Dlaczego Bóg jest niecierpliwy?
Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Mi się nasuwają pytania co to znaczy "poznać" i "odrzucić" Boga i czym jest dokładnie ten "poznawany" i "odrzucany" Bóg?
Jak czytając Biblię i słuchając radia M stworzy mi się wizja okrutnego "boga"-psychola, mającego syna, któremu nie wiadomo o co dokładnie chodzi, to czy odrzucając taką wizję Boga, odrzucam rzeczywistego Boga?
Czy to nie jest tak, że każdy ma w swoim umyśle jakąś swoją osobistą wizję Boga którą akceptuje lub odrzuca, a te wizje Boga są inne dla każdego człowieka?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz gru 13, 2007 9:34 |
|
|
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
No właśnie wydaje mi się, że na Ziemi człowiek nie jest w stanie uzyskać czystego obrazu dobra i zła, zawsze będzie on przez czynniki zewnętrzne czy wewnętrzne wypaczony, a także niespójny historycznie. Poza tym Bóg nie podaje nam swoich zasad bezpośrednio, tylko przez ludzkich pośredników, którzy są omylni i zmienni w swoich sądach, z czego w rezultacie wiemy mniej więcej jak powinniśmy się zachowywać, ale zawsze zostaje niepewność.
Wizja wiecznego_studenta brzmi ciekawie, ale wydaje mi się mało katolicka 
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
Cz gru 13, 2007 11:35 |
|
 |
krismal1
Dołączył(a): Cz lut 08, 2007 17:06 Posty: 87
|
filippiarz napisał(a): Mi się nasuwają pytania co to znaczy "poznać" i "odrzucić" Boga i czym jest dokładnie ten "poznawany" i "odrzucany" Bóg?
Jak czytając Biblię i słuchając radia M stworzy mi się wizja okrutnego "boga"-psychola, mającego syna, któremu nie wiadomo o co dokładnie chodzi, to czy odrzucając taką wizję Boga, odrzucam rzeczywistego Boga?
Czy to nie jest tak, że każdy ma w swoim umyśle jakąś swoją osobistą wizję Boga którą akceptuje lub odrzuca, a te wizje Boga są inne dla każdego człowieka? Na pewno masz dużo racji filippiarz, każdy ma w swoim umyśle jakąś wizję Boga, i nie jest to do końca złe ponieważ do każdego przemawia bardziej jakiś inny aspekt Bożej wszechmocy . Dla jednego będzie to wizja władcy który zaprowadzi sprawiedliwość
dla drugiego czuły Ojciec , dla innego jeszcze najbardziej ujmuje za serce boże miłosierdzie
I wszystkie te wizje są prawdziwe ważne jest według mnie aby ten ulubiony przeze mnie aspekt nie przesłonił zupełnie innych aspektów. Na przykład ktoś rozmiłowany w męce Pańskiej nie powinien zapominać że Chrystus też zmartwychwstał i nie powinien o tym zapominać. Prawdziwym problemem są natomiast fałszywe obrazy Boga i każdy z nas ma z tym większy lub mniejszy problem, a wiele wskazuje na to że wielu z nas a może wszyscy będziemy mieli zadanie do końca życia prostować swój obraz Boga w zgodzie z Pismem świętymi nauką kościoła. A tak nawiasem mówiąc to też słucham radio Em i nie zauważyłem żeby ono kreowało fałszywy obraz Boga.
|
Cz gru 13, 2007 13:56 |
|
|
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Yard napisał(a): Poza tym Bóg nie podaje nam swoich zasad bezpośrednio, tylko przez ludzkich pośredników, którzy są omylni i zmienni w swoich sądach, z czego w rezultacie wiemy mniej więcej jak powinniśmy się zachowywać, ale zawsze zostaje niepewność.
Tak sądzisz? A co w takim razie z dziesięcioma przykazaniami, z przykazaniem miłości, z błogosławieństwami i Kazaniem na Górze i całą Ewangelią? Nie jest to czasem niezmienne prawo Boże wg którego mamy żyć niezależnie od "pośredników ludzkich"? Dokładnie wiemy, jak należy żyć, tylko nie zawsze jest to dla nas wygodne 
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz gru 13, 2007 17:33 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
pedziwiatr napisał(a): Tak sądzisz? A co w takim razie z dziesięcioma przykazaniami, z przykazaniem miłości, z błogosławieństwami i Kazaniem na Górze i całą Ewangelią? Nie jest to czasem niezmienne prawo Boże wg którego mamy żyć niezależnie od "pośredników ludzkich"? Tak sądzę. Prawo jako takie może nie jest niezmienne, ale zmienia się jego wykładnia i to znacznie, a to głównie dlatego, że prawo zostało przekazane niejednoznacznie i pozostawia miejsce dla różnych interpretacji, a poza tym moralność ludzkości ewoluowała na przestrzeni czasów. Stąd powstawały i zanikały różne dogmaty, a chrześcijaństwo się dzieliło. pedziwiatr napisał(a): Dokładnie wiemy, jak należy żyć, tylko nie zawsze jest to dla nas wygodne 
Być może katolik wie, ale nie wie tego od Boga, tylko do Kościoła - czynnik ludzki...
Zauważ, że kierując się tylko prawem Bożym, z tych źródeł, które wymieniłeś można wyciągnąć wiele różnych wniosków - stąd taka dywersyfikacja odmian chrześcijaństwa chociażby.
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
Cz gru 13, 2007 18:01 |
|
|
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Zgadza się, moralność ewaluowała, bo już nie oko za oko, ząb za ząb, ale nadstaw drugi policzek, itd... No i żaden z dogmatów nie "zanikł" ani nie został odwołany, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
A jeśli chodzi o Kościół, to powszechnym błędem jest uważanie Kościoła za czynnik ludzki. Kościół łączy w sobie dwie rzeczywistości - boską i ludzką tak jak Chrystus zjednoczył w sobie dwie natury, boską i ludzką. Duch Swięty stale jest obecny w Kościele i to On poucza, co jest dobre.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz gru 13, 2007 18:40 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
pedziwiatr napisał(a): Duch Swięty stale jest obecny w Kościele i to On poucza, co jest dobre. Powszechnie wiadomo o wielu błędach Kościoła w historii, sam Kościół się do nich przyznał. Czy są one winą Ducha Świętego, czy czynnika ludzkiego? pedziwiatr napisał(a): No i żaden z dogmatów nie "zanikł" ani nie został odwołany, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
A co na przykład z limbus peurorum?
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
Cz gru 13, 2007 19:14 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Yard napisał(a): pedziwiatr napisał(a): No i żaden z dogmatów nie "zanikł" ani nie został odwołany, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. A co na przykład z limbus peurorum?
Pierwsze słyszę aby kiedykolwiek był to dogmat czy choćby oficjalna doktryna nauczania.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz gru 13, 2007 19:19 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
filippiarz napisał(a): Yard napisał(a): A co na przykład z limbus peurorum? Pierwsze słyszę aby kiedykolwiek był to dogmat czy choćby oficjalna doktryna nauczania. Z Wikipedii: Cytuj: Istnienie limbusa usankcjonował mający wartość nieomylnej definicji ex cathedra Dekret dla Greków Soboru Florenckiego, mówiący że "dusze zaś tych, którzy umierają bądź w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym, natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom".
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
Cz gru 13, 2007 19:25 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Wikipedia nie jest wiarygodnym źródłem. Limbus puerorum nigdy nie było dogmatem
|
Cz gru 13, 2007 19:53 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Yard napisał(a): filippiarz napisał(a): Yard napisał(a): A co na przykład z limbus peurorum? Pierwsze słyszę aby kiedykolwiek był to dogmat czy choćby oficjalna doktryna nauczania. Z Wikipedii: Cytuj: Istnienie limbusa usankcjonował mający wartość nieomylnej definicji ex cathedra Dekret dla Greków Soboru Florenckiego, mówiący że "dusze zaś tych, którzy umierają bądź w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym, natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom".
Tu jest błąd w Wiki. Sobór florencki nawet nie rozpatrywał sprawy limbus puerorum, to ex cathedra dotyczy konieczności chrztu do zbawienia a nie, że istnieje limbus puerorum. Zwolennicy limbusa "podłączyli" po prostu pod to nauczanie, próbując lobbować ten pomysł, ale z tego co wiem nigdy nawet nie podjęto oficjalnej próby rozpatrzenia jego "prawdziwości". Był po prostu jedną z opcji teologicznych niesprzeczną z nauczaniem dogmatycznym, ale nie mającym też żadnego potwierdzenia.
Swego czasu studiowałem to zagadnienie i o ile uważam naukę KK co do śmierci i losu nieochrzczonych dzieci za bełkotliwą i nie trzymającą się kupy, to o limbus puerorum wiem niemal wszystko co dało się wyczytać - planowałem tak nazwać kapelę grającą death metal ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) albo chociaż jakiś utwór tak nazwać. Limbus puerorum nigdy nie był oficjalnie uznanym nauczaniem Kościoła.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz gru 13, 2007 20:23 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
Ok, poczytałem trochę bardziej wiarygodne źródła i rzeczywiście oficjalnym dogmatem to nie było, tylko nurtem teologicznym przez pewien czas.
Dogmaty więc nie giną w obrębie katolicyzmu, wróćmy może do sedna dyskusji 
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
Cz gru 13, 2007 22:25 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Co do wypowiedzi Twojej filippiarz, to myśle że nie chodzi o poznanie wszystkich aspektów i rzeczy z Bogiem związanych. Głosi się śmierć Jezusa, który przez to odkupił ludzkość. Głosi się jego naukę jak to co należy przyjać bez wyjątków. Jeśli zatem uwierze w moc tej męki i mądrośc nauki, to czyż nie przyjmuje Chrystusa?
|
Cz gru 13, 2007 22:44 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Cały problem rozbija się o to, że po śmierci nie będzie już możliwości podjęcia i zmiany decyzji, nie będzie możliwości nawrócenia, tego by coś zmienić w swym życiu.
Czy rzeczywiście w czasie życia ziemskiego Bóg daje wystarczającą ilość łaski, by się nawrócić , czy daje wystarczającą łaskę, ktora pozwala na poznanie Boga i przyjęcie zbawienia?
|
Pt gru 14, 2007 16:16 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
o co chodzi z tą łaską ?
|
Pt gru 14, 2007 17:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|