wtrącę swoje "trzy grosze"... aco?!
1.przypomnę, że grzerch popełnia się z udziałem świadomości i wolnej woli, przy czym ocena ciężkości zależy od stopnia zaangażowania jednego i drugiego.
odpowiedź zatem na pytanie "czy popełniłam/łem grzech (taki lub inny)?" pozostaje dość prosta.
2.w dokonywaniu oceny własnego postępowania, próby nadmiernego szukania usprawiedliwienia bądź oskarżenia się, prowadzą jedynie do wątpliwości i zagmatwania się w rozważaniach (skrupulanctwo i tzw. szerokie sumienie to choroby sumienia!). zawsze polega się na pierwszym sądzie sumienia, a wątpliwości po uczynku interpretuje się na własną korzyść.
3.grzechy przeciwko Duchowi Świętemu nie zostały zniesione/zmienione/zawieszone!!! pozostają w dalszym ciągu przestrogą, z jednej strony dla zbytnio zadowolonych z siebie, zdrugiej zaś dla zdesperowanych brakiem wyjścia ze zła
4.przypominam wszystkim katolikom!!! Kościół otrzymał od Boga zarówno prawo, jak i przywilej autentycznie nieomylnegowyjaśniania prawd wiary i moralności (nazywa się to Urzędem Nauczycielskim Kościoła). ten przywilej trwa, bo jest gwarantowany ciągłą i żywą Obecnością Boga w swoim Kościele. obowiązkiem katolika jest także wierzenie w to, co Kościół do wierzenia podaje.
bo Kościół to nie tylko wspólnota wierzących. ale także Żywa Obecność Boga, Jezusa Chrystusa I Ducha Świętego. i ciągła asystencja Tychże!

i właśnie tu zaczynać się może rozpatrywanie zaistnienia grzechu przeciwko Duchowi Świętemu.
"tu" to znaczy w momencie podważania i odrzucania, bądź też lekceważącego traktowania prawd wiary.

jeszcze słowo o "prawie kościelnym", które "nie dościga życia". wystarczy tylko śledzić na bieżąco nauczanie Kościoła. czytać i myśleć i wyciągać wnioski

aaa.
żeby nie było, to dodam, że jest prawdą wiary iż:
1.w Kościele jest obecny Bóg Żywy w Trójcy Świętej
2.że On wciąż wspiera swoją Obecnością i Działaniem Kościół (n.b.: "wierzę w jeden, święty i apostolski Kościół")
3.nauczanie Kościoła w sprawach wiary i moralności pozostaje wciąż nieomylne

a ruch "wir sind Kirche" to raczej próba rozwalenia Kościoła. bo ten wciąż pozostaje hierarchiczny, a nie demokratyczny

"Zawieszony"ze wzglęu na ocenę nasza drugiego człowieka.
Wczytuj się w mój tekst.

Nie podważam KK. [...] p

księciunio


Przestroga dla zdesperowanych brakiem wyjścia ze zła?
W linku [tym drugim] wyraźnie napisane jest, że nie wolno kogoś tak dobijac duchowo. A czy twój tekst nie daje tutaj aby podtrzymania w smutku tych ludzi?
Kiedy się nawracać będa nie mają tego grzechu.
Jedynie jest napisane, że to jest niebezpieczna sytuacja w której się znajdują. Zapewne tylko dlatego, ze moga w takim stanie umrzeć bez nawrócenia. Ale KK i tutaj pospiesza z pomoca twierdząc, ze nikt nie wie czy nie dokona ktoś "aktu zalu doskonałego za grzechy".

Tak więc KK dzięki takiej teologicznej mądrości mając jak sam piszesz władze dana od Chrystusa, niejako praktycznie zawiesza ten grzech i poddaje już do rozsądzenia samemu Bogu.
Nikt nie może w żadnej sytuacji powiezieć "ten ma grzech przeciwko Duchowi Świętemu". Nie ma takiej sytuacji i byc nie moze. Kazdy kto tak powie podpada pod któryś z grzechów osadzając kogośi stawiając się ponad Boga.
Tak więc praktycznie ten grzech jest jakby w zawieszeniu. Choć istnieje.
I tu nie napisałem,że nie istnieje. Coś ci się pokreciło po prostu.

Ksiądz, który uczy mnie religii, mówi, że nie ma grzechu, którego Bóg nie jest w stanie wybaczyć.

To zacytuj mu Jezusa "ale grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie będzie odpuszczony"

Mam taka wątpliwość. Od pewnego czasu zmagam się z decyzją n.t. spowiedzi generalnej. Nie będę wchodził w szczegóły wątpliwości dot. moich poprzednich spowiedzi, tak czy inaczej dzięki nim wyzwoliłem się z poważnego grzechu wątpie , ze były nie ważne, jakie jest wasze zdanie?
2.W związku z tymi wątpliwościami nie chodzę od pewnego czasu do Komunii św. i zdobywam odwage, żeby pójść do spowiedzi generalnej, ale mam proble inego rodzaju. Bo ostatnio do spowiedzi byłem 3 tyg. temu, więc nie tak dawno, a do tej generalnej planuje iść, ale trochę to odwlekam, (szukam spoiwednika, bo nie chce iść do proboszcza, a innych księży w parafii nie ma, próbuje sie przygotowac, po pierwotnym stanie mocnych wyrzutów sumienia uspokoiłem je, żeby sie przesadnie nie zadręczać to spowodowało takie trochę oziębienie i też wpłynęło na odwleczenie spowiedzi) teraz planuję spowiedź w tym tygodniu. I mam problem, bo nie widze, żebym popełniał grzechy smiertelne, staram się ich unikać, nie grzeszę w sposób "wyspowiadam się", unikam grzechów ogólnie, modle sie o oddalenie pokus, patrzę w przeszłość, ale czy takie odwlekanie, myslenie, ze jak mnie jakieś nieszczęście nagłe spotka typu wypadek samochodowy, to w końcu żałuję za te grzechy, tylko do spowiedzi się nie moge pozbierać, więc wzbudzę żal w godzinie smierci i Pan Bóg może mnie zbawi (lub na pewno mnie zbawi) nie jest Grzechem przeciw Duchowi Św.?

Także - z nauki religii, homilii, rozmów - pamiętam, że grzechy Bóg wybacza poza świadomym grzeszeniem przeciwko Duchowi Świętemu.

Na moje pytanie, czy istnieje grzech, który nie zostanie człowiekowi odpuszczony, mój Spowiednik odpowiedział: "tylko jeśli nie wierzysz w Boże Miłosierdzie i w Przebaczenie"

No ale ja się akurat tu tak nie znam.
Jeżeli np odejdę od Boga i stwierdzę i powiem głośno wszystkim, że pisno święte to jedno wielkie %$#@*%^# to mam grzech przeciwko duchowi świętemu.
I czy chodzi o to, że tak będę uważał do końca to nie zostanie to wybaczone?
Czy wystarczy, że przez chwilę tak powiedziałem i mimo nawrócenia już po mnie?

Inaczej. Czy taki grzech przeciwko duchowi świętemu, gdy się zrozumie że się go zrobiło i żałuje to mimo to nie zostanie wybaczony?

nie wiem jak Ci pomóc, ale 100 zdrowaśek nie zaszkodzi!

1 też nie ani osiemnaście ani googol.
Ale czy pomoże? Jak już piszesz coś staraj się odpowiadać na pytania.

Zależy - jeśli wiesz, że Bóg jest Panem oraz złośliwie pragniesz zwieść ludzi odstręczając ich od Niego i Biblii oraz czynisz to ze złych pobudek to może wtedy.
Jeśli działasz z dobrymi intencjami i uważasz, że ludzie nie powinni wierzyć w coś co nie jest prawdą oraz chcesz ich ustrzec przed złem wiary w wyższe byty i wymysły ze świętych książek bo istnieje lepsza droga, to nie - w końcu pragniesz wtedy dobra.


Wg. Biblii grzech przeciwko duchowi świętemu jest niewybaczalny.

Biblia jedyne słuszne źródło prawdy nie może się mylić!

Ale wszyscy na tym forum doskonale o tym wiedzą.nie ma co się spinać.

Czasem po prostu niektórzy sobie żartują.,że niby nie ma Pana Boga,że Biblia to czy tamto... taka specyfika forum,posiedzisz tu dłużej to wyłapiesz.