Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 10:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świat 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
zefciu napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Można, ale przez co jest doświadczane?
Np. przeze mnie. Mój aparat poznawczy doświadcza tego, co pisze Ircia i pośrednio dowiaduje się o tym, czego Ircia doświadcza.
To przez Ciebie czy przez Twój aparat poznawczy? Jesteś tym co ma apart poznawczy czy jesteś aparatem poznawczym?
Dla mnie Ircia to to za pomocą czego doświadczam i w praktyce czego doświadczam.

Cytuj:
Cytuj:
Tylko co jest świadome samoświadomości, tego że doświadczasz?
Doświadczam. Bo ja jestem tym, co jest świadome siebie i świadome tego, że jest świadome siebie.
Ok, ja właśnie to nazywam świadomością świadka, w sumie nie wiem czemu się nie rozumiemy... Jeśli to ułatwi komunikację to mogę zamiast świadomość świadka używać : Doświadczam/Jestem tym, co jest świadome siebie i świadome tego, że jest świadome siebie, tylko że to trochę długawe... Samo pisanie doświadczam/jestem wprowadza jeszcze więcej zamętu - podstaw sobie tam gdzie pisałam o świadomości świadka, bo może to tylko takie moje złudzenie i pisanie 'doświadczam/jestem' zamiast 'świadomość świadka' nie będzie prowadziło do nieporozumień, bo szczerze bardziej by mi to pasowało, bo właśnie chodzi 'bycie' a nie o 'bycie kimś'.

Cytuj:
Cytuj:
Mogę powiedzieć tao, ale to już zupełnie zaburzy komunikację
Ale 道/λόγος to zupełnie inna sprawa przecież. Jest to zasada uniwersalna, a nie podmiot mojego osobistego doświadczenia.
Podmiot nie jest podmiotem, tylko dlatego że stworzył iluzję oddzielenia samego siebie od samego siebie? Ale właśnie dlatego, że jak sam piszesz 'to inna sprawa' używam określenia świadomość świadka na doświadczanie z indywidualnej perspektywy.

Cytuj:
Cytuj:
Cały proces poznawczy to dorzucanie terminów, które ktoś może nazywać nadętymi.
Można nazywać. Ale jeśli istnieje jakieś wspólne ich rozumienie, to są praktycznie w dyskusji przydatne. Tutaj to nie zachodzi.

Zgadza się, nie rozumiesz co mam na myśli, a ja kombinuję w jakie terminy to ubrać abyśmy znaleźli dobry punkt zaczepienia, całkowicie gotowa do zmiany nazwy na dowolną, która będzie Ci pasowała jako określenie tego co doświadcza, podmiotu doświadczającego przedmiot, podmiotu który nie może być obserwowany z racji nie posiadania jakichkolwiek innych cech niż bycie/istnienie, doświadczanie/ chęć doświadczania

Cytuj:
Cytuj:
Dodaj do tego wpływ obserwatora na obiekty w skali kwantowej, wtedy można się dopiero pobawić nadętymi terminami.
Nie wiemy, czy obserwator wpływa na obiekty w skali kwantowej. Raczej nie wpływa. Nie mamy przynajmniej dowodów na to, że wpływa.

Ok, to jak nazywasz to co nazywa się obserwacją/efektem obserwatora w przypadku eksperymentu z dwoma szczelinami i późniejszymi rozwinięciami tego doświadczenia ?

Cytuj:
Cytuj:
Bo moja indywidualna świadomość świadka
Wyżej sugerujesz, że Twoja świadomość świadka jest tożsama z Brahmanem czy 道. A nagle okazuje się, że jest ona ograniczona i indywidualna.
Nie widzę w tym sprzeczności, tak samo jak nie ma sprzeczności w pojęciu pełna pustka. Aha i to nie jest Moja świadomość świadka, bo wymagałoby to aby istniało coś co posiada świadomość świadka na własność.
Cytuj:
Cytuj:
Ja tak samo zakładam istnienie czegoś co doświadcza umysłu
Ale po co? Nic Ci to założenie nie daje, niczego nie tłumaczy, na nic ciekawego nie pozwala.

A sprawdzałeś czy nic nie daje? Tak uczciwie, nie przez ułamek sekundy, tylko na dłużej załóż, że jesteś tym co doświadcza umysłu Zefica, obserwuje świat z perspektywy umysłu Zefcia, ale jest od niego niezależne, że poczucie tożsamości bycia Zefciem to nic więcej jak tylko wyobrażenie jakie powstało w umyśle. Obserwuj co zrobi ego gdy się dowie że jest tylko mentalnym konstruktem ;)

Cytuj:
Cytuj:
Kurcze, czekaj... Jak definiujesz jaźń? Bo może mówimy o tym samym, ale używamy innej nazwy...
Moja jaźń to to, co Ty nazywasz zefciu :)

Dużo mi to jeszcze nie daje, w końcu nie ma to jak umysł blondyki ;)
Zefciem nazywam swój model osoby co do której zakładam, że pisze podpisując się jako Zefcio...
Sądzę, że Zefcio to ogólna nazwa na ciało i umysł, który sprawia że czytam słowa podpisywane przez Zeficia. Utożsamiasz jaźń z ciałem i umysłem z którym się identyfikujesz? Czy też z moim modelem osoby, która podpisuje się jako Zeficio, czy jednak z czymś innym, np z rdzeniem wokół którego zbudowała się tożsamość Zefica? Rdzeniem, który jest pełną pustką/ którego natura to pełna pustka ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr lis 14, 2018 15:38
Zobacz profil
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
IrciaLilith napisał(a):
To przez Ciebie czy przez Twój aparat poznawczy? Jesteś tym co ma apart poznawczy czy jesteś aparatem poznawczym?
Mój aparat poznawczy jest częścią bądź aspektem mnie.
Cytuj:
Dla mnie Ircia to to za pomocą czego doświadczam i w praktyce czego doświadczam.
A wyżej twierdzisz, że to różne byty.
Cytuj:
Ok, ja właśnie to nazywam świadomością świadka, w sumie nie wiem czemu się nie rozumiemy...
Nie rozumiemy się, bo czasami mówisz tak, a czasami siak. Czasem świadomość świadka to coś, czego doświadczasz, a czasami nie jest doświadczana. Czasem to coś indywidualnego, a czasem jest tożsama z najwyższą zasadą Wszechświata.

Cytuj:
Podmiot nie jest podmiotem, tylko dlatego że stworzył iluzję oddzielenia samego siebie od samego siebie?
Eeee? Ja nie piszę tutaj o iluzjach, tylko o rzeczywistości. Jeśli oddzielność Twojej świadomości od Logosu jest iluzją, to musisz być w stanie tę iluzję jakoś odrzucić. I wtedy podać mi następne numery toto-lotka. Jeśli nie jesteś, to jaki inny eksperyment zaproponujesz?
Cytuj:
Ok, to jak nazywasz to co nazywa się obserwacją/efektem obserwatora w przypadku eksperymentu z dwoma szczelinami i późniejszymi rozwinięciami tego doświadczenia ?
To, jak ja to nazywam, to jest zupełnie nieistotne. Mamy różne interpretacje tego doświadczenia:
  • Istnieje pewna graniczna skala powyżej której załamuje się hiperpozycja.
  • Nie ma żadnego dualizmu. Istnieje fala pilotująca, która oddziałuje z korpuskułami.
  • Cały wszechświat jest w hiperpozycji, a nasza świadomość dostrzega tylko jeden stan klasyczny.
  • Zamknij gębę i licz.
  • Świadomość aktywnie powoduje załamanie hiperpozycji.
Ostatnia interpretacja jest tylko jedną z wielu.

Cytuj:
Nie widzę w tym sprzeczności
No to dziwne. Bo w języku polskim są to antonimy.
Cytuj:
Aha i to nie jest Moja świadomość świadka, bo wymagałoby to aby istniało coś co posiada świadomość świadka na własność.
Użycie zaimka dzierżawczego nie implikuje stanu posiadania na własność. Weź pod uwagę np. określenia typu „moja żona”, „mój przyjaciej” czy nawet „mój pan” (wypowiedziane przez niewolnika), czy „mój król”.

Cytuj:
A sprawdzałeś czy nic nie daje? Tak uczciwie, nie przez ułamek sekundy, tylko na dłużej załóż
Nie mogę założyć czegoś, co jest dla mnie sprzeczne.

Cytuj:
Zefciem nazywam swój model osoby co do której zakładam, że pisze podpisując się jako Zefcio...
Ale zdajesz sobie sprawę, że za tam gdzieś jest realna osoba z krwi i kości, która ma określone myśli, emocje, relacje itp?
Cytuj:
Czy też z moim modelem osoby, która podpisuje się jako Zeficio
Oczywiście model nie jest tym samym bytem. I oczywiście prawdą jest, że świat postrzegamy przez modele. I prawdą jest, że każdy ma także model samego siebie. Ale to przecież nie jest „ja”. To jest „moje postrzeganie ja”.
Cytuj:
Rdzeniem, który jest pełną pustką/ którego natura to pełna pustka ;)
Se wypraszam.


Cz lis 15, 2018 7:16
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Myślę, że pomóc tu może wyobrażenie sobie kultury istot nie posiadających zwierciadeł, co wyewoluowały i wyszły na ląd nie z wody, ale z jakiejś cieczy mętnej. Czy z racji tego, że żadna taka istota nie potrafi samodzielnie zobaczyć własnych swoich źrenic - możemy powiedzieć, że oni są ślepi?


Cz lis 15, 2018 7:29

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Cytuj:
zefciu napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
To przez Ciebie czy przez Twój aparat poznawczy? Jesteś tym co ma apart poznawczy czy jesteś aparatem poznawczym?
Mój aparat poznawczy jest częścią bądź aspektem mnie.


Ok, Twój aparat poznawczy jest częścią ciebie tak jak częścią ciała jest ręka?
Czy to zupełnie inna realacja?
Cytuj:
Cytuj:
Dla mnie Ircia to to za pomocą czego doświadczam i w praktyce czego doświadczam.
A wyżej twierdzisz, że to różne byty.

A słowo 'w praktyce' ma znaczenie? Doświadczam za pomocą umysłu i tym samym doświadczam umysłu, to jak doświadczać lasu za pomocą kamery, aby to zrobić trzeba doświadczać kamerą, czy nią być
Cytuj:
Cytuj:
Ok, ja właśnie to nazywam świadomością świadka, w sumie nie wiem czemu się nie rozumiemy...
Nie rozumiemy się, bo czasami mówisz tak, a czasami siak. Czasem świadomość świadka to coś, czego doświadczasz, a czasami nie jest doświadczana. Czasem to coś indywidualnego, a czasem jest tożsama z najwyższą zasadą Wszechświata.

Nie czasem to czasem to tylko to i to równocześnie, ale dla Ciebie jak coś jest duże to nie może być równocześnie małe, jeśli coś jest niczym to nie może być wszystkim? Przecież może, to kwestia perspektywy...

Cytuj:
Cytuj:
Podmiot nie jest podmiotem, tylko dlatego że stworzył iluzję oddzielenia samego siebie od samego siebie?
Eeee? Ja nie piszę tutaj o iluzjach, tylko o rzeczywistości. Jeśli oddzielność Twojej świadomości od Logosu jest iluzją, to musisz być w stanie tę iluzję jakoś odrzucić. I wtedy podać mi następne numery toto-lotka. Jeśli nie jesteś, to jaki inny eksperyment zaproponujesz?
Aby uniknąć nieporozumień co dla Ciebie oznaczają słowa :rzeczywisty, realny, iluzoryczny i istniejący? Najwygodniej powiedz jak klasyfikujesz różne byty abstrakcyjne.
Cytuj:
Cytuj:
Ok, to jak nazywasz to co nazywa się obserwacją/efektem obserwatora w przypadku eksperymentu z dwoma szczelinami i późniejszymi rozwinięciami tego doświadczenia ?
To, jak ja to nazywam, to jest zupełnie nieistotne. Mamy różne interpretacje tego doświadczenia:
  • Istnieje pewna graniczna skala powyżej której załamuje się hiperpozycja.
  • Nie ma żadnego dualizmu. Istnieje fala pilotująca, która oddziałuje z korpuskułami.
  • Cały wszechświat jest w hiperpozycji, a nasza świadomość dostrzega tylko jeden stan klasyczny.
  • Zamknij gębę i licz.
  • Świadomość aktywnie powoduje załamanie hiperpozycji.
Ostatnia interpretacja jest tylko jedną z wielu.

Zgadzam się, nie ma żadnego dualizmu, i to nie tylko w kwestii fala - cząsteczka.

Cytuj:
Cytuj:
Nie widzę w tym sprzeczności
No to dziwne. Bo w języku polskim są to antonimy.
Cytuj:
Aha i to nie jest Moja świadomość świadka, bo wymagałoby to aby istniało coś co posiada świadomość świadka na własność.
Użycie zaimka dzierżawczego nie implikuje stanu posiadania na własność. Weź pod uwagę np. określenia typu „moja żona”, „mój przyjaciej” czy nawet „mój pan” (wypowiedziane przez niewolnika), czy „mój król”.

Zgadzam się, a gdy mówisz : moje ciało, mój umysł to myślisz o czymś co posiadasz na własność, albo że to posiada Ciebie?
Cytuj:
Cytuj:
A sprawdzałeś czy nic nie daje? Tak uczciwie, nie przez ułamek sekundy, tylko na dłużej załóż
Nie mogę założyć czegoś, co jest dla mnie sprzeczne.
Sam siebie ograniczasz, powiedz sobie, że możesz i przyjmij eksperymentalnie sprzeczne założenia, choćby po to aby się upewnić, że to nie jest tylko pozorna sprzeczność... Ot taki paradoks jakich starożytni filozofowie nawymyślali mnóstwo, ale wiemy że wszystko jest ok i Achilles dogoni żółwia ;)

Cytuj:
Cytuj:
Zefciem nazywam swój model osoby co do której zakładam, że pisze podpisując się jako Zefcio...
Ale zdajesz sobie sprawę, że za tam gdzieś jest realna osoba z krwi i kości, która ma określone myśli, emocje, relacje itp?
Zakładam, że tak, ale i tak nie zmienia to faktu że mimo moich starań aby model był jaknajwierniejszy jednak jest ostro wypaczony przez moją percepcję, założenia, opnie, poglądy, wiedzę.
Cytuj:
Cytuj:
Czy też z moim modelem osoby, która podpisuje się jako Zeficio
Oczywiście model nie jest tym samym bytem. I oczywiście prawdą jest, że świat postrzegamy przez modele. I prawdą jest, że każdy ma także model samego siebie. Ale to przecież nie jest „ja”. To jest „moje postrzeganie ja”.
Ok, to jakie cechy ma to ja, które postrzega modelu samego siebie?
Cytuj:
Cytuj:
Rdzeniem, który jest pełną pustką/ którego natura to pełna pustka ;)
Se wypraszam.
Nie zabronię, ale jak doczytasz co oznacza pełna pustka to raczej komplement.

Na marginesie dokonałam odkrycia, o którym pewnie większość od dawna wie, czyli jak z niczego zrobić coś i to nieskończone coś.
Zero traktujemy jak nic, zero równa się zero i tyle, równanie musi być zbilansowane, inaczej będzie nierówność, ale mogę przecież wyrazić zero na nieskończenie wiele sposobów, korzystając z równowagi przeciwieństw...
0=0
0= -2 + 2
Wystarczy to nic rozbijać na dualne przeciwieństwa, a przy odrobinie wyobraźni można dodawać kolejne osie, takie liczby urojone, oście x,y,z itd. Z zera da się wyprowadzić wszystko.
No to odkryłam na nowo, że 0=0 i -23 + 4 +19 = 100 - 50 - 45 - 5 serio można rozpisać to na nieskończenie wiele sposobów... A potem każda liczba/byt musi być równa sama sobie, ale też można ją wyrazić na nieskończenie wiele sposobów, nawet nie bawiąc się w korzystanie z różnorodnych systemów, różnorodnych symboli...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt lis 16, 2018 21:15
Zobacz profil
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Ircia, litości. Dlaczego akurat zero? Czemu nie jeden? Co Ci się nie podoba w elegancji równania 2 * 0.5 =1?

Innymi słowy - dlaczego element neutralny działania addytywnego, a nie multiplikatywnego? (Algebra prosiła, żeby pozdrowić.)


Pt lis 16, 2018 23:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
IrciaLilith napisał(a):
Na marginesie dokonałam odkrycia, o którym pewnie większość od dawna wie, czyli jak z niczego zrobić coś i to nieskończone coś.
Zero traktujemy jak nic, zero równa się zero i tyle, równanie musi być zbilansowane, inaczej będzie nierówność, ale mogę przecież wyrazić zero na nieskończenie wiele sposobów, korzystając z równowagi przeciwieństw...
0=0
0= -2 + 2
Wystarczy to nic rozbijać na dualne przeciwieństwa, a przy odrobinie wyobraźni można dodawać kolejne osie, takie liczby urojone, oście x,y,z itd. Z zera da się wyprowadzić wszystko.
No to odkryłam na nowo, że 0=0 i -23 + 4 +19 = 100 - 50 - 45 - 5 serio można rozpisać to na nieskończenie wiele sposobów... A potem każda liczba/byt musi być równa sama sobie, ale też można ją wyrazić na nieskończenie wiele sposobów, nawet nie bawiąc się w korzystanie z różnorodnych systemów, różnorodnych symboli...



To co opowiadasz nie ma żadnego sensu :D to jest jakiś kabaret.
Bo ja teraz mam 0zł, ale w sumie to mam 1 000 000zł , w końcu 0 = 1 000 000 - 1 000 000

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lis 16, 2018 23:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Wręcz przeciwnie! To co Ircia odkryła, jest wyjątkowo ważne. I nie ona jedna na to wpadła.

Wyjdźmy od znanego pytania: Dlaczego istnieje raczej coś niż nic. Tudzież od przeróżnych sugestii ludzi wierzących, dla których świat jest Czymś, co zostało stworzone, wiadomo przez Kogo. Miałby to być wielki problem dla ateistów... Ale... aktualnie prowadzone badania fizyków, do których kiedyś, w czasach mojej większej aktywności na tym forum, podawałem linki, wskazują, że suma energii we wszechświecie wynosi... ZERO! W takim wypadku wszechświat nie jest czymś tylko jest niczym. Jest owym ZEREM. Ale jak zauważyła Ircia (i nie tylko ona, ja też kilka lat temu o tym pisałem m. in. w dyskusji z Zefciem), Nicość (owo zero) jest niestabilna i można ją uzyskać na nieskończenie wiele sposobów. Wszak 0=-2+2 itd. Z tego wynika, że może istnieć cokolwiek byleby całkowita energia wynosiła 0. Nie potrzeba żadnej istoty, która coś najpierw stwarza a potem np. niszczy przy tzw. końcu świata. Bo naprawdę nic nie istnieje (całkowita energia=0!!!) Ale nic może się przejawiać na nieskończenie wiele sposobów. Nieskończenie wiele wszechświatów poddanych tylko jednemu warunkowi - zerowaniu się całkowitej energii. Jedna z takich kombinacji w sumie tworzących nicość okazała się na tyle stabilna, że mogliśmy powstać my ;-)

_________________
Sapere aude!


Pn lis 26, 2018 11:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Tomcio Paluszek napisał(a):
W takim wypadku wszechświat nie jest czymś tylko jest niczym. Jest owym ZEREM.


Dość urozmaiconym, bym powiedział.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lis 26, 2018 11:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Tomcio Paluszek napisał(a):
Wyjdźmy od znanego pytania: Dlaczego istnieje raczej coś niż nic.



Co to za pytanie? :D "raczej coś"? to nawet nie jesteś pewien czy cokolwiek istnieje?


Tomcio Paluszek napisał(a):
Tudzież od przeróżnych sugestii ludzi wierzących, dla których świat jest Czymś, co zostało stworzone, wiadomo przez Kogo. Miałby to być wielki problem dla ateistów...



Ateiści mają swoje alternatywne wersje, i one są lepszej jakości ponieważ opierają się na tym co widać dookoła, a wierzący opierają to wszystko na Bogu, którego żaden z nich na oczy jeszcze nie widział, i tu mówie o tych wierzących, którzy aktualnie żyją.


Tomcio Paluszek napisał(a):
podawałem linki, wskazują, że suma energii we wszechświecie wynosi... ZERO! W takim wypadku wszechświat nie jest czymś tylko jest niczym. Jest owym ZEREM.



Na racjonaliście piszą trochę inaczej.

Cytuj:
Ogolnie wiadomo, choc pewnie nie wszystkim, ze E=mc^2 >= 0. Suma wszystkich typow energii zawartych w ciele jest stala i jak widac nie moze byc ujemna. Czy mamy gdzies masy ujemne (antygrawitacja)? Grawitacja, zgodnie z teoria Einteina, musi dzialac tak, ze dwie masy sie beda przyciagac, albowiem grawitacja jest sila pozorna, a w rzeczywistosci jest pochodna zakrzywienia czasoprzestrzeni. Pytanie zatem sprowadza sie do pytania, czy istnieje masa, wokol ktorej zakrzywienie jest odwrotne do normalnego. Nie wiem.

Odwrotnie, kazda energia jest rownowazna masie, a ze masa nie moze byc ujemna, wiec... sprawa jest chyba jasna.

Istotnie nastepuje przemiana jednego typu w drugi, ale suma jest stala i jak widac - nie zero.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pn lis 26, 2018 16:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Cytuj:
Co to za pytanie? :D "raczej coś"? to nawet nie jesteś pewien czy cokolwiek istnieje?

Ja tylko zacytowałem słynne pytanie Einsteina ale widzę, ze nie załapałeś tego...Poza tym samo istnienie trzeba zdefiniować. W przedstawionej przeze mnie koncepcji byty istnieją lokalnie a globalny bilans zawsze jest zerowy.

http://grapercepcji.blogspot.com/2012/01/cakowita-energia-wszechswiata.html

Cytuj:
Z rozmowy z Prof. Michałem Różyczka dowiedziałem się, że istnieje hipoteza która sugeruje, że "całkowita energia Wszechświata" wynosi zero.
Poszperałem w necie i okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta. Dr hab. PAWEŁ F. GÓRA odpowiada w ten sposób:
Jaka jest całkowita energia Wszechświata?
Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie, nie wiadomo bowiem co to jest "całkowita energia Wszechświata". Żeby uniknąć długich dywagacji, powiem tylko, że według Ogólnej Teorii Względności energia to zerowa składowa pewnego czterowektora. Żeby więc określić ową składową, trzebaby wskazać układ odniesienia (niekoniecznie inercjalny!), w którym defininijemy nasz wektor. Niestety, w zakrzywionej czasoprzestrzeni nie ma układu odniesienia, który byłby wspólny dla całej tej czasoprzestrzeni. Innymi słowy, do opisania zakrzywionej czasoprzestrzeni trzeba mieć więcej niż jeden układ odniesienia i procedurę przejścia z jednego układu do innego. W dodatku czterowektory na ogół zmieniają się przy przejściu z układu do układu, więc, w zasadzie, odpowiedź brzmi: pojęcie całkowitej energii Wszechświata jest źle zdefiniowane.

Tak się jednak (na szczęście?) składa, że Wszechświat, oglądany w wielkiej, Wielkiej, BARDZO WIELKIEJ skali jest prawie płaski, a skoro tak, to można mówić o pewnym układzie odniesienia wspólnym dla całego Wszechświata i w tym układzie można spróbować "całkowitą energię" określić. W BARDZO WIELKIEJ skali nie liczą się oddziaływania kwantowe, liczą się tylko trzy rzeczy: (i) masa spoczynkowa cząstek - dodatnia, (ii) energia przyciągania grawitacyjnego - ujemna oraz (iii) energia związana z ekspansją Wszechświata - dodatnia. Podkreślam, że to jest wielkie uproszczenie. Dalej już można tylko przyjmować różne dodatkowe założenia, których wcale nie jesteśmy pewni, w każdym razie są pewne teorie, które głoszą, że całkowita energia Wszechświata równa się zero. Zero. Taki wynik nie jest sprzeczny z żadnymi danymi obserwacyjnymi (!), a poza tym ładnie tłumaczy inne fakty, choćby globalną płaskość Wszechświata, ale podkreślam, że jest on oparty na założeniach, które mają silnie spekulacyjny charakter. Nie można go zatem uważać za "prawdę naukową", "stanowisko fizyki współczesnej", a tylko za hipotezę, zgrabną i niesprzeczną z dostępnymi danymi obserwacyjnymi.


Polecam też lekturę pierwszych kilku stron tego watku:

https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=47&t=36506&hilit=ca%C5%82kowita+energia+wszech%C5%9Bwiata

_________________
Sapere aude!


Pn lis 26, 2018 23:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Tomcio Paluszek napisał(a):
W przedstawionej przeze mnie koncepcji byty istnieją lokalnie a globalny bilans zawsze jest zerowy.



To sie zdecyduj, albo byty istnieją albo nie istnieją, Ziemia lokalnie istnieje a globalnie już nie istnieje?
No i to że grawitacja ma ujemną energie, to jest tylko taka hipoteza, i w tym linku co tutaj podałeś, mówią że na tą hipotezę nie ma żadnych dowodów.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt lis 27, 2018 0:09
Zobacz profil
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Tomcio Paluszek napisał(a):
Ja tylko zacytowałem słynne pytanie Einsteina ale widzę, ze nie załapałeś tego...

Eee… meee… beee.. grrr? (Ja tylko zacytowałem słynne pytanie Gruka Karkołamacza, założyciela cywilizacji trolli.)

Tomcio Paluszek napisał(a):
Poza tym samo istnienie trzeba zdefiniować.

Akurat zdefiniować trzeba nieistnienie. Np. wychodząc od spostrzeżenia, że człowiek funkcjonuje najpierw w środowisku mózgowego modelu świata, nad którym to modelem ma pewną władzę stwórczą, a potem w środowisku świata samego w sobie, nad którym ma pewną władzę twórczą. Otóż wychodząc z tej subtelnej różnicy między tworzeniem a stwarzaniem...

Tomcio Paluszek napisał(a):
W przedstawionej przeze mnie koncepcji byty istnieją lokalnie a globalny bilans zawsze jest zerowy.

"Grrru... brrru... srrru." (Gruka Karkołamacza krytyka koncepcji, jakoby ludzie byli rasą rozumną.)


Wt lis 27, 2018 1:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32
Posty: 433
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Tomcio Paluszek napisał(a):
Ale... aktualnie prowadzone badania fizyków, do których kiedyś, w czasach mojej większej aktywności na tym forum, podawałem linki, wskazują, że suma energii we wszechświecie wynosi... ZERO! W takim wypadku wszechświat nie jest czymś tylko jest niczym.

(BARDZO DUŻO ENERGII O WEKTORZE x) - (BARDZO DUŻO ENERGII O WEKTORZE -x) = może choć nie musi 0 [ZERO]

Tyle, że nijak z tego nie wynika, że ENERGIA = 0
:)


Wt lis 27, 2018 5:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Palmer napisał(a):
(BARDZO DUŻO ENERGII O WEKTORZE x) - (BARDZO DUŻO ENERGII O WEKTORZE -x) = może choć nie musi 0 [ZERO]

Tyle, że nijak z tego nie wynika, że ENERGIA = 0
:)



Udowodniono naukowo że istnieje ujemna energia? były jakieś badania na ten temat?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt lis 27, 2018 19:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Fizycy są o krok od odkrycia istoty, która stworzyła świ
Energia związana z polem grawitacyjnym jest ujemna i jest to wprost we wzorze na jej obliczanie.

I nigdzie nie napisałem, że suma energii musi być równa zero w ogóle i zawsze, tylko że w POSTULOWANYM modelu musi. A to zasadnicza różnica. I w tym modelu nie wynika to z obliczeń a na odwrót - jest aksjomatem przyjętym przed jakimikolwiek obliczeniami. Natomiast aktualna wiedza o Wszechświecie wskazuje, że ten aksjomat może być poprawny.

_________________
Sapere aude!


Wt lis 27, 2018 21:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL