Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 23, 2024 6:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 182 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Koniec "Limbus puerorum 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Kwestia interpretacji. Wiadomo, że Biblia jest księgą, którą można interpretować na bardzo wiele sposobów, co więcej, jest często wewnętrznie sprzeczna, a interpretacje zmieniają się co jakiś czas. Podobnie jest z innymi "wymysłami" kościelnymi. Kiedyś oczywiste było, że jak krowy we wsi przestały dawać mleko, to winna jest samotna baba żyjąca na uboczu i dawało się to jakoś teologicznie uzasadnić. Potem interpretacje się zmieniły. Poza tym jedni interpretują Biblię tak, inni siak, a każdy uważa, że to on ma rację.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn lis 28, 2011 11:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27
Posty: 264
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
nie możesz interpretować jeżeli slowa otym nie ma w Biblii, nawet nie jest zalecane chrzczenie dzieci, chociaż chrzczono całe domy, więc dzieci też, a temat co z dziećmi nieochrzczonymi wogóle sie w Biblii nie pojawia czyli to nie kwestia interpretacji tylko zwykłe dywagacje, rozróżniaj jajko pojęcia.


Pn lis 28, 2011 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Pisałem więc, że nie tylko Biblia podlega różnym interpretacjom, ale inne "wymysły" Kościoła.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn lis 28, 2011 11:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1245
Post Re: Koniec "Limbus puerorum"?
sharp7 napisał(a):
Dzięki Bogu, że Kościół w końcu postawił sprawe jasno, ponieważ Bóg jest jedną wielką miłością i nie wyobrażam sobie, żeby najniewinniejsze istoty miały przebywać w jakiejś otchłani. Ale...

zastanawia mnie jedna rzecz.
W objawieniach Marii Simmy wyraźnie jest powiedziane:

Cytuj:
"Co dzieje się z dziećmi, które umierają przed chrztem? Takie dzieci osiągają swoją szczęśliwość.
Chociaż nie posiadają łaski oglądania Boga twarzą w twarz, nie wiedzą o tym i sądzą, że otrzymały to, co może być najpiękniejszego."


a także u Zofii Wyskiel:

Cytuj:
"Widziałam również te przez matki zamordowane dzieci. Nie są ochrzczone bo matki nie dopuściły aby przyszły na świat. Dusze tych dzieci są w światłości w jakiej być powinny. Te dzieci widziałam jakby w jakiejś oazie, gdzie nie doznawały cierpień ale jednak były smutne. Nie były radosne bo nie były w tej szczęśliwości dla której były stworzone, a którą osiągnęłyby, gdyby były ochrzczone. Jakkolwiek zawsze widzę Boga Miłosiernego, widok tych matek cierpiących przejął mnie wielką troską. Gdybym nie wiedziała że to jest czyściec, myślałabym, że są w czeluściach piekła."


Z jednej i drugiej wizji wynika, że nie jest to "właściwe" niebo, bo w pierwszym przypadku "nie posiadają łaski oglądania Boga twarzą w twarz", w drugim zaś "jakby w jakiejś oazie, gdzie nie doznawały cierpień ale jednak były smutne".

Jasne, że można napisać, że nie są to uznane objawienia itp. nie każdy musi w to wierzyć, ale jest to zastanawiające, bo jeśli te wizje sa prawdziwe to dlaczego pokazane jest w nich stanowisko kościoła, które jak sie okazało było błędne.

Podobnie sprawa się ma ze stygmatami. Wiadomo, w którym miejscu mają jest święci mistycy, a w którym rany miał Pan Jezus.

Czy może być tak, że Bóg troszeczke dostosowuje się to aktualnych poglądów ludzi?


1.Nie jest wprost powiedziane, że to stan wieczny, a nie tylko do czasu nastąpienia Sądu Ostatecznego.

2.Gdzie są Młodziankowie wspominani 28 XII? W Niebie. A dlaczego te dzieci (poronione, abortowane) miałyby nie otrzymać chrztu podobnie jak one, możnaby powiedzieć.

Czyja to wina, że nie były ochrzczone? Adama i Ewy? Samych dzieci? Rodziców? Z drugiego objawienia wydaje się, że winni są rodzice biologiczni. Jest napisane, że to jest czyściec, a więc nie miejsce wiecznego oddalenia od Boga.

Co z niemowlętami, które nie mogą popełnić grzechu i wybrać między dobrem i złem, a umierają ochrzczone?

Pierwsze objawienie wskazuje jednak bardziej surowszą wizję, bo to może nie być czyściec, lecz być może miejsce, w którym dzieci te przebywają na wieki.

