Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt paź 28, 2025 12:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 529 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 36  Następna strona
 Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności' 
Autor Wiadomość
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Cuda byly jedynnie tylko przykladem co jest mozliwe wiara.
Slyszales pewnie zdanie "wiara czyni cuda"?
Zreszta co jak bede ci tlumaczyl jesli nie masz nawet odrobiny wiary.
Wierzysz jedynie nauce "naukowcow" i musisz zapllacic np. za bilet lotniczy do np. Stanow czy Jerozolimy, a mozesz byc tam "za darmo" i nie w ciagu kilku-kilkunastu godzin, tylko paru sekund.
Naukowo to niemozliwe, dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych.
Oczywiscie z twoim podejsciem bedziesz chcial to sprawdziic, a wlasnie z takim podejsciem nie mozna sprawdzac.
W ogole Boga nie da sie sprawdzac.
Wierzysz prawdziwie szczerze to masz wszystko pod nosem.
Ale jak to zrozumiesz to nie bedzie ci to potrzebne, bo ziemskie dobra nic niie znacza, nie tylko w wierze , ale i w realu zycia ziemskiego.
Nawet niewielu ma pojecie czym naprawde jest wiara.
Gdybys mial wiary jak chocby ziarnko gorczycy to przenosil bys gory, a ludzka wiara jest mniejsza od elektronu w atomie bedacym czescia tego nalutkiego ziarnka.


Pn wrz 05, 2016 22:45

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Miałaś 4 dni i... kicha.

Marek_Piotrowski napisał(a):
adaBRD napisał(a):
Podobnie jak w temacie Trojcy Sw. przytloczyles prosta, zrozumiala nauke Jezusa swoim zawilym, trudnym wywodem, w ktorym przecietny czlowiek raczej nie doszuka sie prawdy o Bogu
Rozumiem, że owemu "przeciętnemu człowiekowi" nie chce się włożyć wysiłku w poznanie nieco głębiej nauki, którą krytykuje i czytanie wyjaśnień, które wychodzą poza rzucenie dwu - możliwie mocnych - zdań na forum
Tylko... czy wówczas owa krytyka jest uczciwa?
Cytuj:
Ojciec Swiety" odbiera dzis na ziemi boska czesc
Przyznam, że mam już dość Twoich gołosłownych, nie uzasadnionych - za to niezwykle obraźliwych -tez.
Dlatego mówię: sprawdzam - udowodnij to twierdzenie.
Najlepiej wskaż mi katolika, który uważa papieża za Boga :badgrin:

Wrócę we wtorek - masz 4 dni na myślenie :)



Cytuj:
Marku, nie masz prawa tak ze mna rozmawiac, tylko dlatego,ze nie zamierzam zaglebiac sie w twoje nauki.
Mam, ale z zupełnie innego powodu - rzuciłaś publicznie bezpodstawnym, za to ciężkim zarzutem, więc mam prawo żądać jego uzasadnienia.

Cytuj:
I prosze, abys nie przekrecal moich slow (boska czesc, ubostwianie nie jest rownoznaczne z uznawaniem za Boga)
Nielogiczna teza, ale niech będzie. Udowodnij chociaż to.

Cytuj:
Ponizej wskazuje ci KATOLIKA ktory oddaje czesc Papiezowi.

-----------------------------------------------------------------------------------
Benedykt XVI: przyrzekam posłuszeństwo przyszłemu papieżowi
Data publikacji: 2013-02-28 11:00

Benedykt XVI: przyrzekam posłuszeństwo przyszłemu papieżowi
UPDATE IMAGES PRESS / FORUM



„Zanim się z wami pożegnam osobiście, pragnę wam powiedzieć, że nadal będę blisko was w modlitwie, zwłaszcza w najbliższych dniach, abyście byli w pełni otwarci na działanie Ducha Świętego, wybierając nowego papieża, aby Pan wam ukazał, tego, którego pragnie. Pośród was, w gronie Kolegium Kardynalskiego jest nowy papież, któremu dzisiaj przyrzekam swoją bezwarunkową cześć i posłuszeństwo” – powiedział Benedykt XVI podczas spotkania z kardynałami przebywającymi w Rzymie.

---------------------------------------------------------------------------------

Wystarczy....?
Nie, nie wystarczy.
Napisałaś:
Cytuj:
Ojciec Swiety" odbiera dzis na ziemi boska czesc

Nie miała być "cześć" tylko "boska cześć".

Czekam na dowód lub odwołanie gołosłownych oskarżeń.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Wt wrz 06, 2016 20:49
Zobacz profil WWW
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Marek_Piotrowski napisał(a):
Miałaś 4 dni i... kicha.

Marek_Piotrowski napisał(a):
adaBRD napisał(a):
Podobnie jak w temacie Trojcy Sw. przytloczyles prosta, zrozumiala nauke Jezusa swoim zawilym, trudnym wywodem, w ktorym przecietny czlowiek raczej nie doszuka sie prawdy o Bogu
Rozumiem, że owemu "przeciętnemu człowiekowi" nie chce się włożyć wysiłku w poznanie nieco głębiej nauki, którą krytykuje i czytanie wyjaśnień, które wychodzą poza rzucenie dwu - możliwie mocnych - zdań na forum
Tylko... czy wówczas owa krytyka jest uczciwa?
Cytuj:
Ojciec Swiety" odbiera dzis na ziemi boska czesc
Przyznam, że mam już dość Twoich gołosłownych, nie uzasadnionych - za to niezwykle obraźliwych -tez.
Dlatego mówię: sprawdzam - udowodnij to twierdzenie.
Najlepiej wskaż mi katolika, który uważa papieża za Boga :badgrin:

Wrócę we wtorek - masz 4 dni na myślenie :)



Cytuj:
Marku, nie masz prawa tak ze mna rozmawiac, tylko dlatego,ze nie zamierzam zaglebiac sie w twoje nauki.
Mam, ale z zupełnie innego powodu - rzuciłaś publicznie bezpodstawnym, za to ciężkim zarzutem, więc mam prawo żądać jego uzasadnienia.

Cytuj:
I prosze, abys nie przekrecal moich slow (boska czesc, ubostwianie nie jest rownoznaczne z uznawaniem za Boga)
Nielogiczna teza, ale niech będzie. Udowodnij chociaż to.

Cytuj:
Ponizej wskazuje ci KATOLIKA ktory oddaje czesc Papiezowi.

-----------------------------------------------------------------------------------
Benedykt XVI: przyrzekam posłuszeństwo przyszłemu papieżowi
Data publikacji: 2013-02-28 11:00

Benedykt XVI: przyrzekam posłuszeństwo przyszłemu papieżowi
UPDATE IMAGES PRESS / FORUM



„Zanim się z wami pożegnam osobiście, pragnę wam powiedzieć, że nadal będę blisko was w modlitwie, zwłaszcza w najbliższych dniach, abyście byli w pełni otwarci na działanie Ducha Świętego, wybierając nowego papieża, aby Pan wam ukazał, tego, którego pragnie. Pośród was, w gronie Kolegium Kardynalskiego jest nowy papież, któremu dzisiaj przyrzekam swoją bezwarunkową cześć i posłuszeństwo” – powiedział Benedykt XVI podczas spotkania z kardynałami przebywającymi w Rzymie.

---------------------------------------------------------------------------------

Wystarczy....?
Nie, nie wystarczy.
Napisałaś:
Cytuj:
Ojciec Swiety" odbiera dzis na ziemi boska czesc

Nie miała być "cześć" tylko "boska cześć".

Czekam na dowód lub odwołanie gołosłownych oskarżeń.










-Marku, o nic cie nie oskarzylam. Wyjasnij mi wiec jaki" ciezki zarzut" masz na mysli, bo naprawde nie rozumiem.

-Jesli chodzi o czesc oddawana Papiezowi to przedstawilam ci katolika oddajacego "bezwarunkowa czesc"...do tego moge jeszcze dodac calowanie buta, kolana i"pierscienia rybaka" ...ale nie zrobilam tego, bo Papiez Franciszek unika raczej takich dowodow czci...

Uzasadnienie:

Wyrazilam krytyke dla faktu okazywania bezwarunkowej czci Glowie Kosciola Chrystusa, poniewaz zalozyciel tegoz Kosciola, Jezus, uczyl, ze mamy byc bracmi ...a bracia nie okazuja sobie w taki sposob czci...
Wyrazenie "boska czesc" znaczy w moim pojeciu tyle co ubostwienie...traktowanie jak bostwo...


Przykro mi, ze tak emocjonalnie reagujesz na kontrargumenty.

Przykro mi rowniez, ze stawiasz mi warunki...to nie jest w porzadku...

Mam nadzieje, ze chodzi w tym wszystkim o zwykle nieporozumienie ...

Jesli w jakis sposob niechcacy cie obrazilam to najmocniej przepraszam.


Wt wrz 06, 2016 22:03
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
adaBRD napisał(a):
-Marku, o nic cie nie oskarzylam. Wyjasnij mi wiec jaki" ciezki zarzut" masz na mysli, bo naprawde nie rozumiem.

I to się jest przykład umiejętności czytania ze zrozumieniem, kojarzenia faktów itp :?
Nie Marka oskarżyłaś, a papieża, że odbiera boską cześć. Już zapomniałaś? Przecież nawet zacytowałaś swoje słowa w odpowiedzi Markowi.
Kobieto, najpierw wróć do szkoły, naucz się czytania ze zrozumieniem, a potem zabieraj sie za dyskusję.


Wt wrz 06, 2016 22:10

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
sapper napisał(a):
Cuda byly jedynnie tylko przykladem co jest mozliwe wiara.
Slyszales pewnie zdanie "wiara czyni cuda"?
Zreszta co jak bede ci tlumaczyl jesli nie masz nawet odrobiny wiary.
Wierzysz jedynie nauce "naukowcow" i musisz zapllacic np. za bilet lotniczy do np. Stanow czy Jerozolimy, a mozesz byc tam "za darmo" i nie w ciagu kilku-kilkunastu godzin, tylko paru sekund.
Naukowo to niemozliwe, dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych.
Oczywiscie z twoim podejsciem bedziesz chcial to sprawdziic, a wlasnie z takim podejsciem nie mozna sprawdzac.
W ogole Boga nie da sie sprawdzac.
Wierzysz prawdziwie szczerze to masz wszystko pod nosem.
Ale jak to zrozumiesz to nie bedzie ci to potrzebne, bo ziemskie dobra nic niie znacza, nie tylko w wierze , ale i w realu zycia ziemskiego.
Nawet niewielu ma pojecie czym naprawde jest wiara.
Gdybys mial wiary jak chocby ziarnko gorczycy to przenosil bys gory, a ludzka wiara jest mniejsza od elektronu w atomie bedacym czescia tego nalutkiego ziarnka.


To co piszesz to herezje w mniemaniu samego kościoła. Co do wiary - jakoś nikt góry nie przeniółs. Dlaczego Jezus tylko uzdrawiał? Dlaczego nie poprzenosił kilku gór. Dlaczego, zauważcie, ludziom nie odrastały nogi, ucięte głowy? Nie - Jezus uzdrawiał tylko to co niewidzialne - to gdzie trudno namacalnie coś zobaczyć - wino w wodę - to chemia, niewidoczne reakcje dla ówczesnego oka. Tam samo powstanie zgrobów Łazarza, czy uzdrowienia. Ale jakoś nikomu nic nie odrosło!!! A przecież w tamtym czasie na pewno było wielu kaleków!!! Nikomu Jezus nogi nie przykleił!!!! Hmm ciekawe co powiesz, jak już zaglądniemy tam do tego elektronu - jak podejrzemy to ziarnko, i nie znajdziemy tam Boga. Jakoś Bóg się chowa przed nami. Najpierw był stwórcą ziemi. Jak się okazało ziemia powstała sama. Później był stwórcą człowieka, ale jak wiadomo człowiek powstał sam, a naszymi ojcami są pierwsze replikatory. Jak już i tu Boga nie ma - więc sięgacie po Big-Bang - tłumacząc, że z niczego nic nie może powstać. A jak się okazuje może (patrz materia i antymateria). Więc gdzie ten Bóg? Gdzie ten rajski ogród? Dajcie spokój ludziska!


Wt wrz 06, 2016 22:28
Zobacz profil
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
sowaniejestmadra napisał(a):
sapper napisał(a):
Cuda byly jedynnie tylko przykladem co jest mozliwe wiara.
Slyszales pewnie zdanie "wiara czyni cuda"?
Zreszta co jak bede ci tlumaczyl jesli nie masz nawet odrobiny wiary.
Wierzysz jedynie nauce "naukowcow" i musisz zapllacic np. za bilet lotniczy do np. Stanow czy Jerozolimy, a mozesz byc tam "za darmo" i nie w ciagu kilku-kilkunastu godzin, tylko paru sekund.
Naukowo to niemozliwe, dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych.
Oczywiscie z twoim podejsciem bedziesz chcial to sprawdziic, a wlasnie z takim podejsciem nie mozna sprawdzac.
W ogole Boga nie da sie sprawdzac.
Wierzysz prawdziwie szczerze to masz wszystko pod nosem.
Ale jak to zrozumiesz to nie bedzie ci to potrzebne, bo ziemskie dobra nic niie znacza, nie tylko w wierze , ale i w realu zycia ziemskiego.
Nawet niewielu ma pojecie czym naprawde jest wiara.
Gdybys mial wiary jak chocby ziarnko gorczycy to przenosil bys gory, a ludzka wiara jest mniejsza od elektronu w atomie bedacym czescia tego nalutkiego ziarnka.


To co piszesz to herezje w mniemaniu samego kościoła. Co do wiary - jakoś nikt góry nie przeniółs. Dlaczego Jezus tylko uzdrawiał? Dlaczego nie poprzenosił kilku gór. Dlaczego, zauważcie, ludziom nie odrastały nogi, ucięte głowy? Nie - Jezus uzdrawiał tylko to co niewidzialne - to gdzie trudno namacalnie coś zobaczyć - wino w wodę - to chemia, niewidoczne reakcje dla ówczesnego oka. Tam samo powstanie zgrobów Łazarza, czy uzdrowienia. Ale jakoś nikomu nic nie odrosło!!! A przecież w tamtym czasie na pewno było wielu kaleków!!! Nikomu Jezus nogi nie przykleił!!!! Hmm ciekawe co powiesz, jak już zaglądniemy tam do tego elektronu - jak podejrzemy to ziarnko, i nie znajdziemy tam Boga. Jakoś Bóg się chowa przed nami. Najpierw był stwórcą ziemi. Jak się okazało ziemia powstała sama. Później był stwórcą człowieka, ale jak wiadomo człowiek powstał sam, a naszymi ojcami są pierwsze replikatory. Jak już i tu Boga nie ma - więc sięgacie po Big-Bang - tłumacząc, że z niczego nic nie może powstać. A jak się okazuje może (patrz materia i antymateria). Więc gdzie ten Bóg? Gdzie ten rajski ogród? Dajcie spokój ludziska!



No wlasnie, dajcie spokoj ludziska, nie wlazcie tam gdzie nie ma dla was nic w co wierzycie.
Wlazicie jak swinia w kartofle.
A co gorsze nie znosze chamow w gumiakach ktorzy probuja pluc mi do zupy, a sami i tak nie zjedza.


Wt wrz 06, 2016 22:40

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
sapper napisał(a):
No wlasnie, dajcie spokoj ludziska, nie wlazcie tam gdzie nie ma dla was nic w co wierzycie.
Wlazicie jak swinia w kartofle.
A co gorsze nie znosze chamow w gumiakach ktorzy probuja pluc mi do zupy, a sami i tak nie zjedza.


Szkoda, że nie odnosisz się merytorycznie do mojej wypowiedzi panie/pani Sapper.


Wt wrz 06, 2016 23:31
Zobacz profil
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
sowaniejestmadra napisał(a):
sapper napisał(a):
No wlasnie, dajcie spokoj ludziska, nie wlazcie tam gdzie nie ma dla was nic w co wierzycie.
Wlazicie jak swinia w kartofle.
A co gorsze nie znosze chamow w gumiakach ktorzy probuja pluc mi do zupy, a sami i tak nie zjedza.


Szkoda, że nie odnosisz się merytorycznie do mojej wypowiedzi panie/pani Sapper.


Gdyby w twoich wypowiedziach byl jakis sens, poza bezczelnoscia, to odniosl bym sie merytorycznie.


Wt wrz 06, 2016 23:39

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
sapper napisał(a):
sowaniejestmadra napisał(a):
sapper napisał(a):
No wlasnie, dajcie spokoj ludziska, nie wlazcie tam gdzie nie ma dla was nic w co wierzycie.
Wlazicie jak swinia w kartofle.
A co gorsze nie znosze chamow w gumiakach ktorzy probuja pluc mi do zupy, a sami i tak nie zjedza.


Szkoda, że nie odnosisz się merytorycznie do mojej wypowiedzi panie/pani Sapper.


Gdyby w twoich wypowiedziach byl jakis sens, poza bezczelnoscia, to odniosl bym sie merytorycznie.



Czy to, że stwierdzenie faktu iż nie zanotowano cudu odrośnięcia (czy też przyczepienia) kończyny jest bezczelnością? Jest stwierdzeniem faktu! Zlepianiem kończyn zajmują się obecnie chirurdzy, ale wtedy, w czasach Jezusa coś takiego było nie do pomyślenia. Jezus mógłby jakiemuś kalece bez nóg - te nogi "wstawić" na nowo ...


Wt wrz 06, 2016 23:54
Zobacz profil
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
I sam sobie odpowiedziales.
Nikt nie wierzyl w to ze moga odrosnac nogi czy rece, a skoro twierdzisz ze jestes w temacie to chyba wiesz co Jezus mowil przy uzdrowieniach. "twoja wiara cie uzdrowila".

Zanim napiszesz jakies kolejne bzdury to sie troszke zastanow.


Wt wrz 06, 2016 23:58

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
sapper napisał(a):
I sam sobie odpowiedziales.
Nikt nie wierzyl w to ze moga odrosnac nogi czy rece, a skoro twierdzisz ze jestes w temacie to chyba wiesz co Jezus mowil przy uzdrowieniach. "twoja wiara cie uzdrowila".

Zanim napiszesz jakies kolejne bzdury to sie troszke zastanow.


Trudno, żeby Łazarza uzdrowiła wiara żywa. Trudno, żeby woda chciała być przemieniona w wino, itd. Trudno, żeby trędowaci myśleli o ozdrowieniu, jak nigdy o takowym nie słyszeli i wiedzieli, być może, że jest to nieuleczalna choroba na tamte czasy. Trudno umierając wierzyć w zmartwychwstanie tak po kilku dniach ...


Śr wrz 07, 2016 0:34
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 06, 2016 20:42
Posty: 120
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Nie piszę do sowaniejestmadra, bo moje uwagi o braku źródeł, dowodów, o wnioskowaniu opartym na braku wiedzy zostały bez komentarza, jednak z racji na osoby łatwiej wierzące oraz na kłamstwa w poniższym warto innym pokazać prawdę.
Cytuj:
Co do wiary - jakoś nikt góry nie przeniółs. Dlaczego Jezus tylko uzdrawiał? Dlaczego nie poprzenosił kilku gór. Dlaczego, zauważcie, ludziom nie odrastały nogi, ucięte głowy? Nie - Jezus uzdrawiał tylko to co niewidzialne - to gdzie trudno namacalnie coś zobaczyć - wino w wodę - to chemia, niewidoczne reakcje dla ówczesnego oka. Tam samo powstanie zgrobów Łazarza, czy uzdrowienia. Ale jakoś nikomu nic nie odrosło!!! A przecież w tamtym czasie na pewno było wielu kaleków!!! Nikomu Jezus nogi nie przykleił!!!!

Może i gór nie można jeszcze dziś po ludzku przenosić, ale wzgórza można jak najbardziej przesuwać, tworzyć. Jednak po co je przesuwać bez celu? Bóg ma to do siebie, że nie robi nic na marne.

Kłamstow nr 1 "Jezus uzdrawiał tylko to co niewidzialne"
Jezus wskrzesił Łazarza, jak najbardziej uznaję to za widzialny efekt. Jezus przemienił wino w wodę - widać różnicę gołym okiem, czerwień od przeźroczystości. Jezus rozmnożył chleb - widzialne. Jezus chodził po wodzie - widzialne. Co do samych uzdrowień, Ewangelia św. Mateusza podaje:
"Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali [posłańców] po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni."

A apostoł Łukasz opisuje:
"I któryś z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Lecz Jezus odpowiedział: Przestańcie, dosyć! I dotknąwszy ucha, uzdrowił go."

Te cuda Jezusa nie są w żaden sposób ograniczone żadnym kluczem, poza jednym: nie dokonuje Jezus cudów bezsensownych, bezużytecznych.


Cytuj:
Hmm ciekawe co powiesz, jak już zaglądniemy tam do tego elektronu - jak podejrzemy to ziarnko, i nie znajdziemy tam Boga. Jakoś Bóg się chowa przed nami.

Kłamstwo nr 2 "Bóg jest w elektronie"
Bóg nie jest bytem materialnym, więc w jaki sposób może być w elektronie? Ja pierwszy zaproponuję psychiatrę temu, kto pod mikroskopem, w elektronie ujrzy Boga.
Bóg się przed nami nie chowa. Jezus był widoczny dla ludzi, miał ludzkie ciało. Mojżesz Boga słyszał. Cóż to za chowanie? Jeśli ktoś zażądałby teraz, aby Bóg mu się ukazał, a Bóg tego nie uczyni, to nie można z tego wywnioskować, jest to chowanie. Jeśli do mnie ktoś dzwoni w nocy na telefon, a ja nie odbiorę, to go nie unikam, po prostu złą porę wybrał.


Cytuj:
Najpierw był stwórcą ziemi. Jak się okazało ziemia powstała sama. Później był stwórcą człowieka, ale jak wiadomo człowiek powstał sam

Kłamstwo nr 3 "Wszystko powstało samo"
Sowaniejestmadra mówi, że Ziemia powstała sama. Ja zaprzeczam. Ciężar dowodu spoczywa na twierdzącym.
Jednak co tam tak skomplikowana logika dowodowa. Przecież Ziemia powstała podczas formowania się Układu Słonecznego, to była materia międzyplanetarna, która sama z siebie nie postanowiła utworzyć planety, a została utworzona poprzez różne oddziaływania chemiczne i fizyczne. Cóż to jednak? Boga ku temu nie trzeba? Czy ktoś wyobraża sobie wciąż, że Bóg - starzec siedział sobie i formował Ziemię w Jego pełnych widocznych żył rękach? No to może jakaś inna religia niż katolicyzm. Skoro Bóg jest wszechmocny, to po co miałby wszystko robić "ręcznie", mógł sobie to świetnie zaprogramować. Jeśli ludzie tworzą sobie programy liczące, tworzące wykresy automatycznie, wystarczy wczytać indywidualne dane, to Wszechmocny może na takiej zasadzie zaprogramować choćby tworzenie Ziemi.

Cytuj:
Więc gdzie ten Bóg? Dajcie spokój ludziska!

Gdzie jest Bóg?
Szukanie Boga we Wszechświecie pod postacią materii jest głupotą, chorobą i nienormalnością. Kto myśli, że za jakimś wzgórzem, za jakąś planetą czeka Bóg w postaci niemal ludzkiej, ten niech zastanowi się, w co wierzy.
Jezus tak mówi o miejscu bytowania Boga:
„Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20)

Ot tajemnica wyjaśniona. Dla mniej pojętnych, gdzie dzieje się dobro, tam jest też realizowana Ewangelia, a o to Bogu chodzi. Skoro nie jest materią, to może być wszędzie. Przychodzi taki dzień w życiu każdego człowieka, że osoba, którą miał na wyciągnięcie ręki, z którą obcował na co dzień, odchodzi, przemija, a on wtedy zaczyna dostrzegać, jak bardzo mało czasu z nią spedzał, jak bardzo mało ją miał dla siebie, ze sobą, jak bardzo czasu nie można cofnąć. Jednak w tym punkcie jest już za późno na wszystko, ta osoba już nie wróci. Nie otworzy jej trumny już nikt. Podobnie jest z Sądem.

_________________
Bóg jest duchem, dowiedz się więcej o tym fakcie!


Śr wrz 07, 2016 0:37
Zobacz profil
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Sowa, dlatego dzis nie ma takich cudow, bo nikt nie wierzy, zwlaszcza ty.
Dzis niewielu rozumie w ogole co too jest wiara, a co dopiero mowic o cudach.


Śr wrz 07, 2016 0:39

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
sapper napisał(a):
Sowa, dlatego dzis nie ma takich cudow, bo nikt nie wierzy, zwlaszcza ty.
Dzis niewielu rozumie w ogole co too jest wiara, a co dopiero mowic o cudach.


Ludzie zmądrzeli, stworzyli cywilizację opartą na wiedzy, nie na mitach. No i masz odpowiedź na wszystko. Prostą, jasną.


Śr wrz 07, 2016 0:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Nauczanie kościoła - gdzie leżą granice 'nieomylności'
Szukający_W_Drodze napisał(a):
Nie piszę do sowaniejestmadra, bo moje uwagi o braku źródeł, dowodów, o wnioskowaniu opartym na braku wiedzy zostały bez komentarza, jednak z racji na osoby łatwiej wierzące oraz na kłamstwa w poniższym warto innym pokazać prawdę.


Łatwowierność nie jest czymś pozytywnym mimo wszystko. Czym różnią się mity katolickie od mitów greckich? Są po prostu bardziej zagmatwane, ciekawsze, nie z tej ziemi. Ludzie to lubią. Lubią czuć się bezpiecznie w świecie, gdzie wszyscy się zjadają, a my jesteśmy maszynami przetrwania dla genów. Ale czy złudne poczucie bezpieczeństwa jest lepsze od rzeczywistości prawdziwej - bez Boga, lub bez Boga, który może gdzieś tam sobie siedzi, ale nie ma nic wspólnego z tym Wszechświatem.


Śr wrz 07, 2016 0:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 529 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL