Owszem - czytałeś - nawet tu o tym pisałam - to teoria hinduska albo jej pochodna

No to co bedzie dalej jesli nei tylko na sad ??

1. Nie trzyma się logiki, bo jest sprzeczne z samym pojęciem Boga, którego to pojęcia używasz i już to wykazałam w prostym rozumowaniu logicznym.

2. Zgadzam się że Bóg objawia się nam w stopniu w jakim możemy to pojąć. Ale to znaczy że objawia część prawdy a nie coś sprzecznego z prawdą

3. Jeżeli prawdą byłoby to co piszesz o naturze Boga ty, to Bóg w Piśmie Świętym byłby KŁAMCĄ - bo twoja koncepcja jest nie większa ale SPRZECZNA z Objawieniem

Kochani mala prosba , uzywajcie cytatow do jakich sie odnosicie bo wychodzi groch z kapusta

A co to jest niebo, wg Ciebie? Miejsce? Bo wg Kościoła stan przyjaźni z Bogiem. Nie wiem co będzie - nikt nie wie. Mamy po zmartwychwstaniu żyć z Bogiem - w całości...

Uzywaj cytatow do jakiich sie odnosisz bo gubie sie i nie wiem o co Ci chodzi !

Nie, kościołowi nic nie objawił bo to są kamienie, zaprawa i trochę metalu.
Natomiast Kościołowi nie objawił wszystkiego, ale to co objawił nie może być sprzeczne z całością.
Jeżeli Jezus objawił że po zmartwychwstaniu w ciele będziemy z Nim jako osoby, to w myśl twojej teorii kłamał

Tak stan obcowania z Bogiem to jest niebo...bedziemy przepelnieni jego miloscia na wieki dzeiki bliskeimu obcowaniu z nim...niektorzy uzywaja terminu zatopienie sie w Bogu

PIerwszy punkt dotyczy całości twojego rozumowania.
A pozostałe są chyba zrozumiałe nawet bez odniesienia do cytatów

Zaraz - do miłości trzeba dwojga - a mówiłeś o zatopieniu jako powrocie do Czegoś doskonałego i pojedynczego (Boga)...

To ze zatopimy sie w Bogu nie oznacza ze stracimy poczucie swojej bytnosci !
Moga byc miliardy bytow zatopionych w Bogu tak jak skwarki z smalcu ...no przeprazsam za porownanie..ale jzu nie wiem jak to wyjasnic wam

Zatopienie w ujęciu chrześcijańskim nie oznacza rozpłynięcia.
Osoba jest osobą i osobą zostaje rozpłynąć się nie może.
Albo człowiek jest osobą i Bóg jest Osobą, albo się rozpłyniemy - zdecyduj się albo jedno albo drugie. Te dwie możliwości nawzajem się wykluczają i to kolejny przykład sprzeczności logicznej w twoim rozumowaniu

Agniulka, moze sie umowimy na kawe i chetnie CI to jasniej wyjasnie..co ?

No i z tym to my się akurat zgadzamy.
Ale to znowu stoi w sprzeczności z tym co TY SAM pisałeś wcześniej.
Jeżeli nadal będziemy odrębnymi osobami, to nie jesteśmy częściami Boga

A może się umówimy tak, że ja ci polecę jakiś dobry podręcznik logiki ?