Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr wrz 24, 2025 6:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona
 Poza Kościołem nie ma zbawienia, czyli nawracać czy nie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 20, 2005 20:29
Posty: 33
Post 
Ad. 1
Sobór Watykański I w Konstytucji "Filius Dei",
rozdz. 2:
"Tenże Kościół święty, matka nasza, wierzy i naucza, że Boga, który jest początkiem i końcem wszystkich rzeczy, można na pewno poznać przyrodzonym światłem rozumu z rzeczy stworzonych".

rozdz. 4:
"Prócz tych rzeczy, do których rozum przyrodzony zdoła dotrzeć, podane są nam do wierzenia tajemnice ukryte w Bogu, o których nie można się dowiedzieć inaczej, jak tylko przez objawienie Boże (...) Tajemnice Boskie z natury swej tak dalece przechodzą rozum stworzony, że nawet wtedy, gdy się wiadomość o nich otrzymało przez naukę Kościoła i przyjęło się je przez wiarę, pozostają jednak zakryte pod osłoną samej wiary i otoczone jakby jakąś ciemnością, dopóki w tym życiu pielgrzymujemy do Pana".

Ad. 2
"Każde zaś dobro pochodzi od Boga, a więc nie ma żadnej stworzonej natury, która nie pochodziłaby od Boga."
św. Augustyn, "Dialogi i pisma ", t. III, O wolnej woli, tłum. A Trombala, Warszawa 1953, s. 163.

Odnośnie zasady zbawienia - sądzę, że zgadzam się z Tobą. Kościół naucza, że (pod pewnymi warunkami) mogą zostać zbawieni ci, dla których nieznajomość religii chrześcijańskiej jest niepokonalna.

_________________
Gorliwość o dom Twój pożera Mnie (J 2, 17).


Wt lut 22, 2005 21:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Dziękuję :)

A zatem częściowo - światłem naturalnego rozumu - może poznać Boga np buddysta? Nie pozna przecież innego, bo innego nie ma...

Jeśli Jezus jest Prawdą (Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem) - to co niby poznaje, jak nie Prawdę? Może niepełną (na pewno niepełną) - ale jednak jej część...

Jeśli protestant czyta Pismo Św - to znaczy, że poznaje Objawienie - które pozwala poznać Boga... Jeśli mówi, że Bóg jest w Trójcy Jedyny - to nie poznał Prawdy? Choćby w tej części?

Jeśli Prawosławni posiadają ważną sukcesję apostolską, a zatem ważnie sprawują Eucharystię - to Bóg w niej nie działa? Dokonuje się Przemienienie - i nie przemienia?

Jeśli widzę dobre życie jakiegokolwiek człowieka - jeśli widzę miłość, którą okazuje drugiemu - nawet jeśli ów ktoś jest ateistą - to od nikogo innego, tylko od Boga to dobro pochodzi...

Jeśli inna religia zabrania aborcji - to to nagle zaczyna być zło, czy jednak dobro? A jeśli dobro - to od Kogo pochodzi?

Wniosek - elementy prawdy może posiąść również wyznawca innej religii... I działanie Boga (Jedynego) również można tam dostrzec.

Nie mają pełni Prawdy. Nie mają nic, co uzupełniałoby Prawdę, którą posiada Kościół Katolicki (bo pełnia z definicji nie zawiera braków). Ale elementów tejże odmówić im nie można...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt lut 22, 2005 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Drogi Lacinniku,
Chyba powinienes wiedziec ze temat ziaren wiary w innych religiach pochodzi od Klemensa Aleksandyjskiego, czyli III w. Nie jest to wiec do konca prawda, ze Kosciol zawsze tak nauczal.


Wt lut 22, 2005 23:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Mam wrażenie, że dla przedsoborowych istnieje tylko Tridentinum i tyle...
Co prawda spotkałam się nie raz z zarzutem, że teologia posoborowa odwołuje się prawie wyłącznie do VS... ale z moich obserwacji wynika, że daleko nam do fiksacji na Trydenckim u wrogów VS

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt lut 22, 2005 23:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
To akurat dość naturalne... Skoro nie uznają SV II nie będą się na nim opierać...

Problem w tym, że to, co się stało - w moim pojęciu - to nie zmiana a głębsza interpretacja, wyjaśnienie teologiczne... Ale spokojnie poczekajmy na odpowiedź Łacinnika :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lut 23, 2005 8:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 20, 2005 20:29
Posty: 33
Post 
Moi Drodzy, nie wymyślacie nic oryginalnego.

PIUS XI w ENCYKLICE MORTALIUM ANIMOS zdążył już odpowiedzieć na Wasze pytanie, jakbyście to Jemu je zadali:

"Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one polegają na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i wpadając krok po kroku w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii przez Boga nam objawionej, odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera".

www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_x ... 11928.html

Czy można iść do chorego na raka i mówić mu - przecież masz w sobie "elementy" zdrowia - co z tego, że rak zżera twoje płuca, nerki i mózg - masz (dajmy na to) zdrowe nogi! "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają". (Łk 5,27-32)

Czy może mieć heretyk czy poganin trochę prawdy? Prędzej kobieta będzie trochę w ciąży. Chrystus jest Prawdą, a Prawda tak jak Chrystus jest niepodzielna.

Odpowiedźcie mi lepiej na fundamentalne pytanie które tutaj stawiam:
Pius XII Encyklika Humani Generis pisze:
"21. Niektórzy sądzą, że nie obowiązuje ich nauka, jaką kilka lat temu, w oparciu o źródła objawienia, wyłożyliśmy w encyklice naszej, że mianowicie Mistyczne Ciało Chrystusowe i Rzymsko Katolicki Kościół są jedyn i tym samym".
Cyt. za: "Przegląd Powszechny" Rok LXVIII. Tom 231, styczeń-czerwiec 1951.

Zatem: Chrystus i Kościół to jedno.

Pius XII Encyklika Mystici Corporis:
"32. To, że Chrystus Pan i Jego zastępca tworzą tylko jedną głowę, już poprzednik nasz Bonifacy VIII listem apostolskim Unam sanctam uroczyście ogłosił i to samo później poprzednicy Nasi raz po raz powtarzali".
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 61943.html

Jak to się ma do słów Dominus Jesus:
"17. Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim. Kościoły, które nie będąc w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim, pozostają jednak z nim zjednoczone bardzo ścisłymi więzami, jak sukcesja apostolska i ważna Eucharystia, są prawdziwymi Kościołami partykularnymi. Dlatego także w tych Kościołach jest obecny i działa Kościół Chrystusowy, chociaż brak im pełnej komunii z Kościołem katolickim, jako że nie uznają katolickiej nauki o prymacie, który Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje nad całym Kościołem. Natomiast Wspólnoty kościelne, które nie zachowały prawomocnego Episkopatu oraz właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego misterium, nie są Kościołami w ścisłym sensie; jednak ochrzczeni w tych wspólnotach są przez chrzest wszczepieni w Chrystusa i dlatego są w pewnej wspólnocie, choć niedoskonałej, z Kościołem".
http://foda.rednet.com.pl/foda.php?id=30&g=0

Otóż heretycy - o ile mają ważny chrzest - są wszczepieni w Chrystusa, lecz jak się zdaje nie ma długo. Nie neguję ważności chrztu udzielonego przez heretyka (pod pewnymi warunkami) ale przypominam, że według nauki Kościoła Katolickiego - skutek chrztu, mocą którego jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem, jest anulowany poprzez przynależenie do herezji!

Dominus Jesus:
"17. W rzeczywistości "elementy tego Kościoła już nam danego istnieją "łącznie i w całej pełni" w Kościele katolickim oraz "bez takiej pełni" w innych Wspólnotach". "Same te Kościoły i odłączone Wspólnoty, choć w naszym przekonaniu podlegają brakom, wcale nie są pozbawione znaczenia i wagi w tajemnicy zbawienia. Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia, których moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu"."

Kościół Katolicki nauczał, że są one raczej środkami potępienia, a nie zbawienia, gdyż herezja oddziela ludzi od Boga i Kościoła. Jeżeli ich zwolennicy świadomie i dobrowolnie przynależą do tych dewiacji od prawdy, pójdą do piekła. Tylko nieprzezwyciężalna niewiedza (ignorantia invicibilis) ich błędów powoduje to, że adepci tych sekt mogą być usprawiedliwieni ze swych przestępstw herezji i schizmy. W takim przypadku moga oni zbawić swoje dusze pomimo fałszywej religii, do której należą.

Co do wschodnich schizmatyków. Tutaj wypowiedzieć sie trzeba odrobinę ostrożniej.
Nie można powiedzieć, że schizmatycy 'mają' ważne sakramenty. Oni ich jedynie używają, ale te sakramenty nie są ich własnością.

Jak mawiał Kardynał Camillo Mazzella (1833-1900):
"Sakramenty, które heretycy zachowali w swych sektach, są jak łupy zabrane z Kościoła kiedy Go opuszczali, lecz które należą do Kościoła. Zbiegły sługa może zabrać ze soba pieniądze swego pana; żołnierz może zabrać sztandar generalski. Lecz jak ci, którzy uchodzą ze zrabowanymi rzeczami nie należą do rodziny czy armii, tak też heretycy nie należą do Kościoła."

I jeszcze cytat z encykliki Piusa XII Humani Generis:
"11. Co dotyczy teologii, niektórzy jej przedstawiciele do tego dążą, by jak najbardziej rozluźniając ścisłe znaczenie dogmatów, wyzwolić je spod więzów wyrażeń, od wieków w Kościele przyjętych i spod oprawy filozoficznych pojęć, nadanej im przez doktorów katolickich, a powrócić natomiast przy wykładzie nauki objawionej do sposobu mówienia Pisma świętego i Ojców Kościoła. Spodziewają się oni, że po dokonaniu tej odmiany, dogmat oczyszczony od pierwiastków, obcych, jak mówią, Bożemu objawieniu, z pożytkiem da się zestroić z dogmatycznymi poglądami ludzi, od jedności kościelnej odłączonych, by na tej drodze osiągnąć po trochu asymilacje wzajemną katolickich dogmatów i innowierczych zapatrywań."

Nie mam zamiaru wpisywać tutaj wszystkich encyklik Papieży i innych wielkich doktorów katolickich. Polecam lekturę i namawiam do pewnej refleksji - to nie grzech poszukiwać prawdy. Przypominam też, że jest to obowiązek każdego człowieka - nawet zgodnie z Vaticanum Secundum.

Polecam do rozważenia te słowa:
"Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (por. Łk 18,8 )
oraz orędzie Matki Bożej z La Salette:
"Rzym straci wiarę i stanie się siedzibą antychrysta".

Proszę mnie nie traktować jako jakiegoś mądrali, nie piszę tego by Wam udowodnić to czy owo. Może zamiast wypisywać tysiące postów na tym forum - warto poświęcić jeden, Wielki Post na zastanowienie.

Z Panem Bogiem

_________________
Gorliwość o dom Twój pożera Mnie (J 2, 17).


Śr lut 23, 2005 19:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cóż - jeśli chcesz poświęcić Wielki Post na cokolwiek innego, poza pisaniem postów na forum - Twój wybór i nie moja sprawa...

A wracając do tematu:
1) Wskaż mi proszę miejsce, gdzie napisałam, że wszystkie religie są równe?

2) Powtórzę pytanie: Jeśli Protestant twierdzi, że Bóg jest w Trójcy Świętej Jedyny to kłamie? Bo przecież nie moze znać Prawdy...

3) "Chrystus i Kościół to jedno." - a jednak niekoniecznie...
Jezus Chrystus jest Bogiem. Kościół - stanowiący Jego Mistyczne Ciało - Bogiem jednak nie jest... Chrystus jest Głową Kościoła - ale głowa z ciałem nie jest tożsama ...

Dla przypomnienia: Ef 5:23b Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała.

4) Jesteś w stanie mi pokazać dokument, który stwierdza - jak napisałeś - że cokolwiek jest w stanie usunąć skutki Chrztu Św? Bo miałam dotąd wrażenie, że teologia katolicka stwierdza, że wywiera on "niezatarte znamię"...

5) Czy człowiek, który urodził się i został wychowany w jakiejś religii ma realną możliwość zmiany wyznania? Czy jeśli ufa tym, którzy go wychowali i ukształtowali i tak nauczyli - to jest to błąd nieusuwalny i śmiertelny? Uwierzyłbyś prorokom islamu, choćby Ci głosili ich religię codziennie? Czy prędzej zatkałbyś uszy, by nie słyszeć?

Nie mnie wyrokować o czyichkolwiek możliwościach poznania - i czyimkolwiek w związku z tym potępieniu - tylko Bóg zna serce ludzi. Zbawienie dokonuje się w Kościele i przez Kościół. Ale kto do tego Kościoła przynależy - zostawmy Bogu.

6) Co z tym dobrem? Czy jeśli ktoś zasłania drugiego własną piersią i ginie - to to może być zło? Czy jeśli przeciw aborcji wypowiada się Żyd albo muzułmanin - to to jest zło? Bo jeśli całe dobro pochodzi od Boga, a Bóg nie działa i nie udziela swej Łaski poza Kościołem, to dobrem przecież być nie może?

Zechcesz odpowiedzieć swoimi słowami, a nie dogmatami?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lut 23, 2005 20:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
jo_tka napisał(a):
To akurat dość naturalne... Skoro nie uznają SV II nie będą się na nim opierać...

A może by tak właśnie na Tradycji od Apostołów zaczynając :)

Ale powód tego jest prosty :) Cały czas zapominamy, że Tridentinum miał miejsce w określonej sytuacji historycznej. I ona znacząco wpłynęła na praktyczne sformułowanie pewnych prawd - na ich formę a nie treść !!
Właśnie dlatego Tradycyjni powołują się tylko na Tridentinum, bo sporej części tych ostrych sformułowan które cytują są autorstwa tegoż Soboru natomiast nauczanie Magisterium sprzed czasów kontrreformacji jest zdecydowanie bliższe nauczaniu VS... Chociażby już przytaczana nauka o ziarnach prawdy wcale nie jest wymysłem VS - już tu ktoś o tym pisał, ale Łacinnik sprytnie przemilczał

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Śr lut 23, 2005 21:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 20, 2005 20:29
Posty: 33
Post 
Ad. 1
nie powiedziałaś, że wszystkie religie są równe, ale odczytałem Twoją wypowiedź w tym sensie, iż wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga.
Ad. 2
Przyznać o istnieniu Boga może także satanista i co z tego? Różne rzeczy może sobie przyznawać także i protestant. Pytanie jest zasadnicze - czy każdy kto wierzy w "coś", wierzy w Boga? Czy może wierzy w jakiegoś demona, jakiegoś bożka? Skąd pewność? Na przykład Jezus mówił do żydów - "Wy macie diabła za ojca". Nie byłbym taki pewny czy protestanci wierzą w prawdziwego Chrystusa. Ich "Chrystus" jest raczej karykaturą prawdziwego Chrystusa. Jest to "Chrystus", który nie założył Kościoła, nie stworzył papiestwa, nie polecił sprawowania Najświętszej Ofiary Mszy św., który nie narodził się z Dziewicy Maryji, który nie obdarza wiernych łaską konieczną do zbawienia.
Ad. 3
Nie odważam się wejść tutaj w tajemnicę Kościoła. Wierzę w to co podaje Papież. Być może podane przeze mnie porównanie nie może być interpretowane dosłownie, bez uprzedniego wyjaśnienia.
Ad. 4
Znalazłem wypowiedź jednego ksiedza:
"Niezatarte znamię chrztu upodabnia człowieka do Chrystusa. Ta „Pieczęć Pana” jest pieczęcią, którą naznaczył nas Duch Święty „na dzień odkupienia” (Ef 4, 30). Chrzest jest pieczęcią życia wiecznego. Wierny, który „zachowa pieczęć” do końca, to znaczy pozostanie wierny obietnicom chrztu, będzie mógł odejść „ze znakiem wiary” w nadziei uszczęśliwiającego widzenie Boga „twarzą w twarz” i zmartwychwstania, które są wypełnieniem wiary otrzymanej na chrzcie".

Ks. Sławomir Pawłowski SAC
http://sac.org.pl/news.php?catID=113&newsID=497
Ad. 5
W pełni się z tym zgadzam:
Nie mnie wyrokować o czyichkolwiek możliwościach poznania - i czyimkolwiek w związku z tym potępieniu - tylko Bóg zna serce ludzi. Zbawienie dokonuje się w Kościele i przez Kościół. Ale kto do tego Kościoła przynależy - zostawmy Bogu. Dodam tylko, że zatwardziały heretyk wyłącza sie sam ze wspólnoty wiernych, a o tym wiedzieć może czasem tylko Bóg.

Ad. 6
Nie rozumiem Twojego wątku z dobrem. Co chcesz udowodnić? Myślę, że obiektywne "dobre" działanie jakiegoś człowieka to coś całkiem różnego od "Łaski Bożej".


Cytuj:
Cały czas zapominamy, że Tridentinum miał miejsce w określonej sytuacji historycznej. I ona znacząco wpłynęła na praktyczne sformułowanie pewnych prawd - na ich formę a nie treść.

Właśnie o tym mówiłem wyżej, a jeśli nie dosłownie to odsyłałem do encykliki Pascendi - moderniści uważają, że nauka wiary powinna się dostosowywać do zmieniających czasów. Forma wyraża treść.

Cytuj:
Chociażby już przytaczana nauka o ziarnach prawdy wcale nie jest wymysłem VS - już tu ktoś o tym pisał, ale Łacinnik sprytnie przemilczał

Odpowiedź na twierdzenie tego kogoś zawarłem w ostatnim moim wpisie pogrubioną czcionką u dołu - to cytat z Humani Generis Piusa XII.

_________________
Gorliwość o dom Twój pożera Mnie (J 2, 17).


Śr lut 23, 2005 22:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2005 18:54
Posty: 21
Post nawracanie...?
Pozdrawiam serdecznie! :D
Tak czytając te posty dochodzę do wniosku, że albo ten temat jest o przytaczaniu tekstów albo walce z "wiatrakami"... - sam nie wiem już co sadzić o niektórych wypowiedziach...

Podziwiam pana, który pisze:
Cytuj:
Jeśli komuś zalezy aby mnie "zagiąć" proszę o poważne wypowiedzi
- jesli ktoś ma załozone cos z góry to po co ta rozmowa...?

Dalej cytat:
Cytuj:
Proszę mnie nie traktować jako jakiegoś mądrali, nie piszę tego by Wam udowodnić to czy owo. Może zamiast wypisywać tysiące postów na tym forum - warto poświęcić jeden, Wielki Post na zastanowienie.

- no właśnie warto...:)

trochę luźnych stwierdzeń...
Da się ostatnio zauważyć tendencję "Chrystus a religie świata"
nurty, które można zauważyć w dzisiejszej teologii:
a) ekskluzywizm - wyłaczność tylko Jezus Chrystus
b) inkluzywizm - tylko w Kościele jest zbawienie
c) pluralizm religijny - wszystkie religie są równe

W Kosciele mamy ekskluzywizm i inkluzywizm

Światopogladowe założenie z góry zakłada że wszystkie religie są równe.... - ale z tego pojawia się pytanie, które dziś nabiera na sile: po co Kościół, po co mam chodzić do kościoła skoro Bóg jest wszedzie...?

Twierdzenie dzisiejszych "teologów religii" zbawienie - osiągnięcie pełnię własnej tożsamości, Kim ja jestem (kim mam być - jaka wartością wypełniony). To jest w każdej religii.
[zobacz. teologię JACQUES'A D U P U I S A]
Prosze też przeczytać jako dodatek: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/nota_jdupuis_24012001.html

No i może ciekawy artykulik:
http://www.mateusz.pl/czytelnia/km-ekumenizm.htm

Odsyłam także do ksiązki Kard.J.Ratzingera "Wiara - prawda - toleracja. Chrześcijaństwo o religie świata"

Pozdrawiam!:))

_________________
Zaśpiewamy Panu pieśń nową...
http://www.piosik.net


Śr lut 23, 2005 23:10
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Punktu pierwszego nie komentuję...

2) Powiem tylko - nie chcę oceniać wiary innych i szczerości tego, co wyznają. Zresztą - to co napisałeś w punkcie bodaj 4 to w jakiś sposób potwierdza...

3) W podanym przez Ciebie fragmencie znak równości był postawiony między Mistyczne Ciało Chrystusa=Kościół Chrystusowy. I tutaj się zgadzamy.

Z czwartym i piątym punktem się zgadzam.

6) Cóż - jeśli każde dobro pochodzi od Boga, to od Niego pochodzi każde "obiektywnie dobre" działanie człowieka. Więc nie wiem, jak je chcesz odróżnić od Łaski.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lut 23, 2005 23:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03
Posty: 679
Post 
Jak może niektórzy zauważyli niechętnie zabieram głos na forum. Tym razem czuję się zmuszony. Padło bowiem oskarżenie, że ekumenizm jest niewiernością wobec prawdy Ewangelii. I wiele innych zarzutów pod adresem mojego Kościoła. Groźnych, bo podpartych mądrymi cytatami i - podobno - logiką nie do obalenia. Kiedy ktoś tak stawia sprawę zawsze podejrzewam, że bład tkwi gdzieś u samych podstaw. Tym razem wydaje mi się podobnie. Nie mogęmilczeć tym bardziej, że problem dotyczy możliwości zbawienia. A więc czegoś, co dla każdego człowieka jest sprawą fundamentalną.

Pan Jezus powiedział kiedyś (Mt 7, 2) "Takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą".

Krytykując nastawienie ekumeniczne dzisiejszego Kościoła katolickiego twierdzisz łacinniku, że innowiercy to heretycy czy schizmatycy, którzy nie mogą się zbawić, bo sami dobrowolnie odeszli od jedynego prawdziwego Kościoła. Tym samym jednak sam odbierasz sobie możliwość zbawienia. Jesteś bowiem zwolennikiem tez abp Lefebra, który jak wiadomo doprowadził do schizmy w Kościele. Jakie są więc możliwości zbawienia dla Ciebie? A może - głosząc, że teraźniejszy papież nie jest nieomylny - jesteś także de facto heretykiem?

Powiesz zapewne, że Ty bronisz prawdziwej nauki Kościoła. A w imię czego reformatorzy doprowadzili do powstania Kościołów protestanckich? Czyż nie właśnie w imię oczyszczenia Kościoła z "nowinek", z tego co - w ich subiektywnym odczuciu - było czymś niezgodnym z nauczaniem Jezusa? Pamiętaj, że w tym czasie nie było dogmatu o nieomylności papieża. Dlaczego więc ich działania oceniasz inaczej niż dzisiejszych lefebrystów?

Dlaczego zamykasz możliwość zbawienia przed członkami Kościołów starokatolikich? One też powstały - najogólniej rzecz biorąc - w wyniku braku zgody na uchwały soboru. Watykańskiego , tyle że I. Oni pójdą do piekła, a Ty i podobnie myślący jesteście jedynymi obrońcami katolickiej prawdy?

No i dlaczego zamykasz niebo przed prawosławnymi. Czy uważasz, że ci, którzy nie zrozumieli zachowania papieskiego legata powinni trafić prosto do piekła? Chociaż trwają przy tych samych sakramentach co my? Chociaż szanuja Tradycję, episkopat i mają ważną sukcesję apostolską? Podobnie jak zresztą starokatolicy) Tylko dlatego, że jakiś papieski legat obrzucił ich klatwą? (zresztą odwołaną kilkadziesiąt lat temu). Może warto Ci przypomnieć, ze np. Ruś przez kilkaset lat nie opowiedziała się wyraźnie ani za Rzymem ani za Bizancjum. Tamci ludzie też są schizmatykami?

Na dodatek trzeba pamiętać o tym co powiedziała już w jednym ze swoich postów Jotka. Trudno oceniać baile dzisiaj żyjący zą odpowiedzialności za stare schizmy czy herezje. W takim duchu ich wychowano. Było to tym łatwiejsze, że w tych sprawach i Kościół katolicki nie był bez winy. Twoim zdaniem popełniają grzech ignorancji zawinionej? Jak w takim razie nazwać twoją postawę? Znasz naukę Kościoła katolickiego bardzo dobrze, mimo to twierdzisz, że wiesz lepiej i tak interpretujesz papieskie wypowiedzi z przeszłości, aby przyjąć wygodne Tobie tezy.... Czyli w ich przypadku ignorancja zawiniona a w Twoim co?

Bóg jest dobry. Skazywanie innych wyznawców Chrystusa ma piekło tylko dlatego, że nie należą do Kościoła katolickiego urąga Bożemu zamysłowi zbawienia wszystkich ludzi. Dla Ciebie nieważny jest chrzest, karmienie się Ciałem Chrystusa. Nieważne jest święte życie. Ważne jest, by uznać zwierzchnośc papieża. I wcale nie chodzi mi o to, że sprawę jedności należy lekceważyć. Ale o to, by nie odpychać tych, którzy z jakichś powodów (słusznych czy nie) nie widzą potrzeby utrzymywania jedności z Kościołem rzymskim. A przecież wystarczy tylko uznać, że widzialne granice Kościoła Chrystusowego nie są identyczne z tym, co nazywamy Kościołem katolickim.
Dla Ciebie prawosławni, starokatolicy, protestanci, to dzieci gorszego Boga. Taką postawą nie przyciągniesz ich do Kościoła katolickiego. Jeśli uważasz że błądzą pochyl się nad nimi, rozmawiaj z nimi w duchu cierpliwości i dobroci, jak Pan Jezus rozmawiał z celnikami i grzesznikami. Jeśli w naszym Kościele będzie dużo miłości wyznawcy innych będą chcieli przywrócić jedność, a nie tylko pojedynczo zmieniać wyznanie...

Nie lubię "walki na cytaty". Dlatego na koniec chciałbym zacytować tekst Starego Testamentu. Starego, bo dla nas chrześcijan nie ma on mocy zobowiązującej i nikt nie będzie się w nim dopatrywał jakichś argumentów za taką lub inna tezą. Ale uważam, że jest piękny. Bo pokazuje mojego Boga takim jakim jest naprawdę.

Ez 34, 15-22
"Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko - wyrocznia Pana Boga.. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie. Do was zaś, owce moje, tak mówi Pan Bóg: Oto Ja osądzę poszczególne owce, barany i kozły. Czyż to wam może mało, że spasacie najlepsze pastwisko, by resztę swego pastwiska zdeptać swoimi stopami, że pijecie czystą wodę, by resztę zmącić stopami? A owce moje muszą spasać to, co wy zdeptaliście waszymi stopami, i pić to, coście zmącili waszymi stopami.. Dlatego Pan Bóg tak mówi do nich: Oto Ja sam będę prowadził sąd pomiędzy owcą tłustą a owcą chudą.. Ponieważ wszystkie zwierzęta słabe odpychaliście bokiem i plecami i popychaliście je swoimi rogami, tak że je przepędzaliście, dlatego chcę pomóc moim owcom, by już więcej nie stawały się łupem; osądzę poszczególne owce".

Takiemu Bogu mamy służyć. Kochajmy, a Jemu zostawmy sąd...


Cz lut 24, 2005 14:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 03, 2005 9:06
Posty: 7
Post 
Cytuj:
Co do wschodnich schizmatyków. Tutaj wypowiedzieć sie trzeba odrobinę ostrożniej.
Nie można powiedzieć, że schizmatycy 'mają' ważne sakramenty. Oni ich jedynie używają, ale te sakramenty nie są ich własnością.

Jak mawiał Kardynał Camillo Mazzella (1833-1900):
"Sakramenty, które heretycy zachowali w swych sektach, są jak łupy zabrane z Kościoła kiedy Go opuszczali, lecz które należą do Kościoła. Zbiegły sługa może zabrać ze soba pieniądze swego pana; żołnierz może zabrać sztandar generalski. Lecz jak ci, którzy uchodzą ze zrabowanymi rzeczami nie należą do rodziny czy armii, tak też heretycy nie należą do Kościoła."


Jako "schizmatyczkę obrządku greckiego" zaciekawił mnie przywoływany przez Ciebie cytat :o . Czy mógłbyś szerzej uzasadnić (w świetle katolickiej teologii) co oznacza ważność i nieważność sakramentów, tudzież posiadanie ich na własność i używanie? To są mało precyzyjne pojęcia, delikatnie mówiąc.


Cz lut 24, 2005 16:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Droga Galadrilo!
Witaj na tym forum.

To nie jest katolicka teologia.
Kosciol przez papieza wypowiadal sie wiele razy zupelnie inaczej


Cz lut 24, 2005 16:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 20, 2005 20:29
Posty: 33
Post 
Cytuj:
To nie jest katolicka teologia.
Kosciol przez papieza wypowiadal sie wiele razy zupelnie inaczej


Być może powinieneś słowo "katolicki" i "papież" umieścić w cudzysłowiu, gdyż na pewno nie miałeś na myśli Prawdziwego Kościoła Chrystusowego.

Dogmat zdefiniowany przez Sobór Florencki w 1442 r. W "Bulli zjednoczeniowej z Koptami" czytamy:

"Zawsze wierzy, wyznaje i naucza Święty Kościół Rzymski, że nikt z tych, którzy pozostają poza Kościołem katolickim, nie tylko poganie, ale też żydzi, heretycy i schizmatycy, nie osiągną żywota wiecznego, ale pójdą w ogień wieczny zgotowany diabłu i jego aniołom, jeśli się przed śmiercią z Nim nie połączą.
Takie wielkie ma znaczenie jedność ciała Kościoła, że tylko w tej jedności pozostającym pomagają do zbawienia sakramenty kościelne oraz im tylko wieczną nagrodę wysługują posty, jałmużny i inne uczynki pobożności, oraz praktyki chrześcijańskiego życia.
Nikt nie może być zbawiony, choćby jego jałmużny były wielkie i choćby przelał krew za Chrystusa, jeśli nie pozostanie w łonie Kościoła katolickiego i w jedności z nim."


Cytuj:
Pan Jezus powiedział kiedyś (Mt 7, 2) "Takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą".

Ja nie sądzę, ja tylko przypomniam odwieczną naukę Kościoła Katolickiego.


Cytuj:
Tym samym jednak sam odbierasz sobie możliwość zbawienia. Jesteś bowiem zwolennikiem tez abp Lefebra, który jak wiadomo doprowadził do schizmy w Kościele.

Jestem zwolennikiem Kościoła Katolickiego, nigdzie nie powołuję się na apb Lefvebra.
Powiem Ci szczerze na marginesie, że nigdy w życiu nie byłem na żadnym spotkaniu (ani Mszy św.) organizowanym przez lefebrystów. Po za tym abstrachując od tematu - gdzie pisze kto jest "zwolennikiem" abp Lefvebra i że ów "zwolennik" jst schizmatykiem?

Cytuj:
A w imię czego reformatorzy doprowadzili do powstania Kościołów protestanckich? Czyż nie właśnie w imię oczyszczenia Kościoła z "nowinek", z tego co - w ich subiektywnym odczuciu - było czymś niezgodnym z nauczaniem Jezusa? Pamiętaj, że w tym czasie nie było dogmatu o nieomylności papieża.

Raczysz kolego żartować? Prostestanci działali w imię oczyszczenia Kościoła z nowinek. Skąd to wytrzasnąłeś?
Zasada nieomylności papieża była znana już na wiele lat przed Soborem Watykańskim I, nie wykluła się ona ot tak - ad hoc. Sobór nie ogłosił niczego nowego, ani w tej kwestii ani w żadnej innej.

Cytuj:
Dlaczego więc ich działania oceniasz inaczej niż dzisiejszych lefebrystów?

Możesz mi wskazać jakieś moje słowa, w których oceniam dzisiejszych lefebrystów?

Cytuj:
Dlaczego zamykasz możliwość zbawienia przed członkami Kościołów starokatolikich?
Cytuj:
No i dlaczego zamykasz niebo przed prawosławnymi.

Ja? W jaki sposób JA zamykam możliwość zbawienia? Jak ja zamykam niebo?

Cytuj:
Trudno oceniać baile dzisiaj żyjący zą odpowiedzialności za stare schizmy czy herezje.

Schizmatycy wschodni mieli 1000 lat aby opamietać, mieli też Unię Brzeską i tysiace innych okazji, mieli wreszcie swój rozum, a możliwość powrotu do Kościoła nie była z pewnością dla wielu z nich "nieprzezwyciężalna".

Cytuj:
tak interpretujesz papieskie wypowiedzi z przeszłości, aby przyjąć wygodne Tobie tezy


Dla mnie nic nie jest wygodne. Co mi się zdaje i jakie mam widzimisie jest najmniej w tym wszystkim istotne. Powtarzam tylko nauczanie zawarte w setkach, a może i tysiącach książek z ważnym imprimatur. Jeśli się mylę, to udowodnij mi to. Póki co, cała Twoja tyrada to tylko Twoje przemyślenia i naiwne życzenia.

Cytuj:
A przecież wystarczy tylko uznać, że widzialne granice Kościoła Chrystusowego nie są identyczne z tym, co nazywamy Kościołem katolickim.

Z tą jawną herezją i zamieszczonymi pod nią Twoimi wyjaśnieniami nie będę nawet dyskutował. To twierdzenie kłóci się nawet z cytowanym przeze mnie wyżej dokumentem Dominus Jesus.

_________________
Gorliwość o dom Twój pożera Mnie (J 2, 17).


Cz lut 24, 2005 22:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL