Odpowiedzi na to pytanie można udzielić po przyjrzeniu się poniższej fotografii:



Jest to fragment kościoła Litostrotos wybudowanego nad domniemanym miejscem sądu nad Jezusem. Pomimo, że - jak na ówczesne czasy - było to miejsce dość obszerne, to na pewno nie zmieściliby się na nim wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, a zwłaszcza pątnicy, którzy gromadnie przybyli do Świątyni na Pesach. Tłum, który tam przybył składał się najprawdopodobniej z osób bezpośrednio zainteresowanych oraz ludzi, których zachowania starszyzna żydowska mogła być pewna, przypuszczalnie ich domowników i służących.

Jezusa zaś powieszono na drzewie, bo wiszący jest przeklęty przez Boga (Pp 21,23b).

Snufkin, w Ewangeli jest zanotowana relacja: ...podburzyli.. Nie znasz socjotechnik manipulacji? A wiesz że Zyda najłatwiej było podburzyć w obronie jego przyzwyczajeń myślowych, religijnych, narodowych. A jeśli przywódcy byli w tej samej kategorii myslowej co Herod czasów narodzin Jezusa i teraz Piłat? A myślałeś o tym że musiało tak się stać "...aby sie wypełniły Pisma?"

Z tego samego powodu, z którego KK w średniowieczu paliło czarownice, tzn. ze Strachu.

gdyby tego nie zrobiono tak jak juz zreszta przepowiedziane bylo wielki i wspanialy plan zbawienia nie doszedlby do skutku.

I nic wielkiego by się nie stało, bo Bóg przeprowadziłby wtedy inny plan

Ukrzyżowali z powodu jaki napisano mu na krzyżu INRI - król żydowski. Po prostu faryzeusze bali się, że lud będzie chciał Jezusa jako przywódcę a nie ich i pozbyli się go jako konkurencję, nastawienie do niego negatywne tłumu było prostsze niż dzisiejszego cywilizowanego człowieka telewizją, wtedy po prostu człowiek miał mentalność bardzo prostą do manipulacji przez władzę, nie wspominając o przekupywaniu do krzyczenia "Ukrzyżuj !". Jezus poza tym prawie od samego początku swej działalności rozmawiał z faryzeuszami raczej kłócąc się, spierając niż szukając jakiegoś z nimi układu więc łatwo można było spodziewać się, że będą chcieli się go pozbyć najlepiej na krzyżu, tym bardziej im więcej ludzi do siebie przekonywał. Jak przybył do samej stolicy - Jerozolimy to sprawa została załatwiona w kilka dni. Z witania palmami do ukrzyżowania. Jak go faryzeusze zobaczyli przemawiającego przed ludem, który witał go jak wjeżdżającego króla to już musieli mieć kisiel w majtkach, że zostanie królem i stracą władzę.

Bogu, ktory zmienia zdanie, juz bym raczej nie ufala.gdyby nie ukrzyzowanie Jezusa jaki bylby to plan?przeciez to jest sens i fundament zbawienia.chyba ze inny plan dotyczyl by tego, ze ktos inny zostalby ukrzyzowany.

Nurhia, ufasz JHWH? On przecież dziesiątki razy zmieniał zdanie... Na początku w ogóle nie było żadnej potrzeby zbawczej śmierci wcielonego Syna Bożego - to, co za kilka dni będziemy celebrować, to już jest zmieniony plan Boga...

@noah44 - to, co napisałeś(-aś?) idealnie kłóci się z historią. Faryzeusze również czekali na Mesjasza-Króla, który w końcu uwolni Izraela spod rzymskiej okupacji, który w Izraelu będzie sprawował władzę. Jezusa ukrzyżowano z zupełnie innych powodów

Starszyzna żydowska chciała pozbyć Jezusa ze strachu przed Rzymianami. Gdyby Jezus faktycznie wywołał powstanie, to Izrael zostałby zmiażdżony, co pokazuje późniejsza historia w latach 66-73.

Może Izrael czekał na idelnego władcę-Mesjasza ale na pewno nie faryzeusze. Bo która władza czeka na kogoś kto im ją odbierze ? Na pokaz odprawiali msze z tekstami Pisma o oczekiwaniu na Mesjasza-króla a naprawdę zabijali kolejnych proroków, którzy go przepowiadali. Jest z tym raczej jak w przypowieści o rolnikach-zabójcach, którą im opowiedział Jezus.

Nie koniecznie - rozruchy, powstania wybuchały przed Chrystusem.
Chodziło bardziej o zarzut jaki Jezus stawiał faryzeuszom:
- Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji.....Umiecie uchylac przykazania Boże, aby swoją tradycję zachowac" (Mk 7,7-8 ).
To był fundamentaly zarzut i on rozsierdził, rozjuszył faryzeuszy.
Potraktowali to jako obelgi, jawne wymówienie im wojny.

Spójrz na faryzeuszy z innej strony. Czy wiesz jaka odpowiedzialność ciążyła na tych ludziach? Naród pod okupacją, zagrożony całkowitą zagładą. I Jezus oskarżony o obrazę majestatu cezara.

Poza tym: Rzym okupywał Izrael od 63 p.n.e. Od tego czasu do śmierci Jezusa doszło do jednego powstania. Następne zakończyło się zdobyciem Jerozolimy i zburzeniem świątyni przez Wespazjana i Tytusa...

Pomijając faryzeuszy to taki król Herod chciał go zabić ledwo co Jezus się narodził, obyło by się bez krzyża, potem po jego śmierci Jezus miał szczęście do władcy, który o nim chyba zapomniał. Herod chciał go zabić jak zobaczył 3 królów, którzy przybyli do niego z dalekiego Wschodu przywitać nowonarodzonego króla. Pomyślał sobie, że jak tak ważne osobistości przybywają na urodziny jakiegoś tam dziecka to może to być prawdą i warto aby temu zapobiec zrobić rzeź niemowląt. Władza jak widać dla takich ludzi jest najważniejsza.

Rozmawiamy o historii, czy o legendach?