Czy więc dzieci abortowane idą do czyśćca, a poronione i zmarłe przed sakramentalnym chrztem na wieki do limbusa? I jednych i drugich zabiła zawiść złego ducha. Czy po Sądzie Ostatecznym dzieci abortowane byłyby w Niebie, a poronione w piekle (ale bez cierpień)?

Jeżeli dzieci poronione i zmarłe przed sakramentalnym chrztem miałyby nie oglądać Boga po sądzie Ostatecznym, to logiczne wydaje się, że Adam i Ewa, od których pochodzi grzech pierworodny, też. Oni nawet bardziej zasłużyliby na wieczną karę. A oni są zbawieni. I to wspaniałe.

Dwie wizje wskazują odmienne stany - jedna określa bliżej nie sprecyzowane miejsce (Niebo, czyściec, piekło), a druga czyściec, a on nie jest wieczny!

Czy to była prywatna opinia Marii Simmy, czy związana była z jej objawieniami?

W drugim objawieniu może chodzić o czyściec dla matek abortowanych dzieci, które na wieki zostają w limbusie, a matki są w czyścu i kiedyś będą w Niebie.

W pewnym sensie, lepiej jest całkowicie zrezygnować nie tylko z jakiegokolwiek erotyzmu, lecz i z prokreacji, małżeństwa i miłości oblubieńczej, bo to się nie opłaca. Może twoje dziecko, które nie popełniło żadnego grzechu, nie będzie w Niebie, bo miało grzech pierworodny niezmazany przed śmiercią.

Kościół (najlepiej papież) muszą wyjaśnić sprawę związaną z tymi objawieniami. Może trzeba ogłosić dogmat dotyczący tych dzieci, żeby nie było kontrowersji?

Czy takie podsumowanie jest prawdziwe:

Dla Adama i Ewy - wieczne zbawienie (niebo) (piękne)

Dla morderców nienarodzonych - lata ciężkiego czyśćca, potem oglądanie Boga twarzą w twarz (niebo) (piękne)

Dla abortowanych i poronionych - brak możliwości wiecznego zbawienia (piekło), ale bez mąk fizycznych lub co najwyżej ze smutkiem, chociaż grzechu uczynkowego nie spełniły

Nie buntujmy się!

Powinien być już koniec zamieszania związanego z dziećmi, które nie otrzymały sakramentalnego chrztu!


Anakata pentachore caelibathos - najlepsze wyjście. Najlepiej uświęca płciowość.

Wszyscy święci, którzyście popełnili grzechy morderstwa, zwłaszcza dzieciobójstwa - módlcie się za nami!
Wszyscy święci niewinni Młodziankowie - módlcie się za nami!
Wszystkie święte dusze czyśćcowe - módlcie się za nami!


Módlmy się za dusze czyśćcowe i ofiarujmy za nie modlitwy!

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Wt lis 29, 2011 12:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1245
Post Nie ma nieochrzczonych dzieci?
Skąd wynikaj takie kontrowersje dotyczące "nieochrzczonych" dzieci?

Może dlatego, że ci, którzy uznają, iż idą do Nieba, sądzą, że otzrymali oni tę łaskę pomimo śmierci w stanie grzechu pierworodnego. Wiara w możliwość odpuszczenia grzechu po śmierci jest heretycka - w czyśćcu odpokutowuje się kary za grzechy, naprawia się jego skutki.

Jeżeli dzieci nienarodzone nie byłyby pozbawione oglądania Boga na wieki, to musiałyby one dostąpić łaski chrztu przed śmiercią. Inaczej nie mogłyby być nigdy zbawione. Możnaby rzec, że gdyby te dzieci zostały pozbawione oglądania Pana na wieki, to byłaby ogromna porażka Bożego Miłosierdzia - złemu duchowi udałoby się odłączyć od Boga na wieki te dzieci ze względu na zawiść demona i głupotę Adama i Ewy. Czyżby tradycjonaliści uważali, że daru chrztu nie można dostąpić, gdy się umiera w łonie matki? Wydawać się może, że gdy dziecko umiera w łonie matki, to przed oddzieleniem duszy od ciała dziecko otrzymuje zmazanie grzechu pierworodnego (chrzest) i łaskę uświęcającą dzięki Trójcy Świętej. To, że dziecko się nie narodziło, nie byłoby więc przeszkodą w udzieleniu chrztu. Chrzest tych dzieci byłby podobny do chrztu niewinnych Młodzianków. Nienarodzeni i zmarłe dzieci są niejako dziewicami i męczennikami.

Orzeczenie Soboru Florenckiego mówiące o zstępowaniu do piekła ludzi zmarłych w samym grzechu pierworodnym nie miałoby więc zastosowania do tych dzieci, bo one nie umierają w grzechu pierworodnym, lecz w łasce. Według teorii zbawienia dzieci nienarodzonych nikt nie umiera w samym grzechu pierworodnym. Pan nie dopuściłby do takiej sytuacji i wszystkich, którzy zmarliby w samym grzechu pierworodnym, obdarza łaską chrztu. Rozważania o wiecznym piekle dla "nieochrzczonych" byłyby więc teoretyczne, mówiące o tym, co by się stało, gdyby łaska Pana nie udzieliła tym ludziom odpuszczenia grzechu pierworodnego. Ja wolałbym, gdyby te dusze za życia otrzymały chrzest i były zbawione na wieki, ale to teorie. Nie przeszkadzałoby mi to, że one dostępują wizji uszczęśliwiającej pomimo braku możliwości wyboru między dobrem a złem. Jednak ich radość byłaby mniejsza niż tych, którzy musieli walczyć z pokusami. Tak samo radośc kapłana czy osoby konsekrowanej w Niebie jest większa niż świeckiego, nie mającego tak wielkich zobowiązań. Otrzymujmy wszyscy zbawienie nie tyle co za zasługi, lecz z łaski. Wejście tych dzieci do Nieba nie musi odbywać się natychmiastowo po śmierci. Może nastapić dopiero przy Sądzie Ostatecznym. Wówczas sama wina zostałaby zgładzona przez chrzest w łonie matki, ale dziecko zstępowałoby do czyśćca. Limbus byłby wówczas częścią czyśćca, a nie piekła.

Istnienie teorii limbusa wynikałoby więc z faktu niewiedzy o udzielaniu chrztu przez Trójcę Świętą w łonie matki, przed śmiercią czy dzieciom, które nie mogły otrzymać sakramentalnego chrztu. Z jakiej przyczyny święci Młodziankowie mieliby otrzymać chrzest, a tylu ludzi nie? Młodziankowie wyraźnie oddali życie z powodu Chrystusa, nieświadomie, inne zmarłe niemowlęta - nie tak wyraźnie, ale czy z tego powodu miałyby być pozbawione chrztu? Może kiedyś dogmatycznie będzie uznane, że określenie, że śmierć nienarodzonego to chrzest krwi będzie uznane za błędne, może wręcz fałszujące obraz Miłosierdzia? Surowi tradycjonaliści (których zbawienia pragnę) byliby w błędzie.

Jeżeli dzieci nienarodzone nie otrzymywałyby chrztu, to byłaby to wielka strata dla Nieba.

Sobór Trydencki: "Jeżeli ktoś twierdzi, że chrzest jest czymś dowolnym, to znaczy nie jest konieczny do zbawienia – niech będzie wyklęty" (Sesja VII, kan. 5).

Jeżeli jednak dzieci te miałyby iść do limbusa, to co wtedy czują? Czy wiedzą, że są Trzy Osoby Boskie, że mają rodzinę? Czy mogą kontaktować się z innymi? O czym myślą?

Czy niewinni Młodziankowie musieli wybierać między dobrem i złem?

Czyż nie ma nieochrzczonych dzieci?

Czy nie są oni "przykładem" zbawienia bez sakramentalnego chrztu, dotyczącym ogromnej liczby dzieci?

Na tradycyjnym forum:

http://www.traditia.fora.pl/sakramenty-swiete-i-tematy-z-tym-zwiazane,13/zabicie-dziecka-nienarodzonego-to-nie-chrzest-krwi,5539.html

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Pt gru 02, 2011 11:51
Zobacz profil
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Cytuj:
Te dzieci widziałam jakby w jakiejś oazie, gdzie nie doznawały cierpień ale jednak były smutne. Nie były radosne bo nie były w tej szczęśliwości dla której były stworzone, a którą osiągnęłyby, gdyby były ochrzczone.


Ta wizja jest dla mnie fałszywa i nie jest wizją zaświatów, ale wymysłem fanatycznego umysłu.
Bóg który jest Miłością nigdy nie skazywałby niewinne osoby na wieczny smutek - to kompletna bzdura nie mająca żadnego uzasadnienie w Biblii, to wymysł teologiczny całkowicie błędny, wręcz obłedny. Gdyż ukazywałby Boga jako nieczułego osobnika dla którego smutek niewinnych jest małoistotny.
Limbus Puerorum to teologiczne brednie, takie same brednie jak stosunek dawnych teologów do kobiet. Nikt normalny w to nie wierzy. No chyba, ze fanatyczni tzw. katolicy spod znaku abp Lefebvra


Pt gru 02, 2011 18:58
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Ciekawe na ilu jeszcze takich bredniach opiera się chrześcijaństwo? Ile do Pisma zostało dopisane ile usunięte, i w jakim celu? Ot zagadka.
Bo cóż to za chory umysł te biedne dzieci skazywać chciał na wieczny smutek? I dlaczego głowa Kościoła to aprobowała? A może jednak to sprawiedliwość boża tego się domaga? Odpowiedz jest prosta.

http://www.traditia.fora.pl/sakramenty- ... ,5539.html

Jakbym był jednym z tych obłąkanych ludzi z forum traditia, to swoje dzieciątko zabiłbym zaraz po chrzcie. Przyśpieszyłbym mu transfer do Raju, oszczędził tylu ziemskich udręk! To się nazywa poświęcenie z miłości do dziecka! Bo po co ryzykować? A nuż pójdzie szeroką bramą na wieczne męki? A tak - dziecko w Raju, ja spokojny. Poszedłbym do spowiedzi, odpokutował, i liczył na boże zmiłowanie, ale przecież najważniejsze, że moje dziecko byłoby szczęśliwe. Na szczęście nie mam takiej wiary, bo bym w więzieniu siedział, albo w psychiatryku.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Śr gru 07, 2011 1:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Chrześcijaństwo opiera się na wielu "bredniach". Tak jak i każda inna religia, nie posiada bezsprzecznych, materialnych dowodów swej prawdziwości, a jego podstawą jest zbiór tekstów UZNANYCH za boskie. A skoro jakieś teksty można było kiedyś uznać za boskie, to dlaczego nie dołączyć do nich kolejnych? I tak to się rozrosło. Tu coś dodano, tam skasowano, tu zmieniono interpretację, uznając poprzednią za błędną, a jak ktoś miał coś przeciwko, to go ogniem i mieczem. I tak to się potoczyło.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr gru 07, 2011 9:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1245
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Nie można zabić dziecka. Ale nie oburzajcie się na wiarę i nie grzeszcie przeciw Bogu. Wa żne jest to, aby pełnić nie swoją wolę, lecz Pana. Bądźmy mu posłuszni nawet wtedy, gdy go nie rozumiemy...

Gdyby nie było grzechu pierworodnego, to nie byłoby problemu z aborcjami i nieochrzczonymi dziećmi.

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Śr gru 07, 2011 9:27
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Jeżeli nieochrzczony maluch wg Boga zasłużył sobie na wieczny smutek, to druga prawda wiary jest fałszywa. A jeżeli druga jest to inne też mogą, proste.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Śr gru 07, 2011 13:12
Zobacz profil
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
gargamel napisał(a):
Jeżeli nieochrzczony maluch wg Boga zasłużył sobie na wieczny smutek, to druga prawda wiary jest fałszywa. A jeżeli druga jest to inne też mogą, proste.

- Kto uwierzyi przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony (Mk 16,16).
Nieświadome nawet swego istnienia małe dziecko nie jest zdolne do uwierzenia lub odrzucenia Boga, więc wpychanie ich do limbusa było nieuprawnioną nadinterpretacją słów Chrystusa.


Śr gru 07, 2011 15:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Podobnie jak chrzczenie dzieci jest nadinterpretacją na tej samej zasadzie. Wszak Jezus wyraźnie powiedział, że należy uwierzyć i zostać ochrzczonym. Kolejność wydaje się nie być zupełnie bez znaczenia.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr gru 07, 2011 16:07
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
No właśnie. A ileż jeszcze takich nad lub całkiem złych interpretacji żyje ciągle w nauce KK.

A generalnie uważam, że ludzie ewentualnie powinni się chrzcić dopiero jak przekroczą wiek 30 lat. Dojrzały, wolny, zdrowy psychicznie człowiek = świadomy wybór.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Śr gru 07, 2011 16:24
Zobacz profil
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
gargamel napisał(a):
No właśnie. A ileż jeszcze takich nad lub całkiem złych interpretacji żyje ciągle w nauce KK.

A generalnie uważam, że ludzie ewentualnie powinni się chrzcić dopiero jak przekroczą wiek 30 lat. Dojrzały, wolny, zdrowy psychicznie człowiek = świadomy wybór.

Zapominasz, że św. Piotr ochrzcił całą rodzinę, w tym dzieci, setnika Korneliusza (Dz 10)


Śr gru 07, 2011 16:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Koniec "Limbus puerorum
Pytanie czy postąpił zgodnie z nauczaniem swego Pana? Wątpliwe. On w ogóle jakiś niewyraźny był: po wodzie bał się chodzić, publicznie krzywoprzysięgał, że ma jakiekolwiek związki z Jezusem. Czy takiej osobie można ufać??

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr gru 07, 2011 17:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 182 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL