny problem dla kladystyki, wprowadzający poważne zakłócenia w waszych przewidywaniach do analiz filogenetycznych.
Zgodnie z waszym pogladem ewolucji na różnych kontynentach, jaguary i lwy pochodzą od wspólnego ewolucyjnego przodka, który żył około trzech milionów lat temu. Mówią, że po trzech milionach lat ewolucji mamy jaguary w Ameryce Południowej i lwy w Afryce. Ale możliwe jest skojarzenie jaguara z lwem i uzyskanie hybrydy, jagliona. Jeśli te dwa gatunki, jaguary i lwy, były naprawdę rozdzielone przez trzy miliony lat ewolucji, jest mało prawdopodobne, aby ich zmutowane DNA pozwoliło im na hybrydyzację. I ewolucja ma ogromny problem, jednak gdyby pochodziły one z jednego rodzaju na Arce, to problem rozwiązany.... to jest w zasadzie bezpośredni dowód, że nie było między nimi milionów lat ewolucji......

Ewolucjoniści napotykają jeszcze większy problem, próbując wyjaśnić hybrydy jaguarów i lampartów. Dzieje się tak, ponieważ samica tego rodzaju hybrydy jest płodna. Pomyślcie o tym(czytelnicy - może jakieś komentarze?) - trzy miliony lat oddzielnej ewolucji – połowa czasu, jaki rzekomo zajęło małpopodobnym stworzeniom, by stać się ludźmi – a hybryda wciąż jest płodna. Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. Ale zdolność tych wielkich kotów do hybrydyzacji bardzo dobrze pasuje do biblijnego opisu historii. Jeśli jaguary, lwy, lamparty i tygrysy pochodzą od pary kotów, które zeszły z Arki około 4500 lat temu, nie jest zaskakujące, że mogą się kojarzyć i rodzić potomstwo.

2. Kolejny...Małpy Nowego Świata. Małpy spotykamy w Ameryce Południowej, Afryce i Azji. Na przykład małpę pająka spotykamy w Ameryce Południowej, pawiana oliwnego w Afryce, langura w Indiach i makaka w Japonii. Ewolucjoniści mówią nam, że małpy wyewoluowały w Afryce. Cóż, nietrudno domyślić się, jak mogli wyemigrować do Azji. Ale jak dostali się do Ameryki Południowej? Zgodnie z teorią ewolucji Ameryka Południowa oddzieliła się od Afryki miliony lat przed ewolucją małp. Ewolucjoniści mają te same problemy z wyjaśnieniem, dlaczego gryzonie i niektóre rośliny kwitnące występują na tych dwóch kontynentach, ponieważ znowu mówi się, że wyewoluowały one po oddzieleniu się Ameryki Południowej od Afryki.

3. Skamieniałości Beringa. Zachodni kraniec Alaski jest blisko wschodniego krańca Azji, dzieli je tylko wąska Cieśnina Beringa. Wcześniej, na superkontynencie Pangaea, Alaska i Azja były oddzielone tysiącami mil oceanu. Jednak w skałach po obu stronach Cieśniny Beringa znajdujemy skamieniałości roślin tego samego gatunku, co sugeruje, że były one ze sobą połączone co najmniej 150 milionów lat temu. To stanowi problem dla starożytnych ziemian, którzy wierzyli, że Alaska i Azja były oddzielone oceanem przez całą historię Ziemi. Dlaczego więc znajdujemy skamieniałości roślin tego samego gatunku zakopane w skałach jurajskich w tych dwóch bardzo odległych regionach? Jest to jeszcze jeden przykład rodzajów konfliktów, które powstają między starożytną geologią ziemi a starożytną biogeografią ziemi.

I wiele innych.......

afilatelista napisał(a):
Mogę się domyślać że może chodzić o takie miejsca jak Wyspy Galapagos. W środowiskach które są stosunkowo młode (zaledwie kilka milionów lat;) - w skali geologicznej to krótko) i odseparowane od innych środowisk zjawisko raftingu może przyczynić się do powstawania nowych, endemicznych gatunków. Zwierzę które znalazło się w nowym środowisku gdzie nie musi konkurować z innymi o podważenie lub bać się drapieżników może w ciągu miliona czy kilkuset tysięcy lat wyewoluować w kilka odrębnych gatunków zapełniając nisze ekologiczne.

Oczywiście to tylko jeden przykład z wielu.... są jeszcze Po-Potopowe katastrofy wulkaniczne, trzęsienia ziemi, cykle lodowe, zmiany poziomu morza, itp. W takim podejściu katastrofy te mogą spowodować przemieszczenie organizmów na duże odległości, umożliwiając kolonizację nowych obszarów i powstawanie nowych gatunków, co prowadzi do powstania endemizmu w określonych obszarach.

afilatelista napisał(a):
A są jakiekolwiek dowody na to że rosły tam 4tys lat temu? Albo jakieś ślady po zmarłych na trasie koalach?

A są jakieś ślady skamieniałości koali, które by dowiodły ich migracji z Araratu do Australii? "Ślady" są problemem dla wszystkich teorii (5% max mamy), dlatego muszą one korzystać z innych nauk i nagromadzonych dowodów, obliczeń czy obserwacji. Na pewno ewolucja nie jest jedynym wyjaśnieniem i nie wyjaśnia ponad wszelką watpliwość....

afilatelista napisał(a):
Biblia dostarcza nam informacji co najwyżej o wizji świata jaka mieli jej autorzy - starożytni izraelici. Obrazu świata sprzed 4 tys. 4 mln a nawet 4 mld lat dostarcza nam nauka.


Nieprawda, Bilbia dostarcza nam punkty startowe, a potem naukami jak geologia, fizyka, chemia, paleontologia, biologia, genetyka i wiele pewnie innych pomaga nam zebrać ten obraz do kupy. Podałem kilka przykładów, ale oczywiście nie da się o wszystkim na raz dyskutować i moderacja będzie wycinać.... więc mogę tylko polecić - kto zainteresowany, to znajdzie w źródłach kreacjonistycznych.....
Chodzi o założenia na bazie Biblii.... a nie o Biblię jako źródło wszelkiej informacji.....

afilatelista napisał(a):
Ostatni akapit to nonsens ale nie będę rozwijał.
1200 do 16 000 par - to bardzo duży rozrzut.

Następne pytanie:

1200 do 16 000 par o których napisałeś - czy to były tylko kręgowce czy też inne zwierzęta? Czy były tam też gatunki które dzisiaj są wymarłe, np dinozaury?

Dlatego, że bada się kilka teorii równocześnie i dopóki nie zgromadzi się rozstrzygających dowodów, kwestia będzie otwarta. Dla jednej teorii przyjmuje się, że tylko jedna para przedstawicieli każdego "rodzaju" zwierząt była umieszczona na Arce, to liczba ta wyniosłaby około 1 200 (zależy od źródła ). A druga, jeśli każdy "gatunek" miałby być reprezentowany przez jedną parę, to liczba ta mogłaby wynieść nawet ponad 16 000.
Arka Noego zawierała przedstawicieli każdego rodzaju zwierząt, włącznie z kręgowcami i dinozaurami.


P.S. Istnieje wiele dowodów na to, że rośliny i zwierzęta mogą się zmieniać. Zięby mogą stać się innymi gatunkami zięb owocowych, muszki owocowe mogą stać się innymi gatunkami muszek owocowych, ślimaki mogą stać się innymi gatunkami ślimaków i tak dalej. Nie jest to jednak naukowy dowód na to, że płaz może stać się gadem lub że gad może stać się ptakiem. Nie jest też naukowym dowodem na to, że małpa może ewoluować w człowieka.


N mar 26, 2023 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Przeemek napisał(a):
Dlatego, że bada się kilka teorii równocześnie i dopóki nie zgromadzi się rozstrzygających dowodów, kwestia będzie otwarta. Dla jednej teorii przyjmuje się, że tylko jedna para przedstawicieli każdego "rodzaju" zwierząt była umieszczona na Arce, to liczba ta wyniosłaby około 1 200 (zależy od źródła ). A druga, jeśli każdy "gatunek" miałby być reprezentowany przez jedną parę, to liczba ta mogłaby wynieść nawet ponad 16 000.
Arka Noego zawierała przedstawicieli każdego rodzaju zwierząt, włącznie z kręgowcami i dinozaurami.

Nie wiem czy się tu pomyliłeś czy nie więc powtórzę pytanie:
- czy na arce były bezkręgowce?

Czy dobrze rozumiem że w tych 1200 to liczono bez dinozaurów a w tym 16000 z dinozaurami?


Pn mar 27, 2023 7:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
afilatelista napisał(a):
Nie wiem czy się tu pomyliłeś czy nie więc powtórzę pytanie:
- czy na arce były bezkręgowce?

Generalnie tak jak pisałem są dwie(może są jakieś inne z drobnymi różnicami) rozpatrywane teorie, jedna zakłada, że bezkręgowce były na Arce, ponieważ Bóg kazał Noemu zabrać przedstawicieli wszystkich stworzeń, włącznie z nimi, co by wynikało z ogólnego opisu "rodzajów" w Księdzie Rodzaju 1 i 2.

Druga teoria analizując Biblię, bada, że bezkręgowce mogły przeżyć poza Arką. W związku ze słowem "nephesh", owady i inne bezkręgowce prawdopodobnie nie są uważane za stworzenia "nephesh". Chociaż grupa przetłumaczona jako "pełzające istoty" w Księdze Rodzaju 1:24 [Remes] jest uważana za "nephesh", odnosi się to do małych kręgowców, takich jak jaszczurki, żaby, myszy itp. Termin ten nie jest używany w odniesieniu do owadów ani innych bezkręgowców. Więc w tej teorii bada się biorąc pod uwagę, że wiele owadów i innych bezkręgowców było wystarczająco małych, aby przetrwać również na tych matach (wyspach z roślinami). Bazując na przesłankach, że Biblia daje nam informacje, że Potop zmiótł wszystkie zwierzęta lądowe, które oddychały przez nozdrza, z wyjątkiem tych na arce (Rdz7: 22). Owady nie mają nozdrzy, oddychają raczej przez małe otwory w ich bokach. Ponadto bezkręgowce nie mają krwi w prawdziwym tego słowa znaczeniu (tak jak kręgowce), więc można brać pod uwagę ich wykluczenie zgodnie z Księgą Kapłańską 17:11 W oryginale hebrajskim słowo "zwierzę" i "bydło" w tych fragmentach brzmi tak samo: "behemah" i ogólnie odnosi się do kręgowców lądowych. Więc stworzenia morskie, większość roślin i bezkręgowce mogły przetrwać poza Arką.

Bardzo ważne jest wziąć pod uwagę, że Po-Potopowe globalne zmiany klimatyczne mogły trwać długie lata. Np. artykuł https://creation.com/geochemical-evidence-flood geologów opisuje wiele poważnych zmian geologicznych, które mogły wystąpić i być zainicjowane w czasie globalnego potopu opisanego w Biblii. Wśród tych zmian wymienione są m.in. trzęsienia ziemi, wylewy lawy, zmiany klimatyczne, a także powstawanie nowych gór i oceanów. Procesy geologiczne, takie jak tektonika płyt czy ruchy skorupy ziemskiej, są złożonymi zjawiskami, które zachodzą przez długi czas i wymagają dużo czasu, aby osiągnęły swoją stabilność. Takie procesy mogły stabilizować się latami i wpływać na globalny klimat na Ziemię w różny sposób. Te zmiany z kolei, mogły wpłynąć na migracje zwierząt i roślin, a także na ich przetrwanie w różnych rejonach Ziemi.

Jest specjalne stowarzyszenie Creation Geology Society które zatrudnia naukowców o różnych specjalizacjach, takich jak biologia, geologia, fizyka, astronomia i chemia, którzy zajmują się badaniem naukowym z perspektywy kreacjonistycznej, wydali setki publikacji, nie jestem w stanie wskazać ci na jakim dokłanie etapie są teraz ich badania. Więc im większy poziom szczegółów, tym bardziej możliwe, że mogę podać jakieś nieaktualne dane lub się pomylić, zawsze jest kilka teorii do sprawdzenia, jak w ewolucji.......

afilatelista napisał(a):
Czy dobrze rozumiem że w tych 1200 to liczono bez dinozaurów a w tym 16000 z dinozaurami?

Nie. Z tego co mogę wyczytać baraminologią zajmują się nauowcy krecjonistyczni m. in. spcjalizujący się w biologii, genetyce lub biologii molekularnej i analizują różne metody klasyfikacji dinozaurów, zarówno pochodzenie od rodzajów jak i od gatunków reprezentowanych przez jedną parę, aby określić, które gatunki są ze sobą spokrewnione. Jednak nie przedstawiają pełnego drzewa baraminowego, a jedynie skupiają się na próbie wyodrębnienia grup spokrewnionych. Ponieważ tak jak dla ewolucjonistów, problem dokładnej klasyfikacji organizmów może być utrudniony przez wiele czynników, a brak skamieniałości to tylko jeden z nich. Innymi problemami mogą być na przykład niewystarczająca liczba próbek, trudności w ustaleniu różnic między podobnymi gatunkami, brak jednoznacznej definicji gatunku czy brak jednolitej klasyfikacji między różnymi grupami naukowymi.
Jeszcze jest wiele wątpliwości dotyczących klasyfikacji dinozaurów do zanalizowania i konieczna jest dalsza praca badawcza, aby lepiej zrozumieć ich baraminy. Ale założenie jest kreacjonistczyne......

afilatelista napisał(a):
Powiedz mi skoro nie jesteś znawcą, dlaczego ufasz tym źródłom a nie naukowcom, którzy odrzucają potop i twierdzą że ziemia ma miliardy lat?

Odrzucanie prawdy o Potopie równe jest z odrzuceniem prawdy Bożego objawienia, a większość chrześcijan jest o Bożej prawdzie przekonana z wielu innych powodów, jak historii, tradycji, świadectw i Bożym działaniu w ich życiu. Dlatego pewnie rzadko który zagłębia się (Lub nie zaprzątuje sobie głowy) w tą konkretną naukę potwierdzającą Potop, czy brak ewolucji lub wiele innych tematów z nią związanych, aby potwierdzać tym sobie wiarę w Boga. Sam fakt Biblii jako absolutnego bestsellera świata, jej unikatowość pod wieloma względami, jako jedna z najstarszych i najbardziej wpływowych ksiąg w historii ludzkości, która miała znaczący wpływ na rozwój kultury, nauki, literatury i sztuki..... Daje już dużo do myślenia wielu ludziom na świecie, nie tylko chrześcijanom....

Może dlatego jest taki mały odzew chrześcijan na tym forum w "twoich" tematach, bo to ateiści muszą spędzać godziny nad studiowaniem zagadnień naukowych i próbować zrozumieć ich zawiłości, aby przekonać się i udowodnić sobie, że Biblia nie potwierdza "prawdy". Muszą udowanidać, że Biblia nie wpłynęła na inspiracje wielkich naukowców i odkryców tego świata, że nie wywarła i nie wywiera takiego wpływu na ludzi czy narody, jak się "im" wydaje.......
Sam termin "nauka":
"Nauka (od łacińskiego scientia , „wiedza”) można usłyszeć w jego pierwotnym znaczeniu jako „suma wiedzy.” ......w oparciu o fakty, argumentacji i metod , które różnią się w zależności od tego, czy pochodzą one z obserwacji, doświadczenia, ' hipotezy , logicznej dedukcji i indukcji , itp. " [ https://pl.frwiki.wiki/wiki/Science ]

Jasno z definicji wynika, że powoływanie się, że coś jest "naukowe", wcale nie implikuje niebiblijności. Faktem jest, że potoczne korzystanie z tego terminu to zasłona dymna lub nieporozumienie. Ponieważ zaglądanie w przeszłość jest inną "nauką" niż budowanie samolotów, antybiotyków, czy telewizorów (udowadnialne i obserwowalne empirycznie).
Równie dobrze można wierzyć w "naukę" i jednocześnie wierzyć w Boga, można też wierzyć w "naukę" i nie musi to implikować wiary w ewolucję czy starą Ziemię odrzucającą Potop - bo nie mamy wiedzy(scienta)(bez jednoznacznych dowodów empirycznych) na temat przeszłości.

Faktem jest, że trzeba ogromnego wysiłku(również intelektualnego) i zaparcia do "niewiary", aby nie uwierzyć w Biblijne prawdy......niż w nie uwierzyć.....

afilatelista napisał(a):
Może dlatego że KK pogodził się z oczywistymi faktami i uznaje teorię ewolucji przez naturalną selekcję?

No ale ja się pytałem:
"Czy na tym forum chrześcijańskim, są jacyś chrześcijanie, którzy chcieli by się na ten temat wypowiedzieć? Czy tylko ateiści mają w tym temacie najwięcej do powiedzenia?"
A tematem jest Historia o potopie a ewolucja, nie Naturalna Selekcja. I widzisz? Sam robisz OT, a mnie ciagle zarzucasz, że to ja robię...... Swoją drogą sam udowadniasz, jak to wszystko jest ze sobą powiązane i nigdy nie robię "floodingu", właśnie dlatego, że te tematy są powiązane......

Więc należało by raczej zapytać lub potwierdzić, czy KK pogodził się z oczywistymi faktami i Potop Biblijny to mit? Dlatego się nie udzielają w tym wątku?


Wt mar 28, 2023 8:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1946
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Przeemek napisał(a):
Więc należało by raczej zapytać lub potwierdzić, czy KK pogodził się z oczywistymi faktami i Potop Biblijny to mit? Dlatego się nie udzielają w tym wątku?
Spotkałem na pewnym katolickim forum bardzo gorliwego katolika, który nawet książki pisze, który gdy go zapytałem, czy uznaje rzeczywiste istnienie Adama i Ewy, to odparł, że on nie wie, czy oni istnieli...
Ale Adam jest w rodowodzie Jezusa! Jemu to nie przeszkadza, by "nie wiedzieć" (tak naprawdę, to choć mówi, że "nie wiem", to bliżej mu do tezy, że cały początek Biblii to mitologia, a nie fakty...
On twardo broni teorii ewolucji, z Biblią ją próbując godzić, co jest karkołomne z uwagi na realność śmierci, której przed grzechem nie było!

Zatem masz dobry trop, Przemku, że katolicy (zapewne z jakimiś wyjątkami) chętnie za teorią ewolucji się opowiadają, a akurat tu omawiany potop raczej z mitem łączą, albo co najwyżej z większą lokalną powodzią...
Tylko że jeśli nie było globalnego potopu, to... Pan Bóg jest niesłowny! On obiecał i przymierze takie zawarł, że więcej potopu, jaki był za dni Noego nie będzie:
Rdz 9,8-17 BW
(8) Nadto rzekł Bóg do Noego i do jego synów, którzy byli z nim, mówiąc:
(9) Oto Ja, Ja ustanawiam przymierze moje z wami i z potomstwem waszym po was,
(10) I z wszelkimi istotami żyjącymi, które są z wami, z ptactwem, z bydłem i z wszystkimi dzikimi zwierzętami, które są z wami, z tymi wszystkimi, które wyszły z arki wraz z wszystkimi zwierzętami ziemi.
(11) I ustanawiam przymierze moje z wami, że już nigdy nie zostanie wytępione żadne ciało wodami potopu i że już nigdy nie będzie potopu, który by zniszczył ziemię.
(12) Potem rzekł Bóg: To będzie znakiem przymierza, które Ja ustanawiam między mną a między wami i między każdą istotą żyjącą, która jest z wami, po wieczne czasy;
(13) Łuk mój kładę na obłoku, aby był znakiem przymierza między mną a ziemią.
(14) Kiedy zbiorę chmury i obłok będzie nad ziemią, a na obłoku ukaże się łuk,
(15) Wspomnę na przymierze moje, które jest między mną a wami i wszelką istotą żyjącą we wszelkim ciele i już nigdy nie będzie wód potopu, które by zniszczyły wszelkie ciało.
(16) Gdy tedy łuk ukaże się na obłoku, spojrzę nań, aby wspomnieć na przymierze wieczne między Bogiem a wszelką istotą żyjącą, wszelkim ciałem, które jest na ziemi.
(17) I rzekł Bóg do Noego: To jest znak przymierza, które ustanowiłem między mną a wszelkim ciałem, które jest na ziemi.

Iz 54,9 BW
(9) Bo tak jest u mnie, jak w czasach Noego: Jak przysiągłem, że wody z czasów Noego nie zaleją ziemi, tak przysięgam, że już nie będę się gniewał na ciebie i nie będę ci robił zarzutów.


Jeśli więc jakakolwiek powódź zabija ludzi i zwierzęta (co roku jest wiele takich powodzi na całym świecie), to wtedy w/w przymierze jest łamane! (o ile potop z czasów Noego to była tylko duża, lokalna powódź)
Ja się trzymam Biblii, i choć nie umiem wielu wątków "rozgryźć" do końca (np. tego tu omawianego), to ufam i wyznaję, że w Biblii jest prawdziwy przekaz, a nie taki zmyślony, mityczny!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt mar 28, 2023 11:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2737
Post Re: Historia o potopie a ewolucja.
Jerzy_67 napisał(a):
Ale Adam jest w rodowodzie Jezusa! Jemu to nie przeszkadza, by "nie wiedzieć" (tak naprawdę, to choć mówi, że "nie wiem", to bliżej mu do tezy, że cały początek Biblii to mitologia, a nie fakty...
On twardo broni teorii ewolucji, z Biblią ją próbując godzić, co jest karkołomne z uwagi na realność śmierci, której przed grzechem nie było!
Do tego "on" mozecie dopisac robaczka.


Wt mar 28, 2023 11:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL