Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
| Autor |
Wiadomość |
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
("cokolwiek zwiążesz ......... cokolwiek rozwiążesz) Może mi powiecie jakie widzicie ograniczenia w tym stwierdzeniu? Bo ja nie widzę, żadnych. Bóg w tych słowach wyraził swoją wiarę w człowieka i obiecał, że da człowiekowi takie wsparcie, że szatan nie będzie w stanie tak wpłynąć na papieża, żeby podważył prawdy wiary. To co wymaga wiary nie może być dogmatem, bo dogmat jest zaprzeczeniem wiary. Jeśli wierzysz to nie masz pewności a jeśli masz pewność to przestałeś wierzyć, bo jesteś pewny.
|
| Wt sie 30, 2016 19:48 |
|
|
|
 |
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Na wstępie chciałem wszystkich przeprosić za to, że w niektórych postach odnosiłem się w sposób nie merytoryczny w stosunku do tematu sporu ale odgryzałem się, że tak powiem na wasze ataki. Wyszedł ze mnie stary człowiek (szatan), który w mojej duszy jeszcze niestety trochę miejsca znajduje. Jeszcze raz przepraszam. Wiem, że nie spodobało się to Panu, bo to nie pomaga ale szkodzi sprawie.
|
| Wt sie 30, 2016 19:50 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Uwazasz, ze wsio ryba, czy Jezus jest Bogiem i czlowiekiem, czy Duch sw jest Bogiem, czy zbawiamy sie wlasnym wysilkiem, czy wiara, czy czeka nas sad z naszego zycia, czy potepienie dla kazdego itp itd? Bo o tym sa dogmaty
|
| Wt sie 30, 2016 19:53 |
|
|
|
 |
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Bóg nie zmusza nas do wiary, a dogmat zmusza nas do posłuszeństwa. Takie stawianie sprawy budzi we mnie wątpliwości. Bóg nie każe nam wierzyć ale jedynie zachęca. Dogmat jest nakazem. Jak pan Jezus mówił uzdrawiając "idź i nie grzesz więcej" to też nie był nakaz, a jedynie zachęta.
|
| Śr sie 31, 2016 7:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Nikt cie nie zmusza, wierzysz, albo nie. Jezus ustanowil Kosciol, a ty probujesz to podwazac. Bylo juz wielu Doktorow Kosciola, ale zaden nie robil tego na forum, tylko wewnatrz Kosciola. Ci co robili to sami poza Kosciolem doprowadzili jedynie do rozlamow, czyli rozbijali Kosciol, zamiast naprawiac. Wiesz jak cos poprawic, zwroc sie z tym do Kaplanow.
|
| Śr sie 31, 2016 7:49 |
|
|
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
krzysiekniepieklo napisał(a): Bóg nie zmusza nas do wiary, a dogmat zmusza nas do posłuszeństwa. W jaki sposób?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Śr sie 31, 2016 7:50 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
krzysiekniepieklo napisał(a): Bóg nie zmusza nas do wiary, a dogmat zmusza nas do posłuszeństwa. Takie stawianie sprawy budzi we mnie wątpliwości. Bóg nie każe nam wierzyć ale jedynie zachęca. Dogmat jest nakazem. Dogmat jest potwierdzeniem, że dana nauka jest prawidłowa i pochodzi od Boga. Gdybyś zapomniał, to pamiętaj, że Apostołowie głosili, że ma być "jedna wiara" w Kościele Chrystusa, a nie aby każdy sam określał w co chce wierzyć. Cytuj: Jak pan Jezus mówił uzdrawiając "idź i nie grzesz więcej" to też nie był nakaz, a jedynie zachęta. To było polecenie, a nie zachęta.
|
| Śr sie 31, 2016 8:40 |
|
 |
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
"To było polecenie, a nie zachęta." A jak mówił "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody" - to też był nakaz czy tylko zachęta? Jakoś nie zauważyłem, żeby wszyscy, którzy uwierzyli zaczęli rozjeżdżać się po całym świecie i nauczać innych.Skoro to wezwanie traktujemy jedynie jako zachętę to i "idź i nie grzesz więcej" jest tylko zachętą.
|
| Śr sie 31, 2016 10:24 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Lepiej by było, gdybyś odniósł się do tego, co napisałem na temat dogmatów.
Aha... "Idźcie i nauczajcie..." to również jest polecenie Chrystusa. Wiem, że nie pasuje Ci do tego, co sobie wymyśliłeś, bo przekreśla samowolkę w Kościele, ale faktu nie zmienisz.
|
| Śr sie 31, 2016 10:33 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Nakaz. Oczywiscie ze nakaz dla tych, ktorzy uwazaja sie za Jego uczniow. 2000 lat temu bycie uczniem mistrza zobowiazywalo do absolutnego posluszenstwa. Nie musiales miec mistrza ale jesli go wybrales to zobowiazywales sie do posluszenstwa, zeby kiedys byc jak mistrz.
Chrzescijanstwo to nic dla rozlazlych mieczakow. Obys byl zimny albo goracy. Letnich Bog wypluje.
|
| Śr sie 31, 2016 10:37 |
|
 |
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Dogmat i pewność Jeżeli uznaliśmy, że Bóg jest Prawdą, to to co powiedział Bóg musimy uznać za prawdę. Okazuje się, dla większej pewności człowiek stworzył dogmat, żeby potwierdzić, że Bóg nie jest kłamcą i to co mówi to jest prawda. Widocznie słowo człowieka daje większą pewność i dla tego powstały dogmaty. Ja jednak wierzę bardziej Bogu i nie zapoznałem się z żadnym dogmatem. Może być tak, że kwestionując sens istnienia dogmatów, zostanę wyrzucony z kościoła tylko dlatego, że swojej wiary nie opieram na dogmatach, czyli na tym co mówi człowiek, ale na tym co powiedział Bóg.
|
| Śr sie 31, 2016 14:57 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
To moze powiesz w jakiego Boga wierzysz i skad wiesz, ze jest On taki jaki obraz Jego ty sobie zrobiles?
|
| Śr sie 31, 2016 15:28 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
krzysiekniepieklo napisał(a): "To było polecenie, a nie zachęta." A jak mówił "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody" - to też był nakaz czy tylko zachęta? Jakoś nie zauważyłem, żeby wszyscy, którzy uwierzyli zaczęli rozjeżdżać się po całym świecie i nauczać innych.Skoro to wezwanie traktujemy jedynie jako zachętę to i "idź i nie grzesz więcej" jest tylko zachętą. Pierwsze to Jezus mowil do Apostolow, a drugie do uzdrowionych. Poza tym nauczanie jest zadaniem Apostolow (Kaplanow), a nie kazdego z wiernych. I tak przy okazji to czy nie jestes jednym z tych co pisza dla frekwencji na forum? Bo cos mi tu tak to wyglada, ledwie jeden skonczy nawijac i wciagac w dziwna dyskusje, to pojawia sie nagle kolejny z podobnymi dziwnymi pytaniami. Ja chyba z tad bede musial spadac bo to marnowanie czasu na czyjes gierki.
|
| Śr sie 31, 2016 17:44 |
|
 |
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Wydaje mi się,że Bóg przysłał mnie tutaj po to, żebym się uczył, a nie żebym was przekonał. sam Bóg uczył żydów przez try lata a nauczył czegoś dwunastu, więc nie powinienem się spodziewać, że przez dziesięć dni kogoś przekonam.
|
| Śr sie 31, 2016 18:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Wiec jednak miales zamiar kogos przekonac. Do grzechu.
|
| Śr sie 31, 2016 18:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|