Mark Zubek !



Możliwość abstrakcyjnego myślenia [ jak i każdego innego ] jest związana z naszą cielesną powłoką. Tę drugą , której nie rozumiem [ ty zresztą także nie ] uważam za zbędną.



No właśnie. Dlatego twoje teorie spiskowe budzą politowanie.



Takie badania są zabronione , ze względów etycznych właśnie.
Jak wiesz o jakiś to biegnij na policje.



Tak więc niewiesz i niechcesz się dowiedzieć , wystarcza ci twoje przekonanie że te badania są nieludzkie [ cokolwiek to znaczy ].

W mojej ocenie twoje stanowisko jest nieludzkie [ bezmyślne / nieświadome ].
Czy bezmyślność jest cechą bestii. Czy też może myślenie jak sprawić by jak najwięcej możliwości zostało zmarnowanych.




Eksperymentowanie jest księgowane po stronie kosztów.
Zysk zaś jest związany z wiedzą. Zysk to zaspokojenie potrzeb ludzi.



Z mojego doświadczenia wynika że człowiek to twór o wiele większej ilości komórek.
A swoją drogą co to jest twoim zdaniem godność ?


Podobnie jak natka pietruszki [ jako organizm o wiele bardziej skomplikowany ]. Tak więc nie poświęcajmy natki pietruszki w imie nieistniejącego dobra ogólnego.
Wprowadźmy bezwzględną ochronę wszelkiego życia [ mającego więcej niż jedną komórkę i umżyjmy z głodu.


Wcześniej piszesz że dobro ogólne nie istnieje .
Tak więc rodzi się pytanie czyjego dobra mamy strzec ?
Dobra samoświadomych organizmów , czy dobra jednokomórkowców ?
Czy istnieje coś takiego jak dobro nieświadomej istoty ?



A kto propaguje aborcje w celu pozyskania materiału do badań ?
Przeciesz sam piszesz wcześniej że materiału jest dość [ w naturalny sposób ] , a nadmiar jest utylizowany .

Nie ma sprawy. Służę uprzejmie. Proszę udać się np.: do Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego. Wziąć sobie rocznik "Argumentów" i poszukać. W każdym numerze tego piśmidła był taki dział z "ciekawostkami". Krótki na pół strony. Nie wymagaj proszę, bym po dwudziestu z hakiem latach podawał dokładniej źródło. Dla niewtajemniczonych dopiszę jeszcze tylko, że ta gazeta była taka w charakterze, że "Trybuna Ludu" to przy niej pikuś.

Nie wiem jak jest teraz, ale w tamtych czasach tak było!

Ja bym ten dział nazwała "dział bredni makabrycznych". Swoją drogą, ciekawe jaki chory umysł wpadł na coś takiego. Szkoda, że do Łodzi mam daleko, fajnie by było mieć coś takiego w domowej biblioteczce w dziale "ku przestrodze".

Mark Zubek: Skoro już o godności człowieka piszemy. Czy dla Ciebie poświęcenie życia milionów osób (nie uratowania ich od cierpienia i śmierci) na rzecz ochrony godności martwego płodu (dokładnie dwóch martwych płodów!!!!) jest obroną godności człowieka? Pożałowania godna Twoja godność! Ochrona życia jest według mnie najwspaniajszym przejawem obrony godności człowieka. Oczywiście nie wtedy, gdy ofiarą pada niewinna istota, ale w przypadku tych dwóch linii komórkowych tak nie było, więc i ja i Ty możemy spać spokojnie.

Ciała uśmierconych podczas aborcji dzieci wykorzystuje się również jako "niezwykle cenny materiał" do produkcji kosmetyków. 31.03 1994 r. włoski dziennik "Corriere della Sera" poinformował, że Instytut Merieux w Lionie "przerabia" każdego dnia 17 ton ciał nie narodzonych dzieci. Ciężarówki pełne zamrożonych płodów przyjeżdżają między innymi ze Wschodu, aby zaspokoić potrzeby przemysłu kosmetycznego. W kartach przewozowych jest wypisane: "odpady porodowe". Jak na ironię embriony zwierzęce są prawnie chronione przed tego rodzaju procederem. W "Quotidien de Paris" ukazała się nawet reklama: Ampułki C z ekstraktem z ludzkich embrionów zapobiegają odwadnianiu skóry.

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=39

ęPosłanka Urszula Krupa (LPR) oświadczyła, że Klub jest przeciwny nowelizacji, kierując się względami ochrony polskiego rynku i zdrowia Polaków. Motywując to stanowisko zaznaczyła, że otwarcie katalogu kosmetyków spowoduje dopływ na polski rynek wielu towarów, co pogorszy sytuację rodzimych producentów. Ponadto w innych krajach do wytwarzania kosmetyków używa się surowców, które są groźne dla fizycznego i psychicznego zdrowia człowieka oraz godzą w jego godność (np. pochodzą z ludzkich płodów).

http://kronika.sejm.gov.pl/kronika.2002 ... r=1&srdt=5

ęKiedyś prasa (jeśli dobrze pamiętam, było to w Stanach Zjednoczonych) doniosła o odkryciu kontenera ze zwłokami dzieci abortowanych, przewożonego do zakładu produkującego kosmetyki; dokonano wtedy uroczystego pogrzebu tych dzieci.

http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr369/17-wdr.htm

ęWedle ostatnich danych (luty 2003 r.) na całym świecie dokonuje się około 50 milionów aborcji rocznie. W takiej sytuacji firmy medyczne i kosmetyczne zaczęły swoiste polowanie na usunięte płody, jako cenny materiał, który można wykorzystać, zamiast wyrzucać do kosza. Kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych rozesłano do lekarzy ginekologów wspaniale wydane broszurki firmy Opening Lines. W apelu do lekarzy położników czytamy tam na pierwszej stronie: Damy Ci radę, jak zmienić trudną decyzję Twojej pacjentki na coś cudownego i pożytecznego. Zachęceni tym wstępem lekarze mogą przeczytać, że istnieje możliwość sprzedaży usuniętych płodów. Muszą być one jednak nienaruszone, nie uszkodzone, nie pocięte. W jaki sposób można dokonać takiego zabiegu, dowiedzieć się mogą lekarze na darmowych szkoleniach, na które zaprasza ginekologów firma Opening Lines. Firma ta skupuje w całych Stanach Zjednoczonych (w których dokonuje się dziennie około 1500 aborcji) usunięte płody. Najbardziej cenne i "chodliwe" są: wątroby płodu (150 dolarów sztuka), nieuszkodzone oczy (250 dolarów para), nerki, serce, kości etc.

http://www.opcja.pop.pl/numer18/18kon.html

ęBarbarzyńskie praktyki w krajach UE
We wszystkich krajach członkowskich UE, za wyjątkiem Irlandii, doprowadzono do legalizacji zabijania poczętych dzieci. Obrońcy życia są wstrząśnięci nie tylko samą zbrodnią zabójstwa, ale również faktem bezczeszczenia zwłok zabijanych dzieci. Oto kilka faktów:
- we Francji firmy kosmetyczne wykorzystują zwłoki nienarodzonych dzieci do produkcji kosmetyków;
- Niemcy wykorzystali do ulepszenia asfaltu na autostradzie pod Berlinem ok. 50 tys. ton odpadów, z których część stanowiły zwłoki nienarodzonych dzieci;
- Anglicy wprowadzili w latach osiemdziesiątych do londyńskich szpitali rozdrabniarki do odpadów kuchennych - w celu "rozczłonkowania" ciał zabitych dzieci, ponieważ zwłoki nienarodzonych, nie poddane tej procedurze, zatykały rury kanalizacyjne (w Anglii "dopuszcza się" zabijanie dzieci nawet w 6 miesięcy od poczęcia).

http://www.naszawitryna.pl/europa_590.html

http://pl.wikinews.org/wiki/Chiny:_Kosm ... Ani%C3%B3w

/opowieści o przerabianu płodow na kosmetyki to typowe "urban legend", jak kiedyś czarna wołga, czy porywające ludzi UFO. Poproszę zwolenników kosmetyków o wskazanie konkretnych wyrobów kosmetycznych, dostępnych w sklepach (nazwa, producent, sklep, cena) które to wyroby zostały wykonane z płodów ludzkich.

Czy Autor wątku chce poprzez ten cytat powiedzieć, że cel uświęca środki? Pragnę przypomnieć, że i eksperymenty doktora Mengele wniosły co nieco do medycyny. Czy to usprawiedliwia ich dokonywanie?
Zło nie może być środkiem do dobrego. Poza tym istnieję inne metody prowadzące do tworzenia szczepionek. Nauka zna wiele dróg.
-------
Wielka ucieczka z magazynu - 106 książek za darmo!

Witam po przerwie na forum
To pytanie chyba do mnie, o ile się nie mylę


A o jaki cytat konkretnie chodzi?
Ale odpowiadając na to pytanie, muszę stwierdzić, że zdecydowanie nie- cel nie uświęca środków. Niemoralne jest zabijanie w celu osiągnięcia jakichkolwiek celów. Jestem zdania, że życie należy chronić. Z tym, że w poruszanym przeze mnie przykładzie nie mamy do czynienia z "uświęcaniem środków", bo moim zdaniem środków tych absolutnie nie trzeba uświęcać. Nie widzę nic niemoralnego w wykorzystaniu linii komórkowych wyprowadzonych z usuniętych płodów, skoro płody te już zostały zabite, analogicznie, jak w przypadku pobierania narządów od zmarłych. Nie uważam też za czyn niemoralny aborcji, jeżeli system nerwowy płodu jest jeszcze niewykształcony (czyli w pierwszych tygodniach ciąży), ale to już zupełnie inna sprawa.


W niektórych przypadkach nie istnieją.

Witaj Rito;

Kilka miesięcy temu, amerykańskie społeczeństwo mogło "podziwiać" w muzeach, wystawę spreparowanych zwłok ludzkich.

Poćwiartowane osobniki w naturalnych pozach, nagie z odsłoniętymi
genitaliami, otwartymi brzuchami i głowami, rozkrojne jak żaby
płody ludzkie, otwarte brzuchy kobiet w ciąży, wyłupane oczy
i ........uśmiech na twarzy.

Każda cielesna powłoka została wcześniej zabalsamowana i odpowiednio
umocowana na stalowej konstrukcji, tworząc makabryczne rzezby
zastygłe w swojej bezradnej hańbie.

I nie pisałbym o tym ze zgrozą, gdyby była to wystawa dla lekarzy specjalistów, albo uczniów robiących specjalizację.

Było to całkowicie KOMERCYJNE przedstawienie, ciągłość makabry
jaką częstowane jest coraz młodsze pokolenie, wyrosłe na rysunkowych dobranockach w których mutanty i czarownicy niszczą rodzaj ludzki.

Piszę o tym w odpowiedzi na Twoje słowa że zabite "płody" można zawłaszczyć dla swoich " wzniosłych" celów.

NIE MOŻNA.
Każdy choćby nawet zwariował i kazał drugiemu wariatowi pokazać
swoje ciało w hańbie i degeneracji albo wykorzystać w sposób uwłaszczający godności mojej albo Twojej, każdy taki człowiek
choćby umarł podlega prawu ludzi żyjących, które ma od zawsze jedno
dla nich miejsce ....dom wariatów.

Tylko BARDZO ZŁA WOLA ( albo szaleństwo) władzy, zezwala na to
aby psychoza maniakalna została akceptowana za normę społeczną.
Aby ludzie tworzyli filmy w których jedni drugich tną piła mechaniczna,
wystawiali zwłoki w hańbie i upodleniu, aby sprzedawać kosmetyki
i inne wyroby z zabitych lub zmarłych naturalnie ludzi.
Względnie robić z nich lekarstwa.

ZGROZA.

Wystawa wystawą, nie wnikam w intencje osób ją tworzących, ani ich zdrowie psychiczne. Osobiście bym się na taką wystawę nie wybrała, bo ciało ludzkie intuicyjnie człowiek utożsamia z osobą, świadomością. Odczuwamy empatię, nie tylko do żyjących, ale i do zwłok. Dlatego właśnie grzebiemy zmarłych, a nie robimy z nich mydła.
Ale to jest zupełnie inna sprawa wykorzystać zwłoki w celach zdobniczych, czy "artystycznych", a w celach naukowych. Jeżeli w obu przypadkach byłaby to profanacja, to należałoby też zakazać przeszczepów. A to byłby wyrok śmierci dla wielu tysięcy osób.

chce sie odniesc do posta mark zubek:

co do wystawy- zwloki tych osob ktos chyba musial "dac" znaczy sie wyrazic zgode na takie potraktowanie, poza tym zawsze jestem zdania ze sztuka ma prawo powiedziec/wyrazic wszystko chocby byla na granicy wyobrazen, ma prawo. mimo to nei wybralbym sie na takowa...a artysta zostanie osadzony przez czas... cialo ludzkie powinno chyba byc potraktowane z min. szacunkiem, choc dla mnie co sie bedzie dzialo po smierci z moim cialem , nie obchodzi mnie zbytnio, moga sobie pobrac organy, zrobic sztuke czy pocwiartowac zmielic i przerobic na karme....obieg materii musi byc zachowany:)

........obieg materii musi być zachowany.

Tak killing-joke, już za życia jedzą Twoje ciało robale, po śmierci zjedzą je doszczętnie.

Możesz się zabalsamować i wisieć w gablocie muzeum, lub akademii,
ale nie o tym piszę.

Możesz długo jeszcze po swojej śmierci stać się powodem ZGORSZENIA
przez swoją błedną decyzję podjętą za życia.
( zob. Mateusz 18;6)

Dla tego, powinno być ważne dla każdego z nas co stanie sie z naszym ciałem po śmierci.

Jeśli nie jest to dla Ciebie ważne, znaczy że już teraz zżerają Ciebie robale
duszy.
Jeśli zeżrą ją doszczętnie, nie zobaczysz już więcej swego prawdziwego
ciała, którym przyobleczona zostanie każda dusza ludzka, która dzisiaj NIE WYSTAWIA SIĘ dobrowolnie na pożarcie.

hmmmm jak na razie "jaos sie trzymam" i na jakosc swojego ciala nie narzekam;), ale co sie stanie po smierci to mnie juz nie interesuje, i tak wielkiego wplywy miec nei bede ani nie bede wiedzial co tak na prade z cialem sie stalo a co do robali duszy...znam jeden-religia. jak na razie jestem odporny:)