Ciekawe pytanie. Przez dłuższy czas interpretowałam Królestwo Boże jako miejsce, czyli jako Niebo, do którego trafiamy po śmierci i nadal skłaniam się najbardziej ku tej wersji. Natomiast jeden ksiądz z mojej parafii zasugerował niedawno, że Królestwo jest w pewnym sensie stanem w nas, jest trwaniem Boga w nas, jest bliską relacją z Bogiem i już tu na ziemi możemy mieć w nim swój udział.

Osobiście wyobrażam sobie Królestwo jako przepiękne miejsce, perfekcyjne, czyste, jakie się nam jeszcze nie śniło , tymczasem na ziemi jest wiele cierpienia, trudów, niesprawiedliwości, grzechu. Być może stan bliskości z Bogiem i działalność ewangelizacyjna jest początkiem Królestwa, ale wierzę, że jego pełny stan doświadczymy dopiero po śmierci.

Tak, to pragnienie. Jak też zapowiedź.
Ale nie bardzo wierzę w to, że dopiero ka król zakróluje. Wierzę w to, że Bóg jest Władcą. Teraz i zawsze. Od momentu stworzenia świata. Jest Królem Królów. Od zawsze i na zawsze.
Zgadzam się z tym, że koniec świata, gdy skończy się czas (świadomy pleonazm).


Zdecydowanie jako stan. Ale to wcale nie wyklucza, czy też miejsce. To zależy od tego co uważamy za miejsce. Jeśli jakiś obszar w przestrzeni zbudowanej z materii, którą znamy, to na pewno nie.
KB, też sądzę, że jest stanem w nas. Ale nie tylko stanem, także relacją z Bogiem. Dwustronną relacją. Jakąś integracją.
Ale niestety, ludzkie pojęcie nigdy nie oddadzą Bożej rzeczywistości. To przekracza możliwości ludzkich umysłów. Stąd nasze dociekania. Kolejne przybliżenia. Przybliżenie do Miłości.

Niestety, ale nie do końca możemy ufać księdzu i temu co ksiądz mówi niejeden z nich nie przeczytał nawet Pisma Świętego, a niektórzy klaszczą, grają na gitarze i robią fikołki przed ołtarzem aby tylko zaimponować młodzieży ,bo i sami są jeszcze rozpieszczonymi dzieciuchami.
Lepiej samemu poczytać Pismo Święte a dowiemy się że panem tego świata jest szatan , stawia on Jezusa na narożniku świątyni i poczyna mu obietnice jak by to wszystko było jego.

Jeżeli jednak dokona się w nas zmiana, uwierzymy Jezusowi, nawrócimy się i przyjmiemy chrzest to rzeczywiście zaczynamy nowe życie z nadzieją życia wiecznego, oczywiście jeżeli w tym do końca wytrwamy, jeżeli za miecz przyjmiemy Słowo Boże a za tarczę wiarę i nadzieję bo bój nas czeka na tym świecie z siłami i zakusami złego, bo nie jesteśmy z tego świata , świata gdzie króluje i tryumfuje zło oraz jego król szatan.
Gdyby Bóg był Panem i Królem tego świata to ani zła ani grzechu ani śmierci by nie było.
I dopiero przy końcu świata kiedy zło, grzech, śmierć i szatan z jego zastępami oraz tymi których opanował zostanie wrzucony do gorejącego jeziora to wtedy dopiero na tronie wraz z Nowym Jeruzalem zstąpi na Nową odmienioną Ziemię w pełnej chwale Najwyższy Władca i na zawsze Królować będzie.
Ten świat jest skalany grzechem pierworodnym a pierwsi ludzie którzy zaczęli się na nim błąkać to Adam i Ewa.
Sami też Apostołowie chcieli odejść już z tego świata i być z Jezusem czekając na Paruzję z drugiej jednak strony chcieli jeszcze pozostać aby jak najdłużej głosić na ziemi Ewangelię pozyskując wiernych.

Tak fajnie się dochodzicie, padają argumenty, ale tego zasadniczego brak -" Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą; "oto tu jest" albo "tam". Oto bowiem Królestwo Boże pośród was jest" ( Łk 14,21-22).
Każdy, kto wierzył/wierzy w Jezusa osiągnął królestwo Boże.

@Inny_punkt_widzenia, czyli najbliżej jesteśmy wizji, że Królestwo już jest w pewien sposób w nas, z racji bliskiej relacji z Bogiem i posiadania Ducha Świętego, ale z drugiej strony pełnia Królestwa Bożego nastanie dopiero po Paruzji i wygranej walce ze złem, bo jak słusznie wszyscy widzimy, ten świat Królestwa Bożego nie przypomina. Z resztą Pismo jednoznacznie głosi, że Panem tego świata jest książę ciemności, nie Światłości.

Znalazłam fragment tłumaczący, czym jest Królestwo. Pożyczę sobie

Jak wynika z analizy wszystkich fragmentów Ewangelii synoptycznych, gdzie jest mowa o „Królestwie Bożym”, Jezus mówi o nim w jego trzech etapach:

I – królestwo Boże w jego zalążku, czyli sam Jezus i Ewangelia, którą głosi;
II – od momentu śmierci i zmartwychwstania aż do paruzji, czyli do czasu ponownego przyjścia Jezusa. Jest to czas głoszenia i wzrostu królestwa Bożego;
III – niebo, czyli rzeczywistość Boga z ludźmi w wieczności.

W historii ludzkości, mogę się zgodzić.
Ale KB jest w człowieku. Jakie zatem etapy w zyciu pojedynczego człowieka?
Analogicznie rozumując byłoby to:
- zasianie ziarna, czyli poznanie Dobrej Nowiny,
- wzrastanie w niej,
- zbawienie.
Ale wcale nie daje to odpowiedzi czym ono jest.
Poza tym, jak wydaje mi się, że wszyscy się zgadzają, stanem. Specyficznym stanem łaski. Oraz otwarcia na wolę Boga (o czym świadczą słowa Modlitwy Pańskiej: Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi). A wielu egzegetów łączy znaczeniowo słowa o przyjściu KB, z wypełnianiem woli.

Oto jak Biblia Kościoła Katolickiego wyjaśnia czym jest Królestwo Boże. Daniela 2:44,45

,,... W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze,
jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne"....,,

Królestwo Boże to WŁADZA która zniszczy wszystkie królestwa ludzkie i przejmie władzę nad ziemią.
Kto jest tą WŁADZĄ: to Jezus i 14400 królów i kapłanów. Przyjdą z nieba na ziemię już niedługo.

Zgadza się?

Jedyne co się zgadza to to, że ŚJ - @logika, przypisuje sobie nadprzyrodzony dar odkrywania tajemnicy Boga i przepowiada, że nastąpi to "już niedługo".
Zgadza się?

Jeśli się zgadza, to co z pozostałymi 129 600?

Poza tym, czy tylko królowie i kapłani zbawieni? Żaden ŚJ (Świadek Jehowy), tylko wyłącznie ŚJ (Świadkowie Jezusa)?

Oto co anioł powiedział do proroka Daniela.
Daniela 12:8-10

,,...Ja wprawdzie usłyszałem, lecz nie zrozumiałem; powiedziałem więc: "Panie, jaki będzie ostateczny koniec tego?"
On zaś odpowiedział: "Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu.
Wielu ulegnie oczyszczeniu, wybieleniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją....,,

Anioł powiedział , że żaden z ,,przewrotnych,, nie zrozumie księgi Daniela.
Tylko ŚJ rozumieją tą księgę.
Zgadza się?

Królowie i kapłani będą sprawować władzę nad rajską ziemią na której będą żyli miliony a może miliardy ludzi.
O tym mówi cała Biblia.
Zgadza się?

Alus
Jak pogodzisz fakt, że Królestwo Boże jest niewidoczne z tym że jest pośród nas?

Idący
Dlaczego zasianie ziarna utożsamiasz z poznaniem Dobrej Nowiny, a jeżeli ziarno padnie na nieurodzajny grunt?

Możesz wskazać fragment w którym mówi, że "tylko ŚJ zrozumieją tą księgę", bo mam wrażenie, że wprowadzasz nas w błąd, świadomie lub nie.

Logika:
...Ja wprawdzie usłyszałem, lecz nie zrozumiałem...
Anioł powiedział , że żaden z ,,przewrotnych,, nie zrozumie księgi Daniela.
IPW
A więc Logika Daniel jest przewrotny bo nie zrozumiał własnej księgi?

"BÓG JEST MIŁOŚCIĄ, kto trwa w miłości, trwa w Boga, a Bóg trwa w nim" (1J 4,16) i to jest właśnie Królestwo Boże, ponadczasowe i widoczne po czynach (po owocach poznacie).