Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Dobra załóżmy że nie ma czyśca  To co z osobą która uwierzyła w Chrystsua i przez wiare została usprawiedliwiona ale umarła w grzechu ? Wiele osob umiera w grzechu a było wierzących i starało sie postępować zgodnie ze swoją wiarą !
|
So lut 02, 2008 19:49 |
|
|
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
lereeeek napisał(a): Dobra załóżmy że nie ma czyśca  To co z osobą która uwierzyła w Chrystsua i przez wiare została usprawiedliwiona ale umarła w grzechu ? Wiele osob umiera w grzechu a było wierzących i starało sie postępować zgodnie ze swoją wiarą !
A kto to wie... temat czyśćca jest trudny, bo w Piśmie Świętym nie ma precyzyjnych informacji na ten temat. Są tylko sugestie w mniej lub bardziej dokładny sposób informujące, że może istnieć taki stan. Co innego w objawieniach prywatnych- tam już Jezus mówi trochę bardziej dokładnie o tym, ale nikt nie jest zobowiązany wierzyć w objawienia prywatne, nawet te zatwierdzone przez Kościół. Ja osobiście tematu nie zgłębiałem i nie mam zdania tak/nie nt. czyśćca. Za mało informacji. Wg. mnie to zostanie tajemnicą a tak poza tym to w swoim czasie się dowiem. Zresztą po co zaprzątać sobie głowę tajemnicą, której do końca nie poznamy tu na ziemi, skoro jest tyle rzeczy, które tu i teraz mogę poznać i będą bardziej praktyczne dla mnie w obecnej sytuacji niż zastanawianie się "co jeśli..."? Jak dla mnie ten temat to kilka zmarnowanych wieczorów...
|
So lut 02, 2008 21:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kwestia czy ktoś w ten czyściec wierzy czy nie napewno nie ma wpływu na zbawienie ale chodzi mi o to że wg Pisma św nic skażonego do Nieba nie wejdzie ...wiec powiedzmy mamy sytuacje że ktoś wierzy i kocha Boga stara sie czynić dobrze , nie osadza i kocha bliźniego ... ale przed smiercią zgrzeszył ciężko ...jeśli nie ma czyśca teoretycznie idzie do piekła ale tylko w teorii . Tylko że wtedy kłóci mi sie to z miłosiernym i kochającym Bogiem . Bo jak ktoś kto wierzy potrafi kochać i mieć współczucie może trafić w jedno miejsce np z kims kto nie ma sumienia.
|
So lut 02, 2008 22:29 |
|
|
|
 |
a.l.
Dołączył(a): N lut 03, 2008 11:22 Posty: 6
|
Widzę, że temat 'czyśca' ciagnie się kilka lat. Bardzo ciekawe są niektóre wypowiedzi.
Ja mam takie pytanie: Czy Abraham przed zmartwychwstaniem Jezusa był w 'czyścu' czy w 'niebie'?
Ewangelista Łukasz napisał, że Łazarz po śmierci trafił na 'łono Abrahama'. Z kontekstu wynika, że Łazarz nie cierpiał mąk po śmierci. Cierpiał natomiast 'Bogacz'.
Proszę o mądre odpowiedzi.
Pozdrawiam.
|
N lut 03, 2008 13:36 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Ewangelista Łukasz napisał, że Łazarz po śmierci trafił na 'łono Abrahama'. Z kontekstu wynika, że Łazarz nie cierpiał mąk po śmierci. Cierpiał natomiast 'Bogacz'. To była przypowieść niezwiązana akurat z kwestią czyśćca Cytuj: Czy Abraham przed zmartwychwstaniem Jezusa był w 'czyścu' czy w 'niebie'?
Był w Szeolu (Otchłani, Hadesie). Żydzi wierzyli, że po śmierci wszyscy ludzie trafiają do Szeolu, czyli Otchłani - "miejsca" bez Boga. W jednym z listów Pawła czytamy, że Jezus po śmierci zstąpił do Otchłani, by i tamtym ludziom ogłosić Zbawienie i zabrać ze sobą tych, którzy "zasłużyli" na to. Stan ten nie jest równoznaczny z czyśćcem, poza tym już się nie zdarza, aby człowiek trafiał do Szeolu 
|
N lut 03, 2008 13:55 |
|
|
|
 |
a.l.
Dołączył(a): N lut 03, 2008 11:22 Posty: 6
|
Tak też myślałem według tego fragmentu:
J 3:13 Br "Nikt nigdy nie wstąpił do nieba oprócz Syna Człowieczego, który z nieba zstąpił."
Dziekuję za odpowiedź i rozwianie moich wątpliwości.
Pozdrawiam.
|
N lut 03, 2008 14:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Podałeś fajny cytat który również nie pozwala mi spać spokojnie J 3:13 Br "Nikt nigdy nie wstąpił do nieba oprócz Syna Człowieczego, który z nieba zstąpił." Wówczas można założyć że takim "niebem" jest te łono Abrahama ale to juz mało katolickie...
Kamyk a o tym nie pisał czasem św Piotr? "Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. 19 W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka..." - 1 P ,18 -20
|
N lut 03, 2008 14:14 |
|
 |
a.l.
Dołączył(a): N lut 03, 2008 11:22 Posty: 6
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Był w Szeolu (Otchłani, Hadesie). Żydzi wierzyli, że po śmierci wszyscy ludzie trafiają do Szeolu, czyli Otchłani - "miejsca" bez Boga. W jednym z listów Pawła czytamy, że Jezus po śmierci zstąpił do Otchłani, by i tamtym ludziom ogłosić Zbawienie i zabrać ze sobą tych, którzy "zasłużyli" na to. Stan ten nie jest równoznaczny z czyśćcem, poza tym już się nie zdarza, aby człowiek trafiał do Szeolu 
Zastanawiam się jednak , czy rzeczywiście Szeol , Hades i Otchłań oznaczają to samo?
|
Pn lut 04, 2008 13:54 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Tak, są to synonimy
Rozumiem, że pewne wątpliwości mogą być przy Hadesie, bo Hades oznaczał również krainę zmarłych w mitologii greckiej, która nie miała nic wspólnego z żydowskim Szeolem  Ale to kwestia umówionej terminologii, Hades=Szeol, to to samo tylko w różnych językach
|
Pn lut 04, 2008 14:50 |
|
 |
mcfunthomas
Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50 Posty: 883
|
hitman napisał(a): A kto to wie... temat czyśćca jest trudny, bo w Piśmie Świętym nie ma precyzyjnych informacji na ten temat. Są tylko sugestie w mniej lub bardziej dokładny sposób informujące, że może istnieć taki stan. Myślę, że raczej w mniej niż bardziej dokładny. hitman napisał(a): Co innego w objawieniach prywatnych- tam już Jezus mówi trochę bardziej dokładnie o tym, ale nikt nie jest zobowiązany wierzyć w objawienia prywatne, nawet te zatwierdzone przez Kościół. Ja osobiście tematu nie zgłębiałem i nie mam zdania tak/nie nt. czyśćca. No właśnie z tymi objawieniami jest "mały" problem. W jednym z nich mówi się że nawet świeczki na grobach pomagają "uwolnić" się duszy z czyśćca.  Oczywiście dobre jest ostrożne podejście KRK w tych sprawach. hitman napisał(a): Za mało informacji. Wg. mnie to zostanie tajemnicą a tak poza tym to w swoim czasie się dowiem. I ja też.  hitman napisał(a): Jak dla mnie ten temat to kilka zmarnowanych wieczorów... Jak dla mnie to nie. Może dlatego, że warto bronić swojej wiary przed innowacjami i herezjami. Powinniśmy wiedzieć w co wierzymy i dlaczego. Oczywiście zgłębiać na miarę swoich możliwości.  lereeeek napisał(a): Dobra załóżmy że nie ma czyśca! To co z osobą która uwierzyła w Chrystsua i przez wiare została usprawiedliwiona ale umarła w grzechu ? Wiele osob umiera w grzechu a było wierzących i starało sie postępować zgodnie ze swoją wiarą ! Kto umiera w grzechu, oznacza, że odpadł od wiary, że odrzucił Boga. Najważniejsze jest czy wierzymy do końca naszego życia, czyli nasza wiara jest "sprawdzana" w chwili śmierci. Oczywiście, że i wierzącym ludziom zdarza się pobłądzić. Bóg jednak zna nasze serce i jeśli ktoś upadł [a nie odpadł] w wierze, Bóg da mu szansę na powrót, gdyż jest sprawcą i dokończycielem naszej wiary. Sprawiedliwy Bóg nie pozwoli, by Jego dziecko zakończyło życie w sposób zadowalający Diabła. Możliwe też bywa, że Bóg zabiera nas do siebie zanim Diabeł wykona swój plan wobec wierzącego - no ale to tylko dywagacje. Kamyk napisał(a): Tak, są to synonimy  Rozumiem, że pewne wątpliwości mogą być przy Hadesie[...]
To jest w sumie wątek poboczny. Nie ukrywam, że interesujący. Wolałbym jednak byśmy powrócili do tematu głównego, np. poprzez skomentowanie mojego poprzedniego posta, bo być może się mylę w swoim podejściu.
_________________ Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed
|
N lut 10, 2008 15:35 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Tzn ja wierze w czyściec i powiem wam jak ja to widzę.
(Oczywiście nie mówię, ze jest słowo w słowo tak jak pisze bo byłoby to głoszenie herezji bo nikt nie wie jak jest w czyśćcu.)
Otóż ludzkie ciało ma swoje potrzeby, np potrzeba snu czy jedzenia albo picia, albo potrzeby psychiczne takie jak rozrywka, muzyka, film, czy rozmowa z bliskimi. Kiedy zaspokajamy te potrzeby jest nam dobrze i czujemy się szczęśliwi.
Potrzeba duszy to potrzeba bliskości z Bogiem a jak wiemy po śmierci nie mamy ciała ani specjalnie psychiki, jest tylko dusza i świadomość.
Kiedy np pierwszy raz zjemy czekoladę i poznamy jej smak to później znowu chcemy czekoladę, gdybyśmy jej nie spróbowali to by nam jej nie brakowało. To się nazywa głód poznawczy.
Tak samo jest z naszą duszą, na sądzie ostatecznym zobaczymy Boga, będziemy blisko niego i to jest największe szczęście duszy, i w ogóle największe szczęście jakie istnieje, poznamy bliskość Boga, i poznamy to uczucie. A kiedy już ją poznamy to stale będziemy chcieli blisko niego być. Ale niestety jak trafimy do czyśćca to nie ma tam Boga i nasze dusze będą Cierpiały tak wielkie niezaspokojenie jakiego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, gorsze od największych męk ziemskich. Jest straszne niezaspokojenie oraz żal do samego siebie, że to właśnie z mojej winy muszę tu siedzieć.
Dla mnie czyściec to piekło tyle, że z perspektywą, że kiedyś się skończy, polegające na niezaspokojeniu potrzeby bliskości z Bogiem. Potrzeby której jeszcze na dobrą sprawę nie znamy.
Słyszałem też jak jeden ksiądz opowiadał jak zmarł ( klinicznie) widział anioła stróża i był w piekle czyśćcu i niebie, a na końcu ktoś ( nie pamiętam kto) Powiedział mu, że jeszcze nie nadszedł jego czas.
Ten sam ksiądz opowiadał również, że jego kolega inny ksiądz był na sądzie ostatecznym i nie żył specjalnie źle, ale nie wypełniał podstawowych obowiązków księdza i za to miał trafić do piekła, ale Przenajświętsza Maryja stawiła się za nim i też przeżył śmierć kliniczną. ( obudził się jak go do kostnicy wieźli). No ale to tak w ramach ciekawostek bardziej.
No ale są zapiski z pamiętnika jakiejś świętej, która mówiła, ze zmarła i rozmawiała z Bogiem i też dał jej 2 szanse bo powiedział, że jeżeli teraz umrze to musiałaby spędzić 1 dzień w czyśćcu.
To tyle z mojej strony.
|
N lut 10, 2008 22:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Fajna wypowiedz istenienie czyśca może wydawać sie oczywiste własnie ze względu na widzenia czy objawenia tylko w tym sęk że w to nie każe nikt wierzyć bo podstawą jest Pismo św i tutaj trrzeba szukać odp ...Choć Chrystus nie zawsze mówi językiem prostym i podejrzewam że nie dowiemy się prawdy za zycia ...
|
Pn lut 11, 2008 0:23 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: No ale są zapiski z pamiętnika jakiejś świętej, która mówiła, ze zmarła i rozmawiała z Bogiem i też dał jej 2 szanse bo powiedział, że jeżeli teraz umrze to musiałaby spędzić 1 dzień w czyśćcu. To zupełnie nic nie znaczy, a dla mnie osobiście to bzdury Cytuj: Potrzeba duszy to potrzeba bliskości z Bogiem a jak wiemy po śmierci nie mamy ciała ani specjalnie psychiki, jest tylko dusza i świadomość.
Z tym to wcale nie jest takie oczywiste. Ostatecznie po śmierci będziemy mieć przecież ciało
|
Pn lut 11, 2008 9:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ciało ? ale niematerialne 
|
Pn lut 11, 2008 11:02 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Na pewno inne, niż mamy teraz  Ale nie możemy zbyt dużo o tym powiedzieć 
|
Pn lut 11, 2008 13:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|